Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

jakos w Polsce bardzo nie lubimy innych nacji, prawda? Ale ja z innej beczki: dziewczyny facet obrzezany to sama rozkosz. Czyż nie ?? Zupelnie inny zapach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowiec
a co to znaczy, ze zupełnie inny zapach? i co takiego jest lepszego w seksie z obrzezanym co nie ma z nie obrzezanym? nie mam wlasnych doswiadczen w tym temacie wiec sie poprostu zastanawiam dla mnie estetycznie lepiej wyglada obrzezany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dilana
> Witaj w klubie. Jestem w podobnej sytuacji a może gorszej > Też kocham Turka i on mnie ale jest problem wiary i jego rodziny , wszystko jest pięknie zanim nie podejmuje się decyzji o małżeństwie, mam to szczęście że rozmawiamy szczerze o swoich obawach . Jego rodzina chce abym przyjęła muzułmanizm ( ja nie chcę) on jest ''rozdarty '', piękna miłość ale trudna , nie wiem jak to się zakończy ale tobie życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuje kulturoznastwo bliskowschodnie, znam dziewczyne ktora sie na takim typie przejechala, i wiem jacy Turcy sa. JEDNA RZECZ!!! Jedna jedyna rzecz! Jesli Cie nie dotyczy to macie szanse, jesli tak to kopnij go w de, otoz: Turcy - faceci, czwala sie swoim bujnym zyciem erotycznym, za to kobiety musza byc dziewicami do slubu. Zastanawiajace jest wiec z kim Ci Turcy chodza do lozka? Otoz z europejkami. W dzisiejszym malutkim swiecie nie jest to duzy problem poznac kogos, a reszta przyjdzie sama. To brzmi strasznie, ale jest to faktem ze tak sie dzieje czesto. Jesli Ciebie cos takiego nie dotyczy a on jest porzadnym facetem to okej, ale jesli masz podstawy by tak podejrzewac to radze sie wycofac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dilana
hey już tu byłam mam pytanie do askim , czy masz ślub religijny ? Jeśli tak to muzułmański czy katolicki? jakbyś mogła podać jakis kontakt do siebie bede wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dilana
Wredna Ty ;) co do tego dziewictwa to masz rację , na szczęście ja nie mam tego problemu . Ale wiem ze czasami rodzina męża chce zobaczyc zakrwawiona pościel po nocy poślubnej ( oooo zgrozo). Dziewczyny jeśli kochacie Turka to zastanówcie sie co z tym fantem zrobić . Realy jest jeszcze dużo konserwatywnych rodzin nawet w Turcji. Co innego luźna znajomość a co innego poważny związek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak.........
nie znam Turka, ktory by chcial dziewice...moze gdzies na dalekim wschodzie kraju...na pewno nie w duzych aglomeracjach (oczywiscie dotyczy to europejek!, bo od turczynek wymagaja...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rossi Sandal
ja tez mialam taki dylemat jak ty. Jestem z Turkiem juz dwa lata, mieszkamy w Austrii.myslalam ze to wszystko sie skonczy nim sie jeszcze zaczelo. Oboje myslelismy ze to bedzie romans i koniec bo przeciez taki wiele roznic miedzy nami. ale ...okazalo sie ze damy rade. Nie wchodzimy sobie w droge w kwestii religii, kultury itp. Zyjemy poprostu ze soba i dla siebie. nie powiem ze taki zwiazek nie ma problemow, poniewaz wtedy sklamie. ale warto dac sobie szanse. Poza tym ktory z nas ma gwarancje ze z polakiem czy z kims takiej samej nacji bedzie mial tylko zycie uslane rozami.... ja sprobowalam i nie zyluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO TATLIM I YAVRUM -Rossi
Moj turek tez nie ma wlosow na plecach a jak sie pojawia w GORSZE DNI co sie zdarza w kazdym zwiazku , to poprostu je goli...wszystko w przenosni oczywiscie:) Uwazam ze jakos najbardziej inteligentnie podchodzicie do tematu. TRZEBA KOGOS POZNAC ZANIM SIE OCENI:::i tak jest wszedzie. Niecierpie gdy ktos wydaje cene bez wczesniejszego przegladu rzeczywistosci. Powiem szczerze ze jak weszlam na forum to sie przerazilam tym wszystkim co tu ludzie wypisuja,. wszedzie mozna spotkac debila i to nie znaczy ze musi byc od razu Turkiem czy Arabem i...juz gotowa nalepka Uwaga Niebezpieczenstwo- TUREK!. Swoja droga mysle ze takie krzywdzace opinie wydaja dziewczyny ktore wyjechaly< "W WIELKI SWIAT" zachlysnely sie "INNOSCIA" i niesprostaly...bo wszystko potoczylo sie za szybko, bo nie do konca wiedzialy czego same chca i wpakowaly sie na wlasne zyczenie w klopoty a zeby bylo im latwiej wina obarczyly TURKA.bo je wykorzystal, bo je przelecial, bo opuscil itp. Prawda jest taka ze nikt nikogo nie wpakuje na kutasa na sile nie? co do Turkow czy Kurdow czy innych rozmaitych tego typu nacji nic nie mam, nikt nie jest idealem. Moge raczej apelowac do kolezanek ktore mozna zamknac w takim powiedzonku "Ona przyszla, ona dala, ona sama tego chciala" zeby zaczely ruszac glowa a nie dupa to i opinia o Turkach i innych sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozna zadac sie z pastuchem i brudasem? DZIEWCZYNY PRZESTANCIE SIE PUSZCZAC Z TYMI TURASAMI ARABAMI KURDAMI BO TO DEBILE!!!! NAJPIERW LATACIE ZA NIMI JAK WARIATKI A POTEM PLACZ ! SAME JESTESCIE SOBIE WINNE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO WINKOCZERWONE
sam jestes brudasem i pastuchem palo do lania .Sciagnij sobir skore z kutasa i zobacz czy sie nadmair syfu juz nie zebral zamiast pierdolic takie bzdety. A skad wiesz ze to brudasy miales juz jednego w dupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp winkoczerwone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp winkoczerwone
Jesli jest to kobieta to bardzo ograniczona intelektualnie. Wez ty sobie poczytaj o ich kulturze i pozniej sama sie dowiesz czy to brudasy. Albo stan na przystanku czy gdziekolwiek obok Polaka i daj mi 100% pewnosci ze jest czysty. Na zachodzie to opolakach mowia ze smierdzimy, kradniemy i ze wogole nie ma co sie z ta nacja zadawac...i Ty tez do tej nacji nalezysz POLSKO! jebana rasa taka tolerancyjna ze az mi sie zygac chce. same scierwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimkaynia
po przeczytaniu kilku waszych wypowiedzi mam odmienne zdanie na temat turka. Jestem mezatka moj maz jest w polowie turkiem. z tym ze nie mowie po turecku ma imie niemieckie urodzony w Niemczech. jest katolikiem, z tych wszystkich waszych opisow wynika ze kazdy turek taki jest. wiec odpowiadam wam ze NIE! mam wiele kolezanek tutaj w De. i wiele jest zwiazanych z Turkami. sa szczesliwe z nimi. ale to tylko zalezy od tego jakie one sa, i czy potrafia postawic na swoim. Wydaje mi sie ze te co pisza i krytykuja Polskich mezczyzn tak samo jak Turkow maja cos w glowie nie tak. Widoczne wy gustujecie w takich podrywaczach?? albo poddajecie im sie. Ja jestem szczesliwa z moim mezem choc czasem sie klucimy ale zawsze przychodzi i przeprasza. Powiem wam tak nie traktujcie wszystkich poznanych mezczyzn tak samo. Kazdy jest inny. a co do naszych Polskich panow was nikt inny nie zastapi:) z tym ze sa wyjatki jak wszedzie:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rossi masz racje my juz przenioslysmy sie na inne forum wskazane na tym topiku:) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badem31
kto zna warszawskie towarzystwo tureckie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosi Sandal
jakie to forum Yovrum- odpowiedz tez chce tam wpasc.Gdzie was znalezc??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaźliwa24
chodzę po necie i szukam jakiś obiektywnych opinii na temat mężczyzn turków ... zdania są bardzo podzielone ... z jednej strony wypowiedzi o udanych małżeństwach, szczęściu a z drugiej obelgi pod ich adresem i ostrzeżenia ... poznałam chłopaka ... to może śmieszne ... przez internet ... rozmawiamy od dwóch miesięcy ... co do niego przyciągneło?? nie uroda, ale niezwykła inteligencja ... nie wiem co z tego będzie, z tej znajomości, ale może potoczy się w zupełnie ciekawym kierunku ... nie jestem kochliwą i głupia małolatą, która leci na śniadą cerę ... jestem inteligentną młodą kobietą, która przez przypadek poznała faceta z innego kraju, czytaj Turcji ... ale zwyczajnie się boję ... boję się, ze kierując się stereotypami skreślę porządnego człowieka, że do końca życia będę żałować, że nie dałam temu szansy ... boję się też tych niemiłych doświadczeń, które opisują kobiety, które są lub były w takich związkach ... i bądź tu człowieku mądry :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koś z kąd bądż
dziewczyny litości hmmm to kim człowiek jest zalerzy od osobowośći od jego podejścia do życia czyż w polsce lub gdzieś inndziej nie ma drani facetów czyż 2 pary na 4 nie rozwodzą się czy w co drugiej rodzinie w polsce nie ma przemocy--czy polscy chłopcy mie odwracają się od dziewczyny kiedy się dowiadują że jest w ciaży - mój boż - cały świat jest stworzony tak samo są tacy sami ludzie jak mówią moi przyjaciele do mnie - słuchaj wszędzie znajdziesz ludzi i taboret hmmm nie chce być źle zrozumiana - coś wam powiem byłam szcześliwą kiedyś mężatka może nie do końca ale byłam cud się roziwiał po 10 lat zostaąm zdradzona mimo ze hmm od sexu nie stroniłąm nie wiem co było przczyną ha dobra nie ważne poznałam na internecie faceta był kurdem z pochodzenia chieliśmy się poznać , jakie były zania moich znajomych o rany rodzina - oszalałaś muslim po co na co mało ci hmmmm postanowiałm na swoim zorganizowałam sobie pięke wczasy a co raz w życiu moge sobie zobaczyć palmy na zywo no nie haaaaaaaaa ok ale głupia nie jestem extremalistka czasem ale nie do konca hmm miałm z internetu też tam kolegę turka miły młody inteligentny chłopak kolega do śmiechu , pogaduszek gdy nam sie nudzi i wymiany poglądów o świecie , stwierdziłam miło by było go poznać podac mu ręka jak już tam będę hmmm zapytałąm czy nie miał by ochoty się mną zaopiekować w turcji na mych wczasach - bardzo chetnie się zgodził - nawet wiedzać ze jadę tam do innego chłopaka , powiedział bez zastanowienia - jestem do twojej dyspozycji , przewodnik , przyjaciel , brat , ucieszyłąm sie , tak też sie stało z biciem serca wylądowałam sam w Altanya na lotnisku autokar zawiózł nas do alanya do hotelu haaaaa on czekał na mnie ten kolega , a chłopaka nie było dostałam sms że bedze za dwa dni bo praca mu nie pozwala hmmm kolega pomógł we wszytkim był szarmancki opiekuńczy pokazał misto zorganizował wycieczki objaśniał opowiadał , przżyłąm cudowną przygode , powiem 1 chłopak do którego pojechałam przyjechał dwa dni potem ale bardzo go przeprosiłąm był też miły grzeczny ale ja już zakochałąm się w mopim koledze haaaaaaa a on we mnie , spędziliśmy 6 pięknycgh dni , przeżyłąm swoja bajkę w szarym życiu , teraz hmm teraz jestem w ciąży , on staje na głowie dbając na odległość o mnie , i kombinując na wszytkie sposoby aby muc tu przyjechac i zostać , i tylko w tym mamy problem , co zrobić by jak najszybciej mógłby tu być bo on tego chce i ja tez pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkapolka
wiecie co powiem tylko jedno : obojetnie gdzie wy jestesci obudzcie sie turek zostanie turkirm a polka polka kiedys wyjdzie kot z worka nie marnujcie czasu ja juz po rozwodzie z turasem -kutasem trwalo 5 lat tylko zdrowie zmarnowalam . teraz jestem znowu WOLNA i szczesliwa i nigdy wiecej kolorowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do polka polka
to, ze Tobie sie nie udal zwiazek nie oznacza, ze innym sie nie uda. Rownie dobrze moglas poslubic polaka, urodzic dziecko i tez mogl zlamac Ci zycie, wiec nie generalizuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z kąd bądż
haaaaaa dziewczyno mam 33 lata jestem po rozwodzie miałąm polaka który nie znał wartości rodzinnych i nie wiedział cego chce po co che i był polakiem !!! był też dorosły , byłam z nim 10 lat i rozpadło się haaaaaaaaaa dziewczyno nie mów mi , jak się rozpadają związki i jeszcze raz powtarzam na całym świecie są ludzi i taborety czy to polak turek czy amerykanin , człowiek to człowiek a taboret to taboret pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja historiaaaaa
Ja nie zakochałam się w Turku...ale w mężczyźnie z Ameryki Południowej, który od kilku lat mieszkał w USA. Było to kilka lat temu, miałam 22 lata, on był prawie 20 lat starszy, ale mi nie przeszkadzało. Siedziałam sobie na czacie internetowym amerykańskim i wtedy...on mnie zaczepił. Zaczęliśmy rozmawiać i potem...wybuchnęło istne szaleństwo. CODZIENNIE rozmawialiśmy przez komunikator, codziennie wieczorem i długo w noc, często wstawalam o 5 rano, gdy wieczorem nie mogliśmy się połączyć z jakichś powodów. Przysłał mi zdjęcia, ja jemu, potem mieliśmy internetowe kamerki, zaczął dzwonić, kilka razy w tygodniu, były momenty, że codziennie. To trwało 8 miesięcy, nie potrafilismy bez siebie żyć. Moi rodzice myśleli, że oszalałam. Po tych 8 miesiacach on postanowił przyjechać, ale nie miał paszportu z kraju ameryki południowej ze sobą i nie mogł. Wtedy...ja postanowiłam wyjechać do niego, do Ameryki Południowej. Moi rodzice kategorycznie nie zgodzili się, powiedzieli, że chyba mnie powaliło. Na co ja...spakowalam się, wyprowadzilam z domu i wynajęłam pokój, tam postanowilam czekac na wyjazd do mojego ukochanego. Przysłal mi pieniądze na bilet i polecialam. Z rodzicami nie rozmawialam, nie wiedzieli, co planuje, wczensiejz abrali mi paszport. Wyrobilam nowy i polecialam do Guayaquil. Spotkalismy sie na lotnisku, odebral mnie, potem byla 9-dniowa sielanka. Mieszkalismy w hotelu, potem odwiedzilismy jego rodziców, mieszkalismy u nich...gorące noce razem, wspaniale dnie, zwiedzanie. Wrocilam do domu po 9 dniach. On dal mi na odjezdzie pierscionek zareczynowy. Bylam taka szczęśliwa, on ciagle dzownil, ciagle komunikoalismy sie przez internet...potem moi rodzice sie przekonali, ze to naprawde cos powaznego, on do nas przyjechal chyba z 2-3 razy z USA, ale...kiedy on przyjezdzal nie bylo juz tak super. Owszem, 1-2 dni, ale potem byl roszczeniowy, jedzenie mialo byc na czas, szarogęsil sie u mnie w domu...raz nieprzyjemnie zachowywal sie w sklepie, przeklinal po angielsku i zwróciłam mu uwagę...zrobił mi awanturę i u mnie w domu...uderzył w twarz...bylam w szoku i zaczęlo mi to dawac do myslenia...ale nadal jescze byłam zakochana, nawina...nastepnego dnia szlismy na impreze z moimi znajomymi, którzy chcieli go poznać...na miejscu zaczął pić...nie było umiaru. Podrywal moje koleżanki, w końcu urżnął się jak świnia...po prostu jak świnia...wszyscy poszli, ja zostalam z nim, musialam odwieźć go do domu rodziców...padał deszcz, wyszlismy na dwór, prawie go nioslam...pamietam swoją rozpacz, że wszystko skonczylo sie jednego wieczoru...2 lata staran o to, by moja rodzina zaakceptowala nasz związek zaprzepaszczone...pamietam, ze polozylam sie na ziemi i wyłam z rospaczy...a on siedzial na lawce, nie wiedzial o co chodzi, nawalony w 3 d...y...jak go zobaczyla moja mama to juz byl koniec...na drugi dzien wyjezdzal...oddalam mu pierscionek...pamietam, ze nigdy w zyciu tak nie plakalam, mialam popękane żyłki wokół oczu od płaczu...a potem zaczęłam odżywać, na nowo żyć, on mnie wczęsniej kontrolowal, jak gdzieś wyszlam-dzwonil i robil awantury, odwróciłam się od wszystkich...i moglam wpasc za narkotyki, zlalać AIDS...na szczęście los mnie jakos uchronil...choć on nie zaoszczędzil mi nawet tego, bo po roku od rozstania zadzwonil, ze jest chory...od razu mysl "ma AIDS!" i biegiem na badania, nic nie wykazalo, ale moglo...bralam tylko tabletki antykoncepcyjne, gdy z nim bylam...taka naiwna dziewczyneczka wierzaca w prawdziwą miłość od pierwszego...kliknięcia...Dziś cieszę się, że tamto minęło. Jestem szczęśliwą narzeczoną Polaka, z którym rozumiem się jak z nikim, z którym mieszkam. Oto moja historia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z kądś bądż
i tu potwierdza się moja teoria wszędzie można trafić na ludzi i taborety ja zawiodłam się nie raz na polakach , dostałam swoje w życiu , a teraz hmm mówcie co chcecie w sierpniu bore ślub z cudownym , miłym , i romantycznym , człowiekiem , jakiego do tąd mimi moich 33 lat nie spotkałam , jeśli kiedyś się pomylę co do niego powiem wam o tym teraz jestem pewna na 90% że on ne skrzywdzi mnie pozdro w marcu będe mieć dziecko więć jestem very happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRATULACJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z kądś bądż
nie wiem od kogo ale dziękuję , ps. mimo że przejechałąm sie na kilku polakach nie jestem anty nastawiona haaaaaaaaaaa tak jak mówie '' ludzie i taborety są w szędzie'' jeśli ktoś ma ochote na dyskusję zapraszam renia00-1974@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana
Moja sytuacja przedstawia się następująco: Ja Polka, on Turek mieszkający w Niemczech. Poznaliśmy się w te wakacje. Zaiskrzyło. Od tego momentu do mojego wylotu bylismy nierozłączni. Były piękne chwile sam na sam ale na sex się nie zgodziłam co on w pełni uszanował. Nigdy nie powiedział że mnie kocha - powiedział że byłby w stanie Poznał mnie z całą swoją rodziną (przynajmniej w tej cześci kraju) Nigdy nie mydlił mi oczu do końca, raz mieliśmy nawet sprzeczkę - potrafił mi wygarnąć moje wady...zresztą prawdziwe. Byłam pod wrażeniem jego przenikliwości. W każdym razie to poszło w niepamięć. Akceptuje mnie taką jaką jestem. Będziemy się widzieć za miesiąc. Nie ma co ukrywać ale on bardzo liczy że w końcu trafimy do łóżka. Nie oszukał mnie z wiekiem ani ze stanem cywilnym (sprawdzałam) Ale mam jedno "ale" Nie chciał mi dac swojego nr telefonu. Mało tego, wysłał mi smsa z jednego numerku z kierunkowym na Niemcy ale treść była taka że to nie jego komórka i żebym nie odpisywała. Nie podoba mi się to. Jest Turkiem urodzonym w Istanbule, studiujący i mieszkającym obecnie w Niemczech. Muzułmanin ale lżejszych obyczajów. Przyznaje szczerze że kobiet miał na pęczki i nie jest dla niego problemem sobie znaleść (w to wierzę bo ma urok). Co mnie najbardziej w nim zastanawia to ta bezpośredniość i surowa szczerość wobec mnie bo każdy inny Turek jakiego poznałam śpiewał ciągle te same pieśni jacy to oni nie są święci. Nie kocham go ale wywarł na mnie ogromne wrażenie. Barierą są odmienne religie i język - on się nigdy tak dobrze nie wyrazi ani ja....Więc nigdy się do końca nie poznamy. Powiedzcie co o tym sądzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z kądś bądż
hmmm cześć ponownie witam , jeśli masz 1 ale sprawdz je 100 razy zanim podejmiesz decyzję , żebyś potem nie żałowała znam z doświadczenia że oni maja swe tajęmnice a to z tym telefonem to bardzo dziwne , bo oni akurat daja bardzo chetnie nr. telefonu hmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birtanem
Jeszcze rok temu wychwalalabym swojego przyszlego meza Turka.Lepszego od niego nie bylo.Byl opiekunczy,mily, szybko nauczyl sie polskiego,pozyskal serca calej mojej rodziny, a musial sie napracowac, bo wiekszosc byla mu przeciwna.W Polsce skonczylam studia i przeprowadzilam sie do Holandii. Kupil disco,bar, zaczal jezdzic w interesach do Polski...zaczal miec mniej czasu dla mnie.Nie spal w domu,nie jadl w domu......a ja czekalam......Na niedziele nie pojawial sie wcale.Plakalam codziennie....a on pisal smsy, ze mnie kocha i mysli o mnie. Niedlugo zostanie tatusiem....bo jakas inna Polka z Holandii zaszla z nim w ciaze......a on mnie nadal kocha i nie chce stracic.NIe daje mi spokoju, twierdzi, ze popelnil blad i zaluje, bo to tylko ze mna chce miec dzieci. Chcialam wyjechac stad, niegdy wiecej go nie widziec......dostalam prace na wysokim stanowisku, swietnie platna.Jak na Polke z rocznym pobytem w Holandii to ogromne wyroznienie.Teraz staje na wlasne nogi.Zdobywam niezaleznosc, przyjaciol, ktorych tu nie mialam, bo siedzialam w domu jak w wiezieniu, nawet nie zdajac sobie z tego sprawy. MOze ktoras z Was tez wpadla w jego sidla?On jest bardzo znany w polskich kregach.......a o mnie pewnie nawet nikt tam nie wie......a noz widelec zakochalabym sie w jakims Polaku....i zyla szczesliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×