Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koszyczek

CZAS GOI RANY ......CZYZBY????

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaa
i wiem ze bede cierpiłała, ale sobie mysle ze co tam ja wazne zeby on nie cierpił, czyz to nie jest poswiecenie sie dla drugiej osoby, a moze litowanie sie nad nim, sama nie wiem co to jest!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
aaaaaaaaa->porozmawij z nim otwarcie bo rzeczywiscie po jakims czasie kiedy ty powiesz koniec a on nie bedzie chciał to dopiero moze miec do ciebie pretensje albo jestescie i probujecie albo nie bo takie zawieszenie to moim zdaniem niczemu nie słuzy ....... wyobraz sobie teraz jakbys kogos poznała ty i powiedziała mu zegnaj jak by onasie czuł jak by był sam ..... pomysl nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaa
mam 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
aaaaaaaaaaa-> to przypomina mi raczej taki wolny zwiazek ze kazde robi co chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
aaaaa->a ile ona ma lat??jesli moge zapytac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
miało byc on-przepraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaa
wiem ze rozmowa byłaby najlepszym wyjsciem szczera az di bolu, z drugiej strony on jest po tych wszystkich przejsciach z kobietami tak zamkniety w sobie ze nie potrafie czasmi do niego dotrzec,u niego zawsze wszystko jest super, w najlepszym porzadku a tak nie jest nigdy, i chociaz wiem ze nie jest widzer po tym jak pisze do mnie i potrafie dostrzec kiedy jest mu zle ...ale on i tak co by nie było powie ze jest super, nie chce ujawnic tego co go gryzie, jakby sie bał powiedziec co naprawde czuje, a zawsze tewierdził ze to ja jest em bardzo skryta i nieufna ale widze ze teraz ja przy nim to nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaa
on jest dwa lata starszy ode mnie ale czasmi wydaje mi sie ze zachowuje sie jak gowniarz(przepraszam za te słowa ale tak jest:((()))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
przepraszam ale musze znikac wpadne do was moze za godzinke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m7
koszyczek -> 23 wiosny mam ;) aaaaaa - > wiem, ze nie chcesz go zranic, ale im dluzej bedziecie to ciagnac, tym na pewno bedzie trudniej... Wszystkim zycze milego, usmiechnietego slonecznego dnia ;) Oby nie myslec akurat o tym wszystkim za bardzo...i w koncu zaczac sie cieszyc z zycia..ehhh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaa
dzieki za szczere słowa warto to przemyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaa
wiem ze lepiej wczesniej jakos to rozwiazac,...bo im dłuzej to trwa tym bedzie potem gorzej i bardziej bedzie bolało.....ale cuje ze nie mam siły i za słaba jestem zeby tak to zerwc.....:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rak
fajnie sie Was czyta, a koszyczek bardzo madrze pisze, naprawde chyba jaks doswiadczona :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
rak->wiatm na naszym topiku i dziekuje:) ale chyba wolałabym nie byc doswiadczana przez zycie zdecydowanie..... rak powiedz co cie do nas sprowadza tez masz cos w zyciu niepoukładanego??? tu sie mozna wygadac i pomaga podobno nie tylko mi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rak
czesc koszyczku ja tez mam niestety w zyciu nie za bardzo poukładane....moge troszke opisac moze mi sie ulzy moze cos mi doradzisz, w sumie sytuacja podobna z tego co czytam do aaaaaaaa ale nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
rak ->wiec nakresl swoja sytuacje bo one wszystkie sa podobne a jednak ciut inne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koszyczka
witaj ja u Ciebie? ja wczoraj zmiękłam dałam się wkońcu zaprosić na spotkanie jemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
do koszyczka->witaj i jak było;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koszyczka
biorąc pod uwagę że dopiero wróciłam mówi samo za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
a ze troche zmiekłas to dobrze w nieskonczonosc nie mogłas byc jak wierza nie do zdobycia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
wowowowwo prosze prosze pierwszy miły nius;) hmm taki z tych milszych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koszyczka
też mi się tak wydaje zobaczymy co będzie teraz A jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
teraz to musisz byc soba i starac sie kontrolowac sytuacje zeby nie byc powtornie w takiej samej.... a zycze wam jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
hmm a u mnie bez zmiam nie czuje entuzjazmu za bardzo ... ale czas pokaze co bedzie dalej ..... czyli jednym słowem samo zycie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koszyczka
mam nadzieje że Ci się uda a jeżeli chodzi o mnie to zoaczymy co będzie czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula2706
e sumie tak poznalismy sie na gg, po ok 8 miesiacach dopiero spotkalismy sie i było miło fajnie, spotykalismy sie on plamował juz nie wiadomo co, wspolnie spedzalismy duzo czasu, on planował nasz wypady nawet dom mi pokazywał ktory mogłby ku[pic itd....w sumie planoiwął zycie tylko on...ja nie była gotowa na takie plany i bałam sie bo za wczesnie było planowac, wolałam zebym wszystko powoli sie układało a potem zobaczylusmy, a on tak od razi\\u chciał wszystko zaplaniowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula2706
było fajnie spedzalismy duzo czasu , było miło ale po pewnym czasie zaczelismy sie oddalac od siebie....obwiniałam siebie ze moze moja wina bo nie dosc mu dałam do zrozumienia ze mu na nim zalezy, a wydawało mi sie ze trzeba go trakowac inaczej bo po przejsciach z dziewczynami z jedna był 5 lat i go rzuciał jednaehgo dnai bez powodu potem z nowu, ...w koncu jak twierdził ze starcił wiare w kobiety ze chce byc sam, ...potem mowił ze dzieki mnie odzyskał wiare i walczy z samotnoscia i jka mu dałam wiare znowu w kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula2706
i tak oddaliilismy sie jakos od sibie, ja uparta on uparty i tak trwamy w dziwnym czyms,mam wrazenie ze sie on chce a boi sie ..otowrzyc obawia moze przed tym ze znowu dostanie odrzucony ze znowu sie nie uda a skoro załozyc z gory ze bedzie na nie...woli sie nie angazowac znowu bo po co cierpiec skoro tak to potem strasznie boil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula2706
i tak to jest....on cały czas odzywa sie do mnie a z drugiej strony nie chce sie angazwoac bradziej....chce wiedziec co u mnie itd..chce sie spotykac .....nie wiem co mam myslec o nim juz....nie chce go zranic....ale sam mnie rani....Kiedys zapytałam go czy to nie jest tak ze on chce zebym sie do niego przywiazała a potem mnie rzuci i w ten sposob bedzie chciał sie odegrac na kobietach...wtedy stwierdził ze bym nigdy wiecej tak nie mowiła bo go bardzo takimi słowami ranie, mowił ze nigyd by nie chciał i jestem ostatniuoa osoba ktorej zyczyłby tego aby go spotkałao to co jego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula2706
i tak to jest....on cały czas odzywa sie do mnie a z drugiej strony nie chce sie angazwoac bradziej....chce wiedziec co u mnie itd..chce sie spotykac .....nie wiem co mam myslec o nim juz....nie chce go zranic....ale sam mnie rani....Kiedys zapytałam go czy to nie jest tak ze on chce zebym sie do niego przywiazała a potem mnie rzuci i w ten sposob bedzie chciał sie odegrac na kobietach...wtedy stwierdził ze bym nigdy wiecej tak nie mowiła bo go bardzo takimi słowami ranie, mowił ze nigyd by nie chciał i jestem ostatniuoa osoba ktorej zyczyłby tego aby go spotkałao to co jego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×