Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WIELKI POWRÓT TOPIKU

Gdyby lekarzom płacono od WYLECZONEGO pacjenta poumieraliby z głodu

Polecane posty

Ostatnie słowo wyjaśnienia do Lolity - nie napisałam, że lekarze to samo zło i że nie zamierzam z ich usług korzystać. Ba, ja nawet teraz korzystam - tyle, że prywatnie. I dlatego nie mam ochoty płacić na lekarzy państwowych - ani tyle, ile płacę teraz, ani więcej, żeby oni mogli żyć \"godnie\", czyli na poziomie, o którym mnie się nawet nie śni. To, że jestem starsza, i czy jestem mądrzejsza, to nie był, dziecko, argument. Ja takich stwierdzeń w dyskusji jako argumentów nie używam. A to, że starasz się być obiektywna, to Ci się chwali... szkoda tylko, że Ci to nie wychodzi. Staraj się bardziej na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> kolorowe kando nie musisz cały czas chodzić do jednego i tego samego pediatry z dzieckiem. możesz go zmieniac dopóki ni trafisz na takiego który Ci odpowiada. a jak nie trafisz to mozesz w ogóle nie chodzić. poradnik medyczny i wiadomo....:) lekarze ponoszą odpowiedzialność i maja zabierane prawa eykonywania zawodu. płaca grzywny a niektórzy lądują w więzieniach jeśli rzeczywiście na to zasługują, bo tacy tez są. słyszałam o jednym który uśmiercal pacjentów i miał ukałd z krematorium. nie pamiętam dokładnie o co chodzilo...podajże brał leki na ich nazwiska i je sprzedawał. nie twoerdze że wśród lekarzy nie ma złych ludzi ale usiłuje Wam uświadomic ze są tez dobrzy, a Wy wszyscy twoerdzicie że ewidentnie wszyscy są źli. teraz są strajki wiec nie pracują tylko....STRAJKUJą sobie... mój dziedek [drugi, nie ten co zmarł] wyladował w szpitalu i mimo to udzielili mu pomocy. nie był w satanie zagrozenia życia. to wszystko zalezy od człowieka. jak księgowy bedzie ch**** to tez Cię załatwi, a Ty nawet nie bedziesz wiadziała kiedy. i tak może każdy inny. nie napisałaś tego ale to zasugerowałaś, jako ze zarowno budowanie, jaki leczenie, jak i cokolwiek innego to wysokiej klasy ryzyko, a nieudane akcje zdarzają się w karzdym zawodzie. ostatnio słyszałam o wypadku, spowodowanym przez kierowce TIR\'a. nie wychamował przed bramką płatniczą. zmiażdżył samochód który przy niej stał i zabił 4 osoby, sam wylądował w szpitalu. wierzysz że poniesie za to odpowiedzialność? nie. jeszcze dostanie odszkodowanie, bo wypadek przy pracy i ranny jest \"biedak\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> o_rany: to prawda że im człowiek starszy, tym bardziej zgorzkniały. skoro nie odpowiada Ci tak jak zyjesz w polsce to czemu, przysłowiowo nie \"bierzesz życia za rogi\" i stad nie wyjedziesz. mam 19 lat i być może jestem dziewczynką [no bo nie chłopczykiem] ale już teraz myślę o tym że wyjade po studiach, że nie mam tu czego szukać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolita - brak mi słów. Rzeczywiście, gdyby głupota umiala latać, to prawdopodobnie niektórzy unosiliby się teraz w powietrzu, przywiązani sznurkami do kompów. Nikt nie twierdzi, że wszyscy lekarze są do bani. Niestety - niewielu z nich jest w porządku. I ja na swojej drodze spotkalam porządnych, wspaniałych - przede wszystkim ludzi, a potem lekarzy. Topik nie traktuje jednak o tych, którzy dobrze wykonują pracę. Nic nie sygerowałam, ja tylko porównywałam. Nie powttarzaj jak zdarta płyta swojej cennej rady, bo to jest śmiech na sali. Skoro są lekarze, skoro z moich dochodów (obecnie marnych) zabierają mi pieniądze na utrzymanie służby zdrowia, to ja nie będę siedziała nad poradnikiem medycznym. Opanuj się, to nie czasy średniowiecza i trzech zdrowasiek zakończonych włożeniem pacjenta do pieca! Nie będę też z dzieckiem , które ma gorączkę, zapalenie ucha , jeździć po iluś przychodniach i szukać odpowiedniego lekarza. Mam dość eksperymentów na moim dziecku - wystarczy mi po 5 tygodniach szpitala, gdzie córkę traktowano jak królika doświadczalnego. Na 15 lekarzy na oddziale, nie znalazł się żaden, który potrafiłby jej pomóc. Było za to dwóch na intensywmnej terapii, którym zależało na jej życiu - co ninijeszym stwierdzam i publicznie im dziękuję, za uratowanie jej życia. Skoro lekarz podpisał umowę, to zgodzil się na to. Odwracając Twój tok myślenia - nie podoba się płaca i warunki pracy w państwowej służbie zdrowia - droga wolna - nikt nie kazał żadnemu lekarzowi pracować w szpitalu, czy publicznej przychodni zdrowia! Skoro ja podpisałam umowę z moim pracodawcą, zgodziłam się na takie a nie inne warunki pracy, to nie przyszło mi do głowy - strajkować, opierdalać się, czy niesolidnie wykonywać pracę. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> kolorowe kando: oczywiście ze topic nie traktuje o tych lekarzach którzy są dobrzy bo o takich rzeczach sie wogóle nie mówi. [cyt} \"Skoro lekarz podpisał umowę, to zgodzil się na to. Odwracając Twój tok myślenia - nie podoba się płaca i warunki pracy w państwowej służbie zdrowia - droga wolna - nikt nie kazał żadnemu lekarzowi pracować w szpitalu, czy publicznej przychodni zdrowia!\" jak najbardziej. przeciez coraz więcej z nich wyjeżdża i po roku mają tyle kasy ze do polski przyjeżdząją tylko po resztę rzeczy z domu. nie słyszałam jeszcze o lekarzu któremu byłoby np: w niemczech czy irlandii źle. co do Twojej córki. byc może brakowało sprzętu na dokladną diagnozę. poza tym wydaje mi sie ze stawianie diagonzy to jest troche tak jak rzucanie na ślepo. wiele chorób charakteryzuje sie tymi samymi objawami a lekarz nie jest nieomylny. mnie tez kiedys mylnie zdiagnozowano i co...trudno....przezyłam to, mimoze kwestia była dośc poważna bo jeden z docentów zrobił ze mnie insulinooporowca. polegac to miao na tym ze insulina wytwarzan przez mój organizm jest nieprawidłowa. a ja miałam po prostu wtedy hiperglikemię i tak wyszły wyniki krwii że rzeczywiście taka diagnoza pasowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez sie zgadzam z przedmowcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kando - nie warto... Nie masz co tłumaczyć 19-latce, jak to jest, jak masz chore dziecko, bo i tak nie pojmie. Ale będzie Ci tu z zapałem wypisywać, że potrafi być obiektywna i postawić się po każdej stronie... Ciekawe, że wszystkie jej strony są tak naprawdę jedną i tą samą - bo jakoś w Twoją sytuację wczuć się nie umie. Pamięta wół...? Nie wiem, może Ty zawsze byłaś rozsądna ( mogę tak mniemać :P ) ale jak ja byłam w jej wieku, to też rzucałam się o byle co, powtarzając do znudzenia zasłyszane gdzieś kwestie i brnąc w coraz bardziej wydumane argumenty (typu np. po co chodzić do lekarza, skoro są poradniki...) byle tylko mieć wrażenie, że dyskutuję... Teraz już jestem bardziej, cytuję, \"zgorzkniała\" :P Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> dotti29 moja rada: zabieraj się z polski razem ze swoim mężem bo jestescie młodzi. zmiażdżą Was kobieto !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co powiecie
na czarne owce w innych zawodach? w kazdym sa i maja prawo byc! bo to sa ludzie ktorzy maja na utrzymaniu rodziny swoje tak jak kazdy inny...a moze podyskutujcie o innych co strajkuja, albo wspomnijcie sobie rolnikow ktorzy bezprawnie chamsko blokowali drogi! a lekarze odmawiaja jedynie harowki za ochlapy z rzadowej kieszeni...gornicy porzucaja kamieniami i od razu maja...sluzba zdrowia upada przez tych u gory co rzadza, niedlugo lekarze powyjezdzaja i nagle bedzie biegac jak kot z pecherzem blagajac o pomoc tych co pozostali hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie podobają im się warunki w państwowych przychodniach, niech pracują WYŁĄCZNIE w swoich prywatnych gabinetach. Wtedy znajdą się środki na wyższe pensje dla tych, którzy pracują w państwowych placówkach - oczywiście, jesli zaczną w nich pracować, a nie bywać od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o_rany: to gorzkniej dalej...trzymam kciuki.....;) myślisz że wejdziesz mi na głowę bo jestes starsza. znam idealistę który ma 38 lat. jest bardzo szczęśliwym człowiekiem. nie zgadzam sie z Twoim zdaniem to najłatwiej napisać że jestem młodsza i głupia. skoro tak to jeszcze dodam że jestem szczupłą blondynką zeby Ci łatwiej było. w ogóle mnie nie znasz !!! traktujesz stereotypowo. jak wszystkich zapewne. przy okazji: lekarzy też. zarzucasz mi że nie wczuwam sie w sytuację \"Kolorowe Kando\" - tez mnie kiedys mylnie zdignozowano i jakoś nie miałam ochoty za to zabić lekarza. nie zdajecie sobie sprawy z tego ile w Was jest nienawiści. Wy już tego nawet nie czujecie, nie rozróżniacie co jest dobre, a co złe. całą służbe zdrowia wrzucacie do jednego wora. i dobrze. po co sie rozdrabniać. głowa mniej zaprzątana wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany - wiesz, jako nastolatka to ja byłam zbuntowaną dziouchą...o jakie ja miałam wtedy argumenty - mama umierała ze śmiechu slysząc moje wydumane recepty na życie. lolita - nie mam zamiaru nigdzie wyjeżdżać, ani ja, ani mój mąż. I nie dlatego, że żyjemy w cudownym kraju, tylko najzwyczajniej w świecie, ja nie potrafię żyć daleko od rodzinnego misjca, od bliskich. Próbowałam i nie wyszło. Co do mojej córki - sprzęt był - najwyższej klasy - zakupiony przez Pana Owsiaka, tylko....pani docent mało bywała w pracy:P Apropos - przypomniałam sobie - wpadam do szpitala, z wywieszonym jęzorem. Moje dziecko dzień wcześniej przewiezione z OIOM-u na oddział. Nie mogło chodzić. Wszyscy na oddziale dostali odpowiednie instrukcje, bo byl to jeden z cięższych przypadków w szpitalu. I co zastaję - zlane po uszy dziecko. Wrzeszczącą w niebogłosy pielęgniarę - \"Nazwisko i imię (nie podam z wiadomych względów) do zabiegówkiiiiii po lekarstwoooooo!!!!!\" I tak kilka razy, do momentu, kiedy nie wpadłam i nie zrobiłam awantury, że nie przyjdzie, no bo po prostu nie chodzi. Dzieci z sali, na której leżała córka opowiadały, że nikt - żaden lekarz ani pielęgniara nie reagowali na tragiczny szloch córki, że chce jej się sikać. Dzieciaki próbowały jej pomóc, niestety nie poradziły sobie. Kolejna sprawa - przychodziły do dzieci pielęgniarki i kazały samym dzieciom podłączać i pilnować kroplówki - widziałam i słyszałam na własne oczy i uszy. Nie powiesz mi, że to przypadek - mam przyjaciółkę pielęgniarkę - awanturowała się w tym szpitalu - bo sama jako pielęgniarka uważała, że to skandal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o rany
to samo mozesz powiedziec do wszystkich innych pracujacych malo zarabiajacych strajkujacych, ze jak im sie nie podoba to won...ale to moja droga/i byloby ze szkoda dla Ciebie bo musialabys placic zawsze za leczenie prywatne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o rany
a lekarze ledwo utrzymuja rodziny jakbys nie wiedziala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> Kolorowe Kando: myślę ze byłabyś dobrą bajkopisarką.... przepraszam, ale wymyślasz. ja też leżałam w szpitalu i wiem jak to jest. wiadomoże pielęgniarka nie siedzi przy pacjęcia cały czas, bosa jeszcze inni pacjenci. a o tym że traktujesz mnie jak gówniarę to już najlepiej o Tobie świadczy. tak samo jak \"o rany\" - w ogóle mnie nie znasz, ale przytaczając swoją sytuację jak byłas w moim wieku mnie wyśmiewasz. czasy sie zmieniły i ludzie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie schachałem :) ledwo utrzymuja rodziny bo za duzo musza wlewac do bakow swych fur i za duzo placa za ogrzewanie swych poteznych willi i wody w basenach;) Miłego Dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ci ludzie niekumaci... Przecież napisałam, że płacę... :-D No, toś mi dogryzł... :-D Ja też się nigdzie nie wybieram, bo mi tu dobrze. Ja po prostu nie chcę, żeby ktoś, z kim nie mam w ogóle do czynienia (lekarze państwowi, górnicy, ktokolwiek) wyciągał mi z kieszeni pieniądze argumentując tym, że niegodnie żyje.... Bez przesady. Kando - mąż mojej przyjaciółki był ostatnio w szpitalu przez tydzień. Wiem, o czym piszesz. Czy to dziecko, czy bezradny po ciężkim zabiegu pacjent - na jedno wychodzi... Koszmarne warunki. Nikomu nie życzę. A potem się dziwią, że zapanowała moda na rodzenie z mężem. Moda...? Jak przyjaciółka rodziła sama, to usłyszała pod swoim adresem tyle chamskich komentarzy, że teraz odradza to rozwiązanie, komu może. Drugie dziecko będzie rodzić w obecności męża, bo w przypadku pierwszego niestety na jego pomoc mogła liczyć dopiero po fakcie. A i tak niezłe zadymy w szpitalu były, jak zobaczył, jak traktują jego ukochaną żonę ;-) Gwałtowny facet ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> do o rany: ja już kończe dyskusję bo nie ma sensu. zaraz na Ciebie najadą. mnie traktuja jak gównirę bo mam inne zdanie. gdybym miała podobne to pewnie okzazałabym sie dojrzałą nastolatką....naprawdę.....PARODIA ten topic.....PARODIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolita - tylko, że sala , w której była córka znajdowała się przy zabiegówce, i dokładnie na przeciwko kanciapy pań pielęgniarek. Nie wymyślam nic - to była sala, gdzie leżały dzieci z mukowiscydozą. Nie, moja córka nie cierpi na tę chorobę. Ale były poważne podejrzenia, że może tak być. Nie traktuję Cię jak gówniarę - powiem Ci więcej, mam wiele osób - znajomych - w Twoim wieku, lub niewiele starszych - darzę je wielką sympatią i szacunkiem, mimo, że maja odmienne od moich poglądy. tylko widzisz - popierają je odpowiednią argumentacją - na poziomie, nikomu nie zarzucają kłamstwa. Dyskutują a nie przepychają swoje zdanie przy użyciu teorii rodem ze średniowiecza. Dla mnie dyskusja typu : wyjedź z Polski, przestań chodzić do lekarza,kłamiesz, bo ja wiem lepiej, to jest poziom mojego pięcioletniego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> o rany: poradź przyjaciółce zeby nastepne dziecko rodziła tylko w towarzystwie tego groźnego, gwałtownego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> Kolorowe Kando: wrzucasz wszystkich lekrzy to jednego worka i to jest moim zdaniem bardziej ze średniowiecza niz to co ja piszę. co do propozycji wyjazdu itp> to myślę że jeśli coś mi przeszkadza to staram sie to zmienić a nie tylko na to narzekać i stac dalej w miejscu. trzeba być mobilnym. co Ty myslisz? ze jak będzisz psioczyła na lekarzy to Ci to cos da dobrego? ulży Ci? zrobisz na nich jakieś wrażenie? zmienisz coś? pogadasz sobie trochę i tyle. oni i tak będą wyjeżdżać, brac łapówki i robic swoje. komu bedą chcieli to pomogą, ale jak któś na nich psy wiesza to ja tez bym się obruciła i zabujała biodrami. oni wiedza że sa napiętnowani. być może są wstanie nawet wyczuc przez kogo stając oko w oko z pacjentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> Kolorowe Kando : \"bo ja wiem lepiej\" - pryztocz mi ten fragment w jedym z moich postów...... zazwyczaj pamiętam to co pisze, ale tym razem.....jakoś nie....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\">>> Kolorowe Kando: myślę ze byłabyś dobrą bajkopisarką.... przepraszam, ale wymyślasz. ja też leżałam w szpitalu i wiem jak to jest. \" To jeden cytacik. A teraz idę na spacer, odpowiem wieczorem, żeby nie było, że uciekam przed dyskusją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Kolorowe Kando: \"myślę\" wyraża opinię co do \"wymyślasz\": czepaisz sie szczegółów: mojej córce chciało się siusiu i pielęgniarka nie przybiegła. jak ok. 3,5 letniemu dziecku które jest chore chce się sikać to ono nie zastanwia się gdzie tylko załatwia potrzebę. i jeszcze te inne dzieci które chciały jej pomóc z czego zdały relację....no ne.... ja też znikam tymczasowo. jeszcze tu wpadnę na pewno. chciażby po to żeby poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita ty to
dopiero jesteś bajkopisarka... ile ty juz przeżyłaś, na czym ty się to nie znasz, jak ty się potrafisz wczuć... śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> lolita ty to: następna/y.... no tak: mam 19 lat..... dzieci jeszcze nie mam.... zanim je sobie zrobie to zastanowie sie czy stać mnie na to by je utrzymać, tak żeby nie narzekać na zarobki. pS: co takiego wymyśloiłam co jest nieprawdą? :D tak jak Wy piszecie to sie można by doczepić do gówna,n zarzucajac mu że śmierdzi, a kotu ze miałczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinkowa lala
lekarze to jedna wielka banda łapowkarzy i nie majacych serca chien!!!!!!!!!!! Z małymi oczywiscie wyjatkami ,ktore pozdrawiam!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowy deszczyk
oczywiście!! społeczeństwo ma coraz gorsze warunki bytu, czlowiek nawet nie ma na łapówke, wiec strajkują hieny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×