Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

Witam Dalej jestem sama ale już blisko do piatku powiem Wam ze samej mi sie żle śpi bo już jednak 2 lata mieszkamy razem(ale to zleciało) Jutro jade do koleżanki zobaczyć suknię ślubna od niej bo ona wyszła za mąż w sierpniu 2006 i leży jej sukienka i powiedziała ze nawet odda mi ją za darmo (ale to nie wypada przeciez ona za nią zapłaciła ) jak bedzie super to bede szczesliwa a jak bedzie cos do zwiekszenia lub zmniejszenia to szukam dobrej krawcowaej!! My sie różnimy z ta koleżanka tylko tym ze ja mam wiekszy biust!!! Uroki!!!! Ale jak ja jutro do niej trafie to nie wiem!!! Jeszcze ze ja naprawde nie mam orenetacj w terenie i sie często gubie!! Ale sie cieszę ze jadę zresztą codziennie coś wymytślam bo w domu sama mozna zwariować.Dziś miałam zajęcie mycie okna bo mam takie d........uże okno i sie namachałam ale cos przed świetami trzeba robić Trzymajcie kciuki aby suknia była fajna!!!I jak by cos to wyślę wam zdjęcie!! Aha to nie jest tak ze ja ja jeszcze nie widziałam bo przeciez razem studiowałysmy i wiem jaką sobie uszyła a raczej w salonie kupiła!! Ale sie rozpisałam ale dawno mnie nie było!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,TO JUŻ CZWARTEK!!!! :):):) Kaśka22----------------> rozumiem Cie dobrze z tym wspólnym spaniem! My tez przyzwyczailiśmy się ,że śpimy razem. A po tych 2 tygodniach kiedy A. jeżdził w nocy do Poznania to byłam tak stęskniona... I jak już normalnie przespaliśmy razem noc - to byliśmy tacy szczęśliwi :)) PEŁNA EKSTAZA!!!! Doceniliśmy to czego na codzień niedocenialiśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwi
czesc dziewczyny. Ja z moją mamą mam swietnu kontakt i ona sie strasznie cieszy jeśli chodzi o mój ślub z K. ponieważ tak i tak mieszkamy od ponad 4 lat razem i uwaza ze dosc juz mieszkania na ,,kocia lape" :D Jesli chodzi o moich tesciow - a w zasadzie o tesciowa bo przyszly tesc nie wypowiada sie na ten temat - na poczatku bardzo sie ucieszyli z wiadomosci o naszym slubie. Jednak od pewengo czasu z moja tesciowa poprostu nie da sie rozmawiać i jest ona na mnie smiertelnie obrazona. Wszystko zaczelo sie od tego ze na poczatku planowalismy wesele z moim K. na 100 osob w zamku, nawet mielismy juz zarezerwowany lokal, orkeistre etc. I wtedy bylo ok bo moja przyszla tesciowka uwielbia takie wesela bo jest to wspaniala okazja do pochwalenia sie przed cala rodzina jakie wspaniale jej pierworodny syn ma wesele, etc. Jednak jakis miesiac temu doszlismy do wnisku z moim K. ze takie wesele na 100 osob nas nie bawi, nie mowiac ze szkoda nam na to bylo kasy tym bardziej ze planujemy w styczniu kupic dzialke i sie budowac. Postanowilismy wiec zrobic przyjecie weselne w restauracji na 40 osob a jakis czas pozniej przyjecia dla znajomych na dzialce nad jeziorem. I tu sie zaczely schody bo moja przyszla tesciowka nie chce tego zaakceptowac. Lokal uwaza ze jest to bani (choc jest w pierwszej 3 w Polsce), menu sie jej nie podoba, szwedzki stol tez bo JEJ rodzina nie je mies zalanych żelatyną etc. Najwieksze pieklo sie jednak rozpetalo kiedy nasunelismy z moim K ze nie zrobimy poprawin tylko nastepnego dnia po slubie rano pojedziemy w podroz poslubna. Moja tesciowka zapowiedziala wiec ze ona SWOICH gosci na takie wesele w zwiazku z tym nie zaprosi i jesli nie zrobimy poprawin to na na nasze wesele nie przyjdzie... A moj K sie uparl i nie chce odpuscic... A i osobna wojne mialam jescze o wodke. Na poczatku postanowilismy z moim K. ze najlepiej bylo by postawic tylko wino, whisky, koniak etc, bez wodki. Jak sie o tym moja tesciowka o tym dowiedziala to zapowiedziala ze jej rodzina na wesele bez wodki nie przyjdzie. A jak jej grzecznie odpowiedzialam ze ja nikogo do niczego nie zmusze to sie obrazila ze ja jej nie chce na weselu i ze ona w takim razie zaprosi SWOICH gosci do innego lokalu. Wiec z wodka skapitulowalam :) Natomiast w rozmowie z moja mame stwierdzila ze moze by lepiej bylo jednak zrobic wesele na 100 osob na jakies taniej sali a nie w restauracji na 40 osob bo podliczajac koszty to wyjdzie i tak i tak na to samo. Moja mama jednak seprytnie wybrnela i powiedziala jej ze na ten temat ma porozmawiac z moim K ale z tego co ona wie to my wolimy mniejsze wesele ale bardziej eleganckie :D ;) Na poczatku ogromnie cieszylam sie z przygotowan jednak majac taka sytuacje mam poprostu powoli dosc juz tej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutkamm
Nerwi witaj :) kurcze ja tego nie potarfie zrozumiec, to jest Nasze wesele i to jak chcemy to zrobic to tylko i wyłacznie Nasza sprawa!! owszem rodzice mogą wrzucic swoje "pare groszy" no ale bez przesady, mieli okazje kilkanaście lat temu zeby ich wesle było wymarzone i w ogole cudowne w kazdym calu, ja wiem ze u mnie będzie podobnie jak powiemy rodzicom mojego M. to jego mama bedzie sie pewnie wtykac we wszystko, bo wg. niej gdyby byla w Naszym wieku w tych czasach (moim i mojego M.) to nie zyła by tak jak My, korzystała by z życia, ja naprawde nie wiem o co jej chodzi :o Nerwi, nie przejmuj się , masz wsparcie w Twoim przyszłym męzu i mamie i to jest najważniejsze!!!! a im kiedyś przejdzie... trzymaj się ciepło :) kwiatek 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwi
nutkamm dzieki za slowa otuchy. Faktycznie pociesza mnie tylko fakt ze moj K jest caly czas przy mnie i trzyma moja strone no i oczywiscie moja mama. Powiedzialam deliktanie mojej przyszlej tesciowej ze nie zycze sobie zeby na mnie wywierala presje tym bardziej ze moja mama placi za wesele i ze ona miala juz swoje wesele i mogla wtedy robic co chce. Ona jednak odpowiedziala mi ze jej wesele bylo do bani, byl to stan wojenny, miala wesele w domu a jej mazeniem bylo w jakims hotelu jednak z winy stanu wojennego nie bylo to mozliwe. Ja ja rozumiem ale nie lubie jak ktos swoich niespelnione marzenia przenosi na dzieci... Wkurza mnie to Choc najbardziej bylo przykre stwierdzenie ze ona na te wesele nie przyjdzie. Zastanawiam sie jak matka moze cos takiego powiedzec... Ja bym swojemu dziewcku nigdy tak nie powiedziala... To przeciez jest jeden z najwaznoejszych momentow jego zycia... Ale coz tesciow sie nie wybiera :D a szkoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutkamm
Nerwi, Wy już mieszkacie Razem i to jest duży plus, zazdroszcze troszkę innym tego :P do czego zmierzam, że u mnie jest problem przeknania ze ślub ma się odbyc, to jest w ogole paranoja, ja mam przekonywac "teściową" ze My dobrze robimy, że wcale nie jest za wczesnie tak jak ona twierdzi :o ja wiem że jak juz jej całą sytuacje przedstawimy, bo jesczze nie wie ze sala zarezerwowana i przygotowaniu w toku :D to nie pozowle sobie wejśc na głowe, odkąd jestesmy Razem to mówi jakbym mogła sie ubierac co jest modne, jak czesac włosy, wymieniac można hoho :P ale teraz to mi już to dynda :P ważne, że podobam sie mojemu M. :) wiec jstem pewna jak będzie nas pouczac, ale co zrobic :) gadac to ona se może :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwi
nutkamm masz racje. Nie ma sie czym w zasadzie az tak przejmowac... Najwazniejsze ze podobamy sie swoim facetom i ze oni nas wspieraja... No coz ja mieszkam z moim K ale w domu mojej mamy. Mimo ze mieszkam w duzym domu i za czesto sie z moja mama nie widze bo ona dlugo pracuje i ona sie w nasze zycie nie wtraca to tak i tak nie jest to NASZ dom. No ale lepiej mieszkac na razie z moja mama niz cos wynajac tym bardziej ze jak juz wspomnialam zamierzamy sie budowac a na wynajem troche szkoda kasy... No coz rok wytrzymam, mam nadzieje ze przyszle swieta spedze juz w soim domku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutkamm
Nerwi, napewno :) trzymam kciuki za domek!! też mi sie marzy, ale co tam pomarzyc mi wolno :D będzie dobrze!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwi---------> moja mamuśka też się bardzo cieszy,ze WRESZCIE postanowiliśmy się pobrać. Poważnie się przestraszyliśmy jak w mediach zawrzało na temat legalizacji związków więc zdecydowaliśmy się sformalizować nasz związek \"na kocią łapę\". Zresztą sama już nie wiedziałam jak mam mówić do mojego A. \"przeterminowany narzeczony\" \"konkubencie\"??? Czy jak??? \"ojcze naszych przyszłych dzieci\"???? heheh :) :) :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! tak sobie Was poczytałam (bo zaległości miałam) i sie przeraziłam, jak kosmiczne problemy mogą robić rodziny - i to przeważnie z tej \"kobiecej\" strony! nutkam - ja byłam w Twoim wieku, gdy się pobieraliśmy, mimo to nie słyszałam haseł, że \"to za wcześnie\". Moja matka chrzestna nawet zrobiła fajne podsumowanie na ten temat \"tak sobie pomyślałam, przecież to jeszcze dziecko. Ale tak chwilę policzyłam.. matko! Przecież ja była o rok młodsza, jak sama wychodziłam za maż! Tak to starym się wydaje, że oni stoją w miejscu, a dzieci zotają zawsze dziećmi.. \". Też mieszkaliśmy w dwóch miastach i choć pomieszkiwaliśmy ze sobą w weekendy, to o mieszkaniu \"stałym\" w ten sposób nawet nie myśleliśmy - nie ze względu na światopogląd rodziców, ale nasz własny;) ale znam ten stan \"weekendowego narzeczeństwa\". I też oboje chcieliśmy to zmienić. Słowem - nie przejmuj się gadaniem. Ja wiem, że to się łatwo mówi. Każda z nas mimo wszystko chcialaby mieć teściową, która byłaby jak druga mama - życzliwa i kochająca. To się zdarza nader rzadko. Ale wychodzisz za mąż za NIEGO i TYLKO ZA NIEGO! Nawet ksiądz na naszych naukach przedmałżeńskich kładł na to duży nacisk - że MĘŻCZYZNA OPUŚCI MATKĘ SWOJĄ I OJCA SWEGO I ZŁĄCZY SIĘ ZE SWOJĄ ŻONĄ. Tak naprawdę to Twoja Rodzina to będziecie Wy - we dwójkę. Wyrób sobie mechanizmy obronne przed teściową - bo ona nie przestanie być taka, jaka jest, tylko dlatego, że już będziesz jej synową. Naucz się puszczać mimo uszu takie rzeczy, albo podśmiewać się z nich w duchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwi - oczywiście macie rację:) są rzeczy ważne i ważniejsze, a najważniejsze jest Wasze szczęście - dobrze mówi teściowa, że to JEJ goście, bo tacy goście, którzy nie bedą się bawić tylko dlatego, że nie ma wódki, tylko jakieś whiskey (sic!) to chyba nie Wasz kaliber ludzi:) Dziewczyny, ale z tego wszystkiego wyciągnijmy jedną ważną naukę - JAK NIE ZACHOWYWAĆ SIĘ, GDY JUŻ SAME BĘDZIEMY MAMAMI... Zapamiętajcie sobie to nasze dzisiejsze oburzenie, żeby kiedyś samemu nie być taką paskudnicą - teściową, co to tylko wesele na zamku... albo mamusią, co to tylko bogaty zięciunio.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami - gratulacje:) Gdyby była tutaj animacja dzwonów albo salw triumfalnych, to bym ją wkleiła;) Suknia piękna, będzie Ci w niej ładnie:) Ale jak się do mnie nie odezwiesz w końcu, małpo jedna :P, to..... (tu następuje ikonka przedstawiająca w najdrobniejszych szczegółach proces przeprowadzania wiwisekcji. Na żywo.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Własnie wróciłam z przedpremierowego pokazu nowego filmu w reż. Toma Cruisa \" Czekając na miłość\" ... Dziewwczyny ! Dobra rada - nie idźcie na niego ... Wiało nudą od pierwszej minuty ! Do kin wchodzi chyba w piątek. Dobrej nocki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. monia --> Trzeba było wcześniej napisać, że na niego idziecie - stanowczo bym Wam to odradzała ;) My za to wczoraj byliśmy na filmiku p.t. \"Borat\". Tragedia... Na internecie super recenzje, wszystkim znajomym bardzo się podobał, a zarówno ja jak i mój narzeczony wyszliśmy z kina mocno zniesmaczeni. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrobiłam zaległości w czytaniu. Dwa dni urlopu poświęciłam na porządki przedświąteczne. Tak mnie jakoś zebrało, w pracy był luzik więc pomyślałąm sobie - szkoda marnować energii i zabrałam się ostro za porządki :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) :) :) prawie weekendowo już ! Zabulino-----------> dobrze,że jesteś :) -tak lubię Cię poczytywać. Jesteś taką mentorką forumową - taka ostoją spokoju i mądrości...przynajmniej ja to tak widzę Jednym słowem ...... dobrze,że tu z nami jesteś :) Pszczółko----------> jeśli ciągle masz tak wiele energii to wpadnij do mnie do Łodzi :) udostępnie Ci moje mieszkanko żebyś mogła się zrealizować ewentualnie wyrzyć !!! :)) A gdzie mieszkasz?? Daj znać jak zreflektujesz! :))) heheh:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wita witam!!!! dzis troche swobodniejszy dzien..moge troche ponadrabiac WAS:D zabula--wysle wysle..ale mam na kompie w odmu a serwer padł..wiec moze któras z dziewczyn które dostały foto odemnie w kiecy ci podesle?(tak na margonesie-od zadnej nie dostałam info czy sie podoba czy nie:( narwi---dlamnie kwestia zasadniczo sprowadza sie do jednego:do pieniędzy!jak swiat swiatem w 99%(podkreslam w 99%) jesli rodzice płacili za wszystko to z reguły sami ustalali reguły...sama byłam przytym kiedy obie matki kłóciły sie o kwiaty do koscioła(!!!!) a młoda siedziała cichutko!. na szczescie teraz czasy sie pomału zmieniją..i nawet jesli rodzice za wszystko płacą-młodzi stawiaja kropke nad i:) dziewczynki produkujecie takie ilosci stron ze nienadążam!więc zbiorczo witam NOWE TWRZE❤️ i \"stare\" pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia & wiosna --------------> wybieramy się do kina co polecacie? ...............a wogóle to ogólna szczęśliwość mnie ogarnęła - zostajemy na weekend w Łodzi! Sobota: wspólne śniadanko, kino moze koncert, Niedziela też dla nas :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) ..A i jeszcze coś............ w sobotę jadę na przymiarkę sukni, :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) wygrzebałam na ślubnym targu suknię La Sposy model Galicja! Podoba mi sie !- jest w stylu lat 20-tych. Prośba do Was jakby przez przypadek wpadła Wam w oko gdzieś na stronach to prosze o linka - bo ja zuupełnie nie mogę znależć jakiegoś wyraźnego/dużego zdjęcia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cocoloco------jeżeli o kino chodzi to ja Ci nie pomogę ... Rzadko bywam niestety :( Za to mistrzem jestem w oglądaniu DVD :) Ostatnio oglądałam \" Sztukę zrywania\" z Jennifer Aniston. Łatwy i przyjemny film na wieczór. Nawet daje trochę do myślenia na temat związków kobieta-mężczyzna ... Suknia bardzo ładna i oczywiście na foty czekam z niecierpliwością ! A swoje zwykłe foty przesyłam Ci za minutę :) Ami------ ja nie dostałam wogóle Twoich zdjęć z przymiarki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocoloko - nie, nie aż takiej energii to nie mam by do Łodzi z okolic Krakowa pędzić sprzątać :) Ale obiecuję, że jak po drodze kiedyś będę to z miłą chęcią wpadnę, ja osobiście lubię robić porządki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coko---ja ją nawet chyba przymierzałam..ona PIĘKNA JEST ..\"orginalna\"..nie banalna..ale ja mierzyłam cosik w kolorze starego złota..źle w takim kolorze mi:( ale pewno bedziesz mogła foty robić dopiero po zaliczce?jakby co ja czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia-----------> prosze Cie bardzo: kamila@farm.pharm.am.lodz.pl i wszystkie prosze o fotki :) Pszczółko--------> ja też lubię sprzątać ale cosik się obawiam,że przez ten zapieprz w pracy tuz przed świętami po prostu braknie mi sił i zapału. Jeszce nie jest najgorzej ale dokładnie 16-18 XII będzie kurs który nadzoruję ...i wtedy to będzie MEKSYK!! :) Ami27------> słonko Ty moje ...podoba mi się bo pierwszą ,którą przymierzyłam była tego fasonu i właśnie w kolorze capuczino (czy jak to sie pisze?) Koleżanka z którą byłam powiedziała,że w takiej mnie widzi... :) Zobaczymy... czy się w nią wbiję..?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięęęęęęęęęęęęki monia! no to już wiem jaka jesteś...:) nazywasz się identycznie jak jedna z moich koleżanek ąz zaczełam podejrzewać ,że to ona - bo też planowała ślub ..tylt,że ona z Wa-wy a TY? postaram się coś poszukać na dysku i wyślę.. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cocoloco------ ja też mam koleżnkę , która nazywa się tak samo jak ja !!! Ja jestem z Warszawy i ona też ! Jeżeli to ta sama dziewczyna to chyba padnę ! Znaczy się ja już bardzo długo jej nie widziałam, bo kiedyś razem pracowałyśmy ( parę lat temu) . Jest wysoka , wtedy miała króciótkie włosy i chyba jest w moim wieku ( 28 lat) albo trochę starsza. Spróbuje zeskanować jej zdjęcie i podrzucę Ci na maila. Ale numer !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jutro spotkanie rodziców moich z rodzicami narzeczonego, u nas w domu. Mama w delegacji, więc na razie ja się zerwałam z uczelni i robię zakupy, piekę, sprzątam. cocoloko_ --> Idźcie na nowego Bonda. Fajny :) (i film i Bond ;) ). Nie wiem co grają u Was w kinie, z warszawskiego repertuaru mogę Ci jeszcze polecić \"Diabeł ubiera się u Prady\" (wbrew pozorom to nie jest \"babski\" film, mojemu narzeczonemu bardzo się podobał, rodzicom również), \"Inflirtacja\" (ciężki, ale bardzo dobry film). Co do naszych szalonych pomysłów weselnych - znaleźliśmy całkiem ładne miejsce pod Warszawą, ale musielibyśmy zmniejszyć liczbę gości. Nie wiem, czy moi rodzice na to pójdą (tatuś już zdążył zaprosić na moje wesele połowę swojej rodziny, a samego rodzeństwa ciotecznego ma 15 osób). Ja z chęcią bawiłabym się w mniejszym gronie osób, ale w bardziej eleganckich warunkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×