Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Witam wszystkich. Haneczka, a tą informację że zapadł wyrok dostałaś na piśmie, czy telefonicznie jakoś się o tym dowiedziałaś? Zenek, trzymam za Ciebie kciuki, ja tez czekam na wyrok z II Instancji w Warszawie i jestem mniej więcej tak samo z terminami co Ty. Wyrok z I Instancji w Lublinie dostałam pod koniec sierpnia (po 10 m-cach od złożenia skargi), w pażdzierniku dostałam pismo z Wa-wy z inf. o składzie sędziowskim i prośbą o wpłatę na konto i czekam, czekam, czekam. Moj stres sięga prawie zenitu, bo 2 sierpnia mamy zamiar sie pobrać, wszystko juz zamówione, i tylko jedna niepewność, czy to będzie ślub cywilny czy będziemy mieli szczęście wziąc też kościelny. Ehh, to czekanie. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Ziolka: w rozmowie przez telefon dostałam taka informację, bardzo się ucieszyłam, ale swoje odczekać jeszcze musiałam;/ Rozumiem , że czujesz napięcie ale na pewne sprawy wpływu nie mamy. Zawsze możesz zadzwonić do Warszawy i przedstawić jak wygląda sytuacja. Moze coś tym zdziałasz. trzymam kciuki za Was:)mam nadzieję, ze niedługo posypią się same dobre wiadomości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Hania za odpowiedź, poczekam jeszcze z tydzień i chyba zadzwonię, chociaż mam wątpliwości czy to coś pomoże. Czytając Wasze posty, to różne informacje człowiek otrzymuje jak tam dzwoni, raz że już jest wyrok, a raz że jeszcze będą potrzebni świadkowie, a innym razem żadnych informacji tylko każą czekać. Wychodzę z założenia, że co ma być to będzie, ale za chwilę już mnie nosi i chciałabym wiedzieć, już, natychmiast, w tej chwili. Zresztą, większość z Was pewnie ma to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy są ty osoby, które w procesie miały badanie psychologiczne, pozwanej, pozwanego i było ono niekorzystne dla tytułu sprawy, a mimo zapadł pozytywny wyrok? Czy to jest możliwe? Napiszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy są tu osoby, które w procesie miały badanie psychologiczne, pozwanej, pozwanego i było ono niekorzystne dla tytułu sprawy, a mimo to zapadł pozytywny wyrok? Czy to jest możliwe? Napiszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doszczesciajedenkrok
Do zycieznadzieją moja sprawa trwała 5 lat ale ja mieszkam zagranicą i przez to moja sprawa się troche przedłużyla bo nie zawsze mogłam sie stawić na wyznaczony termin.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś 73
Mąż dzisiaj dostał pismo z Krakowa II Instancji.Czyli ks.Bp znowu zadziałał. Czy ktoś miał w Krakowie II Instancję? Ile to może potrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jutro składam skargę w Warszawie. po tym co się tu naczytałam żołądek ze strachu to mi się daje znać, że hej. boję się tego całego procesu. tych badań psychologicznych. no i ten czas, tak długo, że nerwy mogą wykończyć czy jest na forum ktoś kto może ma albo właśnie zakończył swój przewód sądowy? bardzo proszę o odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73
Słuchajcie w tym piśmie z Krakowa był tylko skład sędziowski i kwota do zapłaty 400zł. Żadnych pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasber
Umnie tak samo ,teraz kazali czekac akta poszły do sędziów i oni wydaja Dekret lub wysyłają pismo ,ze sprawa będzie się toczyc droga zwyczajną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś 73
To czekamy i oby juz żadne pismo nie przyszło tylko wyrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasber
Do Małgos 73 No tak to czekamy i bądźmy dobrej myśli ,dawaj znac jak co W tym roku w kościołach jest obchodzony rok rodziny ,może i wyroki będą pozytywne dla rodzin -muszą być POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijeszczektoś
Mam pytanie - czy ktoś się orientuje, jak długo trzeba czekać od momentu okazania akt do wyroku I instancji? Ile Wy czekaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwelinaSi
Do Małgoś73, przeczytałam Twój wpis... Co oznacza że Biskup zadziałał ??? Mam sprawę w Krakowie , ale ciągnie się to wszystko nie miłosiernie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaijeszczektoś, to pewnie zależy od sądu, w którym sprawa się toczy. Ja w Lublinie czekałam ok 1,5 m-ca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijeszczektoś
Adka, bardzo, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. W tej "walce" naprawdę dużo dają mi Wasze historie i wpisy. Jedna mała odpowiedź potrafi człowieka naprawdę wysoko podnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś 73
Do Ewelina I Instancja toczyła się w Kielcach. Trwała...10lat. Robiliśmy wszystko by przyspieszyć.Nic nie działało.W końcu napisaliśmy do ks.Bp. Od razu wyrok przyszedł ( po 3latach). Teraz od sierpnia nie mogli wysłać dokumentów do Krakowa. Telefony a ni listy nic nie dały więc znów napisaliśmy do ks.bp i od razu znalazły się w Krakowie. Ile Twoja sprawa już trwa? Kraków taki opieszały tez jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaijeszczektos, wiem jak to jest :) W trakcie procesu naprawdę bywają trudne chwile, a tutaj można znaleźć wsparcie i wtedy jest lżej człowiekowi na duszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dzwoniłam dzisiaj do Kurii w Warszawie, odebrała jakaś starsza Pani (pewnie siostra zakonna) i powiedziała, że wyrok już zapadł, teraz dokumenty czekaja na opracowanie przez sędziego (chyba) i na wysyłkę i trzeba czekać, ale nie wie ile to jeszcze moze potrwać. Zapytałam, czy nie ma mozliwości jakoś tego przyspieszyć, że zależy mi na czasie, bo w sierpniu wychodzę za mąż i chciałabym wiedzieć na czym stoję, a czasu juz niewiele i wogóle. Powiedziała, że pójdzie do sędziego, że zapyta i poprosi o przyspieszenie, ale niczego nie może obiecac. Byłam mile zaskoczona, bo kobieta naprawdę była sympatyczna, a tak się bałam tego telefonu, bo niektórzy tu pisali, że nie jest zbyt miło jak się tam dzwoni i raczej zbywają. No cóż, zobaczymy czy coś wskórałam tym telefonem, w sumie nadal mam czekać, ale już troszkę jakoś lżej na duszy. Zenek - a u Ciebie nadal cisza? Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie Wy już tak daleko a u nas od listopada przesłuchiwanie świadków może ktoś odp mi coś ? otóż chodzi o to że miesiąc temu dzwoniłam do Sądu zapytać o przesłuchania, dokładnie o to czemu po ostatnim świadku który był przesłuchany 2 mies temu żaden kolejny nie został wezwany? mam świadka który pracuje za granicą i chciałabym wiedzieć kiedy mogę spodziewać się jego przesłuchania ("mój" Sąd wysyła protokoły do parafii świadków) no i usłyszałam że już dawno protokoły zostały do wszystkich jednocześnie wysłane (czyli listopad 2013) . Poszłam do proboszcza parafii gdzie ma do przesłuchania aż 3 świadków to usłyszałam że nic nie dostał... i nie wiem komu wierzyć i co robić? kolejny raz dzwoni do Sądu ? dodam że część świadków została przesłuchana zaraz po wysłaniu protokołów do parafii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jedna ja Nie mam pojęcia co Ci doradzić, moi świadkowie byli przesłuchani wszyscy jednego dnia, tylko o różnych godzinach. A w którym sądzie jest Twoja sprawa? A tak na marginesie, to nawet nie wiedziałam, ze protokoły zeznań są wysyłane do parafii świadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwelinaSi
Do Małgośka73; Nasza sprawa trawa już 4 lata w Krakowie. Pisłam rownież do Bp. , ale nic to nie dało (takie tam- "trzeba czekać- on sie nie miesza do sądu!" .I coż mam zrobić to czekam... pod koniec stycznia dokument trafiłay do przewodniczacego i ma zapaść wyrok, ale mamy już marzec ... i nic. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś 73
Ewelina my pisaliśmy pierwszy raz gdy zapadł wyrok ale były problemy z jego opisaniem. Dopiero po ponad 3latach dostaliśmy go. I męża sprawa trwa 10 lat. To też mówi samo za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijeszczektoś
Adka - dzwoniliśmu do sądu. Kobieta powiedziała, że jest możliwe, że przed świętami dostaniemy już wyrok. Teraz dopadł mnie strach, taki autentyczny - czy korzystny czy niekorzystny dla nas? Ehhh... Ale - ruszamy do przodu. Zaręczyliśmy się tydzień temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś 73
Do tych którzy czekają na wyrok który już zapadł. Jak macie blisko to idzcie.na miejscu powinni wam powiedzieć.Przez telefon nie mogą.Mój m. zapytał przez telefon ale ksiądz nie mógł odpowiedzieć.powiedział tylko słowa po których m. wiedział że pozytywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaijeszczektos, w takim razie trzymam kciuki za szybki pozytywny wyrok. Gdzie toczy się Wasza sprawa i z jakiego tytułu? Mieliście badanie biegłego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pincessa196
Witam Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pincessa1986
Mam już za sobą I Instancję...niestety z niekorzystnym wyrokiem. Nie udowodniono nieważności małżeństwa. Rozwód cywilny był z wyłącznej winy mojego byłego męża. Nie było między nami pożycia przed jak i po ślubie. Związek nie został skonsumowany. Chcę się odwołać do II Instancji, zaproponowano mi Poznań lub Rotę Rzymską, ewentualnie jeśli małżeństwo nie zostało dopełnione, skonsumowane może powinnam się ubiegać o Dyspensę Papieską. Czy może mi ktoś pomóc. Nie wiem co mam zrobić. Jestem w związku nowym, zaręczona, mam już 29 lat i chcę wyjść za mąż i mieć ślub kościelny, dzieci. Proszę o pomoc. A.P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkewa
pincessa1986 . To chyba Twój były kłamał co ??? Bo jeśli byście oboje mówili, że nie było "komsumpcji małżeńskiej" to raczej byłaby nieważność. A czemu nie było konsumpcji ? Jeśli nie chcesz to nie mów. Bo to chyba istotne, czy z powodu jakichś zahamowań w psychice ? A jakichś świadków mieliście, którzy twierdzili bądź wiedzieli, że pożycia nie będzie i to było jakby przed jedną ze stron utajone i czy w tych księgach jak przed ślubem się wypełnia to ktoś kłamał że będzie potomstwo ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×