cudni wspaniali wolni faceci, gdzie jesteście??

:-) Lubię pod każdą postacią, p. Justynaaaa. A wiesz? Nie mogłem skombinować, kto to jest tą królową. Powinienem się był domyślić, choćby po staranności wpisów.

No co Ty? Przecież wiedziałeś, że znam Twojego maila.:) Bierzesz się za księżniczkę Milkę, tak?:) Jestem już w rodzinnym mieście i czeka mnie ponad tydzień samotności.

Idź na spacer do parku, p. Justynaaaa, a może spotkasz jakiegoś interesującego faceta?

W tym mieście nie ma interesujących mężczyzn. Pójdę na rower może. Może nie uwierzysz, ale nie wiedzieć czemu na brak powodzenia u płci przeciwnej nie narzekam. Ale trafiam na zniewieściałych i niedojrzałych nieudaczników życiowych. Czy powinnam się z tym pogodzić, ze taki mi przeznaczony? Nie chcę, wolę poczekać na księcia:).

I bardzo słusznie, p. Justynaaaa. Jak wariować, to z fantazją. Musi być pierwyj astrachańskij sort! Żadna tam druga świeżość!

:) Zaraz pewnie wyrusszacie na grzyby, nie?:)

Tak. Za jakieś dziesięć minut.

A teraz zjem sobie śledzia anszua :-)

To Cie jeszcze pomęczę, jeżeli pozwolisz.:)

Smacznego!:D

A proszę bardzo. Już zjadłem. Ale słone :-) Zazwyczaj zakąszam pomidorem i sól nie jest tak dokuczliwa.

Juz Cię nie ma? :P

Jeszcze jestem :-) Słuchawki mi się psują. W prawej przerwy :-( A V Koncert taki cudny...

\"cudni wspaniali wolni faceci, gdzie jesteście??\" Tacy już zajęci. :D Zostali tobie tylko ci wolni z kategorii B. :P

Tutaj jesteśmy, tutaj.

Ty i te Twoje koncerty...:) Ale nie psuj słuchu na słuchawkach.

A propos kategorii B. Wstyd się przyznać, ale nie mam czym się pochwalić.:( Nie wiedzą ludzie, że mnie się pierwszeństwo ustępuje? Księżniczkom się ustępuje, prawda? Ale powiedz to egzaminatorowi.

Te koncerty są akuratnie nie moje, ale Jana Sebastiana. Koncerty Brandenburskie :-) A słuchawka zepsuła się sama. Po prostu zepsuła i czas na nowe urządzenie.

"Strzeż się oryginalności, mój synu". I doskonałości także. Oraz cudowności. ;)

Cześć, Żaba. A co konkretnie masz na myśli? Bo zabrzmiało nieco abstrakcyjnie.

"mój synu"...zabrzmiało rodzinnie.:) Jak grzybobranie?

Marnie, p. Justynaaaa. W miejscach, w których w tamtym roku kosilliśmy prawdziwki, nie ma grzybów. W lesie wilgotno i ciepło. Zaledwie parę grzybków. Już się mrożą :-) Ustaliliśmy, że następny patrol odbędzie się w środę.

Dzień dobry :-)

Dzień dobry.:)

Cześć p. Justynaaaa :-)

Witaj, Zmieniający Pseudonimy.:) Już chciałam przez "ł" napisać - to Twoja wina!:P

Psełdonim przez "ł" jest jak najbardziej poprawny!

Wiem, wiem.:)

Poczta znów zaczyna śwrować. Wiesz co jest najgorsze? Skończę pisać, chcę wysłać, a tu się zacina i trzeba pisać od nowa. Dobrze, że tym razem skopiowałam sobie to, co napisałam. Będzie szybciej. Czwarta próba już.:o

Właśnie dostałem od Ciebie list. Zabieram się do czytania.