Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość zdarzyło się
Tak? A którego to bohatera narodowego masz na myśli?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego, co wiecznie żywy, teraz jakiś szałas, gdzie ukrywał się sto lat temu konserwują. Kolega Ilicz Ulianow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarzyło się
:D no to mamy identyczne skojarzenia :D Wiecznie żywy Włodzimierz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarzyło się
Oby nie było takich ofiar jak w jego rewolucji;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego krewny grał w brytyjskim zespole muzycznym dosyć znanym, ten krewny chyba nazywał się John Lenin, był tam jeszcze Ringo Stalin, Paul Mc'karenko i jeszcze ktoś, nie pamiętam nazwiska. Ok. trochę luzu na koniec. Ja muszę odpaść. Na razie, dowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarzyło się
:D Skład kamadny podałeś rewelacyjnie:D Uśmiałam się na całego :D:D Miłego wieczoru🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, wzajemnie, lubię dobre zakończenia. Cze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem choć... temat już mnie nie dotyczy :P a nie bardzo mam czytać to co piszecie pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taranramm
pinezko i zlota rybko------wasze historie czytalam od poczatku,ale pozniej "stracilam watek"...jak w koncu wyszlo z waszymi 2....napiszcie...jestem bardzo ciekawa...pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nowa
Witajcie:))Współczuję tego że odszedł że chciał zapomniec! Ale powiem ci coś napewno nie zapomniał nie wiem czy czytałaś moą chistorie ja nowa. A teraz jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie od wczoraj!!Mój drugi mężczyzna po rozmowie ze mną pojechał do żony i wczoraj rano od niej odszedł..A ja po tym jak zadzwonił i powiedział odeszłam od swojego męża..teraz jesteśmy najszczęśliwsi na całym świecie:)))Właśnie teraz przyjechał ze swoimi dziecmi musi im trochę wytłumaczyc..co sie stało dlaczego nie będzie już z nimi mieszkac..?Straszy syn troche już rozumie wczoraj mu powiedział przez tel że chce żeby był szczęśliwy i fajnie jest teraz w domu jak się już nie kłóci z jego mamą:)Dziś jesteśmy u mnie od wczoraj bo mój mąż pojechał do rodziców swoich po rozmowie ze mną:))Już znaleźliśmy mieszkanie do wynajęcia jutro się wyprowadzam jestem najszczęśliwsza na całym świecie:)))W końcu a tak długo na siebie czekaliśmy chcemy sie rozwiesc i wziąsc ślub cywilny:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spelniliscie swoje marzenie i gratuluje odwagi zycze szczescia o oby ono nigdy u was nie zniknelo powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty
ja nowa 29 pisałas ze meza kochasz i jest ci potrzebny...a dzis odchodzisz do meza i sie chajtasz ....ty jestes pierdolnieta czy podpuche walisz....na innym topicu pisze taki kochanek z historia podobną do ciebie ...moze to twoj kochas... to razem wrocili z zagranicy oj boli cie głowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa, to prawdziwa rewolucja u Ciebie. Pytałem, czy dasz radę, dwa rozwody itp. No jestem trochę zaskoczony. Ciekawym dalszego biegu wypadków, więc choć może znalazłaś swoje miejsce, to przebąknij nam czasem, co słychać, tak do statystyki. Pinezka, wpadłaś i poleciałaś dalej. Miło Cię było poznać. Kuleczka kotku, jesteś niemożliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr. nie przesadzaj - ja ciągle tu zagladam to forum to kawał mojego życia, wiele wspomnień nie żegnajsie wiec pochopnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nowa
do a ty;Tak wiesz co tak pisałam że mi jest mąż potrzebny ze kocham ale uczucie do tego drugiego jest większe i to jest prawdziwa miłosc a jeśli nie wieżysz to masz pecha:)Ale to prawda i ja jestem najszczęśliwsza i dla mnie to sie liczy tak zamieżamy wziąsc ślub cywilny a nic ci do tego!! A tak po za tym to mój mąż i teraz partner drugi pracują razem i zjechali z zagranicy na dwa tygodnie:))A co do tego czy to jest muj partner to tak to ona ja pisałam tu a on tam tylko ani ja ani on o tym nie wiedział..Dopiero sobie wczoraj pokazaliśmy co pisaliśmy i co inni pisali:) A co do tego to tak bęndą dwa rozwody za jednym razem:)A my jesteśmy szczęsliwi i to dla nas się tylko liczy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... jeśli chodzi o moją była dwójkę... prawdopodobnie ożeni się z tą swoją "koleżanką", mają już wynajętą salę na wesele, bardzo szybko razem zamieszkali. jak się dowiedziałam nie bolało, ale dziwnie mi było z tą wiadomoscią.. wiedziałam ze sie chajtną, ale nie sądzialm, że tak szybko zawsze mówił, że ożeni się jak będzie w 100 % pewny, bo jego najwiekszym marzeniem było życie inne niż jego rodziców. czy po 1,5 roku można miec taka pewnośc? także tak to wyglada, niestety w tej "branży" mało jest happy endów 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nowa
Jesli tak myslisz to trudno !!Ale to prawda!!A nie zadna podpucha!!Ide spac przytulic do swojego kochania dobranoc paaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuleczko apropos twojego postu o zdradzie męza... moja jedynka, w czasie mojego "związku" z dwojką mnie zdradził... od razu powiedział, płakal, przepraszał, błagał o wybaczenie - nie był w stanie poradzić sobie z tym, co zrobił moja reakcja? bolało jak qrwa mać. wróciłam z pracy i wypiłam cały alk, który był w domu, na szczescie dużo tego nie bylo, ale spiłam się do nieprzytomności. lałam się przez ręce... nie mogłam go dotykac, mialam do niego obrzydzenie jednak w głębi duszy czułam się rozgrzeszona ze swoich wybryków dało mi to jakiś rodzaj wewnętrznego spokoju może i to głupie, ale sama siębe mogłam usprawiedliwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brigitt
cieszę się że znalazłam to forum.mam podobny problem.oto moja historia:niedawno poznałam w Sympatii wspaniałego człowieka.Wyłowiłam go w sieci bo moje małżeństwo to pomyłka.Trwam w nim ,. chociaż z mężem więcej mnie dzieli niż łaczy.Z J...spotkaliśmy się dwa razy.Bardzo dobrze si ę nam rozmawia.Nie układa mu sie w życiu-jest w seperacji.Czuję że może się ta przyjażń przerodzić w coś poważnego.poradżcie co robić.czy posłuchać głosu serca bo może to ten na którego czekałam całe życie.Czy to zakończyć i żyć tylko dla dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brigitt
oto chodzi że nie wiem już sama co w tej chwili jest dla mnie ważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka to co
zrobił twój facet to pozytywna sprwa ...przynajmniej tak ci mógł dojebać... ale gdzie tam mu do ciebie,a za to co mu zrobiłaś powinnaś na bosaka do Częstochowy zapierdalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. Pinezka, miło Cię znać. Myślałem, że chcesz nas opuścić i tylko zachciałaś się przelecieć po temacie. A może to i dobrze, że sie pobiorą, Rubikon przekroczony i już. Coś się wreszcie zadziało. Może za jakiś czas młoda małżonka trafi i tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa ja na Twoim miejscu nie wychodziłbym z łóżka, nie mówiąc już o siedzeniu przy komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda maj
Też to przeżyłam ....i było cudownie . Teraz nie odzywa się do mnie , nie odpisuje na moje smsy , zignorował mnie totalnie . Kilka razy urywał kontakt i ponownie się odzywał . Mówiłam mu , że mnie to boli i jest mi przykro ....ale znowu mnie olał. Dziewczyny nie warto .... Przeżyłam straszne chwile wewnętrzną szarpaninę , ból i łzy . Mało nie napisałam mu , że go kocham i chcę z nim spędzać jak najwięcej czasu . Podbudowałabym tylko jego ego . On okazał się popaprańcem emocjonalnym i tchórzem. A ja mam za swoje . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zaufam juz nigdy....
tez to przezylam....i nie moge dojsc do siebie po rozstaniu choc to ja zerwalam...jego zona dowiedziala sie,a mimo to spotykalismy sie nadal...wiedzialam jednak ze nigdy od niej nie odejdzie...a mnie bolalo zbyt malo czasu ktorego mial dla mnie..bolal kazdy powrot do domu,bolala tesknota i fakt ze nigdy tak naprawde nie bedziemy razem..zrywalam i wracalam,ale teraz postanowilam ze bede silna i dam rade..zbyt wiele nerwow i lez kosztowala mnie ta znajomosc,place zbyt wysoka cene za chwile szczescia..nie warto..dla wlasnego zdrowia..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taranramm
Pinezka...chyba w ostatecznosci dobrzesie stalo,ze tak wyszlo,prawda?a czy ktos wie co sie dzieje i dzialo u zlotej rybki36?z tego co pamietam byla bardzo zaangazowana w 2...jak to sie skonczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda maj
nie zaufam już nigdy.......wydaje mi się , że moje zauroczenie już mineło .....ale to wraca , teraz znowu wróciło od kilku dni , chce mi się płakać , chodze rozdrażniona . On nie był żonaty , może w nieformalnym związku nigdy nie pytałam o to a on nie mówił . Ja jestem mężatką. Myślę , że on zabawił się dosłownie mną.....i wykorzystał moją naiwność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda maj
Brigitt.....życze Ci wszystkiego dobrego ale bądz ostrożna , ja swojego poznałam na podobnym portalu i myślałam , że to wielka miłość....., że to jedna z najlepszych rzeczy jaka mnie spotkała w życiu . Z czasem poznałam jego prawdziwe oblicze , okazał się zupełnie kimś innnym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×