Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marta Fantasia

Szukam chętnych do wspólnego dietowania i dzielenia się radościami w chudnięciu!

Polecane posty

Gość alergiczka
tez sobie kupilam tego Shape'a z plyta jogi :classic_cool: jeszcze nie probowalam ale dziewczyny na forum pisza, ze jest fajna. :) i podoba mi sie pomysl spacerow z ciezarkami. moj synek ma takie po 1 kg :D Jak dzisiaj pusto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że masz też swojego powerka czyli synka, jak on będzie ćwiczył to Ty też. Dobry taki wspomagacz. Co do tych ciężarków masz rację. Pzrecież my polki całe życie chodzimy z siatkami ......... Teraz to się po prostu ekskluzywniej anzywa. Masz rację, że dzisiaj pusto, mokro i mało sympatycznie za oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek
tragedia.... zgrzeszyłam dzisiaj i to baaardzo:( zjadlam kiełbaskę z grilla i ciasto też oczywiście musiałam spróbować... jestem na siebie bardzo zła...i jutro muszę iść pobiegać bo źle się czuję ze świadomością, że mam to w sobie.... mam nadzieje, że moja waga nie uległa bardzo zmianie....bo dzisiaj rano było 63,6kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żelek ... i co się stało. A czy przed odchudzaniem nie jadłaś kiełbasy z grila i ciasta? W całym odchudzaniu również chodzi o to by nabyć nowe nawyki żywieniowe, a jeśli się zdarzy \"wpadka\" to trzeba poćwiczyć, pobiegać. Najważniejsza w tym wszystkim jest świadomość, że zjadło się za dużo kalorii. Z pewnością za bardzo nie wpłynie to na Twoją wagę. Pozdrawiam Wszystkie DZIEWCZYNY U mnie dalej pada i jest bardzo zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej 🖐️ Jestem po wypadzie na wieś. Muszę Wam powiedzieć, że udało mi się odmówić piweczka...:) Niestety bylismy u znajomych i nie dało się odmówić sernika, oj.....tak bardzo chciałam się pilnować, ale nie dało rady......trudno komuś tłumaczyć dlaczego nie chcesz jeść.....Poza tym nie było źle, zrobiłam leczo z pierśi indyczej i cukinii, więc nie było tucząco...:) Nie ważyłam się jeszcze, ale chyba nic sie nie zmieniło na skali, trochę za mało czasu upłynęło. Jestem jednak dalej pełna nadzieji i chęci do zmian..... Treniewa pisałaś o kawie niskodrażniącej, czy wiesz jaka spełnia ten warunek. Ja pijam Tchibo eksklusiv albo zielonego Jacobsa....poradź mi jakoą powinnam pić. Kawa to dla mnie poranne budzenie.....trudno dochodzę do siebie.....:) Dziś na śniadanko mam parę plasterków szynki, 3 pomidory, ogórek zielony i jogurt 0%. Piję teraz czerwoną herbatkę, potem będzie pewnie zielona.... Ze wsi przywiozłam trochę jarzyn, więc chyba nadchodzące dni to przewaga jarzyn..... Pozdrawiam wszystkie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedna refleksja po waszych wypowiedziach....:) Obawiam się, Alergiczko, że masz rację co do tego przyrostu masy..... Następną sprawą problematyczną jest wiek......co tu dużo gadać, im jesteśmy starsze tym trudniej pozbyć się fałdek..;) Kiedyś wystarczało mi parę dni i wszystko wracało do normy a teraz no niestety nie........;) wymaga wyrzeczeń, czasem nerwów i przede wszystkim silnej woli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergiczka
witam 🌻 ewcia jarzynki sa pyszne i niskokaloryczne :D dzis poniedzialek u mnie tez narazie nic 😭 a moze nawet troche wiecej 😭 😭 😭 i jeszcze na dodatek te dni 😠 😡 😠 pije taka sama kawe , co rano usiluje cos zmienic np. woda z cytrynka, ale mi nie wychodzi. za dlugo jestem nieprzytomna dlatego dzien zawsze zaczynam od kawy :O Podobno Ewa Bem jak sie odchudzala to wogole zrezygnowala z kawy. wczorajszy dzien na plus. jezdzilam trzy godziny na rowerze :D ale bilans kaloryczny okolo 1300 :( no nic mysle ze powolutku bedzie lepiej. Dzis planuje twarozek na sniadanko, jarski, chudy bigosik na obiadek moze z odrobina lazanek a na kolacje tortille z warzywami i pasta ze smazonej z czosnkiem i cebulka rozgniecionej czerwonej fasolki. i moze wyjdzie wieczorny spacer z ciezarkami. trzymajcie sie dziewczyny cieplutko. powodzenia. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergiczka
z jakiejs ksiazki " trzeba sobie odpowiedziec indywidualnie na takie pytania: 🌻 najwyzsza waga do jakiej doszlam w wieku doroslym to ..............kg 🌻 🌻 najnizsza waga w wieku doroslym, ktora utrzymywalam przez kilka lat wynosila ............kg 🌻 🌻 do najnizszej wagi dodac po 0,5 kg za kazdy rok zycia, jaki od tej pory uplynal 🌻 '' to szacunkowa kalkulacja ile naprawde mozna schudnac. przyklad: Jesli masz w tej chwili 41 lat a najnizsza waga w twoim doroslym zyciu bylo 60 kg i po raz ostatni wazylas tyle w wieku 30 lat, to mozesz obecnie liczyc na schudniecie do 65,5 kg jak to obliczyc? 11 lat jakie minely od trzydziestego roku zycia to 5,5 kg + 60 kg wyjsciowej wagi = 65,5 kg to tyle ale sie zdolowalam :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.....no ja chyba też zaraz popadnę w depresję.....;)....Słuchaj udamy, że tego nie pisałaś...;) i walczymy dalej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.....zabieram się za kawę i postaram się żeby nie była słodzona.....wyzwanie na chwilę obecną. Gapa jestem bo zapomniałam kupić słodzika.......Ciężko mi się obudzić i nirmalnie funkcjonować bez kawy....nie wiem czy to efekt niskiego ciśnienia czy przyzwyczajenia......cokolwiek jednak to jest robię kawę i zapraszam Was również - wirtualna też dobra.....:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja juz wypilam kawkę. Bez cukru ale z mleczkiem. Tak lubię i nie jestem męczennicą, aby ze wszystkiego rezygnować. W końcu to nie o to chodzi. :) U mnie waga bez zmian. Ale...po pierwsze przez weekend troche sobie pozwoliłam, więc bałam się wzrostu wagi. Po drugie po moim wyjeździe było 65 z małym przechylem w prawo, a teraz jest 65 z małym przechyłem w lewo, więc nie jest źle :) Mysle, że w przyszły poniedziałek już powinno być 64 kg. Waszych wyliczeń nie przyjmuję do wiadomości. :P Schudnę, jak zaplanowałam i wy też :) Prosze nie szukać usprawiedliwień. Jak wy spacerujecie z tymi ciężarkami? W rękach, w reklamowkach, w plecaku? mam dwa po 3 kg, więc moge spróbować...Taki ciężarek w reklamówce to dobry sposób na niebezpieczne czasy. Można tym walnąć napastnika w kolano albo w ... i będzie mial strzaskana rzepkę albo do końca życia będzie śpiewał cienkim głosem :D Życzę milego i ubogiego w kalorie dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Treniewa:) Suróweczka zrobiona, zajadam się nią w pracy, przemianę mam tak naprawdę nie najgorszą, ale to zależy niestety od dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Treniewa:) Suróweczka zrobiona, zajadam się nią w pracy, przemianę mam tak naprawdę nie najgorszą, ale to zależy niestety od dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergiczka
mam na koncie druga kawe z mleczkiem 2% ale bez cukru ( to nie wyrzeczenie dla mnie) zawsze pije kawe bez cukru, herbate niestety z cukrem. przepis na spacer z ciezarkami w ostatnim shape' ie. tylko gdzie te ciezarki schowac jak sie idzie przez cywilizowany teren? :D Na wakacjach widzialam ludzi chodzacych z kijkami narciarskimi i wcale nie tylko po gorach. niektorych tez to smieszylo. a to podobno rewelacyjna metoda na gubienie wagi. nie dam sie :D ta kasete z joga tez dzisiaj wyprobuje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam na śniadanie polecam takie płatki: http://www.sante.pl/sante_na_sniadanie.php Ja jadlam te w czarnym opakowaniu - rewelacja. Wprawdzie sa może bardziej kaloryczne niz zwykłe płatki, ale przeciez nikt nie zjada od razu całej paczki :) Dla mnie mogą być nawet na deser. Ewcia - ja kiedys piłam taka kawę: http://www.totu.com/index.php?st=150&par=44&IdProdukt=70 Kiedyś reklamowali, że jest bardzo łagodna dla żołądka, choć teraz tego nie widzę. Możesz jednak spróbować. Twoja granatowa Tchibo to wg. mnie jedna z najmocniejszych kaw. Ja tego nie potrafie przełknąć. Do tych, które juz schudły - czy tez macie teraz ochote ladnie sie ubierac i kupowac nowe ciuchy? Ja kupilam sobie dośc sporo nowej bielizny i to dość drogiej. Ale teraz lubię sie przeglądać w lustrze :) Kiedys miałam jedne spodnie, w których chodziłam na okrągło, a teraz...Choc wtedy było taniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coccinella rozumiem twoją chęć do nowych zakupów, miałam podobnie kiedy zrzuciłam parę kilo. Czułam się psychicznie dobrze, byłam zadowolona, że mi się udało.....i też miałam na koncie parę nowych rzeczy..:) Co do kawy to masz rację, moją, którą obecnie piję jest mocna, spróbuję tą którą polecasz...... Wsunę chyba pomidorki.......Na śniadanie mogę polecić otręby z jogurtem. Są fajne na przemianę materii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia39 ja też zawsze piłam rano kawę, ale pzrez to odchudzanie wypijam ją tylko w towarzystwie. Zastępuję zieloną herbatą. Taką mam wewnętrzną potrzebę. Wcześniej dwie w pracy i dwie w domu. Ta kawa - niskodrażniąca nie wiem dokładnie jak się nazywa ale dopiero w opisie jest to sformułowanie. Opakowanie 250g wszędzie ponad 10,- do 11,50.- beżowe opakowanie, może kawa z mlekiem z niedyżym brązowym obrazkiem. Nie ma na niej napisu jakobs czy tschibo. Miałam ją raz, bardzo mi smakowała i nie drażniłą żołądka. Jak będę w sklepie to jeszcze później dokłądniew napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Treniewa, ja chętnie piję herbatę zielona z miętą Liptona, teraz dołączyłam też herbatkę czerwoną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj jak to dobrze że ja kawy nie lubie:P u mnie waga stoi.. kurcze od dziś chybazrobie jakąś konkretną dietke.. bo mnie męczy takie niezaplanowane jedzenie:) a tak kiedy mam jadłospis jest mi o wiele łatwiej:) Pozdrawaim Was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się, po kilkudniowej nieobecności, przeważnie w weekendy mnie nie ma, ale to dobrze robi mojej diecie jak się gdzieś wyjeżdża bo w tedy przynajmniej ja mało jem a dużo się ruszam. Jak tam wasza waga w poniedziałek ? moja się ruszyła o 1 kg, jest 64, ale jeszcze nie dodaje kwiatka, dodam jak się to utrzyma do końca tygodnia, bo już w zeszłym tygodniu miałam 64 ale czasem dochodzi do 65 , eh.... żeby tak do 55..... mm....... marzenie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja nie zmieniam tabelki. ewapiano, widze, że mamy podobna wage, ty minimalnie niższą. Kupiłam sobie dzis spodnie na allegro, bo wszystkie mogę zdejmowac bez rozpinania ( :( lub :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję nowych zakupów. To jest niezmiernie budujące. Ja ostatnio weszłam w garsonkę, którą miałam w sumie kiedyś dwa razy na sobie i podskoczyłąm z radości. O wadze nie piszę bo bez zmian. Warto się moje PANIE troche pomęczyć. Jesteście piękniejsze a co najważniejsze bardziej pewne siebie. Czy mam rację. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem po obiadku...była rybka w ziołach prowansalskich i fasolką zieloną w pomidorkach z czosnkiem i zieloną piertuszką....ale pychota.... Teraz waga; ponieważ mam wagę wskaźnikową to trudno powiedzieć. Jest zdecydowanie poniżej 60 kg. ale więcej niż 59kg. Proponuję odliczyć mi 0,5 kg, tak chyba będzie dobrze. Mam już pół kwiatka......I bardzo się cieszę......Pozdrawiam wszystkie..👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(:(:(:( Zjadłą dzis 2 rożki!!!!!!!! 2 lody??!! i to z zadowoleniem:( no nie.. 2 miesiące diety. ateraz wszystko przybedzie na nowo. czuje że tak będzie..:(:( dziewczyny co robić.. tyle już schudłam.. boje się że to strace:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia39 napisz jak się robi takie pyszności może czymś zabłysnę nowym w kuchni: rybka w ziołach prowansalskich i fasolką zieloną w pomidorkach z czosnkiem i zieloną piertuszką....ale pychota.... NIE WĄTPIĘ Gunia nie rozpaczaj Twój organizm domaga sie odrobiny węglowodanów. Zjadłąś i dobrze. Aby ruszyć metabolizm tzreba pzrez 2 - 3 dni podwyższyć kaloryczność posiłków i znowu powrócić do diety. Na pewno nie odzyskasz swoich kilogramków ... chyba, ze zjesz nadto 10kgX7000kcal= 70 000kcal Myślę, ze to Cię pzrekonuje. Przepraszam nie byłam w sklepie. Może jutro napiszę więcej o tej kawie. Dobrej nocy życzę wszystkim Koleżankom... Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Rybkę - panga - mrożona, bardzo dobra, solimy i posypujemy ziołami prowansalskimi i smażymy na oliwie na złoty kolor. Do oliwy dosypałam zieloną posztkowaną pietruszkę. Fasolkę szparagową gotujemy tak żeby została lekko twarda, dodajemy pomidory świeże bez skórki pokrojone na małe kawałki. Dusimy fasolkę i pomidory żeby puściły sok i się troszkę rozgotowały, potem dodaję przeciśnięty czosnek i wszystko dusimy jeszcze troszkę. Na koniec wsypuję dużo siekanej pietruszki i doprawiam do smaku solą, pieprzem. Gotowe...Jedzonko pyszne i wcale nie kaloryczne. Na dzisiaj mam kabaczki i pewnie też wymyślę coś w tym stylu, jeszcze pomyślę.... Milutkiego dzionka życzę wszystkim......🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guniu - to ja cię pocieszę - też czasami sobie na coś pozwalam: piwo, kilka ciastek, kawalek czekolady. I wcale nie tyję w przerażającym tempie. Uważam, że lepiej czasami poluzowac, bo inaczej po zakończeniu diety człowiek się rzuci na słodycze i będzie jeszcze gorzej. Przejdz nad tymi lodami do porządku dziennego i nie zadręczaj sie. W końcu po to sie odchudzamy, aby czuć sie piekne i szcęśliwe. A czy czujesz sie taka szczęśliwa rezygnując wiecznie ze wszystkiego i pozwalając się gnębić wyrzutom sumienia? Najwyżej poćwicz dziś więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×