Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość Jarku
Przegiąłeś, kobieta straciła dziecko przez tych gnojków, a ty ranisz je, jesteś skończonym idiotą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarku, żal mi Ciebie, i twojeg małego rozumku ile tam wogóle jest... gdybym Cie spotkał na ulicy skapiszonował bym Ci gębę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszku
Zgadzam się z tobą, cieszę się,że są mężczyzni , którzy nas bronią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adlkjhvbavvvc
witam Was wszystkich. bardzo Wam współczuję pokrzywdzonym... Moja obecna dziewczyna była zgwałcona kilka lat temu, jeszcze Jej nawet nie znałem. Wiem kto to zrobił, znajomy moich znajomych. Chcę zaaranżować spotkanie. Chcę zrobić mu wieklą krzywdę, bo kiedy dziewczyna powiedziała mi o tym zapytałem czy myśli że byłby zdolny do tego ponownie, przytaknęła... Czy moja dziewczyna powinna o tym wiedzieć, czy myślicie że chciałaby coś powiedzieć na to, dodam że chodzili do klasy razem wiec widywali sie pozniej mimo woli. Pytanie do dziewczyn co myślicie o takim człowieku, co mu zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małłłła
Kochana PATRZnieDOTYKAJ jesteśmy z Tobą, uśmiechnij się kochana:) mam nadzieję że niedługo do nas napiszesz, odezwiesz się. ja będę czekała. przejrzałam większość postów i płakałam czytając wpisy, Twoje i nie tylko Twoje. Kochana głowa do góry uśmiech nr5 i do przodu. Nie załamywać mi się tu:) Dalej boli... dobrze że tu zajrzałaś, sama napisałaś, że lepiej zrozumieją to co przechodzisz te które przeszły to same, a meil od tego przygłupa wykasuj i zapomnij, widocznie na świecie są jeszcze kretyni... Gratuluję Tosi. zazdroszczę Ci odwagi... Jarku nie nawidzisz kobiet, trudno, nikt Ci nie karze ich od razu kochać, ale ich nie rań. nie wiem co chcesz udowodnić przez te swoje bezsensowne wpisy, masz problem z kobietami, napisz jaki, może ktoś Ci pomoże. Ale nie rań ich, bo nawet nie wiesz jaką krzywdę im wyrządzasz. przeczytaj sobie człowieku te 59 stron, może coś zrozumiesz........ choć w to wątpię:( adlkjhvbavvvc widzisz nigdy nie byłam w sytuacji tych dziewczyn, ale myślę że wymierzanie sprawiedliwości swoimi sposobami nic nie da. Twojej Dziewczynie nie będzie lżej wiedząc że jej facet pobił jej oprawcę. sam z siebie wtedy uczynisz oprawcę, mimo że będziesz chciał dobrze skrzywdzisz ją. pewnie nie zgłosiła tego faktu na policję? :( duszek123123 pomagaj duszku, pomagaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej boli...
wróciliśmy z badań... i stał się cud, kolejny. jest szansa że zabiegu nie będzie, że być może jeszcze kiedyś nasza Tosia będzie miała siostrzyczkę albo braciszka tu na ziemia, a nie tylko Aniołka w niebie... Pani w recepcji powiedziała nam że dawno nie widziała tak wpatrzonej i zakochanej pary...gdyby wiedziała ile przeszliśmy. Nasze życie powoli wstaje z ziemi, powoli zaczyna wracać do normy. dobiero teraz... gdyby ktoś powiedział mi 4 lata temu że przeżyję to co przeżyłam pewnie powiedziałabym mu że ma niepokolei w głowie... Boli mnie to że w naszym kraju gwałt to temat tabu, temat który lepiej przemilczeć, nie przyznawać sie nikomu do tego co mnie spotkało, udawać że nic się nie stało. my mieszkamy w dość małej miejscowości, w której nic się nie ukryje, więc wszyscy wokoło mieli na kilka tygodni temat numer jeden w swoich rozmowach. czy mam im to za złe? nie, po prostu dla nich to też była sytuacja trudna i po prostu musieli powoli to zrozumieć, choć bolały uśmieszki, nerwowe spuszczanie wzroku gdy szliśmy ulicą. nie oznacza to że rozpowiadałam wszystkim na prawo i lewo to co mnie spotkało, nie ludzie wiedzieli tyle ile powinni wiedzieć, po prostu nie zatajałam przed nimi faktu gwałtu. zresztą trudno byłoby to ukryć z rozgadanej ciągle śmiejącej się zmieniłam się w osobę bojącą się własnego cienia. wiem, że każda z nas inaczej reaguje na to co ją spotkało, każda inaczej chce to przeżyć. ja podziwiam te, które męczą się z tym same, gdzie nawet najbliżsi nie wiedzą co je spotkało. ja nie potrafiłabym sama sobie poradzić. tamto wydarzenie pomogło nam odróżnić przyjaciół od pseudoprzyjaciół, od osób, które były przyjaciółmi, gdy to one potrzebowały czegoś od nas. pozostali ci prawdziwi, którzy w tych najgorszych momentach są zawsze i podnoszą kiedy jest już naprawde źle. Dziewczynki nikt nam nie pomoże jeśli my same nie będziemy chciały sobie pomóc. choć z drugiej strony, wtedy kiedy siedziałam na policji dygocąc ze strachu nie myślałam o tym jakie prawa mi przysługują, dopiero Sebastian... może to głupie ale wtedy, tam widząc Go poczułam się bezpiecznie. sama siebie nie rozumiem, wtedy jego widok wywołał falę ciepła i spokoju. trzymał mnie za ręce, przytulał, całował, był. a po chwili już go odpychałam i uciekałam przed jego miłością, uciekam zresztą dalej choć czuję że jestem już blisko zakrętu, który poprowadzi mnie znów do Niego. pewnie znowu wszystko jest bez ładu i składu, ale znów mi lepiej...Zapomniałam już jak przyjemnie jest iść przez miasto, objadać się niezdrowymi lodami i usmiechać się do osoby, którą się bardzo kocha... PATRZnieDOTYKAJ Kochana Ty, która swoimi słowami wysłanymi do mnie w meilu wlałaś tyle nadzieji, nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja****
adlkjhvbavvvc Wydaje mi się, że najlepiej będzie jak po prostu będziesz wspierał swoją dziewczynę, nie chciałabym aby ktokolwiek wymierzał w brutalny sposób karę tamtemu człowiekowi...widzisz takim czynem zniżasz się do jego poziomu, a on...on i tak nic nie będzie rozumiał, a kto wie może będzie chciał się zemścić...a i nawet Twoja dziewczyna może na tym ucierpieć...także przemyśl to ze 100 razy zanim cokolwiek spróbujesz zrobić...jej nie pomoże fakt, że on oberwał za to co jej zrobił, bo tym czynem nie zwrócisz jej tego co on jej odebrał, ale za to swoją miłością, wsparciem itp możesz pomóc jej powstać na nowo i na nowo żyć... Zastanawiam się czy wiążąc się kiedykolwiek z kimś powinno się przyszłego partnera informować o tym, że było się ofiarą gwałtu? Panowie wolelibyście wiedzieć czy nie? a gdyby z czasem to i tak się wydało ? dalej boli... Kochana bardzo się cieszę, że macie szansę na drugiego bobaska...wiem jaka to radość być mamusią, sama mam 4 letnią córeczkę niestety sama ją wychowuję...i pomimo tego, że byłam ofiarą gwałtu chciałabym kiedyś założyć rodzinkę i mieć drugiego bobaska...w końcu instynkt macierzyński jest w nas, a pobudzony jednym dzieckiem daje o sobie znaki...życzę wam wiele siły do walki i szczęścia w staraniach o rodzeństwo dla Tosi...wierzę z całego serca w to, że wam się uda, że przełamiesz swoje lęki i kiedyś znowu będziesz jeść kaloryczne lody patrząc z uśmiechem na twarzy na ukochanego mężczyznę i dwójkę waszych dzieci... trzymajcie się cieplutko...:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie 111
Wiesz ja bym nie chciala zeby moj facet bil tego, ktory mnie krzywdzil, chcialabym zeby byl ze mna i mnie kochal, zebym przy nim czula sie bezpieczna, zebym wiedziala, ze on tego nigdy nie zrobi, ze moge Mu ufac, ze jestem bezpieczna. Co bedzie jak pobijesz tego kogos i trafisz do wiezienia, pobijesz swinie, ale pojdziesz siedziec za czlowieka niestety. Staraj sie ja wspierac, pomagac Jej i zapewniac, ze bedziesz na nia czekal, ze bedziesz przy niej kiedy bedzie kladla sie spac i wtedy kiedy bedzie sie budzic, ze postarasz sie nie straszyc Jej, ze dasz Jej siebie, ze bedziesz ja kochal calym soba i ze nie przeszkadza Ci to, co ona przeszla. Dalej boli..., Przykro mi, ze ktos napisal do Ciebie jakis podly list. Podlych ludzi jest niestety duzo. PATRZ nie DOTYKAJ trzymaj sie. Trzymam kciuki aby sie wszystko udalo. Nadzieja podziwiam Cie. Masz dziecko i chcesz zalozyc rodzine. Pozdrawiam wszystkich z tego watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynki drogie
dawno juz tu zaglądam czytam i Wam dopinguję. Kochane namawiam Was do szukania pomocy. wiem że pewnie większość z Was zaraz mi odpisze że nie wiem co mówię bo tego nie przeżyłam, bo nie wiem jak boli, co czujecie... nie wiem co to ból, nie wiem co to rozpacz, nie wiem co to strata dziecka w wyniku gwałtu, nie wiem co bym zrobiła gdyby zgwałcił mnie mąż, kolega, sąsiad, znajomy czy zupełnie inny facet. nie wiem bo nigdy mnie to nie spotkało... ale w mojej pracy widuję wiele dziewczyn, takich jak Wy, samotnych, zapłakanych, bez radości w oczach, dziewczyn, którym ból sprawia podanie ręki facetowi, nawet jeśli jest to lekarz;( Kochane pamiętajcie że nie wszyscy policjanci są beznadziejni, nie we wszystkich szpitalach spotkacie się z personelem bez serca, nie każdy psycholog będzie próbował Wam wmówić że to Wasza wina... Serduszka moje kochane macie prawo do godnej walki o siebie, o swoje życie, o godne życie. Wasze życie. Kochane! Przeczytajcie Pomoc bezpośrednio po zdarzeniu jest niezmiernie ważna; najczęściej kobieta otrzymuje ją na pogotowiu, policji, albo też w ośrodku interwencji kryzysowej. Zazwyczaj ofiara jest przerażona, pełna obaw, że napastnik może powrócić. Pierwsza pomoc powinna obejmować: ˇ przeprowadzenie badania lekarskiego - dobrze, jeśli robi to kobieta; badanie musi być wykonane w kierunku wykluczenia ciąży oraz zakażeń przenoszonych drogą płciową, a także zabezpieczenia ewentualnych śladów dokonanego czynu, cierpliwe, pełne empatii wy- słuchanie przedstawionej przez ofiarę wersji zdarzeń, zapewnienie, że ofiara znajduje się w bezpiecznym miejscu i że nic jej nie grozi, dawanie jasnych poleceń i spokojne wyjaśnienie procedury postępowania, pozostawanie razem z ofiarą, gdy przejawia ona silny lęk i niepokój, zachęcanie do podzielenia się swoimi uczuciami, myślami i okazanie pełnej akceptacji, pozostawienie możliwości podejmowania prostych decyzji (dotyczących tego, co w danej chwili ofiara chce zrobić), pomoc w zrozumieniu i akceptacji faktu, że kobieta nie jest winna temu, co się wydarzyło, utwierdzenie jej w tym, że gwałt jest przestępstwem i że to sprawca ponosi całą odpowiedzialność za swój czyn, wspólne zaplanowanie dalszego wsparcia, udzielenie ofierze informacji o pomocy prawnej i psychologicznej. Na sali sądowej Ważną decyzją, przed którą prędzej czy później stanie ofiara gwałtu, będzie rozstrzygniecie, czy wszcząć kroki prawne. Pamiętajmy - decyzję tę musi podjąć ona sama. Jeśli rozważa taką możliwość, powinna zostać rzetelnie poinformowana o tym, jak wygląda procedura sądowa. Musi wiedzieć, że na sali sądowej będzie musiała zrelacjonować szczegółowo okoliczności, w których doszło do gwałtu. Podczas składania zeznań może być atakowana przez adwokata sprawcy, ośmieszana i oskarżana o sprowokowanie jego klienta. Niestety, często się zdarza, że sam proces sądowy jest równie traumatyczny co sam gwałt. Niewątpliwie jednak proces może przyczynić się do szybszego powrotu do równowagi pokrzywdzonej kobiety - odzyska ona poczucie mocy i sprawstwa: nie byłam w stanie się obronić, ale mogę to zrobić teraz. Obecność osób bliskich, mądre towarzyszenie na sali sądowej i poza nią to podstawy powrotu skrzywdzonej kobiety do zdrowia. czytając Wasze wpisy w oczy wpadł mi wpis Dalej boli... Ty walczyłaś w sądzie zgłosiłaś na policję i z Twoich wpisów wnioskuję że cierpiałaś dość poważnie, myślę nawet że psycholog stwierdził u Ciebie PTSD, ale dałaś radę i pokazujesz innym że można...nadzieja, a ja nie 111, PATRZnieDOTYKAJ, nie zbyt swięta, finnnn, Aaaa18 i reszta Dziewczynek pamiętajcie że musicie walczyć o siebie, nikt nie ma prawa Wam powiedzieć że "Przejdzie Ci", "Zapomnisz","Po co do tego wracasz" "Miałaś szczęście że żyjesz". NIKT NIE MA PRAWA!!! Kochane głowa do góry i jeszcze raz proszę zgłaszajcie się na policję, milcząc dajecie im przyzwolenie, na to żeby inne kobiety też cierpiały, milcząc i Wy cierpicie. nie chcecie iść na policję, nie zmusze Was, ale powiedzcie o tym najbliższym, chłopak, mąż, przyjaciółka, rodzice, oni pewnie podejrzewają, widzą że coś nie tak i nie mają odwagi się zapytać. dajcie im szansę... nadzieja**** "Zastanawiam się czy wiążąc się kiedykolwiek z kimś powinno się przyszłego partnera informować o tym, że było się ofiarą gwałtu? Panowie wolelibyście wiedzieć czy nie? a gdyby z czasem to i tak się wydało ?" myślę że powinno się mu powiedzieć, najlepiej na początku związku, z czasem to i tak wyjdzie na jaw, nie ukryjesz tego, a jeśli nie zrozumie, nie zasłużył sobie na Twoją miłość... Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynki drogie
wiem że chcesz pomóc dziewczynom,które zostały zgwałcone, ale to one, nie my muszą podjąć decyzję o tym czy chcą zeznawać, czy chcą iść z tym na policję. my nie możemu im nic narzucić. mozemy je tylko wspierać... powołujesz się na Dalej boli... zauważyłaś/łeś że napisała już nam że dostali po 8 lat, a po3 połowa z nich przechadza się wolno. to jest sprawiedliwość, po to mają zgłaszać się na policję i po to mają być ciągane po sądach? Widzisz ona miała i ma kogoś kto przy niej stał, był jej podporą, a co mają powiedzieć te które są same, które nie mają do kogo się przytulić i komu wypłakać? ja uważam że to jest tylko i wyłącznie ich sprawa - jeśli chcą niech zgłaszają, jeśli nie - niech nie zgłaszają. ale zgadzam się z Tobą że najbliżsi powinni wiedzieć, bo kto jak nie oni są przy nas cały czas...buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golciua
to było straszne mam11 lat kuzynka poszła na impreze a ja z kuzynem zostaliśmy sami w domu zjedlismy kolacje ja polozylam sie spac a on ogladal filmy on co scena erotyczna budzil mnie potem polozyl sie kolo mnie i zaczol calowac niestety doszlo do stosunku nigdy o tym nikomu nie powiem ps.czy to był gwalt ? to było 2 miesiace temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do golciua
Kochana! jeśli to prawda to był GWAŁT i proszę Cię serduszko powiedz o tym komuś bo się zamęczysz. jeśli nie powiesz to może się powtórzyć i co wtedy? będziesz pozwalała krzywdzić się tylko dlatego że to Twój kuzyn? trzymam za Ciebie kciuki kochana;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zastanawiam się czy wiążąc się kiedykolwiek z kimś powinno się przyszłego partnera informować o tym, że było się ofiarą gwałtu? Panowie wolelibyście wiedzieć czy nie? a gdyby z czasem to i tak się wydało ?" To zależy jakiemu:P.Jeżeli ma być to erotoman prawie jak gwałciciel to powinien wiedzieć gdyż często zgwałcone zaczynają później marudzić o ile mają z powodu gwałtu jakieś problemy pomiędzy nogami później:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amancie
Ty masz problem ze swoją głową, idz do psychiatry, to przestaniesz bredzić i marudzić ,że jesteś sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja a może aż ja
ja dość długo dochodziłam do siebie, długo bałam się zaufac mężczyznom... piszę bo jestem szczęśliwa... mam cudownego męża cudownych dwóch synków i córeczkę w brzuszku (mam nadzieję że tym razem lekarz się nie pomylił:)) piszę bo wiem co przeszłyście co przechodzicie i co jeszcze przed Wami. to droga pod górkę z mnóstwem skrzyżowań i zakrętów:) mi ta droga zajeła 5 lat. ktoś powie że dużo ktoś że mało. widocznie tak musiało być. miałam 17 lat i mój świat złożył się jak domek z kart. poruszacie tu problem czy iść na policję czy nie. poszłam. sprawca znany. dostał 4 lata więc jest już na wolności. upokorzenie w sądzie, pytania typu - czy zbliżenie sprawiało pani przyjemność? czy odczuwała pani łaskotanie? czy miała pani orgazm? itp... Ale teraz postąpiłabym tak samo. nie dałabym mu satysfakcji. drugie poruszane pytanie czy mówić o tym facetowi a jeżeli tak to kiedy? mój wiedział już na początku naszej znajomości, wtedy kiedy jeszcze nie byliśmy parą a zwykłymi kumplami. tak, bardzo bałam się zbliżenia, bardzo bałam się mojej reakcji... mimo że bardzo chciałam nasz pierwszy raz nie był udany... po prostu przed oczyma staneła mi scena kiedy to się działo... spanikowałam, ale mój ukochany się nie odwrócił, a przytulił i kołysał dopóki się nie uspokoiłam. dziewczyny nie wiem czy kiedykolwiek tu jeszcze napiszę chciałam Wam dać świadectwo, że można żyć normalnie i cieszyć się życiem. trzymam za Was wszystkie kciuki:) ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amancie
Sam jesteś kłamcą, z tobą jest problem cały czas, jesteś tchórzem i chamem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurza mnie jak ktoś
mówi,że urodzenie dziecka gwałtu to nic wielkiego,usunęłabym, wcale to nie jest karanie dziecka, tylko usuwanie ciąży. Nie chciałabym , aby dziecko wiedziało , że jest owocem krzywdy, nie chce ,żeby było dumne ze mnie, byłabym nieszczęśliwa. Lepiej mieć dziecko z miłości, tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRZnieDOTYKAJ
Żyję.. Nie Umarłam.. Zastanawiam Się Czy Nie Powinno Być Inaczej.. Żegnam.. Czas Zniknąć.. p.s. Dziękuję Za Wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adlkjhvbavvvc
oczywiście dziewczyny macie rację, będę się zajmował swoją dziewczyną w bardzo indywidualny sposób... bardzo mi na Niej zależy... skutki tego co się stało objawiają się oczywiście... staram się aby mi w pełni zaufała... jestem pewny swojego uczucia... Ale... jeśli to się powtórzy i nie mówię tu tylko o mojej dziewczynie... Policji na pewno ten człowiek(?!) nie powie... moja dziewczyna nie musi o tym wiedzieć a chcę tylko kolesiowi zaakcentować za co w najbardziej niemiły sposób w jaki się da... temu człowiekowi(?!) wydaje się, że nic się nie stało, myśli że wszystko jest wokół niego ok... nigdy go nie spotka kara, wiem o tym bo mam nieprzyjemność znać jeszcze innych takich... każdy zasługuje na kastrację a ja chcę pokazać chociaż tego namiastkę... Chcę żeby wiedział że jest takich jak ja wielu, którzy tego nie tolerują i nie tylko więzienie jest dla nich karą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"amancie Sam jesteś kłamcą, z tobą jest problem cały czas, jesteś tchórzem i chamem " Gdybym był chamem to bym się tu do każdej czepiał a nie TAKICH JAK TY:P.A BREDZIĆ ŁATWO:P.A TO CZY KTOŚ BYŁ GWAŁCONY CZY NIE NIE MA WPŁYWU NA PODEJŚCIE MNIE DO TAKICH:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adlkjhvbavvvc
wznawiam dyskusję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szansę mógł mi dać sam bóg… ostatni raz… Amancie, gwałt jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać kobietę, a przez takich jak ty, skrzywdzone dziewczynki, dziewczyny i kobiety nie mogę żyć spokojnie, bo każda nawet najmniejsza wzmianka, czy jakaś aluzja wszystko przypomina, wszystko wraca i muszą wysłuchiwać takich okropnych komentarzy, widać że jesteś bez serca i przedmiotowo traktujesz takie sprawy i kobiety, nie masz pojęcia jak okrutne są jest takie przeżycia jak te które spotykają bogu ducha winne kobiety... to rujnuje życie, wypala od środka, a wiele kobiet pozostaje z tym sam na sam, muszą walczyć same, w dzień i w nocy z tym co je spotkało, nie masz pojęcia jakie myśli wtedy chodzą po głowie, i teraz wersja na twój mały ograniczony rozum, Wypierdalaj z tego tematu bo nic dobrego tu nie wniesiesz. nie pomagasz a szkodzisz. Jesteś żałosny, nie masz się nad kim pastwić i kogo dręczyć? zajebiste miejsce wybrałeś…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektra_PL
Ale jeśli te laski tutaj siedzą to i tak o tym będą pamiętać...Ja osobiscie omijam jego wpis ..nie czytam ich ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, siedzą tu bo szukają pomocy, wsparcia od tych które też to przeszły, jak i od tych którzy rozumieją ich cierpienie, i potrafią być, po prostu być i wspierać na duchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektra_PL
Rozumiem je również...i wiem , że rozmowa tu dużo pomaga ....ale czasami warto zapomnieć i nie wracac do tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" amancie spadaj na swój topik jak cię język tak swędzi , włóż go do gnoju. " MOGĘ TWOJEGO TAM WŁOŻYĆ:P. " 15:03 duszek123123 (duszek123123@op.pl) duszek123123@tlen.pl Szansę mógł mi dać sam bóg… ostatni raz… Amancie, gwałt jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać kobietę, a przez takich jak ty, skrzywdzone dziewczynki, dziewczyny i kobiety nie mogę żyć spokojnie, bo każda nawet najmniejsza wzmianka, czy jakaś aluzja wszystko przypomina, wszystko wraca i muszą wysłuchiwać takich okropnych komentarzy, widać że jesteś bez serca i przedmiotowo traktujesz takie sprawy i kobiety, nie masz pojęcia jak okrutne są jest takie przeżycia jak te które spotykają bogu ducha winne kobiety... to rujnuje życie, wypala od środka, a wiele kobiet pozostaje z tym sam na sam, muszą walczyć same, w dzień i w nocy z tym co je spotkało, nie masz pojęcia jakie myśli wtedy chodzą po głowie, i teraz wersja na twój mały ograniczony rozum, Wypie**alaj z tego tematu bo nic dobrego tu nie wniesiesz. nie pomagasz a szkodzisz. Jesteś żałosny, nie masz się nad kim pastwić i kogo dręczyć? zaj**iste miejsce wybrałeś… " TY NIE ZDAJESZ SOBIE SPRAWY CO PISZESZ:P.WYJEŻDŻASZ Z JAKIMIŚ BZDURAMI W STYLU BOGAMI ITP.:O.A ZAPEWNIAM ŻE SĄ GORSZE RZECZY OD GWAŁTU:P.JAK KTOS NIE WIERZY TO NIECH SIĘ ZGŁOSI DO KOGOŚ CO WYKONA COŚ WEDŁUG MOJEGO PRZEPISU:P.MOŻE NIEKTÓRZY NAPRAWDĘ TAK UWAŻAJĄ BO JESZCZE NIE WIEDZA CO TO SĄ PROBLEMY:O.SĄ ZNACZNIE GORSZE OD BYCIA ZGWAŁCONĄ:O.A BĘDĘ TU PISAŁ BO WY BZDURY PISZECIE ŻE NIBY GWAŁT JEST NAJGORSZY:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektra_PL
To wymień 5 rzeczy gorszych od gwałtu, oprócz śmierci i wypadków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej boli...
złapało mie okropne przeziębienie i się kuruję... leżę w łóżeczku i czytam Wasze wpisy... Kochana PATRZnieDOTYKAJ proszę Cię nie załamuj nam się teraz. a ja nie 111, nadzieja**** ,duszek123123 -dziękuję że Tu jesteście adlkjhvbavvvc - o jedno Cię proszę nie rób nic głupiego... Elektra_PL - nie da się zapomnieć, z czasem tylko wspomnienia staną się mniej bolesne,ale nie zapomnę to tylko ja a może aż ja - ciesz się, ciesz:) ja też powoli dorastam to tego, że życie za piękne żeby go zmarnować... i jeszczę trochę słów do dziewczynki drogie i do dziewczynki drogie - dziewczynki... ja powiem prawdę zgłupiałabym gdyby nie mój Sebastian... dlatego uważam że każda z nas musi decyzję podjąć sama. ja mogę powiedzieć że trafiłam na bardzo mądrych policjantów, w szpitalu też otrzymałam wiele pomocy, a nasza psycholog to skarb. w sądzie były pytania bardzo bolesne i choć byłam na nie przygotowana to bolało jak diabli... osoba podpisująca się dziewczynki drogie - tak stwierdziła u mnie PTSD i naprawdę gdyby nie pomoc bliskich byłoby trudno... uciekam spać, póki Tosia bawi się z tatusiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×