Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość Łukasz-Kraków
Broker TH Widzę,że OVB interesuje się naprawdę bardzo dużo osób. To chyba dobrze świadczy. Ma Pan racje co do OC multiagentów.ALE!!! Klient przykładowo chce korzystać przez 5 lat z funduszy inwestycyjnych tych najbardziej agresywnych.Jest nastawiony na ryzyko. Zna się na temacie. Do tej pory sam inwestował w banku. Co jest złego w produkcie ubezpieczeniowym, gdzie od wpłaty pobierane jest 5% a klient ma dostęp do 86 funduszu inwestycyjnych, może dokonywać bezpłatnych konwersacji, nie pobierają mu podatku co rok itp? Złe jest tylko to,że jakby chciał zrezygnować w pierwszym roku to zainkasują 5% wartości, w drugim 4%, w trzecim 3% ,czwartym 2% i piątym 1%. Ale zrobił to na ponad pięć lat, czyli zapłaci prowizję-5% tylko na samym początku.Mam nadzieję, że doskonale zna Pan prawo ubezpieczeniowe. Moi klienci zaraz po pierwszych oznakach kryzysu zostali przeniesieni do obligacji i papierów dłużnych. Bałbym się myśleć co by się stało jakby zostali w bankach. A jak tam Pana klienci uniknęli spadków na giełdzie? Mam nadzieję, że powrzucał Pan ich oszczędności przykładowo do funduszy hedgingowych np. SUPERFUND-The Future of Investing Jak narazie żaden z moich klientów nie ma zamiaru mnie o nic sądzić, wręcz dziękują mi za to,że nie stracili tego co już osiągnęli. Pan ma wybierać najlepsze oferty z rynku, skąd może Pan wiedzieć co się będzie działo na rynku. Jeżeli moi klienci chcą inwestować bezpiecznie i mieć pieniądze pod ręką to do banku na wskazaną lokatę. Boję się myśleć, ale na pewno jest Pan mądrzejszy od całej organizacji OVB. Myślę, że Pan z OVB Helmut Klingseisen, jako były doradca niemieckiego MINISTRA FINANSÓW nie dorasta Panu do pięt.Informuję, że nie współpracujemy wyłącznie z T.Ubezpieczeniowymi, ale także bankami i różnymi Funduszami. Kolejny raz dowód na to, że wszystko zależy od pośrednika i nie ważne czy jest brokerem, czy jest multiagentem! Ważne , żeby się znał na robocie i potrzeby klienta przedkładał przed własne zyski.Znam treść kodeksu etycznego BROKERA. Jeżeli klient korzysta z usług brokera bardzo często korzysta z tych produktów co poprzez doradcę. W przypadku brokera płacimy podwójnie jemu i dodatkowo płacimy komuś prowizję, gdzie podpisujemy umowę I to ma być ta oszczędność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Broker TH- pozwól, że nie zgodzę się z Toba w kilku sprawach. Pierwsza sprawa- pracownik OVB reprezentuje nie tylko wiele towarzystw ubezpieczeniowych, ale również kilka TFI, dwa PTE i kilka banków. Czyli OVB jest czyms wiecej niż multiagent- a to sie chyba jednak nazywa doradztwo finansowe. Poza tym z Twojej definicji wynika jednak, zę nie jestesmy multiagentami, bo nie mamy umów agencyjnych z jednym lub więcej TU. Mamy licencję od nich. To zdecydowana różnica. Druga sprawa- klient podpisując umowę dostaje OWU. Zgadza się na nie (tzn od momentu podpisania umowy ma 30 dni na odstąpienie od niej). My jako doradcy mamy obowiazek opiekować się klientem (serwis sie to nazywa) i dbanie by produkt inwestycyjny przynosił zyski, nie straty. Do tego zobowiązuje nas umowa z OVB. Nie jesteśmy brokerami, więc nikt deklaracji o byciu brokerem nie podpisze. Jednak działamy w interesie klienta- żeby był zadowolony. Każdy z nas ma upoważnienie do reprezentowania firmy- legitymację z numerem pracownika jak i pieczątkę z numerem RAU. Chyba, ze to nowy pracownik, początkujący- jego legitymacja i pieczątka moze być jeszcze w drodze- i wtedy umowe podpisuje jego przełożony. Co do kosztów naszych produktów- gwarantuję Ci, że sa mniejsze niż średnia krajowa. Dostęp do kapitału zależy od tego jaki to produkt (pamiętaj, ze klient wcześniej mówi o tym czy chce mieć stały dostęp do takich pieniędzy- na analizie finansowej). Gwarancji nie poniesienia strat nikt Ci nie da. Bynajmniej nie z takiego powodu, że nasze produkty przynosza straty. My sie nimi opiekujemy przez cały okres inwestycji. Doradzamy klientom w którym momencie trzeba zrobić konwersje srodków, zmienić alokacje i na jakie fundusze. Gdy klient bedzie sie stosował do naszych rad- będzie zadowolony i bedzie liczył zyski. Jednak, pamietajmy, że klient ma prawo i moze zmieniać skład swojego portfela inwestycyjnego we własnym zakresie. I co? podpisuje taką gwarancję, a klient sam sie bawi "bo sie zna"- potem jest strata i moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Broker TH
Botsai, człowieku, czy Ty naprawdę byłeś na szkoleniu wymaganycm przez KNF by uzyskać zezwolenie na wykonywanie czynności agencyjnych? Wydaje mi się, że byłeś tylko na szkoleniu "papierowym". Gdybyś faktycznie przyswoił sobie wiedzą, która powinna być przekazana na takim szkoleniu to byś nie pisał takich .... "niezgodności". W świetle prawa -co byś nie pisał i co byś o sobie nie myślał - OVB jest MULTIAGENTEM, z mocy prawa jest przypisane do reprezentacji zakłądów ubezpieczeń, jest AGENTEM z wszystkimi z tego wynikającymi konsekwencjami. Te "dodatki" (OFE, TFI itp) są tylko dodatkami nie zmieniającymi stanu prawnego- mamy do czynienia z agentem (w świetle usatwy o pośrednictwie). Pojęcie "doradca finansowy" póki co jest samozwańczym (brak podbudowy prawnej) określeniem używanym przez pośredników z rynku finansowego. Eee...szkoda gadać, jaki poziom, każdy widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Broker- źle mnie zrozumiałeś. Chodzi mi o to, że pracownik OVB to ktoś wiecej niz multiagent. Jakbysmy byli tylko i wyłącznie multiagentami to byśmy tylko i wyłącznie zajmowali sie ubezpieczeniami- a tak nie jest. I pozwól, że sie z Tobą nie zgodzę, że OFE i TFI są u nas dodatkami. Mam wielu klientów, którym nie robiłem żadnych ubezpieczeń, a są moimi klientami. Piszesz: "agent (w tym multiagent) - reprezentuje zakład ubezpieczeń, ma podpisaną umowę agencyjną z jednym lub wieloma zakłądami ubezpieczeń." To też nie do konca tak jest. Umowy agencyjne z danymi TU ma podpisane OVB jako firma. Pracownicy OVB nie mają podpisanych umów agencyjnych z kazdym z TU z osobna. Ani na szkoleniu, ani też w ustawie, która dotyczy OVB (czyli Ustawa o Pośrednictwie Ubezpieczeniowym, art 4.1 i 9.1) nie ma użytego słowa "multiagent". W umowie agencyjnej z OVB, również takiego sformułowania nie ma. To tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.b
Witam, od niedawna zacząłem chodzić na szkolenia właśnie w OVB, jestem studentem pierwszego roku studiów w ogóle nie związanymi z finansami, i tu moje pytanie do pracowników OVB: Jak długo będę musiał wspinać sie po tej wysokiej drabinie "karieryu" w OVB aby zarabiać jakie kolwiek pieniądze?? Czyli po jakim czasie udało wam się zarobic pierwsze pieniądze właśnie jako pracownik tej firmy????? pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
D.b., ja do firmy przyszedłem w połowie sierpnia zeszłego roku. Pierwsze pieniądze dostałem w listopadzie i było to nie cały 1000zł. W grudniu ponad 2000. I dalej tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.b
Wniosek z tego taki, że trochę to potrwa zanim pierwszy hajs z OVB wpadnie mi do kieszeni... Zobaczymy jak to będzie wyglądac w praniu, przeczytałem wiele tematów związanych z OVB i mam mętlik bo jedni uważają tą firmę za zwykłych oszóstów inni zaś wychwalają. Mam tylko nadzieje, że nie będą gdzieś ukryte zbędne koszty z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Batosai, jakbys pisał umowy TFI i OFE, to by Ci na bochenek chleba dziennie nie wystarczylo, bo prowizje z tego sa bardzo małe. Dobrze wiesz,ze agenci OVB utrzymuja sie z umow długoterminowych, z tego zyja. No chyba,ze maja dodatkowe zajecie, a OVB to tylko hobby i dodatkowa kasa od czau do czasu. A zdecydowana wiekszosc ma dodatkowy dochod poza OVB, poniewaz z zarobkami raz lepiej raz gorzej. Kierownik musi gromadzic swoja grupe, szkolic ja, organizowac spotkania, tłumaczyc, to zabiera bardzo duzo czasu, tak,ze na spotkania z klientami, duzo go nie pozostaje. Niby jet ta proizja od podwładnych, wiec jak pisza, jest dobrze. Gorzej jak sie straci czas, a oni nic nie napisza, a i tak bywa.Z moich obserwacji wynikło,ze na 100 zaproszonych na szkolenie osob zostaje w strukturze max 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Batosai, jakbys pisał umowy TFI i OFE, to by Ci na bochenek chleba dziennie nie wystarczylo, bo prowizje z tego sa bardzo małe. Dobrze wiesz,ze agenci OVB utrzymuja sie z umow długoterminowych, z tego zyja. No chyba,ze maja dodatkowe zajecie, a OVB to tylko hobby i dodatkowa kasa od czau do czasu. A zdecydowana wiekszosc ma dodatkowy dochod poza OVB, poniewaz z zarobkami raz lepiej raz gorzej. Kierownik musi gromadzic swoja grupe, szkolic ja, organizowac spotkania, tłumaczyc, to zabiera bardzo duzo czasu, tak,ze na spotkania z klientami, duzo go nie pozostaje. Niby jet ta proizja od podwładnych, wiec jak pisza, jest dobrze. Gorzej jak sie straci czas, a oni nic nie napisza, a i tak bywa.Z moich obserwacji wynikło,ze na 100 zaproszonych na szkolenie osob zostaje w strukturze max 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Sonja- znam ludzi, którzy za samo OFE dostają ponad 10 000zł raz na kwartał. W TFI prowizja zależy od wysokości wpłaconej gotówki. Nie przeczę, że masz rację- największe pieniądze sie tu zarabia na długoterminowych życiówkach. Ale bez przesady, ze na samych TFI i OFE sie nie wyżyje. D.b.- jedyny koszt jaki poniesiesz to wyrobienie Zaświadczenia o niekaralności + 4 odpisy notarialne. Łącznie ok. 80zł. Ale to nie my wymagamy, tylko Komisja Nadzoru Finansowego- te dokumenty są potrzebne do egzaminu. Co do oszustw- zwykle ci co zarzucają OVB oszustwo nie potrafią tego w zaden sposób uzasadnić. I jest to na zasadzie "pewnie oszukują ludzi" Także to juz pozostawiam Twojej ocenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anha
Witam, na wstępie zaznaczam - nie przebrnęłam przez całość tego tematu, przeczytałam wybiórczo. Byłam na pierwszy spotkaniu w OVB, moje wrażenie jest dobre - no troszeczkę sekta, ale z umiarem i bez groźnych, z mojego punktu widzenia, zachowań ;) Ale do sedna: w najbliższym czasie mam zacząć szkolenie. Nie mam oczekiwań, raczej podchodzę do tego jako do nowego, mam nadzieję wartościowego, doświadczenia. Eh... miało być do sedna, już się robi ;) Mam pewne obawy, ale nie dotyczą one przyszłej płacy, czy czasu jaki minie zanim zacznę robić "karierę" - jak czytam, wielu zaczynających przede wszystkim właśnie o tym myśli. Mam swoje dochody z kilku źródeł, oczywiście "kochanych pieniążków nigdy za wiele", ale w OVB szukam przede wszystkim czegoś nowego, w czym - mam nadzieję - się sprawdzę, co mi będzie dawać satysfakcję i co będę robić dobrze. No! A moje obawy dotyczą samego początku ... pierwszych klientów, na tym etapie zanim jeszcze zbuduje się swoją "pantoflową" siatkę "polecaczy". Prosiłabym o rady osoby jakoś tam związane z tematem; opierać się na znajomych, znajomych znajomych, znajomych znajomych znajomych etc.... ? Czy macie może jakieś swoje sugestie dla zupełnie zielonego "kota"? A może podpowiecie mi na co zwrócić uwagę na szkoleniach, na czym się skupić ...? Proszę o wszelkie sugestie, które przyjdą do głowy osoby, która związana jest z OVB i ma już jakieś doświadczenie. Należę do ludzi, którzy albo robią /to co robią/ dobrze, albo tego nie robią, jeśli okazuje się, że robią to źle. Pieniądz jest pieniądzem i jest ważny, ale są, przynajmniej dla mnie, także inne priorytety. Proszę o rady/wskazówki. Czekam na, mam nadzieję liczne, odpowiedzi :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akwizytor
Wystarczy logicznie poskładać to wszystko do kupy... Na wszystkich forach masa głosów krytycznych i (tak jak tutaj) rycerze broniący firmy. Pytam się, skoro jeden z was "nie może opędzić się od klientów" i "dostaje dziennie po 20 maili od kierownictwa" to po kiego czorta wysiaduje tu i odpisuje na każdą zaczepkę? Nie ma analiz do wykonania? Nie ma nic kreatywniejszego do roboty niż zadawać się z nieświadomymi i niedouczonymi ludźmi którzy mają troche inne wyobrażenie KARIERY? Wikipedia podaje polski opis OVB, w odnośniku jest link do sztandarowej formy działalności tej korporacji: http://pl.wikipedia.org/wiki/Marketing_wielopoziomowy tam z kolei odnajdujemy opinię UOKiK na temat tegoż marketingu: http://www.senat.gov.pl/k5/dok/sten/oswiad/borkowsk/3101o.htm skąd interesuje nas szczególnie akapit: "Należy zwrócić uwagę, że z działalnością piramid wiąże się szereg innych naruszeń przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, m.in. zatajanie ryzyka jakie niesie ze sobą uczestnictwo w piramidzie, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o sytuacji prawnej firmy czy wprowadzająca w błąd reklama. Ponadto, poważnym problemem jest nieuchwytność samych organizatorów, którzy najczęściej działają poprzez skrytki pocztowe, oraz - sporadycznie znane przypadki - wykorzystują nowe medium jakim jest internet." Jakie zatem macie argumenty na swoją obronę drodzy karierowicze? Daliście się wmanipulować i usilnie wypieracie ze świadomości fakt, że jesteście tylko okruszkiem w tych waszych STRUKTURACH Jeżeli wiarygodne strony pozycjonują OVB na równi z Oriflame i AmWay'em to ja nigdy nie chciałbym znaleść się w tym "TGV do kariery" (A wiem z doświadczenia jak moim rodzicom dawni akwizytorzy wciskali inne 'produkty' w ten sam nieudolny sposób w jaki pracujecie wy). PS. Byłem na "rozmowie" z szefem, ale tak na wybadanie terenu. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
anha- masz bardzo pozytywne i zdrowe podejście do sprawy. Słuchaj co Ci mówią przełożeni, przykładaj sie do tego i nie kombinuj, a nie bedziesz miała problemów ze znalezieniem klienta. Życzę Ci wszystkiego najlepszego i powodzenia! :) akwizytor- chłopie Ty sie zatrzymałeś w '92 roku i tkwisz tam do dziś czy jak? Rozejrzyj się wokół. MLM jest w tej chwili jedną z najskuteczniejszych form marketingu. Korzysta z niego w tej chwili co trzecia firma w Polsce. Mówisz Amway i Oriflame? Ja Ci dorzucę tutaj McDonalda. To jedyna forma marketingu, która pozwala każdemu wspiąć sie na samą górę. Jedyny system, w którym nikomu nie zarzucisz wyzysku z pracowników. Jedyny, który jest sprawiedliwy i zakłada, że za cieżka pracę czeka sowita nagroda. Jedyne co Ci moge zaproponować to zmiana lektur. Zamiast Wikipedii i wypowiedzi dawnych senatorów sprzed 5 lat o ludowych poglądach, proponuje np. "Szkołę Biznesu" Roberta Kyosakiego. Akurat w tej książce dość sporo jest nt. MLM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akwizytor
batosai- nie chłopie, ty ty się zatrzymałeś, a wręcz poszedłeś wstecz. Bronisz wartości, które już ponad 15 lat temu zostały udowodnione jako oszustwo. Z kolei przykład McDonalda jest kompletnie nietrafiony. McDonalda otwierasz na zasadach franczyzy jeżeli interesuje cię taka (przepraszam za słowo) gówniana gastronomia. A pracownicy niższego szczebla z założenia muszą ulegać fluktuacji bo każdy by zaraz zrezygnował (co z resztą się dzieje jak tylko mają możliwość lepszej pracy). Zarzut wyzysku z pracowników owszem jest - potwierdził to rekrutujący, który z wielkim zapałem rysował mi graf: jak szybko mogę zbudować swoją strukturę w której 'niźsi' mają mniej, a ja od każdego z nich mam swoistą 'premię'. Za poleconą lekturę dziękuję, ale pseudonaukowa grafomania mnie nie interesuje. I nie dyskredytuj ludzi którzy byli na nieosiągalnych dla twojej osoby pozycjach. Daj znać jak się ockniesz z iluzji, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anha
Dziękuję za odpowiedź batosai, wczoraj nad tym trochę myślałam ;) I także podawałam sobie przykład Mak-szajsa ... ale w innym kontekście. To także piramida /jak praktycznie każda korporacja/ i tu także szary ludek zapiernicza za niską płacę, zarabiając na zyski tych co są wyżej - real life. I tu też największa rotacja pracowników jest na samym dole, a ci co mogą dojść do wyższych stanowisk, to promil pracowników szeregowych. Cała reszta zostanie na dole, albo zrezygnuje - uznając, że to nie dla nich, że za długo trwa czas niesatysfakcjonująco niskich zysków itd. No, to wymyśliłam wczoraj. I teraz pada pytanie: czy ja chcę, aby ktoś próbował stosować na mnie socjotechnikę /jak na pierwszym spotkaniu- o zgrozo, jestem na to odporna bo to znam od podszewki/ i godzić się na to, ryzykując skuteczne omamienie mojego umysłu /o zgrozo vol.2!/. Licząc na to, że TO WŁAŚNIE JA BĘDĘ TYM PROMILEM? No tak, umiem zrobić sieczkę z mózgu jeśli chcę - ale czy ja chcę? Czy chcę klientowi sprzedawać coś, na czym ja nie zarabiam? Przecież przy takim przyroście naturalnym globalnym, przy zagrożeniu ze strony środowiska naturalnego - POTĘGĄ JEST ZIEMIA, a nie fundusze inwestycyjne. Oczywiście, jest szansa na dobre zyski z funduszy - POD WARUNKIEM ŻE ZAKOŃCZYMY "OSZCZĘDZAĆ" W MOMENCIE GDY SINUSOIDA KONIUNKTURY BĘDZIE W KORZYSTNYM DLA NAS PUNKCIE. Ale to już inna inszość. Na inwestycjach funduszowych zarabia się w fazie wzrostu, to dość specyficzny i stosunkowo krótki, rzadki, czas. Na ziemi zarabiam dużo więcej i te zyski nie maleją, kiedy giełdy mają kryzys - te zyski zawsze rosną /moje: na dzień dzisiejszy 300% w ciągu 3lat z ziemi/. Na funduszach zarabiam na dzień dzisiejszy 100% w 5 lat. No tak, bo teraz mamy kryzys, poczekam sobie parę lat i się odpracują ... a co jeśli ktoś tylko tak oszczędza i przyjdzie mu zakończyć ten proces w czasie "siedmiu lat chudych"? Wówczas będzie miał pecha i będzie przeklinał tego, kto go na to namówił /mnie?/. No, wyartykułowałam swoje przemyślenia. Teraz pozostaje pytanie: czy chcę być ogniwem tej piramidy? Pomyślę, przemyślę, podejmę decyzję. Odpowiadając sobie na pytanie, jakie są moje priorytety. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Akwizytorze drogi nie chodzi mi o franszyzę na zasadzie otwarcia McDonalda, tylko zasady zatrudnienia pracowników. Nie pamiętasz reklamy w TV? "A moze frytki do tego?". Poza tym w McDonaldzie "właściciel" otwartej "restauracji" zarabia na tej (przepraszam za słowo) gównianej gastronomii. Jesli chodzi o "tych z góry"- oni najwiekszą kasę robią na... wynajmie lokalu... Wiedziałbyś o tym jakbyś jednak skusił sie na lekturę ksiażek Roberta Kiyosakiego. Multimilionera, który od najmłodszych lat uczył się praktyki w robieniu pieniędzy (dosłownie i w przenośni- kto czytał, wie o co chodzi ;) ). Autora wielu bestsellerów i laureata wielu nagród za swoje książki- moim zdaniem bardzo go obraziłeś pisząc, o pseudonaukowej grafomanii. Proponuję na przyszłosć najpierw sie czegos dowiedzieć zanim wypowiedzieć. Moim zdaniem kompletnie nie zrozumiałeś planu kariery. Ale nie bedę sie juz produkował... W koncu Ty wiesz swoje, ja wiem swoje, a Twoich przekonań nie da sie chyba zmienić (absolutnie tego nie chcę robić). Jedno tylko pytanie Ci zadam. Takie na zdrowy, chłopski rozum- jeśli firmom działającym na zasadzie MLM juz 15 lat temu udowodniono oszustwo- dlaczego działają do dziś na całym świecie i nie mają żadnego konfliktu z prawem? anha- statystyka pokazuje, że u nas wyżej zachodzi nieco więcej niz promil. Powiem Ci, że ta socjotechnika u nas nieco kuleje. Nie mówię, że jej nie ma, ale głównie jest to gdzieś stary schemat wyuczony na pamięć. Osoba stosująca ją w 80% przypadków nawet o tym nie wie. Z własnego doswiadczenia wiem, że jak klienta sie obsłuży dobrze, nawet jeśli sie zbyt wiele nie zarobi- prędzej czy później odezwie sie, ze by chętnie po oszczędzał albo coś. Co się odwlecze do nie uciecze. A systematyczna praca da Ci taki efekt, że wśród swoich klientów znajdą sie również tacy co sprawią, ze zarobisz. Co do ziemi- masz rację- ale nie każdy ma na zbyciu np. 300 000zł by ja kupić. A wśród naszych produktów napewno można znaleźć dla nich coś co im sie spodoba. Jesli masz coś robić na siłę, wbrew sobie- po prostu tego nie rób. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tripple Flex
1. "OVB" nie musi się reklamować. Po co jest reklama? Po to aby klient przyszedł do firmy albo po to aby znał tą firmę gdy ona przyjdzie do niego. OVB nie reklamuje się nie dlatego, że nie musi tylko dlatego, ze nie chce i woli przerzucić ciężar braku reklamy na swoich akwizytorów. Nie dość, że sami szukają klientów to jeszcze muszą im tłumaczyć czym jest OVB itp itd. Gdyby OVB miało rozpoznawalną markę to wtedy "nie musiałoby się reklamować". Tymczasem brak reklamy wynika tylko i wyłącznie z systemu sprzedaży i wyzysku najniższych akwizytorów OVB. 2. Kariera w OVB / Praca na prowizję jest lepsza od pracy na etat Prawdziwą karierę w OVB robią nieliczni. Naprawdę nieliczni. Jednostki. Reszta może nawet i dużo zarabiać ale wystarczy że podwinie im się noga i firma zamieni ich na nowych akwizytorów z nowymi kontaktami. Czy na tym polega kariera? tylko na tym kto więcej zarobił w danym miesiącu? A może polega na tym ze nasza sytuacja staje się coraz bardziej stabilna, nasza praca coraz bardziej pewna a zarobki coraz wyższe? Praca na etat oferuje mniejsze pieniądze. Ale jeśli człowiek ma głowę na karku, nie zadowala się byle czym, rozwija się i szuka lepszej pracy to z czasem dochodzi do stabilnych dochodów na godziwym poziomie. Może i w OVB można wiele zarobić ale jaki procent osób zostaję w takiej pracy dłużej niż kilka lat? 3. OVB zależy na pracowniku BŁĄD! OVB zależy na znajomych i kontaktach pracownika. Dlatego biorą każdego kto umie pisać i czytać - ważne aby wciągnął znajomych. Firma nie ponosi żadnych kosztów zatrudnienia i nie ważne jest czy pracownik popracuje miesiąc czy wiele lat. Podpisze dwie umowy i odejdzie? Ok. Podpisze 300 umów? Też ok. Można słuchać głodnych kawałków o rozwoju w firmie i o tym jak OVB troszczy się o pracowników. Wystarczy jednak dobrze się przyjrzeć aby zauważyć, ze liczy się tylko ilość polis. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że szaremu człowiekowi wmawia się że zapewni sobie godziwą emeryturę lub zyski. Prawda jest smutna - te produkty nie dają nawet cienia gwarancji. To loteria i sprzedawanie złudzeń. Owszem, cześć ludzi na tym zarobi. Problem polega na tym, ze o zarobkach zapewnia się każdego klienta. Ktoś mówi, ze chce pomóc Ci zarobić. Pobudka, wielka firma chce zarobić a nie Tobie pomóc. Jeśli chcesz się zabezpieczyć to musisz zrobić to sam. Zdobywać wiedzę, inwestować, oszczędzać a nawet kupować te fundusze ale nigdy nie wierzyć na słowo firmom z sektora finansowego. Twój interes jest dla nich na drugim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Triple Flex- właściwie każdy Twój zarzut był wałkowany z 10 razy na tym forum. Tak po krótce: 1. W Polsce nie ma reklam OVB, z tego co wiem nie będzie. Za granicą takie reklamy zobaczymy. System na jakim się opieramy- polecenia- też jest pewną formą reklamy. Świetnie się on sprawdza. "Konkurencja" sie w TV, gazetach, radiu i gdzie sie tylko da reklamuje i nie mają takiego obrotu jak my. Skoro firma działa od kilkunastu lat w Polsce i sie bardzo szybko rozwija, śmiem podtrzymać swoje stanowisko, że nie potrzebujemy dodatkowych reklam. 2. Nieliczni- jednostki dochodzą do stanowiska Dyrektora Krajowego. Co nie oznacza, że na niższych szczeblach nie można żyć na wysokim poziomie i cieszyć się wysokimi zarobkami. Z własnego doświadczenia wiem, że można zarabiać grubo ponad średnią krajową juz na stanowisku Kierownika Oddziału. Co do tego, ze jak komuś sie powinie noga i zostanie zamieniony na nowego- poprosiłbym Cie tu o jakis konkretny argument. Bo to pusty zarzut bez potwierdzenia jest. 3. Jakby było tak jak piszesz to OVB dawno by juz nie było. Dużo bardziej opłacalne jest wypromować dobrego pracownika, który będzie pracował przez długie lata. I taki jest cel każdego pracownika OVB. I znów poproszę o argument na to, ze nie dbamy o pracowników. I kolejny argument- nt. naszych produktów. Moim zdaniem nie znasz ich. Celem OVB jest by każdy klient u nas oszczędzając zarobił. To jakie dany produkt ma ryzyko, w jakim czasie można sie spodziewać zysków i czy klientowi bedzie to pasowało- od tego jest analiza i doradztwo. A serwis- dbamy o dany produkt, by zarabiał. Kazda firma chce zarobić- nie zaprzeczysz chyba? W każdej firmie pracuje sie po to by zarobić. U nas także. To, że ludzie chcieliby dostawac tysiace za leżenie do góry brzuchem- to juz inna sprawa. Kazdy, kto będzie sumiennie pracował bedzie zarabiał. A z tego co zarobi, większość trafi do jego kieszeni, a nie do OVB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Socjalny
Tripple Flex...Kolejny, któremu nie udało się... albo gdzieś coś słyszał o OVB, więc udzieli wypowiedzi experta :) Oczywiście wciąż te same śmieszne pseudo-oskarżenia... W ogóle to skocz na forum dwudziestu innych firm i napisz to samo, to pewnie lepiej się poczujesz, bo sam jeden będziesz chciał naprawić świat i uchronić wszystkich przed sekciarskimi firmami typu OVB. Jak dla mnie, Twoja wypowiedź ma nieoceniony charakter ! Otworzyłes mi oczy po kilku latach pracy !! Że też ja tego wcześniej nie zauważyłem,że wysyłałem wszystkich z RI, RII i RIII na ulicę i kazałem szukać klientów, że dałem im Panoramę Firm i kazałem dzwonić po wszystkich, żeby przerzucić ciężar braku reklamy na moich akwizytorów. Bo przecież gdyby nie krzyczeli na ulicy pełną buzią OVB, OVB !! i nei rozdawali setek tysięcy ulotek, to OVB zniknęłoby z powierzchni ;) A jakże bardzo liczyłem, że każdy Reprezentant umówi te 3 osoby z rodziny i nie będę musiał dzwonić do moich klientów, z których de facto mogę mieć dużo większe pieniądze dla siebie niż z prowizji dyferencyjnej. Ale przecież nie chcę pomagać mojemu nowemu pracownikowi i jadę tylko na spotkanie z nim, żeby wyzyskać "biednych" ludzi, których spotkała największa życiowa tragedia, bo przyjechał do nich człowiek z OVB :) Hmmm, a reklama... no musiałaby potrwać dobre 20 minut, żeby wytłumaczyć czym jest OVB itp itd, ale przecież klientów stać, żeby płacili za reklamę - kosztów prawie nie ma, a każdy by wiedział jak wspaniała jest OVB. A tak sami sobie utrudniamy życie, bo musimy tłumaczyć to wszystko osobiście ;) Kariera... no po latach nie zrobiłem kariery, o zgrozo ! Nie zrobiłem jej ja, bo co to jest stanowisko dyrektora, nie zrobił jej nikt inny i dlatego mamy w strukturze tylko około 80 osób. Tak mało, bo nie postawliśmy na jakość rekrutacji, tylko braliśmy wszystkich po kolei i z ponad 3500 kwestionariuszy o pracę, 3499 osób zatrudniliśmy, tylko po dwóch miesiącach kazaliśmy im odejść, bo już mamy ich znajomych w sieci :) Nie wybraliśmy tej opcji, żeby 130 osobom z 3500 wyrobić licencje, bo oni akurat wydawali się ludźmi na właściwe miejsce, tylko po przeczytaniu forum woleliśmy zatrudnić właśnie 3499 osób i ich zwolnić, żeby pokazać, że karierę robią naprawdę nieliczni :D A jak mało osób, zostaje w OVB na dłużej, no chyba naprawdę jeden. góra dwa promile ;] Z grupy osób, które kilka lat temu startowały razem ze mną, na 22 osoby tylko 17 pracuje dalej i każdy osiągnął stanowisko co najmniej kierownika okręgu. Hmmm, ale po Twoim poście to się muszę głęboko zastanowić co z tymi 5 osobami, które zostały. Trochę się boję, że wyjdzie mizerny wynik, ale chyba sobie obliczę, jaki to jest procent, który zostaje na dłużej niż kilka lat :) Dzięki Tobie wiem, że w pracy w ogóle nie czuje się stabilnie, a zarobki mam coraz niższe. Bo po to szkoliłem ludzi i dawałem im wszystko co we mnie najlepsze, żeby teraz drżeć o wypłatę, jeżeli zrobię tylko jedno spotkanie z klientem w miesiącu. Oczywiście, jak wiadomo, poświęce na to 180 godzin w miesiącu, bo jak inaczej można sobie wyobrazić, żeby pracując mnie dostać kwotę minimalnie powyżej średniej krajowej :) WIem też że firmie nie zależy na pracowniku, a niech sobie po pierwszym szkoleniu idzie do tego klienta i albo zarobi albo się skompormituje. Nie ważne, nikt mu tutaj w tym nie pomoże. Niech idzie do znajomych najpierw, bo go na tyle lubią, że nawet jak nic nie umie, to powierzą mu 1000zł miesięcznie, tacy są wylewni i ufni ;) A za miesiąc ten RI odejdzie, i będziemy świetnie rozreklamowani. I pracownik będzie zadowolony, i Ci jego znajomi klienci, całe ich rodziny i jeszcze pół dzielnicy. Uzyskamy wspaniałą reklamę dzięki temu i nie będziemy musieli reklamować się w TV, że OVB zależny tylko na znajomych i kontaktach pracownika. Taką strategię działania wymyśliliśmy po 15 latach pracy na rynku Polskim i twardo się tego trzymamy, bo jest ona długookresowa i zapewni równieź świetne wyniki za kilka lat. A najsmutniejsze jest to, że szary człowiek ma wyprany mózg, bo powiemy mu coś, w co trudno uwierzyć, co z góry jest niemożliwe i jest największą manipulacją na świecie ! A mianowicie to, że pracownicy mogą mieć emeryturę z OVB, niezależną od naszego systemu emerytalnego, dużo dużo większą. Loterią i sprzedawaniem złudzeń jest to, że fundusze o największej stopie zwrotu w Polscem fundusze, które na przestrzni 5 dowolnych lat nigdy nie dawały strat, przez najbliższe 30 lat na pewno dla nas stracą. Bo są sprzedawane w OVB, na pewno w banku mają lepsze i po niższych kosztach. A jak nawet zarobią, to i tak w ostatnich 5 latach stracą tyle, że nie będziemy mieli za co żyć na naszej emeryturze, bo przecież gwarancją nie są fundusze gwarantowane, one tylko się tak nazywają, a gwarantowana stopa zwrotu porównywalna do lokat jest tylko chwytem marketingowym. Ktoś mówi, że chce CI pomóc, to napisze fajnego posta na tym forum, bo wie lepiej jak Ci pomóc zarabiać i gdzie zabezpieczyć swój kapitał, ale nie zostawi nawet adresu e-mail,żebyś mógł wysłuchać jego recepty na sukces ;) Bo ma większą wiedzę, niż 38-letnia firma gdzie inwestować i oszczędzać - ma papier brokera ubezpieczeniowego i doradcy inwestycyjnego z KNFu oraz jakie fundusze wybierać. Nie ufa firmom z sektora finansowego, u których kupi te fundusze, te ubezpieczenie i tą a nie inną formę oszczędzania, dlatego pójdzie do bódki z hotdogami albo na PKS/PKP i tam w atmosferze pełnej ufności i błogiego stanu przepełnienia swoją wiedzą i doświadczeniem zrobi interes życia. I dla niego jego interes będzie wówczas na pierwszym miejscu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josh
nic dodać nic ująć do wypowiedzi socjalnego! ma rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burdel
Jak tam ten dział analiz i ekspertyz zyje jeszcze i wasz słynny ABS ;) ;) ;) Jak to jest w dalszym ciagu wkręcacie ten kit ludziom. Ostatnio dzwonił jakis baran z ovb i mowił mi ze ma ostatnią darmową analize (tylko dla mnie ;) ) I oczywiscie ma milion propozycji Aha i mam jeszcze jedno pytanie co w ogole ovb ma wspolnego z bankami bo na tych analizach wkrecaja ludziom że mogą korzystac z ofert kazdej firmy Niedawno rozmawiałem z kumplem (tez pracuje tam w tej smiesznej firmie) i pytałem czym tak naprawde sie zajmuje ovb: - ubezpieczeniami samochodow nie bardzo bo mała prowizja i duzo latania jak sie cos stanie -z bankami nie wiem ale chyba nic no bo co lokate ci założą A ztego co wiem to "na gorze" siedzi cała rodzina zieleniewskich( chyba juz kazdego wciagneli do tego biznesiku) i oczywiscie wszyscy w rodzinie sa geniuszami w dziedzinie finansow i ekonomii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poldi
Od niedawna pracuje w ovb moja kolezanka, pomyslalem ze poczytam troche o tej firmie i jestem troche zdziwiony ile np taki pan socjalny ma czasu i czym sie ten pan zajmuje jesli ma czas odpisywac na prawie kazdy post ;) Nie jestes czasem płacony przez tych na gorze zeby troche sobie tu poklikac ;) Róznica miedzy prawdziwym doradca a takim z ovb jest taka ze ten prawdziwy sie wypowiada w gazetach, telewizji i nie ma czasu na pierdoły a ten z ovb tylko na takim smiesznym forum... Osobiscie nic nie mam do agentow, bo jesli ktos chce w taki sposob pracowac prosze bardzo. Ale chyba jako jeden z nielicznych jestes obeznany w temacie i cos wiesz na temat rynku finansowego i mysle ze swoim znajomym przynajmnie nie wkrecałes kitów o jakis warszawach, działach analiz i ekspertach jak tu ktos wczesniej wspomniał, mi by było szkoda mojej rodziny i znajomych... Bo nie trzeba miec chyba IQ 140 zeby wiedziec ze niczego takiego nie ma;) Aha i w ogole na egzaminie kazdy oficjalnie ma sciagi to juz sa kompletne jazdy, ze ktos taki ma mi doradzac... I to ma byc ta najlepsza firma w ktorej ktos ma wybrac rozwiazania na przyszlosc jak zdał egzamin( w sumie go nie zdał) na sciagach! Na bank tak samo zdałes nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
burdel- z ubezpieczeniami samochodów to jest tak, ze jak juz ktos ma 60% zniżki na OC i chce tylko OC, a różnica między zaproponowanym u nas i tym co ma będzie w granicach 20zł to faktycznie jest wiecej babrania sie z papierami niż pożytku. Taki klient ma do wyboru: -płaci te 20 zł drożej i... po prostu płaci -płaci 20zł mniej, ale musi napisac rezygnację z poprzedniego TU, a w nowym musimy z nim podpisac wniosek, wystawić polisę, odpowiednio to zaksięgować, klient musi udowodnić, ze faktycznie przysługuje mu 60% zniżki. Które wolisz jako klient? A chodzi o ubezpieczenie, które nie dotyczy bezpośrednio Ciebie, tylko Twoich czynów- odszkodowania roszczą osoby trzecie (te którym stuknąłeś auto). Z mojego punktu widzenia wyglada to tak, że musze ganiać, załatwiać, pisac wnioski nie wnioski, mnóstwo papierkowej roboty, a na końcu dostaje za to 10zł. Co innego jak klient kupuje nowe auto- nie ma sprawy. Albo jednocześnie robi AC. Jednak gdy zmienia, a cena jest na podobnym poziomie... to sorki, ale nie... Banki- a w bankach tylko lokaty można dostac, tak? :D Prosiłbym bez nazwisk. Jestem tu anonimowo, Ty jesteś tu anonimowo. Podawanie jakichkolwiek nazwisk, a zwłaszcza osób, które jak podejrzewam, nie wypowiadają sie tutaj, jest nie na miejscu. Ale jak juz wspomniałeś to Ci wyjaśnię, konkretnie chodzi aż o dwie osoby- wiec nie cała rodzina. Obecnie Senior Dyrektor krajowy (jedno z najwyższych stanowisk w OVB) zaczął pracę w OVB 14 lat temu- był jedna z osób, które tworzyły ta firmę w Polsce od podstaw. 8 lat temu przyjął do pracy swojego dwudziestoletniego syna, obecnie Dyrektora Krajowego. Obaj zaczynali od tego samego od czego wszyscy zaczynają- robienie analiz. Obaj normalnie awansowali zgodnie z planem kariery. W OVB wymienione wyzej nazwisko pojawia się jeszcze kilka razy. Jedno z nich dotyczy żony Dyrektora Krajowego, która wczesniej pracowała w OVB i tu sie poznali (tzn dalej pracuje i jest Dyrektorem Regionalnym). Pozostali... po prostu zbieżność nazwisk- dość popularne to nazwisko przecież... Wiec cała rodzinka to dwie, góra trzy osoby i nie siedzą na samej górze, tylko zajmują wysokie stanowiska, bo pracuja tu od ładnych paru lat. poldi- jest 1.00 w nocy- myślisz, że teraz klientów mam o tej porze? Poza tym nawet w przeciągu dnia- napisanie takiego posta to góra 15 minut. Jak dziennie jest tu pisane 3 posty (w porywach do 5) to raczej nie trudno znaleźć dosłownie chwilę by odpisać niemal na kazdy post. Ustalmy jedna sprawę, doradcy, którzy wypowiadaja sie w kazdym fakcie i we Faktach na TVN musza słono zapłacić za to by móc doradzic na antenie, a TV powie, ze to pan Jan Xiński z Open Finance. To jest forma reklamy. Ale jak chcesz to CI pokaże wywiady, gdzie sie na łamach gazety wypowiadają nasi doradcy. Nie wiem co prawda ile mam IQ (nigdy nie mierzyłem), ale... jeśli z Działu Analiz i Ekspertyz dostaje nawet kilkanaście maili z info nt funduszy, dzwonie do nich i rozmawiam z żywymi ludźmi, załatwiam mnóstwo spraw... jestem chyba za głupi by domyślić sie, że ci ludzie nie istnieją... O.O Moim zdaniem jesteś po prostu kolejną osobą, która gdzieś kiedyś jakieś ploty na temat OVB słyszała. Gdy usłyszałeś, ze koleżanka pracuje w OVB, przypomniałeś sobie o takiej firmie, z ciekawości siadłeś do komputera i z nudów powtórzyłeś co kiedyś słyszałeś na tym forum- jest tak, czy mam rację? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poldi
powiedziałem ze co mozesz zaoferowac czlowiekowi, bo mowicie na temat bankow i całego rysnku finansowego, czyli to jest juz jest 1 kłamstwo, takze na twoim miejscu bym sie nie odzywał, bo pieniadze zarabiasz nieuczciwie... potem zapytałem cie o to jak zdałes swoj egzamin, nic nie odpisałes, na bank jest ci wstyd bo tak samo jak kazdy inny tamna sciagach... oklamujecie ludzi i tyle, wazne ile zarobisz, a tak jak sam powiedziałes za ubezpieczenie samochodu mało kasy a duzo latania jak sie cos stanie... A w bankach co mozna załatwic to ja wiem, ale co ty zaaltwisz klientowi w takim banku... Tak naprawde chodzi o te polisy bo z tego jest najwieksza kasa nic wiecej, nie twierdze ze wszyscy tak robia ale wiekszosc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Socjalny
Poldi, to nie jest praca po 14 godzin dziennie, więc nie trudno znaleźć czas żeby odpisać na posta. I to chyba dobrze, np dla Ciebie, bo inaczej czułbyś się rozczarowany, gdybym nie odpisał... Nie muszą mi płacić - lubię bronić tego co dla mnie cenne, bo ludzie tutaj obrażają również i mnie, więc jest to sprawa ambicjonalna. Piszesz, że okłamujemy ludzi i to we mnie godzi, a na dodatek razi to, że piszesz do bezpodstawnie i stawiasz wszystkich w jednym rzędzie. Trudno na to nie odpisać... Banki... wiesz gdzie jest najlepsza lokata 3-miesięczna z oprocentowaniem degresywnym i dostępem do pieniędzy ? A może wiesz, gdzie dostać złotą kartę kredytową oprocentowaną poniżej 23% z limitem do 15 000 zł ? A jakbyś często wyjeżdżał za granicę, wiedziałbyś, w którym banku założyć konto, żeby się to najbardziej opłacało ? Hmmm, a ciekawe jaki bank może dać Ci fajne wadium ? Nie wiem czy znasz odpowiedzi na te pytania, a jeszcze takich nt banków mógłbym zadać Ci ze 100 albo i więceh, Ja po latach kontaktach z klientami, po też samodzielnej analizie to wiem i to Ci mogę doradzić. Nie współpracujemy z tym bankiem ? I co z tego ? Nie będę żałował że nie zarobiłem na kimś 200zł, bo powiedziałem mu, żeby szedł do banku w którym dzisiaj ma najlepiej. Nie będę na siłę próbował wybrać produkt z mojej oferty. Za to dostaje zaufanie, satysfakcję klienta, jego szczerą wdzięczność i kontakty. To mi wystarczy zamiast 200 zł. Odnośnie kłamstw... nie mówimy że współpracujemy ze 120 bankami, tylko że tyle ich jest, a my w portfelu mamy dobrane najlepsze firmy i z nich wybierane są najlepsze produkty. Nie zawsze da się trafić, bo rynek się szybko zmienia, dlatego czasami trzeba odesłać kogoś tam, gdzie my nie dosięgamy ale mamy wiedzę że tam klient dostanie coś na najatrakcyjnejszych warunkach. A jeśli pisałeś do mnie wcześniejszy post, to muszę Ci zarzucić, że nie lubisz czytać ;) Wcześniej napisałem że mam licencję z KNFu na brokera ubezpieczeniowego i doradcę inwestycyjnego - tam trzeba mieć wiedzę. A odnośnie egzaminów pod kątem licencji danych firm w OVB, te pytania które tam są nie mają nic wspólnego z dzisiejszymi produktami i regulacjami. Więc ta wiedza jest zbędna. A taki egzamin zdaje także agent tej samej firmy i też ściąga. Tam wcale nie będziesz miał lepiej wyuczonych pracowników, o bankach już nie wspominajac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
poldi- jeszcze raz przeczytaj to co napisałem o ubezpieczeniu samochodu- tym razem ze zrozumieniem. Nie zarzucaj mi kłamstwa, bo tak naprawdę nie masz pojęcia co piszesz. I udowodnij mi proszę dlaczego pieniądze zarabiam nieuczciwie? Co do egzaminu- ja nic nie wiem o żadnych ściągach. Sam podchodziłem do niego rzetelnie przygotowany. Osoba złapana na ściąganiu zostaje wyproszona z sali i może podejść do egzaminu w kolejnym terminie. Raz byłem świadkiem takiego zdarzenia. Egzamin jest przeprowadzany przez osobę upoważnioną przez KNF do przeprowadzania takich egzaminów. Tyle na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe gdzi
gdzie ten egzamin zdawałes, bo tam gdzie ja, to czytali poprawne odpowiedzi i kazali zrobic z 2-3 bledy. Dlatego zrezygnowałam z takiej kariery. Poza tym agenci ubezpieczniowi OVB nie zajmuja sie ubezpieczeniami samochodowymi, ani majatkowkami( moze sporadycznie) własnie ze wzgledu na duza odpowiedzialnosc, duzo roboty i mala prowizje.Ot taka mala dygresja. Badz chlopie chociaz szczery, no chyba ze ty jestes taki ubezpieczyciel na medal, i pracujesz dla idei a o zarobki sie nie martwisz. W koncu jestes KODem:)):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweee
gdzie ten egzamin zdawałes, bo tam gdzie ja, to czytali poprawne odpowiedzi i kazali zrobic z 2-3 bledy. Dlatego zrezygnowałam z takiej kariery. Poza tym agenci ubezpieczniowi OVB nie zajmuja sie ubezpieczeniami samochodowymi, ani majatkowkami( moze sporadycznie) własnie ze wzgledu na duza odpowiedzialnosc, duzo roboty i mala prowizje.Ot taka mala dygresja. Badz chlopie chociaz szczery, no chyba ze ty jestes taki ubezpieczyciel na medal, i pracujesz dla idei a o zarobki sie nie martwisz. W koncu jestes KODem:)):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Piszesz: "Poza tym agenci ubezpieczniowi OVB nie zajmuja sie ubezpieczeniami samochodowymi, ani majatkowkami( moze sporadycznie) własnie ze wzgledu na duza odpowiedzialnosc, duzo roboty i mala prowizje." Masz jakieś dane potwierdzające te słowa? Ja dysponuje takimi, które mówią, że ubezpieczeń majątkowych sprzedajemy równie dużo co życiowych, TFI i OFE. Ilość wykonanej pracy jest tam na podobnym poziomie. Prowizja- ok niższa, ale bezpieczna i bez ryzyka przypadku Storna. Odpowiedzialność... duża? Wytłumacz proszę, dlaczego? Jeszcze raz o ubezpieczeniach komunikacyjnych, bo widzę, że to jakies mega trudne do zrozumienia. Po pierwsze: mówimy tylko o samym OC. Jeśli Klient chce zmienić OC i AC- zawsze mu załatwimy. Po drugie musimy rozpatrzeć trzy sytuacje. Prosze aby wszyscy w tej chwili wcielili sie w klienta. 1.Klient kupił nowy samochód i chce założyc w nim OC- zawsze mu to załatwimy. 2. Klient ma OC, które jest miażdżąco droższe od tych co znajdziemy mu my- zawsze mu wskażemy to tańsze. 3. Klient ma OC, które jest droższe, ale w porównywalnym przedziale cenowym- i tu mu polecimy, by został gdzie jest. Dlaczego? Punkt widzenia klienta: -musi napisac rezygnacje do poprzedniego TU. -musi potwierdzić, że "tak, na pewno" rezygnuje ze starego TU (bo odpisują mu, że jest im strasznie przykro i czy może jednak sie zastanowił i zostanie) -przychodzę do niego z wnioskiem o nowe OC, który wypełniamy -klient musi odnaleźć papier ze starego TU, że przysługuje mu tyle i tyle % zniżki, po czym jeszcze wyciąg historii ostatnich klilku lat, gdzie widać, ze od tylu i tylu lat nie miał żadnej stłuczki (a zabawa jest jak co roku zmieniał TU :D ) - przychodzę do niego z polisą i ją wypisuję, klient dostaje blankiet wpłaty -przychodze do klienta z podbitą polisą i odbieram blankiet wpłaty A wszystko to po co? Ano po to by klient mógł zaoszczędzić... no max 50zł. Chciałoby Ci sie, jako klientowi, to robić by zaoszczędzić 5 dych w skali roku ? A jeszcze tu chodzi o durne OC, z którego osobiście sam nigdy nie skorzystasz- skorzysta z niego poszkodowany jeśli w kogoś przywalisz samochodem. Jeśli klientowi będzie strasznie zależało, żeby zmienić to mu to załatwię. ale widać chyba, że sie to mija z celem. A jeśli chodzi o moją prowizję w takim wypadku... z całym szacunkiem, ale szanuj też mnie i moja pracę. To jest tak naprawdę dla mnie ładnych kilka godzin pracy, która dla klienta i tak średnio jakąkolwiek korzyść przyniesie. I mam za to dostać... 10zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astana
Witam :) Pracuję w OVB nie całe dwa miesiące, niedawno zdawałam egzamin i chciałam tylko króciótko coś napisać odnośnie ściągania. Widzę, że człowiekowi dogodzić nie można - jak da się ściągać to ludzie tutaj piszą że to g**** nie firma, że od razu dziękują za karierę bo nie ma tu profesjonalizmu itp. A z kolei jakby przyszli do pracy i ktoś by im kazał siedzieć w regulaminach przez 3 miesiące żeby zdać jakikolwiek egzamin i żeby dostać prowizję, to drugie tyle by się znalazło co by napisali: co za beznadziejna firma, przez 4 miesiące nawet złotówki nie wypłacą a każą mi siedzieć w jakichś durnych regulaminach ! Dobrze mówię czy mam rację ?:> Jak ktoś chce być profesjonalistą to tą wiedzę nadrobi a i dzięki ściąganiu kasę wcześniej dostanie. Ale widzę, że ludzie tutaj to każdy powód znajdą żeby skrytykować firmę. A ja tam też czytałam wcześniej te forum i dzięki takiemu panu Socjalnemu sama przekonałam się, mimo tego zajadłego atakowania, że warto i serdecznie wszystkim wypowiadającym się tutaj \"na tak\" dziekuję.Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×