Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość re ni

Kawiarenka dla pań w średnim wieku.

Polecane posty

Witam wieczornie Dawno mnie nie było hm po prostu tak wyszło:) oglądałm Taniec z Gwiazdami a ciesze sie jakbym dostała bynajmniej gwiazdke z niema.Nie było innej obcji-takie musiało być zakończenie. Widze ,że nieźle tu się działo,imrezki,uroczystości,adrenalinka,smutki i oczywiście czerwonki ze swoim jadem,cóż -bez komentarza. ściskam mocno i pozdrawiam ps.Biała wdowa a koleżanka wie o tym? Eh życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropciu - moj syn namłodszy tak się właśnie wybiera, jak czegoś szuka to nie pochowa z powrotem. Ubrania przymierza i rzuca na kanapę, ja też to sprzątam ale nic nie mówię bo nie będę wiecznie walczyć. A co do ludzi - to chyba wynika z poczucia niskiej wartości, jeżeli nienawidzimy siebie to i nienawidzimy innych.Dlatego ważne aby pokochać siebie takiego jakim się jest, ale nie jest to takie proste. ...Wdowciu - o masz ci los, współczuję Ci - musisz sie mocno zastanowić co zrobic, to niestety delikatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dla odmiany dzis nieco zaczne inaczej-LUBIE PONIEDZIALEK-moze sobie wmowie i naprawde polubieee?? :) ;) Witam Was serdecznie.Zaczne od krociutkiej relacji z imprezy,niepotrzebnie tak panikowalam(Kropeczko ja nie bylam kamerzystka,nawet aparatu foto nie mialam z soba-to mnie i pozostalych gosci \"utrwalano na tasmie :) )sesje zdjeciowe i \"kamerzystow \"znioslam caaalkiem dobrze-wystarczylo mi popatrzec tylko na radosna i rozpromieniona buzie chrzesniaka :) ,pogoda u nich byla naprawde iscie \"komunijna\" byly wiec i spacery i przejazdzka bryczka i najwazniejsze-mila atmosfera rodzinna (przed wyjazdem na komunie mama popsula nam humor ,biadajac,ze corka powinna ubrac sie w inna bluzke i to moja wina bo ja zle wychowalam poniewaz nie slucha rad babci-ale nic to -dalam rade!) Biala-takie dylematy to paskudna sprawa bo nie wiadomo jak postapic,co wybrac....nie mowic-niech kolezanka zyje w nieswiadomosci czy powiedziec-niech wie. Ja powiem tak-mnie sie wydaje na dzien dzisiejszy ,ale pisze WYDAJE mi sie-ze ja chcialabym wiedziec gdyby mnie maz rolowal.....Kurcze nic tu wiecej madrego nie wymysle bo i na to chyba nie ma jednoznacznej i najmadrzejszej odpowiedzi. Jagodka(wybacz to \"spolszczenie\"ale zawsze piszac Twoj nick przez Q robie bledy-moge wiec Jagoda? )na takie metereopatyczne bole stawow to chyba \"nie ma sposoba\" co najwyzej moze ciepla kapiel albo w skrajnym przypadku-tabletka-bo o gosciec Cie \"nie podejrzewam\"-choc moze lepiej wspomnij o tym lekarzowi Malisanka Ty to pewnie lubisz tanczyc bo z wielka przyjemnoscia i emocjami ogladasz \"TTaniec...\" Re-ni spoko taki leciutki pociag do piwka dziala dooobrze na nerki i zapewnia Ci duza dawke wit.b -czuj sie wiec rozgrzeszona :) ;) Kropka -ja ze swoja corka tez tak mam,powiem wiecej-jak chce jej \"palnac mowke\"to nagle ma tyyyyleee rzeczy do zrobienia i to natychmiast i w tym momencie....i dezerteruje ale.....ja jestem uparta hihihi i tropie ja z wytrwaloscia mrowki. A teraz bedzie cooo????????????????????KAWA!!!!!!Pedze ja zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani 🖐️ Będzie piękny dzień - humorek więc dopisuje, czego i Wam wszystkim życzę. A w sprawie mojego dylematu - doszłam do wniosku, że nie powiem. Mam pewność, że i tak się ona dowie. Za dużo było świadków. Miłego dnia życzę i pa na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny i chłpakowi też mówię cześć. Zimno u mnie jak na prawdziwą zimną zośke przystało. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE I ja się melduję w piękny słoneczny dzionek, humorek jest chociaż mnie trochę połamalo, a tyle na dziś planowałam. Niestety muszę siedzieć w chacie i to z ograniczonym poruszaniem się - sztywna jak drucik ..Skorpionku - ja takie biadolenie mamy mam na porządku dziennym naokrągło mi dzwoni za uszami-skaranie boskie z tą kobietą. Ostatnio wpadłam na pomysł jak mnie to wnerwia nakładam słuchawki, a mama mówi że zwariowalam bo tylko muzyka mi w głowie. Cieszę się ze jestes zadowolona z tych uroczystości, że pogoda dopisała, ale i finansowo Cię to kosztowało prawda ? ..Wdowciu - wracając do Twojego dylematu to ja jednak chyba wolałabym nie wiedzieć, niż dowiedzieć się i wybaczyć. Bo nawet jeśli potrafiłabym wybaczyć, ale czy jest to mozliwe by zapomnieć i życ dalej jakby nigdy nic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ...👄 🌼 Jeśli się kogoś nieprzytomnie kocha to się da wybaczyć ale nie da się tego zapomnieć...ciągnie się za człowiekiem i obezwładnia mózg myśleniem iracjonalnym. Obserwoje swoją koleżankę i widzę jak się męczy i popada w obsesję. Każde jego wyjście czy wyjazd doprowadza ją do obłędu i pobudza wyobraznię do tworzenia chorych obrazów tego z kim on jest i co robi.Ja tego wszystkiego słucham i nie mogę jej pomóc, bo ona woli tkwić w tym chorym związku. A czy chciała bym wiedzieć o zdradzie...nie i jeszcze raz nie chociażby dlatego żeby nie cierpieć tak jak cierpi moja koleżanka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wdowciu - wiesz co ?, ja z natury łatwo wybaczam ludziom, nie potrafię dlugo nosić urazy w sobie,ale wybaczyć mężowi zdradę to co innego. Powiem Ci szczerze że nie wiem co bym zrobiła, bo łatwo jest mówić jak mnie to nie dotyczy, miałam problemy z mężem ale innego typu. W przypadku szczęśliwego i cudownego małżeństwa, to na 100% nic nie chciałabym wiedzieć - po co to burzyc ?, natomiast jeżeli w małżeństwie dzieje się żle, nie jest tak jak powinno, a powodem tego jest inna kobieta, to byłabym wdzięczna że ktoś otworzyl mi oczy. Myślę że raczej byłabym skłonna wybaczyć - nie ot tak po prostu, ale byłoby to zależne od wielu spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja jest taka. Są parą od 7 lat. W tamtym roku wzięli ślub. Ona w tej chwili jest w szpitalu przed operacją (sprawy kobiece) a on .... Jestem u brata, pijemy kawę na balkonie. Pod nami na balkonie słychać śmiechy, piski w końcu jakieś dziwne odgłosy.Wychylam się i eidzę. Na fotelu siedzi facet, ona na nim i ja dokładnie widzę jego twarz.....Wystarczy ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki co porabiacie ?, takie tu u nas pustki, wpadajcie chociaz na chwilkę. ...Wdowciu - wyobrażam sobie co czułas - a to drań ! było im wylać jakiś kubeł wody na głowę, albo cisnąć czymś cięższym. ...Kropciu - żal tej Twojej koleżanki to fakt, ale swoją drogą to jesli mu wybaczyła to nie powinna się tak zachowywać,ale niestety- trudno teraz zaufać ..Kalusia - jak sie masz, czy doły poszły juz precz ? Malisanka, Asia, Skorpionku - czy wszystkie siedzicie w ogródeczkach ? ..GRACE - odezwij się do nas ..NIKA -jak zdrówko ?- jesteś w domciu, czy w szpitalu ? ..Jagqdusia, Rutkowski - co z Wami się dzieje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała pamiętasz co mi radziłaś jak ja przechodziłam ten dylemat? Dziewczyna...koleżanka o której piszesz jest bardzo biedna już z powodu swojej choroby, więc nic jej nie mów. Ona potrzebuje teraz spokoju i jeszcze raz spokoju. Do końca nie wiesz jaką sobie ustalili granicę tolerancji i zaufania. A jesli nawet zdarzy się ze ktoś kiedyś jej doniesie życzliwie iż małżonek ją zdradza i z tego powodu będzie cierpieć to wtedy pomóż jej. Ja swojej koleżance nic nie powiedziałam za waszą radą, natomiast zrobiłam pyskówkę jej partnerowi. Uciekł gdzie piepsz rośnie, ale po jej załamaniu wrócił i w jej życiu dzieje się piekiełko. Pisałam wyżej. Trudne to wszystko , ale tak to już w życiu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Hej ! - czy jeszcze tu ktoś dziś zajrzy ??? .Zaczyna mnie to martwić, może Ty Buberku nas podglądasz to się odezwij - będzie miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem Re-ni ,jestem.Takie \"trudnozyciowe\"tematy dzis sa poruszane -wiec mysle . Dobrze zrobilas, Biala ze podjelas decyzje o niemowieniu jej ,co widzialas >Kropka ma racje,nie tego jej teraz potrzeba.I tak potrzeba jej duzo sil aby przetrwac stres operacyjny i czas \"po zabiegu\".A takie \"kobiece operacje\" to dla kobiety dostateczny koszmar. Wiecie pomotane to wszystko i cholernie smutne.Dzis byla u mnie kolezanka.Mloda zonka 5 lat stazu,on50 lat ona 35,Wielka Milosc,łzy podczas wymiany obraczek ...patrzac na nich az sie robilo cieplo kolo serca.Uplynelo kilka lat,na swiat przyszly dzieci ,codzienne klopoty.Maz owej kolezanki zaczol narzekac,ze \'biust to sobie przydusza gumka od majtek\"(wykarmila 2 dzieci-cena maciezynstwa-powinien to rozumiec)utyla(a ona \"zajada stres\")ciagle ja krytykuje,porownuje,osadza,podkopuje wiare w to-ze jest dobra zona i matka.Poucza-chce ja jakby \"zaprogramowac\"od nowa,ulepic od poczatku.A ona jest juz \"uksztaltowana\"i probuje walczyc o siebie,swoja osobowosc,swoje marzenia i o milosc meza!Tak bardzo sie stara! Bez rezultatu.Jej maz jest juz\"nazajutrz po milosci\" i nic nie chce ztobic by to zmienic.Wiecie co robi?Pisze jej polecenia na kartkach i przykleja magnesami do lodowki .Widzialam to na wlasne oczy.Probowalam rozmawiac z nim ,jakos tlumaczyc-bez rezultatu.A ona przychodzi do mnie by sie wyzalic.Z porady specjalisty nie chce skorzystac.Ech szkoda gadac Jakis czas temu spotkalam pare staruszkow-mieli okolo 75lat.Szli usmiechnieci trzymajac sie za rece.Nie z niedolestwa czy choroby,tylko z milosci i przywiazania.Ich twarze byly takie spokojne i pogodne .Ona z usmiechem cos mowila do niego a on sluchal z uwaga.Nastolatkowie przechodzacy obok skomentowali\"glupie stare dziady,zakochanych udaja\"Ja przechodzac obok uklonilam sie i z usmiechem podnioslam kciuk w gescie\"tak trzymac\" I zapamietalam ich!chyba na zawsze bo byli dla mnie takim \"ucielesnieniem \"kochakjacego dobrego i troskliwego malzenstwa pomimo uplywu lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpionku - no własnie tak to jest, dobrze że przynajmniej ma Ciebie, wysłuchasz jej, pocieszysz, bo wiele kobiet w takiej sytuacji nie chce korzystac z porad specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki ja się nie odzywam bo mam kłopoty z kompem. Spróbuję Wam to wysłać może dojdzie. Złość mnie trzepie bo mam dużo do napisania.Może jutro będzie lepiej to się odezwę.Córcia też się wścieka bo ma jutro zaliczenie a nic nie może wudrukować i w końcu poszła do koleżanki szukać pomocy. Bywajcie - miłych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi żal takich kobiet, które nie potrafią COŚ zrobić ze swoim życiem w takiej sytuacji. Wiem ile trzeba przejść żeby się w końcu obudzić i mieć to za sobą Dobrej nocy KOCHANI PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze Wdowciu jestes usprawiedliwiona, a już myślałam że się zamartwiasz i dlatego się nie odzywasz. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Biala mam nadzieje,ze Twoj komp dzis bedzie mniej \"zlosliwy\"i pozwoli Ci na kontakt z nami. Wiecie co?Dzis rano na GG moja kolezanka ze szkoly przyslala mi wiadomosc(a wlasciwie jej maz)ze urodzilo im sie dziecko.W zwiazku z tym,przypomniala mi sie smieszna historia z mojej uczniowskiej praktyki :) . Pewnego razu mialam nocke,na sali porodowej lezala 1 kobieta (byl to jej pierwszy porod).Wtem dzwoni telefon w dyzurce...,bylam w poblizu wiec podnosze sluchawke i mowie\"Oddzial polozniczy -slucham\'? _Czy pani Kowalska juz urodzila?pyta zdenerwowany i zdesperowany meski glos...... _Jeszcze nie,ale to juz krotko potrwa ,wlasnie ma bole..... ja na to _Siostroooooooo ,bole to dopiero ja mam! Cholera ,stoi przede mna butelka wodki a ja nie wiem za co pic!?Na corke czy syna.....Pani ,nie mozecie tego jakos przyspieszyc?! Ech faceci! :) ;) .Oczywiscie opowiedzialam to kolezankom i wkrotce ta \"anegdotka\"obiegla oddzial wsrod chichotow i niezbyt pochlebnych :) ;) komentarzy pod adresem \"cierpiacych meki porodowe \"panow! Wiecie co?Jak mnie maz wiozl do szpitala na oddzial polozniczy po raz pierwszy (byla noc,zima ) to byl taki zdenerwowany,ze to JA musialam go uspokajac!Ja!!!!!!:) ;) Przeciez to mnie czekala ciezka praca i bol a on spanikowany,rece drzace .....Gdy mu nie raz to przypominam to twierdzi ze\"byl w szoku przedporodowym\" hihihi U nas jakos zimno sie zrobilo i niemajowo!Mam nadzieje,ze to na krotko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani. Nie ma słońca ,zimno, deszczowo i w dodatku wstałam \'lewą nogą\'. Już nawet ochrzaniłam koleżankę bo mnie wnerwiła koncertowo. A zbierało jej się cały rok. To ta przez którą musiałysmy bronić drugą przed prezesem - więc należało jej się. Mam nadzieje, ze jeszcze mi się posunie pod rękę to jej znowu nagadam na zapas. No dobra pomarudziłam, idę wypić kawę bo jeszcze ja podpanę prezesowi i o roboty. Trzymajcie się cieplutko. Życzę lepszych humorów niz mój. Na razie pa. Skorpion - ja miałam to "szczęście" że o moim porodzie nikt nie wiedział. Tak się złożyło, ze byłam sama w domu i sama pojechałam taksówka o szpitala. Bo ja sie miesiąc pośpieszyłam. W szpitalu byłam o 6.30 , urodziłam o 7 rano a mąż się dowiedział po powrocie z pracy (wtedy nie było wolnych sobót).Zaznaczam, ze wtedy nie wszyscy mieli telefony a o komórkach nikt nie słyszał. I jeszcze jedno - jak się dowiedział co sie urodziło to stwierdził, że "trudno, ale za rok na pewno będzie syn". I to był pierwszy krok do rozwodu, bo we mnie cos pękło. Nie mogłam mu tego wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,,szukam swojego miejsca w necie,,,,brakuje mi czasami miłej pogawędki na tematy rozne,,,,a czaty mnie nie bardzo interesują,,czy mozna się przylaczyc:)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj toogra-jesli masz przyjazne zamiary a mniemam ze takie masz -to zapraszamy Cie w nasze szeregi :) Biala ale cham (wybacz ) ale az mnie zatrzeslo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpionku - nie masz co przepraszać bo to i tak za delikatne określenie. Ja to tak przeżyłam, ze miałam kłopoty ze sobą i nie mogłam karmić. Ale było minęło. A córka jest wspaniała !!!! Toogra - witam Cię po staropolsku chlebem i solą. Rozgość się i uchyl rąbka tajemnicy. Skąd jesteś i ktoś Ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz nadrabiam zaleglości i się przedstawiam: 1.kobitka 4olat 2.po przejsciach 3.3 lata \'wolna\"od męża 4.mama szalonego 14 latka 5.m-c zamieszakania trojmiasta 6.aktualnie samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Toogra - Z A P R A SZ A M Y To miło jeżeli tym miejscem dla Ciebie będzie nasza Kawiarenka. Może ja nie jestem zbyt interesująca, bo nie jest mi łatwo na piśmie przekazać co myślę i jaka jestem, ale na szczęście są tu miłe i sympatyczne Babki i dwóch mam nadzieję naszych kumpli. Więc zostań z nami i czuj się jak u siebie w domu. Dziewuszki u mnie pogoda świetna, samopoczucie też:classic_cool: ........Trzymajcie się PA, PA🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toogra - teraz tu troche pusto nie przerażaj się tym, dziewczyny są w pracy, albo w swoich ogródeczkach. Niebawem tu zajrzą i napewno sie ucieszą z nowej koleżanki. POZDRÓWKA dla CIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×