Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

No wiec Siwku ja przeczytałam to jak opowiesc z ksiezyca!!!!NIGDY bym na to nie pozwoliła,zawołałabym mojego gina,powiedziała wszystko ze szczegółami i zażądałabym,by ta kobieta nie miała wstepu do mojej sali.Naprawde nie pozwoliłabym na takie chamskie wybryki głupiej baby!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą byłam juz trzy razy na oddziałach gin-położn. i nie spotkałach takich wredot,oprócz ciepłych,pomocnych i fachowych połoznych.W Poznaniu,zarówno na lutyckiej jak i na Polnej.To skandal i nie popusciłabym babie tego płazem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety nie miałam tyle odwagi...:( chociaz zazwyczaj jestem mocna ale tylk ow gebie jak przychodzi do czynow to jestem słabeusz, powinnam zgłosic to bespośrednio do ordynatora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patti_
Witajcie:) Czy u was też jest tak paskudna pogoda?..., trudno powiedzieć czy to jeszcze jesień, czy już zima. Nastrój prawdziwie melancholijny. Moja córcia wraz z mężem przekrzykują się co rusz, oglądając mecz siatkówki Polska - Japonia w wykonaniu pań. Moja córka to prawdziwa pasjonatka sportów wszelkich, bardzo lubi rywalizację, wszelkie gry i współzawodnictwo, ale najbardziej lubi wygrywać:). A maleństwo w moim brzuszku, leniwie się przeciąga, też chyba czuje tą jesienną pluchę:) Jeśli chodzi o ubranka, to mam w zasadzie skompletowane, gdyż drugie dziecko też będzie dziewczynką:). Czytając historię Siwka byłam przerażona, też przebywałam w pierwszej ciąży w szpiyalu jakiś czas i nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem, to poprostu oburzające, szczerze wspólczuję i radziłabym podjąć na przyszłość jakieś kroki, chociaż pewnie nie jest to łatwe. Mam nadzieję Siwku, że to się nie powtórzy i urodzisz swoje dziecko w spokojnej atmosferze, albo zmienisz szpital. Pozdarwiam wszystkich bardzo gorąco w ten słotny dzień:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Siwku drogi,bo pozwalanie na takie traktowanie rozzuchwala tylko takie człekokształty.Nigdy wiecej na to nie pozwól!Zmien w razie co szpital,zmien lekarza,ale nie pozwól sie poniżyc.Całusy na pocieszke,dobrze ze juz wyszłas z tego szpitaliska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki twardnieje wam czesto brzuch i macie takie wrazenie jakby was opaską żelazną ktos opinał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez mam nadzieje ze juz nie spotkam tej poloznej, niestety szpitala nie zmienie bo jest to jedyny w moim mieście do tego dwa kroki od domu, lekarza gin tez mam dobrego... ale pocieszam się tym ze ta polozna jest na oddziale ginekologicznym a jak bede rodzic to na innym juz oddziale bo na porodówce, tam podobno nie ma takich zołzowatych połoznych! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia mi czasem twardnieje brzuch i mam nakie uczucie napięcia, jakby mnie cos rozpychało od środka...ale tylko czasem natomiast częście jmam uczucie jakby mnie bolała macica, taki kłujacy bol od środka, nasilający się przy wstawaniu i przy kazdym stapnieciu, przy kazdym kroku, a po jakims czasie mija...ale czytałam taka wyszła niedawno gazeta olivia-ciąza ze te kłujące bole są normalne...podobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i pozdrawim wszystkie mamuski!!!! Siwek- wspolczuje z pielegniarkami ale sie nie daj mialam podobna sytuacje z 1 ciażą i nie dałam sie wkurzyly mnie okropnie i polecialam na skarge lacznie z ordynatorem. Bylem wredna ale uwazam ze do szpitala nikt nie pcha sie z checia a stres o np strate dziecka jest ogromny i nasza niewiedza tez nie mala i moze budzic smiech ale upokorzenie to okropne uczucie. I dziewczyny nie dajmy sie bo na prawde rynek pracy sie zmienia wiekszosc w anglii i o prace powoli bedziemy dbac a pielegniarki tez musza sie postarac wiem ze maja ciezka prace ale zeby byc ludzkim to na prawde nie trudno. Tak wiec wysylam apel do wszystkich!!! NIE DAJMY SIE A BEDZIE DOBRZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuski. Ja ma tez ten problem z twardniejacym brzuszkiem. Mało tego mam uczucie jakby mi miało wszytsko zaraz wylecić, taki mam ciężki brzuch, ucisk i kłucie w podbrzuszu. Też coraz częsciej jakies spinanie w dole brzucha. Tak jaby dzidza sie pchała albo była ciężka jak słonik. Nie miłe uczucie bo sie troche boje co sie dzieje. Podobno mozna zabrac na to No-Spe+ magnez ale u mnie to nie pomaga za bardzo. Lekarz mówi ze to juz wysoka ciąza i tak moze byc wiec ufam mu, ale........troche i tak sie boje. A tak na marginesie byłam wczoraj u gina i pisałam wczesniej że będe miec synka, a wczoraj.........okazało sie ze bedzie córcia ;-) Kiedys dr mówił że widzi jajeczka a wczoraj ze na 80-85% widzi dziewczyneczke. Śmialismy sie że jajeczka sie wchłoneły :-) Pozdrawam wszytskie ciężaróweczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patti_
Twardniejący brzuch to normalne w w tym okresie ciąży, są to tzw. skurcze przepowiadające, nie należy się tym zbytnio przejmować, tak mówi moja lekarka, oczywiście jeśli nie są zbyt częste i oczywiście ja też je mam:), ale staram się tym nie przejmować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Brzuchatki! Ale sie nazbierało przez weekend -a byłam pewna, że będą pustki!Widać ,że SZYT ma autorytet i pogoniła nieźle do pisania!. Szyt - co do żołądka to mam problemy od matury, czyli 9 lat. Jestem takim typem przejmującego sie stresującego wrażliwca no i dodatkowo w rodzinie występują tego typu problemy, więc niestety i mnie dopadło. NA III roku studiów wylądowałam nawet w szpitalu z powodu krwawienia wewnętrznego no i tam leżałam z rura w nosie i żołądku kilka dni...Teraz boli mnie żołądek jak jestem głodna, już zawsze będę miała problemy ale trudno. Każdy coś ma prędzej czy później.A gastroskopia to rzeczywiście koszmar!!! MA -RITA - bardzo sie ciesze ,że też jesteś po filologii. Ja też skończyłam 4 lata temu i wyjechałam do Anglii(taki nasz marny polonistek los). 1,5 roku temu wróciłam i zaczęłam karierę jako pani od polskiego. Bachory dały mi nieźle popalić (gimnazjum). Ale miałam tez cudowne dzieciaczki, dzięki którym nie straciłam motywacji i dostrzegłam piękno tego zawodu.W przyszłości wolałabym w szkole średniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwek - te opowieści szpitalne są straszne, ale wierzę, bo tez leżałam tydzień w II m-cu.Położne były po prostu b.ważne i tyle, ale lekarze za to koszmarni. Na obchodzie tylko pytanie typu \"leci\"( miałam krwawienie) i szedł dalej , nie czekając na odpowiedź.Mojej współtowarzyszce niedoli jeden przepisał lek, którego nie było w szpitalu i mąż musiał kupić a za dwa dni inny gin. kazał jej to wyrzucić. Aha ten pierwszy jeszcze powiedział, że coś tam ma w środku i się zmył i ona sama nie wiedziała , czy jest jeszcze wciąży czy nie - bo wcześniej jej powiedziano, że juz poroniła. Koszmar.No i ja tam bedę rodzić... Ale jeden szpital w mieście.Mam jeszcze zaufanie do mojego lekarza(prywatnie chodzę , ale jest zastępcą ordynatora).Zamierzamy wybrac poród rodzinny, więc liczę ,że będą zachowywali sie lepiej przy mężu, zobaczymy... Oczywiście myślę o tym ,że trzeba dać w łapę położnej lub lekarzowi (becikowe juz przeznaczone) - inaczej cie traktują.Ta cała porodówka nie ma za dobrej opinii... A właśnie jakie są u was stawki za wybór lekarza lub położnej?Wiecie coś o tym? Tyle kasy bulimy za prywatnych lekarzy , a tu jeszcze \"za obługę\" przy porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, widze, ze mimo weekendu na topiku ruch :D Historie ze szpitala zalatuja horrorem :O Ech, szkoda slow, co sie u nas dzieje :O Moim zdaniem nie wolno takiego czegos przemilczec. Ja natychmiast zazadalabym rozmowy z ordynatorem :O Amelka-witaj w gronie polonistek :D Ja nigdy w zawodzie nie pracowalam i jedyne moje doswiadczenia pochodza z praktyk na studiach, ale zgodze sie z Toba, ze gimnazjum to naprawde wyzwanie dla nauczyciela. Mlodziez okropna, zero respektu :O Pozdrawiam wszystkie lutowki :D Acha, moj brzuch tez czasem robi sie twardy i mam uczucie takiego \"ciagniecia\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cincinka
Hej w nowym tygodniu. Wiecie co, strasznie mi nie służy jesienna aura. Do tego dochodza burze hormonalne i przez to ostatnio doły łapię. Ogólnie mi źle. A z tego co wiem nic nie można brać. Trochę łyknę magnezu, czasem meliskę wypiję i to wszystko. Może znacie jeszcze jakieś sposoby na deprechę w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cincinka 🖐️ Ja wprawdzie nie doświadczyłam deprechy w ciąży, tylko po niej, brr, nie zyczę nikomu :O Ale jak tak sobie myslę, co mi by w takim wypadku pomogło: Jeśli nie jesteś przesądna i masz czas, to może pokupuj parę elementów wyprawki dla Bobaska? Popierz, poprasuj... Te proszki niemowlęce tak pięknie pachną :D Albo kup sobie jakieś czasopismo z serii dla rodziców - lekkie, łatwe i przyjemne artykuły :D Możesz zrobić sobie gorącą czekoladę i popijać przy świetle lampy :) Co do twardnienia - mi nic nie twardnieje, zresztą nawet nie wiem, jakie to może być uczucie, bo, jak pisałam, poprzednia ciąża została rozwiązana cc \"na zimno\" bez żadnej akcji ani rozwarć. Jak będzie teraz - nie wiem, w każdym razie według mnie No-Spę i magnez możecie spokojnie łykać, na ile to jednak pomaga??? Są lekarze, którzy twierdzą, że działanie No-spy jest na poziomie działania placebo ;) Ja za to jestem coraz bardziej zmęczona... A jeszcze muszę bawić się z dwuletnim gejzerem energii, bo jak się nie bawię, to potem wysłuchuję od niej, że \"nie lubię mamusi, wolę babcię\" :O MIłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cincinka
Dzięki Jonka :) Jak na razie to czytanie artykułów mnie już wykańcza, godzinami siedze w necie i już mam mętlik w głowie. Nie mogę sie zdecydowac na żaden wózek, informacji wszelakich o ciąży mam już dość. Ogólnie marudzenie mi się włączyło i już :) Polećcie jakiś wózek? Jak na razie oglądam sobie bebecar, traxx, x-lander. Mniej więcej to samo, a moze jest coś tańszego ale dobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooooooooooooo, to to ja rozumiem! :) przez cały łikend myślałam o Was i o tym co sie dzieje na topiku, z nadzieją że sie ruszy. no i proszę! Siwek--dziwię Ci sie że nie zareagowałaś! mnie też piguła zle potraktowała w szpitalu, ale ja nie dałam sie tak traktować. zamieniłam z nia kilka średnio miłych zadań, a efekt jaki? przy następnej wizycie była miła! to samo sie tyczyło lekarzy, myślą, ze są świętymi krowami, bo ludzie im na to pozwalają. w ogóle jest tak, ze zwykły człowiek czuje respekt przed lekarzami, prawnikami itp. i wszystko ok, jeśli to działa w obie strony. a na ogół tak nie jest. Jonka---to sie Ciebie oczywiście nie tyczy :) zauważyłam też to u siebie w firmie, bo czesto klienci bywają niemili i chcą sie wyżyć na mnie, ale ja sobie nie daję, a efekt taki, ze niemiłe sytuacje sie już nie powtarzają i to nie dlatego, ze tracę klientów, tylko dlatego, że ucza sie rozumu. mi brzuch nie twardnieje, ale jak za dużo zjem to mam uczucie, że zaraz ekspladuję! :) mam schize, że jeszcze prawie nic nie mam dla ludzika! jest tylko wanienka, 3 ubranka i 3 pary skarpetek :) nie mogę sie zdecydować na wózek! tzn. wybieram miedzi bebeconfort a mutsy. a schiza nr 2: ludzik od dwóch dni prawie wcale sie nie rusza! dziś cos tam czuję, ale nie są to juz takie boksy, jak jeszcze to było do piątku. o już dwie polonistki mamy! cała drżę ;) co do żołąka, to ja też sie nauczyłam co jesć i kiedy, zeby to sie zdarzało jak najrzadziej. zaczeło sie od badania krwi i wykryto bakterię helikobakter. brałam leki i póki je brałam to dolegliwości nie było. po odstawieniu wszystko zaczeł sie od nowa. po gastroskopii zapisany losec, ale on działał kiedy chciał. chyba ja też jestem skazana na to paskudztwo do końca życia. ja też należe do tych nadwrazliwych, co to zaraz wszystko czują w żołądku. cincinka---wyobraź sobie, że już masz wojego ludka, ze rośnie, śmieje sie, że rzuca Ci sie na szyję i mówi: mamo kocham cie! że czytasz do snu, ze uczyś wszyskiego i widzisz postępy.albo jak mąz sie bawi z dzieckiem. mi to zawsze poprawia humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cincinka
szyt oczywiście że sobie takie wizję stwarzam :) Milusio jest jak tatuś się przytula do brzuszka (wielkeeegi) i czule szepcze do pępka :) Ale jak już prawdziwy dołek najdzie to nie ma zmiłuj, zamiast snuć marzenia wszystko przesłania mi lista zakupów, z której nic nie mam i co gorsza na nic nie mogę się zdecydować!!! Wrrrr. Bo kupić to pół biedy, najgorsze to wiedzieć co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cincinka, na depreche polecam odmozdzajace ksiazki i czasopisma, albo lekka i przyjemna komedie :D No i zakupy, moze cos dla siebie: ciszek, kosmetyk. Szyt- ja tez mam niewiele jesli chodzi o wyprawke dla malucha: 2 body,spodenki,bluzeczke, pizamke,maxi cosi i wozek. Co do wozka to wybralam wlasnie Mutsy :D Mam dobre zdanie o tym wozku, uzywalam go (jako niania :D) i uwazam, ze sie sprawdza. Ja kupilam Urban Rider, granatowy z szarym. Tu w Holandii Mutsy obok Bugaboo sa jednymi z najpopularniejszych wozkow, no moze jeszcze Quinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka po weekendzie! :) Szyt- zdziałałaś cuda....taki ruch na topicu, że hej! :D Co do rzeczy dla maluchanto za niedługi czas wybieram się po kolejne kosmetyczno-higieniczne, bo jak pisałm ciuszków mam juz wystarczającą ilość, fotelik jest, przwijak jest, komoda wybrana/ma być lada chwila/, łóżeczko wybrane/zamawiamy na początku grudnia/ i wózek wybrany / ma być nowa kolekcja kolorów x-landerwó i na nią czekam...a jeśli nic mi się z niej nie spodoba to mam upatrzony kolorek z kolekcji 2006/. Tworzę listę tych "drobnych" rzeczy typu butelki, smoczki, pieluchy, kosmetyki itp. Z tą listą pójdziemy razem i kupimy wszystko za jenym razem /jesli sie uda.../. Dziś rozpoczynamy szkołę rodzenia z Moim Mężem :D Bardzo się cieszę :D.... Bardzo jestem ciekawa tych zajęć :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-Rita---ja też bym wybrała urban rider jak już, jednak w bebeconfort kusi mnie to, że gondolę można wpiąc w pasy jak fotelik, a to wazne przy długich podrózach z małym dzieckie. mieszkam w lublinie, ale pochodż z włocławka, czyli cała rodzina jest jakieś 350 km beznadziejnej drogi od nas, wiec tak funkcja by sie przydała. Ile kosztuje mutsy u Ciebie? czy Twój mąż jest Polakiem? jakie dasz imię? polskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla---to napisz jak było, koniecznie! Może podzielisz sie tą listą z wyprawką dla malucha! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla---to napisz jak było, koniecznie! Może podzielisz sie tą listą z wyprawką dla malucha! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta85
Dziewczyny pomóżcie!!!!!! Jestem w 6 tygodniu ciązy a od soboty zauważyłam że mam plamienie, raz ciemnobrązowe innym razem jasnoczerwone, czasem koloru kawy z mlekiem... Pobolewa mnie też brzuch, tak jak przy okresie! Wizytę u lekarza mam na środę rano, ostatnio byłam w piątek i mówił że jest ok ale od soboty zaczęło się plamienie... Czekać do środy czy lecieć gdzieś do szpitala? Lekarz przyjmuje dopiero w środę... BOJĘ SIĘ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyt- oczywiście, że napisze jak było..... :) Co do listy to jest ona na etapie tworzenia.... ale to co mam do tej pory przedstawia się tak: -pieluszki tetrowe i jednorazowe -ręczniki z kapturkiem x2 (mam już jeden) -gruby i cienki kocyk (mam cienki) - przścieradełka frotte x2 - ceratka do łóżeczka oliwka -mydełko/ płyn do kąpieli -sudolrem, krem do ochrony buźki -patyczki do uszu -gruszka do nosa -termometr do wody -smoczek -gaziki Leko/spirytus do pępuszka -butelka -płatki kosmetyczne W planie mam wybrać się na te zakupy po szkole rodzenia, ponieważ dowiedziała się, że tam doradzają co się przyda, co warto kupic, a co nie... Na pewno każda z nas wybierze i kupi inne rzeczy....bo uzna, ze coś będzei lub nie bedzie potrzebne itp. Ale jeśli o czymś zapomniałam to koniecznnie piszcie!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta- ja osobiście poszłabym albo do lekarza, albo do szpitala.....wg mnie nie można takich oznak bagatelizować! Lepiej dmuchać na zimne! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do szpitala, nie ma na co czekać, ale też nie panikuj. koniecznie idź dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyt, u nas ceny Mutsy wahaja sie od 600 do 700 euro. Moj maz jest Holenderem :D Imie dla malucha bedzie wiec miedzynarodowe, ale w miare proste, zeby moi rodzice nie musieli lamac sobie jezyka :D Moj wybor jak dotad to Ian lub Jonathan :D Dziewczyny, piszcie prosze ile macie ubranek dla malucha i jaki rozmiar. Nie mam pojecia jaka ilosc jest wystarczajaca na poczatek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×