on Turek, ja Polaka

sibelllle -spoko wyluzuj laska :] bez cisnien :]

\"a może to był uruk hai? oni są gorsi od urków\" haha sibellle, co jak co, ale odgryzc to ty sie potrafisz, co by to forum zrobilo bez ciebie:) zona, ja sie juz troche gubie. z jednej strony piszesz, ze zalezy ci na nim, ze miedzy wami zaiskrzylo, a z drugiej juz w kilku postach podpisujesz sie pod stereotypem \'turka, ktoremu nie mozna ufac, bo z nimi to nigdy nie wiadomo\". troche tak, jak bys nie mogla sie zdecydowac po ktorej stronie jestes i postanowila usiasc na plocie okrakiem:)

DAZA---bo wlasnie tak jest .... pozanalam tych dorych i tych zlych ....nie mam konkretnego zdania an ich temat...

ninah - z tego co wiem, to nie trzeba placic przy odbieraniu polaczenia, ale lepiej sprawdzic u swojego operatora:)

żona- teraz piszesz że poznałaś i złych i dobrych, ale pare postów wcześniej pisałaś że wszyscy są tacy sami. ciężko za Tobą nadążyć bo co post to inne stanowisko nam serwujesz. raz ich bronisz innym razem atakujesz. pozatym ja nie cisne, ja wyszydzam Daza- aż Cie pozdrowie specjalnie ;)

zona, ja tez poznalam tych dobrych i tych zlych (w sumie statystycznie rzecz biorac, to tych zlych bylo wiecej - ale czemu tak sie dzieje, to pisalam juz pare postow wczesniej). moze troszke przemawia przez ciebie irytacja na twojego turka? bo wydaje mi sie, ze zwatpienie w narod turecki dopadlo cie, gdy zaczely sie problemy miedzy wami. ale oczywiscie moge sie mylic:)

a dziekuje, troszke nam sie koleczko wzajemnej adoracji tu robi:D

trzeba sie troche poadorować żeby zrównoważyć ilość negatywnych ataków ;p

ej bo ja sama nie wiem jak to mam wytlumaczyc ....dobra napsize wprost ,za co pewnie zjebie zalicze :P dla mnie Turcy wykazuja pewne cechy narodowosciowe ,ktorych nalezy sie bac i przestrzegac...dlatego jestem uwazna i sie ciesze ,ze A jest Kurdem....bo z Turkami juz na lodzie wylondowalam :] nie jestem ani ich pewna ale nie jest tak tez ,ze kompletnie im nie ufam ....miotam sie jak to z facetami :]

no jak to z facetami, a nie tylko turkami :] jasne, że oni są troche inni ze względu na religie, a co za tym idzie- i obyczajowość, ale i tak wszystko zależy od charakteru. i z każdym facetem trzeba być ostrożnym, bo.....to facet ;) i myśli czasami niekoniecznie głową i sercem ;p

no to mnie wlasnie urzeklow A ze on mysli...glowa :] takze ja nikogo nie skreslam...

jak sobie mysle o tych wszystkich postach, jacy to turcy nieuczciwi i podrywacze, jak latwo im ladne slowka przez gardlo przechodza, to tym bardziej jestem pewna mojego u. haha, zanim w koncu wydukal, ze cos do mnie czuje, to kazda mniej cierpliwa dziewczyna by juz sobie dawno dala z nim spokoj:) no ale ja zawsze mialam slabosc do niesmialych i malomownych facetow;)

no i pieknie :]

a ja odwrotnie! przed moim mężem była z facetami którzy dużo mówili o uczuciach i ogólnie byli wylewni i czuli- i wydawało mi sie że właśnie taki typ faceta to mój typ. dopiero niedawno odkryłam gdzie tkwił mój błąd. otóż- co za dużo to nie zdrowo i miłość zbyt eksploatowana sie wypala (tzn z mojej strony). po jakimś czasie "kocham cie' mówione 10razy dziennie, wcale nie cieszy a przytulanie wydaje sie być duszące. teraz jak chce to szukam męża gdzieś w zakątku domu i co by nie robił to go przytulam, bo poprostu chce ;) a on nie protestuje, chociaż sam żeby przyszedł do mnie sie poprzytulać to jakieś święto ;) wszystko co dla siebie robimy i co sobie mówimy wciąż ma ogromną wartość, bo niczego nie jest za dużo :)

wlasnie o to chodzi,aby takie to wszystko przeslodkie nie bylo ...tylko pozazdroscic...ja -jesli wyjdzie cos z A podejrzewam ,ze to bedzie chore ,same klotnie....on starsznie zaborczy jest i za duzo filozofuje? ma swoje zdanie i tyle...ale ja kocham takich mezczyzn :] ja chyba wlasnie potrzbuje kogos kto by nade mna stal i czuwal

choc w sumie z tymi niesmialymi i malomownymi to tez roznie jest. mialam takiego jednego chlopaka (polaka) co na poczatku tez taki byl, a po kilku miesiacach by mnie zamizial i zaslodzil na smierc:/ z obecnym chlopakiem nie mamy imponujacego stazu, ale poki co zapowiada sie dobrze: ja jestem ta gadula, a on jest ten ukryty romantyk:) zobaczymy jak to sie rozwinie. a my baby to na ogol same do konca nie wiemy, czego chcemy:D

a ja w ogole mam kryzys osobowosci ..... za pare miesiecy bede pracowac w Kirgistanie :] On na wyspach ...mam sama kryzys na tle moojej narodowosci....musze ogolnie wrocic na Litwe ,ale nie chce bo tam juz nikogo nie mam,w Polsce shit a on na saksach ;/ i jedyne co wiem,to skonczyc mgr :|

ja nie mam takiego problemu, sama nie wiem gdzie mój dom będzie, pewnie w turcji, ale serce zawsze w polsce :) słuchajcie, zwiedziłam kawał turcji, egzotyka, kultura i codzienne życie poznane dogłębnie- a ja co? a ja marzyłam o mazurach i zakopcu, w tej zakichanej polsce, gdzie latem może być 10stopni i codziennie deszcz ;)

To fakt ze nie mozna generalizowac ale akurat w przypadku pewnych narodowosci jest to usprawiedliwione. Tak np jest z Turkami wlasnie. Ja jestem w szczesliwym malzenstwie z turkiem i nie zamienilabym go na zadnego innego. To jest najlepszy czlowiek jakiego w zyciu spotkalam. Ale znam tez jego kolegow i widze co oni wyprawiaja z dziewczynami a moj T. potwiedzil mi ze oni naprawde zwykle zanim sie ustatkuja to sobie niezle poczynaja i potrafia byc czasem naprawde paskudni. Dlaczego czasem mozna wrzucic facetow z danego kraju do jednego wora? Bo wiekszosc np. Turkow, z samego tytulu ze sa turkami oraz swojej egzotycznej urody jest pociagajacych dla kobiet, szczegolnie europejek. Oni sobie z tego doskonale zdaja sprawe i wykorzystuja to jak tylko moga. To samo robi kazdy przystojny facet, obojetnie z jakiego kraju. Tylko ze np Polacy czy Niemcy itd, bardzo sie miedzy roznia miedzy soba powierzchownoscia, jedni sa przystojni, inni nie a taki Turek, juz przez sam fakt ze zwykle jest ciemniejszy cieszy sie wiekszym powodzeniem. Zadnen przecietny facet nie odwazy sie podbijac do kazdej laski ktora mu wpadnie w oko a jak juz jakas znajdzie to trzyma sie jej bo moze sie wiecej nie trafic. A turek moze przebierac wiec przebiera. Za to widze ze jak sie juz zwiaze na dobre to naprawde jest super. I tak jest z moim.

a z jakiego jest miasta?

z Ankary

wobec powyzszego mozemy chyba uznac, ze turcy nas pociagaja, ze oni o tym wiedza, i ze niektore z nas (mezatki;) ) mialy to szczescie, ze w jednym z nich odnalazly milosc swojego zycia, ktora zadaje klam stereotypom. A nam, dziewczynom zwiazanym z turkami, pozostaje byc czujnymi i wierzyc, ze w naszych przypadkach bedzie podobnie - po to, zeby potem nie zastanawiac sie przez pol zycia, czy przypadkiem nie popelnilysmy bledu rezygnujac ze wspanialego faceta tylko przez to, ze sugerowalysmy sie statystykami:)

dobre :] ale ja nie mam zamiaru wychodzic za maz w ogole :] samej sobie zycia tez nie wyobrazam....tylko hehe u mnie to zycie na walizkach ;| juz jeden zwaizek sie zle skonczyl,gdyz nie nadążał za mną ;/

moje życie też troszke na walizkach całe szczęście są to te same walizki co mojego męża ;) i to jedyny plus takiego przenoszenia sie co pare miesięcy, że chociaż jesteśmy razem (prawie zawsze.....).

jak to jest ze slubem polsce w kosciele, wie ktos, jakie papiery itd pomocy

sibellle to tak ,ale ty znalazlas :] tego jedynego a ja poki co nie jeszcze ;] hehe i tak wiem,ze trafie na jakiegos kozaka z krymu :] przynajmniej uroda bedziemy pasowac :P

Hey woczoraj mialam urodzinki i pokazałam mojego A na photo znajomym hehe ,kazdy uuu ale przystajniaczek ... Co tam u Was laski ?U mnie wszystko ok tylko czasu nie ma na forum wchodzic zabardzo ....:D Pozdrawiam od siebie i od Canim , która tesh nie moze wchodzic narazie na forum

czesc kobitki, co tam slychac u was? Musze podzielic sie z wami wspaniala wiadomoscia:))) Moj ukochany wczoraj poprosil mnie o reke!!! Takze nie martwcie sie, czasem warto czekac!!! My tez zaczynalismy od zycia na walizkach, msn, telefonow i dluuugiego czekania! Dzis mija 4 rok od kiedy jestesmy razem...Pozdrawiam wszystkie zakochane

no to gratuluje ja tez jestem szczeslıwa zona od czerwca trzymam kcıukı za was wszystkıe dzıewczyny bo wıem ze to moze sıe udac jezelı to naprawde ten jedyny

Dziekuje! Mam nadzieje, ze sie uda. Zwlaszcza, ze oboje jestesmy po "przejsciach" (rozwody). Dlatego tak dlugo czekalismy z ta decyzja:)