Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PROLAKTYNKA25

Bromergon, wysoka prolaktyna a ciąża !?!?!?!?

Polecane posty

hej dawno mnie nie było, jakieś pół roku może dłużej. chiciałam wam dodać otuchy. ja też byłam na bromergonie prawie pół roku chodź prolaktyne miałam w normie, już myślalam ze nic mi nie pomoże, bromergon odstawiłam w lutym a marcu dowiedziałam się że jestem w ciąży :p teraz oczekuję narodzin mojej córeczki termin na grudzien. nie załamujcie sie dziewczyny i nie stresujcie, przyjdzie moment ze i wy doczekacie sie upragnionego dzidziusia, pozdrawiam i powodzenia każdej z was z osobna :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps bromergonu nie ma sie co bać ja nie mialam kompletnie zadnych skutkow ubocznych, trzeba tylko sluchac sie lekarza i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny !! Od ponad miesiąca biorę bromergon na zmniejszenie prolaktyny, jak i również na zajście w ciążę. Powiem szczerze, że nie mogę zajść :( Chciałam zapytać czy po tych tabletkach zachodzicie szybko w ciążę ? I czy okres Wam się nie spóźnia ? Z góry dziękuję za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 86
Asiok dzięki za super wiadomość. Tobie udało zajść w ciążę czyli jest dla nas szansą:-) Takie wiadomości dodają siły i nadziei ze to leczenie ma sens i przynosi skutki. Gratulacje i zdrówka dla Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynaaa
na pewno zajdziemy :) , po prostu u niektórych na zajscie w ciąze potrzeba wiecej czasu jedne zachodza po pierwszym miesiącu brania bromergonu inne po pół roku a inne jeszcze pozniej :) , i na pewno stres nam tez w tym nie pomaga : ( , a co do okresu mi akurat sie skrocił cykl bo mialam tak co 31-32 a teraz mam tak 28-29 czasem na poczatku brania brania mialam tez co 27 dni wiec fajnie :) , tylko ostatnio cos za szybko dostalam ale to moze dlatego ze dawke zwiekszylam leku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokos223
Dziękuję PROLAKTYNAAA ! Mnie okres się spóźnia dlatego spytałam. A któraś z Was ma PCOS i podwyższoną prolaktynę ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynaaa
podwyższoną prolaktyne miałam jak nie bralam tabletek , teraz juz jest dobra :) ale trzeba je brac bynajmniej do zajscia w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy mam już dobrą prolaktynę, ponieważ zostało mi jeszcze jedno opakowanie do wybrania i wtedy na badania jadę. Tylko do tego mam PCOS i wcześniejszy gin powiedział, że będzie problem z zajściem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shafuli
No ja już na całej tablecie ale ...wyniki męża są tragiczne :( Dzisiaj straciłam nadzieję :( Pojutrze lekarz ...ciekawe co powie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 86
Shafuli będzie dobrze pewnie maz dostanie leki i wyniki poprawia się głową do góry ze wszystkiego da się wyjść zobaczysz będzie ok:-)trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shafuli
Tak bardzo bym chciała.... W sumie to tak nawet sprawiedliwie - on ma nieruchome plemniki ja nie jajeczkuje ;) Znalazłam mu Androloga , kazałam łykać jakieś suplementy diety dla facetów i nawet o medycynę naturalną się otarłam bo zakupiłam Mace ( podobno dobra na te sprawy). Ciekawe że nawet w tak dużym mieście jak moje ciężko znaleźć lekarza od męskich spraw...tzn jest ich mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 86
No to mamy podobną sytuacje : leczymy całą parę :-) musi być sprawiedliwie będzie dobrze trzeba wierzyć że się uda!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynaaa
na pewno sie uda , jeśli jest bezpłodność którą leczy sie lekami to musi sie w końcu udać dziewczyny :) , a waszym mężczyzną tez na pewno sie uda wszystko uregulować Kokos223- pcos na pewno nie ułatwia zajscia ale jak bd brała tabletki na to i na prolaktyne to zajdziesz w ciaze , niektore dziewczyny maja problemy z tarczyca i prolaktyna i zachodza bo biorą tabletki an to i na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prolsktynaaa, ja też mam tarczycę i się leczę sporo czasu, ale na PCOS już leków nie biorę. Do tego wysoki poziom prolaktyny mam i zajść nie mogę ;( Gin powiedział, że narzeczony też musi się zbadać. Jak to wgl wygląda ? Ktoś wie ? Poza tym już mnie nastraszyli, że mogę w ogóle dzieci nie mieć, więc się boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shafuli
kokos223 - pocieszę Cię - moja przyjaciółka miała policystyczne i okres raz na kilka miesięcy i....tylko raz nie zabezpieczyli się ... za miesiąc urodzi synka :) Zostało nam wierzyć w cud i medycynę. Mam wzloty i upadki mojego dobrego samopoczucia ale wierzyć w coś trzeba :) Nati - wspólnie chyba łatwiej - może to ma umocnić nasze związki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shafuli
Kokos - wygląda to tak, że musicie znaleźć miejsce gdzie wykonują seminogram - czyli badanie nasienia. U mnie było to w klinice leczenia niepłodności i zabiegów in-vitro. Musi być minimum 3 dni po ostatnim stosunku a maximum 7 dni i przez ten czas nie pić alkoholu , nie łykać lekarstw i nie mieć gorączki. 130 zł - koszt ( przynajmniej u mnie w mieście). Na miejscu narzeczony musi jechać i oddać nasienie do pojemniczka- w sumie to nie byłam z moim tam więc tylko tyle co mi opowiedział, że jest zamykane pomieszczenie z fotelem i gazetki i można film puścić ;) My czekaliśmy 1 dzień na wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokos223
Dziękuję Shafuli !! Jak na razie to się leczę i ciągle się staramy o dzieciątko:) Mam nadzieję, że w końcu się uda :) Mój narzeczony ogolnie nie chce się zbadać i gin jak na razie nie nalega. Zobaczymy co ze mną będzie się działo, a później pomyślimy. Już niedługo położę się w szpitalu na badania także mam nadzieję, że będzie dobrze. Któraś kiedyś pisała, że do bromergonu brała jeszcze jakiś lek, aby zajść w ciążę, mogę wiedzieć jaki to był lek ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 86
Dziewczyny lekarze często mówią że może być ciężko z zajściem ale do końca nie da się przewidzieć niczego. Dlatego trzeba wierzyć że się uda może zwyczajnie potrzebujemy więcej czasu :-) no i tak jak pisała Shafuli ma to nas zbliżyć do siebie. Choć u mnie momentami były sprzeczki to już wiem że nie ma to sensu bo przecież oboje pragniemy dziecka i każdy przeżywa to że się nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynaaa
Dokładnie każdy to przeżywa , ja mialam taki okres w życiu jak sie nie udawało to tak to przezywalam ze myslalam ze w depresje wpadne , załamana chodzilam , ale takie podejscie nie ma sesnu , lekarze czesto mowia ze nie wiadomo jak to bedzie z zajsciem w ciaze a pozniej sie okazuje ze masz dziecko :) , nie mamy przecież 40 lat zeby sie martwic ze juz sie nie uda , :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shafuli
No ja do 40 to bliżej niż dalej mam ;) Trochę późno się za wszytko wzięłam ...ot długie dzieciństwo własne przeżywałam :P Najgorsze są te depresje. Wyżywam się na moim mężu i w ogóle jestem czasem okropna :( Chyba presja czasu i to, że nie mam na to wpływu mnie rozbraja :( Dzisiaj jadę na monitoring owulacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 86
dziewczyny spróbujcie zająć się czymś innym, co choć na chwilę zajmie uwagę może jakiś sport albo joga na wyciszenie, a kłótnie z mężczyznami trzeba ograniczyć żeby ich nie stresować bo dla nich to też nie jest proste. A teraz coraz później ludzie mają pierwsze dziecko więc damy radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynaaa
Nati 86 masz racje :) nie mozemy ciagle o tym mysle i trzeba sie jakos odstresowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wyczytałam gdzieś, że stres nie jest dobry na zajście w ciążę, ale oczywiście ja się denerwuję jak na testach widzę jedną kreskę ;/ Znajoma doradziła mi zrobić test owulacyjny. Dodam, że długi czas nie miesiączkowałam, a kiedy zaczęłam to były one bardzo nieregularne. Brałam Provera 21 i Progynova, po której miesiączkę miałam. Kiedy dane leki odstawiłam znów zaczął się problem z mmiesiączką. Biorąc te leki także nie mogłam zajść w ciąże. Dziękuję Wam wszystkim za dodanie mi otuchy ! :) Teraz wiem, że nie jestem z tym problemem sama i że mam w Was wsparcie ! Jeszcze raz dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shafuli
kokos223 - po to jesteśmy -żeby się wspierać :) Ja w 10 dniu cyklu podobno przygotowuję się na puszczenie jajka ...znowu z lewego jajnika. Testy owulacyjne to u mnie must have :) Polecam - na allegro 1 zł sztuka - w Twoim wypadku dobrze żebyś robiła codziennie bo jajeczkować możesz sporadycznie i spontanicznie ;) Monitoring owulacji przez gina też by się przydał - no i obserwacja śluzu ( ja dopiero się tego czegoś uczę ;) ) i termometr owulacyjne ( elektroniczny z 2 miejscami po , ). Przede wszystkim potrzebny Ci dobry gin - który Cie poprowadzi. Stres - matko - miałam go tyle ostatnimi czasy ...że mam dosyć :( Dobrze się czymś zająć - ja mam kilka pasji ale nie mogę na nich sie ostatnio skupić ...znacie ten stan :( Jeszcze pora roku taka przygnębiająca idzie ...ehhh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 86
Dziewczyny głowa do góry musi być dobrze trzeba wierzyć że się uda :-) znajdźcie pasje na zajęcie myśli a pewnie niedługo każda z nas zobaczy dwie kreseczki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynaaa
chyba musze sobie kupic te testy owulacyjne , bo nawet moge nie wiedziec ze nie jajeczkuje wiec sprobuje , ja ogolnie po bromergonie mam regularne miesiaczki moze dzien dwa roznicy ale to wiadomo nawet lekki stresik moze mi lekko namieszac w miesiaczce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prolaktynaaa ja po bromergonie też mam regularne miesiączki, ale boję się myśleć jak go odstawię ;/ Muszę właśnie kupić te testy owulacyjne. Pasję mam, ale teraz zbytnio nie mogę się tym zająć ( w szpitalu kazali się oszczędzać ). Miejmy nadzieję, że wszystko się unormuje i będą u Nas te 2 kreseczki :) Życzę wszystkim tego !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 86
Testy owulacyjne Bardzo pomagają można dowiedzieć się kiedy wlaściwie mamy dobry czas na próby zajścia tylko np u mnie nie zawsze pokazują dwie kreski a chodząc na monitorowanie było potwierdzone jajeczkowanie więc już nie wiem czemu ufać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza91
Witam wszystkich. Zacznę może od tego ze nasze starania z mężem trwają 7 miesięcy. Problemem jest oczywiście prolaktyna... (42 ng/mL przy normie do 23 ng/mL) Ginekolog przepisał mi Norprolac. Mam go brać przez trzy miesiące a później zgłosić sie na ponowne badanie. Mam jednak pytanie odnośnie zabezpieczania sie w tym czasie. Jedni lekarze mówia ze to konieczność natomiast inni nie widza przeszkód w tym by starać się o dziecko w trakcie kuracji. Jak to jest u Was ? Bierzesz któraś z Was Norprolac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×