Perla12 0 Napisano Luty 16, 2014 kurczak2 no tak, pomyłki mogą się zdarzać. Wśród każdej profesji są wyrobnicy i rzemieślnicy- mistrzowie. A jak ktoś raz był adresatem pomyłki , staje się nieufny. Też mogłabym przytoczyć kilka przykładów niefrasobliwych diagnoz choćby wśród swoich bliskich,ale nie chcę ich pamiętać. Nie da się żyć w ciągłej nieufności i strachu. Ufam a jeśli mam wątpliwości idę do innego specjalisty. kasiula2566 tak , jak dziewczyny piszą, są metody na operacje oszczędzające, na wycięcie samego mięśniaka, więc jeśli zaleca Ci operacje - nie wahaj się. Ja miałam wyciętą całą macicę w wieku 41 lat. Cała była w mięśniakach więc nie było jak wyłuszczać samych mięśniaków. Jednak pozostawiono mi jajniki więc nie odczułam specjalnie jej utraty, tym bardziej ,że miałam już duże dzieci a kolejnych w tym wieku już nie planowałam :) Ale to było też tak , że pojechałam do innego specjalisty i zapytałam wcześniej czy to konieczne. Ona mi nie była potrzebna, ale wolałam się jeszcze upewnić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 16, 2014 Kasiula Ja mialam inna sytuacje troche: endometrioza, miesniaki, ale przede wszystkim byl taki moment, ze krwawilam ponad miesiac i szukali przyczyny. Wszystkie te powody sklanialy lekarzy do decyzji o usunieciu macicy. Miesniaki byly dosc male i w koncu lekarz stwierdzil, ze najwazniejsze ze nie rosna, nie przeszkadzaja, nie uciskaja. Wit K i podjecie leczenia hormonalnego pomoglo. Nie usuwalam nawet samych miesniakow. W Twoim przypadku , poniewaz miesniak jest dosc duzy to pewnie lekarze go usuna i spokoj. Nie obawaj sie o usuniecie macicy!!! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 16, 2014 Perla Wlasnie, tyle sie slyszy o pomylkach lekarskich. Zdarza sie przeciez, ze lekarz obcina inna noge niz ta chora. Zdarza sie ale oczywiscie bardzo rzadko i nie ma mowy o strachu, ze w kazdym przypadku tak sie stanie, wiec rozmawianie o tym nikomu moim zdaniem nie powinno zagrazac. To tylko uczy ostroznosci i przezornosci, ze warto o konsultacje w przypadkach niejasnych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulacz 0 Napisano Luty 17, 2014 Witam Jutro miałam jechać na 2 konsultacje do Gliwic a dzisiaj dostałam telefon że wizyta musi być przełożona do 5.03 bo jeszcze nie zostały zbadane preparaty. Więc czekam dalej mam nadzieję że do 5 zbadają bo zostawiłam je 21.01. Trochę się martwię tym moim niskim tsh 0,02 niby nie czuję się źle ale trochę serce mi kołacze. A Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perla12 0 Napisano Luty 17, 2014 anulacz jak dobrze się czujesz, to nie masz się co martwić. Ja miałam ostatnio 0.04 , endokrynolog stwierdziła ,że do czasu konsultacji może tak być. Dopóki nie wiadomo co dalej, a jest już diagnoza o raku, to lepiej jak jest niższe, niż te zalecenia , o których się czyta tu i tam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 19, 2014 Eweliza Odebralam wyniki i mam po raz pierwszy w miare dobry wynik TSH 0,04 a Ft3- 3,61. To jest wazne o tyle, ze Ft jest dobre i nie swiadczy o nadczynnosci pomimo niskiego TSH. Czyli mamy teraz bardzo podobnie :D . Mam juz skierowanko do szpitala i oby tak dalej. Zmniejszam leciutko hormon i cale szczescie , ze nie musze go odstawiac przed diagnostyka. Mam tylko ciagle niski poziom wapnia 2,34 i chyba musze zrobic badanie parathormonu, bo juz nie wiem czy to jest wina malej dawki D3 w zimie i sie zle wchlania wapno przez to, czy moze sie cos z dzieje z przytarczyczkami. Cale szczescie, ze wiosna idzie juz!!!! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Luty 19, 2014 kurczak no proszę ! SUPER, SUPER, SUPER :D :D :D :D :D mimo pozytywnych wyników w twoim wpisie doszukałam się jeszcze czegoś a mianowicie OPTYMIZMU I POZYTYWNEGO POWERA :D, jeśli chodzi o wapno to zastanawiałaś się czy w Twojej diecie jest go wystarczająco dużo ? Jeśli wydaje Ci się że wcinasz dość sporą ilość wapna a jego poziom jest niski to może faktycznie rozważ zrobienie tego badania. Bardzo się cieszę z Twoich wyników :-) Powiem Ci że ja dzięki zastrzykom to odczuwałam wieki komfort psychiczny że nie musze odstawiać hormonów. To naprawdę super sprawa hihi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulacz 0 Napisano Luty 19, 2014 Cześć Dziewczyny to jakie my powinnyśmy mieć tsh, mój endo mówił że przy raku tarczycy powinno być utrzymywane w granicach 0,1 w Gliwicach mówili że poniżej 0,1. Ewelin pisze że ma 0,04 (w miarę dobry) to w końcu jakie ma być bo się trochę pogubiłam. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Luty 19, 2014 anulacz zalecają by tsh było od 0,4 do 0,1 ale moja endo chce bym miała poniżej 0,1 i tego się trzymam, ostatnio robiłam badania i moje tsh wynosiło 0,063, czuję się dobrze więc uznaje że jest ok :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Luty 20, 2014 ja tez mam 0.06 i moja endo powiedziala ze jest ok, i tez sie dobrze czuje, wiec nic nie zmieniam pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 20, 2014 Bulka A jak tam u Ciebie z zatokami? Rozprawilas sie juz z tym problemem? Ja ostatnio wzielam w pore "Sinupret" i rewelacja!!! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiula2566 0 Napisano Luty 20, 2014 Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi- niestety okazało się ze mam 3 mięśniaki jeden 7,5 cm i dwa po 2,5 cm :( a przez to inne problemy :( jest podobno lek który mniejsza je a dopiero później można je usunąć laparoskopowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dzabba Napisano Luty 20, 2014 Czesc KKasiula Jest taki lek, ale nie jest refundowany a kuracja kosztuje kilkaset zl miesiecznie poza tym miesniaki maja tendencje do odrastania Idz na operacje, wyluszcza wszystkie Ja czekam na termin jodowania w Wawie ..... a lekarz nie dzwoni i nie dzwoni... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Luty 20, 2014 Kurczak Ja nie mialam problemu z zatokami(zatoki mialam za dzieciaka ale wyleczyli) tylko z nosem. Okazalo sie ze mam alergie na kurz prawdopodobnie na 90%. Lekarz dal mi sterydy na poczate,k a teraz biore taki spray do nosa AVAMYS. Powiem szczerze ze rzeczywiscie po tych sterydach to pomoglo troche. Szalu jednak nie ma. Mimo ze wymienilam posciele na antyalergoczne ograniczylam kurz do minimum. Troszke tylko lepiej jest niz bylo. Nastepna wizyte mam dopiero w maju. Zobaczymy co powie i czy potwierdzi alergie na kurz. Chym ze jeszcze co stwierdzi nie wiem. zobaczymy. Poza tym u mnie wszystko w porzadku czuje sie rewelacyjnie i zyje sobie szczesliwie dzien po dniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Luty 21, 2014 kasiula powinnas sie cieszyc ze dadza Ci leki ktore pozmniejszaja to wszystko i potem usuna :) jestem pewna ze usuna tylko miesniaki i bedzie ok - mojej kolezanki kolezanka tez dostala takie leki (gadalam o tym z nia jak mialam podejrzenie miesniakow) u niej to bylo tyle tego ze lekarze mowili ze napewno wszystko wytna ! ale wiesz co te leki tak dobrze na nia zadzialaly ze wszystko jej poznikalo !!!! moze i u Ciebie tak bedzie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulacz 0 Napisano Luty 22, 2014 Witam wszystkie forowiczki Dziewczyny piszecie o mięśniakach a ja mam zmiany w piesiach, w obu po jednym gruczołowłókniaku o wielkości ok. 1 cm i kilka torbieli poniżej 1 cm. Gruczołowłókniaki są zdiagnozowane biopsją i pozostawione pod obserwacją co pół roku. Chyba zdecyduję się je wyciąć ale są umiejscowione głęboko więc zabieg w znieczuleniu miejscowym odpada trzeba pod narkozą. Mój ginekolog mówi że spokojnie można je obserwować i póki się nie powiększają to mogą być ale ja mam już duże uprzedzenie do wszelkich guzków. Dziewczyny napiszcie jaki powinien być wynik Tg po operacji, czekam na wynik i się bardzo denerwuję. Pozdrawiam A Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARGOTA1307 Napisano Luty 22, 2014 witam,koleżanki doli i niedoli... jowita ,byłaś ciekawa co u mnie..jakoś się trzymam.żyję normalnie,choć co 3mc kontrola tsh,usg,tyreoglobulina...moja blizna od ucha w dół wygląda nieciekawie,bliznowiec i nic mi nie pomogło,maści,masaże etc.taka tendencja,ale żyję i to jest ważne..mimo zajętych 2 węzłow bocznych(stąd 2 operacja przy której usunięto mi ok 30 węzłów ze str lewej) moja tyreoglobulina wciąż mniejsza od 0,1. nauczona doświadczeniem mam oczy szeroko otwarte i wymagam od lekarzy na wizytach...bo niektórzy to naprawdę patałachy.. i obiboki...a niektórzy super. pozdrawiam was serdecznie i wszystkiego dobrego! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Luty 23, 2014 Margota, super , że się odezwałaś. Moja blizna od ucha w dól prawie niewidoczna, a dopiero półtora miesiąca od operacji. Mnie usunięto tam też mięsień w szyi, razem z węzłami, trochę mnie boli ręka, bo inne mięśnie muszą przejąć funkcje tego wyciętego, ale ogólnie ok, nawet pompki robię:) Ja mam dobry żel, juz nawet przestaje tam zasłanić, bo nie widać, rozpuszczam włosy i ok. Może zastosuj mój żel, jest rewelacyjny, Scagel, znajdziesz na necie, naprawdę działa. Pocieszyłaś mnie, że mimo tylu przerzutów masz niski poziom TG, czyli to nie zmienia nic w ogólnym stanie tej choroby. Ja miałam 1 operację, ale niestety miałam przerzut też do środkowych węzłów, więc mostek otwierany. Za 1 razem wszystko wyciete z lewej strony. Prawa czysta. Czy ja tez bedę musiała tak się badać co 3-mce? A ile miałaś razyJod? Jeden raz czy więcej, bo widzę, że tu tylko ty miałaś tak dużo przerzutów jak ja. Kurczak, potwierdzili mi w Gliwicach brodawkowaty, ulżyło mi:) bo faktycznie nieźle się wystraszyłam. Byłam wczoraj na balu karnawałowym, tańczyłam, głos mi wrocił, blizn prawie nie widać, ale jak pomyślę o tym jodowaniu i scyntygrafii to mam znowu mam czarne myśli... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 24, 2014 Jowita Super, ze masz juz potwierdzenie wyniku histo i ze sie uspokoilas. Naprawde, nie to bylo celem napisania przeze mnie tej histori, zeby Cie wystraszyc. Jednoczesnie, jesli sie o czyms nie mowi, albo ucieka od jakis informacji, to nie znaczy , ze tego nie ma. Moze, znowu ktos inny powienien Cie zapewnic, ze nie, nie bedziesz sie musiala juz badac, ale sprawa ma sie inaczej. Zobaczysz, ze wszystko pojdzie super!!! Jestes mloda osoba i to sie tez liczy. Ja bylam wyjatkowym przypadkiem podania jodu 2 razy, a przerzuty nie mialy tu nic do rzeczy. NIE MAJA WPLYWU NA ROKOWANIA !!!! Do lekarza endo kazda z nas chodzi i chodzic bedzie pewnie do konca zycia. Potrzebujemy hormonu i jego poziom bedziemy musialy badac. Roznie, pewnie to wyglada co do czestotliwosci. Ja mniej wiecej co dwa miesiace badam poziom. Jak bede miala dobre wyniki w maju i osiagne znowu norme hormonu to pewnie rzadziej. Za pol roku od podania jodu bedziesz miala diagnostyke. Potem juz coraz rzadziej. Ciesze sie bardzo, ze sie bawisz i uzywasz zycia. jeszcze nie raz uslyszysz od lekarza : PROSZE ZYC NORMALNIE !!! :D Tak wlasnie trzymaj :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARGOTA1307 Napisano Luty 24, 2014 jowita miałam 2 węzły boczne lewe zajęte.druga operacja to rewizja i na wszelki wypadek te 36 mi (od 1-5 pakietu)wycieli,ale w nich nic nie znaleziono..potem jod -luty 2013r. badam co 3mc poziomy,bo niestety mam 1 powiększony węzeł,tuz pod blizną,ale to juz okolica barku...sama go znalazłam...lekarz jeżdził głowicą po szyi szukając..a tam echo było,bo wszystko wycięte..mój węzeł sobie tam siedzi ma 7 mm,bac miałam 3 razy,nic nie znalezli,tg niskie więc mi mówią ze mam się uspokoić... poza tym pth kontroluję,bo przy 1 operacji z niedotlenienia podobno szlag trafił moje przytarczyce...pth=0,więc dieta bezmleczna,wapno 100 trzy razy dziennie +d3 etc..potem się zregenerowały przytarczyce,ale nikt mi tego kazał sprawdzać,no i skoczyła mi kreatynina w górę...usłyszałam,ze grozi mi niewydolność nerek....potem poczytałam i się wzięłam za tych znachorów...dziś wiem,że muszę kontrolować tg-bo to marker,pth-bo od poziomu zależy czy wapno jeść czy nie...to,ze mamy dobry poziom we krwi nie oznacza,ze nasze wapno jest ok.jesli nawet we krwi jest go za mało to organizm zabiera z kości i wyrównuje poziom...więc badanie gęstości kości polecam...co rok.no i tsh ,musi być od 0,1-0,4 bo przy wyższym tkanka tarczycowa odrasta a co za tym idzie...wiemy. niestety tarczyca i przytarczyce regulują to i owo..a jej/ich brak pustoszy nasz organizm...dlatego trzeba się kontrolować i o siebie dbać,bo jak same o siebie nie zadbamy...to nasza słżba zdrowia może troszkę o nas zapomnieć. pozdrawiam was gorąco i duuuuuuuuużo zdrówka!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARGOTA1307 Napisano Luty 24, 2014 jowita o najważniejszym zapomniałam ci napisać.moja tg od początku jest poniżej 0,1,ale...moja przyjacółka z jodu odkąd sięgamy w jej kartach choroby miała tg=3,5,przy endogennej stymulacji-przed jodem tg=40!miała zmiany w płucach...jest po 2 jodzie w gliwicach...kilka dni temu odbierała wyniki z kontroli..tg=0.9!!!!więc ten jod działa na to pasudztwo.jak ja byłam z nią na jodzie to był tam też taki dziadek,który nie poddał się operacj ,bo miał zajęte struny i bał się,ze mówić nie będzie....on joduje się przeszło 10 lat,widziałyśmy jego historię choroby i karty wypisowe...sprzed 10 lat a gość w ogóle się nie operował i egzystuje z tym dziadostwem...juz 10lat!!!!!na chorego nie wyglądał,przyjechał tam jak do sanatorium.... i to dla mnie też było pocieszające dlatego chciałam to napisać...pozdrawiam,pa pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Luty 24, 2014 Kurczak, dzięki za pocieszenie, już mi trochę przeszło, spotkałam się ze znanym lekarzem, wprowadzamy suplementację, sól himalajska rożowa, maca, chlorella i spirulina, do tego jęczmień. Medycyna naturalna, zamierzam zbadać ten temat, bo jak wiecie, do tej pory byłam zdrowa. Margota, dzięki też, juz tak się nie boję tego jodowania, ja też miałam przerzut blisko tych strun, była opcja, że nie będę mówić. Ale na szczęście miałam świetnego chirurga i mówie całkiem nieźle, tylko wieczorem głosik siada. Natomiast widzę na twoim przykladzie, ze muszę jeszcze kontrolować pth, a nic o tym nie wiem, wiec proszę cię o radę. Mam teraz wapń 2,05, biorę Calperos 1000 3xdziennie i afadiol 1 mikrogram. Przytarczyce z prawej strony mam nieruszone, z lewej nie wiem za bardzo, ale w opisie operacji nic nie ma, że usunięte. I jak długo mam to brać? Bo ja myślałam, że dopóki wapno się nie unormuje....i czemu dieta bezmleczna, przecież w mleku jest wapń, a my mamy za mało...nic nie rozumiem. Pth mogę sobie z krwi zrobić???? Pierwsze słyszę o takim badaniu. Operację miałam 30.12, jodowanie 5 marca w Gliwicach. Na płucach nic nie mam, robili mi tomografię, jedyne pocieszenie. Napisz mi proszę o co z tym wapnem chodzi. I historia dziadka naprawdę pocieszająca, czyli nawet można z tym dziadostwem żyć! Już naprawdę moje myśli coraz lepsze:) Kurczak chyba przejęłam drążenie tematu od ciebie:) jestem coraz lepsza! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 25, 2014 Jowita PTH- to parathormon, hormon produkowany przez przytarczyce i odpowiedzialny za gospodarke wapniowo-fosforanową. To badanie robi sie z krwi. Jesli jest zerowy to znaczy, ze przytarczyce nie podjeły pracy po uszkodzeniu przy operacji. 3x1000 calperosu to najwyzsza dawka jaka mozna brac. Trzeba przy tym badac co jakis czas nerki- czy czasem nie tworzy sie kamica. Tutaj bardziej chodzi o diete niskofosforanową a nie niskobialkową. Chodzi o to, ze jesli jest malo wapnia to i fosfór nie powinien sie gromadzic w nadmiarze. Jest to problem, bo fosfor jest w wielu produktach : mleko, jogurty, sery podpuszczkowe, rośliny strączkowe, żółtko jaja, konserwy mięsne i rybne, czekolada, kakao, mocna herbata, kawa naturalna, przyprawy z glutaminianem sodu, przetwory solone, kasze, płatki zbożowe, pieczywo pełnoziarniste, wędliny, podroby, produkty typu fast food i typu instant, czyli gotowe produkty w tak zwanym „proszku”, kolorowe napoje gazowane typu cola oraz grzyby. Czyli, przy niskim poziomie wapnia, nalezaloy lekko ograniczyc spozywnie tych produktow. Ja uwazam, ze wszystko w umiarze. Mialam problem z przytarczycami dlugi czas ( rok ? cos okolo. ) , robilam badania na nerki, USG nerek tez i jak sie zblizal problem to zmniejszalam dawke wapnia lekko na jakis czas i kupilam DEBELIZYNE zapobiegawczo przeciw kamicy. Po jakims czasie jak sie przytarczyce ruszyly zmniejszylam dawke i od swojej dr uslyszlam, ze mam odstawic wapno calkowicie, bo inaczej przytarczyce sie rozleniwia calkowicie. Tak zrobilam. Ruszyly, co prawda dlugo trawalo. Teraz mam tak, ze zimą wapno mi spada, bo nie ma slonca, wiec wit d biore i 1 calperos. Od maja odstawie, ale duzo na sloneczku trzeba byc. Co jakis czas nalezy podejrzec rowniez poziom fosforu! No i drazyc temat jak cos jest nie tak !!! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Luty 25, 2014 Kurczak, dziekuję za informację, o tym wszystkim kompletnie nie zdawałam sobie sprawy. Ja brałam nawet 2 szt. tego Calperosu 3x dziennie. Powiedz mi, jeśli jutro zrobię sobie to badanie PTH, a biorę Calperos to ono będzie wiarygodne???? I kiedy te nerki badać, dopiero miałam operację, ale boję się, że to się szybko może zrobić. Czyli USG wystarczy? Już się uspokoiłam z tym rakiem, ale widzę kilka konsekwencji braku tarczycy, myślałam, że tylko wezme tabletkę rano. Czyli jak jutro zrobię badanie i nie będzie zerowego wyniku pth to znaczy że przytarczyce pracują???? Mam odstawić wapno? I po czym poznawałaś, że zbliża się problem z nerkami??? I ta DEBELIZYNE mogę już zaczać teraz brać???? I jak często robić to sprawdzenie pth? Raz na miesiąc, czy na kwartał? Kompletnie się znam na tym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 25, 2014 Jowita Kochana, bardzo Cie prosze, nie panikuj !!! Mnie tu nieraz juz Eweliza stawiala do pionu. Ja nauczylam sie, zeby swiadomie podchodzic do tej naszej choroby, ale jednoczesnie bez paniki reagowac w sytuacjach, kiedy robi sie broblem. Ja nie jestem juz mloda osoba, powiedzmy sobie szczerze i mialam problem juz z kamica nerkowa w zyciu. Moze dlatego, staralam sie na ten problem zwrocic uwage wczesniej. Poza tym mam tez teraz stwierdzona osteopenie ( jeszcze nie osteoporoze, wiec wapno u mie jest okresowo konieczne mimo wszystko, to co pisala Margota). Ty, mloda osoba nie musisz tak bardzo sie tym na razie przejmowac. Napisalam to po to, zeby Cie zainteresowac tym tematem, zebys w razie czego zwrocila na to uwage. W szpitalu w Gliwicach powinni Ci zrobic odpowiednie badania. Po prostu zwroc na to uwage i podyskutuj z lekarzami na ten temat) Wapno masz bardzo niskie 2,05. Ja mam teraz 2,36 a i tak biore w okresie zimowym 1 tabletke, bo widocznie ciagnie mi z kosci troche. Norma jest do 2,54. Bierzesz go dopiero niecale dwa miesiace. Mysle, ze badanie Parathormonu zrob sobie dopiero za jakis czas. 2,05 jest zbyt niskie by wapno odstawic na razie. Mnie lekarz kazala odstawic, gdy parthormon byl na poziomie 37,05 a wapno 2,30. To juz znaczylo, ze przytarczyczki powinny sobie poradzic. Oczywiscie trzeba obserwowac wtedy swoje cialo : czy nie ma pierwszych oznak tężyczki. Natomiast badaniami nerek sa tez z krwi : poziom kreatyniny i eGFR oraz mocznik. Mysle,ze takie badania to jeszcze zbyt wczesnie. W tak krotkim czasie wapno nic Ci nie zrobi. Musialabys wczesniej miec problem z nerkami. Ja juz jako dziecko mialam problemy, wiec troche chucham na zimne, ze tak powiem. Wiesz, co a zamiast sie denerwowac i brac juz teraz Debelizyne to czasem sobie strzel piwko, zeby nerki przefiltrowac i tez bedzie oki!!! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2014 Witam mam 21 lat. ostatnio dostałam skierowanie na usg tarczycy od lekarza rodzinnego. Na usg wyszło że mam guzka torbielowato litego wielkości 5mm na 5 mm m stopniu uczynienia II. Poszłam z tym do rodzinnego i dostałam skierowanie do endokrynologa. Ale wiadomo trzeba czekać. Jestem trochę w strachu bo moja mama miała guzki na tarczycy i były to zmiany rakowe jest po operacji. Lekarz rodzinny postraszył mnie że mogę podzielić los mamy. Czy ktoś mi może powiedzieć co to jest ta zmiana torbielowato lita? czy to jest groźne? proszę o pomoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Luty 25, 2014 Kurczak, pomysł z piwkiem bardzo mi sie podoba, dziś wieczór przetestuję, w końcu jakieś przyjemne lekarstwo:) Z nerkami nie panikuję, po prostu bładzę z tymi chorobami, nigdy nie byłam chora na nerki, ale też nigdy nie bylam chora na tarczycę:)a tu nagle rak. I nie jestem taka młoda znowu, tylko młodo wyglądam, bo jestem szczupła i uprawiałam milion sportów, jestem zawsze aktywna. Ale mam 40-stkę, więc to słuszny wiek, i mimo, że w szpitalu nikt mi nie wierzył i lekarstw niektórych nie chcieli dawać (np. na sen), bo podobno za młoda jestem, a młodszym ode mnie dawali, to mam pewne obawy, zwłaszcza po tej akcji z tarczycą. Dobrze, że podałaś mi te parametry z wapniem i pth, będa sobie to monitorować. Margota też miała jakieś z nerkami problemy, musze pilnować tematu, ale dzięki, że mnie uspokoiłaś, bo już jutro poleciałabym wszystko badać:) Muszę się ogarnąć i normalnie żyć, ale im bliżej do jodowania, to znowu coraz wiecej myślę o tym wszystkim, i o tym, skąd to dziadostwo się wzięło:) Muszę zapobiec nawrotom i dlatego zwracam się w stronę suplementacji naturalnej, bo w dzisiejszych czasach to chyba jedyna pomoc. Mam rozpisane, co trzeba kupić i spróbuję, na pewno mi to nie zaszkodzi, a moze pomoże. gość z tego co wiem, guzków poniżej 1 cm sie nie rusza, przynajmniej tak twierdzą endokrynolodzy.I nigdy nie będziesz pewna, co to jest, dopóki nie wytniesz, ja miałam 3 biopsje i kilka USG i nic nie wyszło, dopiero dobry lekarz postawił diagnozę, że rak z przerzutami. Na twoim miejscu od razu usunęłabym 1 płat, póki jeszcze możesz uratować drugi i normalnie żyć. Nikt ci nie powie, czy zmiana jest groźna czy nie, tylko wycięcie i zbadanie w histopatologii da ci tą pewność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dzabba Napisano Luty 25, 2014 Czesc Jowita Ja mialam guzka 4mm, w biopsji wyszlo podejrzenie raka i wycieli cala tarczyce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Luty 25, 2014 Dzabba, jakbym wcześniej trafiła na to forum to nie byłabym taka pocięta:) Ja miałam guza 3cm i kazali mi z nim chodzić, bo w biopsji nic nie wyszło. Nawet w przerzucie nic nie wyszło. Jesli tej dziewczynie tez nic nie wydzie nie usuną jej nic. Jeśli się uprze usuną 1 płat, bo może to nie jest rak. Dopiero jeśli w biopsji wyjdzie rak jak tobie, usuną całą tarczycę, takie są procedury. Jeśli usuną 1 płat i wydzie rak to reoperacja niestety. Jest tu mnóstwo na forum takich przypadków. Jakbym wcześniej trafiła do dobrego Endo, też od razu skierowałaby mnie na operację. Ale trafiam na złego, dlatego muszę ostrzec wszystkich, Endokrynolog nie może być z przypadku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Luty 25, 2014 gosc Spokojnie musisz czekacz na wizyte u endokrynologa. Na postawie tego USG wlasciwie nie mozna nic powiedziec. Pewnie dostaniesz skierowanie na biopsje. Jedyne co sie nasuwa to to, ze ma rowne brzegi co moze swiadczyc o czyms niegroznym. Guzki zlosliwe przewaznie maja nierowne brzegi. Ale znowu kombinacja , ze jest czesciowo lity, moze sugerowac cos jest nie halo, ale nie masz sie co na zapas martwic, bo to tez nie swiadczy o niczym. To , ze mama miala zmiany rakowe tarczycy, to wcale tez nie musi oznaczac, ze Ty tez bedziesz miala. Takze spokojnie idz do endo, albo pojdz na biopsje cienkoiglowa do dobrego patomorfologa prywatnie i bedziesz wszystko wiedziala. Powodzenia :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach