Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julii

Zycie we Wloszech

Polecane posty

czesc Grosszku, tez mam wstertna pogode, wczoraj caly dzionek padalo brryyy... Dzis mi mi sie nie chce ;-) standard!! Co do Polskiej muzy to czasem wydaje mi sie smieszna ale tez lubie ;-) najbardziej jakies stare hity :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Co to za dolki, co? Groszku co sie dzieje? nostalgia? Mi sie troszke humor poprawil przez poniedzialkowa imprezke, myslalam Groszku, ze sie odezwiesz....Ja sobie nawet troche potanczylam, partnerow zbyt mocnych nie mialam, ale alkohol podzialal na mnie nadzwyczaj dobrze i bawilam sie swietnie, nawet sama. Ja pierwszy raz podbijam rekord pobytu tutaj, z reguly nie bywalam dluzej niz 3.5 miesaca, teraz minely juz 4...i nie wiem kiedy zawitam w domu. Brakuje mi strasznie rodzicow i rodzenstwa, a jesli chodzi o kolezanki i znajomych to zdalam sobie sprawe, ze jest ich coraz mniej...Juz prawie kazda ma dziecko/dzieci, wiec wieczorne wypady na ploteczki czy drinka sa coraz rzadsze...Duzo ludzi powyjezdzalo.... Tez puszczam sobie od czasu jakas polska muzyczke i przypominam sobie stare, dobre czasy... za naszymi filmami nigdy nie przepadalam.. Pogoda do bani...wszedzie mokro i zimno..br...i chyba tak bedzie do konca tygodnia,dobrze, ze jeszcze tylko niecale 4 dni. Przesylam po 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
witam was!!!! julii - nie mam netu w domu, pisze tylko z pracy.. ...ale nic starconego...na kiedy sie umawiamy dziewczyny? co planujecie na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie dzis ciesze, za jakies 2godzinki jedziemy do Palermo odebrac moja siostre z kotkiem :D Kurczak, naprawde to super, jak ktos z rodziny przyjezdza, zupelnie mi sie humor odmienil :) Tak wogole to witajcie wszystkie!!! Malo pisze, ale trudno mi wpasc w rytm nowego zycia. Jednak wywachalam juz, ze w koncu jest to kurs webmaster\'a, wiec dostep do netu w szkole mam, co pozwole sobie w przyszlosci wykorzystac do cna ;) W domku na pisanie czasu troche brak, bowiem kurs mam po poludniu, a poranki spedzam na sprzataniu, rozmowie z siostra, czy tez zwyczajnym obijaniu sie (ja bardzo ale to bardzo lubie byc sama w domku i zajmowac sie swoimi sprawami, gdy nikt mi nie brzeczy pod nosem ) korzystajac z okazji ze moge W szkole troche lepiej, na szczescie sa to dla mnie naprawde ciekawe rzeczy, okazja do podszkolenia sie i zdobycia chyba dosc wartosciowego papierka (oczywiscie po zdaniu egzaminow) Sa rzecz jasna i niemile watki: Mamy przedmiot pt: pari opportunita i wlasnie tu okazalo sie ze jakies 70% mojej grupy to ograniczeni w sobie zasciankowi rasisci, ktorzy uwielbiaja sie odgradzac od obcokrajowcow i widza tylko same roznice, ktore wg. ich sa nie do pokonania, dlatego nigdy przenigdy nie moze byc mowy o zunifikowaniu (hmm widocznie nie znaja roznicy miedzy integracja a unifikacjia, no ale to juz nie moj problem), wiecie, troche zrobilo mi sie przykro, bowiem niestety wieksza czesc nich to mieszkancy doslownie wiosek (nie uragajac nikomu) i dokladnie tak stereotypowo sie szachowuja wg. mnie. Nie wiem czy wogole ze zauwazyli, ze z nimi jest jednak ten jeden obcokrajowiec, co w ramach taktu i dobrego wychowania powinno ich torche wyhamowac, no ale tak sie nie stalo... Ehhh uslyszalam tez cos o kobietach, ktore przyjezdzaja do Wloch i lowia tych biednych wlochow hihhi, hihi szkoda gadac a przede wszystkim komentowac... Wazne, ze zaczynam sie przyzwyczajac, hmm moze wytrzymam tam ten rok, ale bedzie naprawde ciezko z tymi ludzmi Ok, teraz lece, pozdrawiam Was serdecznie i do nastepnego paapaap!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
czesc dzidziuch ... apropos twoich nie otwartch kolegow z kursu... moze tobie sie uda pokazac im ze sie myla:)!!!! a fakt jest taki ze w malych miejscowosciach jest wiecej rasistowskich pogladow bo ludzie sa bardziej zamknieci. wierza w to co im ktos naopowiada (sami nigdzie sie nie ruszaja) albo uslysza w telewizji. niestety. ... w polsce w sumie jest podobnie. choc chyba nie az tak! spadam do domciu. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku
PRzepraszam, ze sie tak wtracam, ale chce powiedziec jedno. Dla Wlochow Polki zawsze beda biednymi dziewczynami ze wschodu, dla ktorych malzenstwo z Wlochem to jak zlapanie pana Boga za nogi. Niewazne, ze jestesmy w wiekszosci przypadkow inteligentniejsze, mamy wieksza wiedze o swiecie, jestesmy ambitne. To nie ma znaczenia. Polka we Wloszech to spryciara, ktora dzieki malzenstwu wyrwala sie z przeogromnej biedy i dostapila wielkiego zaszczytu stapania po wloskiej ziemi. Nie ludzcie sie, ze jest inaczej. Za 10 lat takze bedziecie "straniera", a Wasze dzieci beda okreslane "ta, ktorej matka jest z Europy Wschodniej. Moze Wasi prawdziwi przyjaciele tak nie mysla, a reszta ludzi tak, nawet jak nie daja tego po sobie poznac i wydaja sie przyjazni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrrr w taka pogode to tylko zaszyc sie pod kocem z kubkiem herbaty. Dzisiaj jestem wykonczona, za szybkie tempo w pracy :/ Ale co tam, trzeba sie przyzwyczajac a poza tym szkoda zycia na biadolenie. Groszku, ja w przyszly weekend nie moge bo mam urodziny ;) i podobno cos moja polowka szykuje. Musze wiec zarezerwowac sobie przynajmniej sobote. Ale powiem Ci, ze juz mi sie marzy takie spotkanie... Uda sie, musimy sie tylko zorganizowac! Dzidziuch, nie wiem nawet jak skomentowac teksty Twoich kolegow z kursu. Chyba trzeba je zwyczajnie puscic mimo uszu, bo, jak ktos tu anonimowo stwierdzil, Wlosi maja wyrobione zdanie na temat obcokrajowcow. Ja juz sie tym dawno nie przejmuje bo znam swoja wartosc i nie potrzebuje aprobaty a niczyjej strony. Musimy tak trzymac dziewczyny! Julii, super ze sie tak wybawilas :) Ja ostatnio tanczylam w Swieta i to w zasadzie byla pierwsza i ostatnia dyskoteka z moim P. Jakos tutaj nie mozmy sie nigdy wybrac na impreze. Moze kiedys cos razem zorganizujemy ;) Fajnie, ze jestescie. Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
Ciao tutti Zagladam tutaj od poczatku istnienia tego topiku. Teraz postanowilam sie do Was dolaczyc. Od trzech miesiacey przebywam we Wloszech. Nie bardzo szukam towarzystwa Polakow, wlasciwie to nie znam tu nikogo polskiego pochodzenia. Moj pobyt traktuje raczej jak rodzaj "stypendium" lub "stazu". Poniewaz nie planuje pozostac tutaj na dluzej. W sumie nie mam nic konkretnego do powiedzenia, po prostu chcialam sie z Wami przywitac! Chetnie podziele sie moimi spostrzezeniami na temat tego kraju, ludzi i kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc motivi! Przylaczaj sie do nas! i moze napisz cos wiecej...?skad jestes? Groszek???spisz???? Milego dnia , szary bo szary....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
Hej Julii, jestem w Potenzy, region Basilicata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
czesc dziewczyny!! jestem jestem, troche spie to prawda.. Nie mam nicku ma racje, poniekad, bo oczywiscie nie wszyscy sa tacy sami. czesc mysli tak jak napisalas a czesc mysli inaczej. z drugiej strony te pogdady maja a raczej kiedys mialy swoja podstawe. teraz sie duzo pozmienailo a stereotypy zostaly. natomiast nie zgodze sie z tym ze twoje dzieci beda tu miec jakies problemy. co najwyzej nam moze sie czasmi zrobic przykro albo porzadkie nas wkurzyc sluchajac pewnych pogladow .. to co dla mnie jest denerwujace tutaj to fakt ze wiekszosc wlochow uwaza sie od nas lepszymi , albo raczej uwaza sie za najlepszych. swiata nie znaja, malo podrozuja, i takie maja poglady. jak ktos sie nigdzie nie rusza, nic nie zna to oczywiscie ze wierzy w to ze najlepiej jest tam gdzie jest.zwykle prawo natury...my znamy tego przyczyny:)... my tez sie troche uwazamy za lepsze od nich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny? Co tu taka cisza na topiku? Dlaczego nie dajecie znac? Jeszcze niedawno bylu tu calkiem gwarno... U mnie jakos leci, dzien po dniu....Nic nowego sie nie dzieje, taki zastoj ... Mi tez jakos nic sie nie chce, nawet pisac. Moza to ta wstretna pogoda z zeszlego tygodnia tak na mnie wplynela? Teraz jest lepiej, przynajmniej nie pada, ale jest okropny wiatr. Nawet spac nie bardzo idzie, bo niezle klepia te \"serrande\" ... Wczoraj poszlam pobiegac i po 5minutach dostalam takiej zadyszki, ze dalej nie dalam rady....Raz, ze duszno bylo, drugi, ze ponad 10 dni nie biegalam....rezultat powalajacy. Przeprosilam jednak moj rowerek stacjonarny i zrobilam 10-minutowa rundke. Smiechu warte, ale wiecej nie dalam rady. Ale mowie sobie, ze lepsze to, niz nic. W ogole topmam straszny apetyt, i ciagle mysle o jedzeniu, co by tu zjesc, co przygotowac...Okropne. Chyba topie smutki w jedzeniu. Odezwijcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julii, a co to za smutki? W zwiazku z brakiem pracy? Powiem Co kochana, ze ja ostatnio smuce sie wlasnie z powodu tego, ze dostalam prace. No moze sie nie smuce ale bardzo sie w tej pracy stresuje i caly czas mysle o tym, ze nie moglabym w takim miejscu pracowac cale zycie. Caly dzien jestem w napieciu, ciagle jest cos nowego do nauczenia, do tego bariera jezykowa i poczucie wyobcowania. Zwyczajnie nie jestem tam soba. Pocieszam sie tylko, ze mam w planach zostac tam najwyzej rok, zeby miec pieniadze na przezycie i dac sobie czas na nauke jezyka. No widzisz, tak zle i tak niedobrze. Moze musimy znalezc sobie takie zajecie, ktore bedzie naprawde blisko naszych zainteresowan i kompetencji bo inaczej bedziemy sie smucic cale zycie... Ja juz zaczynam glowkowac, jak to zrobic ;) A gdzie reszta dziewczyn? Groszku! Dzidziuch! Marcia! Gdzie sie podziewacie? Chodzcie do nas, bo my tu z Julii w dolki wpadamy. Ide bo kolacja mi sie przypali. Jak dobrze byc w domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
no czesc!! zagladalam tu ale was nie bylo:) no ja nie moge sie madrowac, bo sama dopiero co mialam dolek:) wprawdzie teraz jest lepiej, poukladalam sobie w glowce co nieco- to co sie dalo, a pewien niedosyt zostal, ale juz mnie on nie martwi:) ja juz od jakiegos czasu mowie ze praca wcale nie jest fajna:) julii, jezeli to o prace chodzi- moze faktycznie zajmij sie 'czyms'.. jakims kursem moze wynajdziesz jakas robotke... nie koniecznie biurowa. cos lekkiego...a jak to nie to to co sie dzieje? febe- ty sie nie zrazaj, bo pocztki sa trudne, ma sie wrazenie, ze jest praca stresujaca i okropna (tez tak mialam) , a z czasem jak sie troche poduczysz, to sie przyzwyczaisz. co nie znaczy ze bedzie ona przyjemnoscia:) pozdrawiam was/ nie smucic mi sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
Hej dziwczyny! Ja tez w pracy siedze. W porownaniu do warunkow w Polsce, tutaj nie ma stersow i siedzenia po nocach. Cale ekipa w pray sprawia, ze czuje sie akceptowana i doceniana. Jest mi dobrze i zastanawiam sie czy po powrocie do kraju uda mi sie znalezc podobne miejsce. Budze sie rano i z checia wybieram sie do pracy. Coz, moze dlatego ze jestem tutaj zupelni sama. Wiec praca wypelniam sobie czas, ucze sie wloskiego i chodze na basen. Jestem szczesliwa bo przebywam wsrod cudownych ludzi. Do szczescia brakuje mi mojej drugiej polowki ktora zostala w Polsce. Pozdrawiam i glowy do gory! Kazda z nas boryka sie z innymi problemami i smutkami, jednak same podjelysmy ta decyzje. Baci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buongiorno22
motivi, moge wiedziec jaka prace wykonujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie sie ruszylo... Moje smutki to raczej zespol napiecia przedmiesiaczkowego :-P Ale juz przechodzi :-) Jesli chodzi o prace, to juz pisalam, ze dalam sobie spokoj. Fajnie byloby ja miec, ale skoro nie mam, to nie mam. A jesli chodzi o kursy, to np.w tym roku zaliczylam hiszpanski i informatyke. Teraz do pazdziernika odpoczynek , a potem znowu cos sie ruszy. Pogoda dzis fantastyczna, taka do plazowania.... FeBe...glowa do gory! To normalne, ze jak na razie czujesz sie zestresowna, wyobcowana...sa to przeciez Twoje pierwsze tygodnie w tym miejscu. Nie lam sie, tylko pokaz im jaka fajna i zdolna osobka jestes! Groszku...fajnie, ze dolki zakopane. Przemyslalas wszystko i ulozylas? Mam nadzieje, ze bedzie po Twojej mysli ;-) Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
Pracuje w firmie reklamowej jako grafik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzialam, ze lepiej mi sie zrobi jak dziewczyny przyjda ;) Faktycznie z dnia na dzien jest coraz lepiej, moze ja po prostu tego nie zauwazalam. I dopiero wpadlam na to, ze moj podly nastroj to tez zespol napiecia. Przedwczoraj sie poryczalam praktycznie bez powodu - to powinno dac mi do myslenia :P A dzisiaj mialam szalony dzien. P. nie przyjechal po mnie po pracy bo dzisiaj gra w pilke ( :P ) i wracalam autobusem. Jak na zlosc akurat dzisiaj kiedy spieszylam sie do domu wypadl bezposredni pulman i w sumie jechalam 2 godziny z 3 przesiadkami :( A mialam zamowione ciasto i stresa ze nie zdaze go odebrac przed zamknieciem cukierni. /Wymusili na mnie w pracy ze musze na urodziny cos slodkiego postawic :P Ja tam wcale nie uwazam, zeby im sie nalezalo :P ) Na szczescie w ostatniej chwili zdazylam i bylam zla na siebie, ze taki ze mnie nerwus i panikara. No to teraz pod prysznic. Marzylam o tej chwili cale popoludnie :D Pozdrowienia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezle FeBe...srodki komunikacji tutaj zostawiaja wiele do zyczenia. Nie wiem jak to jest z pociagami, ale autobusy ....punktualnosc to widac wloska cecha narodowa :-)) Czyli jutro mamy skladac zyczenia? I widzisz, ze jest coraz lepiej? I w sumie nie masz powodu do narzekania, bo pracujesz tam od miesiaca, wiec wszelkie spojrzenia pelne nieufnosci mozna jakos wytlumaczyc... Ja chodzilam na kurs, na ktorym oprocz mnie byla 1 dziewczyna mniej wiecej w moim wieku..i....zamienilysmy z soba kilka slow miesiac przed koncem kursu.... Kurcze, potrzebowalysmy kilku miesiecy, aby pogadac kilka minut... Teraz do siebie dzwonimy, piszemy smsy, E.przyjechala nawet na imprezke , o ktorej wspominalam kilka dni temu (urodziny mojego towarzysza zycia). Mam nadzieje, ze bedziemy kontynuowac kurs rowniez w przyszlym roku. Ci Wlosi sa sympatyczni, ale oprocz tego,jak sie czujesz, czy jak Tobie leci...nie zapytaja sie wiecej. Nie wiem czy to nieufnosc? Mowia, ze Piemontesi sa nadzwyczaj \"riservati\"... Hmm.. Ja zaliczylam pol godzinki joggingu, a w domku dodatkowo 15 min.rowerku... Milego wieczorka ! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bukiecik najpiekniejszych zyczen z okazji urodzin dla FeBe! Niech przyjazny wietrzyk niesie Tobie zdrowko, milosc, przyjazn i zadowolenie, a sloneczko niech rozpromieni Twoj usmiech na zawsze! 100 lat!!! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tez tez tez!!! Dolaczam sie do serdecznych Zyczen z okazji urodzin! :) Dziewczyny, co u Was? Malo pisze, ale u mnie wszystko zaczyna sie normowac, ogromna podziekowania za podniesienie mnie na duchu w chwilach zwatpienia i smutku, w szkole zaczelo mi isc calkiem calkiem, poznalam dziewczyne, ktora o dziwo usiadla kolo mnie (a moze dlatego, ze nie bylo juz wolnych miejsc hihi) i nie przeszkadza jej tak bardzo, ze mam problemy z prawidlowym wyslowieniem. Do tego na pierwszej lekcji angielskiego inni przekonali sie, ze nie jestem z pcimia dolnego, bowiem nauczycielka powiedziala mi, ze musi cos ze mna zrobic, bowiem na lekcje nie mam po co chodzic ;) Ja po prostu kochan angielski o wiele bardziej niz wloski, dlatego nauka i doskonalenie go bylo zawsze moim konikiem. :) Sliczna pogoda prawda??? Moze w ten weekend uda mi sie nadrobic zaleglosci \"sloneczne\" Milego weekendu kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek2
W jakim celu tworzy się dyskusje na zastępcze tematy : tragedie, sensacje, plotki ,pomówienia itd.....???---aby zaciemnić obraz rzeczywistości wszystkich żyjących na granicy ubóstwa i minimum socjalnego-- oraz szybszej zmiany tego stanu .Teraz w Polsce nie ma żadnej instytucji której głownym założeniem byłaby ta kwestia-- a jeśli jest to tylko z nazwy.Społeczeństwo podzielone na grupy ,a kazda znich walczy tylko o swoje przywileje i pozycje społeczną [w imię zasad prawnych ,katolickich ,nauki papieża ,itp..]depcząc przy tym najsłabszych.CZAS SIĘ PODNIEŚĆ I ZORGANIZOWAĆ np w stowarzyszenie o takim statusie społecznym –bylibyśmy największą siłą aby dokonać ZMIANY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek2
W jakim celu tworzy się dyskusje na zastępcze tematy : tragedie, sensacje, plotki ,pomówienia itd.....???---aby zaciemnić obraz rzeczywistości wszystkich żyjących na granicy ubóstwa i minimum socjalnego-- oraz szybszej zmiany tego stanu .Teraz w Polsce nie ma żadnej instytucji której głownym założeniem byłaby ta kwestia-- a jeśli jest to tylko z nazwy.Społeczeństwo podzielone na grupy ,a kazda znich walczy tylko o swoje przywileje i pozycje społeczną [w imię zasad prawnych ,katolickich ,nauki papieża ,itp..]depcząc przy tym najsłabszych.CZAS SIĘ PODNIEŚĆ I ZORGANIZOWAĆ np w stowarzyszenie o takim statusie społecznym –bylibyśmy największą siłą aby dokonać ZMIANY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
hej dziewczeta!ja mieszkam w palermo i zupelnie niedawno odkrylam to forum.wczesniej glownie krazylam w tematach angielskich i prosze pac..wyskakujecie wy.jak milo!rozumie jednak ze wiekszosc z was jest mezatkami,pracuje i zyje w odmiennych realiach niz te,co znam ja.Oczywiscie mam kolezanki,ktore zalozyly tutaj rodziny i sa szczesliwe(wlacznie z malymi i wiekszymi kryzysami;w sumie jak w zyciu),ale nie znam wiele dziewczyn w Palermo,ktore maja ciekawa i inteligentna prace.Rozumiecie,mozliwosci dojscia do czegos innego,co daje ci malutkie poczucie wolnosci i szczescia.Ja mam wyksztalcenie polonistyczne i jestem tutaj od kilku lat(z roznych przyczyn) i niestety robie,co robie:opiekuje sie osobami starszymi.Z jednej strony mi to odpowiada,bo odkrylam w sobie zabek pielegniarki,z drugiej wymagania wloskie(czytaj:sycylijskie) zamknac czlowieka i ogladac jego zycie jak robala pod lupa-to siada na glowe,o systemie nerwowym nie mowiac.Praca na godziny nie zmienia wiele,bo po pierwsze nie jest latwo znalezc opieke na part-time,a po drugie dwie lub trzy prace wyciskaja cie fizycznie jak cytryne i nie pozostawiaja nadziei na jakiekolwiek zycie kulturalne,czy jakas forme edukacji.a moze dacie mi pare wytycznych? Ucze sie angielskiego z native speaker,a wczesniej chodzilam do IH w palermo na maly kursik.Myslalam o wyjezdzie do Wlk Brytanii,przede wszystkim ze wzgledu na inny system organizacji pracy.I prawde mowiac,chociaz poznalam tutaj wielu naprawde milych ludzi,mam tez kilka serdecznych i madrych(wiecie,co mam na mysli)kolezanek,to Sycylia jest miejscem szczegolnym:kochac lub cierpiec.Ja jestem wddzieczna tej wysepce za obudzenie mojej swiadomosci w wielu rzeczach,za wyzwolenie mnie od wielu wstydow.Sycylia daje ci sens zycia bardziej pogodny i spokojny,bo leniwy.Ale pokazuje ci tez bolesny sposob myslenia stereotypami o nas z est.Gotowosc szufladkowania w pewnych profesjach,co powoduje trudnosc znalezienia innej drogi rozwoju.Napiszcie prosze kilka slowek o waszych doswiadczeniach wmaterii.A moze moj swiatek jest wam obcy? Pozdrawiam was serdecznie i moze kiedys sie spotkamy?malgos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje pieknie za zyczenia, Kochane! P. tak sie postaral zorganizowac mi weekend, ze nie dal mi nawet zajrzec na kafe ;P Ale jestem juz z powrotem i ciesze sie, ze humory dopisuja :) Dzidziuch, ale dzielna jestes. To szalenie mile czytac, ze walczysz z tymi wszystkimi przeciwnosciami i z tego co widze wygrywasz! :D Jak sobie mysle o Was dziewczyny to tez mam wiecej sily, zeby codziennie od nowa probowac. I chyba na tym to polega. Dzisiaj kolezanka z Polski przyslala mi takiego madrego maila, w ktorym pisze, ze ludzie zbyt szybko sie poddaja i szukaja coraz to wygodniejszego sposobu na zycie. A przeciez jakies przeszkody i trudnosci zawsze i wszedzie sie znajda. Nic tylko zaczac wyciskac to co najlepsze z obecnego zycia :) margatek witaj! Bardzo dobrze, ze do nas dolaczylas (Julii sie na pewno ucieszy :) ) W sumie to nie wiem jakim kryterium sie kierujesz piszac, ze Twoje realia roznia sie od tych, ktore dziewczyny tutaj opisuja. Wszystkie jestesmy na emigracji we Wloszech, zadna z nas nie jest mezatka i nieliczne z nas maja ustabilizowana sytuacje zyciowa. Ja pracuje w biurze ale rownie dobrze moglam trafic do restauracji, czy do opieki nad starszymi osobami. Wszystko bralam pod uwage. A Ciebie tutaj sprowadzilo serce, czy nie maszz tego balastu w postaci faceta-Wlocha, ktory dzwigamy my wszystkie ? ;) Pozdrawiam goraco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
witam cieplutko Febe i dziekuje za mile slowko!Nie,nie jestem na Sycylii z powodow sercowych,chociaz tez przeszlam swoja drozke cierniowa z polowka wloska(chociaz prawde mowiac wydaje sie,ze sycylijczycy to inna historia).Ja mialam do czynienia z obiezyswiatem,fascynujacym,ale z syndromem piotrusia pana...coz,nie dla mnie takie pielgnowanie bez pewnosci,co jutro.I teraz z perspektywy miesiecy wiem,ze im kobietka starsza i bardziej wymagajaca,tym trudniej przymknac oczy na rzeczy,ktore rania i obrazaja.Nie wszystko zloto,co sie swieci.Zycie na cieplej,slonecznej wysepce tez nie powinno zaciemniac swiadomosci w pewnych kwestiach.Ale nie zaluje doswiadczenia.Uczucie,jesli tylko pozytywne,jakkowliek je nazwiesz ma swoja wartosc;jesli tylko pozwala ci zyc i kwitnac,nawet na krotko.Wazne bylo dla mnie to doswiadczenie przejrzenia sie w cudzej kulturze,sposobie myslenia,odczuwania,wartosciowania itd. Tak naprawde to zyje sobie calkiem spokojniutko i czasami pewnych wspomnien mi brak.Tez to macie? mysle tu odziecinstwie,o czasach szkoly,studiow ;te wszystkie rzeczy,ktore moze jeszcze gdzies sie zachowaly,ale kazda ma juz inny,nowy smak i zapach.Czasami mysle:moj Boze,jak wyroslalam i teraz znam gust zycia,ale czasami,i nie tak rzadko mysle:do licha,gdybym mogla zatrzymac w sobie pewna niewinnosc starych dni.Zycie i proba integracji w obcych(choc pieknych)kulturach powoduje koniecznosc "dojrzewania" nagle,na stojaco.Oczywiscie,kiedy robi sie uzytek z glowy i duszyczki,a jestem swiadoma,ze wy dziewczeta takie jestescie.Pozdrawiam was cieplutko i przepraszam za ten monolozek na kozetce,ale chyba mialam po prostu ochote na sig.Freuda.Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margatek..ciekawie piszesz. Witaj wrod nas, zagladaj tu jak tylko bedziesz miala czas i ochote. Jakze glebokie jest Twoje spojrzenie na rzeczywistosc, czytajac Twoje slowa ma sie wrazenie, ze siedzisz...patrzysz gleboko w swa dusze..i oddajesz to na pismie. Doswiadczenie. To na pewno. Pozytywne lub negatywne, ale czegos uczy, pozwala lepiej poznac siebie, nie piszac juz o poznaniu innej kultury, srodowiska, mentalnosci ludzi odmiennej narodowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FeBe...ciesze sie, ze milo spedzilas weekend! Napisz jak tam postepy w pracy? Tort urodzinowy udany?? :-) 😘 A Groszek...gdzie sie podziewasz? Dla wszystkich po 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×