kącik kobiet zgwałconych

u mnie raz gorzej raz lepiej, obecnie gorzej, to mnie nigdy nie opusci, wiem...

Do Nola---> . Mam nadzieje,ze dołek szybko minie, i znów będzie lepiej. Uśmiecham sie do Ciebie:)

:)

Dziekuje.tak jakos od razu lepiej...:) ja uciekam spac,pochorowalam sie i niezbyt dobrze sie czuje.a tak naprawde to raczej zle.Nie mam nawet sily pisac. .Dobranoc i duzo słonka na kolejne dni...

onagasnaca a gdybys ty sie zajela pomaganiu innym zgwalconym? dobrze jest tak nieraz zajac sie kims kto ma jeszcze gorzej od ciebie... Zapomina sie o wlasnej biedzie i jest lepiej. Starasz sie pomoc komus a przy okazji sama sobie pomagasz. Ja tak mialam i juz jest dobrze.

nawet jakbym chciala, to nie potrafilabym niestety.. sama sobie z tym tak naprawde nie radze..wiec ciezko pomagac innym, mowic, jak to bedzie lepiej,jak to powinny myslec,jak nie powinny myslec,skoro sama co do tego nie jestem przekonana. wydaje mi sie,ze zeby skutecznie moc pomoc innym dziewczynom w tej sytuacji, trzeba samemu najpierw sobie z tym poradzic, wierzyc w sens tego,wierzyc,ze jest sie w stanie,ze tojest mozliwe...nie wystarczy mowic jak to powinno się żyć, myślec, co powinno sie robic...Trzeba byc do tego przekonanym, trzeba bardzo w to wierzyc i byc poewnym tego,co sie mowi..ja niczego nie jestem pewna..Raz jest lepiej, wtedy staram sie myslec pozytywnie, za chwile zas znów gorzej, wpadam w dola, trace sens zycia, mysle o smierci, najgorszych rzeczach..w takim stanie to nie bylabym dla nikogo przekonywująca. A tego wlasnie potrzebuja takie dziewczyny- silnej osobowosci, ktora w kazdej sytuacji ,w sytuacji zwatpienia jest w stanie Ci powiedziec z przekonaniem,ze bedzie lepiej, bedzie w stanie pocieszyc,pomoc sie pozbierac.Jak one mialyby uwierzyc, ze bedzie lepiej, skoro jednego dnia mowilabym to w miare przekonywujaco, a drugiego juz niczego nie byla pewna i sama potrzebowala pocieszenia i pomocy w wyjsciu z doła. pozdrawiam

witam was dziewczyny!poczytalam wasz topik no i na prawde wspolczuje wam i bardzo mi przykro, ze musialyscie to wszystko przejsc. Ja kiedys o maly wlos i tez bym sie znalazla w takiej sytuacji, dzieki mojemu koledze....na prawde do dzisiaj dziekuje Bogu, ze nic sie nie stalo strasznego i zycze wam dziewczyny, ze uda wam sie z tym zyc, wiadomo nie zapomnicie, bo to sa za glebokie rany, ale zebyscie normalnie funkcjonowaly. Nie wiem czy slyszalyscie, ale w Austrii ostatnio wczoraj chyba dziewczynka uciekla od pedofila, u kotrego blya wieziona 8 lat. Jak miala 10 lat to on ja porwal i trzymaj ja w kanale w garazu tyle lat, a rodzina myslala, ze ona nie zyje. I pomyslcie co ta dziewczyna ma przechodzic???A ten pedofil sie zabil.......Straszne na prawde co przezywacie

przezywamy, naprawde..kazdy indywidualnie, po swojemu,ale jednak trzeba sie statrac normalnie funkcjonowac, otrząsnąc z tego,pozbierac,i przede wszystkim uwiertzxych chyba ,ze jeszcze bedzie lepiej.

Dziewczyny! BEDZIE DOBRZE!Zaufajcie Temu Kto was kocha. Milosc wszystko moze zreperowac. Milosc wszystko moze wybaczyc. Milujcie ludzi a bedziecie mogly znowu milowac siebie. To jest mozliwe

takie mowienie "Będzie dobrze", zaufajcie Panu, alleluja, on was kocha, itd itp to dla mnie puste i nic nieznaczące gadanie. nie pomaga,a wrecz irytuje.To nie takie proste, jak niektorzy to widzą.W ogole nie mam poczucia, ze jest On i mi pomoze. Czuje sie z tym wszystkim SAMA. Zawsze mogę powiedziec, ze geyby mnie naprawde kochal i byl, to nie dopuscil by do tego, co sie sTALO. a STALO sie,i tylko to wiem, tylko to czuje i odczuwam, strach, bezswilnosc, bol..zadnej łaski czy milosci bozej. Coz ,wg niektorych pewnie juz jestem potępiona za to co wlasnie mowie.a mi to wiekszej roznicy nei robi, bo wlasnie tak sie mniej wiecej czuje juz od dluzszego czasu

wiem co przezywacie bo mnie tez to spotkało 2 lata temu zgwałcił mnie ktos komu ufałam i traktowałam jak przyjaciela.....teraz jakos z tego wyszłam wie o tym mój mąz który jest czuły i nie zmusza mnie do niczego...

Nie mozesz czuc zadnej laski ani milosci bo sie nigdy do Niego nie zwrocilac o zadna pomoc. Zwroc sie a zobaczysz.

witam ja jestem facetem ale chce wam napisac historie mojej dziewczyny, ktoa takze zostala zgwalcona. tamtego wieczoru bylismy na enemefie (nocny maraton filmowy). jakos tak wyszlo, ze w przerwie miedzy filmami sie poprzytykalismy i ona wyszla z kina a ja zostalem. a wiadomo, godzina kolo 2 w nocy, warszawa, pol miasta do domu... nastepnego dnia dzwonilem do niej nie odbierala. i nie odbierala ani nie chciala sie ze mna widziec przez kolejny tydzien. nikt nie wiedzial co sie dzieje, nikomu nic nie mowila. po tygodniu opowiedziala o wszystkim swojemu bratu (jej rodzice nie wiedza do tej pory a minely od tego 3 lata) a ten rozwscieczony przyszedl do mnie z zamiarem, po prostu, obicia mi mordy (chociaz jest moim najlepszym kumplem). i zaluje, ze tego nie zrobil, moze bylo by mi lzej. bo wiem, ze to moja wina bo gdybym sie z nia nie posprzeczal o glupote, gdybym wyszedl z nia, gdybym wtedy pomyslal, ze moze jej sie cos stac... dziewczyny pewnie nie jestem w stanie nawet w ulamku procenta wyobrazic sobie co was spotkalo, jak sie z tym czujecie ale bardzo gleboko wam wspolczuje. tym skur*** najchetniej obil bym morde, powyrywal chu****. trzymajcie sie, kiedys znajdziecie normalnych, milych facetow. ja od tamtej pory moja Kruszynke pilnuje jak oka w glowie

dopiero od tamtaj pory.........

W Irlandii za gwalt jest dozywocie.....i wiecie o ile sie zmniejszyly gwalty o 80%...uwazam ze za zrobienie zcegos takiego kobiecie powinna byc kara obciecia ptaka.....Ja bym zabila.....skopala takiego gnoja na smierc...po czyms takim ...nawet jesli mialabym po tym siedziec 40 lat.

do dziewczynopowstan----> nie pisz, że nigdy sie do NIEGO nie zwrocilam o pomoc, bo skad to wiesz? Nie mozesz tego wiedziec.Nie jest tak jak mowisz.naprawde chcialam i prosilam i wierzylam, ze to moze mi pomoc.. teraz juz nie chce, bo nie wierze.

Onagasnaca pros o wiare, wiara jest jawazniesza. Ja prosze codziennie o wiare. Kiedys sie zastanawialam co jest naprawde najwazniejsze ze wszystkiego na swiecie. Oczywiscie pokoj przyszedl mi pierwszy do glowy, zdrowie ( psychiczne i fizyczne) wazne bardzo ale co jezeli masz to wszystko a zabraknie ci wiary? Dlaczego przestalas wierzyc? Czy dlatego ze nie bylo blyskawicznych skutkow po twoich prosbach? Moze mialo to byc inaczej. Moze ON mial dla ciebie inny plan? Nie chce cie tu zostawic ( juz prawie wykreslilam ten topik) ale jezeli chcesz zeby do ciebie pisac to powiedz mi ...

dziewczynopowstan- dziekuje ze piszesz. to mile. i dziekuje,ze sie o mnie martwisz.to mile. Mam nadzieje,ze jakos to sie pouklada i odzyskam taki spokoj wewnetrzny. Na razie jakos nie mam ochoty myslec o wierze. zbyt to wszystko dla mnie skomplikowane jest. Dziekuje Ci i pozdrawiam.Bedzie mi miło, jak sie czasem odezwiesz:)

hm nie sie wydaje ze czesta przyczyna takich doznan sa krotkie kiecki ,dekolty i makijaz dalece odbiegajacy od normy.alkochol,narkotyki i nieodpowiednie towarzystwo.a to konczy sie potem tak jak na zalaczonym obrazku.

mnie zgwalcil jakis pRZYSZOJNIAK.:)

do trwam- nie pije w ogole alkoholu, nie chodze do pubow, na dyskoteki, nie włóczę sie po nocach, nie nosze spodnic, a juz na pewno miniówek, nie mam ani jednej bluzki z duzym dekoltem, i nigdy nie prowokuje swoim zachowaniem facetow. nie podrywam.na serio. nie przesadzam. i co? ale tak czy inaczej wg Ciebie moja wina, tak? do - chcialabym zeby ktos---> :/ nawet nie wiesz co mowisz.a mowiąc to, nie wykazujesz sie zbytnio rozumem albo jestes( przepraszam za te okreslenia) naiwna i glupiutka. Nikomu, nawet najgorszemu wrogowi nie życze gwaltu. to jest koszmar, ktory nie trwa tylko w momencie samego gwaltu, ale bardzo dlugo pozniej a czasem nawet cale zycie.

pRZEPRASZAM;ja mialam w myslach konktetna osobe ktora mi sie podoba...

sory jesli urazilem ,ale tak sie potocznie wydaje ,ze tak wlasnie jest . jest mi przykro i nie chcialbym sie znalesc w takiej sytuacji. Pozdrawiam i Powodzenia

Czy gwalt bardziej boli fizycznie czy psychicznie? Czy zawsze napastnicy bija swoja ofiare,strasza nozem?

ok. rozumiem. to ja przepraszam. ale gwalt- zachowanie mzeczyzny, ktorego nie chcesz, ktore Ci sie nie podoba, o i nad ktorym nie masz kontroli nie jest prrzyjemny nawet gdy jest to osoba Ci znana

do trwam-tak sie potocznie wydaje...taaaa. i wlasnie takie są pozniej tego skutki./ Dziewczynom sie wmawia, ze to ich wina, ze mogly cos zrobic, ze mogly nie isc, przewidzie, zostac w domu ,nie ufac, nie wierzyc, miec n.oz i niewiaxomo co niby jeszcze moglyt i POWINNY i potem one czują sie winne, boją sie o tym mowic, bo w wielu przypadkach reakcja na to jest wlasnie taka jak Twoja. to przykre. Dziekuje. rowniez pozdrawiam

pewno tak ,ja nie mam wiedzy ani doswiadczen w tym temacie wiec tak z ciekawosci pytalem .napewno jest to czyms zlym ,czyms co nie powinno miec miejsca.

boli zarowno fizycznie jak i psychicznie. Z tym ze bol fizyczny z czasem mija, zostaje ten psychiczny, ktory jest duzo gorszy i bardziej uciązliwy. ciezko sobie z nim poradzic. a reszta zalezy od sytuacji i osoby, czy bije, czy nie bije, co robi czego nie robi, jak robi, po co itd.

ostatnio lecial ten program drzyzgi na temat gwaltow to tabletkach w dyskotekach . po obejzeniu tego mozna miec hm sporo zastrzezen do tych dziewczyn . 1.byly nieletnie ,podrabialy legitki aby wejsc na impre. 2przebieraly sie przed dyskoteka w takie ciuchy ze az mi wstyd 3 pily alkochol w nieznanym towarzystwie 4 tanczyly w bardzo prowokujacy sposob pani psycholog wypowiadala sie na ten temat i duza wina obarczyla wlasnie te ofiary styl ich zachowania prowokowanie to tak jak ta reklama sprita* gdzie gosciu wchodzi do klatki w ubranku z mieska.pewnym jest ze go schrupia -nieprawda?? ale to sa tylko jednostki ,rozumie to nie mozna do jednega gara wkladac wszystkich ,cjoc to w zadnym stopniu nie usprawiedliwia sprawcy.

zgadzam sie z Tobą. faktem jest, ze gdy kobieta mowi NIE, to facet w kazdej sytuacji powinien to uszanowac. Inna sprawa to zachowanie zdrowego rozsadku, umiejetnosc przewidzenia pewnych niebezpieczenstw, staranie sie unikania ich i nie narazania sie na nie.po prostu dbanie o swoje bezpieczenstwo. i nie chodzi tutaj o zamkniecie sie w domu...Nik..Ale czesto nawet ta przezornosc i uwaga zawodzi..wiec...:(