Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Dori80

wodonercze wrodzone

Polecane posty

Gość magd-a50
Cóż - bez badania trudno cokolwiek powiedzieć. Najprościej zglosic się do lekarza, u którego się leczyleś na badanie kontrolne / najpewniej usg/ opowiedzieć mu o dolegliwościach. Gdzie miales to zwężenie i jaki zabieg / czy to bylo zwęzenie podmiedniczkowe i operacja chirurgiczna/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atram80
Dolegliwości związane z wodonerczem pojawiły się u mnie w wieku 15 lat, nikt nie potrafił postawić trafnej diagnozy. Wizyty w szpitalnym odzdziale ratunkowym plus prywatny specjalista (ponoć bardzo dobry) nie pomogły. Leczono mnie na żoładek, a może to ciąża?? Po długiej i krętej drodze trfiłam wreszcie na dobrego specjalistę, który stwierdził wodonercze, miałam wtedy 19 lat. Wystarczyło wykonać USG na którym było widać chorą nerkę potem urografia. Operacja załątwiła wszystko i wróciłam do normalnego życia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Czy mialaś operację przezbrzuszną czy endoskopową? Czy wodonercze calkowicie ustąpilo po operacji? Ile jesteś po zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fundream
Hej wszystkim. ja mam 18 lat i mam wodonercze wrodzone tzn juz nie mam bo nerka po operacji i tak niestety mi obumarłą i bylo z nia po operacji lepiej lecz z biegiem lat znowu gorzej.operacje mialam majac 9 lat dosyc dłuuuggoo..operacja taka przebiega szybko i lezy sie tydzien w szpitalu po niej bolalo mnie strsasznie to miejsce wyciecia rana ktora sie goila i nie moglam sie schy;lac ani nic, boje sie znowu;/ , bo teraz znowu mam operacje usuniecia tej nerki w czwartek;/;l/;/ czy ktos mial z was taka operacje jak to przebiega .. Słyszalam ze sa wtedy 2 naciecia czy to prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasia
witam Mam 20 lat, u mnie wykryto 3 miesiące temu wrodzone wodonercze i wadę lewej nerki. Do tego jeszcze kamica. Od razu miałam operację - plastykę miedniczki lewej nerki. Ostatnio byłam na kontrolnym USG i znowu mam zastój, lekarz mówi,że tym razem chyba nie da rady uratować nerki.Za kilka dni idę na wizyte do specjalisty to dokładniej wszystkiego sie dowiem.Mam nadzieję, że nie będzie potrzebna kolejna operacja, nie chciałabym znowu tego przechodzić. Pozdrawiam no i wszystkim zdrowia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLY12345
to wodonercze jest rzeczywiscie uciazliwe...choruje od prawie 15 lat na kamice nerkwa...w wieku 6 lat zaczely sie infekcje, leczenie pomoglo, pozniej infekcje nawrocily sie w wieku okolo 15 lat, ciezkie do leczenia z wysoka goraczka, a po paru latach, mialam chyba 19 lat pierwsza kolka nerkowa i potem coraz czesciej i czesciej... Mialam ich juz chyba ze 30, niektore bezobjawowe, nagle podczas oddawania moczu pojawial sie kamien, ale czesciej zdarzalo sie, ze kolka byla polaczona z silnymi, nawet bardzo silnymi bolami (typu...wydawalo mi sie, ze ktos cala moja jame brzuszna przepuszcza przez maszynke do miesa)...teraz podczas kolek potrafie mniej wiecej sama okreslic na jakiej wysokosci znajduje sie kamien...dziwne? nie...czuje go jak sobie powolutku schodzi w dol doprowadzajac mnie do szewskiej pasji z powodu bolu...ile razy spedzalam godziny w wannie, bo cieplo rozluznialo i pomagalo, czasem to nawet cale noce, szczegolnie w ciazy, kiedy nie mozna bylo bombardowac sie lekami przeciwbolowymi...horror...no ale opuscilam watek...wodonercze. po raz pierwszy pojawilo sie w ciazy, to bylo trzy lata temu, leczyli mnie antybiotykiem i no-spa, a potem po porodzie zrobilli bombardowanie i urodzilam kamien, po poltora roku kolejny kamien zatkal przewod, wodonercze tej samej nerki, tym razem zrobili nefrostomie(rurka przez powloki skorne do nerki w celu upuszczenia moczu, ktory zalega), bo wzrastal poziom kreatyniny i nie chcieli czekac, rozwazali inne rozwiazania, ale skonczylo sie na nefrostomii, kamien sobie zszedl po paru dniach sam, na szczescie...teraz, lewa nerka owodniona (wczesniej owodnila sie dwa razy prawa), kamien znowu zatkal przewod, wyszlo na usg, mam zrobic zdjecie rtg nerki za pare dni a potem sie zobaczy, moze sam znowu wylezie...boje sie, bo to niedobrze, ze nerka owodniona, w razie goraczki, ostrego bolu lub wymiotow mam sie natychmiast zglosic na pogotowie...ja sie was pytam...jesli ktos ma podobny problem...czy to tylko bedzie gorzej??? najpierw infekcje, potem kamienie, a teraz coraz czesciej nerki sie owadniaja? mam 33 lata, dwie corki, jakie mnie czeka rokowanie? co w przyszlosci? moje kamienie sa szczawianowo wapniowe, moze jest jakis sposob, zeby uniknac ich powstawaniu? prawdopodobnie u mnie to genetyczne, oboje rodzice cierpia z powodu kamicy... co ja mam robic? i czy ja sobie tak moge chodzic z tym kamieniem w moczowodzie? mam czekac na roponercze czy co? moze powinnam oprocz lekow przeciwbolowych zazywac antybiotyk??? POMOZCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Napewno z kamieniem w moczowodzie nie można czekać, bo tak jak powiedzialaś grozi to roponerczem. Antybiotyk na dluższą metę to nie rozwiązanie. Najsensowniejsze to byloby nie dopuszczać do powstawania kamieni za to odpowiedzialnych. Latwo powiedzieć trudniej zrobić. Może jakieś leki, co jakiś czas typu ginjal, schilingtong, rowatinex, debelizyna, woda jana.Wszystko zależy czy zadzialają na Twoje kamienie. Wbrew pozorom, to nie taka blaha sprawa - grozi zniszczeniem nerki, dlatego warto próbować i nie odkladać sprawy na potem. Napewno dobry lekarz specjalista w tej materii czyli urolog lub nefrolog koniecznie wskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolarz
najlepszy urolog borówka z warszawy 2 miejsce chłosta z kielcświetokrzyskie centrum onkologii ukradli go z wroclawia kozak wielki 3 tomasz szydełko wrocław stypendia paryż nowy jark los angeles berlin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolarz
1 miejsce borówka z warszawa 2 m chłosta kielce ukradli z wrocławia 3mtomasz szydełko wrocław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereczka
Hej. Właśnie jestem 1,5 tygodnia po operacji wodonercza. mam pytanie do osób które miały taką operacje: czy wy też mieliście w środku gdzieś zostawiony jakiś cewniczek, który później jest wyciągany przez pęcherz. Tak mi powiedział lekarz. Strasznie się tego boję. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Wyjmowania cewniczka nie ma się co bać - zabieg krótki i zupelnie bezbolesny. Jaki byl powód Twojego wodonercza, ile masz lat i jaką metodą mialaś operację? Ja też mialam zabieg 2 dni temu, dlatego jestem ciekawa - jeśli wolisz napisz na priv / mrod@wp.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teka84
Hej miałam cewnik został mi wyjęty po dwóch tygodnich po operacji robi to lekarz urolog najpierw polewa takim specjalnym płynem tak jakby zamraża a potem takimi szczypcami wyciąga to nie boli nie masz sie czego bac tylko potem podczas sikania nie miłe uczucie pieczenia przez kilka dni Zyycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereczka
witam. Jestem już po wyciągnięciu cewniczka. No właśnie jak miałam robioną cystoskopię to miałam znieczulenie (byłam prywatnie) i nic nie bolało a teraz miałam wyjmowany cewniczek w szpitalu i niczym nie znieczulił mnie i dlatego trochę bolało. Trwało to chyba z 20 sekund więc dało się przeżyć. mogłam sobie później obejrzeć ten cewniczek, nie wiem jak oni to zakładają. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka2526
WITAM JETSEM ROK PO OPERACJI WODONERCZA WRODZONEGO NIE WIEDZIALAM O TEJ CHOROBIE WOGOLE WYKRYTO JA PRZYPADKOWO,NIE ODCZUWAŁAM ŻADNYCH DOLEGLIWOŚCI. ZOSTALA MI WYKONANA LAPAROSKOPIA DZIEKI CZEMU OMINELA MNIE DUZA BLIZNA NA STOLE LEZALAM 7 GODZIN A POBYT W SZPITALU WYDLUZYL SIE SPORO PONAD PRZEWIDYWANIA DRENY I CEWNIKI CALY CZAS SIE ZATYKALY I NIE BYLO WIDAC WYNIKOW ZABIEGU A NAPRAWDE CIAGLE ZMIENIANIE ICH BYLO UDREKA TERAZ JUZ WSZYTKO JEST OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
A czym bylo spowodowane to wodonercze :zwężeniem moczowodu - /w którym miejscu?/, kamieniem w moczowodzie? Bo zastanawia mnie ta laparoskopia - co bylo robione tą metodą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich,chciałam podzielić się z Wami moimi przeżyciami związanymi z tą chorobą.Mam 25 lat i dwa lata temu dowiedziałam się,że mam wrodzoną wade obu nerek(dowiedziałam się o tym zagranicą a w Polsce mój lekarz rodzinny leczył mnie na jelita)okazało się że miałam także kamicę nerki lewej i dwa ogromne kamienie które spowodowały calkowitą afunkcję tej nerki,lekarze najpierw zrobili mi plastykę nerki prawej a po trzech miesiącach usuneli nerkę lewą.Niestety nerka prawa jest tak uszkodzona ,że pani doktor nefrolog powiedziała mi ,że w przyszłości mam się nastawić na przeszczep:( Teraz mam jeśli chcę jak najszybciej starać się o dziecko ale to narazie nie jest mi dane,być może niedługo...pogodziłam się już z tą chorobą i jestem dobrej myśli,jednak mam ogromny żal do rodzinnej pani doktor(w tym momęcie już nie mojej),że nigdy przedtem nie dała mi skierowania na konkretne badania może wtedy dałoby się jeszcze uratować tamtą nerkę....mam nadzieję że mnie rozumiecie bo ta choroba dotyczy również Was,a kto mógłby zrozumieć mnie lepiej jak nie Wy??? Pozdrawiam Was serdecznie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
To rzeczywiście smutne, że przez nie trafione leczenie stracilaś nerkę. Można byloby to zrozumieć, jeśli nie byloby żadnych objawów bólowych, ale jeśli byly i szukalaś pomocy u specjalisty to żal, że poprostu trafilaś na niekompetentnego lekarza. A być może zwykle usg wykazaloby zlogi i wszystko moglo być inaczej. Ale często tak jest, że lekarze podchodzą do pacjentów tak, jakby ich wizyty byly wynikiem nie dolegliwości ale pieszczenia się ze sobą. Chyba rzeczywiście dobrze byloby zostać mamą, mając wlasną nerkę, bo w przyszlości może być to o wiele trudniejsze i bardziej ryzykowne. Oczywiście z drugiej strony nie może to być decyzja tylko tym podyktowana - bo dziecko to poważna sprawa - musi być chciane, oczekiwane i mieć oboje odpowiedzialnych rodziców. A to nie zawsze jest mozliwe już i teraz. Nie mniej życzę Ci, aby Twoja nerka slużyla Ci jak najdlużej i aby zostanie mamą nastąpilo w najlepszym dla Ciebie momencie. Gdybyś kiedyś potrzebowala wsparcia lub informacji na temat dializ lub przeszczepów nerek to polecam wspaniale forum http://forum.niesmiertelni.pl/index.php. Ja często tam wchodzę i jestem pelna podziwu dla osób, które tak pięknie potrafią wspierać się i radzić sobie wzajemnie w tym temacie. Jest to kopalnia nie tylko informacji, ale również wsparcia psychicznego. Szczerze polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje pani Magdo za adres strony,na pewno skorzystam i za słowa wsparcia i otuchy.Jeśli chodzi o dzidziusia to być może źle się wyraziłam,oboje z mężem bardzo pragniemy mieć potomstwo i staramy się już od półtora roku ale coś nam nie wychodzi,być może to blokada psychiczna...wkońcu wzięłam się w garść i w poniedziałek jestem umówiona na wizytę u gnekologa i muszę powiedzieć,że boję się tej wizyty nie badania lecz tego co mogę usłyszeć od doktora.ąle przecież dzidziuś to nasze największe marzenie i zrobię wszystko co w mojej mocy aby zajść w tą upragnioną ciąże.Jeszcze raz dziękuję i gorąco pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiu
Mam 36lat i dowiedziałem się niedawno że mam wodonercze zrobiono mi badania i prawdopodobnie będe musiał poddac się zabiegowi.Może jest jakaś dieta która pomoże złagodzic ataki bólu ?.Czy taki zabieg pomoże i da się to wyleczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Krzysiu,jeżeli masz także kamienie w nerkach to jest specjalna dieta która być może zmniejszyłaby Twój ból a jeśli nie to obawiam się ,że tylko zabieg Ci pomorze,ja miałam taki zabieg dwa lata temu i teraz nic nie odczówam,jedynie troszkę na zmianę pogody,ale to jest nic w porównaniu do tamtego bólu,pozdrawiam i duuuużo zdrówka życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
SMERFETECZKO! To jeśli rodzice są gotowi - to do dziela! Myślę, że w Twoim przypadku te wcześniejsze problemy zdrowotne nie byly bez znaczenia w tym względzie. Dobrze, że postanowilaś wziąć się za siebie, bo glęboko wierzę, że zakończy się to pomyślnie i tego życzę Ci w Nowym 2009 Roku! KRZYSIU! Czym spowodowane jest to woodnercze? Kamień, jakaś wada anatomiczna/zwężenie moczowodu: podmiedniczkowe, przypecherzowe/? Od tego uzależnione jest leczenie. Ja mialam zwężenie przypęcherzowe moczowodu i zabieg endoskopowy, ale jeszcze do końca nie wiem, czy to koniec leczenia. Okaże się na wizycie kontrolnej w styczniu. Jaki zabieg proponuje urolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiu
Witam wszystkich. magd-a50 Wodonercze jest spowodowana zwężeniem moczowodu.Lekarz urolog skierował mnie na badanie izometryczne.Po badaniach jak będę miał wyniki to zaproponuje mi zabieg metodą endoskopową .O kamieniach nic nie mówił .Ja dopiero zaczynam ten temat dlatego nie wiem dokładnie o co chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Nie wiem co to jest badanie izometryczne? Czy chodzi o badanie izotopowe /scyntygrafię nerek/? Ja mialam zwężenie przypęcherzowe / a wlaściwie w ścianie pęcherza/ i zabieg endoskopowy laserem. Mam cewnik w moczowodzie i czekam jaki będzie efekt po jego wyjęciu. Mam nadzieję, że to koniec moich problemów i nowy rok będzie mniej obfity we wszelkiego rodzaju badania i wizyty u urologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 123
Witam Rok temu byłam w Klinice z dzieckiem na badaniach stwierdzono nieprawidłowości pani doktor chciała zzeby zrobić dziecku kontrast, jak zadzwoniłam by się na niego umówić akurat jej nie było bo wyjechała, potem dzwoniłam jeszcze kilkakrotnie, zebrało sie jakies konsylium na czele z innym lekarzem i oswiadczyli mi że nie trzeba nic robić. około 2 tygodnie temu przypadkowo trafiłam z dzieckiem do tej samej klinki na usg, tam stwierdzono podejrzenie wodonercza u dziecka. Pani doktor nie przejeła się tym powiedziała tylko, że kiedyś mam powtórzyć to usg. Zaniepokojona tym usg poszłam do 3 kolejnych innych lekarzy oni zgodnie potweirdzili, że to podejrzenie wodonercza i w ostrym stanie, że prawdopodobnie bez przeszczepu sie nie obędzie i trzeba to zrobic szybko. Dziecko ma teraz tylko jedna nerke i własnie tą chorą. Dostałam skierowanie do tej klinki co byłam wcześniej ale mam obawy poniewaz ludzie tam pracujący potraktowali moją sprawę dość niepoważnie. Mam pytanie czy znacie dobrego specjaliste w Warszawie? Chciałabym aby syn miał laparoskopie ale nie wiem czy to wystarczy. Zupełnie nie orientuję się w razie przeszczepu jaki jest czas oczekiwania ? i czy dawcę trzeba szukać samemu? oraz czy nerka się przyjmie? proszę o porady? Pozdrawiam serdecznie Kasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
KASIU! Twój opis jest dość chaotyczny i nie bardzo rozumiem co dolega Twojemu dziecku. Po pierwsze piszesz, że dziecko ma jedną nerkę (dlaczego?). Czy urodzilo się takie, czy nerka zostala usunięta? Czy dziecko nie bylo do tej pory pod opieką nefrologa, urologa? Czy nie mialo wykonywanych badań? Czy zostal zdiagnozowany powód wodonercza /kamień, wada - zwężenie/? Piszesz, że chcialabyś, aby syn mial laparokopię (w jakim celu) i że grozi mu utrata jedynej nerki. To wszystko jest niespójne i trudne do oceny. Napewno konieczna jest konsultacja u dobrego specjalisty. I to bardzo szybko. Moja rada jest taka: koniecznie już jutro zadzwoń do centrum BIOS http://centrumbios.pl/urologia_dziecieca/na ul. Szaserów - tel. 612-16-34. Przyjmują tam doskonali urolodzy dziecięcy: dr Mieczyslaw Śmigielski i dr Jerzy Czyż. Umów się na prywatną wizytę i naprawdę zrób to natychmiast, bo tyle wolnych dni teraz, a tam też trzeba trochę odczekać. Weż ze sobą wszystkie wyniki badań jakie posiadasz. Są to urolodzy pracujący w Centrum Zdrowia Dziecka, do ktorych przyjeżdżają rodzice z dziećmi z calej Polski. Polecam Ci również forum dotyczące wad i chorób ukladu moczowego u dzieci http://uronef.pl/forum. Naprawdę kopalnia wiedzy i wsparcia dla rodziców, których dzieci borykają się z takimi chorobami. Pozdrawiam /mrod@wp.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etoile
ja tez mam wodonercze mam 23 lata mam je wrodzone wykryto je u mnie 2 lata temu. Od tego zcsu mialam najpierw laparoskopowe podwieszenie nerki, bo byla ruchoma w zeszlym roku a moczowod, ktory jest zwezony i powodowal to wodonercze mial sie sam nie naprostowac. niestety sie nie naprostowal i mialam ENDOPIELOTOMIE czyli naciecie moczowodu laserem w znieczuleniu do kregoslupa w tym roku. pobyt w szpitalu 5 dni, zabieg bezbolesny, po zabiegu tak samo. zalozono mi sonde DJ na 6 tyg, przy sondzie bylo wszystko ok, po wyjeciu od razu wodonercze powrocilo i teraz wybieram sie na plastyke nerki. CZY KTOS MIAL JUZ PLASTYKE? jak sie czul po takiej OPERACJI OTWARTEJ? czy to na dobre zakonczylo problemy z wodonerczem? i czy trzeba lezec plackiem przez 5 dni ( juz przez to przechodzilam, horror) niestety, jak widac na moim i waszych przykladach, ta wada jest bardzo uciązliwa i odnawialna, niestety. acha, polecam szpital na Strzeleckiej w Katowicach, maja tam nowoczesny sprzet i staraja sie robic jak najmniej inwazyjnie, co niestety nie zawsze przynosi efekty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×