Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Black Pencil

Dlzczego usunieto hardcorowe dowcipy??

Polecane posty

Przychodzi Mietek do lekarza rozpina rozporek wyjmuje przyrodzenie i kładzie na biurku. Zdziwiony lekarz pyta: - I co z nim nie tak? Czy jest za mały? - Nie nie jest za mały. - Czy jest za duży? - Nie nie jest za duży. - A może pana boli? - Nie nie boli mnie. - To co z nim jest? - Fajny co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni raz
Rozmawia dwóch facetów: * Ty, z której strony jest łechtaczka? Z przodu czy z tyłu kobiety? * No jak to, nie wiesz? Z przodu. * Cholera, to ja się przez pół godziny bawiłem hemoroidem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupi Jaś wychodzi w nocy z wielką latarką. Rodzice budza się i pytają: - Co, idziesz na podryw? - Tak - przyznaje Jasiu. Ojciec się chwali: - Jak byłem w twoim wieku, też na nocne podrywy chodziłem, ale latarki nie potrzebowałem! - No i widzisz na co trafiłeś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stare ale fajne Dlaczego zwolniłem moją sekretarkę? Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny, ale jakby nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia, może nawet będzie miała jakiś prezent... Nie powiedziała nawet \"Cześć kochanie\" nie mówiąc już o życzeniach. Myślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały - ale zjadły śniadanie nie odżywając się ani słowem. Kiedy wyjechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej - ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracać do biura? - Właściwie to nie - stwierdziłem. - No to chodźmy do mnie. U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwile, a ona zaproponowała: - Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni się przebrać w coś wygodniejszego? - Jasne - zgodziłem się bez wahania. Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła... niosąc tort urodzinowy, razem z moja żoną i dziećmi. Wszyscy śpiewali \"Sto lat\" ... a ja siedziałem na kanapie... ... w samych skarpetkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mmm.
Ciarna Muzina siedzi na egzaminie i opowiada o gryzoniach: - Do glyzioni nalezi nornica, chomik, królik i miś. - No wie pan - prostuje profesor - niedźwiedź to nie gryzoń, to takie duże zwierze, żyje w Tatrach i... - Nie, nie - przerywa Murzyn - taka mała miś! Z ogonkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mmm.
Listonosz puka do drzwi, nikt nie podchodzi więc przez dłuższą chwilę naciska na dzwonek. W pewnym momencie słychać otwierające się zasuwy i z pewnym mozołem w drzwiach staje kompletnie zaspany facet - "śpiochy" w oczach, jeden kapeć i szlafrok. Listonosz patrzy na gościa i zanosi się śmiechem! Tak się śmieje, że aż pada na posadzkę klatki. Lekko zdeprymowany facet z nutą niepokoju w głosie pyta: - Co jest? Listonosz wstaje z ziemi, obciera oczy rękawem i mówi: - Panie, wiele rzeczy widziałem, ale żeby ktoś zapiął szlafrok na dwa guziki i jajko to jeszcze nie widziałem! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi niepozorny facet do burdelu. Panienka uśmiechając się z politowaniem prosi klienta by zdjął spodnie. Facio zdejmuje a tam wacek po kolana! Panienka trochę zbladła, ale robiąc dobrą minę do złej gry mówi: - To może do buzi wezmę? Facet ze złością: - Do buzi to ja se sam mogę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie docipy zajebiste
ale tego bloga nic nie przebije: www.totalny-odlot.blog.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiają dwie przyjaciółki: - Wiesz, zakochałam się w swoim dentyście. - W nim? Przecież mogłabyś mieć każdego faceta, co w nim takiego wyjątkowego? - Wiesz, to jedyny facet, który mówi mi: \"Proszę wypluć, nie połykać\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
totalny odlot :D:D szczególnie to: Chłopiec pyta się mamy: - Mamusiu co będzie dzisiaj na obiad? - Gołąbki Jasiu. Synek uważnie patrzy w okno autobusu i po chwili z dziarską miną oświadcza: - Ach! Faktycznie! Mogłem się tego domyślić! Przecież żadnego nie ma na dworzu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętnik czyściocha: - Poniedziałek - myję sobie pod pachami. - Wtorek - myję obie nogi. - Środa - przemywam oczy i uszy. - Czwartek - myję szyję. - Piątek - podmywam \"klejnoty oraz transzeję* \" - Sobota - myję zęby. - Niedziela - zmieniam wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni raz
Przy piwku trzech kolesi dzieli się wrażeniami z ostatnich popijawek : - Jezu, tak się narżnąłem - mówi pierwszy - że jak otworzyłem rano oczy, to patrzę - dom mój. Spoglądam niżej - garaż mój tylko samochód w garażu inny. Okazało się, że cudzym przyjechałem. - To nic - mówi drugi - Budzę się rano otwieram oczy patrzę żona. OK myślę odwracam się na drugi bok, a tu jakaś laska. Tak się dzień wcześniej nawaliłem, że dupę z baru do własnego, małżeńskiego łoża zaciągnąłem. - A ja - smętnie mówi trzeci - otwieram oczy, patrzę leżę na trawniku, bez majtek, ch*j mi stoi jak maczuga, a na nim siedzi ogromna czarna wrona i dziobie mnie w jajca. ... A ja miałem tak sucho w ryju, że nawet "sio ty ku*wo" nie mogłem powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni raz
- To stół, przy którym będzie pani pracować. - Dobrze. - To telefon, który będzie pani obierać i mnie łączyć. - Dobrze. - To fax, z którego będzie pani odbierać wiadomości do mnie . - Dobrze. - To expres do kawy, którym będzie pani mi ją parzyć . - Dobrze. - Ja przepraszam, czy zna pani jakieś inne słowa oprócz słowa "dobrze"? - Sex, mineta. - Dobrze. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni raz
Umówiły się dwie 30-letnie dziewice na babski wieczór. I jak to podczas takiego wieczoru, nachlały się winem czerwonym, bułgarskim. Posiedziały, poplotkowały. Jedna, powiedzmy Wiesława zbiera się do domu: - Odprowadź mnie Patrycja, bo się boję nieco – mówi Wiesia. - Dobra Wiesia, ale tylko na przystanek autobusowy. Przystanek był jakieś 250 metrów od domu Patrycji. Idą, więc dwie 30-letnie dziewice i chichoczą. Wino bułgarskie uderza do głów. Przechodzą koło krzaków, a ty nagle – wypada z nich facet i łaps za rękę Wiesię i myk z nią w krzaczory. Szarpie na Wiesi ubranie, zdziera łaszki. Wieśka w panice. Co robić? Co robić? Zaczęła się wydzierać. Drze się ile sił w płucach. Facetowi opał szybko interes i chodu. Wyłazi Wieśka z krzaków. A Pacia cała we łzach. Makijaż spływa z lica. Rozmazana cała. Ale nie płacze, tylko się śmieje. - Czemu się śmiejesz, suko?- pyta Wieśka. – Gwałcić mię chciał... - Wiesz, co krzyczałaś, Wiesia? Czemu się kolo wystraszył i spieprzył? - Co? - Huuuuuraaaaaa! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni raz
Pewien chłop był w Strzelnie u kowala, a wracając do domu spotkał się z karetą, zaprzężoną w cztery paradne konie. Siedział w niej jakiś brzuchaty szlachcic. - Skąd to jedziesz, chamie? – zawołał na chłopa? - Ze Strzelna – odpowie potulnie gospodarz - Wszak tam podobno babę w dup**ę całują, czy ty też całowałeś? - Przepraszam jaśnie wielmożnego pana, a gdzież tam biednego dopuszczą, a dyć tam przed powozami docisnąć się nie można, panowie szlachta do wszystkiego pierwsi. I niech się jaśnie wielmożny pan każe śpieszyć, jeżeli chce zdążyć jeszcze… :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni raz
Seks przez telefon. Ze słuchawki rozlega się miły, erotyczny głos: - ... tak, czuję na sobie twoje wargi i palce... smakuję zapach twojego męskiego silnego ciała..., jesteś we mnie, coraz mocniej przyciskam się do ciebie i............... Zaczekaj minutkę, bo mi rosół kipi.. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .DD.
> > > >>- Ktory z dwoch lysych jest bardziej lysy? > > > >>- Ten, ktory ma wieksza glowe. > > > >> > > > >>- Jakie kroki nalezy podjac, gdy spotka sie wscieklego psa? > > > >>- Jak najdluzsze. > > > >> > > > >>- Jak poznac wiek ryby? > > > >>- Po oczach. Im oczy dalej od ogona, tym ryba starsza. > > > >> > > > >>- W ilu wypadkach mozna pic wodke? > > > >>- W dwoch: gdy jest zakaska i gdy jej nie ma. > > > >> > > > >>- Co to jest: lezy w trawie i nie dycha? > > > >>- Dwie dychy. > > > >> > > > >>- Kto to jest harcerz? > > > >>- Harcerz jest to dziecko przebrane za idiote pod opieka idioty > > > >przebranego za dziecko. > > > >> > > > >>- Co robi kobieta po stosunku? > > > >>- Przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autentyki
PO: Nauczyciel od PO ostatnio stwierdził: - Kobiety w armii są tylko po to, aby wróg nie musiał gwałcić cywilów... Chemia, prof. O. - Jak otwieramy kwas solny to czujemy co? - ??? - Strach czujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autentyk
- Ej, laska! Ruch*sz się? Eee... sorki... wygłupiłem się... Boże co za nietakt. Jak masz na imię? - Grażyna. - E, Grażyna, ruch*sz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmęczony i ponury mąż wraca z pracy, zjada obiad, kładzie się do łóżka, żeby tradycyjnie, zgodnie z uświęconym od lat zwyczajem, wywiązać się z mężowskiego obowiązku. W trakcie seksu, żona widząc zmęczoną i utrudzoną twarz męża, chcąć mu zrobić przyjemność szepcze: - Kochanie, jak mi dobrze... - O!!! Gadające drewno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona w nocy przychodzi do domu. Dzwoni w drzwi. Otwiera mąż z wałkiem. Mówi do niej: - No dalej, chuchnij! - Uchchch! (chuchneła na niego) Zaciągnąl się i natychmiast wymierzył siarczysty policzek: - Znowu ssałaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mm.
ogladam se w nocy pornola, walac konia nagle matka wchodzi do pokoju jedyne co zdazylem zrobic to zmienic kanal no i moja matka zastaje mnie z "interesem" w reku patrzacego na przemowienie Lecha Kaczynskiego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre:D:D mozna doznać szoku;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowany diabeł
Ze szkoły: Krzyś: Czy ta kartkówka będzie na ocenę? Geografica: Nie!!!!! Na cukierki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jotek przychodzi do ojca - tato, będę się żenił - z kim Jontek - z Marysią z naszej wsi - Jotek nie możesz, tego zrobić, nie żeń się!!! - ależ tato dlaczego ? - to twoja siostra Za miesiąc znów przychodzi Jotek do ojca, tato będę żenił, potrzebuję Twojego błogosławieństwa. - z kim Jotek? - z Gabrysią od kowala z sąsiedniej wsi - Jotek Ty się nie zeń, nie możesz!! To twoja siostra Za miesiąc znów przychodzi Jotek do ojca, -tato będę żenił, potrzebuję Twojego błogosławieństwa. Z kim Jotek? - Z Kasią od garbarza z piątej wsi - Ojciec znowu to samo- Jotek to twoja siostra. Chłopak załamany idzie do matki - mamo co ja mam robić? Chcę się zenić, już trzecią dziewczynę chciałem wam przedstawić jako swoją narzeczoną a ojciec nic, tylko „to twoja siostra” ta Kaśka od garbarza tak mi się podoba, co ja mam robić - Jotek, ty go nie słuchaj,ty się żeń to nie Twój ojciec :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upipiupi upupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet stoi na przystanku, a koło niego gościu i ciągle mu szepcze: - Jeleń, rogacz, rogi... Facet go ignorował, ale trwało to kilka dni. W końcu nie wytrzymał i mówi do żony: - Czy ty mnie przypadkiem nie zdradzasz? - Nie, a czemu? - Bo gościu stoi na przystanku i ciągle mi gada: jeleń, rogacz, rogi. - Nie przejmuj sie wariatami. Na następny dzień facet idzie na przystanek, a gościu znowu mu nadaje: - Jeleń, rogacz, rogi... kapuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po d nosz e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohhh....oh...
łatwo napisać podnoszę dowcip wrzuć lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×