Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ksiezniczka angina

CHORZY W NASZYCH DOMACH

Polecane posty

Gość MŁODA EMERYTKO
i tutaj się mylisz, wlasnie czytalam wpisy i nie tylko ty masz problemy z opieką swojej mamy. Nie możesz iść na cmentarz ale ciągle gdzies latasz po sąsiadkach i znajomych ... więc nie przesadzaj kobieto. Kto chce odwiedzić grób zrobi to, nie musi to byc koniecznie 1.11. ... Do ... wyrodnamatka Nie dziw się dziewczyno, taki sposób karmienia dziecka to nie norma. Czy ty musisz chodzic z dzieckiem do lekarza ? Może lepiej zgłosić wizytę? Przeciez to jest bardzo uciążliwe dla ciebie i dla małej, jeszcze tak długo czekać na przyjęcie przez lekarza. Niestety tak działa nasz słuzba zdrowia. Pacjent czeka na lekarza, a nie lekarz na pacjenta, kiedy to się zmieni, kiedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, to ja nie pisałam do Ciebie o specjalistach, ba na takich badaniach i na chorobie dzieci niestety się nie znam. Wyrodna Matko musiałaś mnie z kimś pomylić :( Co do pomarańczowego wpisu, to nie pisałam o sobie, że nie mogłam być na cmentarzu, byłam i to nawet dwa razy 1 i 2 listopada. Ja mam ten komfort, że mam opiekunkę i mogę wychodzić, ale to jest tylko 3 - 4 godziny w ciągu doby. Jak mam ekstra wyjście to opiekunkę biorę prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudno się
rozmawia z kims kto jest nastawiony na NIE i DOSZUKUJE SIĘ W MOJEJ WYPOWIEDZI CZEGOŚ CZEGO NIE MA :( Nie krytykuje nikogo, bo niestety wiem co to znaczy opiekowac się osoba starsza niepelnosprawną ze względu na wiek. Nie jest to ani proste, ani łatwwe niestetyt i nikt nie musi mi tego tłumaczyć Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Drogie - bardzo Wam współczuje.Przeczytałam cały topik:( Nie odnosze sie do poszczególnych postów ale chciałabym abyście były dalej takie dzielne!!!.I wyżalajcie się tutaj, opisujcie nawet codzienne wzmagania z nieszczęściami.Mam rodziców- ukochanych rodziców w podeszłym wieku.Coraz częściej w ciągu dnia musze być u nich w domu.Obserwuję ich i boję się:( Schowałam Wasz temat i będę do Was zaglądać.Trzymajcie się i bądźcie dalej takie dzielne.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisica_
Zycze Wam duzo siły i wytrwałości dziewczyny :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisi72>rozmawiałam z rodziną i nic to nie dało.Czasami mam tak dość,że myślę o Domu opieki dla babci,ale w głębi duszy wiem,że skończy się tylko na myśleniu. wyrodnamatko> mam nadzieję,że u Ciebie też \"Świeci słońce\",bo ja mam trochę lepszy nastrój spowodowany nadzieją na pomoc przy babci (całkiem realną,ale tfu,tfu nie zapeszać). Młoda emerytko> napisałam do Ciebie maila,od czasu jego napisania mój nastrój trochę się poprawił mimo tego,że nadal jestem chora. Życzę Wam jak najwięcej pogody ducha ❤️ I piszcie jak najwięcej :) Dla nas wszystkich 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzielne Dziewczyny! Jestem pod wrażeniem artykułu na gazecie - pt\" oddałbyś ojca do domu opieki?.... przeczytałam i artykuł i odpowiedzi na forum.Jestem nimi zdumiona:oNiedobra-wnuczko - przeczytaj, Wyrodnamatko też - tak \"dla siebie\".Przeczytajcie jak to widzą inni. Ciesze się, że mimo ciężkiego życia (wiecie co mam na myśli) znajdziecie chwilkę na :-D - jakie to budujące!!!!!i napiszecie tu.Wyrodnamatko - bardzo dobrze, że rozmawiasz z mężem, rodziną a co najważniejsze rozumieją Twoją sytuację.Tak żal mi Małej a z drugiej strony krew mnie zalewa że muszę tu mieszkać w tym kraju.Niedaleko,bo za naszą zachodnią granicą nie miałabyś takich problemów.Trzymajcie się dalej tak dzielnie.Niech Wam zawsze świeci słonko - zawsze i :-D nie schodzi z twarzy, wiem łatwo powiedzieć \"wiśta-wio\" ale...nie wiadomo co i mnie los zgotował. Staram sie o tym nie myśleć.Zastanawiam sie jak tu zabezpieczyć się na starość:o z czego zacząć odkładać na takie lata (50-na karku więc pora o tym pomyśleć:(), które przeciez nadejdą a ja nie chce być dla nikogo żadnym ciężarem.Nie.Pewnie, że mogę nie byc chora czego sobie życzę ale...kto wie.Człek mysli, Pan Bóg kryśli.Wszystkiego dobrego Dziewczyny.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem wam
że najczęściej ludzie, ktorzy nie mieli do czynienia z dziecmi takimi jak tutaj matka opisuje czy ludźmi starszymi piszą, że rodzina powinna się zająć itd. itp., ale jestem przekonana, że tak na prawde nie mają zielonego pojęcia co to znaczy ... Przecież czy ja mam prawo wymagac od moich dzieci, że jak bede np. niepelnosprawna to oni maja zostawić swoja pracę (a na starość skąd bedą mieli emeryturę ?), rodzina i zajmowac się mną ? Czy to nie egoizm ? Nikt nie ma takiego prawa żeby wymagac to od dzieci. Oczywiście dzieci powinny pamietac o swoich rodzicach, odwiedzać ich nawet bardzo często w ramach potrzeby, ale nie rezygnowac ze swojego życia ... mlode lata tak szybko mijają ... PS Artykułu nie czytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedy miałam ...
13 lat umarł mój ojciec, mama pracowala, ja uczyłam się. Moja mama pracowala, rano wychodzila z domu wracała wieczorem zmęczona i na mnie spadly obowiązki domowe, pranie gotowanie, sprzątanie ... Jakoś sobie radzilam, skończyłam studia, zaczęłam pracować, wyszlam za mąż, mój brat wyjechał do USA... Mama zaczęła chorować w zwiazku z czym opiekowalam się nią, pracowalam i nie mialam czasu na moje prywatne życie, dom tym bardziej, że mama była osobą wymagającą i musiała miec wszystko przygotowane na godzinę. Uważała, że jest moją matką i moim obowiązkiem jest sie nią opiekować. Nie obchodzilo ja to, że pracuję, mam meża i swoj dom, że nie raz jest mi ciężko ... w rezultacie przeprowadziliśmy się do mamy mieszkania, a potem musiałam zrezygnowac z pracy, bo nie dawałam rady ..., ale radziłam sobie finansowo, dawałam korepetycje w domu i byłam na każde zawołanie mamy ... Moje małżeństwo legło w gruzach, mąż nie wytrzymywal tej presji mamy, a poza tym mama była nastawiona na MM na NIE (uważała, że mężów mogę mieć sto a matkę mam tylko jedną) Po jej smierci załamałam się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedy miałam ...
cd Kiedy brat zadzwonił, żebym do niego przyleciała nie zastanawialam się i znalazlam sie w Nowym Jorku, poznałam jego rodzinę, po pewnym czasie zaczęłam wracac do równowagi. Zajmowalam się ich domem i dziecmi, przypadlismy sobie do gustu ... Brat i bratowa byli zadowoleni, a dla ich dzieci bylam ukochaną ciocią Nieprzyzwyczajona żeby ktokolwiek się mną zajmował ... uslyszałam tam wiele miłych słów od nich na swój temat ... Nie chciało i nie pragnęłam wracać do kraju ... po pewnym czasie ułożyłam sobie tam zycie, wyszłam za mąż za wdowca z dzieckiem, ktore pokochalam jak własne i własnie oczekujemy wszyscy w trójkę dzidziusia ... jesteśmy szczęśliwi :-D Piszę to bo po przeczytaniu tego topiku chce wam powiedzieć, że nikt nie ma prawa wymagac od nas żebysmy zrezygnowali ze swojego osobistego życia (tutaj ktos własnie o tym mówił) To prawda, że zycie mamy tylko jedno, a młode lata szybko mijają bezpowrotnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedy miałam ...
Dodam jeszcze, że na pewno w zyciu popelnilam dużo błędów Dzisiaj wiem, że w każdej sytuacji mozna znaleźć rozwiązanie, jest takie slowo KOMPROMIS i warto o nim pamiętać ... a wyrzuty sumienia ? To bzdura Pozdrawiam i życzę dziewczyny wam żebyście nie popełniły w zyciu takich błędów jak ja 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila kamila kamila
do kiedy miałam... : brawo. masz rację że nikt nie ma prawa "odbierac nam zycia" zgadzam się z tym zupełnie, nie jestesmy wszyscy Matkami Teresami, nie kazdy z nas musi się poswięcac, zycie jest tylko jedno i trzeba go wykorzystać dobrze- również dla siebie, nie tylko dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzos1234
Wyrodnamatkobardzo Ci współczuję z powodu Twojego dziecka a jednocześnie bardzo Cię rozumiem. 28 lat temu urodziłam syna a lekarza rokowania były takie niebędzie chodził, mówił, słyszał. Całe szczęście że to wszystko się nie sprawdziło ale wyobrażasz chyba sobie co przeżywaliśmy jak na mnie patrzyli lekarze jak był maleńki i chory a w książęczce po łacinie pisało uszkodzenie mózgu. Po latach strachu późno siedział, późno chodził powłóczył nóżką ciągłe biegunki szpitale , badania itp. Wykryto lamblie trucie poprawił się. Tak pięknie wyglądał z czarnymi kręconymi włoskami było dobrze. Potem szkoła i pierwsze schody psycholog diagnoza niewielkie uszkodzenie centralnego układu nerwowego. Szkoła specjalna moja ciągła walka żeby był w normalnej szkole. Ma bardzo dobrą pamięć i z przedmiotami humanistycznymi dawał sobie radę. 10 lat temu przypadkowe badania wykrywają wirusa C wątroby. Znowu szpital badania interferon pół roku, terapia przerwana z powodu spadających płytek krwi. Na dzień dzisiejszy wyniki z morfologii i z wątroby coraz gorsze leku nie ma i ja tu żyć nie mając żadnej nadziei na lepsze jutro. Do tego od stycznia położyła się mama która wymagała non stop opieki. To co z nią przeszłam to jedno wielkie piekło dla niej dla nas. 25 czerwca odeszła od nas. To jest straszne trudno to opisać słowami co się czuje. Jestem na granicy wytrzymałości nerwowej. Rozumiem Was wszystkie to jest piekło a nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ////////////////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... wyrodnamatka
Na pewno to trudna decyzja dla was, ale tak w zyciu jest, że nie raz i nie dwa trzeba dokonac wyboru, nawet wbrew sobie ... Będzie dobrze, nie martw się na zapas Ważne żebys znalazła dobry osrodek dla córeczki i ją odwiedzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrodna matko,Niedobracorko,Młodaemerytko,Księżniczko i inni przeczytalam topik i też chciałam sie wyżalic .Mama opiekuje sie 3 lata, według waszych doswiadczen to dopiero ,według moich to aż 3.Mamapo smierci taty mieszkala sobie sama ,wszystko było fajnie dopóki nie wpuściła \'pana zespółdzielni \' który ją okradł doszczetnie ,zaczęła się choroba a postępowała powoli i nie zauważyliśmy ,dopiero jak sąsiad do nas zadzwonił że mama u niego jest ,bo sie boi to zaczęłam coś kumać ,mama sie z chorobą ukrywała .Przeprowadziłam sie do niej ,zostawiłam męza z synem dorosłym zresztą wiec mogli sobie sami radzić.Choroba postępowała mama zaczęła się bać wszystkiego każdy dzwonek do drzwi czy telefonu to tragedia bała sie wogóle zpokoju wychodzic .psychiatra ,lekarstwa i wyrok schizofrenia.Nie poznawała mnie byłam jej mama ,siostra ,w nocy krzyczałam żę ja głodzą ,mordująchowała się za fotelem .całe noce nie przespane .Powolutku wychodzilismy z tego , gdy zachorował moj mąż serce,szpital i stegny mu założyli przeprowadzi,sie do nas ,a jeszcze psa musielismy zabrac ze soba .Więc miałam dwoje ale mogłam do pracy wrocić i męża zastąpić bo prowadzimy rodzinny interes .Dwa lata temu maz wyszedł i nie wrócił ;zawał ;.a tydzień po pogrzebie mama miała 3 wylew ,w szpitalu dała im rowno popalic tak że do psychiatryka chcieli ja zawiesc ,ale z synem uprosilismy ,podleczyli troche i do domu i tak zostalam sama z babcinka jak mame nazywam sam,a uczyłam ja mowic ,przewijałam pampersy nakladalam ,kazda to zna . jedzenie nie dobre ,zupa za slona plucie na podłoge co ja wam bede mowic .Na dzień dzisiejszy chodze do pracy na 3 godz opiekuje sie babcinka ktorej schizofremia sie troche cofnęła już mnie poznaje i jezdzi po mnie jak po starej kobyle,ale nie chodzi wiec opieka całodobowa .Syn ma swoja rodzine i jak sie skarże to każe mi olać wszystko a ja nie mam siły i mówie wam dziewczęta ,żeby mama nie kontaktowała to bym ja oddała do domu spokojnej starości ale tak to płacze czasami ale nie dam .NOto sie wyżaliłam dzięki że jesteście .A jeszcze jedno 2 lata temu sama musialam skorzystać z pomocy lekarza bo nie dawałam już rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasfff
czytam was tu i mam rozne odczucia moja rodzina opiekowala sie babcia kilkanascie lat bylo strasznieciezko cale dnie i noce babcia byla pobudzona i agresywna my nie mielismy wlasnego zycia. po pracy czy szkole zaraz do domu rodzina, ktora moglaby sie opiekowac wypiela sie na nas nigdy nie wzieli jej nawet na swieta odwiedzali raz na tydzien lub dwa, wypili zrobiona kawe i tyle przy nich babcia byla lepsza bo obcych traktowala jako atrakcje wyrodna matko=twoje wpisy budza we mnie najwiecej emocji. czasami oburzenia ale rozumiem ze pewnie sama nie chcialaby miec takich uczuc. nie wybralas takiego scenariusza zyciowego ani uczuc ktore w tobie budzi. tak sobie mysle. czy nie ma takich instytucji dla dzieci jak twoja corka, ktore funkcjonowalyby jak szkola czy zlobek? gdzie dziecko mialoby od rana do popoludnia opieke i rehabilitacje a odbieralabys je i mieszkaloby z wami? moim zdaniem opiekunka w domu nie odciazy cie psychicznie, bo wielka role gra fakt tego, ze ten czlowiek jest gdzies na zewnatrz chocby na chwile i jeszcze taka jedna refleksja. anuz cos pomoze. jesli twoja corka krzyczy to moze przyczyna jest lek. moze ktos ci radzil, jak mozna go ukoic jakimis zabawami, bodzcami. nie mysl ze ja nie wyobrazam sobie jak to wyglada, ze ona sie wije i drze to jak tu sie bawic ale moze zaobserwujesz cos takiego-muzeyke, kolry, kolysanie, co da jej poczucie bezpieczenstwa i pozwoli to poddenerwowanie uczynic rzadszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrodnamatko dziekuje będę zaglądała tu przechodzisz gehenne ale zobaczysz zaświeci ci i wszystkim nam słoneczko Niedobrawnuczko ,przechodziłam to rok temu tez miałam całe noce nieprzespane ,teraz mnie woła 2,3 razy w nocy ale to juz ujdzie ,bo tylko troche pokrzyczy .Tylko że mi kręgosłup siada bo to 85 kg żywej wagi a jak spadnie czasami to jakby pijanego podnosił.Młoda emerytko dobrze że masz kogoś do pomocy .pozdrawiam i bede zagladac i pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej koleżanki babcia jest w ośrodku w Wiązowie ,chwalą sobie ten ośrodek .Opiekowali sie dopoki mogli ale jak juz nie wiedziała gdzie jest i co robi nie dali rady ,ja widziałam i nie chcę tego nawet wam pisac ,horror .Teraz jeżdżą raz w miesiącu zadowoleni z opieki zawioza słodyczy napoi i czego tam trzeba i jest ok,a ja lece bo juz sie zaczyna .pa musicie mnie nauczyc kwiatki robić bo ja początkująca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja już na chodzie ,widze że często zaczynam być,może wam to przeszkadza? {kwiatek}{kwiatek} dzisiaj lekarz przychodz no zobaczymy trzymajcie sie dziewczeta i pamietajcie nikt nie ma prawa was osadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was 🌻 Czytam Wasze wpisy i bardzo, bardzo Wam współczuję. Moi rodzice już nie żyją. Mama zmarła na raka 20 lat temu, tato na zawał 4 lata temu. Nie musiałam się nimi opiekować bo tato mimo że mial 86 lat był w pełni sprawny ( czasem tylko zapominał gdzie połoył klucze :) ) Mam córkę i bardzo nie chcialabym aby poświęciła swoje zycie opiece nade mną jeśli tak potoczy sie moj los i moja starość będzie niedołężna. Uważam, że nie powinno się wymagać od dzieci aby się poświęcali opiece nad rodzicem, po drodze gubić godziny, dni, miesiące i lata własnego zycia. Podziwiam Was za Wasz hart ducha a jednocześnie uważam, że nie powinnyście poświęcać własnego życia. Będę do was zaglądać, nawet jak nie będę pisać. Uważam, że jesteście wspaniałymi ludźmi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekujemy ruda ,to znowu ja ,dlaczego nie zaglądacie ,właśnie skończyłam sprzątanie nie zauważyłam kiedy sciągnęła pampersa .zygam ,jestem wsciekła a ona sie śmieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do-Kiedy miałam ,szczęścia Ci życzymy i gratulacje pisz do nas🌼 Wrzos trzymaj się i ponarzekaj i to dosadnie będzie Ci lepiej🌼 Matko jaka tam wyrodna,niedługo badania gastrologiczne ,to odpoczniesz ,fajnie że mm po pracy przejmuje obowiązki,to się chłopina też napierniczy :)🌼 Wnuczko babcia po 1 wylewie może jeszcze wrócić do zdrowia ,nie całkowitego ,ale funkcjonować sama będzie mogła .Moja po 1 wylewie po pół roku jużnawet sama maieszkała ,ale miała lekki nie wiem jak u ciebie🌼 Młoda emerytko współczuje roboty full ,ale fajnie ,że masz dzień rozplanowany 🌼 Glen a ty sie nie martw na zapas bo osiwiejesz 50 to piękny wiek,jeszcze można pochasać a pochasać:+D Księżniczko czy jest tak zle ,że nie piszesz 🌼 Iwszyscy 🌼 🌼 Matula spi ,to sobie troche popisalam ,wczoraj sajgon ,a dzis o 4 sie darła ,bija mnie ,bija ,jak poszłam jak zdrowo opierniczylam ,może ktoś się zdziwi ,ale czasami tak trzeba bo na głowe by narobiła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda ...
Uważam dokładnie tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziola ...
proszę oto strona, chyba tobie o emotikonki :-D http://forum.o2.pl/emotikony.php Najlepiej wrzuc sobie ta stronę w ZAKŁADKI - bedziesz miała zawsze pod ręką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziola ...
miało być ... chyba tobie chodzilo o ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ruda ,moj mama przechodzi takie fazy ,wczoraj i dzisiaj rano to była wojownicza i taką ją lubię bo moge huknac i sie uspokoi ,teraz płacze ,że nie chce żyć ,że jest ciężarem że się wstydzi bo ja jej tyłek myje i jest niedobra ,to mnie serce ściska i świeczki w oczach ,ide sobie bo rycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×