czekam z utesknieniem na okres

dziwnie...ja piłam meliske wczoraj i dzis i nawet nie czuje sie spokojniejsza...

no wiesz melisa to nie jest relanium, nie pomoze jak złoty lek na psychikę...trzeba czekac...cierpliwosc popłaca( tak sie mowi heh ale trza w to wierzyc!!)) ja ide zaliczyc ciepłą kąpiel

u mnie dalej cisza ;(;(;(

zalozycielka topicuku oglasza ze jest w ciazy:( i totlanie zalamana:(

ojej...a czym potwierdzona?

Witajcie:) tak sobie czytam co tu piszecie.......mi okres spóźnia się 2 dni, kilka dni temu miałam swój pierwszy raz:) juz wtedy odczuwałam ból piersi teraz też mnie bolą ale sie denerwuje. Co moze byc powodem opóznienia??? zabezpieczylismy sie gumką a ma juz doświadczenie, gumka nie pekła wszystko było oki....dodam ze ja zcesto mam poóznienia z okresem:( a ta melisa to serio działa??? aaa i wziełam sobie goracą kapiel mam nadzieje ze pomoze.

na jednych serio działa na innych nie. tak sie zastanawiam czy u osob ktore maja nie regularne cykle( w tym ja) mozna mowic o spoznianiu sie okresu?? ja mam cykl od 30 do 40 dni wiec sama nie wiem kiedy ten okres nadejdzie.jeszcze teraz mam dodatkowego stresa bo odstawiłam tabsy to moge na okres sobie długo poczekac. ale wierze ze moj organizm jest silny i szybko przybedzie moj okres :)

violetta8765 az nie wiem co powiedziec...masz pewnosc na 100% ? az mnie zoladek rozbolał.... mamo no...chce okres:(

planowo powinnam dostac okres jutro....ale juz czuje sie dziwnie,jajniki bola, boli brzuch ale nie jak przed okresem... w ogole schizol jestem...zoladek przez to tez mnie boli....no zyc nie umierac... temat przewodni w glowie- okres... :O a co u Was kobietki?

u mnie ciagle nic i tak pewnie sobie poczekam długo , teraz mnie z lekka kurwica strzela bo od nauki mozg paruje a o okresie tylko czasami mi sie przypomni, no coz brało sie tabsy to trza czekac

wiesz co ja tez jutro mam egzamin i zamiast sie skupic i wkuwac to mi mysli uciekaja... a co do odstawienia tabletek...ja bralam je 1,5 roku...w lutym przestalam i jak do tej pory mialam okres regularnie...

hej:) u mnie po staremu ...czyli okresu nie ma...piersi mnie nadal bola ale dzis miałam nerwowy dzien ( 2 komunie) jestem wykonczona i nie iwem czy mnie boli brzuch czy to zmeczenie:( zaczynam sie strasznie bac....pomocy!!!!!!!!!!!!

Ja nie czekam... Ja się rozkoszuję... mam spiralkę

--->ja też czekam nie jestes sama...:( umre chyba...

mnie troszku boli brzuszek ale czy to okres to sie dopiero okaze

jejku!!!!!!!!! ja zwariuje;(

odstawilam tabletki miesiac temu, planowo okres powinnam miec 16 dni temu:( umieram ze strachu chociaz poprzedni mialam normalnie (jak jeszcze bralam)a kochalam sie ostatnio cos pod koniec marca jak jeszcze bralam tabsy i sama nie wiem , tlumacze sobie ze to przez odstawienie.... po jakim czasie dostalyscie okres po dostawieniu tabletek?

gł u p ee k i bleblus jestem z wamiiii

byłam dzis w aptece po ta luteinę czy jakos tak sie to nazywa ale baba mi nie sprzedała bo powiedziała ze to na recepte i ze moze jestem w ciazy a jak mam brac tabsy teraz to to mi jeszzce zaszkodzi:(

kolejne biedactwo do nas dołaczyło, jakos lepiej na duszy ze nie jest sie z tym samemu,

dziewczyny, Wy sobie nawet nie wyobrazacie, jak ja Was rozumiem, ze czekanie z utesknieniem na okres... ja tez w tej kwestii zawsze schizuje, choc naprawde bezpodstawnie, ale ze mnie taka panikara i nic na to nie poradze... w zeszlym m-cu okresu w ogole nie dostalam (biore jeanine) i w okresie bezpigulkowym mialam zblizenie i nie wiem, czy owo zblizenie tak zadzialalo, bo mialam lekkie plamienie... moja lekarka powiedziala, ze zazywajac jeanine jest silna blokada i okresu moze w ogole nie byc, po m-cu okres przyszedl z jeszcze wiekszym nasileniem niz dotychczas, bez bolu, ale krwi pelno;) zaobserwowalam u siebie, ze od kiedy biore jeanine raz mam okres, raz prawie w ogole... mysle, ze u Was dziala stres przede wszystkim i zadne srodki uspokajajace tu nie pomoga, jak przestaniecie o tym myslec okres sam sie niespodziewanie pojawi... wiem, latwo mi teraz tak pisac, ale zobaczycie, ze wszystko bedzie dobrze, trzymam za Was kciuki:-)

dzieki za wsparcie, jak dobrze ze sa jeszcze mili ludzie, bo jak czytam na innych topikach to sie ludzie wyzywaja itp ze az przykro

wlasnie weszlam na inny topik i jakie to naprawde przykre i oburzajace, ze dziewczyny tam tak po sobie jezdza, bo niby zadaja glupie pytania... nie uwazam tak, stres dziala na czlowieka naprawde koszmarnie i jestem w stanie w takiej sytuacji wybaczyc kazda glupote, mimo, ze niby o antykoncepcji i sexie wiem sporo, ale czasem naprawde noga sie powinie i czlowiek nawet zada pytanie, czy aby po pocalunku nie zajdzie w ciaze?? hehe... teraz pozwolilam sobie na odrobine humoru, bo nie chce, byscie az tak sie tym wszystkim zamartwialy, bleblus, pisz, jak Ci sie ten okres pojawi

na pewno napisze tylko kiedy...:(

wiem, wiem, teraz mi to latwo pisac, ale zajmij sie czyms!! (ja nie umialam, jak czekalam na okres:(, a moj partner ciagle mi powtarzal, ze czemu ja sie schizuje, skoro on jest odpowiedzialny?? bo jest)... poczytaj sobie fajna ksiazke, poucz sie, obejrzyj cos w TV... u mnie zazwyczaj okres pojawial sie w nocy albo nad ranem i jakie to fajne uczucie:-) zobaczysz, ze napiszesz to bardzo szybko: mam!! ja Ci to mowie

ja juz sie w sumie nie przeyjmuje bo jutro mam egzamin i musze wkuwac poza tym psiapsioła przybyła do mnie wiec od razu razniej. jeszcze wpadne w nocy a teraz mykam do ksiązek pozdrowienia

no przyjaciolka na taki stres to dobra rzecz:-) trzymam kciuki, ja wracam do Alex Kavy, przyjemnego wieczoru bez stresu:-)

Kobietki dobrze ze nie jestesmy same:) mamy tu mala grupe wsparcia... tak mysle racjonalnie ze szanse na ciaze sa naprawde znikome...dzis 27 dzien cyklu a ja tak panikuje ze sama moge przez to opoznic okres...błedne kolo...staram sie nie myslec o tym... w ogole sesja,tyle emocji ostatnio zwiazanych z facetem ze to wszystko moze naprawde opoznic okres...wiec staram sie nie myslec o najgorszym... i juz tez teraz rozumiem wszystkie kobiety przezywajace takie schizy...ja tez zawsze odpowiedzialna i w ogole...az tu nagle...taki RAz i nie moge normalnie funkcjonowac ze strachu.... Trzymajcie sie babeczki...ide na kolejna meliske...

--->elnino ja okres po odstawieniu mialam regularnie, jak przy tabletkach...tak przez trzy kolejne miesiace...i mam nadzieje ze teraz tez dostane...

ale nie martw sie na zapas...bo wiem ze to naprawde bardzo roznie bywa...wiele moich kolezanek nie mialo długo okresu po odstawieniu,albo były bardzo nieregularnie... NIE ZAMARTWIAMY SIE BABECZKI! bo inaczej zwariujemy....przynajmniej ja...