Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koszyczek

CZAS GOI RANY ......CZYZBY????

Polecane posty

Gość koszyczek
witaj chmurek 🖐️ czytałam co nieco ten twoj topik .. dobrze robisz ze z nia pogadasz bo szkoda myslec o czyms czego nie bedzie marzyc itd lepiej porozmawiac iwiedziec na czym sie stoi .... moze sie pouklada wszystko :) zycze ci tego ale tez jestem realistka ....no ale czas pokaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
MX---> to nie tak ze nie byłam z nim szczesliwa byłam ale cos sie zepsuło cos jakby pekło i chyba sie teraz domyslam co ... kiedys przerabiałam to podobnie ze z dnia nadzien facet zrobił sie taki drazliwy własnie wszytsko go wkurzało nerwowo reagował na słowa wszystkiego sie czepiał ze to nie tak a to tez..i potem sie okazało ze jak wyjechałam to poprostu znalał sobie inna :( teraz było dosłownie tak samo ja sie nic a nic nie zmieniłam byłam taka jak dotychczas dlatego uwazam ze w gre wchodzi inna kobieta ... dotychczas moje sowa były balsamem dla jego duszy teraz kazde słowo rozumiał zle cos mu nie pasiło...ech szkoda pisac wiem ze powiesz ze moja wina w tym jest i powiem ze jest bo za bardzo mu pobłazałam i byłam za dobra dla niego .... nigdy wiecej nie mam ochoty go widziec ani słyszec zepsuł mi jedne swieta chciałi drugie ale juz nie byłam taka głupia i nie zalewałam sie łzami.... wiem ze mi to przejdzie bo juz mi przechodzi a sam sie do tego przyczynił zniechecajac mnie do siebie .... postanowiałam o nim zapomniec raz na zawsze .....lepiej tak dla mnie bedzie .. jak to sie mowi tego kwiatu to pół swiatu a zycie mamy jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MX
koszyczek Tak naprawdę to jeszcze minie sporo czasu zanim zapomnisz o nim i bedziesz mogła pogadac z nim na luzie. ale nastawienie masz prawidłowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
MX--->ja nie mam ochoty z nim rozmawiac i go widziec nigdy wiecej w zyciu.... a co do zapominania to staram sie nie wiem czy dobrze czy zle ale klin klinem troche .... wkoncu jestem wolna wiec chyba mi wolno wiec sie umowiłam ;) nie bede sie zamykała w domu na 4 spusty bo szkoda zycia... chociaz dla mile spedzonego czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszyczek i tak trzymaj :) jak kochać to z wzajemnością i całym serduszkiem :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
Malgonek----->dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula2706
Czesc, jak tam zyjecie po swietach???....mam nadzieje ze dobrze i Wasze zranione dusze takze.....Bardzo madre rady daj Pani Halinka...rzeczywiscie na wszystkie nasze zale i bole potrezbny jest czas...to on zgoi nasze rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula---->wsztystko zalezy od tego czy i jak bardz chcemy aby sie zagoiły.... sam czas niczego nie zrobi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychłodzona
mineły 4 miesiace od naszego rozstania. Po 2 miesiacach pomyślałam sobie ze jest lepiej że już mniej cierpię. Dazisiaj nie wiem co mi się stało.Cały dzień odganiam od siebie wspomnienia które się uparcie cisna do głowy.Przypomina mi się jego zapach, dotyk, spojrzenie.A wszystko tak jakoś świeże się wydaje. Jakiś ten dzień jest nienormalny albo ja chyba głupieję. Jest gorzej niz miesiac temu. Próbuję sie zająć czymkolwiek aby nie mysleć. Czas goi rany? już sama nie wiem. Jeszcze niedawno myslałam ze tak. Dzisiaj juz nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie bedziesz chciała zapomniec to nic to nie da.......zaden czas cie nie uleczy staraj sie wyrzucic go ze swego serca ..no chyba ze nie chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha moj mi wysłał strzałke dziś własnie ale ja juz mam to daleko gdzies ...nie chce jego strzałek i jego bo mam go dosyc........chce zapomniec a nie rozdrapywac rany ... skonczyło sie nie bedzie mi robił wiecej takich jazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychłodzona
Chcę zapomnieć. To tylko dzisiaj jestem w słabszej formie. Dam radę- muszę. Dziękuję Koszyczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychłodzona---->pewnie ze dasz rade trzymam kciuki :) jak by co wpadnij tutaj i sie wygadaj podobno pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniqque
Zerwal ze mna w polowie stycznia. Bylismy razem ponad pol roku. To byl moj pierwszy powazny zwiazek, pierwszy facet, ktorego tak kochalam, pierwszy seks i w ogole... Wiem, ze pol roku to krotko, ale wystarczylo bym zapomniala o tym, ze wczesniej, bez niego w ogole zylam. Kochalam go strasznie. Zaslepil mi caly swiat. Tak naprawde to ja tylko bedac z nim przez te kilka miesiecy bylam naprawde szczesliwa. Ale miedzy nami zawsze stala ONA. Bo przeciez to z nia widywal sie codziennie w szkole, to z nia chodzil na prawo jazdy i to ją poznal wczesniej niz mnie. Byla niby tylko jego przyjaciolka, ale ja doskonale wiedzialam, ze ona cos w tym naszym zwiazku znaczy. Ale ufalam mu. Kochalam, ufalam, wierzylam we wszystko co mowil. Czasem mysle, ze to chyba nawet juz nie byla milosc tylko nawet cos wiecej. Bylam od niego uzalezniona. W grudniu wszystko zaczelo sie zmieniac. Przestal mowic, ze kocha, coraz rzadziej sie widywalismy. Caly czas wmawial mi, ze musi uczyc sie do matury albo ze ma jazdy. W momencie kiedy ja zastanawialam sie czy jestem w ciazy (zwymiotowalam raz tabletke anty i po skonczeniu opakowania nie dostalam okresu), kiedy stalam sama w toalecie i robilam testy ciazowe, on byl u niej, chociaz doskonale wiedzial co sie ze mna dzieje. Zaraz po swietach wyjechalismy w gory. Wierzylam, ze tak wszystko sie ulozy, ze bedzie dobrze, ale nie bylo. W sylwestra, kiedy wszyscy ludzie bawili sie na balach, kiedy blyskaly kolorowe fajerwerki ja dowiedzialam sie, ze zdradzal mnie z nia, ze spotykali sie od kilku tygodni, ale ze to skonczyli. Dwa tygodnie pozniej mnie zostawil. Powiedzial, ze nie jest z nia, ale ze mna nie moze tez byc, bo mnie juz nie kocha. Spotykalismy sie niby jako przyjaciele. POzniej znienawidzilam go. Dowiedzialam sie jeszcze, ze zmusil swoja eks do aborcji. Dzis juz mnie ta sprawa nie interesuje. Wtedy spotkalam sie z nim i nawyrzucalam mu jakim jest chamem. Potem ucieklam z domu, nie chodzilam do szkoly, bo chcialam zeby sie martwil. W koncu oklamalam go, ze zgubilam klucze, a moi rodzice wyjechali i czy moge u niego spac. Kazal mi spac w piwnicy. O 3 w nocy nie moglam wytrzymac z zimna i taksowka wrocilam do domu.Akurat zaczely sie ferie zimowe i wyjechalam na 2 tyg. Podczas mojego wyjazdu zadzwonil czy wszystko u mnie dobrze. Od tamtej pory nie odzywa sie. Ja tez nie. Ostatnio minelismy sie na ulicy. Albo mnie nie zauwazyl albo nie chcial zauwazyc.Kiedy ze mna zerwal poszlam od razu w nocy na impreze i upilam sie. Poznalam chlopaka. Spotykalismy sie troche. Potem zerwalam znajomosc,bo nie potrafilam nic do niego poczuc. Bylo za wczesnie. Jakis miesiac temu znow zaczelam spotykac sie z tamtym z imprezy. Juz na powazniej. Ale zerwalam z nim. Nie potrafie kochac. Nie potrafie nikogo juz pokochac i boje sie ze nie bede potrafila nigdy. Minely 3 m-ce odkad mnie zostawil. Jakos funcjonuje, czasem mi lepiej, czasem dalej fatalnie. Nie zalewam sie juz lzami, nie ponizam sie juz przed nim, ale wiem, ze gdyby tylko chcial wrocic to rzucilabym sie mu w ramiona. Ale nie wroci. Bo mnie juz nie kocha. A moze nigdy mnie nie kochal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno Ci ladnie:) ja lubie \"czarne\" dziewczyny:) takie tajemnicze strasznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniqque
O kurde, sorry, ze tak duzo wyszlo. Koszyczek, czas goi rany. Ja w to przynajmniej mocno wierze, ze poznam kogos jedynego kiedys tam i bedzie jeszcze cudownie. Naprawde naiwnie w to wierze. Moze dlatego, ze jeszcze mloda jestem, glupia. Ale wierze.... Trzymaj sie i wszyscy tutaj posiadacze zranionych dusz trzymajcie sie mocno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniqque----->wiesz twoja historia to dopiero:( dziewczyno ty sie ciesz ze cie rzucił powinnas dziekowac Bogu za to znusic dzieczyne do aborcji:O ciekawe co mogłby od ciebie zazyczyc sobie a ty slepa zakochana pewnie bys zrobiła..... młoda jeszcze jestes olej go i poszukaj kogos innego ale nie z takim nastawieniem ze tylko on był i tylk on cie kochał i tylko jego mogłas pokochac.....zobaczysz trafisz na takiego faceta ktory jest ciebie wart wtedy dopiero poczujesz co to znaczy kochac......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w piatek przestane wierzyc chyba...choc kawalek serducha zawsze bedzie bil dla Niej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmurek ---->a co to łamiesz sie ??? przeciez nadzieja umiera ostatnia a ty miałes wlaczyc do konca ;) co sie martwisz na zapas bedzie piatek to sie okaze ..... a do tego czasu zadnego marudzenia ......głowa do gory nie bedzie chciała jej strata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak! mialem walczyc..ale w poniedzialek dowiedzialem sie ze sie dusila w tym zwiazku( co to znaczy?) i nie byla szczesliwa?!@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ci powiedziała czy ktos ci powiedział???? hmm dusiła....no wiesz moze jej chodziło o troche luzniejszy zwiazek moze czuła sie jakos przez ciebie ograniczana ...... a jak nie była szczesliwa to jednak jest powod do tego zeby siły opadły bo jak walczyc o cos jesli tego nie ma i nie było........ wychodzi na to ze cie chyba chmurku tak naprawde z przykroscia to powiem nie kochała .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeenie
NIE PRAWDA!!!!CZAS NIE GOI RAN!!!!!!!!!!NIE WSZYSTKIE MOGA SIE ZAGOIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale lepiej ze wiesz to przed spotkaniem a nie po ..... porozmawiasz z nia zobaczysz jakie jest jej podejscie do tego i wtedy podejmij jakas decyzje ..zapytaj ja dlaczego tak sie czuła .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz juz musze uciekac spac zycze wszytskim kolorowych snów;) Dobranoc:) chmurek---->nie martw sie bedzie dobrze 👄 tak czy inaczej przezyjesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belii
Witam.No właśnie czy czas napewno goi rany?Myślę,że goi,ale blizna zostaje na zawsze...Już raz to przerabiałam,tyle,że wtedy ja zostawiłam kogoś...musiałam,zbyt wiele kosztował mnie ten związek...kochałam ale musiałm odejść dla swojego "dobra".Minęło ponad 2 lata,poznałam kogoś,nie chciałam się wiązać,bo bałam się cierpienia,bałam się,że znowu ktoś mnie zrani.On prosił,obiecywał,że mnie NIGDY nie skrzywdzi,że nie będę przez niego cierpieć,bo on nigdy nie robi drugiemu tego,czego sam by nie chciał doznać...Mówił,że kocha,ze jestem jedyną osobą która się dla niego liczy,robił plany...wielkie plany,mieszkanie,ślub,dziecko.Gdy mówiłam,że nie chce nic planować,bo boję się,że może coś się stać i wtedy będę cierpiała znowu.On na to"zaufaj mi,nie lękaj sie".No i zaufałam i co?10 dni temu zadzwonił i powiedział,ze to koniec,ze przyjedzie tylko po rzeczy...i tak zaczął się koszamar.Nie mogę jeść, nie mogę spać,a od ilosci wypalanych papierosów jest mi już niedobrze...I jak mam komuś zufać?Nie umiem,już nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×