Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

laida

...zostańmy przyjaciółmi... komuś się to udało?

Polecane posty

Słodziutkaaaaa, z tym humorem u mnie to jest różnie, ale zazwyczaj najgorzej jest rano. Nie wiem dlaczego, tak mam i już. No i chyba się nie mylisz. Czy ja się do końca pogodziłam z tym, że mój związek się skończył? Pewnie nie. Ale dociera to do mnie już w bardzo dużym stopniu. Są długie chwile, godziny, kiedy wydaję mi się, że to zaakceptowałam, że jakoś to będzie, nawet próbuję wyobrażać sobie nas jako takich zwykłych przyjaciół. I jest nawet nieźle. Ale wciąż zdażają się chwile załamania i tak pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas. No ale dźwigam się jakoś z tego. Podniesiemy się wszystkie, mocno w to wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Anielica
Gratulacje laida :) za zdanie egazminku... tez ostatnio myslalam na temat tego ze rany na sercu niegoja sie tak szybko jak np na moje stopie..ale jedno oba te miejsca laczy ; tu i tu zostanie blizna, hcociaz na sercu wieksza, dajaca czesciej o sobie znac niz na stopce... Oj ja juz czasem niewiem co to jest zycie, starlam sie przez ostatnie dni sprobowac zyc tak jakby moj eks nieistnial, jedzilam na rzeczke, opalalam sie ze znajomymi, wieczorkami tez spotkania z paczka, ale niestety niebylo momentu aby choc przez chwilke o nim niemyslala. Dzis np na rzeczce jak sie opalalam , pomyslalam sobie jak kiedys fajnie nam razem bylo jak lezelismy i sie grzalismy na sloneczq :( i od razu lezki w oczq ;/... Mam nadzieje ze dzis chumorki wam lepiej dopisuja niz mi , i napiszccie cio tm u was slychac . bo ostatnuio widze ze usmiechu na twarzyczkach niema ..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie:) Ja wiem, że jest Wam bardzo trudno, że boli, że swoje trzeba przecierpieć, że jeszcze wiele łez poleci, ale głowa do góry Słoneczka:D. Spójrzcie jakie życie jest cudowne. Patrzcie na związki z Waszymi byłymi w ten pozytywny sposób. Pamietajcie tylko te cudowne chwile co razem z nimi przeżyłyście, a nie to, że już tego nie ma. Bo to tak właściwie nic nie da. Cieszcie się swoim życiem, wakacjami, tym, że przecież macie tyle możliwości. To jest możliwe:). Buziaki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że topic pomału umiera śmiercią naturalną :( Jak ja Wam zazdroszczę tych wyjazdów nad rzekę, jezioro... :) Ja jak na razie opalam się tylko na balkonie, w towarzystwie zeszytów i kserówek. Ale już nie długo, jeszcze parę dni i będę miała spokój. Wspomnienia... tak są i pewnie za jakiś czas przestaną być bolesne. Mam nadzieję, że niedługo będę wspominać te najpiękniejsze chwile tylko z uśmiechem, bez żalu. Być może kiedyś powspominam sobie to razem z nim, zupełnie na luzie? Bardzo bym chciała. Fajnie, że jest tak ciepło, to mi poprawia nastrój. Mam nadzieję, że Wam też. Trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laida, może topic wcale nie umiera, tylko ma chwile zastoju:). Ja też narazie opalam się na balkonie bo nie mam czasu nawet na wyjazd na ogródek. Może w przyszłym tygodniu mi się uda. Rzeczywiście fajnie by było, gdybyś za jakiś czas mogła ze swoim eks powspominać zupełnie na luzie. To jest bardzo sympatyczne, mnie pozwoliło spojrzeć na wiele rzeczy zupełnie z innej perspektywy:). Trzymajcie się ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niccy
ja a propo tematu : jestesmy przyjaciolmi, ja mam faceta on jest sam, bylismy ze soba ok. 2 lat temu, potrzebowalismy roku zeby dawne porozumienie wrocilo ale teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was ;) widze ze smutno na tym forumiku ;( ale mam przynajmniej nadzieje ze wesolo jestw waszych serduszkach[ oczywscie pomijajac mnie, bo u mnie nieciekawie] Jest godzinka prawie 2 w nocy a ja nie moge oczek zmruzyc bo straszliwie siedzi mi w glowce moj byly to juz od 2 dni ;(((((( niestety od tyg sie do mnie nieodzywa niewiem czemu ...pewnie dlatego ze mu wtedy powiedzialam ze niemam nikogo ze niejsetsm w zwiazku :( juz sama niewiem ;( pozdrawiam was cieplusio i juz niezameczam napiszcie cos czasem co sie u was dzieje, jak sie macie i jak tam chumorki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Słoneczka:D widzę, że z aktywnością nie jest zbyt dobrze, a szkoda:(. Anielica, szkoda, że tak cały czas o nim rozmyślasz, ale to jest pewnie silniejsze od Ciebie. Ja w każdym bądź razie trzymam za Was wszystkie kciuki i liczę, że się Wam ułoży:). Ja dziś byłam sobie na działeczce z przyjaciółką. W końcu też musimy razem spędzić trochę czasu,a nasi faceci mogą poczekać. Spiekłyśmy się okropnie. Boli, nie można mnie dotknąć narazie, ale pewnie niedługo będzie to brązowe:). Buziaki Słoneczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodziutkaaaaa - dzięki za wiarę, jesteś kochana :) A opalenizna to już ma to do siebie, że czasem trzeba trochę pocierpieć. Za to później efekt jest oszałamiający :) Mówię Wam, dziewczyny, ja już normalnie nie mogę wysiedzieć w domu. Całymi dniami się uczę i myślę o nim, na zmianę. Jeszcze kilka dni... A potem muszę się aktywnie w coś włączyć, gdzieś wyjść, może się trochę zabawić, bo to myślenie mnie wykańcza. Mam nadzieję, że będę umiała choć trochę dobrze się bawić, bo z drugiej strony nie chcę nikomu psuć zabawy. Znajomi niby wiedzą, że nie jestem w zbyt dobrej formie, ale trudno wymagać, żeby non stop zajmowali się moimi problemami (z którymi i tak sama muszę dać sobię radę). No nic, zobaczymy. Na razie jeszcze te parę dni muszę się przemęczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anielica - widzę, że zaczerniłaś nick. Mam nadzieję, że to nie dlatego, że masz zamiar na dłużej zostać smutna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laida, masz rację, trzeba gdzieś wyjść, do ludzi:). Może na początku będzie się dawało we znaki to, że nie jest w najlepszej formie, ale później na pewno się rozkręcisz i będziesz się bawić na całego:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wakacje!!! Koniec z nauką na 3 długie miesiące... Nareszcie! Wyczerpała mnie ta sesja, ale wszystko pozaliczałam, mimo chwilami fatalnego stanu psychicznego, i jestem z siebie dumna :) Mam nadzieję, że u Was humory jeśli nawet nie dobre, to przynajmniej lepsze. U mnie jest trochę lepiej, czas rzeczywiście robi swoje. Tylko chyba trzeba zaakceptować swój smutek i spokojnie czekać na poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobitki ;) u mnie chumorek do dupy i jeszcze gorzej ...zaczne od poczatku dlaczego ;(:( od 2 tyg nierozm z bylym po tym jak dowiedzial sie ze niemam nikogo ;( [moiwlam wam] pare dni temu byl u mnie na 2 dni przyjaciel ..o ktorego moj eks byl zadzrosny p[tego przyajciela poznalam na moim wyjedzie kiedy bylam juz ze swoim eks 2 tyg] noi tak sie skumplowalismy ze z tym przyacielem sms pisalismy przez 3 lata ...eks zawsze byl zazdrosny o niego wuazalze go zdradzilam itd...noi przyjechal spedzilismy fajne 2 dmni razme..a moj byly napisla w,mopsie ze jestem qrwa ..oczywscie niedolsownie dal taki opis ale kazdy z moim przyaciol, znajomych i ja weiedzilismy ze o mnie chodzi:( pozniej zostawil slooodki opisik do swoej laluni bo widzialze ja mam slodkie do tego przyaciela .....kumpela dala opisik [bo bylam z tym przyacielem u niej ] ze bylo milo itd..w opsie i napsiala jego imie[tego przyaciela] a moj byly dal w opsie ze jest to zalosne ...wiecie jak mis mutno jak przykro ze nazwal mnie qrwa :( nawet niewie jak tym rani pozatym coraz bardzie zaczynam zalowac czego koowiek zwiazanego z tym czlowiekm ...przykre to ze on moze sobie ulozyc zycie a ja nie bo nazwya mnie tak ;(:(* dziewczyny niechce mi sie zyc opoimalu czuje sie brudna rozumiecie ..zaluje tych 3 lat spedzonych z tym czlowiekiem..jak on moze tak mnie nazwac przezciez mu qrwa nic niezrobilam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
bardzo mi przykro anielico wyobrazam sobie jak sie poczulas i pewnie nadal czujesz jak on mogl tak o tobie napisac strasznie niedojrzale i chamsko wyrazil chyba swoja zazdrosc o ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anielica, to naprawde przykre. Pokazał Ci, że jest zazdrosny, ale nie miał prawa robić tego w ten sposób. Chociaż może paradoksalnie to pozwoli Ci się z tego wszystkiego otrząsnąć... Pamiętasz, o czym kiedyś pisałyśmy? Że może łatwiej byłoby zapomnieć, gdyby ten były okazał się kimś nie wartym naszego uczucia... Nie wiem, czy jest Ci łatwiej. Ale widzę, że chyba nie bardzo :( Nie przejmuj się, wiem, że łatwo to napisać, ale takich chamskich odzywek po prostu nie można brać do siebie! I nie dołuj się z tego powodu. To on Cię zostawił, znalazł sobie inną i jeszcze ma czelność wymagać od Ciebie... no nie wiem czego!. Wierności? To jakiś absurd... A swoją drogą nie bardzo rozumiem o co chodzi z tymi kombinacjami w opisach gg. Jak dla mnie to dość dziwny sposób komunikawania się. Ale może się nie znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyajcolka to samo mi powiedziala ze musi byc zazdrosny..ale to niepsarwiedliwe ze on moze sobie ulozyc zycie i nikt go za to niepotepia nawet ja ..ani jednego przykregop slowa o nim niepowiedzialam tylko zawsze go mimo wszytsko bronilam i szanowalam nawet opo tym co zrobnil a ja chcac ulozyc sobie zycie pobyc z kims jestem uwazana za qrwe ?? to niesparwiedliwe :(:(:( wiecie podzikowac mu moge ze zrobil ze mnie wrak czlowieka..mam blokade nieumiem sie na inncyh facetow otworzyc bo sie boje ze mnie skrzywdza ;( ja sie nienadaje do zwiazku..Ten przyajciel przytul mnie i wiecie tak sie pieprwszy raz od tego zcasu bolesnego poczulam kochana az mialam lezki w oczku bo ktos mnie lubil tulil a tego pzrytulenia mi brakowalo..jak odjedzal [bo byl na 2 dni] to czulam pustke balam sie ze znow jestem sama ze niema kto przytulic :( najgorsze jest to ze w pewnym momencie widzialamw nim bylego ..masakra porownywalam go do niegop..koszmar niewiem jakos musez tych porownan sie pozbyc wiecie zaluje tych 3 lat z nim..zaluje naparwde bo niejest wart tego ze go jeszcze tam w sercu kocham ale bede sie starla zabihac ta milosc :( Dziekuje wam za slowa otuchy naparwde ..ale lzeki i tak leca bo nikt niezasluguje uslyszec takich slow od kogos kogo kochal i kocha ...przykre to,..wiecie jak ja plakalam serce mi rozdiera znowu w srodku znow mnie rani tylko czemu?/ za co ?? chyba niezalsuzylam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
smutna anielico widze jak ci ciezko masz zal do niego i s lusznie zachowal sie paskudnie i szczeniacko... nie mial prawa tak o tobie powiedziec ale najwyrazniej jest o Ciebie bardzo zazdrosny wlasciwie sam sie ujawnil z uczuciem .. z uczuciem zazdrosci o ciebie , bezpodstawnie ale najwyrazniej z tym sobie nie radzi i calą zawisc uzewnetrznil w taki obrzydliwy sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam ....
a ja dzieki temu, ze poprosilam o to, zebysmy zostali przyjaciółmi ustrzegłam się przed chodzeniem z facetem, który nic do mnie nie czuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
oj tam a skad o tym wiesz ze nic nie czul ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że nie zasłużyłaś. Wiesz, on pewnie poczuł, że miał racje, że już wcześniej musiało być coś między Tobą i tym przyjacielem, jeszcze wtedy, kiedy byliście razem. Nie ważne. Ale cokolwiek by sobie nie pomyślał, nie miał prawa Cię tak nazwać. Pamiętaj o tym. I w ogóle z nim nie gadaj, chyba, że Cie przeprosi. W pewnym stopniu rozumiem Twiją samotność. Też się tak czasem czuję. Ale radzę Ci, daj sobie jeszcze czas. Wiesz, czasem w takim stanie można zrobić jakieś głupstwo, wpakować się w jakiś bezsensowny związek. Możesz w ten sposób skrzywdzić siebie i kogoś jeszcze. Samotność nie jest dobrym doradcą. To nie jest tak, że ważne aby ktoś był, ktokolwiek. Chyba warto poczekać i podejść do kolejnych znajomości świadomie, a nie desperacko. Nie wiem zresztą... Nie płacz przez niego, nie warto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam ....
bo nie walczył - ja proponujac przyjazn mialam na myśli to, zeby rzeczy działy się po kolei... zresztą nieważne chyba i tak bym go nie pokochała, nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam - bo na bazie przyjaźni można zbudować wspaniały związek nie wiem tylko, czy jest to możliwe w drugą stronę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam ....
ja wiem, ale nie wiem, czy on to wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam ....
zamilkł po tym moim wyznaniu mailowym i nie odezwal się potem mimo kilku kolejnych neutralnych maili, gdy go spotkalma po miesiacu w budie wykrecil się glupio,z e "jest zapracowany" i dlatego nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje zachowal sie strasznie...niesadzilam ze czlowiek ktorego kiedys kochalam i gdzies ta,m kocham moze tak powiedziec ..nawet najgorszemu wrogowi sie tak niemowi bo to rani i boli .... niepotrafie dziewczymny wejsc w nowy zwaizek ..bo sie boje..Cos peklo jak sie rostalam z nim i teraz tak sie czuje ze kazdym to samo bedzie...Moge tylko podziekowacza ta blokade mojemu bylemy bo sorawil ze jestem wrakiem czlowieka , ktory uwaza ze nigdy niezazna szczescia Wiecie mozna zbudowac z przyazni poniej zwiazek...ale gorzej jest zbudowac z kims z kim sie bylo w zwiazku przyajzn..jesli jedna strona kocha ... mam Nadzieje ze kazdemu z nas sie ulozy qrcze chcialabym tego tak straszbnie a i zapomnialabym GRATULUJE zdania wszytski sesyjek noi wkoncu wakacji :D mam nadzieje ze bedziecie miec cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
anielico a odezwal sie do ciebie od momentu tego przykrego incydentu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieodezwal sie do mnie ....osotani arz rozmawialam z nim 2 tygodnie temu kiedy zagadal do mnie bo mialam smutny opis na gg....noi w trrakcie tej romzowy przyznal sie ze wie ze mam kogos , ze z kims jestesm ze sie ciesze ze niejestem z nim a ja mu oznajmilam ze niemam nikogo i ze jest zlepoinformowany..Dal dowod ze interesuje sie strasznie man wie wszytsko o mnie ale czasem mylbnie...od tego monetu minelo 2 ty..a ten incydent byl przezciez 2 dni temu :( Ja sie do niego tym bardziej niedozywam nic kompletnie nic i niemam zamiaru nierozumiem tylko jego zachowania dlaczego tak zrobil ?? bo przeciez ma ta swoja laske jest z nia 4 miesiace [ zaczal z nia byc jak bylismy jeszcze ze soba ] no i jes5t szczesliwy to czemu tak robi ? przeciez noiepowiennien bo to juz moje a nie jego zycie . Niejest juz jego czescia bo przezciez sam zrezygnowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×