Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anglia

callanetics

Polecane posty

Gość Niebieska Wisienka
Zmiany u mnie po kilku dniach ćwiczeń, (porównanie pomiarów z wczoraj i 09.05) Szyja : bez zmian ramiona: nie mierzyłam biust: nie mierzyłam pod biustem: nie mierzyłam talia: - 1 brzuch : + 1 biodra: -2 pupa: -2 udo : - 0,5 udo2: - 0,5 kolano : - 1 łydka: - 0,5 kostka: - 0,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calazja, brzuch i biodra :) Brawo brawo :D x Mogłam jednak mierzyć się, może też jakieś efekty były, ale tak nie lubię mierzyć się :( Niedobrze mi się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie! Dziś zaliczyłam 40-tą godzinę!!! ;-)Nadchodzą trudne dni...Ciekawe jak tym razem będzie. W tamtym miesiącu brzuch mnie bolał okropnie, miesiac wczesniej było dośc dobrze. 🌼 hej *lilian! czasami wydaje mi się , że efekty lepsze miałam przy innych ćwiczeniach. Tylko, że sugerowałam się tylko wagą. Nie wiem jak wyglądałoby to cm. Psychika robi duzo. Świadomośc, że się schudło od razu pozwala poczuc się duzo lepiej, nawet jak patrzymy na siebie w lustrze od razu ujrzymy cos lepszego. A w momencie kiedy porządnie się najemy, czujemy się ciężko i w tym momencie patrząc w lustro, będziemy widzieć zupełnie cos innego. Ręce wydadzą się jakies grubsze, nogi też, a to nie jest możliwe, zeby podczas kilku godzin od razu przytyć. Dlatego tez to, że chudłam (na wadze) i czułam się lepiej mogło powodować, że widziałam siebie szczuplejszą (nawet bardziej niz było w rzeczywistości widoczne). Byc może wtedy mierząc sie np. w biodrach okazałoby się, że mam tylko -5 cm mniej (choc na wadze byłoby np. -6 kg) a teraz ćwicząc mam -8 cm (ale na wdze tylko -3 kg.). Wcześniej nie mierzyłam sie chyba z lenistwa, bo mi się miarki poszukac nie chciało.;-) To mierzenie to dobra rzecz. *lilian! Zawsze mozna zacząć :-)Zależy od Ciebie :-)Z reszta mierzenie motywuje do dalszej pracy. Nawet jak w jednym tygodniu się nie mierzyłam to w kolejnym tygodniu miałam poczucie, że nic nie drgneło, straciłam zapał...Jak stale się kontroluje to ma się bierzący obraz siebie. Zwykle jakiś spadek można zanotować, więc ma się poczucie , że c. działa. Na mnie to działa! Nie wszyscy muszą mieć tak samo. Jakkolwiek powodzenia w ćwiczeniach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Myślę, że podstawowym błędem przy ćwiczeniu to poleganie na wadze, kochane kobietki, jeśli ćwiczymy masa mięśniowa wzrasta, a w przypadku takich ćwiczeń jak c., modelujących, wyszczuplających, ćwiczenia działają na takie partie mięśni, abyśmy wyglądały szczuplej. Przy C. trzeba się mierzyć! Waga nie jest odpowiednią miarką zmian, z powodu przyrostu masy mięśniowej, małego spadku wagi 3 kg mniej = wygląd jakbys straciła 6! Nie jesteśmy obiektywne, wiem po sobie, miałam przerwę i już jęczałam, że przytyłam, a raczej powracam powoli do tych dni z przed przemiany, chociaż to było parę cm 1 czy 2 w paru miejscach, a widzę to tak jakby to było 8. Załóżmy, że każda z nas ma po 95 cm w biodrach, pojedynczo ustawiona nas przed linią, stojących obok siebie kobiet o biodrach od wymiaru 104 do 94, naszym zadaniem jest ulokować się w miejscu gdzie, według nas nasze biodra pasują i wiecie co? wszystkie oblałybyśmy, bo dodałybyśmy sobie parę cm, ustawiając się gdzieś przy wymiarach 100 i w górę. Zobaczcie jak same się oszukujemy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj 9 godzinę zrobiłam. :) Tym razem z c.ev., bo 10h mi się znudziło. :P Robię poziom średnio zaawansowany. Ostatnio mam coś długie przerwy, mam nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na efekty. Waga stoi w miejscu. No nic, nie można się poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja miałam wczoraj robić C., ale ostatnio kupiłam gazetę Vita i tam były ćwiczenia coś a'la joga :) Na początku z hantelkami. I niby nic a mięśnie paliły ;) Trwało to godzinę, więc między C. a innymi ćwiczeniami poćwiczę też to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, no po prostu polecam Nordic Walking! Zrobiłyśmy z mamą rundę 2h po polach, tego czasu ani nie poczułyśmy. Spociłyśmy się lekko, troszkę zmęczyłyśmy, tak pozytywnie. No bomba po prostu, a jak mięśnie brzucha się ćwiczą i plecy sa proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie! U mnie kolejna godzina C. na koncie! To juz 41 :-)Bardzo się cieszę! pokonałam kolejną dziesiątkę!:-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Hej! I dzis udało mi się poćwiczyć, chociaż środa jest zwykle moim dniem wolnym od c., ale zbliża się długi weekend i trudniej będzie znaleźć dobry czas na ćwiczenia.Planowo została mi jedna godzinka jeszcze na ten tydzień, więc na jedną godzinę będę musiała znaleźć czas w ciagu tych 4 dni. Z tym juz nie powinno byc tak trudno. A dzis była 42 godzina. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, w końcu! Dotarłam do 10 godziny! Na 10 lat mniej to nie wyglądam może, specjalnych wizualnych efektów w postaci wyszczuplenia też nie zauważam, ale zwalam to na dietę. Za dużo słodkiego jem. Jakieś pomysły, co z tym fantem zrobić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Gitbasistka Słuchaj, ja nawet jak dotarłam do 20h to nie widziałam efektów wizualnych, ale chociaż bardziej rozciągnęłam się i gnaty tak nie bolą ;) Może ćwicz dalej, zobacz, dziewczyny tu są na etapie 40, 50 i więcej godzin i one już mają efekty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*liliann (ale ładny nick), ćwiczę dalej, nie ma że nie :P Jak dzisiaj pomacałam boki tyłka (tam gdzie się kończy pośladek i zaczyna udo), to mam wrażenie, że nie mam tam już takiej buły jak kiedyś i chyba nawet biodra troszkę mniej bryczesowate są. Wpadłam na pomysł, że do c. dołączę jeszcze 8 minutowy abs i 8 minutowe ćwiczenia na nogi, ogólnie takie zestawy z YT, prowadzone przez niesamowicie umięśnionego faceta *.* (kurza twarz, zamiast ćwiczyć, będę się patrzeć i ślinić! :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahaha, post pod postem :D Dobrze, że tutaj za to nie bananują. ;) Odgrażałam się przed chwilą tymi ośmiominutówkami, zrobiłam je, bo c. dzisiaj nie znajdzie sobie miejsca. Dziewczyny, padam. Brzuch jako tako poszedł, chociaż mięśnie paliły. Nogi to jest KOSMOS! Trochę w tym jest aerobiku, ale ja to lubię. ;) I odrobinę się spociłam - odmiana po c. Oprócz tych ćwiczeń na brzuch i nogi, są też na pośladki i ramiona, może na coś jeszcze. W tej chwili się skupiłam na abs i nogach, bo to moje pięty achillesowe. Mam nadzieję, że obejdzie się bez zakwasów gigantów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Cześc Dziewczyny! :-) A ja dziś wieczorem poćwiczyłam. Wykorzystałam dobry moment, bo trudno znaleźc czas jak mąż jest w domu. Zawsze jakis pomysł, cos można zaplanowac, szkoda nie skorzystać z takiego wolnego. Wieczorkiem jednak postanowiłam poćwiczyć i 43 godzinkę mam za sobą :-)Plan na ten tydzień wykonany. Teraz cieszę się weekendem. Zastanawiam się nad jutrzejszym mierzeniem, bo mam okres i nie wiem czy to w ogóle wiarygodne będzie. Zobaczę jutro, w jakiej formie będę. Pozdrawiam wszystkie, a podwójnie te, które są - Gitbasistkę i Liliann :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam na fanpge na facebooku wszystkie kobiety ! www.facebook.com/konkurskobieta Do wygrania zestaw do makijażu firmy SEPHORA Aby wziąć udział wystarczy polubić Konkursy dla Kobiet -udostępnić i polubić to zdjęcie oraz dodać komentarz "Gotowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćwiczę :) Raz evolution, raz zaawansowany. Po zaawansowanym czuję się napakowana jak po siłowni, po evolution cudownie odprężona. Po zaawans. tyłek mam niemal boleśnie napięty. Przypomina mi się wtedy sytuacja gdy brałam domięśniowe zastrzyki w pupę, panie pielęgniarki: proszę rozluźnić mięśnie, ja na to "ale one naprawdę są rozluźnione!", po czym te zastrzyki tam potwornie bolały. Jakbym miała wiotki tyłek, bolałyby mniej? 🌻 Podczytuję, nie zawsze piszę, bo mam pracę do wykonania. Ale też ostatnio ściął mnie ból kolan, aerobik i deszcz swoje zrobiły :(. Życzę Wam, aby było Wam dobrze i żebyśmy cieszyły się sobą :) Ładnej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie! Dziś 44 godzinka za mną. Pogodna okropna, dlatego dobrze się ćwiczylo ;-)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie! Moje dzisiejsze pomiary(zamiast soboty) : - szyja: bez zmian (od poczatku w sumie: -2 cm); - ręka: bez zmian (w sumie: -1,5 cm.); - ręka (nad łokciem): bez zmian (w sumie: -2cm); - ręka (przedramię): bez zmian (mierzona od 11.05. w sumie: 0 cm) - biust: ok. -1 cm (w sumie: -1,5 cm); - pod biustem: bez zmian (w sumie: -1,5cm); - pas: -0,5 cm (w sumie: -5,5 cm); - brzuch (poniżej pasa): -1 cm (w sumie: -6,5 cm); - biodra (na wys. miedn.): -1 cm (w sumie: -9 cm); - biodra (wys. tyłka): -0,5 cm (w sumie: -9 cm); - udo (najgr.): -0,5 (w sumie: -4,5 cm); - udo (nad kol.): -0,5 cm (w sumie: -2,5 cm); - łydka: -0,5 cm (w sumie: -1 cm); - ramiona: -0,5 (w sumie: -4 cm) Waga: -1 kg. Razem: -4 kg. Podsumowując: Chyba całkiem nieźle! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Hej!Nie ma nikogo ;-( Szkoda! 45 godzina na moim koncie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak efekty po 45 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Calazjo świetne wyniki. Ja się nie mierzyłam, bo mam okres i pomiar tylko wykaże ile spuchłam. :) A u ciebie ładnie, chociaż powoli spadają cm i jeden kilogram mniej na wadze. Gratuluje! W dodatku po 45 godzinkach straciłaś 9 cm w biodrach, prawie 7 w brzuchu, prawie 6 w tali i prawie 5 w udach!!!! Bardzo ładne wyniki.:) A jak wizualnie? Czy znajomi, rodzina zauważyli zmiany? Jak w swoich oczach wyglądasz? Ostatnio ktoś z rodziny zauważył,mój spłaszczony brzuch, ktoś nawet zaniżył moją wagę. :D Już nie mówiąc o tym jak te ćwiczenia skutecznie, w moim przypadku, dbają o to, aby okres przebiegał łagodnie. :) Jedynie pierwszego dnia lekko pobolewał mnie brzuch. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie:-) Dzis 46 godzinka za mną. :-) 🌼 Gościu i Wisienko! 2,5 miesiaca ćwiczeń za mną. Efekty są, nie da się ukryć. Nawet waga wczoraj była tak łaskawa dla mnie, ze pokazała -5 kg. Jednak nie przywiązuję sie do tego spadku, bo zapewne byl chwilowy. Mogę natomiast śmiało powiedziec, że 4 kg na wadze spadły. Okres jest za mną, ale nie mogę w tym miesiącu powiedzieć ,że był lższejszy niz wczesniej. U mnie szczególnego wpływu na te sprawy nie zauważam. ogólnie mam bolesne miesiaczki, czasem bywa, że łagodniej. I tak samo chyba jest teraz, gdy ćwiczę. Jeśli chodzi o wygląd...Miara pokazuje dość wyraźne spadki. Słyszę od znajomych, ze zeszczuplałam, ale bez szczególnych uniesień :-) Ci, których widuję często mniej zauważają, ale jak pytam to twierdzą, że widzą. Sama jednak widzę, że ubrania leżą inaczej. Niektórych długo nie zakładałam, bo były luźne i mnie denerwowały, ale musze przymierzyć jak luźne będą teraz (po ok. miesiacu). Nogi mam smuklejsze, boczków chyba nie mam (a były dość konkretne), pupa drobniejsza, ręce smuklejsze, cellulitis znacznie mniejszy i moje uda nie są takimi bułami jak były. Jak patrzę na nogę z boku, ćwicząc "nad*pniczki" to wydaje mi sie o połowę węższa (od kolana do uda). Mam wrażenie, że w ostatnim czasie jakis większy skok zauważam. Był czas, że nawet nie specjalnie wydawało mi się , ze mi ubywa, ale pomiary dawały dowody na to, że jednak zmniejszam się. W ostatnim czasie patrząc w lustro wydaje mi się, że faktycznie schudłam. Waga nawet niespodzianki mi robi a jak waga robi miłe niespodzianki, w przypadku c.,to musi byc cos na rzeczy.;-)Nie kupuje teraz nowych ubrań, wyciagam te, w których juz nie chodziłam (bo były przyciasne). Poczekam jeszcze i wtedy wybioę się na zakupy. Myslę, że wkładająć cos nowego, dopasowanego, wtedy zobczę największą różnice...i inni myślę, że też. Mam nadzieję...;-) Pozdrawiam 🌼 Wisienko a Ty ćwiczysz cały czas?Super, że jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza :)
Hej :) Calazjanko gratuluję wyników :) 🌼 cwiczę tylko kwadranse dla utrzymania formy, niestety czas nie pozwala mi na więcej ćwiczeń a czasem ciężko na te 20 minutek. Dopiero po wakacjach będę mogła powrócić na tryb godzinnych ćwiczeń na dzień. 🌼 pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Kochano Calazjo, własnie jestem po godzince z C., ćwiczę nadal, już nie liczę ile, czasem mi się nie chce, ale świetnie czuje się po wysiłku fizycznym. To chyba uzależnienie :D Miał być miesiąc, potem do lutego, a tu.. czerwiec. Bardzo dobrze wpływają na mnie ćwiczenia, na ciało jak i na wnętrze. Wyglądam coraz lepiej, pochwale się swoją pupą, ładnie się zaokrągliła i świetnie to wygląda w spodniach. Ubrałam spodnie, które rzadko nosze, były luźniejsze, a jestem w trakcie okresu, cuda... Zauważyłam, że poruszam się nieco inaczej, może to dziwne ale znacznie ciszej chodzę, jak duch. Mój sposób poruszania się jest zdecydowanie bardziej kobiecy, najwyraźniej nauczyłam się lepiej wyczuwać mięśnie i balansować ciałem, oczywiście poprawa pewności siebie też ma w tym swój udział. :) XX Calazjo, gratuluje efektów, waga uległa i sporo spadło, w obwodach również. Czujesz się lepiej, wyglądasz pięknie i nieświadomie promieniejesz z powodu zachodzących zmian. Co na to wszystko ukochany? Nie szaleje bardziej niż zwykle? W końcu widzi zmiany, szczególnie te psychiczne. Trzymam za ciebie kciuki, czasem to formowanie trochę trwa, może być gorzej, a nawet paskudnie, a potem jest coraz lepiej. Sprawia mi to dużo radości, gdy czytam jak zmienia się wasze ciało, a wraz z nim psychika, nawet nie chodzi o potwierdzenie działania c. Tak naprawdę, to nie c. was(lub inne ćwiczenia) zmienił tylko wy same przy jego pomocy, gdyby nie ciężka praca, nie byłoby efektów. :) pamiętajcie o tym bądźcie dumny z waszego wysiłku, z siebie. Jesteście Wspaniałe! :) XX Duszo jak ten program podtrzymujący efekty, działa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afula
Cześć dziewczyny ! Szukałam jakiegoś "żywego" wątku o C. i znalazłam. Chciałam się do Was przyłączyć. Za mną właśnie 8 godzina tego cudeńka. Najpierw codziennie zrobiłam 5, później 4 dni przerwy i później 3 razy co drugi dzień. I muszę przyznać,że po tych 8 godzinach widzę świetne efekty ! Co prawda, od tygodnia przeszłam na dietę, na której kiedyś schudłam 14 kg, ale nie sądzę,żeby miało to wpływ na moje kształty :) Moja skóra jest jędrna, szczególnie na udach i pośladkach, co było dla mnie niewykonalne , mimo tego,że raczej jestem szczupła. Generalne wolę ćwiczenia rozciągające, relaksujące, pozwalające się odprężyć i skupić na tym co robimy niż zabójcze treningi cardio. Trening sam w sobie przynosi mi frajdę, zwłaszcza kiedy widzę, jakie postępy robię. Szczególnie jeżeli chodzi o rozciąganie, sięgam co raz dalej i dalej :) Mam nadzieję,że wątek nie umrze i będziemy mogły się powspierać jeszcze przez długi czas :) Pozdrawiam ! P.S. Po 10 treningu napiszę ile cm spadło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie! :-) Dzis 47 godzina za mną :-) Teraz 2 dni przerwy! :-)Weekend- same przyjemności:-) Powinnam jutro sie zmierzyć. Zastanawiam się nad tym, bo mierzyłam się ostatnio we wtorek (zamiast soboty, bo byłam w czasie okresu). Właściwie to od wtorku przybyły mi 3 godziny ćwiczeń, więc może i warto sprawdzić? 🌼 Witaj Afulo wśród nas!:-) Gratuluję pierwszych efektów! :-D Powodzenia w dalszym trudzie! A mierzysz się? Warto!Pozdrawiam 🌼 Hej Wisienko! Jeśli chodzi o męża to powiem tak: DA SIĘ ODCZUĆ, ŻE CIESZĄ GO ZMIANY :-D HeHeHe. Rozumiem Twoje "uzależnienie". Nie szczególnie lubię te ćwiczenia, Narzekam, że brakuje mi czasu a one pochłaniaja mi prawie 1,5 godz.. Jeszcze zanim zaczęłam ćwiczyć to bolało mnie w dole kręgosłupa z lewej strony (jakby naciagnięty mięśień, może rwa kulszowa?). Miałam nadzieję, że ćwiczenia tez pomogą na to. Czasami było troszkę lepiej, ale w ostatnim czasie nie jest, szczególnie odczuwalne przy ćwiczeniach rozciagających. Pomimo tego, jest cos co nie pozwala mi nie cwiczyć. Czasami rano postanawiam, ze dziś nie ćwiczę a po ok. godzinie zmieniam zdanie, bo szkoda mi odpuścić. Czasami zniechęcona myslę, zeby ćwiczyc 3 dni w tygodniu a wciąz ćwiczę 4 razy. A tak w ogóle to jakby mi ktos powiedział, że dojdę do 47 godzin to naprawdę nie uwierzyłabym w to. Za szczyt mojego wysiłku uznałabym dotrwać do 20-30 godzin. Cos jest w tych ćwiczeniach! ;-)Dziś powiedziałabym, ze na pewno nie dotrwam do takiego momentu, do jakiego Ty doszłaś ( 6 miesięcy ćwiczen). Co będzie za te 3 miesiące...? Może się dowiemy...na kafeterii...;-) Tobie Wisienko gratuluję efektów i dziękuję, bo jestes jednym z przykładów, że mozna duzo, jeśli się chce! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Duszko! Witaj! :-)Dziękuję! Twarda jestem i walczę do ...odchudzonego ;-) Może kiedys ja Ci będę mogła napisać, że ćwiczę tylko dla utrzymania efektów :-) Przy c. zaczynam w to wierzyć, ze może spelnię choc jedno ze swoich marzeń - żeby mieć figurę, do której nawet ja sie nie przyczepię:-) Robię rzeczy, o które dawniej nie podejrzewałabym siebie - regularnie ćwiczę i to tak nudne ćwiczenia. Pamiętam jak, prawie 3 miesiace temu, zazdrościłam Ci 34 przećwiczonych godzin. A mam już 47 na koncie!!! Normalnie jestem z siebie dumna! Pozdrawiam serdecznie! Życzę pogodnych poranków z c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Sama zastanawiam się, dlaczego tak przywykłam do ćwiczeń. Pomijając efekty, nawet najlepsze, to wykonywanie tych samych ćwiczeń jest nudne, a jednak wciąż wracam i wracam, ćwiczę, już nawet nie po to, aby wyglądać lepiej, aby ćwiczyć, może u mnie to nawyk? Z pewnością wielki wpływ na to, ile godzin mam za sobą, ma to forum, działa bardzo motywująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
xxx Calazjo, mogę sobie jedynie wyobrazić radość twojego męża i to jak to okazuje :D Boli cie przy ćwiczeniach rozciągających? Myślę, że powinnaś sprawdzić o które ćwiczenie dokładnie chodzi i śledzić czy dobrze je wykonujesz. Ćwiczysz już 47 godzinek, więc sama ocenisz co powoduje pogorszenie. Jeśli masz problem z rwą, to powinnaś zrezygnować z ćwiczeń rozciągających przy drążku.:) Osobiście życzę ci, abyś trwała jak najdłużej i samych wspaniałych efektów. Trzymam kciuki za ciebie i o twoje starania o idealna figurę. xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×