Nasza kuchnia na kawkę

Aaaaaaaaaaaa:):):):):):):):):):):):):):):) Się uśmiałam:):):) Inka, to żeś mnie ubawiła:) A właściwie Młody:) A właściwie pani rytmiczka;) hehehehe

acha, a jak zaproponowałam pani, ze przyjdę na te zajecia, to pani stwierdziła,ze przy mnie będzie sie na pewno zachowywał inaczej. a przecież siadłabym tylko na ławeczce dla uspokojenia...pani

Buahahahaha:) Cudnie,że stanęłaś od razu po stronie Młodego jak lwica:) Fajna mama z Ciebie. Oby więcej takich mam jak Ty, Inka:)

Hehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehehe :D :D :D :D :D :D Inka, brawa dla Ciebie i Młodego! :D :D :D :D :D Czytałam jak najlepszy dowcip :) Chyba pani rytmiczce przydałaby się ławeczka dla... A swoja drogą, to tak na powaznie ta rytmiczka sama udowadnia swój brak kompetencji :) Jarzyneczka do duszy z taką rodzinką. Toż to one powinny podać Ci herbatę. Jesli znów \"wpadna na zakupy\" powiedz im to wprost i tyle :) AniaX, przy moich psach Twoja Ola z pewnościa przełamałaby strach. One uwielbiaja dzieci :) Kochaja je wręcz :) A co do \"blokowych piesków\" to masz racje, nie maja wiekszych szans na wybieganie się :) Brydzia, fajnie, ze masz taka pokrewną duszę w domu :) Zdradź jakie wino piłyście (hehehe zboczenie zawodowe) :) Figa, Kasia, Dunia, PN, Q-ania nie zapominamy!

Bry wieczór kochaniutkie:) Monia jak super,ze jestes tu z nami:D.Nie wiem co napisac,jak Cie pocieszyć,to nasze życie jest cholernie trudne...Chetnie zaprosilabym Cię do siebie na pyszna wiśniowa nalewke,ktorą sama zrobiłam,mam tez spory zapas winka z czarnych winogron...napewno bylo by wesolo;)i starczyło by dla calej naszej kuchenki. DoBrAnOc

Figa, nie wiem co powiedzieć. Ale wiedz, ze wspieramy Cię jak możemy i otulamy ciepłym i puchatym w takiej ilości, ze jest go coraz wiecej i wiecej... Biedna Kasiulka, oby szybko wyzdrowiała, bo bardzo nam brakuje jej super tekstów :) Zreszta uwielbiam wszystkie doniesienia z frontu \"nasze dzieci forumowe kontra dorośli\" :) Hehehe... Figa, Eis Wein... wiesz co dobre :) Ale z dobrej winnicy, jest rzeczywiście kosztowne. No i nie udaje sie w każdym roku, co też wpływa na cenę. Najlepsze jest w latach gdy jest długa jesień z przymrozkami w nocy i słonecznymi dniami. Ale co Was będę zanudzać :P :) Agripa, dawaj to wisniowe winko, wypijemy w naszej kuchni i od razu będziemy miały super nastrój :D Miłego, fajnego dnia WAm życzę :) PS. U mnie wreszcie słońce :)

Dziewuszki posłałam wszystkim od kogo tylko mam adresy mailowe swoje fotki ze ślubu gdzie drużbowaliśmy z moim dupelkiem,świeżutkie bo z pazdziernika;) Malinko chałupa jak ta lala efekt końcowy zajebiście powalający:) Pieseczki cudne i mi się marzą labradorki bo najmądrzejsze i takie słodziuchne:) Moni monitor;)jest i poprawa chwilowego tylko kryzysu który się rozwiał w oka mgnieniu gratulacje:) Brydziu u mnie ok bez zmian,rewelacji,pogoda mnie przytłoczyła i coś ala depresyja mi się włączyła co u mnie dziwne ale ogólnie jest b.dobrze dlatego nie pisałam a że dziś słonko wreszcie po takim czasie wyszło w pełni odrazu mi się na duszy lżej zrobiło aż odżyłam;) p.s.Przepraszam,że możliwe iż powysyłałam co niektórym moje maile z fotkami nawet po 2 razy ale już taka ciapa jestem:D Buziaki wszystkim

Dunia, dzięki za super fotki :) Dziewczyno, emanuje z Was taka radość i szczęście absolutne, że az mi sie buzia sama śmiała do tych fotek :) Świetna z Was para i tyle :) Mnie tez dzisiaj słońce poprawiło nastrój, bo wczoraj miałam takiego doła jak Wielki Kanion. Bo pogoda fatalna, ten niekończacy sie remont, który mnie dobija i wogóle... A tu słońce zaświeciło i co tam... :) Od razu lepiej :) :) :)

Dunieczka, dzięki za zdjęcia:) Strasznie fajnie razem wyglądacie:) Aż promieniejesz:) On też:) Super!:) Ja od wczoraj średnio się czuję-nagle dopadł mnie ból gardła, katar i takie tam. A tak się pilnowałam, żeby się nie rozłożyć. Tak dawno nie chorowałam. Z ponad pół roku:/ Ale nie stety zdarzyło mi się kilka dni temu łazić w przemoczonych butach, zanim kupiłam sobie takie solidniejsze na chlapę i mam efekty:/ Z kwestionariuszem też lipa. Do tego stopnia, że jadę jutro do koleżanki, która kończyła psychologię. Może mi coś doradzi, bo sama chyba nie dam rady. Ona w ogóle uważa, że mojego promotora powaliło, żeby mi dawać takie zadanie. Wymyślać samemu kwestionariusz. Cholera jasna, no! Oby mi coś doradziła, bo w piętkę gonię:/ Ale z dobrych wiadomości, to dziś dawałam miarę na bolerko. Przy okazji wybrałam buty i stroik na włosy:):):) Więc mam już naprawdę sporo tych drobnych rzeczy, za którymi się tyle biega:) Fajny ten mój salon:) Wszystko tam kupiłam. I pooglądałam garnitury, ale mamy przyjechać już z Michałem i wtedy patrzeć. Być może weźmiemy jego garnitur, a dobierzemy do niego tylko kamizelkę i musznik. I nie trzeba będzie nowego garnituru, bo panie powiedziały, że ten jego jest w b.dobrym gatunku i po co kolejny kupować, jak ten fajny jest (miałam ze sobą portki od M. garnituru:) ) A teraz wróciłam z oglądania starej warszawy (auta), którym być może pojedziemy do ślubu:) Zajebista, muszę przyznać:) Tak wymuskana, że mogłabym z niej spokojnie jeść:) Cacuszko i widać, że oczko w głowie swojego właściciela, jak i całej rodzinki:) Więc humor mimo kwestionariusza nie najgorszy. I M. zaraz zadzwoni, więc w ogóle dobrze:) Ściskam Was mocno!!!:) Monia, super, że zdobyłaś monitor!!!:)

:D :D :D Dunia aleś Ty laseczka fiu fiu,juz coraz wiecej mam Waszych foteczek,świetnie:D Oki no to stawiam na kuchennym blacie buteleczke slodkiego winka(narazie jedna,bo to początek;) )zaczynamy imprezkę???

Hej,Dziewczynki!:) Udanego czwartku:) Ja zaraz jadę do tej mojej koleżanki psycholożki, co by mi pomogła uporać się jakoś z tym kwestionariuszem. Mam wreszcie pewien pomysł:) Ściskam Was mocno i pozdrawiam serdecznie z deszczowego Gdańska!:) Kasieńko, Ciebie także, Kochana, bo pamiętam o Tobie! A jakże!:) Cmok cmok!

Aa,Moniś, zapomniałam. Sluchaj, ja tak sobie myślę, że świnka morska to jednak zbyt małe zwierzątko dla 3latki. Dobrze znam świnki morskie. Mam jedną nawet i tak mi się wydaje, że taka świnka to się bardziej nadaje dla 6-7 latka, który już zaczyna czuć, czym jest odpowiedzialność. 3latek, choćby i tak mądry i kochany i czuły jak Kasia, może mieć problemy z zabawą z takim zwierzakiem. To może być bardziej zabawa zwierzakiem. Bo wiesz, świnka nie ucieknie od wszędobylskich łapek małego dziecka. Kotek tak, piesek też, ale świnka nie, bo jest ograniczona ruchowo na swoich krotkich lapkach, a przy tym siedzi w swojej klatce lub pudelku. Świnka raczej nadaje się do głaskania, bo do jakiejś fajniejszej zabawy jej raczej nie namówisz:) Pomysl jeszcze nad tym, Kochana. Glupio by bylo, żebyś potem żałowała, a z drugiej strony myślę też o tej małej śwince:) Ściskam Cię mocno! A Kasieńkę całuję w czółko:)

Hej, hej dziewczyny :) U mnie tez fatalna pogoda. Zimno, mokro, nieprzyjemnie. Więc tez zjawiam się w naszej kuchni z kubkiem gorącej herbaty i kieliszkiem w łapce, liczac, ze trochę winka jeszcze zostało :)

Dziękuję wam bzdziągwy kochane za mile słowa i pochwały;)aż miło na serduchu po takich komplementach:) Moniu :Dtak na tym zdjęciu trzymam A. za klejnoty ;)spostrzegawcza jesteś:D a tym tekstem o pilnowaniu swojej biżuterii mnie rozbawiłaś:) AniaX dostałam fotkę zcałą roszinką i z małą ślicznotką na ręku ale czy to Ty jesteś motylek??buu bo zdurniałam:) jeśli to Ty to córcia śliczna jak i mama naprawdę!:) Buziaczki wam wszystkim

To sama mam pić to winko?? Jedna na zakupach, druga na kawce, ale wam dobrze :) No nic, Wasze zdrowie! :D :D :D Matko, dziewczyny mam takiego lenia, ze hej :P A tu sezon w pełni, wiec klienci sami dzwonią i upominają się o spotkanie :) :) :) Zmobilizujcie mnie do roboty, co?!?! :) :P :)

Witaski babeczki;) )) Butelczyna winka obalona a jak :D,ale jeszcze w piwnicy na pólce stoja zapasy,także mozemy szalec dalej.Mam jeszcze jedna butelke takiego smacznego winka,które przywiózl mi kolega prosto z winnicy z Hiszpanii,delikatne,pół słodkie,a co za aromat,normalnie moje kubki smakowe juz pracuja na przyspieszonych obrotach hihi.Potrafie sama wydudnic cała butelke tego specyfiku i nie ma ani kaca a ni bólu głowy na drugi dzień:) Ja też kiedys mialam świnkę morska,fajne stworzonko,to był on ,zwal sie Kubuś:)mieszkal w moim domu przez 12 lat i padl ze starości biedaczek.Ale bardzo miło go wspominam... Monia dzięki za fajniusie emilki:D ...no to polewam,która sie przyłancza?...Zdrówko kobitki!!!

..ojjj dawno sie nie upiłam..hihi,kawałeczek ciasta ja tez poproszę:D,bo juz mi slinka kapie.

a ja sprzatam cały dzień po nocnych przygodach z rzygankiem młodego. ze mnie się lej druga strona. na szczęście lekarz twierdzi,że to nic powaznego. :)

Niezłe, Figa, dzięki za linka:) Horror:) Ciekawe, czy to naprawdę tam jest:) To będzie jedna z najbardziej popularnych książek, jeśli to prawda:) Wszyscy będą chcieli sprawdzić:)

heeeeee: autor: inka nakład: tylko tutaj Tytuł: (może coś wymyślicie, bo zaraz musze leciec, wiadomo gdzie :( ) Jestem kobietą szczęśliwą :D siedzę na kiblu, bo mam sraczkę i nic nie musze robić :) jedyne czego załuję, to że na kiblu nie dam rady spełniać obowiązku małżeńskiego, więc mojemu mężulkowi znowu się upiecze. ale za to schudne ze 3 kilo, wpadnę w anoreksję i może zaniknie mi okres i nie będę musiała pamiętac o codziennej pigułce :) mam duzo czasu na rozmyślania, więc dopisuję sobie ciąg dalszy do kilku popularnych seriali, albo przegladam playboya, albo pokrzykuję na 10 letnią córke, która wróciła z dyskoteki i nie ma zamiaru zmyć makijażu (co jak wiadomo szkodzi na cerę każdej porządnej kobiety). a teraz dopisujcie kolezanki ciąg dalszy....

cd... własnie skonczyłam druga juz dziś paczkę papierosów, alkoholu jak wiadomo nie pijam ze względów wrzodowych :(allegro mi sie blokuje, więc ostatecznie mogę chwycić za szydełko i wydziergać jakieś koniakowskie stringi- to akurat potrafie, gdyz za czasów prlu w podstawówkach zamiast wychowania do życia w rodzinie uczono nas tzw. prac ręcznych. moje dziecko za to na technice uczy sie składac i rozkładać kondensator, więc bedzie kobietą jeszcze szczęśliwszą ode mnie, bo bardziej wykształconą.

Inka, genialne:):):) Się uśmiałam:):) Siadam do pieprzonego kwestionariusza:/ Bleee Udanego piątku, Dziewczynki:)

PN, czy ja dobrze pamietam, ze kilka miesiecy temu wysylalas dziewczynom namiary na utwory Loituma? Jesli tak, to bardzo bym chciala, zebys mi tez podeslala, o ile nadal je masz w zasiegu:) Przyda mi sie posluchanie tak pozytywnych dzwiekow podczas meczenia sie z tym kwestionariuszem, a i przy nerwach przedslubnych, jesli sie pojawia:):) Sciski!

o, kurde- nie wpadłam na to,zeby zapewnić mężowi spokój prasowania i wygnac dzieci na dwór (co ze mnie jednak za zona???) ;););) cd. noc mija spokojnie, rano tatus wyprawi dziecko do szkoły, bo i tak musi wstac do pracy. wprawdzie zapomniałam juz po kosmetyczce kupic bułki (miałam przeciez jeszcze nie cierpiąca zwłoki sprawe w hipermakecie), ale sa wczorajsze resztki pizzy.

Dzieki, PN, bede czekac:) Nie musi byc dzisiaj nawet, tylko w ogole fajnie by bylo miec:) Zajrzalam na ten topik o oliwce. Ja mam cere ok, raczej sucha, ale moja Ania ma tlusta, to jej na pewno pokaze. I jeszcze jednek kumpeli, bo wiem,ze ma kompleks na punkcie swiecacej sie, tlustej cery. Dzieki,PN:)

Jest ta stronka, jest:) Ja najbardziej kocham wersje z dresiarzami przy kiosku z piwem:) No i oryginał:) I jedna i druga wersje puszczalam juz dzis sobie z 3 razy:) zaraz odbiore poczte od Ciebie;) Dzieki

Hehehehe... Jestem kobieta szczesliwą :) Papierosów co prawda nie palę (jakoś nigdy nie chciałam sie nauczyć), ale za to z racji przemyslnie i sprytnie wybranej profesji, opijam sie winem zawodowo :):P:) Czerpię wyuzdaną przyjemność z faktu \"obowiazku małżeńskiego\" :) Kurcze! Chociaż w jednym przypadku to, co obowiazkowe jest jednoczeście takie przyjemne :) :P :) Na skutek mądrej, wieloletniej edukacji mojego męża, to on każdego ranka podaje mi do łóżka goraca wodę z miodem i cytryną (to w miejsce kawy, której już staram sie nie pijać). Poniewaz z racji remontu od miesiaca prania nie robię, wyciągam z szafy majtki, jakich w zyciu nie załozyłabym na rozbierana randki :P Co prawda też na zajeciach praktyczno-technicznych uczono mnie robić na drutach i szydełkować i chyba wciaz potrafie to robić, to jednak stringów sobie nie zrobie. Bo poprostu mi sie nie chce :) Jako kobieta szczesliwa daję sobie prawo do lenistwa :) :) :) LPR i spółka pewnie okresliłby mnie jako kobietę wyuzdaną, rozpustną, leniwą i złą :), która zamiast słuchać jedynie słusznego radia, udziela sie na forum :) Ale co mi tam... ważne, że ja czuje sie kobietą szczęśliwą :D :D :D

Amen:):):) i aplauz dla Pani Przedmowczyni:) Tez jestem kobieta szczesliwa, wyuzdana i pelna grzechu:) Ale jakze to mile uczucie, ze sie czlowiek tak rozni od obrazu Idealnej Kobiety wg LPRu, Radia Jakiegos Tam i Tv Blebleble:)

I tak Trzymać !!! :) :) :) Kobiety wyuzdane i grzeszne górą !!!! :) :) :)