Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

21, jeśli nie będzie żałował to tym bardziej Ty nie żałuj. Kurcze, może dzieki temu spotkasz księcia z bajki...:) natalijko, widze że i u Ciebie nienajlepiej. Zobaczysz, ze nie będzie tak źle. Czasem sa takie dni kiedy chce się wyć ale potem to mija. Zawsze po zimie przychodzi wiosna 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
21 ten chłopak to poprostu tchórz i tyle. Wydaje mi się ,że on mówiąc te słowa przed swoim wyjazdem, jechał już tam z zamiarem zerwania, ale nie umiał powiedzieć Ci tego prosto w oczy. Dla mnie jest szczeniakiem a nie mężczyzną. Przykre , wiem, ale prawdziwe.Zachował się jak zero . Przepraszam, ale w tym momencie przychodzą mi na myśl takie określenia dotyczące jego. Jak on wróci nie możesz mu pokazać ,że Tobie zalezy,że CIę zranił. MUsisz być silna i pokazać mu ,że dajesz sobie radę bez niego... Cos o mnie. Również mam 21 lat i jestem w związku od poonad roku. Czasem jest dobrze czasem gorzej, ale widzę jedno ,że faceci to są jednak baaardzoooo podobni. Z chłopakiem mieszkamy od siebie ok 30 km. On ciągle zapracowany, ma mało czasu dla mnie, więc dlatego rzadko się widujemy. W ciągu tygodnia może 2 razy po 15 min. Denerwuje mnie to , ale wiem ,że jest zapracowany. też zauważyłam ,że to ja muszę o niego zabiegać bardziej niż on o mnie i dlatego jak czasem czytam jak męczycie się gdy oni nie odpisują to jakbym czytała o sobie.. Fajnie ,że można sobie z Wami troszkę poklikać. 3 majcie się Moje Drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalijko o mało nie spadłam z fotela jak to przeczytałam!!!!!!!!! Co sie dzieje Kochana co znaczą te wszystkie słowa????????? Boże drogi Natalijko co sie wydarzyło?????? Prosze Cie wygadaj się, pomogę Ci chociaz tym, że wysłucham i przytulę :( Czy Twoj chłopak coś Ci zrobił? Czy on pije? Natalijko prosze Cie wygadaj się!!!!!!! Jestem tu i nie ruszam się stąd!!!!!!!! CZEKAM!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć podziwiam 🖐️ Ja też prawie 21 latek, juz za 2 miesiące:) Może spróbuj co będzie, kiedy się nie odezwiesz do niego z propozycja sptkania. Posprawdzaj jego reakcje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
wiecie co mnie drażni to jak umwiam się z nim a on ciągle mówi ,żę przyjedzie ,ale nie wie , o której. Tak samo dziś . Czekam i czekam, aż mnie trafia , bo miałam iść do siostrzenicy na urodzinki, a czekam na niego i nie wiem , o której pójdę...jak go do 17 nie będzie to wychodzę i już .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu, ze musi szanować Twój czas i jak już się umawia to na konkretną godzinę - najwyżej zadzwoni, ze bedzie wcześniej. Musi wiedzieć, ze masz też swoje sprawy, które są ważne. Powiedz mu o tym, ze dzisiaj musisz wyjść i może do Ciebie potem dołączyć jesli nie zdązy do 17. Może to jest wyjście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
A ja jestem pozytywny przyklad :P Po dwoch straszliwych miesiacach Maly wrocil,przedwcześnie i cały mój. Przemyslal wiele rzeczy, berdziej sie teraz stara, widze, ze mu bardzo zalezy (chociaz nadal jest nad czym pracowac :P i nadal wkurzaja mnie jego niektore zachowania). Ale generalnie wierze mu, on wierzy mi, oboje gramy do jednej bramki i niemalze sielanka (czego wszystkim zyczę). Czasami wygląda to jak cisza przed burzą - ale to juz chyba ja mam jakies schizy. Teraz znowu wyjechal (na 3 dni);) brrr.., przypomniały mi sie te koszmary, kiedy byl tak daleko, za oceanem. Nic nie jest proste, ale trzeba byc zawsze dobrej myśli, bo, jak pisze kopytko - po burzy wychodzi slonce!!! (niby infantylne, ale prawdziwe) 21-latko, Natalijka, Kopytko i wszystkie dziewczyny - sciskam was! Nie jesteście same, jakos sobie razem poradzimy! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się staram o same pozytywy chociaz coraz trudniej. Na pewno nie pozwalam sobie na doły a jeśli juz to przez kilka minut i sama się z nich wyganiam. Po co mi smutna buzia i zmartwienia w głowie? Po nic. Wróci do mnie to będzie super, nie wróci - no cóż, tzn że jest głupi;) Tylko że mam nadzieję, ze jutro zadzwoni bo potem wybywam i znowu nie pogadamy ały tydzień:( Kurcze, tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam Was, Nie przepraszaj, nie masz za co. Te słowa nie są nawet wystarczająco obrazliwe w stosunku do czynu, jaki wyrządził :O Mi tez sie wydaje, że jechał tam z nastawieniem zerwania... i tym bardziej boli to jeszcze mocniej, że nie zrobił tego przed wyjazdem, na spokojnie, uczciwie!!!!!!! Bo sposob który wybrał to nie tylko sposob tchórza ale i chama bez serca 😭 😭 😭... Fajno, że masz też 21 latek, a może napiszesz jak masz na imie? Bo troche dziwnie pisac do Ciebie jako do \'podziwiam was\' :P Hmm spotkania 2x po 15 minut? Ehhh to niefajnie :O A weekendy?? Może przestan sie odzywac, wez go na wstymacie, to powinien zatęsknic! A tym ze mówi ze bedzie ale nie wie o ktorej, to moj był tez tak czesto robił i czasami czekalam na niego na prawde dłuuuugie godziny :O To było chore! Teraz na pewno to zmieniła, a nie czekała bezczynnie w domu i to jeszcze z nerwami :O 3maj się i pisz co słuchac 🌻 W. , gratuluje Wam :) To super, że jestescie szczesliwi i zakochani, a ten wyjazd Wam tylko pomógł, aby było jeszcze lepiej :) Ciesze sie, że komuś się udało! Pozdrawiam 🌻 Kopytko ja tez 3mam kciuki, żeby Twoj zadzowił do Ciebie przed Twoim wyjazdem i zeby rozmowa było miła i romanty i żebys spokojnie pojechała odpoczywac i nie dołowała sie nawet 15 minut :) buziaki 🌻 U mnie bez zmien... tesknie, mysle, kocham.... NIENAWIDZE!!!!!! NATALIJKO CZEKAM NA CIEBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie chciałabym zeby zrobił coś, co by mnie uspokoiło. Ale martwię się, że on może być jeszcze na mnie zły...Póki co, idę dzisiaj pożyczyć plecak od psiapsióły bo mój plecak jest w Szkocji;) A wieczorem spotkam się ze znajomymi i jakoś czas zleci:) Kurcze już niedługo się zobaczymy i mam nadzieję, ze będe miała po kogo wychodzić i z kim się spotkac jak wróci...Ale jednak się nadal boję, że nie wytrzymamy tej próby czasu i nerwów. Też apeluję do podziwiam zeby nam się jakoś przedstawiła - będę się mogła zwracać bardziej osobowo;) W., zazdroszczę i też tak chcę:D Natalijko, chciałybyśmy Cię jakoś wesprzeć, główka do góry, nie dołuj się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
Hej hej , rzeczywiście to troche głupio zwracać się do mnie podziwiam . Zwracajcie się do mnie kwiatek, tak mówią do mnie znajomi. 21 w weekendy widujemy się prawie zawsze. Czasami też nocujemy u siebie , wiec nie jest tak najgorzej. Ale jest mi czasem przykro ,że on nie odzwywa się do mnie w ciągu dnia, bo pracuje . A jak juz jesteśmy razem to jest zmczony i zaraz zasypia. Jest to przykre, bo mówi ,że kocha a tak mało się stara. Wezme Wasze rady do serca i trochę się do niego nie poodzywam , zobaczymy jak zareaguje. Pozdrwaiam Was gorąca w ten nie za ładny , przygnębiający dzionek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek, no jak ładnie :) Słuchaj, a gdzie on pracuje, że taki zmęczony jest? Czy po pracy nie mozecie sie spotkac, nie mowie juz o wyjsciach na imprezy, do kina itd. (a wychodzicie?), ale posiedziec razem w domu? W ciagu dnia zawsze znajdzie sie tez chwila na sygnał czy sms- trzeba tylko chciec! A on pracuje i studiuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
On jest handlowcem i do tego bardzo ambitnym,że potrafi pracowac po 12 godz dziennie.Także studiuje.Po pracy raczej się nie spotykamy, bo on nie mieszka w moim mieście i zresztą jak kończy to już jest późno. A to ,że sam z siebie nie puszcza strzałów to zawsze znajdzie wytłumaczenia natłokiem pracy.Powiem wam szczerze ,że wolę już jak jest rok akademicki w pełni, bo nie myśle tyle o nim i nie wkręcam sobie dołów.A tak to wakacje, chociaż cały sierpień miałam praktyki. Kocham go i wiem ,że on też, ale takie zachowanie wkurza mnie. Jak jest weekend jest inaczej , interesuje się mną i w ogóle. A jak jes normalny tydzień pracy to przestawia się o 180 stopni. Tylko praca i praca. Pracoholizm.. Dzieki Dziewczyny za wypowiedzi. Kopytko i 21 mam nadzieje,że uśmiech powoli wraca na wasze twarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
bede pisac pod podziwiam was, bo kwiatek jest zarezerwowany, ale jak chcecie to sie zwracajcie kwiatek do mnie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj niech ten czas szybciej płynie bo chcę już wyjśc z domu i nie myślec o nim. Oczywiście się nie odzywa;) Jego strata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny pewnie szykujecie się dziś na jakies wyjscie, co? Ja nie mam ochoty zupełnie :O tak bardzo mi źle :( Koytko gratuluje optymizmu!!!! Kwiatku, ja myślę, że ciężko będzie Ci go zmienić i mysle, że musisz sie przyzwyczaić do tego, że jak facet (większosc) robi jedno (czytaj pracuje), to nie myśli (tak jak my kobietki) o innych rzeczach (czytaj miłości)... Myślę jednak, że te Wasze weekendy dają Tobie dużo siły i na pewno najblizszy czas spędzicie razem :) Natalijko moja kochana, myśle o Tobie i martwie się o Ciebie bardzo :( Tak mnie zasmuciłas i w nerwy wprawiłas tym wpisem, że sobie nie wyobrazasz :( Prosze Cie nie rób mi tego i odezwij się!!!!!!!!!!!!!! Jesli chcesz mozemy na gadu porozmawiac! Tęsknie za Tobą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
dlaczego natalijka sie nie odzywa???? martwimy sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Oj naprawdę cieszę się, ze wczoraj wyszłam ze znajomymi bo się tak świetnie bawiłam:) No i wyjeżdżamy w tym tygodniu razem i mam nadzieję, że będzie super i szybciej czas minie do powrotu słońca. Co do niego - wczoraj mu napisałam siakeś tam bzdury (troszkę tylko:)) i napisałam mu żeby mi odpisał cos miłego i jak jest zły to niech policzy do 10 i się zastanowi a potem napisze;) No i napisał mi, ze mu mnie brakuje i ta rozłąka źle działa i ze ma nadzieję, że po powrocie będzie dobrze i się odnajdziemy:) Miłe i spokojne a ja mogłam spokojnie wyjśc z przyjaciółmi i nie martwić sie o niego:) Więc dziewczynki jak tylko macie okazję to wychodźcie zaszaleć - to naprawdę poprawia humor;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam doła coraz większego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, pewnie będę miała doła jak znowu nie zadzwoni...:P Ale na tym się świat nie kończy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze większego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dzwonił ,tylko go rozzłościłam smsami bo też byłam wściekła. Łaaaaaaaaaaaaaa!!! Cierpliwości przybywaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
Hej Hej . Nie pisałam nic ,ponieważ spędziłam weekend z ukochanym.21 masz racje. Muszę się do tego przyzwyczaić i tyle. Wiem ,że on naprawdę ciężko pracuje i uczy się ,żeby coś w życiu osiągnąć . A co tam u was??Kopytko odezwal sie??buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm u nas kryzys - trochę się pogubiliśmy i mamy nadzieję, ze po powrocie sytuacja się unormuje. Jest ciężko i musimy oboje tego chcieć (a wydaje mi się, że chcemy). jesteśmy wobec siebie w porządku tylko ta rozłąka źle na nas działa. On nie dzwoni, ja sie wkurzam, ze on nie dzwoni a on się wkurza, że ja się wkurzam itd. Oboje tęsknimy za tym co bylo przed wyjazdem bo teraz trochę się popsuło. Anyway:), właśnie dzisiaj wyjeżdżam na tydzień i nie będę tu zaglądać ale jak wrócę to mam widzieć same uśmiechnięte buzie:) Bo ja się nie poddaję i nie tracę humoru. Wierzę, że wszystko się ułozy. Trzymajcie się cieplutko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 latko Nie - mój chłopak nie pije Jest poprostu bez uczuć Czy tak ciężko jets zdobyć się na odrobiną uczucia? Dla mnie wyrażanie uczuć to sama przyjemnośc Przepraszam ze sie nie odzywałam ale musiałam to wszystko sama przemyśleć. Czasami myśle sobie że mnie nie kocha. Co z tego ze np. zabierze mnie do chińskiej restauracji. Wisi mi to!! Wolałabym żeby mnie szanował i odzywał sie normalnie. Nie jest miło usłyszeć w tel. odpowiedz na pytanie:Czy przyjdziesz? ---Niewiem. A czemu niewiesz. ----Bo niewiem.---Nie steskniłes sie?----Weź przestań. Dobra kończe---I pozniej w słuchawce bip..bip..bip....Za pół godziny przychodzi i mowi jakby nigdy nic ze idziemy do Piotrka bo on nie chce siedziec w domu w sobote. Leżałam juz w łóżku wpiżamie, oglądałam film. Przyszedł jakby nigdy nic, powiedziałam mu idz sobie sam ja ci nie jestem potrzebna. Siedział oglądał i co jakis czas pytał idziemy? w koncu sie zgodziłam ale nie byłam radosna..byłam obojętna. Na dodatek on twierdzi ze zle sie do mnie nie odzywa i jak ja mowie ze czasem traktuje mnie jak smiecia on na to: Wez..co ty mowisz!! Nie rób z siebie ofiary Tak bardzo bym chciała byc szczesliwa, tak bardzo bym chciała poczuc sie kochana własnie przez niego. Kiedys był inny naprawde Dziewczyny. Nieiwem co sie z nim stało. I jeszcze ta jego walnieta mamusia..psuje wszystko, nie cierpie jej....jest zaborcza, narzuca wszystkim swoje zdanie, pieprzy ze nie wyobraza sobie innej synowej w przyszłosci...a potem w gosiach potrafi powiedziec ze mi to zawsze cos nie pasuje i tworze fochy... Jak ja moge to wszystko zmienic....... nie umiem ...staram sie ale to mnie przerasta i przeraża. Nie chce w przyszłosci dzielic sie moim kochaniem z tesciową. Chce od niej uiec jak najdalej. To jest zwykła wyzyskiwaczka. Wykorzystuje go nawet zeby pojechał po paliwo, gdy ojciec jego jest w domu. Ona dzwoni zeby przyszedł bo trzeba jechalc po paliwo, albo ją gdzieś zawiesc. Przeciez ma swojego męża. Najgorsze jest to że ona od niego wymaga a sama z siebie nic nie da. Nie pozwala mu brac samochodu kiedy chce. A jak wezmie to pozniej tak sie na niego wydziera ze hej!! Ma jeszcze córeczki szczegolnie ta młodsza jest oczkiem w głowie. Wiecie czego ona oczekuje ze on majac 19 lat bedze na NIĄ zarabiał!! bo z nią mieszka..Cały czas czepia sie o pieniadze...A on sie tak stara, teraz robi w lesie przy scince.. To ciezka robota. A ona go jeszcze dołuje. Np mowi ze za wczesnie wrócił ze gówno zarobi. Ale to jego matka zawsze bedzie ja kochał. Ach mowie wam nie jest lekko. Jak ja to wszystko wytrzymam to ja niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×