Ciężarne,tu możecie pomarudzić...

Witam. Na tym topiku nie musicie być uśmiechniętymi,radosnymi cięzaróweczkami :) Tu możecie sobie pomarudzić i ponarzekać. Możecie pisać,że boli Was krzyż,macie zgagę i inne ciążowe dolegliwości. Bo chyba takowe macie??? Pozdrawiam.

no widzę,że tu nikomu nic nie dolega. tylko pozazdrościc.

a mnie mąż wkurza......

mnie właśnie zgaga męczy :( a fuj... :(

nic mi nie dolega ale zaraz go udusze :/

i szwagra też :(

:D:D:D

Bedzie mi razniej :) Czy czesto mecza was mdlosci?? bo mnie obowiazkowo rano i wieczorem,ale czesto tez kilka razy dziennie :(((

Mnie tak męczyły mdłości w pierwszej ciąży, w tej już na szczęście nie. Nie ma na to większej rady niestety, ale to kiedyś minie...

męczy samo bycie w ciąży, chce już urodzic dziecko, no i ogólnie jestem jakaś taka ocieżała ;], nieatrakcyjnie sie czuje, a w dodatku na zwolnieniu od początku ciąży, sama bez meża, mąż daleko....a to jeszcze 3miesiace :/

Witam wszystkich.O jak fajnie,że taki topi powstał.Bo ja jak marudze komus,to zaraz że maruda itp:/ A tutaj bez obaw,że ktoś na mnie nakrzyczy:)Więc marudzę,bo wkurza mnie mój facet od kilku dni,mam dziwny smak w buzi,chyba że akurat cos przerzuwam to na chwilę znika, poza tym nie moge nic pić,bo mnie odrzuca no i męczy mnie żołądek.Niby nie wymioty,ale jednak.I się dzisiaj nie wyspałam:(Więc od rana mam zły humor

wpienił mąż.I to maksymalnie przegiął. Niby nic takiego,ale kiedy jestem w ciązy takie uwagi doprowadzaja mnie do szału.Nie rozmawiam z nim,a raczej...nie mówię do niego. Wpienił mnie,niech sobie radzi sam. Zresztą przyznam,że ostatnio bardzo często mnie wpieniał :(

no to nie tylko mnie mój slubny doprowadza do szału ;) a tak poza tym to mam problem z zaparciami :( wy tez tak macie ? :( nie dosc że dziecko w brzuchu to jeszcze nie można normalnie sie iść... ratunku już nic nie pomaga :((

spróbuj zawsze rano na czczo wypić wodę przegotowaną z sokiem z połówki cytryny, mi to pomaga

Hejka! No więc..problemy z oddychaniem, zgaga, ociężałość..ostatnio przeziebienie i grypa żołądkowa....jeszcze tylko 3 m-ce - miodzio! :D

a ja juz koncze ciąze,ale tez mam dosc,mała jest spora,w 37 tyg wazyła ponad 3,5 i rosnie w dodatku w zawrotnym tempie,jakoze ja mam cukrzyce,a to powoduje duzy wzrost u dziecka,poza tym nie moge spac,a z mojego brzucha dochodza odgłosy których nie powstydziłby się nawet lew,ryki,buczenie i rózne takie tam...To własnie Maleńka gniecie mi żołądek(najgorsze,ze brzmi to czasem jak bąki,a to w brzuchu....)Poza tym mam miec wywoływany poród jak nie urodze do 4.04,czego szczerze mówiąc się boje i tyle...Mam nadziej,ze nikt mnie nie ochrzani za marudzenie,ale ponoc ten temat po to własnie jest.Pozdrawiam

A mnie ciągle boli żołądek, mam smutki, popłakuję i bardzo boję się, że po powrocie ze szpitala nie dam sobie rady.

franczeska,a kiedy rodzisz?Wiem,ze jestes z Wawy,bo odpisałam na Twoje pytanie o szpital..

Jeszcze bardzo bardzo długo ... dopiero we wrześniu, ale ponieważ choruję na nerwicę lękową to już przychodzą mi różne myśli do głowy - staram się jakoś zapanować nad sobą . Pomyślałam, że jak wszystko sobie długo wcześniej zaplanuję to może będę spokojniejsza.

Czesc! A ja dziś jakoś szczególnie miezbyt dobrze się czuję. To 11tc1d za oknem deszczyk wiosenny a ja siedzę przed komputerem. Zaraz popędzę na zajęcia. Ale tak mi niedobrze ... i te zapachy...czy na was też działają? nigdy wcześniej tak mnie to nie irytowało a teraz czuję wszystko!! Pozostałości po obiedzie, zapachy z lodówki, z łazienki, z korytarza..nie no...szok... do tego duszności... zrzuciłam stanik, zdjęłam spodnie i chodzę w spodenkach męża :) najwygodniejsze! No i jakby tego jeszcze bylo mało- plecy i nogi...ociężałe, obolałe.. Dziewczyny! Co jest?! Przecież to dopiero 11 tydzień!!!

No właśnie, nikt kto nie poczuje to nie wierzy. Najbardziej wkurzają mnie dobre rady osób, które nigdy nie były w ciąży a twierdzą, że wiedzą lepiej - cytuję Nie przesadzaj, przecież ciąża to nie choroba, nie jesteś pierwsza ani ostatnia, weź się lepiej za jakąś gimnastykę, ruch w ciąży jest zalecany - umyj okna to ci dobrze zrobi. Zyczę im naprawdę lekkiej ciąży...

Ja miałam taki niefart,ze jak sie całą ciąze czuje w miare dobrze,tak na samym poczatku miałam taki przerąbany tydzien kiedy jak nigdy musiał wyjechac mój facet i to akurat na tydzien,on wyjechał,a ja na drugi dzien i przez cały tydzien az do jego powrotu wciąz wymiotowałam,nawet nie mogłam zblizyc się do kuchni i w ogóle czulam się fatalnie,wócił i mi jak na złosc zaraz potem minęlo..A pech był tym większy,ze jeszcze nikt wtedy nie wiedział o ciązy i nawet nie bardzo mogłam poprosic np siostre,czy rodziców o pomoc np w zakupach,bo zaczeli by cos podejrzewac.. Franczeska,apropo nerwicy,ja tez ją mam,wczesniej sądziłam,ze \zwyczajnie jestem cholerykiem itd,ale w ciązy ujawniła się u mnie nerwica lękowa,jest juz duzo lepiej,ale wciąz bywa,ze czuje się strasznie kiepsko i bezradnie.

Może więc czasem pogawędzimy, ja niestety mam dostęp do kompa tylko do 16.

Ajajaja Ile masz lat i czy masz oprócz fasolki jeszcze jakąś dzidzie?

Ajajaja ile masz lat i czy oprócz fasolki masz jeszcze inną dzidzie ?

Witam kobietki!:) Dzis zaczelam 5 miesiac ciazy (hurra) :):) W sumie jak narazie nie amm na co narzekac-mdlosci i sennosc przeszły,a to mnie irytowalo najbardziej, bo ciezko mi bylo normalnie funkcjonowac. Za to teraz mam duzo energii, zaczyna mi rosnac brzuszek i pomalu sie z nim oswajam:) W sumie ciąza to bardzo mily okres w zyciu kobiety-czuje sie wyjątkowo i jakos tak szczesliwie:) pozdrawiam:):)

Daffodile. Miałaś marudzić .....:D:D:D

Witam,Czesc Franczeska,ja mam 23 lata i to moja pierwsza ciąza,jedyną dzidzią,jaką niancze jest mój męzczyzna jak narazie..A swoja droga tez mam nadzieje,ze jeszcze zdazymy sobie pogawędzic,i to nie raz.Napisz cos o sobie..Pozdrawiam

apropo marudzenia:mam dzis zgage,pęcherz napełnia mi się co 2 minuty,w dodatku turlam sie powoli i obgryzam pazury ze strachu,a to przed cesarką która mi grozi,a to przed wywołaniem,którym mnie strasza,a to przed nacinaniem,którego sama z siebie się boje..Odkryłam tez,ze umiem byc bardzo zgryzliwa i straszną irytacje wywołuje u mnie np fakt,ze codzien dzwonią do mnie najblizsi(np rodzice)i podekscytowani pytają"i co?i co?albo jeszcze lepiej..."Dobrze wszystko,jak sie czujesz?....Szlag mnie trafia jak tego słucham,bardzo ich kocham ale mam wrazenie,ze codziennie sprawdzaja czy jeszcze zyję...No,to na tyle..pozdrawiam