Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Gość marku wro
jak się masz kolego?......👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim sorki ze sie ostatnio nie odzywalem, ale nie mialem zbytnio czasu ten weekend mialem bardzo intensywny ... wiec..powiem szczerze duzo sie wydarzylo... w sumie piatek po pracy balowalem do pózna, chcialem sie rozwerac itd.. w towarzystwie nie myslalem o Niej(agnieszka), lecz czasem powrocila mysl i smutek... w sobote przyjechala do mnie moja dobra kolezanka(Daria).bylismy tydzien temu razem na tej zabawie przyznam sie ze rok temu bardzo mi sie podobala i krecilem do Niej lecz nic z tego nie wyszlo, poniewaz ona leczyla rany po zwiazku.. tym razem zycie pokierowalo naszymi drogami tak iz teraz ja jej sie podobam i chcialaby ze mna stworzyc zwiazek.. rozmawialismy o tym...wyjasnilem jej ze potrzebuje czasu i nie wiem czy bede w stanie znow pokochac tak jak kochalem, wogole zakochac sie w niej na nowo, zapomniej o mojej bylej... spedzilismy ze soba weekend..weekend w srod znajomych, a to na grillu, a to na basenie.. przy Darii...myslalem ze zapomne, moja glowa i serce przestana wspominac i zyc nadzieja na co to bylo..glowa przestala myslec o Agnieszce, serce nie... nie moglem...nie pokazywalem tego po sobie ale nie tesknilem za Aga :( pomiedzy Nimi sa roznice, wiele roznic, Daria jest rownie piekna i inteligentna dziewczyna ale wiem iz jest mniej czula i wrazliwa od Agi nie wiem co bedzie, jak narazie watpie bym sie zakochal na nowo, teraz nie moge :( dalej kocham Agnieszke... wiem wiem juz po wszystkim... potrzebuje czasu, potrzebuje sil by znow zaufac, by znow siebie nawzajem uczyc, dogrywac sie, poswiecac...teraz jestem wypalony :( \"Pani Halinka\" - ogladam film, mysle o Niej, czytam-nie moge sie skupic, mysle o Agnieszce..scena w knajpie...respekt dla tego kolesia, jesli bede mial okazje..moze tez tak zrobie (jesli wczesniej nie wpierd..mu) ;) wodna lilia...wlasnie, wsrod znajomych i tak smutek i cierpienie sie zakradnie do serca... pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja
jestes zbyt doskonaly i za dobry dla niej -> czytaj: spotkalam faceta i chce zeby mi pogmeral w majtkach wiecy wymyslilam cos glupiego zebys sie odwalil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
...daj sobie czas:) co to?chcialbys sie zakochac w jeden weekend???;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambrozja333
marku, przeżywam to samo, rozumiem Cię w 100%. nic nie jest w stanie wyrazić tego bólu... boję się, że wktrótce przeżyję coś, co mnie dobije.... dowiem się, że on odszedł do innej... do której nie przyznawał się podczas rozstania.... jezu, żeby tylko to nie był fakt, że kogoś ma... już teraz niewiem jak żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do re mi fa
ZYcze po raz kolejny duzo sily i wiary w lepsze jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marku wro... ale narazie nie chce sie zakochiwac na nowo, nie umiem, nie widze tego, teraz kocham Ja, agnieszke...nie wiem kiedy zapomne o Niej, o tym wszystkim i bede w stanie pokochac kogos na nowo... ambrozja333 ...Agnieszka ponoc teraz ma niby jakiegos swojego starego kolege z ktorym rozmawia dosc duzo.... nigdy o nim mi nic nie wspomniala, takze watpie zeby to byl jakis kolega... ale jesli ich spotkam razem wiem ze moje serce zostanie rozdarte na pol, wyrwane... obym mial sile mu pogratulowac... przydadza mi sie sily...wiara, umiejetnosc ponownego zaufania i kochania...\' umiejetnosc wytrwania i cierpliowsci... nie widze sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
Dasz rade,nawet nie wiesz ile czlowiek moze zniesc:) Tak podejrzewalam,ze ona kogos byc moze poznala.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co czujesz
Wiem ze to Twoj topic marekwro i wcale Ci nie pomagam ale nie mam juz do kogo sie zwrocic........;(((((((((((((((((((((( Moje serce wlasnie wczoraj zostalo wyrwane z korzeniami.Napisala mi ze ma kogos innego - bo obiecala ze to zrobi.Poczułem się jak stary samochodzik, który po 4 latach się znudził i został zastąpiony nowym. Cala noc ryczlem z bólu,nawet nie wiedzialem ze jestem do tego zdolny - wielokrotnie myslalem o smierci, jak bardzo by mi pomogla, ale jestem zbyt slaby zeby to zrobic(gdyby nie rodzina nie wahalbym sie), na dodatek potrzebowalem strasznie wsparcia, mieszkam sam i poprosilem "przyjaciol" (tak mi sie do dzis wydawalo) zeby przyjechali ale tego nie zrobili.Teraz nie mam juz zupelnie nikogo.Nic juz nie czuje.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riri
witam Was, czemu jest nas tak duzo...?ja cierpie juz 4 miesiace po rozstaniu po kilku latach bycia razem, moj eks juz mieszka z ta nowa, nawet nie wiecie jak to rozdarlo moje serce..widze,ze mezczyzni tez moga cos takiego mocno przezywac..w sumie to nawet dodajcie mi tym wiary,ze tez macie serca...łatwo mowic,ze czas pomaga - na pewno tak jest, ale jak po kilku miesiacach nadal boli i nic sie nie zmienia, to jakos ciezko uwierzyc, ze to kwestia czasu..Moze jeszcze troche trzeba dzielnie sie trzymac i wszystko jakos wroci do normy, czlowiek nie bedzie miał maski na twarzy,ze wszystko ok.. tego Wam tez zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey... wstalem rano..od razu mysl o Niej, tesknota, chec napisania, chec porozmawiania, przytulenia, popatrzenia jej w oczy.... czemu to jest takie trudne...czemu kobiety, majace poczucie iz ten zwiazek i czas w nim byl dla nich czyms pieknym odchodza....? dlaczego ona odeszla...? ;( przeciez widziala iz staralem sie, kocham jak tylko potrafilem, bylem gotowy pielegnowac do konca wspolnych lat.. \"wiem co czujesz\" - nie zwracaj na mnie uwagi przyjacielu.. teraz to ty potrzebujesz wsparcia, podania reki i zrozumienia... wiem, moze to bedzie glupie, wredne, ale mysle ze dobrze ze Ci to napisala...lepsze to niz zobaczenie ich razem na miescie czy gdzies..tego bym sobie nie wyobrazal ;( teraz masz szanse by powiem niegrzecznie, starac sie ja jakas znienawidzic za to...to jest nie etyczne, ale bedzie Ci latwiej...dziwnie, jak mozna znienawidziec osobe kochajaca.. w takim wypadku kiedy juz wiesz ze jest z innym po pewnym czasie mozna..i dzieki temu mozna to latwiej zniesc...niestety u mnie tego nie ma...pragnalem by mi powiedziala ze mnie nie kocha, ze ten jej kolega to cos wiecej niz kolega...zaprzeczyla wszystkiemu! wiem co czujesz..WIEM! jestes teraz w stanie w ktorym bylem, teraz moze juz nie jestem ale dalej cierpie...na smierc trzeba miec odwage oraz trzeba zabic milosc w sercu...my tego nie mamy, my nie potrafimy nie kochac.. :( przyjaciol....wlasnie poznajemy ich w biedzie.. ;( mialem tak w ostatnim zwiazku...poprosilem tak mi sie wydawao znajomych by mi pomogli przejsc przez ten okres...wysmiali mnie... na nas mozesz liczyc! pamietaj Ci ludzie maja piekne serca i sa wrazliwi jak my...warto dla nich zyc, moze kiedys wlasnie jedna z nich znajdziemy i pokochamy... moze.. wierz mi czujesz...czujesz zal, cierpienie i milosc przytlaczana smutkiem... duzo rozmawiaj z nami..to pomaga! brak mi Jej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acti
Sledze ten topik od poczatku.... Jak ja dobrze cie rozumiem Oj niesprawiedliwosc zycia bardzo boli... Przechodze dokladnie to samo co ty ale niestety powiedzial mi wczoraj ze zakochal sie w kims innym i uwierz mi :wolalabym nie wiedziec......Nie chcialam wiedziec Od dwoch tygodni nie jestesmy razem ale przynajmniej sobie gadalismy i jako tako szlo az do wczoraj i bylam zmuszona calkowicie zerwac kontakt i czuje sie jak bez reki....Nie chcialam wiedziec , tak bardzo nie chcialam wiedziec.... Markuwro , trzymam kciuki za Ciebie . Nie wiem kiedy , ale kiedys bedzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acti... byc moze, nie wiem...teraz tak mysle, moze dobrze ze nie wiem... cholera znow lzy mi sie zbieraja jak o Niej mysle..o tym co bylo ;( my nic ze soba nie piszemy... chodz musze napisac do Niej bo ma moja karte, ktora potrzebuje... ale nie wiem czy napisac to z nuta tesknoty, milosci, cierpnienia czy z dystansem, twardo bez uczuc... milosc- piekne uczucie, ktore moze zabic czlowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och kochani, tak ciężko... przyjdą jeszcze lepsze dni, zobaczycie! a na rozweselenie dodam, że mi coś strzeliło w barku, nie mogę głowy skręcić i tak mnie boli, że nawet o Nim przestałam myśleć chwilowo, hehe.. zdrowia Wam życzę! zdrowych ciał i dusz, i serc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iveta a ja mam noge rozwalona ;P ale i tak mysle o Niej... byc moze dlatego ze noga mnie juz nie boli jak napisac Jej esa? z uczuciem czy dystansem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Marku Jeśli jakikolwiek kontakt to z dystansem. Jak z koleżanką. Po prostu na własne życzenie przeszła do tej kategorii i tak ją traktuj. Bez wrogości ale też i bez jakichś specjalnych względów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z dystansem, słoneczko. pomyśl, że jak przeczyta znów Twoją tęskonotę to w końcu poczuje litość i znudzenie , a tego byś nie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie boli bardzo ten bark! nie dosyć,że serce mi krwawi, że taki upał to jeszcze się nie mogę normalnie ruszać i nic robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acti
zgadzam sie z poprzedniczkami Napisz z dystansem bo kiedys bedziesz z tego dumny Trzymam kciuki Nie daj sie Jestem z toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalem z dystansem, normalnie...chcialem bardzo do Niej zadzwonic ale sie powstrzymalem.. polecam wszystkim piosenki DKA...! cos wrazliwego, prawdziwego godnego przesluchania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej.... odpisala...kur... jeszcz tak jak nie chcialem zeby odpisala.. ;( juz mam lzy :( mialem w niedziele wypadek, nie moge zbytnio chodzic wiec napisalem jej zeby mi przyniosla ja.. \"wiedzialam ze to TY! (....) Ojejku przykro mi..Potrzebujesz czegos? Chcesz cos do czytania z biblioteki? Bede przed 16.See You!\" czy mi sie wydaje tylko czy moje odczucia pierwsze sa prawdziwe...iz czula ze napisze, wiedziala... przejela sie mna, zmartwila itd... czy tylko moje serce, tesknota sie odezwala.. prosze odpiszcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marku drogi! byliście sobie tak bliscy, doskonale się znacie, to nic zaskakującego, że mogła przeczuć, że się odezwiesz albo,że coś się dzieje. ona na pewno ma ogromne poczucie winy wobec Ciebie i niewątpliwie często myśli o Tobie. gdyby było inaczej musiała by się okazać pozbawioną wrażliwości osobą. a nie jest taka, prawda? ale muszę Cię zmartwić, nie myl tego z miłością... nie podsycaj w sobie nadzieji, to tak jakbyś był na głodzie i każdy jej gest był kojącą dawką narkotyku. a Ty na odwyku jesteś!!! znam doskonale ten stan i nie rób sobie wytrzutów z powodu słabości, ale nie oszukuj się. ja wciąż martwię się o mojego byłego męża, zawsze wyczuwam, ze coś nie tak, a niestety nie kocham go już od dawna i rzadko się widujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acti
Markuwro..... A jak ci miala odpisac ? Czy jakby ci napisala bardzo lakonicznie byloby ci latwiej ? Z tego co pisales wywnioskowalam , ze to dobra dziewczyna , byles i na pewno w jakims stopniu jestes i zawsze bedziesz wazna czescia jej zycia Nie rozstaliscie sie jak wrogowie - ciesz sie z tego :) A co do tego jak to interpretowac to ci nic madrego nie napisze bo sama nie wiem Ja to doskonale rozumiem , ze w kazdym slowie doszukujesz sie jakiegos cienia nadziei , ale co ona teraz mysli i czuje - nie wiem Staraj sie zyc normalnie , nie zyw jakis wielgachnych nadziei , a co bedzie dalej-sam zobaczysz :) Kto wie co ci jest pisane.... :) Moze jeszcze wszystko bedzie dobrze :) Trzymam za to kciuki i zycze Ci tego z calego mojego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki iveto za sciagniecie mnie na ziemie...tu gdzie czeka na mnie dalsze cierpienie, proba zwyciezenia tego bo bylo... masz racje... jestem na odwyku...diler przyjdzie o 16 ;) dobry przyklad.. musze byc silny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acti
Oj bedzie ciezko.... Ale dasz sobie swietnie rady ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz być silny. tak. ale pewnie jeszcze długo nie będziesz... ona przyjdzie o 16-tej a Ty będziesz szczęśliwy, że ją widzisz. Twój mózg będzie Ci przypominał w jakim położeniu się znajdujesz, ale Twoją duszę, serce, ciało zaleje fala błogiego spokoju. i dopiero chwilę po jej wyjsciu będzie Ci się chciało wyć. i będziesz sobie tłumaczył, tłumaczył, tłumaczył i będziesz zły na siebie i przede wszystkim w końcu nie będziesz się chciał pogodzić z tą rzeczywistością. i tak będzie jeszcze długo, a potem przyją kolejne etapy, ale kiedyś wspomnisz i uśmiechniesz się. życie jest niezwykłe. ja sobie zawsze odpowiadam na pytanie: czy warto kochać i cierpieć czy nie czuć nic? ta miłość mogła Cię nie spotkać. jak boli tak strasznie to mówię, ze nie warto, ale z czasem przyznaję, ze to najpiękniejsze w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×