Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

Gość brutuskowa
Coś nie wyświetlało wcześniej moich wiadomości i są puste. Karola82 dzięki za info. Możesz mi podać namiary na tę lekarkę z Poznania, bo być może,że zmienię lekarza. Sama nie wiem co robić,bo w tej chwili jestem ponoć w bardzo dobrych rękach specjalisty ginekologa-androloga z Polnej. Staramy się o dzidzię prawie 7 lat,ale leczę się od roku. Powoli tracę już cierpliwość i jakąkolwiek nadzieję,że nam się uda. Pod koniec listopada miałam pierwszą inseminację. Testu jeszcze nie robiłam,bo troszkę za wcześnie (mam zrobić po dobrych 2 tygodniach). Ale nie liczę na cud,bo już od paru dni mam typowe objawy na @. A u Ciebie karola82 co było problemem i jak długo się leczyłaś jeśli mogę spytać? Jakie miałaś objawy kiedy zaszłaś w ciążę-czy faktycznie takie same jak przed @? Dbaj o siebie i o ten najcenniejszy dar i prezent jaki mogłaś otrzymać na Święta. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola82
Dziewczyny Majkakaja Brutuskowa Jeśli mogę wyrazić swoją opinie to może nie trzeba zmieniac lekarza tylko poznać opinie innego na temat naszego przypadku ...jakie leczenie on by zastosował.Przecież to nic takiego...bo przecież zawsze mogą być inne aalternatywy...może inna metoda będzie bardziej skuteczna....ja chyba bym tak zrobiła bo nawet miałam już taki plan że pójdę do tej drugiej lekarki z Poznania ale...:)chociaż teraz i tak muszę podjąć jakąś decyzje co dalej.... ps.brutuskowa moim jedynym problemem był brak owulacji i tak naprawdę nie leczyłam się długo od pażdziernika tego roku i to pierwszy miesiąc z clo...no i sie udało....Wam też się uda na pewno... A jeśli chodzi o objawy to takie same jak na @..jedyne co było inne to tmp. cały czas średnio jakieś 37.0 oczywiście nie robiłam skrupulatnych pomiarów ale.....test zrobiłam dopiero po 2tygodniacz od spodziewanego @ Dziewczyny uda Wam się zobaczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola82
Brutuskowa Tak się rozpisałam że zapomniałam podać Ci namiary na tą lekarkę..:) Specjalistyczne Prywtne Gabinety Lekarskie Ars Medic poznań ul.Podgórna 4 tel.o61 8528-108 ,8522-153,8522-159 Dorota Sanocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara1983
mida Trzymam kciuki!!! POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brutuskowa
karola82 dziękuję bardzo za namiary i Twoją osobistą poradę. Może faktycznie masz rację,że w sumie,to bez sensu żeby zmieniać lekarza,a wystarczy zasięgnąć opinii innego lekarza. Porozmawiam o tym z mężem i zadecydujemy wspólnie co robić. U mnie właściwie wszystko ok z jednym,ale za to bardzo ważnym wyjątkiem. Ja mam strasznie nieregularne cykle miesiączkowe. Bywa i tak,że @ przychodzi po 60 dniach od ostatniej. Ale lekarz nam powiedział, że jeżeli chcę,to on mi przepisze hormony na wyregulowanie, ale tym samym to opóźni moje ewentualne zajście w ciążę. Więc z tego zrezygnowałam,bo wolę próbować dalej zajść w ciążę. Owulację mam, pęcherzyki rosną (ale w razie bezpieczeństwa ginekolog przepisuję mi clo) i pregnyl na pęknięcie. W dniu inseminacji mój pęcherzyk miał 21 mm. A Twój ile miał w dniu inseminacji? Ile płaciliście za nią? My 400 zł + tabletki+zastrzyk. Dodam jeszcze,że mąż wyniki ma bardzo dobre.Kiedy jedziecie do ginekologa potwierdzić ciążę? Pozdrawiam cieplutko i dbaj o siebie. Mam nadzieję,że i do nas kiedyś to słoneczko mocno zaświeci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 25
Cześć wszystkim.Jestem tu nowa i chcę sobie z Wami porozmawiać.Mój problem zaczął się ok.7 lat temu.@ przepadła jak kamień w wodę i trzeba było wybrać się z tym do lekarza i tak też zrobiłam.Byłam jeszcze młodziutka,więc nie zdawałam sobie sprawy,że to nie wesoła sprawa.Pierwszy gin nawet mnie nie zbadał,na "oko" podał mi jakieś antykoncepty na wywołanie @ i odesłał do domu.2 gin zrobił to samo-i to powtarzało się za każdym razem.Po 2 latach znalazłam lekarza,który skierował mnie na szczegółowe badania,z których wynikło,że na ciąże nie ma co liczyć-przepisał jakieś leki,@ się pojawiała,ale cykle były bezowulacyjne.Po jakimś czasie leki przestały działać całkowicie i gin rozłożył ręce.Załamałam się całkiem,bo nie miałam już siły i nadziei,że będzie lepiej.W końcu poszłam do następnego gina,powtórzyłam badania,powiedział,że łatwo nie będzie.Teraz jestem na etapie 2 cyklu z clo(prócz tego biorę cyclo-progynove,bromergon),w 3 cyklu mam wizytę,strasznie się boję,ale mam nadzieję,że ta kuracja hormonalna mi pomoże.Chciała bym wiedzieć,czy którejś z was te leki pomogły?Pozdrawiam i czekam na pozytywną odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 26
witam wszystkich.jestem tu nowa.dzisiaj lekarz zapisał mi .mam go zacząć brać od następnego cyklu,czyli od stycznia.mam pytanko czy ten lek ma jakieś skutki uboczne???z góry dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 26
coś mi nie wyświetliło nazwy leku.chodzi mi o clostilbegyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noworodek nie żyje, matka w szpitalu © Bauer39 minut temu W domu w Sułkowicach (Wielkopolskie ) policja znalazła ciało martwego noworodka. Wiadomo, że dziewczynka urodziła się żywa. Jednak rodzina twierdzi co innego. W domu jednorodzinnym w Sułkowicach (gmina Krobia) 18-letnia dziewczyna urodziła córeczkę. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka urodziła się żywa. Krótko potem młodą mamę do szpitala zabrało pogotowie. A powiadomiona przez szpital policja znalazła dzień po porodzie w mieszkaniu w Sułkowicach martwego noworodka. - Rodzina twierdzi, że nie wiedziała o ciąży. Podobnie zeznał ojciec noworodka, którego od razu przesłuchaliśmy - informuje Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu. - Twierdzą także, że poród nastąpił w domu, ale nie mamy na to żadnych dowodów. czytaj dalej Rodzina zeznała także, że noworodek przyszedł na świat martwy. Młoda mama nie została jeszcze przesłuchana. - Należy odrzucić wszelkie spekulacje na temat okoliczności tego zajścia. Nie ma jeszcze żadnych dowodów, że doszło do przestępstwa - podkreśla Roch Waszak. Prokuratura zleciła biegłym wykonanie specjalistycznych badań, które mają wykazać, co było przyczyną śmierci dziecka. Na wyniki trzeba poczekać około miesiąca. Jednocześnie trwają przesłuchania sąsiadów. W powiecie gostyńskim i gminie Krobia to już drugie zdarzenie związane ze śmiercią małego dziecka. W kwietniu w Ciołkowie młoda mama rzuciła o ziemie swoim pięciomiesięcznym synkiem Nikodemem. Pod koniec stycznia w Sądzie Okręgowm w Poznaniu ruszy proces Agnieszki K. CZYTAŁYŚCIE DZIEWCZYN!!!!!! NORMALNIE NIE ROZUMIEM????? JESTEM PEŁNA GNIEWU I ZŁOŚCI JAK SŁYSZE I CZYTAM O TAKICH SPRAWACH , NORMALNIE ZAMIŁABYM !!!! PRZECIEŻ JEST TYLE INSTYTUCJI TYLE RODZINN BEZPŁODNYCH KTÓRZY TYLKO CZEKAJĄ NA TAKĄ OKAZJĘ ABY PRZYGARNĄĆ DZIECIE :( :( NIE ROZUMIEM TYCH LUDZI :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusia688
Tak masz rację, gadać się nie chce. człowiek na głowie staje żeby mieć dzidziusia a taka jedna z drugą nie szanują tego co mają. To po prostu chore. Do Hania25 Ja biorę trzecią dawkę clo, na razie się nie udało, zobaczymy w tym miesiącu co będzie, nie ma co się załamywać to świetne forum wiele można się dowiedzieć, poczytaj wcześniejsze wypowiedzi dziewczyn a na pewno znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Razem jest nam po prostu raźniej wylać swoje wszystkie żale. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusia688
Do mama 26 Lek jak lek każdy ma wady i zalety. Ja np. często chodzę do toalety, czasem jest mi niedobrze, zdarzają się bóle głowy, lekka nerwówka no i możesz mieć bliźnięta z czego ja byłabym zadowolona, ale ogólnie nie jest źle. Życzę powodzenia i pisz co u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 25
Do jusia688 Masz rację nie ma co się załamywać,tym bardziej że to pierwsza próba z clo.Mam nadzieję,że szansę jakieś są-trzeba się optymistycznie nastawić,bo to podobno też wpływa na dobro sprawy-bo jeśli się myśli,że się nie uda to tak jakbyśmy się poddały(w pewnym stopniu)Nasza psychika ma również na to duży wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 25
Do jusia688 Masz rację nie trzeba się załamywać-tym bardziej,że to moja pierwsza próba z clo.Jeśli nie nastawimy się do tego pozytywnie,to tak jakbyśmy się poddały.Dla dobra sprawy pod żadnym pozorem nie wolno sobie wmawiać,że będzie zle-tylko nie zawsze jest to takie łatwe jak się wydaje.Mój facet zawsze mi powtarza,że szkoda łez-po co je wylewać w smutku-lepiej je zostawić na te szczęśliwsze chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***anka
witajcie! chyba coraz gorzej znosze to, że kolejne już święta czyli 2 nie będziemy we trójkę,. Kiedy rok temu e wrześniu zaczeliśmy starać się o dziecko nie myślałam , że tak ciężko będzie, a tutaj już we wrześniu minął rok a dopiero od sierpnia się leczę. Jestem zła na siebie, na swoje ciało, żałuje tylko jednego dlaczego nie poszłam prędzej do lekarza. Mma nadzieję, że od stycznia jak już będe miała clo zacznę bardziej wierzyć że nam się uda. Ale mi się zabrało na żalenie się... Dziewczyny mam pytanie: Czy leczenie PCO może wpłynąć jakoś na rozwój płodu, czy jest zwiększone ryzyko urodzenia chorego dziecka? Może wiecie coś na ten temat. uważajcie na siebie dziewczyny które oczekują dziecka, a za was wszystkie 3mam kciuki i musi nam się udać. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brutuskowa
Anka nie załamuj się tak i głowa do góry. Musicie wierzyć,że i Wam się uda. My staramy się o baby prawie 7 lat!!! A też dopiero leczę się nieco od ponad roku i co ja mam powiedzieć? Czasami się zastanawiam jak ja to zniosłam (tyle czasu) i ile jeszcze zniosę. Też mam takie momenty czy raczej dni jak Ty dzisiaj. Ale nie ma chyba lepszego miejsca niż to forum na którym my kobiety,które mają ten problem mogą się wyżalić. Tutaj jedna drugą zrozumie,bo każda z nas ma ten sam cel. I trzeba wierzyć,że SIĘ UDA czego przykładem są niektóre dziewczyny. Im się udało,więc i nam się kiedyś uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam drogie Panie! znalazłam się tutaj ponieważ moja sytuacja jest bardzo podobna do Waszej! Mam 25 lat, od 18 mies. staramy się z meżem o dzieciątko! oczywiscie bezskutecznie :/ po roku nieudanych prob udałam się do ginekologa, ten zalecil badania homonow, okazało się ze Prl za wysoka, na obnizeni oczywiscie Bromergon - to paskudztwo nie dawalo mi normalnie funkcjonowac przez pierwsze 2 tyg ;( ale przetrzymalam - przeciez tak bardzo chce zajsc w ciąże...po 3 miesiącach stosowania zbadalam Prl, ślicznie obnizyla się i jest w normie :) ale nie moze byc zbyt cudownie prawda? dzis na wizycie kontrolnej w 14 dc, zrobil mi USG i stwierdzil, ze jakiegos śluzu mam za malo i ze cykl jest bezowulacyjny :( a tak chcialam uslyszec: Prosze Pani! do dzieła, dzis jest ten dzien\" :) ale jest na odwrot! cykl bez owulacji! przepisal dalsze leczenie: bromergon zazywac tak jak do tej pory czyli po pol tabl. rano i wieczorem oraz Nowosc! :) Clostilbergyt od 2dc - 6dc po jednej tabl. Gdyby ciąza się nie pojawila, w kolejnym cyklu tak samo ale juz po 2 tabl! Kazal przyjmowac kwas foliowy! powiem szczerze ze chcialabym wierzyc, ze to mi pomorze i uda sie w koncu :) ale tak jakos sceptycznie juz do tego podchodze! Lekarz jest wspaniały, ufam mu - bo co innego mi zostaje :) Trzymam za Was wszystkie starające się kciuki, solidaryzuję sie z Wami kochane :) wiem jak wazne jest wsparcie kogos z boku, bo sama go bardzo potrzebuje!!! Z gory dziękuję za jakąkolwiek odpowiedz z Waszej strony! pozdrawiam serdecznie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusia688
Do domi :Spokojnie, wszystko będzie ok, musimy w to wierzyć. Mi chyba clo wpłyną na śluz bo czuję jakbym go wcale nie miała. W środę idę do gin na monitoring i wtedy zobaczymy co dalej. Czy są te pęcherzyki czy nie. Na razie jestem dobrej myśli. Trzymajcie kciuki jak ja trzymam za was. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jusia!! ja bede trzymac kciuki za Ciebie i Twoje pęcherzyki ;) kurcze, nawet czlowiek sobie sprawy nie zdaje ile dziewczyn ma taką sytuację!! jest nas mnóstwo i dlatego musimy się trzymac razem :) boje sie tylko ze Clo źle na mnie zadziala i ze skutki uboczne nie dają zyc! pracuję i musze zawsze stac na wysokosci zadania! Lekarz jeszcze wspomnial i ostrzegal, ze powiekszające się pecherzyki podczas stosowania leku mogą doprowadzic do ostrych bóli w podbrzuszu - mialas tez cos takiego? tzn moze ten lek wywolac taką reakcję na organizm ale nie musi, troche sie boje :( a ten monitoring mialas od pierwszego cyklu jak zaczelas stosowac Clo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA 26
DO JUSIA688

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA 26
DO JUSIA688 DZIĘKUJE ZA ODP O CLOSTILBEGYT.TE BLIŹNIAKI MNIE TROCHE PRZERAŻAJĄ,BO MAMY JUŻ 1 DZIECKO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnietka
Witam wszystkich! Podzielę się swoim dotychczasowym doświadczeniem na opisywany przez Was temat. A mianowicie ja kilka lat temu brałam z przerwami Dianę, najdłużej rok bez przerwy, ale po przerwie ok. 1,5 roku zaszłam w ciążę, dodam, że przez ten czas nie myśleliśmy o dziecku, obecnie nasze dziecko będzie niebawem miało 3 latka, a my od prawie roku staramy się o następne, tylko jak dotąd bez skutku, mam 3-ci raz przepisany Clostilbegyt (który biorę od 7 dnia cyklu, w/g zaleceń gina), jednak tym razem pod koniec przyjmowania tabletek mam iść na usg, żeby sprawdzić czy jajeczkowanie się pojawia, ale przed rozpoczęciem miałam robione usg, które wykazało, że jajeczkowanie powinno wystąpić, a jak tym razem się nie powiedzie to potem na 3 godz. do szpitala będzie trzeba iść żeby sprawdzić o co chodzi. Mam nadzieję, że doczekam się dzidziusia i życzę tego samego wszystkim oczekującym na ten cudny moment w życiu! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusia688
Do domi: Monitoring miałam od pierwszego cyklu z clo, to raczej konieczność, bez niego lekarz nie jest w stanie stwierdzić czy coś się dzieje. Bóle w podbrzuszu da się znieść. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara1983
Niestety ja mam silne bóle w podbrzuszu od clo a od bromergonu łeb mnie... Ale wszystko jest do zniesienia, nawet w pracy sobie jakoś radzę. nie biorę nic przeciwbólowego bo zawsze mam nadzieję że może już mam maleńką fasolkę...ale niestety nie mam. za to mam wszystkie objawy zbliżającego się @. Moje pęcherzyki były mizerne i raczej się wchłonęły niż pękły ale nieopuszczająca mnie nadzieja sprawia że jest mi smutno i źle i jakaś taka nie do życia jestem. Już na cud świąteczny nie mam co liczyć ale może w styczniu :(. Pozdrawiam was gorąco i czasem żałuję że trafiłam na to forum bo teraz nie dość że martwię się o siebie to jeszcze i o WAS Kochane ;) I rzeczywiście przerażające a może i pokrzepiające jest to że nie jestem z tym wszystkim sama(nie podejrzewałam nawet jak powszechny jest mój problem)...no kończę bo komu będzie chciało się to czytać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 25
Cześć wszystkim.Ja jestem ciekawa czemu gin kazał mi przyjść na wizytę dopiero w trzecim cyklu z clo.W większości z Was wyczytałam,że już po wybraniu pierwszej serii byłyście na badaniu-trochę mnie to dziwi i jestem ciekawa,czy te leki coś zmieniły.Wizyta w styczniu,więc jeszcze trochę muszę poczekać-ale to czekanie w niepewności jest straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane... pisalam ostatnio o tej wizycie u gina, o tym ze mam zaczac przyjmowac clo i szczerze mowiac chwycilam kolejnego doła!! tak bardzo chce dziecko... czy to tak wiele? 18 mies staran na nic, tylko co miesiac sie rozczarowuję :(wiem, ze marudzę, ale mam taki dzien, bede marrudzic, przeciez chwycilam doła :) czasem juz rezygnuje, dzis pomyslalam nawet, po co mi kolejny lek, ktory pewnie i tak nic nie zdziala... wiem, musze miec nadzieje, ale co mi z nadziei?? no mam sobie ją starannie poskładaną pod serduchem i tam co jakis czas odzywając się niesmiałym głosem przypomina mi o sobie: \\\"Tu nadzieja! jestem tu i nigdzie sie nie wybieram, dostałas mnie w bonusie do zycia i czy Ci się to podoba czy nie, nigdzie sie nie ruszam\\\" I kłóć się z taką jak wie lepiej :) tak bardzo chce zobaczyc te dwie kreseczki na tescie i chcialabym wierzyc ze tak sie stanie... a czymze jest wiara jak nie nadzieją? :) ale z niej cholera prawda? buziaki dla was ..:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jusia: no mnie lekarz tez kazał sie pojawic gdyby po trzeciej dawce nie doszlo do ciązy! bo chyba logiczne, ze skoro sie nie uda za pierwszym razem i dostane okres to musze wziac kolejna dawke i to bedzie swiadczyc o tym, ze nic sie nie dzieje :) przynajmniej zaoszczedze 160 zl za wizyty ;) lekarz tez mi wspominal ze moze mnie bolec, az sie boje :( jestem z ginem w kontakcie tel wiec jakby np. bol nie dawal zyc to wtedy zaleci wizyte i kontrole ale mam nadzieje ze uda sie wczesniej i bede mogla pojsc juz do niego z testem ciązowym :) Do Hania: jak widzisz nie wszyscy ida co miesiac do kontroli, mnie lekarz tez kazal przyjsc (jakby sie nie udalo!) po 3 dawce Clo! najwyrazniej sprawa jest indywidualna! nie ma reguly jak widac wiec sie nie martw :) Ty juz jestes po 3 cyklach z Clo?? Ok dziewczęta, zmykam na sniadanie, postanowilam od dzis prawidlowo sie odzywiac :D ide budzic mojego męza :) Milego dnia Wam życze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusia688
Ja na początku też prawidłowa dieta, zero używek, nawet udało mi się schudnąć ale już mam dość i wróciłam do stanu poprzedniego, staram się tylko utrzymać wagę co niestety jest bardzo trudne. A tak na marginesie czy taż macie problemy z wagą i jej skokami? Bo ja mam ogromne i muszę wyrzekać się prawie wszystkiego by normalnie wyglądać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 25
Domi ja jestem na etapie 2 cyklu z clo.Być może gin kazał mi przyjść w trzecim,żeby sprawdzić jak to na mnie "działa" w 100%.Organizm też potrzebuje czasu,żeby się "pogodzić" z tabsami-tak mi się wydaje.No cóż,czas pokaże jakie będą tego efekty.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 25
Do jusia.Powiem Ci szczerze-ja po tylu latach "faszerowania" się tymi wszystkimi hormonami przytyłam strasznie.W chwili obecnej już ta waga się tak nie waha;),ale chciała bym zrzucić trochę ciałka żeby mi było lżej na duchu.Tylko nie wiem jak to zrobić? Święta już tuż tuż,tyle pokus-chociaż nie jestem aż tak strasznym obżarciuchem- to ciężko sobie czasem czegoś odmówić;D Może zacznę po Sylwestrze-takie optymistyczne postanowienie może sprawi,że ten Nowy Roczek będzie lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 25
Jakiś problem z kompem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×