Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

kwiatek kurde twoja koleżanka miała zaledwie 16 lat jak musiała przejść operację!!!!! w tak młodym wieku już miala problem z tarczycą!!!!!! Ale fajnie, że wszystko dobrze :-)Ma dwójkę dzieci i już tyle lat po operacji:-) Ona jest doowodem że bez tarczycy też można miec dzieci :-) Sylwia na którą masz jutro wizyte z bratem ??????????????? napewno będzie dobrze a Ty rozbawisz swoją endo tym żebrem :-) innej opcji nie przywiduję hehe ale jak tylko wrócisz to odrazu się odezwij :-) madzica gdzie sie podziewasz???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza moj brat ma problemy z tarczyca od urodzenia :/ jutro mam na 9:20 na moj czas wiec u Was bedzie 15:20 :) napewno sie odezwe jak tylko wroce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia 44
Dosia 44 Witajcie moje drogie jak to dobrze przeczytać ze macie się dobrze, u mnie również wszystko powoli wraca do normy, dziś mija miesiąc od operacji, a ja już zapomniałam jak to było ,czuje się dobrze, szew juz się zabliznił została czerwona nitka i opuchlizne ledwo widać w poniedziałek odbieram wynik histo i tu również oczekuję dobrych wieści, bo przecież czeka mnie jeszcze jedna operacja mojej córci i to już za tydzień pod warunkiem że tsh jej wzrosło a z nim od dwóch miesiecy walczymy i bez rezultatów nadal ma 0,001 i stąd do Was pytanie czy miała któraś z Was podobną sytuację czy miała też przed operacją tak wysoką nadczynność??? przy czym ft 3i 4 jest w normie Pozdrawiam i życze spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia fajnie ze sie odezwalas i ze u Ciebie wszystko ok :) ja przed operacja wszystkie wyniki mialam ok wiec niestety Ci nie pomoge :/ trzymam kciuki za Twoja Corcie- napisz jak u niej samopoczucie ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka997
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Myślę, że zacznę brać te leki i za jakiś czas zrobię tą biopsję. Endo chciał robić scyntygrafię bo to badanie daje dokładny obraz guzów a biopsja czasem nie wychodzi i chyba nie można jej robić zbyt często. Ale miała w lutym już scyntygrafię kości wiec chyba po kolejnej zaczęła by świecić :) Tym bardziej że w okresie ostatnich 2 miesięcy miała kilka rtg i 2 razy rezonans i na początku czerwca mam kolejny rezonans :( A co wyglądu moich guzów to jeden endo mówił że na 100 % to nic poważnego i twierdził, że nawet biopsja nie jest potrzebna. A drugi powiedział, że tarczyca powiększona o ziarnistej strukturze i nic nie wiadomo jaki charakter mają guzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam i nie mam zaciekawych wiadomosci :( guz ktorego mam to odstajaca kosc ale lekarz powiedziala ze wyglada to na artretyzm :/ (nie powiedziala ze jestem chora) niestety nie powiedziala mi czy jestem chora na artretyzm czy nie- bo troche sie spieszyla ale z rozmowy wyniklo ze nie - nie wiem co o tym myslec teraz :/ powiedziala mi tylko ze to normalne i nie ma czym sie martwic i ze nie trzeba nic z tym robic- troszke nie rozumiem tego co poprostu mam o tym zapomniec ? napisalam lekarzowi e-mail ale nie odpisala mi :/ poprostu powiedziala ze to normalna rzecz i wogole sie tym nie przejela brat ma sie super lepszej wiadomosci nie moglismy dostac jakims cudem jego niedoczynnosc zniknela !!!!!!!!! wszystkie wyniki idealne !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam dodac ze napisalam do lekarz pytanie czy jestem na to chora czy nie ale chyba mi nie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Hej dziewczyny:) Zas nie pisalam,ale naprawde nie mialam czasu:( Sylwia Artretyzm??Z czego to niby ma wynikac?Zawsze myslalam,ze to choroba ludzi starszych,ktorzy maja klopoty ze stawami w swoim wieku:( A wystajaca kosc to od czego mogla sie zrobic? Pewnie to nic groznego tak jak lekarka Ci powiedziala,ale skad sie to wzielo? Eweliza Ciesze sie,ze z bratem ok:)Co slychac? Dosia Fajnie,ze sie w koncu odezwalas:)Ciesze sie,ze wracasz do zdrowia.Trzymamy kciuki za corke!!! Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia nie wiem od czego to sie wzielo :/ nie wiem co mam o tym myslec i czy to bedzie sie pogarszac czy nie :/ nie mam pojecia zapytalam jej czy mam cos z tym zrobic a ona ze nie i ze to normalne wiec nie wiem co mam o tym sadzic a niestety nie moglam z nia porozmawiac dluzej bo miala isc wykonywac biopsje u kogos i zamiast mniej sie martwic martwie sie jeszcze bardziej- i nie moge pojac jak u mnie coa takiego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze sie dowiedziec czy jestem na to chora czy nie ale lekarz nie odpisuje mi na e-mail i pewnie juz nie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim sylwia jestem w szoku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! artretyzm - ani to przypiąć, ani przyłatać :-) jakos to mi nie pasuje :D, a mozesz iść do jakiegoś lekarza ogólnego ( rodzinnego ) może on ci coś więcej powie i wyjaśni. dla mnie to dziwne i tak jak madzica uważałam zawsze że to choroba ludzi w podeszłym wieku :-( madzica wreszcie się odezwałaś :-) u mnie spoko, ciągle to samo, praca, dom, praca, dom hehe A ty czym tak ostro zajeta jesteś ???????????? dosia ja też miałam wszystkie wyniki w normie ( cała morfologia, ob, tsh, ft3,ft4.........) szczerze mówiąc to nigdy nie miałam jakiś problemów ze zdrowiem i zawsze jakiekolwiek badania robiłam to byłyy ok. Mam nadzieję, że córci tsh wzrośnie i dojdzie jak najszybciej do operacji :-) aska ty tyle tego ostatnio przesszłaś ( rtg, rezonans............ ), że ty chyba już świecisz jak latarnia hehe. A tak serio czemu przeszłaś ostatnio tyle badań????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzieki za pocieszenie ja nie wiem czy jestem na to chora lekarz mi nie odpisuje :/ powiedziala ze to tak wyglada ale dodala ze to normalne i ze nie musze nic z tym robic. eweliza do ogolnego lekarza nie mam co isc bo tam wogole nie wiedza co i jak :/ bede pisala e-maile do endo i mam nadzieje ze wkoncu odpisze dziwne jest to ze powiedziala ze to normalne i ze nie musze nic z tym robic ale wierze jej bo ona jest bardzo dobrym lekarzem. szkoda ze nie miala czasu zemna pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ja też uważam, że lekarz od wszystkiego to lekarz od niczego. Najlepiej jak byś poszła do jakiegoś specjalisty :-) Pewnie jesteś zdenerwowana, ale może to nic strasznego, przecieżz Twoja dr powiedziała, ze nie trzeba z tym nic robić :-) nnie wiem co Ci doradzić, ale będę czekała na informacje od Ciebie. daj znać jak Twoja dr odpisze :-) u mniedzisiaj zimno i pada ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W środę 16 mam się zgłosić do szpitala w Iłży ,będę miała usuniętą całą tarczycę.Strasznie się boję ,że uszkodzą mi struny głosowe,albo ,że coś pójdzie nie tak.Już od trzech dni mam taką nerwę ,że chyba nie przeżyję do środy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania spokojnie :-) chyba każdy boi się przed operacją, a po śmieje się że tto nic takiego :-) Zaśniesz, potem się obudzisz i wszystko będzie dobrze :-) Ja bałam sie że się nie obudzę hehe . zobaczysz, że strach ma wielkie oczy :D po operacji też szybko dojdziesz do siebie ja w pątek miałam operację a w niedzielę wróciłam do domu i nic mnie nie bolało. Napisz czemu usuwają Ci cała tarczycę?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kilka guzków ,w tym dwa dość duże.wynik biopsji zmiana łagodna.Wg lekarza nie kwalifikują się do innego leczenia ,ze względu na umiejscowienie .Podobno mogliby mi uszkodzić krtań.Szybko wyszłaś ze szpitala,ja też bym tak chciała,bo zostawiam w domu dwoje dzieci,w tym dwulatka.Nie wiem jak on to zniesie ,bo do tej pory nigdy go nie zostawiałam na tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu nie możesz odrazu zakładać czarnego scenariusza, że coś ci uszkodzą. Napewno szybko dobrze będzie bo lekarze przeprowadzają dużó takich operacji. Ja Ci powiem, że nawet nie myslałam o tym że mogą mi cościk uszkodzić, ja myślałam czy sie obudze hehehe. jeszcze dzisiaj pamiętam jak szłam na stracenie hehe A teraz z punktu widzenia czasu wiem że to nic wielkiego. Jeśli chodzi o mnie to nie miałam żadnych problemów z gardłem czy głosem. Byłam w dobrym stanie i miałam dobre wyniki dlateg udało mi sie uprosić dr by puściła mnie wcześniej do domu. Też mam córkę - 6 lat :-) rozłaka z dzieckiem jest dla mnie gorsza niz operacja,- uwiesz mi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdana
Aniu ja tez mam miec operację tarczycy i bardzo sie boję. Powiem Ci, ze gdyby nie moje problemy z sercem przez tarczyce to nie wiem czy bym sie zdecydowała na operacje. Ale z tego co dziewczyny piszą to nie ma sie czego bac:) Ja tez sie boję, ze sie nie obudze. Choć juz raz byłam usypiana, to nie była pełna narkoza, tylko dostałam jakiś zastrzyk i spałam pół godzinki. I obudziłam sie i to naprawde fajne uczucie. nawet nie wiesz kiedy zasypiasz. Przy operacji tarczycy jest troszkę inaczej, bo jest pełna narkoza i intubacja, ale tyle osób codziennie jest usypianych, dzieci tez i wszystko jest ok, wiec i z nami bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza lekarz nie odpisala i juz nie odpisze - moja lekarz zna sie na tym bo wykryla u mojej mamy osteoporoze tylko patrzac na nia :/ (wyslala ja na badania i wszystko potwierdzily) pozatym jest ona dyrektorem oddzialu i zna sie na rzeczy- ale wiesz co najwazniejsze ze to nie rak :) zapytam sie lekarz o to doiero w lipcu na kontroli a teraz nie chce o tym myslec :) i pisac :) u mnie dzisiaj wkoncu cieplo 27s :) jutro jeszcze cieplej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa otuchy ,były mi potrzebne,wczoraj cały wieczór myślałam jak to będzie,jakoś tak samo przychodziło i nie mogłam zasnąć. Mojemu synkowi też udziela się mój niepokój ,bo od kilku dni jest do mnie przyklejony,tylko mama i mama.Na widok obcych reaguje płaczem,jakby czuł,że będzie musiał z kimś zostać. W środę mam się zgłosić nad czczo ,z kompletem badań ,czy możliwe ,że zoperują mnie tego samego dnia?Jak było u Was?W domu jeszcze można sobie znaleźć zajęcie ,ale pobyt w szpitalu i czekanie na operację będzie okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania spokojnie :) kochana lekarz musi Ci powiedziec wszystkie opcje jakie moga sie wydarzyc przy operacji (takie jest prawo) ale w tych czasach nikt niczego nie uszkadza :) :) to nie te czasy :) moja lekarz powiedziala mi przed operacja o strunach (uszkodzeniu) ale powiedziala ze mowi mi to bo musi a nie ze moze je uszkodzi :) powiedziala tez ze co najwyzej bede miala trochke chrypke ktora po jakims czasie przejdzie :) nic sie nie martw ja tez sie balam operacji ale to nic strasznego :) napewno bedziesz sie denerwowala to normalne ale po operacji zobaczysz ze to wcale nie jest takie strasze :) pospisz sobie smacznie pare godzin i bedziesz miala wszystko za soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już bym chciała obudzić się po zbiegu, usłyszeć swój głosik,może być nawet z lekką chrypka.Napiszcie mi proszę więcej szczegółów jak jest przed i po operacji.Czy na sali operacyjnej jest się zupełnie nago?Chodzi mi o to ,czy będę miała jak pójść do toalety,czy będę miała kroplówkę? A jak z prysznicem żeby nie zamoczyć opatrunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania na sali operacyjnej bylam w szpitalnej pizamce :) (taki jakby szlafrok z rozpienciem z przodu) czy bylam tam rozbierana to nie wiem bo usypiali mnie w pizamce i w niej tez sie obudzilam :) ale mysle ze mialam rozpieli mi przod bo po obudzeniu mialam ponaklejanie na piersiach i na klatce piersiowej takie biale kuleczka :) jak sie obudzilam czulam sie super :) tak jakbym obudzila sie ze zwyklego snu :) nic mnie nie bolalo :) co do kroplowki to mialam ja przez cala noc po operacji (operacja skonczyla sie o 20) mialam w kroplowce wode zebym jak najczesciej chodzila siku zeby wysikac narkoze :) jak chcialam isc do lazienki napiskalam przycisk i przychodzila do mnie pielengniarka i odlanczala mi ktoplowke :) szlam siusiu i podlanczala mi ja spowrotem :) co do rany to moglam brac normalnie prysznic :) ale rany myc nie moglam (chodzi o dotykanie i mydlenie) lekarz powiedziala ze jak bede myla glowe i potem ja splukiwala to woda z glowy moze leciec na rane :) i w ten sposob sie obmyje :) napewno uslyszysz swoj glosik jestem tego pewna :) naprawde operacja to nic strasznego :) czlowiek sie boji a potem okazuje sie ze niepotrzebnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam wszystkim ,nie spotkałam się jeszcze żeby na forum były takie sympatyczne osoby.Już mi lepiej ,uspokoiłam się w środku,jestem pewna ,że będzie dobrze.Będę do Was zaglądać i napiszę jak już będę po wszystkim.Idę kąpać mojego bączka,bo już pora na niego.Pozdrawiam i miłej nocki życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu po to jesteśmy by pomagać sobie nawzajem :-) miło nam jak ktoś docenia nasze starania:-) ja tak samo jak sylwia miałam szpitalne wdzianko + własne majtki na tyłku i skarpetki :D Po operacji też czułam się swietnie i kroplówka leciała mi z dobę ( kilka różnych ). Ja nie miałam chrypki po operacji ani nie bolało mnie gardło - nic zupełnie nic mi nie było :-) Siostra męża stwierdziła, że gdyby nie wiedziała to by nie uwierzyła, że ja po operacji jestem :-) Tak jak pisała Sylwia teraz błędy czy jakieś powikłania po operacji sie nie zdarzają a jak nawet to bardzo ale to bardzo sporadycznie. Bedziemy czekać na wiadomości od Ciebie i będziemy trzymać kciuki a zobaczysz, że wszystko będzie dobrze :-) Ja jestem tego pewna, że tak będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia 44
Aniu wczoraj minął miesiąc od mojej operacji a ja juz zapomniałam jak to było :) ja nie odczuwałam żadnego lęku przed operacją, nie nakręcałam się, noc przed operacją spokojnie przespałam jedyne co mi spać nie dało to twarda poduszka, a o swoim "jaśku" zapomniałam, na noc dostaniesz tabletkę na uspokojenie, a przed operacja tzw. "głupiego jasia" po którym miałam dobry humor, usypianie trwa 2 sekundy i zasypiasz w czasie podawania narkozy w zastrzyku do wentylowana, budzisz się jak już jest po wszystkim i pierwsze o co Cię lekarz zapyta to jak się nazywasz, potem spisz dalej z przerwami na zwilżenie ust, a w moim przypadku jeszcze na obdzwonieniu wszystkich znajomych i rodzinę o czym dowiedziałam się na drugi dzień bo nic nie pamiętałam co robiłam :) z mówieniem nie miałam żadnych problemów wręcz przeciwnie nawijałam jak najęta z przerwą na sen :) na stole operacyjnym leżysz w majtkach i skarpetkach ( koniecznie bo jest zimno) musisz być rozebrana bo będziesz miała założone ekg, a na ramieniu ciśnieniomierz, na salę też przywiozą cię rozebraną przykrytą kołdrą i tak leżysz do rana, potem wstajesz ubierasz sie i idziesz pod prysznic oczywiście musisz uważać na szew, wenflon i dren o ile go bedzesz miała w Gliwicach kazdy go ma, a na 3 dzień wychodzisz do domu i wracasz do normalnego życia sprzed operacji :) i mam nadzieję że po miesiącu będzie to tylko wspomnieniem :) Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naftanalek
Miała 9 go tą wizytę i dostałam skierowanie do szpitala. Dr podotykała mojego dziada i powiedziała ze zmienił się z tego co widac na usg oczywiście pozniej miałam nockę do tyłu bo tak bolało to jej dotykanie. Dostałam skierowanie do szpitala. Poleciła mi szpital kliniczny na francuskiej w Katowicach i dzisiaj tam poszłam kolejny lekarz podotykał mojego dziada i termin 27 czerwiec. Moja endo powiedziała mi że jak zmiana łagodna to nie ma co sie pchac do Gliwic. Niby fajnie że tego 27 czerwca ale pielegniarka co mnie zapisywała powiedziała że termin może się przesunąć. Z tym moim kortyzolem to kolejne badania po wycieciu tego guza. Endo podejrzewa że jest coś jeszcze we mnie:( Czy długo po operacji musiałyście być na l4? (najchętniej od razu bym wróciła do pracy) co można a czego nie wolno po operacji robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naftanalek ja po operacji czulam sie tak jak i przed nia :) nie mialam zadnego zwolnienia :) operacje mialam w czwartek a w pracy bylam juz w poniedzialek (no ale u mnie nie jest to praca fizyczna to temu) dzien po operacji wyszlam ze szpitala i odrazu biegalam w parku z moim pieskiem :) wogole nic mnie nie bolalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ratunku , pomocy, jest mi źle :-( dzisiaj dowiedziałam się, że moja diagnostyka w czerwcu będzie trwała 6 dni :-( to dłużej niż podanie dawki leczniczej. Wyć mi się chce bo znowu muszę na długo zostawic małą. Byłam pewna, że w poniedziałek wyjdę a nie w czwartek ( idę w sobotę). Nie wiem nawet ja oposać to co czuję, kurde jestem wściekła:-) Nie chciałam małej nić mówić, że znowu mnie nie będzie, ale teraz czeka mnie chyba rozmowa z nią tylko znowu mi będzie pękać seerce jak powie że da mi pieniążki swoję bym jak najszybciej do niej autobusem wróciła :-) Na skierowaniu miałam napisane 3-dniowa scc i byłam pewna, że mój pobyt w szpitalu będzie właśnie tyle trwał. muszę się oswoić z tym terminem bo się nerwowo wykończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×