Mężatki zakochane...nie w mężu...

pinezkooo :) a wiesz, że juz prawie mnie namówiłaś :D:D:D tylko się chyba zastrzelę, jak mi powie, ze nic z tego heheheh :D

satinell... slyszalas o samospelniajacej sie przepowiedni??? od teraz wierzymy, ze nr 2 to jest to :) hehe, ja juz od dluzszego czasu wierze, niewierzac :P mam duzy dystans do naszego potencjalnego bycia razem...

widzisz, ja również mam dystans, bo on ma żonę i dwójkę dzieci i czasem myślę, ze on nie odejdzie od nich... on natomiast jest tego pewnien, bo powinien zrobić to 6 lat temu... ale jako lekarstwo zrobili sobie dzieciaka.... więc on teraz planuje to odejście... mimo wszsytkich tych trudności, jak piszesz takie fajne rzeczy, to od razu mi się megaoptymizm włącza :D:D:D

bo ja chce w to wierzyc satinell... chce wierzyc, ze te wszystkie dobre znaki sa naprawde dobre :D

ja równiez bardzo chce.... chce wierzyc... choc to takie trudne...

dziekujemy za pozdrowienia od milosci "15". Pewnie sie usmiecha pod nosem... Wiecie...tak nieskromnie sie przyznam, ze jestem dosc okrytna kobieta. Kiedys chcialam taka byc, aby zakryc slabosci, a z czasem zaczelam sie taka stawac. Chcialam byc twarda aby przetrwac. aby nie kierowac Sie uczuciami jak kobieta, tylko byc twarda jak skala. Mialo na to wplyw zycie zawodowe i porazki emocjonalne w malzenstwie. Zamykalam sie coraz bardziej w sobie. Zagluszalam siebie i swoje uczucia. Wtedy pojawil sie on. Przezylam depresje wiele...wielomiesieczna.... Bylam u wrozki, przyznaje. Przeszlam przewartosciowanie i poznalam siebie. Chcialam zagluszyc rodzace sie uczucie do innego mezczyzny niz wlasny maz. to doprowadzilo mnie do tego stanu. Dzis maz powiedzial ze jestem dla niego bezlitosna i sie poplakalam. Kolko zamkniete. Jak mowilam, zniknelam z zycia tamtego mezczyzny, na tyle na ile moge i na jak dlugo moge, moze na zawsze. Nie ma minuty abym o nim nie myslala. Doprowadza mnie to do szalenstwa, do obledu.... Co byloby dopiero gdybym przestala sie blokowac..... przeraza mnie to. Ciagle pije......

platoniczna jak ja Cię rozumiem...

witam was kochane-----> Twoja rowieśniczka gdzieś zniknęła, alejutro pewnie wróci to se pogadacie. trzymaj się,słonko.

15, ależ z Ciebie szczęściara, ode mnie równiez pozdrowienia dla Twojej miłosci

Platoniczna proszę, picie nie jest wyjściem z sytuacji. Nie słuchaj męża. U mnie było podobnie jak u Ciebie. Byłam inną kobietą, dopiero przy mojej miłości na powrót jestem sobą...jestem kochającą i kochaną kobietą i dlatego warto walczyć o miłość !!!!!!

tak, miłość sprawia,że człowiek pięknieje, młodnieje i wszystko gra... tylko czemu tak trudno ją zdobyć?

Dziękuję za pozdrowienia dla niego. Jutro do was wpadnę. Dzis ktoś wygania mnie do łóżeczka... ;) Same rozumiecie... A i jeszcze mówi wam dobranoc, a do mnie mruczy jak kociak.... Pa pa...

15---> na psa urok-tfu! oby nie zapeszyć Twojego szczęscia , bo nas tu wszystkie poskręca. żartuję, oczywiście, takie historie jak Twoja dają mnóstwo wiary. dobranoc.

dobranoc kobitki :)

qrwa ja tez pije za czesto.... bo nie wiem co mam robic :(

Witam WAs, jak tam, macie kaca?:) Ja tez pozdrawiam Szczescie 15! Wiecie co? dobrze ze to nie jest topik tylko nieszczescliwych bab, bo normalnie inaczej chyba bym nie czytala...a tak? duzo ciekawych rzeczy:) z ta wrozka to sie cos sprawdza? do witam was kochane: no dobrze ze wpadlas, pomimo, ze tytul jest troche mylacy (sorki Platoniczna:) ) hm, jedziemy chyba na tym samym wozku...ja mam slub 16, a ty? ja tez wpadlam tu przez przypadek, bo postanowilam poczytac, w co sie wpakuje, jak wezme ten slub...ludzilam sie wczesniej, ze mi minie i ze po weselu jak z zaczarowana rozdzka wszytsko sie zmieni...ale watpie...pozdrawiam:)

sprostowanie: oczywiscie tytul jest swietny i precyzuje problem na wstepie, chodzilo mi tylko o to , ze normalna i szczesliwa panne mloda nie powinien interesowac, bo skoro jest pewna i zakochana, to po co? w dodatku zakochana ....w mezu..

sprostowanie do sprostowania: mowiac normalna panna mloda nie uwazam ze jak ktos ma watpliwoasci nie jest normalny.... eh, cos mam dzisiaj ciezka glowe, chyba sie nie bede juz odzywac, bo i nie wychodzi, wiec pozdrawiam wszytskch!!

pinezka spisz jescze? ja w pracy wczoraj do 3 a juz od dawna spac nie moge... chujowego nastroju dzien 3... odezwij sie na gg pogadamy o czyms wesolym:)

Cześć dziewczyny. Ja też już nie mogę spać mimo, że nie spałam prawie całą noc ;) . 26latka przyznaj się, że za dużo wczoraj z nami wypiłaś hihihihi Tyle tych sprostowań i sprostowań do sprostowań. ;)

tak za duzo....:) zazdroszcze nieprzespanej nocy, 15:) ja spalam jak susel...wczoraj szybko odpadlam, ale dzis bylam pierwsza!

Witajcie dziewczyny! Tytul to tylko tytul...nie sadzilam ze tak sie potoczy rozmowa i ze komus bedzie milo zostac tutaj dluzej, oczywiscie ku mojej radosci teraz! Tematy okreslone w tytule czesto sie urywaja i szybko koncza, a ja chce zebysmy rozmawialy caly czas i o wszystkim, na co mamy ochote. Dopiero wstalam. Nie pilajm wczoraj duzo, tak tylko symbolicznie... Dzisiaj mam dosc duzy spokoj wewnetrzyny, bo nic mnie ni epowinno rozpraszac. Bylama teraz chora i 3 dni siedzialam w zamknieciu, nawet balkonu nie otwieralam, aby ta goraczka nie wpadala do srodka, bo sama ja mialam duuuuza.. Dzis maz w pracy na 24h a ja tylko......komputer.... Pozdrawiam

Cześć kobitki:) Wczoraj i ja popiłam delikatnie:P Ha ha ha.Ja też miałam taki okres ,że piłam by w nietrzeźwości dostać jakiegoś objawienia i znaleść na to wszystko jakieś rozwiązanie:)nawet mój nr 2 pił,ale zamiast olśnienia przyszedł kacorek,a rozwiązania i tak nie znależliśmy:) pozdrawaim i kurujcie się :)

Platoniczna-życzę Ci byś szybko wróciła do zdrowia:) Pozdrawiam Cię gorąco!!

Na początek chcę Was wszystkie serdecznie pozdrowić. Dopiero dzisiaj przeglądając strony kafeterii natrafiłam na ten topik. Temat tu poruszany dotyczy również i mojej osoby. Jestem mężatką od 19 lat a od roku kocham innego. Opisywane przez Was emocje i wewnętrzne rozterki są odzwierciedleniem tego co się dzieje w moim sercu i w mojej głowie. Czasami myślę, że jestem głupia bo tak sobie komplikuję życie, ale nie potrafię zerwać tej znajomości. \"Piętnaści lat\" - podziwiam Cię za twoją decyzję i odwagę. Szczerze życzę Ci szczęścia. Wierzę, że będziesz szczęśliwa bo znalazłaś człowieka, któremu naprawdę na Tobie zależy.

ja wczoraj pilam z przyjaciolka :D skonczylysmy po 2 :P hehehe... a moj nr 2 napisal, ze tesknil :D:D:D Mmmmmmm...

Dziewczyny przyjmijcie mnie do swojego grona. Nie mam nikogo, z kim mogłabm otwarcie porozmawiać na ten temat. A czasami bardzo tego potrzebuję. :)

Olga 37-37 jestes i barzdo sie cieszymy, milo nam bedzie jak zostaniesz z nami!

goraco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziewczyny sa fajne i skoro przyjely niemazetke z problemem to i ciebie przyjma, no nie???