Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

odkładnie to jest tak: po złożeniu skargi czeka się na jej zatwierdzenie, sprawdzają czy są odpowiednie przesłanki do uznania małżeństwa za nieważne, po czym informują obie strony, że skarga została przyjęta. Strona pozwana ma się ustosunkować do tej skargi (dostaje jej kopie) i wyraża bądź też nie zgodę na unieważnienie, podaje świadków, oraz opisuje wersję własnych wydarzeń. Po otrzymaniu dopiero tego oświadczenia sąd biskupi informuje o rozpoczęciu procesu, wysokości opłat oraz osoba która złożyła wniosek ma się ustosunkować na piśmie do oświadczenia drugiej strony. Po złożeniu tego pisma ustalone zostają terminy przesłuchań stron. Wszystko by trwało krócej gdyby listy które wysyła sąd były wysłane poleconym i nie trzeba by było odpisywać na każdy zarzut drugiej strony. Jeśli strona pozwana od razu zaznaczy że się nie stawi na proces, a przesłanki będą aby to unieważnienie uzyskać, to nie musi stawać na przesłuchaniu. Tyle że wtedy jest ta osoba na pozycji przegranej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! To nie do końca jest tak z tym odpowiadaniem na wniesiony pozew! Strona pozwana ma 4 opcje: - zgoda-strona pozwana zgadza się z prośbą str.powodowej; - niestawinnictwo-str.pozwana ani nie stawia się w sądzie, ani nie odpowiada, zachowuje milczenie. (w wielu przypadka jest przekonana, że bez niej sprawa nie będzie się dalej toczyć) odpowiedzią sądu wobec postawy milczenia będzie uznanie str. pozwanej nieobecną w procesie, a proces będzie się toczył bez niej; - sprzeciw- strona pozwana broni się wyrażając swój sprzeciw. sprzeciw może być pasywny (str. pozwana ogranicza się jedynie do zaprzeczania faktom przytoczonym przez str. powodową), oraz pasywno-aktywny (ma miejsce gdy oprócz zaprzeczania faktom str.pozwana swoje inne fakty do sprawy, na które str. powodowa będzie musiała odpowiedzieć); - wzajemne powództwo-wraz z obroną pasywną, albo pasywno-aktywną str. pozwana może zgłosić także wzajemne powództwo wobec str. powodowej. w takim wypadku sąd musi powiadomić str.powodową w celu odpowiedzi. To co wyżej napisałam jest przepisane z książki o stwierdzeniu nieważności małżeństwa kościelnego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dawno tutaj nie wchodziłam bo i pisać o czym nie miałam. Wczoraj mój znajomy dostał z Sądu zawiadomienie,że postępowanie już się zakonczyło i po 25 stycznia będzie już wyrok. Ciekawe ile od tego 25 stycznia trzeba bedzie czekać. No a poźniej z tego co sie orientuję to będzie jeszcze druga instancja i też pewnie to potrwa nie wieadomo ile. Mam nadzieje,że już niedługo i jest to juz faza końcowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiki, cieszę się, że u Twojego znajomego coś się dzieje i nadal życzę powodzenia!! A wracając do książki, owszem książka książką, ale ja równnież nie piszę tutaj suchych aktów prawnych, mój narzeczony jest w trakcie sprawy, więc wiem jak jest i u nas Jego eks nie dała żadnej odpowiedzi, a sprawa mimo to ma się rozpoczynać w styczniu!! Ale tak właściwie, to w każdej diecezji cały proces wygląda troszkę inaczej, ponieważ każdy inaczej interpretuje prawo, więc jest bardzo prawdopodobne, że i ja i srutututuuu mamy rację!! Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to co pisałam na tym forum było na podstawie doświadczeń mojego mężczyzny. I muszę przyznać że tak naprawdę proces ma niewiele wspólnego z fachową literaturą, radami kanonisty i innych ludzi. Przede wszystkim przesłuchanie przebiega w bardzo nie miłej atmosferze. Ale może tak jest tylko u nas. Wiki, fajnie że u Was już koniec. Druga instancja podobno niewiele wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się ciesze,że cały proces dobiegł końca tylko pozostaje teraz czekac na wyroki a jak sami wiecie sądy obłożone są sprawami więc na sam wyrok też pewnie trzeba bedzie poczekać no a potem jeszcze na II instancje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elefantuska
Witam! Piszę tu po raz pierwszy. Moje małżeństwo też jest w trakcie procesu unieważniającego. Mój eks wniósł pozew do Sądu Kościelnego ale strasznie mnie w nim oczernił,wniósł wiele nieprawdy i mnie obarczył całkowitą winą. Na szczęście mogłam się do tego ustosunkować i zeznać swoją wersję. Były już także zeznania świadków. Teraz mam spotkanie z biegłym psychologiem. Proszę napiszcie jak ono mniej więcej wygląda(jak długo trwa,o co pyta tak ogólnie psycholog..) Ktoś na tym forum napisał tylko tyle że to przyjemna rozmowa. Ale o czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osx
pytanie : a co się dzieje jeżli żona zgineła w wypadku ?? czy takie małżeństwo zostaje unieważnione ?? pytam bo tak słyszałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elefantuska
Nie wiem jaka jest procedura w razie śmierci małżonka ale fakt faktem-możesz już ponownie wziąć ślub kościelny bez żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osx- ślubujesz przecież dopóki śmierć nas nie rozdzieli, czyli po śmierci już nie obowiązuje Cię przysięga, małżeństwo jest zakończone. Czy Ty sobie jaja robisz tym pytaniem? czy to głupi kawał.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikośka123
Witam! Mam pytanie jak wielu z Was o unieważnienie małżeństwa kościelnego mojego faceta. Brał on ślub konkordatowy jakieś 4 lata temu od pół roku jest rozwodnikiem a od 3 lat to małżeństwo jest fikcją. Była żona mojego faceta, nie była gotowa do bycia z kimś na stałe, nie wiem czy go kochała ale z opowieści znajomych i jego wiem, że nie jest stworzona do bycia z kimś. Jej wystarczy tylko praca pracuje po 14 godzin na dobę. Nie chciała tez od początku dzieci. JAka jest szansa na to unieważnienie. PS. Pochodzimy z diecezji radomskiej. Poradzcie. Dla mnie to ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy, że napisze oswiadczenie, że nie chciała dzieci, on znajdzie 3 świadków, że to mówiła kiedys przed ślubem i unieważnienie mają w kieszeni, to bardzo silna przesłanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elefantuska
A ja ponawiam pytanie o psychologa biegłego... jak wygląda takie spotkanie, czy są to pytania? O czym konkretnie się rozmawia? No i jak długo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikośka123
Witam!Dziekuje za odpowiedź. Mam jednak małe wątpliwości czy ta osoba zrobi to dobrowolnie, tzn napisze oświadczenie, że nie chciała dzieci. Świadkowie by się znaleźli bo nawet w czasie małzęnstwa to była fikcja. Aha i mam jeszcze jedno pytanie czy aby się starać o unieważnienie małżeństwa rozwód cywilny musi być z orzekaniem o winie czy może być na zasadzie porozumienia stron Pozdrawiam NAta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikośka ja również jestem z radomskiej. U nas było podobnie tylko że ona nie mogła mieć dzieci, doszły również inne przesłanki jak to zwykle bywa w trakcie procesu. W sekretariacie jest miła zakonnica, która chętnie udziela informacji. Proponuje zgłosić się też do proboszcza, w końcu on też wydaje opinie... elefantuska > niestety ja Ci nie pomogę u nas jest jeszcze przed psychologiem. Jak długo trwa już Twój proces?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipiii
elefantuska ja jestem na tym samy etapie tzn. czekam na spotkanie z psychologiem.... termin w poniedziałek ;) pozdrawiam cieplutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elefantuska
Jeśli chodzi o to czy dla Sądu Kość. ma znaczenie wynik rozwodu to mnie osobiście się wydaje że pewnie w jakimś tam procencie zwraca on na to uwagę bo przecież (nie wiem czy wszystkich) jednak pyta o to... Moja sprawa o unieważnienie trwa już rok. Podstawą tej sprawy jest to że mój były omotał mnie (miałam 19 lat),kazał uwierzyć w to że ma względem mnie dobre intencje (pomagał mi dając od czasu do czasu jedzenie -a mieszkaliśmy wówczas w akademiku,on był o trzy lata starszym studentem,moi rodzice wypięli się na mnie twierdząc że mam sobie sama zarabiać na studia no i byłam mówiąc prosto w biedzie :( Traktowałam go jak przyjaciela. A on któregoś dnia zaczął napierać na sex na co nie chciałam się zgodzić. Byłam dziewicą, chciałam oddać moją czystość przyszłemu mężowi a poza tym on nie pociągał mnie w ogóle jako mężczyzna. Z jego strony uległaoczekiwałam jedynie przyjaźni. On miał to gdzieś,bombardował mnie psychicznie chęcią "kochania się ze mną",posunął się w końcu do tego że jest chory na raka i ma policzone miesiące więc żebym mu uległa dając szczęście na koniec. Szantażował że zerwie ze mną wszelkie kontakty,zniszczy mi reputację... W końcu uległam robiąc to z nim na siłę,z obrzydzeniem i bólem i te uczucia zostały mi na długo... On miał mnie za kiepską kochankę,sztywniarę,no i uznał w końcu że pewnie jestem jakąś psychiczką z fobią do seksu . Chciał mnie zostawić... i okazało się że jestem w ciąży. Kazał usunąć dziecko. Nie zgodziłam się. Powiedział o tym swojej matce która aż zesłabła z wrażenia. Jest kobietą pobożną, tzw. "moherowy beret" więc wzięła sprawy w swoje ręce no i zmusiła nas do ślubu. Ja byłam zbyt słaba by się temu opierać-ciąża,ja bez środków do życia,skłócona z rodzicami którzy wypięli się na mnie... nie widziałam dla siebie innego wyjścia... Szłam jak cielę na żeź... czego teraz bardzo żałuję. On jeszcze przed ślubem ostro zanaczył że "nie życzy sobie już więcej żadnych bachorów bo ich nie cierpi ".Przystałam na to pokornie. Wahał się idąc do ołtarza ale jak wyznał robi to żeby nie było obciachu dla jego matki mieszkającej na wsi że zrobił "bachora" i się nie żeni. Do ślubu szłam będąc w 7 m-cu ciąży .Noc poślubna to koszmar-zgwałcił mnie mówiąc że mu się tyle przynajmniej ode mnie należy. Małżeństwo trwające zaledwie 3 lata było dla mnie i dziecka piekłem. Nie zajmował się dzieckiem,stronił od niego. Pilnował mnie żebym nie zaszła w kolejną ciążę,straszył że zbije mnie jak w nią zajdę tak że poronię. Wyzywał,bił,terroryzował psychicznie... W końcu zaczęłam mieć myśli samobójcze. I wtedy poznałam innego mężczyznę,który wyciągnął mnie z dołka psychicznego będąc moim prawdziwym przyjacielem. Oboje zakochaliśmy się w sobie. Wtedy zdecydowałam się zakończyć moje małżeństwo z człowiekiem z którym praktycznie już od roku nie spałam(on miał kochanki,chodził do agencji towarzyskiej). Rozwód przebiegł w atmosferze ogromnego stresu i wzajemnej nienawiści. Związałam się z tym drugim. Minęły już 4 lata- jesteśmy bardzo udanym małżeństwem,on jest wspaniałym ojcem dla córki z poprzedniego małż. no i urodziły się nam jeszcze dwie córeczki. Nasze pożycie sexualne jest wspaniałe,dzięki niemu uwierzyłam w to że jestem 100% kobietą czerpiącą prawdziwą przyjemność z bliskości z mężczyzną.Wcześniej już zaczynałam wierzyć w słowa "exa"że jestem nienormalna bo "to" było dla mnie czymś obrzydliwym. Czekam na unieważnienie mojego "małżeństwa" z tamtym,bo pragniemy z moim mężem ukoronować nasz związek stając przed Bogiem . Tamten od momentu rozwodu nie utrzymuje ze mną i córką żadnych kontaktów,płaci tylko musowo symboliczne alimenty na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elefantuska
pipiii jak tylko będziesz po wizycie u psychologa biegłego daj znać jak było. Ja mam termin dopiero na luty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipiii
elefantuska oczywiście dam znać... współczuje przeżyć i cieszę się że wszystko pomyślnie się ułożyło..... ja też miałam 19 lat..... nawet niepełne....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elefantuska
Dzięki pipiii! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikośka123
Srutututu:) dziekuje za odpowiedź. To dla mnie ważne. Powiedzcie mi jeszcze ile taka przyjemność kosztuje. Mój złozy wniosek nie bacząc na koszty pytam z ciekawości. Pozdrawiam a co tam u ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy piszą, że to zależy od zarobków, ale to nie prawda. Mojego narzeczonego nikt o to nie pytał. 100 przy składaniu i 700 do przesłuchania. Są jeszcze inne koszty, bo potrzebne jest świadectwo chrztu, ślubu. Druga instancja coś ok. 500 podobno kosztuje czy też połowę pierwszej (tego nie wiem tylko słyszałam od znajomych). I płaci się jeszcze za wypis z akt tego wyroku (to będzie potrzebne do zawarcia nowego małżeństwa),o ile wyrok będzie pomyślny. Czasem jest jeszcze odpłatne badanie specjalistyczne w trakcie procesu I instancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikośka123
Strututuuuu dzięki tak myślałam, że ciut kaski na to pójdzie. Wczoraj się dowiedziałam, że mój dobry przyjaciel (ktorego nie widziałam pare lat) zaledwie 2 lata po ślubie sie rozwodzi. Zona uciekła w prace, dla niej najważniejsza jest praca, poza tym oszukała go przed ślubem, mówiła, ze chce mieć dzieci, a po ślubie stwerdziła, że ich nie chce, wogóle niechce rodziny. Teraz nie są razem od jakiegoś pól roku, on w tym czasie poznał dziewczynę i przy jej pomocy "zdrowieje". Ona jest katoliczką i czy ma on szansę na unieważnienie tego małżenstwa. Dziękuje z góry. Bo ja nie wiem co mu poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 1123
Nie placi, ja nie placilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipiii
srutututuu nie wiem czy się płaci bo pzew złożył mój były mąż więc on jest obciążany wszystkimi kosztami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipiii
kasia1123 a jak było na rozmowie u psychologa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wszyscy piszą, że to zależy od zarobków, ale to nie prawda. Mojego narzeczonego nikt o to nie pytał. 100 przy składaniu i 700 do przesłuchania. Są jeszcze inne koszty, bo potrzebne jest świadectwo chrztu, ślubu. Druga instancja coś ok. 500 podobno kosztuje czy też połowę pierwszej (tego nie wiem tylko słyszałam od znajomych). I płaci się jeszcze za wypis z akt tego wyroku (to będzie potrzebne do zawarcia nowego małżeństwa),o ile wyrok będzie pomyślny. Czasem jest jeszcze odpłatne badanie specjalistyczne w trakcie procesu I instancji.\" chyba w dziwnym sadzie to sie odbywalo ;) po 1. ja z prosba skladalam normalnie zaswiadczenie o zarobkach z mojej firmy - koszt mojego \"procesu\" to jednomiesieczna pensja netto + 100 zl jak bedzie wyrok . po 2. swiadectwo chrztu nie bylo mi potrzebne po 3. za zaswiadczenie o slubie koscielnym tez nic nie placilam (nie wiem ,czy dlatego ,ze znam dobrze proboszcza ? ) po 4. za spotkanie z psychologiem tez sie nie placi , no chyba ze masz cos innego na mysli piszac \"badanie specjalistyczne\" . ps. ja czekam wlasnie na wyznaczenie daty spotkania z psychologiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×