Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kachnawielgachna

orbitrek-zalety i wady

Polecane posty

Gość lula86
hej! słyszałam wiele pozytywnych opinii o ćwiczeniach na obitreku. Czytam Wasz wątek i chyba zdecyduję się na zakup tego urządzenia. Początkowo myślałam nad używanym, ale widziałam wczoraj w Intersporcie oribtrek Kettlera w promocji za połowę ceny. Doszłam do wniosku, że wolę nowy- chociażby ze względu na gwarancję. Kettler to dobry wybór, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajlona31
A jaki model tego Kettlera widziałaś w Intersporcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEAGULEK 1
Wczoraj zaliczona godzina - dziś też zamierzam ... Nie ma co odpuszczać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) cztam Wasze wpisy i chciałaby się podzielić moimi wrażeniami.. ale od początku. Moję problęmy z wagą zaczełay się ok 3 lat temu kiedy zrobił mi się torbiel na jajniku .... zabieg i tabletki antykoncepcyjne zmasakrowały moję ciało. Brzuch zamienił się w obwisła oponę, bokczki wiszą uda i pośladki pokryła kołdra z cellulitu. Ćwicze od połwy września (z kilku dniową przerwą) po 2 tygodniach stanęłam na wagę i waże 2 kg więcej(61kg przywzroście164) :((((((((( ale nie poddaje się, biegam po 35 min 7 dni w tygodniu na najlżejszym obciązeniu nie stosuję żadnej dziety staram się tylko jeśc regularnie. Pierwsz efekty już widać słabo ale widać:)) Mam tylko pytanie czy komuś z Was też waga wzrosła? i czy wogole zacznie spadać?( chciałbym schudnąc tak 5-7 kilo) i czy przy tych ćwiczeniach jest szansa na to aby łydki schudły???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wennka
cześć :) po 18 dniach z orbim, waga spadła mi o 1kg, a centymetrów raczej nie ubyło, powiedziałabym nawet, że przybyło. Początki podobno takie są, to się nie zrażam i wytrwale dalej będę śmigać po godzince. W końcu poza kg, wyładowuję swoją złą energię, stres po pracy, a to też jest ważne. Jakby nie patrzeć jest swoisty relax, przybywa mi w organizmie endorfin i wiary w to, że dam radę! Poza tym kondycja mi się poprawiała, nie dostaję takiej "zadychy" Pozdrawiam wszystkie orbitki i życzę wytrwałości! Nie poddamy się dziewczęta :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie trzy tygodnie minęły od mojego startu i powiem Wam, jest super , 50 minut zaliczam , 2kg mniej , a spodnie luzne :) Nie spowodowały to tylko ćwiczenia, ale ograniczenie słodyczy do minimum, czyli jakis kawałeczek czekoladki na dwa trzy dni, kolacja koło 19, a pózniej tylko herbatka, lub jabłko.W ciągu dnia normalne posiłki , śniadanie , obiad , jakiś jogurt i kolacja, tylko troszkę zmniejszyłam chyba porcje obiadowe.Miałam 66,5 kg, a teraz jest 64,5kg , wiec jestem bardzo zadowolona:) , a do tego chyba będę musiała nabyć nowe spodnie:):):) pozdrawiam i życzę powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataFinnlo
Ankaoanka, Ty to jesteś ;)... Ja zostaję na 40 minutach, ale ciągnę ...ciągnę ...jedynie czego nie mogę zacząć - to DIETY :( I jakoś nie patrzę na wagę :( by się nie dołować. ... Co mnie jednak cieszy to fakt, że coś dla siebie robię biegając (a raczej chodząc) na orbim i poczucie samego zdrowia zaraz po ćwiczeniach :):):) Człowiek jest tak spocony (przynajmniej ja) że to właśnie poczucie dania czegoś z siebie jest najfajniejsze :):):) Ja po ćwiczeniach (dodałam też brzuszki) nie idę zaraz pod prysznic tylko pierwsze minuty okrywam się jeszcze mocno kocem i czuję się jak w saunie :) Spróbujcie !!! Muszę zrezygnować jeszcze ze słodyczy i zacząć dietkę :) Znacie może coś skutecznego??? Ja też mam nadzieję, ze nogi mi się troszkę wysmuklą, bo kiedy czytam posty od niektórych to sama się boję, ze mięśnie rozrosną się niebotycznie :( Dzielcie się swoimi odczuciami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wennka
50 minut zaliczone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEAGULEK 1
Wczoraj przed śniadaniem 50 minut zaliczone, dziś też zamierzamy tyle tylko jak czas pozwoli pewnie późnym popołudniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie panie. Dwa tygodnie temu zakupiłem orbitreka http://www.sportowyraj.pl/product_info.php?products_id=1032&utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2010-10&utm_content=1032. Jest świetny,duży w sam raz dla faceta,mam 182cm i ważę 105 kg.Przez ten czas doszedłem do 30 minut na najlżejszym obciążeniu i jest coraz lepiej,waga mi nie spadła,ale czuję się rewelacyjnie,samo to,że coś się robi wprawia człowieka w dobry nastrój.Ćwiczę niestety nieregularnie ze względu na pracę,ale zapału mi nie brakuje a to najważniejsze.Dodam tylko,że od marca stosowałem diete Dukana i schudłem 25 kg .Życzę wszystkim wytrwałości i powodzenia,jestem z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEAGULEK 1
Ja się boję tego Dukana choć moja koleżanka też na tej diecie ładnie zeszczuplała. Mniej żreć i ćwiczyć regularnie trzeba wprowadzić w życie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaski:) każda dieta ma swoje za i przeciw ja staram się przestrzegać diety "MŻ" i dalej biegam.W prawdzie już nie szarżuję po godzinie jak na początku teraz robię średnio 40min. na 2/3obciążeniu z pręd.24 ćwiczę 3-4 dni i przerwa 1-2 dniowa a waga powolutku spada:) a ja nie czuję się zmęczona .Pozdrówka dla wszystkich i pamiętajcie na wszystko trzeba czasu:)Beagulek 1 fajnie że jesteś buziole dla Ciebie:) idę zaliczać dzień pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajlona31
IKA_W powiedz mi ta prędkość z jaką biegasz to jaką miarą jest liczona? Bo ja biegam z prędkością 12 km/h i dzisiaj próbowałam z prędkością 24 km/h i raczej jest to nie możliwe...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajlona31 oczywiscie że km/g jak pobiegasz kilka miesięcy to się zdziwisz:) pierwsze 15 min. biegnę ciut szybciej...trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEAGULEK 1
Co do km potwierdzam - po godzinie ćwiczeń przejechane mam ok 23 - 24,5 km. Tak 23 to się nie męcze, 24,5 to już jest trochę trudniej ale daje radę. Wszystko w swoim czasie i w swoim tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajlona31
Ranyyyy, jak na razie taka prędkość dla mnie to kosmos!! Nawet tak szybko nogami nie umiem przebierać :( No ale będę wytrwale próbować zwiększać tempo. Pochwalę się po pół roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdalenaT-T
Witam. Od dwóch dni jestem szczęśliwą posiadaczką orbitreka Fitplay SpeedRun. Nie jest to może sprzęt wysokiej klasy, kosztował ok. 500zł, ale ja jestem zadowolona. W pierwszy dzień dałam radę tylko 15 minut. Wczoraj było już 35, ufff pot się lał strumieniami. Aczkolwiek po ćwiczeniach czuję się świetnie :) mija mi senność, jestem bardziej energiczna, mniej ziewam. Rewelacja. Moim celem jest zrzucenie kilku paskudnych kg, przy tym stosuję dietę MŻ. Jestem niską osobą (154cm), dlatego też tak okrutnie odznacza się na mnie każdy dodatkowy kg. Trzymajcie kciuki, pozdrawiam wszystkich i czekam na dalsze opinie, z których chętnie skorzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEAGULEK 1
Ajlona 31 - może po prostu ta prędkość zależy od orbiterka i wcale nie musisz biegać wolniej..Nie sądze by była aż taka rozpiętość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajlona31
No mam nadzieję że to zależy od orbiego. Mam Kettlera z 22 kg kołem. Największą szybkość jaką osiągnęłam to było 15 km/h i prawie nie prostowałam nóg (uczucie podskoków skakałam). A Ty Beagulek 1 jakiego orbiego masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajlona31
Aczkolwiek żeby przebiec 23 km w ciągu godziny to jednak trzeba pedałować te 23 km/h. A ja tak nie potrafię :( Robie 6 km w 30 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! nie chodzi o porównywanie z innymi, lecz z samym sobą ;) najważniejszy i najbardziej dokładny jest pomiar czasu ćwiczeń, i tym trzeba się sugerować .Idę zaliczać bieganie,moje koło zam.ma 14kg. miłego pedałowania dziewczyny pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orbitrek? Dla mnie to jest niezly sposob na wyciaganie kasy od osob chcacych sie odchudzac. Dlaczego? Zadajmy sobie pytanie, ile kalorii spalimy cwiczac 30 minut na orbitreku. Ile to bedzie? 200? 300? Biegnac truchtem 30 minut spalimy tych kalorii 600. Czyli dwa razy wiecej. Bieganie jest darmowe, za orbitrek trzeba zaplacic. Jestem otwarty na dyskusje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tommy 123 masz 100% rację .Ja mieszkam w małej miejscowości,jak wybiegłabym w dresie na wioskę z pewnością uznano by że mi "palma odbija"ha ha :) w dodatku pracuję na miejscu więc bieganie odpada.Pozdrawiam i z ciekawością czekam na więcej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEAGULEK 1
Ja również kupiłam orbiego dlatego, że mieszkam w malej miejscowości, nie zmobilizowałabym się do biegania napewno zimą - a gdyby padałby deszcz, wiał wiatr - to już zupełnie przestał bym się ruszać. A tak to jeśli mam chwilę nawet późnym wieczorem to nic ani nikt mnie nie ogranicza - mogę robić to w dresie i bez...Pełna swoboda. A poza tym nie liczą się dla mnie kalorie tylko to że lubię się zmęczyć, rozciągnąć...I to na razie tyle choć pewnie nie wszystko. Oczywiście gdybym mogła zmobilizować pewne bliskie mi osoby do biegania to chętnie potruchtałabym na świeżym powietrzu bo czasami nudzi mi się to bieganie ciągle w tym samym miejscu ale to są te wątpliwe uroki sprzętu mechanicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie, bieganie w malej miejscowosci jest opcja idealna. Biegam dla siebie, nie dla ludzi, a jesli dla kogos bieganie jest dziwne, to ta osoba zapewne wyglada jak - za przeproszeniem - pol dupy zza krzaka. Wszedzie jest tak samo, wszedzie sa znajomi, sasiedzi, rodzina... stres. Zadne urzadzenia statyczne nie pomoga Wam zrzucic zbednych kilogramow w takim tempie jak bieganie i plywanie. 30 minut biegu w terenie to pewnie 1 h i 15 minut na orbitreku jesli nie wiecej. Prosta rada. Biegajcie, nie zwracajcie uwagi na dziwnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tommy123: To prawda, że lepiej biegać jeśli chodzi o spalanie kalorii, ale ja szczerze i z całego serca _nienawidzę_ biegania. Nie-na-wi-dzę. Z różnych przyczyn nieistotnych teraz. Nawet o bieganiu myślałam, jak się zabierałam za przemyśliwanie jakiejś gimnastyki, ale się przez kilka tygodni nie przemogłam ani raz, żeby wyjść i potruchtać. Dlatego w moim wypadku to nie jest kwestia 600 kalorii straconych na bieganiu vs. 300 na orbitreku. U mnie to jest 0 kalorii straconych na myślenie o bieganiu (nie liczę spalonych przez mózg;) ) vs. 300 spalonych na treku, na którego _chce_ mi się włazić i dreptać :) Do tego ze mnie jest leń. Mi się po prostu nie chce iść np. na siłkę, nie lubię tej monotonii, nie lubię się pakować, wychodzić, jechać gdzieś, machać ciężarami, wracać.. i tak w kółko. Na treka po prostu włażę, rozkładam książkę na panelu i czytam :) A jak mam wenę to takie wygibasy robię, że w sumie prawie wszystkie mięśnie czuję, że jeszcze mam. Jest to jedna z nielicznych aktywności, których mi się chce. Gdyby nie to, raczej nie przemogłabym się, żeby coś robić. Kiedyś namiętnie chodziłam na basen (to też uwielbiam, podróż tam i z powrotem mi nie przeszkadzała), jak miałam tanio. Teraz mam drogo i już tak bardzo namiętnie nie pochodzę. Zatem są lenie, takie jak ja, które - gdyby nie trek - to nic by nie robiły. Lepszy rydz niż nic. A skoro wiem, że nie mogę się w pewnych kwestiach przemóc i zmusić - to mogę się trochę oszukać i skorzystać tyle, ile mi się uda zamiast nie skorzystać nic :) Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości, w końcu zawsze są efekty :) A mięśniami rosnącymi się nie martwcie zbytnio kobiety, chyba mamy za mało odpowiednich hormonów, żeby się ukulturalnić jak kulturyści ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEAGULEK 1
Jeśli chodzi o sprzęt to ja mam Kettlera Rivo P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paniusia z nadwagą
Słyszałam już taką opinię, że biegając traci si się więcej kalorii niż na Orbim, ale ja i tak bym nie biegała, bo mi się nie chce. Wolę sprzęt stacjonarny, na którego wchodzę ile razy chcę w ciągu dnia, nie muszę wychodzić z domu, nic mi na głowę nie pada itd. Poza tym jestem piecuchem niestety, na pewno nie biegałabym zimą, gdy jest deszcz, śnieg czy błoto. A kupiłam orbiego w okresie jesiennym właśnie po to, by nie siedzieć w miejscu i nie tyć zimą, jak to ma miejsce co roku. Dzięki orbiemu, na przyszłe lato będę chudsza, a nie grubsza jak zwykle. No i mam pierwsze wyniki. Ćwiczę od około miesiąca, schudłam wagowo... pół kilo. To bardzo niewiele, jak na miesiąc ćwiczenia na orbim średnio godzinę dziennie i do tego ograniczenie słodyczy, Vasa zamiast pieczywa i zero fast foodów. Myślałam już nawet, czy się nie poddać. Ale.. wczoraj przymierzyłam spodnie, którym miesiąc temu brakowało 2-3 cm, żeby się w ogóle dopiąć. Teraz w nie wchodzę bez problemów. Czyli prawdopodobnie tłuszcz zmienia mi się w mięśnie, czy ja już nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wczoraj sie wazylam ... 2 kg mniej hi hi hi wiec waga zaczyna spadac. Co do biegania moze i sie spala wiecej kalori, ale trzeba tez wziac pod uwage cos innego. Ja np. nie moge biegac- moje stawy tego nie wytrzymuja nie mowiac o kregoslupie. Ogladalam kiedys program w ktorym byla mowa o tym ze przez bieganie moze sie obnizyc macica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×