Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość Grzegorz Koniowalskig
AWANSIKI BĘDĄ BO TU CISZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaellx
Żałosne jest to co piszecie... Szkoda tylko, że tak wszyscy najeżdżają na tą firmę, a są to osoby które nigdy w niej nie pracowały, albo \\\"pracowały\\\" przez 2 tygodnie... Czemu w ogóle piszecie jakieś bzdury jak nie macie pojęcia? ŻAL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michallax 123
michaellx , niestety, duża część napisancyh tu słów to prawda. Wiem, że może Ci sie to nie podobać, ale takie jest życie. Jest wielu naprawdę fajnych ofabowców, ale większość to niestety - jak to ktoś wczesniej napisał - "mięso armatnie", tj. osoby, które mają przyjść do OVB, wystrzelać się z ze swoich kontaktów i ... odejść :-) No i pozotsaje część osób, którym zamiast wyrosły "dolarki", ktzry gdzieś mają dobro klienta, widząc w nim tylko kase i punkty (swoich współpracowników też tak taqrktują). Cóż, takie jest OVB i zgodzisz się, że nie wszystkim to się musi podobać. OVB jest "maszynką do odmóżdżonego zarabiania kasy", a niektórzy chcieliby w niej widzieć uczciwą, dbającą o wspólpracowników i klientów firmę doradztwa finansowego, którą na razie nie jest. Dlatego na tym forum idealiści "walczą" o "zmiany mentalne" w OVB...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gharas
No tak, duża część to prawda. Ale duża część po obu stronach barykady. Na pewno prawdą jest to, że możemy pomóc klientowi, ponieważ dostanie u nas wiedzę i pomysł jak można wykorzystać swoje możliwości do urzeczywistnienia celów, marzeń, które bez naszej pomocy mogłyby pozostać tylko marzeniami. Polecam serię artykułów autorstwa Dyrektora Krajowego OVB Wrocław, Marka Zieleniewskiego: http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_search&Itemid=99999999&searchword=ovb&submit=Szukaj&searchphrase=any&ordering=newest Mitem jest "akwizytorstwo". Ja osobiście nie wciskam nic nikomu, chcę tylko by klient po spotkaniu ze mną nie miał wątpliwości, że jeśli sam nie odłoży na emeryturę, to nie dostanie więcej niż 800 zł (przy zarobkach 2000) łącznie z OFE. I to jest fakt, każdy z nas może sobie to obliczyć. Jeśli chodzi o współpracowników, jeśli ktoś chce przyjść i od razu zbierać kokosy, to niech sobie podaruje. Pierwsze miesiące to ciężka praca i niskie wynagrodzenie. Jeśli chodzi o mnie- przez pierwsze trzy miesiące z rzędu miałem 1200, 1600 i 1800. Inna sprawa, że po odliczeniu kosztów i podliczeniu całego czasu poświęconego OVB wyszło mi ponad 50zł /h. Wysokie wynagrodzenia otrzymuje się z biegiem czasu. Reasumując, praca w OVB zadowoli osoby, które chcą tylko dorobić (do etatu czy studiów dziennych), oraz osoby, które chcą zarabiać dużo w dłuższej perspektywie czasu (realne wynagrodzenie po roku pracy dochodzi do 5 tys.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gharas
A co do wypowiedzi przedmówcy- jaka góra taka struktura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleniewski
Tak pracują wszyscy agenci, a twoje szlachetne podejście do klienta to zwykła technika sprzedaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madoff z OVB
Fajny przykład obrazujący "doradztwo" OVB" (rozpoczął PRACUJĄC w OVB!!!): http://www.goldenline.pl/forum/doradcy-finansowi/1027772 56 osób straciło co najmniej 16,5 mln zł - akt oskarżenia w sprawie piramidy finansowej w częstochowskim środowisku sportowców i przedsiębiorców trafił właśnie do sądu Finansista Bernard Madoff, twórca największej piramidy finansowej na świecie, który oszukał klientów na kwotę 65 mld dolarów, został skazany w USA na karę 150 lat pozbawienia wolności. W częstochowskim procesie zapadną dużo niższe wyroki, a i na ławie oskarżonych nie zasiądzie Robert M., mózg analogicznego przedsięwzięcia. Częstochowianin Robert M. to finansista. Wchodzi w skład polskiego zarządu międzynarodowej firmy OVB, zajmującej się pośrednictwem finansowym i sprzedażą ubezpieczeń. Jednak co najmniej od maja 2004 r. wraz z żoną Iwoną i kilkorgiem współpracowników prowadzi nielegalną działalność parabankową. Wtedy też odchodzi z OVB i zaczyna działać na własną rękę. Jednocześnie zostaje prokurentem u swojej żony w zarejestrowanej w 2005 r. spółce z o.o. - Ogólnopolskie Doradztwo Finansowe (ODF). Wiceprezesem jest Emilia S. Oddziały ODF powstają w Pajęcznie i Kaliszu. Firma zaufanym klientom z grubym portfelem oferuje wysokooprocentowane lokaty VIP-owskie. Klientów werbują wśród dobrze sytuowanych, znanych sobie klientów z rynku ubezpieczeniowego. Robert M. wykorzystuje też swoje rozległe kontakty w światku sportowców. Obiecuje znacznie wyższe od bankowych oprocentowanie lokat: nawet 40 proc. w skali roku. Ludzie wpłacają jednorazowo od 6 tys. do ponad miliona zł. Nie tylko w złotówkach. Rekordzista z kręgów sportowych w ciągu niespełna dwóch lat oddaje w ręce Roberta M. - licząc na duże zyski - kilka milionów złotych. Także swoje całoroczne kontrakty zawodnicze, m.in. 5 mln franków szwajcarskich w dwóch transzach. Znacznie mniej ryzykuje jeden ze znanych trenerów, bo wpłatą "ledwie" 60 tys. zł... Robert M. obiecuje krociowe zyski m.in. z obrotu nieruchomościami na Wyspach Brytyjskich. Ci, którzy są w piramidzie jako pierwsi, faktycznie pomnażają swe pieniądze, kusząc tym innych. Nieoczekiwanie jesienią 2006 r. częstochowski Madoff znika. Klienci coraz bardziej niepokoją się brakiem obiecywanych zysków. W końcu ktoś powiadamia organy ścigania. Częstochowska prokuratura wszczyna śledztwo w grudniu 2006 r. W styczniu wystawia nakaz zatrzymania Roberta M. Oficerowie CBŚ dowiadują się, że jest on za granicą. Z początkiem lutego 2007 r. prokuratura wystawia list gończy... 5 lutego 2007 r. policja z angielskiego Lincolin informuje nasze władze o samobójczej śmierci Polaka. Wg dokumentów jest to częstochowianin Robert M. CBŚ zwraca się do policji brytyjskiej o zabezpieczenie zwłok i pobranie próbki krwi zmarłego. Oględziny zwłok i badania kodu DNA przeprowadzone potem w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych są dla śledczych jednoznaczne: Robert M. popełnił samobójstwo. Śledztwo w jego sprawie zostaje zamknięte. Kilka miesięcy później do prokuratury docierają informacje, że Robert M. sfingował swoje samobójstwo, a co najmniej trzech policjantów, którzy lokowali u niego pieniądze, pomagało mu się ukrywać. W zamian dostali swe lokaty z dużym procentem. Pogłoska była tym bardziej prawdopodobna, że z pola widzenia wymiaru sprawiedliwości zniknął brat Roberta M., Rafał. Był oskarżony o współudział w uprowadzeniu, przetrzymywaniu i zastraszaniu Tomasza M. Przed sądem odpowiadał z wolnej stopy. Nie pojawił się na żadnej rozprawie, do dziś poszukiwany jest listem gończym. Jego akta wyłączono z procesu. Plotki głosiły, że Rafała ukrył za granicą brat. - Te rzekome tropy zostały sprawdzone w odrębnym śledztwie. Nic się nie potwierdziło. Nie ma cienia podstaw, aby twierdzić, że Robert M. żyje - zapewnia prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Ostatecznie na ławie oskarżonych za oszustwa, wyłudzanie kredytów z banków i pranie brudnych pieniędzy zasiądą Iwona M. (żona Roberta) i Emilia S. Grozi im po 10 lat więzienia. Kolejne cztery oskarżone osoby odpowiedzą za pomocnictwo w oszustwach. Śledczym nie udało się ustalić, co stało się z ponad 16 mln zł wyłudzonymi od 56 osób. Wiadomo jedynie, że część trafiła do banków jako spłaty kredytów na zakupy nieruchomości i samochodów. Na tym polegał mechanizm wprowadzania tzw. brudnych pieniędzy do legalnego obrotu. Zaciągano kredyty (nieraz na podstawione osoby), by wyłudzonymi od klientów pieniędzmi spłacać potem raty. Nie wiadomo jednak, gdzie naprawdę zniknęły miliony. Na poczet przyszłych kar prokuraturze udało się zabezpieczyć jedynie polisy ubezpieczeniowe Roberta i Iwony M. Główne oskarżone nie przyznają się do winy. Mówią, że kierowanie przez nich spółką ODF było fikcją - o wszystkim decydował Robert M. - Musiałam robić, co mi kazał. Straszył, że zabierze mi dziecko. Czuję się przez niego skrzywdzona - twierdzi Iwona M., teraz główna oskarżona. Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spajker
artykuł potwierdza, że w OVB ciężko mu było wałek zrobić... Jestem przed rozmową kwalifikacyjną i spróbuję:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OVB RIII
Mam takie pytanie - Czy jakiś produkt, który OVB oferuje swoim klientom jest "zły"? Jest dużo uwag co do pracowników, a czy do produktów też są tak duże zastrzeżenia? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miron kaczmarczyk
produkty są takie same jak we wszystkich towarzystwach , dla każdego coś innego, i nie oszukujmy się , nie ma nic wyjątkowego, ani fenomenalnego w produktach TU i FI ,których OVB prowadzi akwizycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepsze OFE
Fajny tekst Macieja Krasnego ze stron Golden Line (http://www.goldenline.pl/forum/finanse-osobiste/1020812). To a'propos wątku nalepszych produktów w OVB: "Jeśli już wspominamy o zestawieniach porównawczych poszczególnych OFE, to osobiście uważam, że jednym z najbardziej miarodajnych zestawień jest porównanie, ile można byłoby zgromadzić PIENIĘDZY w danym funduszu do dziś, gdyby do każdego z nich wpływała z ZUS co miesiąc taka sama kwota składki. Załóżmy więc dla uproszczenia, że do każdego OFE co miesiąc ZUS przelewa tą samą składkę równą 219 zł (odpowiada to pensji brutto 3.000 zł - do OFE idzie 7,3% tej kwoty). Koszty, jakie wchodzą w rachubę, to opłaty dystrybucyjne (comiesięczne, zależne od stażu uczestnika) i opłaty za zarządzanie (roczne). Do obliczeń wykorzystajmy program mojeFundusze 2008 v5.1.1.0. I tak, gdyby ktoś stał się uczestnikiem OFE 9 lat temu (23.06.2000), to zgromadziłby do dziś w poszczególnych funduszach: ----------------------------- Generali OFE = 29.932 zł, --------------------------- Polsat OFE = 29.547 zł, ------------------------- AIG OFE = 29.544 zł, ----------------------- PEKAO OFE = 29.520 zł, --------------------- AXA OFE = 29.496 zł, ------------------- Allianz OFE = 29.409 zł, ----------------- ING OFE 29.378 zł, --------------- PZU OFE = 29.052 zł, ------------- Warta OFE = 28.946 zł, ----------- Nordea OFE 28.780 zł, --------- Pocztylion OFE = 28.769 zł, ------- Aviva (CU) OFE = 28.743 zł, ----- Aegon OFE = 28.484 zł, --- Bankowy OFE = 28.334 zł. Gdyby ktoś stał się uczestnikiem OFE 6 lat temu (23.06.2003), to zgromadziłby do dziś w poszczególnych funduszach: ------------------------------ Allianz OFE = 16.423 zł, ---------------------------- Generali OFE = 16.382 zł, -------------------------- AIG OFE = 16.208 zł, ----------------------- AXA OFE = 16.204 zł, --------------------- PEKAO OFE = 16.112 zł, ------------------- Pocztylion OFE = 16.074 zł, ----------------- Polsat OFE = 16.002 zł, --------------- Aegon OFE = 15.941 zł, ------------- Warta OFE = 15.926 zł, ----------- Aviva (CU) OFE = 15.899 zł, --------- PZU OFE = 15.851 zł, ------- Nordea OFE = 15.833 zł, ----- ING OFE 15.761 zł, --- Bankowy OFE = 15.552 zł. Gdyby ktoś stał się uczestnikiem OFE 3 lat temu (23.06.2006), to zgromadziłby do dziś w: ------------------------------ Allianz OFE = 7.074 zł, ---------------------------- Generali OFE = 6.888 zł, -------------------------- AXA OFE = 6.858 zł, ----------------------- Aegon OFE = 6.834 zł, --------------------- AIG OFE = 6.832 zł, ------------------- Pocztylion OFE = 6.818 zł, ----------------- Nordea OFE = 6.794 zł, --------------- Bankowy OFE = 6.763 zł, ------------- PZU OFE = 6.742 zł, ----------- Polsat OFE = 6.735 zł, --------- PEKAO OFE = 6.711 zł, ------- ING OFE = 6.700 zł, ----- Warta OFE = 6.682 zł, --- Aviva (CU) OFE = 6.657 zł. Można również pokusić się o wyliczenie, ile by zyskał/stracił uczestnik OFE, gdyby, będąc od jakiegoś czasu uczestnikiem jednego, przeniósł się w jakimś momencie do innego. Ale to już inna "para kaloszy" (zapraszam do kontaktu). Oczywiście ww. kwoty są jedynie szacunkowe, i uzyskano je przy wspomnianych na wstępie założeniach oraz założeniu, że przez dany okres czasu wpływała do każdego funduszu TA SAMA KWOTA PIENIĘDZY w formie comiesięcznej składki."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszły gst oby
Batosai, możesz mi powiedzieć ile musi być JP aby utrzymać status aktywności na stanowisku kierownika oddziału - oczwiście wraz z całą grupą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszły gst- to zależy w jakim systemie robisz awans. Jeśli jest on robiony po seminarium GST, wtedy w kolejnym kwartale (ale tylko w kolejnym kwartale) jest podtrzymanie próby, gdzie status aktywności wynosi 1000JP z grupą. Jeśli chodzi o kolejne kwartały i awans robiony po planie kariery- status aktywności wynosi 600JP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszły gst oby
Dzięki batosai, czyli turbo-kariera to po awansie trzeba trochę więcej udowodnić... A ile jest do samego awansu na GST ? 1000JP z grupą i 3 aktywnych pracowników na RII ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s8m
forum to powoli zamiera:) eseista przestaje sie udzielac:) lipec juz jest, ciekawe jak z awansami niektorych:) ahhh zapomnialem ze tutaj sie z tym obnosic nie bedą(moze chociaz auto sie zmienilo? buahhahhah)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszły GST- to trochę nie tak jak mówisz. Zależy od tego, czy awans jest robiony po planie kariery czy po seminarium GST. Jeśli po planie kariery- 1500 JP + 3 RII. Warunkiem jest Stopień RIII. A próba zaczyna sie od nowego kwartału. Jednym słowem co najmniej po 5 miesiącach pracy. Jeśli po seminarium GST- 1000JP + 1RII, ale przez dwa kwartały, przy czym drugi kwartał jest już z pozycji KOD. Warunkiem uczestnictwa w seminarium GST jest min. 300 JP własnej! I tu jest co najmniej 4 miesiące pracy. Czyli nie taka znowu turbo kariera. s8m- a masz coś sensownego do powiedzenia? Madoff z OVB- w pierwszej chwili olałem, bo podobna rzecz juz sie kiedyś pojawiła na tym forum. Powiedz mi następujące rzeczy: -czy ten Madoff był z OVB, czy z innej firmy? -czy w chwili działania tej piramidy, jej założyciel działał w OVB? -czy ta piramida była w ofercie w OVB? No i co tak naprawdę miałeś na celu wrzucając te linki? A kto umie czytać ze zrozumieniem, sam odpowie na te pytania. Prowokacja, i to niezbyt udana. Miron Kaczmarczyk, piszesz: "produkty są takie same jak we wszystkich towarzystwach , dla każdego coś innego, i nie oszukujmy się , nie ma nic wyjątkowego, ani fenomenalnego w produktach TU i FI ,których OVB prowadzi akwizycję." A ja Ci powiem, ze masz poniekad rację. Poza, w tej chwili juz dwoma, produktami na wyłączność, wszystkie produkty dostępne w OVB są również dostępne na rynku poza naszą firmą. Nikt tego przecież nie ukrywa i jest to wyraźnie powiedziane w przedstawieniu firmy. Problem polega na tym, że wybierając losowo produkt z rynku, kierując sie np. reklamą, możemy trafić na bubel. Robiąc to za pośrednictwem OVB, nie ma takiego ryzyka. A, ze klient do tego ani grosza nie dopłaca, to chyba dobrze, że jest taka firma, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OVB RIII
Po przeczytaniu jeszcze raz kilku ostatnich stron tej dyskusji doszedłem jednak do wniosku, że jest ona antymerytoryczna i debilna. Moim zdaniem OVB jest dobrą firmą, zbudowaną na prostych, logicznych, uczciwych zasadach z bardzo dobrymi produktami. Z założenia jest SERWIS co jest zapisane w UMOWIE jaką podpisujemy. I to jest dowód wyższości tej firmy nad innymi, ponieważ nie ma firmy w tej branży SERWISUJĄCEJ swoich klientów. Proszę zwrócić uwagę na PROFESJONALIZM PRACY dyrektorów tej firmy. Oni są prawdziwymi doradcami finansowymi z krwi i kości. My jak na razie przez pierwsze 5 lat pracy możemy się uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić,uczyć, szkolić, kształcić i wtedy dopiero BYĆ MOŻE się nimi staniemy. Oczywiście ktoś powie, że spotkał się z takim i takim zachowaniem takich i takich osób w tej firmie... CALL ---> 997 wszystko na ten temat. Nie ma skrupułów dla oszustów, kłamców i złodziei. OVB nigdy nie będzie kryło takich ludzi. Wszystko zależy od konkretnego człowieka. To każdy kolejny doradca jest ODPOWIEDZIALNY za swoją pracę. Ta praca wiąże się z ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ. Procent nieuczciwych pracowników w firmie OVB jest w 100% taki sami jak w każdej innej firmie, lub mniejszy. Sam słyszałem historię o osobach które zamiast składki jednorazowej zrobiły klientowi składkę kwartalną zgarnęły bardzo wysoką prowizję, a teraz mają na głowie prokuratora i dług finansowy wobec OVB. Jeśli chcesz robić przekręty to szukaj sobie innej firmy. Ta dyskusja powinna zostać zamknięta, może na 100 ostatnich postów tylko 10 jest merytorycznych inne są debilne, typu: piramida, Madoff, Ferrari w pół roku, tylko narobisz sobie wrogów etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miron kaczmarczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miron kaczmarczyk
Z calą pewnością w OVB są produkty na wyłączność ,jednak nie sa to jakieś super rewelacje, tylko stadardowe produkty ,napisane tylko dla OVB, a różniące się pewnymi szczegółami technicznymi od produktów dla własnych szeregowych agentów danych TU. Tak jest w większości firm finansowych i jak prześledzisz OWU prod.GENERALI dlaOVB i np prod.GENERALI dla własnych agentów ,to różnice owszem są ,ale nieznaczne. Jest to typowe i często stosowane również w bankach sprzedających produkty poprzez sieci zawnętrzne. Zwyczajowo sieci zewnętrzne maja uboższe warunki. Tak więc mówienie o wyjątkowości produktów OVB jest nadużyciem, jak również twierdzenie, iż klient dzięki obsłudze przez agenta OVB nie ma możliwości cokolwiek stracić jest naciąganiem faktów. Zarówno wśród sprzedawców OVB jak i agentów bezpośrednich TU trafiają się czarne owce ,którym w głowie nie klient, tylko własne zaszczyty , awanse ,kasa no i puhary dla najlepszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kto mówi o wyjątkowości? Spotkaj sie z przedstawicielem OVB i posłuchaj co ma do powiedzenia podczas przedstawienia firmy. Uważnie sie wsłuchaj w to skąd są brane nasze produkty. Zawierając umowe za pośrednictwem OVB masz pewność, ze z setek, a nawet tysiecy produktów dostępnych na rynku, te dostępne u nas są wyselekcjonowane. Mówiąc prościej: ktoś, kto się na tym zna (DAiE) ocenił, że to jest dobry produkt, który się wyróżnia wyraźnie na tle innych. Produktów na wyłączność po wycofaniu OVB Invest Aspecty (nie profit!) jest całe dwa. I geneza ich powstania też nie jest oparta na tym, że mają być jakieś wyjątkowe. Bierze sie z tego, ze jeśli u konkurencyjnych TU pojawiają się nowe i lepsze rozwiązania, o wiele łatwiej jest dogadać sie z TU, z którym OVB juz współpracuje, żeby zrobiło coś lepszego, niż zawierać współpracę z innymi firmami. Tak jest prościej, szybciej i taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miron kaczmarczyk
Ty dalej swoje. Skoro nie sa one nadzwyczajne jak twierdzisz , to czemu kilka zdań dalej stawiasz tezę ,iż są one starannie wyselekcjonowane i najlepsze spośród tysięcy ofert na rynku. " i który wyróżnia się na tle innych " . Jest to typowa nowomowa rodem ze szkoleń, prościej powiedzieć ,ze mamy coś innego niż inni agenci z danej firmy. No , ale wtedy nie ma tej otoczki wyjątkowości. Nie będę spotykać się z przedstawicielem , no chyba że chce się on dowiedzieć czegoś innego niż uczą na szkoleniach. Przestudiuj oferty i OWU kilku innych firm , to zobaczysz, że nie ma wyjątkowości, a jest zwyczajne : dla każdego coś innego. jest zwyczajnie : posag, życiówka, inwestycja, ochrona, emerytura itp. I zwyczajna sprzedaż, sprzedaż i jeszcze raz sprzedaż, a cała aura wyjatkowości pracy w OVB jest tworzona na potrzeby wizualne wykorzystywane przy imprezach motywacyjnych np. robionych z okazji awansów. I wtedy są gratulacje, owacje, uściski dłoni DK, imprezy, puhary itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miron, nie chodzi o to, że produkty dostępne w OVB są wyjątkowe czy nadzwyczajne i że po nich spodziewać się można rewolucji, że jest to coś, czego nie ma nigdzie indziej. Bo też coś nazywa się polisą, coś nazywa się ubezpieczeniem z UFK jak wszędzie indziej. Ale chodzi o to, że zostały wybrane z wielu pod kątem korzystnych zapisów dla klientów - takich jak niskie opłaty (stałe i procentowe), krótkie załączniki kosztów (nie 40 lat, jak to w wielu produktach bywa), korzystne warunki wykupów (nie trzeba czekać 30 lat żeby wyciągnąć sensowne pieniądze i żeby produkt był rentowny), duże możliwości inwestycyjne (nie produkty jedego TU czy TFI ale duża dywersyfikacja branżowa, geograficzna i zróżnicowanie pod kątem zarządzania). Pod tym kątem zostały wyselekcjonowane i analizując konkurencyjne produkty, naprawdę korzystnie wychodzi dla klienta to co jest dostępne w OVB (i tu właśnie polecam przeczytać OWU kilku produktów i przekonać się jak kolosalna może być różnica). Jakbyś trochę popracował z klientami to byś zobaczył jakie umowy mają oni pozakładane - niedopasowane do ich potrzeb (przykład: ubezp. na 200 000 zł dla 22 latka bez rodziny na okres 35 lat!!), zbyt duży stosunek kosztów do potencjalnych zysków itp itd, Czasami aż skóra cierpnie jak widzę to, co mają klienci (nie będę przytaczał firm,ale są to firmy które dziś bardzo silnie się reklamują i są dobrze rozpoznawalne) Jeżeli jest to produkt Uniqi, to rzeczywiście jest on podobny bez względu na to czy kupujemy go w Raiffeisen Banku czy w OVB, a wybraliśmy go bo sam w sobie jest dobry i korzystny dla klienta pod kątem zapisów regulaminowych. W majątkach też 80-90% ofert rynkowych jesteśmy w stanie przebić, dodatkowo uczulając na franszyzy, wkłady własne, wyłączenia i dobierając firmy dobrze wypłacalne. To nie musi być tylko sprzedaż, bo można sprzedać produkt w standardowej formie, a można też doradzić jak zrobić żeby ten produkt dostosować do kogoś i które opcje są opłacalne a które nie. Jak ktoś myśli że praca w tej czy innej podobnej firmie polega na sprzedaży, to robi błąd, bo sprzedaż to efekt finalny zaspokajania potrzeb ale po drodze może pojawić się wiele rad i ostrzeżeń z naszej strony jak skonstruować sobie dobry produt i na co zwracać uwagę, np. przy ubezpieczeniu mieszkania pod cesję bankową rozgraniczamy polisę na dwie, przy dwóch ub. komunikacyjnych dywersyfikujemy firmy (po co i dlaczego ? to już wiedzą nasi klienci). Przy III filarach dla małżeństwa robimy z kolei najlepiej jedną umowę (choć tutaj to jest różnie, w zależności od sytuacji). Do tego wszystkiego jest Serwis i opieka nad klientem - jak to jest w innych firmach ? Proszę przejść się po klientach z różnym doświadczeniem w kontaktach z przedstawicielami firm finansowych i zobaczyć. I piszę tutaj o praktyce, o tym, z czym spotykam się na codzień u klienta. 10 letnie umowy są w niezmienionym stanie, nawet dane osób ubezpieczanych nie są zmieniane, podobnie jest z uposażonymi czy chociażby ze zmianą strategii inwestycyjno-oszczędnościowej (10 lat funduszu akcyjnego bez żadnech konwersji/zmian alokacji i jakiejkolwiek dywersyfikacji). Any questions ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miron kaczmarczyk
Socjalny powiem Ci ,że twoja wypowiedź to chyba najmądrzejszy wpis na tym całym forum.Gdyby wszyscy tak myśleli i tak to robili ,można by sądzić , że firma jest THE BEST. Tylko ta rekrutacja, setki przerabiasz, aby trafić właściwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny ja
socjalny, a czemu sądzisz, że 200tys SU dla 22latka to błąd? A może on ma kredyt na mieszkanie, który chroni ta polisą? Może wie coś o swoim zdrowiu, czego nikt inny nie wie? Pamietaj, że ubezpieczenie kupuje się zdrowiem, i że najtańsza ochrona jest w młodym wieku. Nie wiesz co wyszło z analizy finansowej zrobionej przez pośrednika, który mu tą polisę \"założył\". Być może to właśnie Ty swoim \"doradztwem\" pozbawiłeś w przyszłości jego rodzinę należnych jej świadczeń (np. ze względów zdrowotnych nie będzie juz mógł zawrzeć polisy ochronnej!). Wpadasz do gościa, widzisz, ze ma polisę inną od Twojej, robisz mu wodę z mózgu, że teraz to trzeba oszczędzać, a potem - jak okaże się, że powienien mieć ochronę - to najwyżej powiesz \"przepraszam\" albo i tego nie, tylko zejdziesz z oczu, by z siekierą Cię rodzian nie ganiała. Pamiętaj, że być może ten młodzieniec miał koncept prowadzenia tej polisy (redukcje w przyszłości SU, rozbudowa o inwestycje ... ). A Ty wpadasz, robisz pseudoanalizę, i napakowany sloganami ze szkolenia (\"młodzi to tylko oszczędzanie\") \"ubierasz go w swój \"superprodukt\" ... inkasując przy okazji prowizyjkę. Wkurza mnie postawa \"jak nie mój produkt to zły\"... Nie skomentuję Twojego profesjonalizmu \"doradcy\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romek194934
Dobra ja mam pytanie do ludzi co już pracują w OVB. Byłem dziś na rozmowie z panią ale kompletnie nie zrozumiałem systemu prowizyjnego czyli naszej wypłaty. Babka coś mówi o jednostkach produkcyjnych. I teraz mam ile jp jest za jakąś umowę? Jak mam obliczyć swoją wypłatę za daną umowę? I nie mam teraz nadanego numeru agenta (egzamin dopiero we wrześniu) więc jeśli uda mi się podpisać jakąś umowe z klientem to jest szansa że kierownik mnie oszuka? Podpisze się sam pod daną umową i jp jak i prowizja pójdzie na jego konto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inny ja- osobiście też miałem kilku klientów, którzy w wieku dwudziestu kilku lat mięli porobione wysokie SU. Moze nie na 200 000, ale ok. 100 000 sie zdarzało. Były to polisy inwestycyjne założone jako III Filar Emerytalny. Osoby te nie miały rodzin, ani kredytów, a wręcz w dwóch przypadkach byli na utrzymaniu rodziców, którzy opłacali składkę (wtedy rozmawiałem z rodzicami). Uważasz, że takie ubezpieczenie to dobry pomysł w takim wypadku? Prosty przykład. Na pokrycie kosztów SU zwykle jest przeznaczane miesiecznie ok. 0.0005% SU (mniej wiecej dla 20 latka). Ile zapłaci miesięcznie przy SU 5000zł, a ile przy SU 100 000zł? I jaka jest szansa, ze osoba ta umrze smiercia naturalną (bo do wypadków moim zdaniem jest inne ubezpieczenie). \"Może wie coś o swoim zdrowiu, czego nikt inny nie wie? \" A to juz zahacza o przestępstwo ubezpieczeniowe. Życze powodzenia, kazdemu, kto zawiera takie polisy... Co do robienia wody z mózgu... Miałem niedawno klientkę, która odkładała dla swojego syna 200zł (a i to nie do końca...) miesięcznie jako III Filar. Chłopak- student 23 lata, dwa kierunki, kawaler, pracy sie nie tknął i przez najbliższych parę lat nie tknie. Co zastałem- polisa z bardzo znanej firmy, na 3 litery (nie będę wymieniał z nazwy) założona 5 lat temu. Taki prezent na 18... Wtedy SU wynosiła 50 000zł. Alokacja składki, zdaję się, że przez pierwsze dwa lata wynosiła 80%. Do wyboru było 5 Funduszy inwestycyjnych, wszystkie z jednej firmy, z czego od samego poczatku pieniądze były alokowane w obligacyjny. Ubezpieczenie full service. Ochrona zycia jako podstawa, do tego chyba ze 3 aneksy o śmierć w nieszczęśliwym wypadku, trwałe kalectwo i pobyt w szpitalu. Wszystko w jednej polisie, która, przypomnę, miała być III Filarem! Co się stało przez te 5 lat? Przy zakładaniu polisy- syn był jeszcze licealistą. Składka regularna wynosiła mniej niż 150zł (143 chyba). W przeciągu 5 lat okazało się, że nagle SU wzrosła do 85000zł, a składka do 200 (dokładnie 196 z groszami). Próbowałem znaleźć w OWU jakie pieniądze by dostała rezygnując z tej polisy. OWU mówiło o jakiejś rezerwie matematycznej, która nigdzie nie była podana. Natomiast w OWU znalazłem, ze w kazdej chwili można zmniejszyć SU do stanu, że składka roczna stanowi 10% SU i po takim czasie (5 lat) można przejść na ubezpieczenie bezskładkowe. Zaproponowałem rezygnację z tego programu na zasadzie, że jeśli ta \"rezerwa matematyczna\" okaże sie dużą stratą kapitału, żeby zmniejszyła SU najbardziej jak się da, i przeszła na bezskładkowe. I zaproponowałem program, odpowiedni dla tego młodego człowieka, który zresztą sie klientce spodobał. Umówilismy się, że skontaktuje się z agentką, która podpisywała- sprawę załatwi i za tydzień wypełniamy nowy wniosek. Po tygodniu dzwonię by potwierdzić spotkanie: \"ale wie pan co... bo ja porozmawiałam z tą panią... w sumie mój syn ma dziewczynę, ja nie wiem czy sie z nią za jakiś czas nie ożeni. Mozę dzieci będą mięli. W sumie za parę lat skonczy te studia i pójdzie do pracy. Wtedy takie ubezpieczenie może sie przydać\". Jak oceniacie zachowanie pani z tamtej firmy? Bo to podobno w OVB się robi wodę z mózgu... romek194934- podpisałeś juz umowę, dostarczyłeś wszystkie dokumenty, zdjecia, zaświadczenia itp.? Czemu z góry zakładasz, że zostaniesz oszukany? Przy najbliższym spotkaniu z Twoim kierownikiem zapytaj o wszystko. Powinien Ci wszystko wyjaśnić. O tym jak się liczy prowizję jest specjalne szkolenie. A tutaj zaraz 3 \"doświadczonych\" (a być może i jeden pod trzema postaciami) napisze Ci, żebyś olał wszystko, bo i tak Cię oszukają, okradną, zgwałcą, a potem jeszcze wciągną w to Twoją rodzinę i znajomych... I również ich okradną i zgwałcą. Po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romek194934
umowe podpisałem kilka dni temu. W następnym tygodniu donosze swiadectwo maturalne i pismo z uczelni. Na razie tyle kazali mi przyniesc. Dwóch kierowników mi już tłumaczyło o wynagrodzeniu w OVB ale ja wciąż tego nei rozumiem... Wiec może Ty mi to wytłumaczysz na przykładzie jakiejś umowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miron, dzięki. Na różnych ludzi trafia się w firmach, czy to OVB czy każdej innej i to jest właśnie kwestia indywidualna, kwestia osobowości - jak ktoś pracuje, czym się kieruje i czy chce robić to profesjonalnie. OVB jako firma od strony produktów, serwisu, uczenia kierunkowania się dobrem klienta jest OK, a problem jest taki jak wszędzie - gdzie znaleźć pracowników z właściwym nastawieniem. I należy pamiętać jedną rzecz w tego typu pracy (chociaż w każdej innej też) - aby BYĆ TAKIM DORADCĄ, JAKIEGO SAMI BYŚMY CHCIELI MIEĆ. Rekruting... hmmm.... konkurencja na rynku niestety jest tak duża, że jak nie trafi tu, to trafi gdzieś indziej i tym jest podyktowane to masowe rekrutowanie. Zresztą nie jest to zjawisko masowe wszędzie. Są struktury które stawiają na jakość i jest mała ale zwarta grupa osób, którzy wiedzą na czym naprawdę polega ta praca, co chcą osiągnąć i jak się w tej pracy realizować. Sposób rekrutowania nie jest to właściwy, ale OVB nie narzuca jak, gdzie i ile rekrutować - to jest już inwencja własna ludzi i bardzo często jest błędna, ale cóż... wszystko ma swoje konsekwencje, a konsekwencją tego rekrutingu jest to oto forum i ludzie zrekrutowani do OVB, lecz rozczarowani szybkim końcem swojej przygody - proszę zauważyć, że samych klientów wypowiada się tutaj mało a wśród ich wypowiedzi pojawia się sporo pozytywnych opinii. inny ja, spokojnie z tym prowokacyjno-oszczerczym tonem i dopowiadaniem sobie treści. Nie wiesz jakie ten klient miał potrzeby, a już ze mnie zrobiłeś pseudodoradcę (a z Ciebie jakiś pseudopsycholog albo pseudowróżbita ?). Był to chłopak bez rodziny, bez kredytów, bez problemów zdrowotnych i bez ryzykownej pracy. Zanim doszedłem do analizy jego produktów rozmawialiśmy o ochronie zdrowia również i nie była to sprawa, która była dla niego na pierwszym miejscu, a już na pewno nie chciał na nią wydawać 112 zł/m-c (dodam, że tyle wynosiła część potrącana na pokrycie ubezpieczenia). A jak się zapytałem potem dlaczego ma taką właśnie umowę, z taką SU to powiedział jedynie, że agent mu powiedział, że taka opcja jest najbardziej korzystna (zapomniał chyba dodać że dla niego - pod kątem prowizji). Tak więc jeżeli napisałem że miał produkt niedopasowany do swoich potrzeb to było to adekwatne określenie. Są młodzi ludzie, którzy mają potrzebę zabezpieczenia siebie na wyższe kwoty, ale ten nie miał i tutaj cały Twój wywód na temat tej sytuacji okazuje się po prostu niepotrzebnie śmieszny. Inna sprawa że wcale tego produktu jeszcze nie zmieniłem, bo trzeba poczekać jeszcze trochę żeby klient wraz z rezygnacją z polisy miał jakieś zyski. I nie wiem skąd kolejny przenikliwy wniosek z Twojej strony, że zmieniam produkty konkurencji - niektóre są dobre a niektórych nie opłaca się zmieniać bo klient za dużo straci, jeszcze inne warto kontynuować na zasadach bezskładkowych. Oceniłeś mnie chyba przez pryzmat tego, jakie Ty masz podejście do wykonywania zawodu, bo nie dałem Ci przesłanek żeby myśleć, że zmieniam produkty i \"wszystko co nie nasze jest złe\". Nie wyciągaj pochopnych wniosków i zamiast atakować, wypada czasami zapytać/dopytać jak się pewnych rzeczy nie wie (np. tego jaka była sytuacja tego klienta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OVB RIII
romek194934 Przejrzyj trochę stron wstecz. Pisałem tam w jaki sposób jest naliczana prowizja w III filarze (UFK) batosai - mam nadzieje, że zobaczymy się na GST. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×