UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

mkewa: kochana,raczej dobrze zrozumiałaś, przynajmniej u mnie się to potwierdziło, ze wyrok w II instancji był potwierdzający-dlatego dostałam tylko jedno pismo-na początku to informujące:)

już mówiłem, księżulkowie wchodzą na forum i brzuchem trzęsą ze śmiechu, gdy mówimy, że biorą dużo kasy, obliczcie ile będzie kosztować nasze weseliska, wóda, kiecki i goście

haneczka123456 . Aha rozumiem :) a ile u Ciebie ta II Instancja trwała ? Wiem że pewnie gdzieś tu pisałaś ale żeby było szybciej to proszę o odpowiedź :) U mnie Białystok

mkewa Witaj! U mnie narazie cisza, nadal czelam na podpis jednego księdza. Chciałabym się dowiedzieć czy dzwoniłaś po otrzymaniu pisma do sądu w Białymstoku ?( bo wspomniałaś, że rozmawiałaś z jakimś Panem i czy to On mówił o terminie półrocznym?). Ja w rozmowie z adwokatem dowiedziałam się, że II instancja może trwać około pół roku, pozdrawiam

seminka13 . Tak dzwoniłam do Białegostoku jak już zapłaciłam i wysłałam odpowiedź na 3 pytania odnośnie II Instancji. I właśnie tam miły Pan mówił coś o pół roku jeśli trybem potwierdzającym pójdzie. Jeśli od nowa to pewnie długo. Oczywiście mam nadzieję że to jednak będzie ten krotki tryb. Kochana aż Ci współczuję bo wyrok I inst. gdzie przede mną dostałaś :(

słuchajcie, a nie uważacie, że odwleczenie badania na kolejne kilkanaście miesięcy czy lat to może mieć wpływ na wynik badania przez biegłego? bo przecież ludzie się zmieniają... Tak się zastanawiam nad "swoim" przypadkiem... przecież zanim zacznie się mój proces to mąż kościelny może "dojrzeć". I z badań nici. Chyba, że te testy są na tyle dobre, że można na ich podstawie stwierdzić, że X lat temu ktoś był taki ale teraz się zmienił? Kurcze, martwię się tym.

Pifffko!gratuluję:-) ja dziś dostałem to wyczekiwane pismo z II instancji:-)

Orientujecię się może po jakim czasie może przyjść pismo odnośnie tego czy sprawa w II instancji jest prowadzona normalnym trybem?tym długim? Czy to przychodzi jeżeli już to jakoś na początku czy może tez pozniej?

Zenexxx, widzisz doczekałeś się, ja niestety nadal czekam. Jaki koszt w II instancji? :)

1. Powołując się na Kan. 1562 § 2. , nie musicie składać żadnej przysięgi przed zeznaniami. § 2. Sędzia ma nakazać świadkowi złożenie przysięgi według kan. 1532; jeżeli świadek odmówi jej złożenia, ma być przesłuchany niezaprzysiężony. 2. warto też znać Kan. 1564, ja nie interesowałam się kodeksem prawa kanonicznego przed przesłuchaniem i potraktowano mnie jak głupka, ośmieszano, sugerowano odpowiedzi i zapisywano tylko te które wybrał ksiądz jako odpowiednie wg własnego widzimisię Kan. 1564 - Pytania mają być krótkie, przystosowane do inteligencji odpowiadającego, nie obejmujące jednocześnie kilku spraw; nie podchwytliwe, nie podstępne, nie sugerujące odpowiedzi, dalekie od jakiejkolwiek obrazy i należące do sprawy, o którą chodzi. 3. Wszystkie przekręty w mojej sprawie (typu nakierowywanie zeznań) mogły mieć miejsce bo nie znałam też kanonu 1567. Kan. 1567 - § 1. Odpowiedź winna być zaraz spisana przez notariusza i powinna zawierać dosłowne zeznania, przynajmniej w odniesieniu do tego, co bezpośrednio dotyczy przedmiotu sprawy. § 2. Dopuszczalne jest posłużenie się magnetofonem, jeśli tylko później odpowiedzi zostaną spisane i podpisane, o ile to możliwe, przez zeznających.

Adko, doczekałem się:) Teraz tylko oby wszystko poszło po mojej myśli.....a koszt to 700zł :/

Kochana, mam nadzieję, że i Ty się niebawem doczekasz wglądu do akt:)

adka u mnie był koszt 300 zł Zenek no widzisz super ze przyszło to pismo to teraz juz moze koniec :) jak zapłacisz przyjdzie dekret :)

Pifffko, u mnie to dopiero przyszło pismo takie pierwsze z II instancji. A składzie sędziowskim, czy się zgadzam i z nr konta i kwota do zapłaty. To chyba jeszcze troszkę:-) jak Wy wszyscy którzy już po po wszystkim odpowiadaliscie na te pytania. Wnosilische jakieś może dowody?

Zenku, my z mężem jesteśmy już w II instancji, koszt: 500zł my, 500zł druga strona (Kraków). Ponieważ wyrok I instancji nie unieważniał poprzedniego związku mojego męża, wnieśliśmy apelację. Nowymi dowodami były zeznania kilku (chyba 4) świadków z naszej strony, wniosek o ponowne badania psychologiczne, najlepiej psychiatryczne i tak jak kiedyś pytałam dostarczymy chyba nagrania rozmów telefonicznych sugerujące chorobę psychiczną (bo oczywiście dokumentacji brak, bo skąd mamy ja mieć :( ) byłej żony. Chyba wszystko toczy sie dobrze, bo zdecydowali o wznowieniu procesu, świadków przesłuchali w maju 2013, teraz mąż czeka na ponowne badanie psychologiczne. Mimo wszystko jestem nie najlepszych myśli. Zresztą tyle ostatnio problemów, że nie zdziwię się, jak zaklepią wyrok I instancji.

Mika M Mam nadzieję, że będzie dobrze i uda wam się udowodnić prawdę :) W Waszej sprawie rozumiem wnoszenie nowych dowodów, bo wyrok pierwszej inst. był negatywny....

Haniu, jak tu jeszcze jesteś napisz mi proszę jaki miałaś skład sędziowski w II Instancji....to mój mail: zenusxx@wp.pl

Zenexxx, będzie dobrze, trzymam kciuki. 700 zł - nieźle w porównaniu do Piffko. Skąd się biorą, aż takie różnice w opłatach? Haneczko u Ciebie też była taka opłata?

Hej wszystkim:) kochani, dopiero weszłam na forum po jednodniowej przerwie, zaraz na wszystko odpiszę:) Adko: kochana, ja tez miałam tak dużą opłatę za drugą instancję (800 zł) ale to chyba znak, ze wiecej opłat nie bedzie:) Zenku: dostaniesz to jedno pismo, a informacja, jakim trybem prowadzona jest sprawa, to jedna wielka niewiadoma-ja takiej nie dostałam-musiałam czekać. Mkewa: moja druga instancja trwała od 15 kwietnia do 19 wrzesnia - z tym, ze są to daty utworzenia pism-pierwszego i ostatniego-dekretu. natomiast wyrok zapadł 16 czerwca.

A powiedzcie mi, czy jakbym w tym momencie wniósł nowe dowody to sprawa by musiała byc sprowadzona od nowa? Tzn normalnym trybem? Czy już lepiej nic nie mieszać i z tymi dowodami poczek tfu tfu ,, w razie czego,, gdyby sprawa poszła zwykłym trybem?

haneczka123456 . Dziękuję za odpowiedź. Liczę na to że będzie też w takim czasie, po prostu mam nadzieję. . Zenekxxx . Ja bym nie mieszała na początku. Jak sprawa by szła od nowa to dadzą znać i wtedy nowe dowody bym dała. Oczywiście takie jest moje zdanie. Gdybyś dodał teraz nowe dowody to by od nowa wszystko musieliby już wtedy rozpatrzyć.

A powiedzcie przgotowujecie się już do weseliska, ja już nie mogę się doczekać, ferwor tych przygotowań, a to goście, a to menu, a to jakiś lokal, a może skuszę się na wieczór panieński:)

gościu drogi jesteś tak uroczo głupiutki w tym swoim przekonaniu że kogokolwiek możesz sprowokować... ale odpowiem ci bo mam dobry humor odkąd mi się życie układa :) otóż nie, nic nie planuje, poza jeśli Bóg da, skromną ceremonią na 4 osoby (my i świadkowie, tak jak było na cywilnym) dodam jeszcze że wcześniej też nie miałam wieczoru panieńskiego, wesela nie przygotowywałam (przygotowano za mnie bo ja go podświadomie nie chciałam), nie wybierałam długo sukni (suknia z komisu, wizyt tam moich: jedna), jedyne co zrobiłam to niestety doszłam do ołtarza :/ nie marzyłam i nie marzę o ślubie z bajki, marzyłam o pięknej kochającej się rodzinie i wreszcie mam dzięki dobremu Bogowi. pozdrawiam cie serdecznie :D pozdrawiam też księży czytających ten wątek (tak, wiem że czytacie szanowni duchowni)

Witam Wszystkich. Chciałam zapytać czy ktoś z Was ma sprawę w Krakowie?? Ile może trwa w Krakowie I instancja ???

Iii tam:) Nie chcę mieć skromniutkiego wesela, chcę się bawić, a ceremonię mieć w katedrze, w końcu to nie jest coś, co mamy na codzień. O nie, ja bym tak nie chciała mieć skromniutko. Chcę tańczyć z piękną suknią, niekoniecznie z welonem, być najpiekniejszą panną młodą w tym dniu! Całuski!

O:)))) teraz przeczytałam, że jestem miło głupiutka, a to nie tak, zobaczie kochaniuteńcy: http://poznan.forumslubne.pl/viewtopic.php?t=7110&postdays=0&postorder=asc&start=8475&sid=b3d3d7e79b08b773b3becb6f2a60d461 Bomba:) Całuski!

gość . zwyczajnie pomyliłaś forum (wpis o 09:59:09) mnie też nie sprowokujesz :) bawi mnie to że nadal masz ochotę prowokować :) również pozdrawiam serdecznie :)

EwelinaSi ja miałam w Krakowie I instancja trwała 4,5 roku

Ależ nie chcę prowokować, ja lubię się bawić, a rodzinę mamy sporą, zabawa będzie przednia:) I nie mów, że tu będą mieli skromną uroczystość, nie po to teraz staramy się o proces! Musze pokazać byłemu, że mam już księcia i będę miała książęcą zabawę, tam zagram mu na nosku:)

Smiesza mnie te wywody, czasem ludzie potrzebuja byc zauwazalni... gosciu, jesli szykujesz sobie juz tak bajkowa ceremonie, to o jej szczegolach mozesz sobie mowic na forum slubnym,a nie tutaj. Z tego co sie orientuje porusza sie tutaj zupelnke inne rzeczy.