Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziabnął skubany babcię

Bolerioza - ktoś z Was chorował ?

Polecane posty

Gość Aśka 31
D.M. dziękuje Ci kochana ale z tą radością to jeszcze trochę za szybko w czerwcu będę robić badania i jeżeli wyniki będą ujemne to dopiero będę mogła się cieszyć życzę dużo optymizmu :) pozdrawiam wszystkich :) PS.ciekawe poco każa wstawiać kody z obrazków :(tylko problem z wysłaniem wiadomości chyba nie dopracowali tego do końca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.M.
Napiszcie kochani co tam u Was. Ja czuje sie raz lepiej (jesli mozna tak to nazwac) a raz tragicznie. Ciekawi mnie jedna sprawa. Czy u kogos wystapil bol za uszami wzdluz szyi. Mam wrazenie, ze to wezly chlonne, chociaz teraz nie sa chyba powiekszone. Tak czy inaczej cos mnie tam boli i to tak konkretnie. Napiszcie czy ktos mial takie objawy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Ewelinaaaa
Witaj D.M. U mnie jak narazie jest dosyc dobrze. Robiłam podstawowe badania morfologii i próby watrobowe i wyszły ok. W środe jade do lekarza i ciekawe czy zmieni mi leki? A co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.M.
Ewelinaaaaa Hej, juz myslalam, ze ozdrowialas i nie zagladasz tu wcale. W sumie to byloby pusto tu, no ale ucieszylabym sie z tej pustki, poniewaz wiedzialabym, ze jesli inni zdrowieja to i ja w koncu sie wylecze ;-) Ja tak jak pisalam raz lepiej a raz fatalnie. Lepiej oznacza, ze jakos chodze, a fatalnie zanczy, ze ...tez jakos chodze tylko, ze zaczynam watpic czy bedzie kiedykolwiek dobrze i wtedy juz koniec...mam dola. Jak sie poprawia to juz sie ciesze, ze bedzie lepiej, ze bedzie dobrze a tu znowu bummm i jest zle. Sama nie wiem jak to jest bo czytalam, ze u innych jest dwa tygodnie lepiej i dwa gorzej a u mnie jak na razie jest cztery, piec dni lepiej i dwa, trzy dni do du...y. To mnie zastanawia. Chociaz tak jak pisalam to lepiej to tez nie jest, ze dobrze tylko tyle ze mnie nie boli wszystko az tak bardzo ale jednak boli.A boli mnie najbardziej kark i dol kregoslupa. Oczywiscie jeszcze kolana i...cala reszta. Ten bol w karku jest taki dziwny...klujaco-palacy i taki, ze nie moge ruszyc glowa. Tak mnie trzymalo w zasadzie jeden dzien, na drugi dzien wstalam i jakby reka odjal ale zaczal bolec mnie dol. Oj i tak w kolko. Ciekawa jestem co Tobie powie lekarz i czy bedzies zmiala zmienione leczenie. Ja zastanawiam sie czy nie poprosic swojego o leczenie domiesniowe, bo doustnie jakos nie widze zbytniej poprawy. Moze tak wiec miesiac domiesniowo i pozniej juz kontynuacja doustnie. Te zastrzyki to bylyby prywatnie bo jak dotad badania wyszly mi na borelioze ujemne a wyszla tylko yersinioza.Bo robilam na borelioze i yersinioze a na reszte koinfekcji nie robilam. Tak wiec na borelioze lecznie w szpitalu narazie odpada. tydzien temu robilam znowu badania i wyniki mam miec za tydzien. Zobacze co wyjdzie...sama juz nie wiem co myslec. Moze ktos mi doradzi czy z tym leczeniem domiesniowym to czy to dobry pomysl i jak myslicie czy lekarz sie zgodzi mi to wypisac. Ok. koncze i ide spac... Pozdrawiam Ciebie Ewelino i reszte chorowitkow i zycze wszystkim zdrowka.Odzywajcie sie nawet wtedy jak sie wyleczycie bo dodacie otuchy tym, ktorzy jeszcze sie lecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusil
Majorka Ja też tak miałam, bo miałam zanieczyszczone jelito i wątrobę, gdy je oczyściłam, życie we mnie wstąpiło!!! Zainteresuj się naturalnymi metodami oczyszczania organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majorka1988
Co radzicie?? Wiec tak bolerioza wyszła oczywiście dodtanio , wychodzi na to ze choruje na nią 8 lat- podejrzenie neuroboleriozy niestety( byłam u neurologa powiedział ze coś mu sie nie podba , skutek skierowanie na rezonans magnetyczny głowy. Od lekarza rodzinnego dostałam skieorwanie do poradni chrób pasożytniczych zakażnych i skieorwanie do szpitala na oddział zakażny. Teraz nie wiem co robić? czy położa mnie w szpitalu czy co?? czy isc wczesniej do tej poradni czy jednocześnie poradnia i szpital?? Czy raczej odrazu prywatnie np do dr werbowy? Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Ewelinaaaa
Ja osobiście od razu radziłabym iść prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.M.
Ja z kolei radzilabym najpierw szpital i kroplowki dozylnie. Podobno dzialja o wiele lepiej niz doustnie tabl. W sumie to pojdzie z ubezpieczenia i najbardziej suteczne leczenie na poczatek a pozniej od razu po szpitalu nie robiac przerwy zaczac sie doleczac jeszcze antybiotykami doustnie u tej prywatnie. Ja bym tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Ewelinaaaa
D.M. Na jakich lekach teraz jestes? Ja byłam wczoraj u lekarza i zmienił mi tabletki na jeszcze mocniejsze. Troche mi sie po nich w głowie kreci ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.M.
Do Ewelinaaaaa Wczesniej bralam Xorimax i Tinidazol, teraz jak mi wyszla Yersinioza to mam zmienione na Unidox i...Citrosept. W przyszlym tygodniu tzn. we wtorek ide do swojego lekarza i zobacze co dalej... Dzis np. czuje sie tragicznie. Wczesniej bolaly mnie glownie stawy. Teraz doszedl niesamowity bol miesni. Wczoraj czulam sie nawet niezle, a dzis od rana juz zle, od poludnia tragicznie. Ledwie chodze, zwlaszcza miesnie nog tak mnie bola, ze wrecz nie moge sie dotknac.Zaczynam watpic, ze bedzie kiedykolwiek bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka 31
majorka1988 moja droga ja osobiście radziłabym Ci iść do szpitala na leczenie co prawda leży się 28 dni ale to jest naprawde dobre wiem sama po sobie ja już to przeszłam miesiąc w szpitalu ( mam neuroborelioze) zakaznym potem półtora roku na antybiotyku no i czekam do czerwca aby zrobić badania czuję się dobrze nic mnie nie boli więć jestem pełna nadziei że mam to za sobą trzymam kciuki i wierzę że wybierzesz najlepsze dla Ciebie rozwiązanie dużo zdrówka życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zeszłe wakacje zostałam ukąszona przez kleszcza pierwsza wizyta po kleszczu została zlekceważona przez doktorkę gdyż uznała że małe zaczerwienienie to wynik uczulenia jednak po miesiącu wyskoczył już wielki rumień wtedy inna pani doktor przepisała antybiotyk i zleciła badanie IgM wyszło aż 302 po dwunasty tygodniach po zażyciu antybiotyków miałam powtórzyć badania i wyszło 225 niby spadła ale nadal jest wysokie. Czy ktoś wie do jakiej wartości to powinno spaść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBB
CCCCCCCCCC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA ZAL
PROSZE O INTERPRETACJE WYNIKOW:borelioza IgG 4,108 A NORMY TAKIE SA:wynik ujemny 11,0 moj wynik wskazuje na ujemny, ale martwi mnie ze jest i tak dosc wysoki bo prawie w polowie normy,dodam ze zrbilam badanie gdyz kilka lat temu ugryzl mnie kleszcz i sama go wyciagnelam penseta, nie bylo rumienia, zrobilam badanie profilaktycznie.czy powinnam dodatkowo zrobic jeszcze IgM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA ZAL
JESZCZE RAZ BO COS MI UCIELO PROSZE O INTERPRETACJE WYNIKOW:borelioza IgG 4,108 A NORMY TAKIE SA:wynik ujemny MNIEJ NIZ 9,0 wynik watpliwy9,0-11,0 wynik dodatni WIEKSZY NIZ 11,0 moj wynik wskazuje na ujemny, ale martwi mnie ze jest i tak dosc wysoki bo prawie w polowie normy,dodam ze zrbilam badanie gdyz kilka lat temu ugryzl mnie kleszcz i sama go wyciagnelam penseta, nie bylo rumienia, zrobilam badanie profilaktycznie.czy powinnam dodatkowo zrobic jeszcze IgM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Klamelki W Gdańsku boreliozę leczą w Poradni Zakaznej na ul.Smoluchowskiego, jest to w pobliżu Akademii Medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Klamelki W Gdańsku boreliozę leczą w Poradni Zakaznej na ul.Smoluchowskiego, jest to w pobliżu Akademii Medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Klamelki W Gdańsku boreliozę leczą w Poradni Zakaznej na ul.Smoluchowskiego, jest to w pobliżu Akademii Medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Klamelki W Gdańsku boreliozę leczą w Poradni Zakaznej na ul.Smoluchowskiego, jest to w pobliżu Akademii Medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Klamelki W Gdańsku boreliozę leczą w Poradni Zakażnej na ul. Smoluchowskiego nedaleko Akademi Medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag79
Witam wszystkich. Trafiłam tu przez przypadek, bo szukam pomocy da mojej mamy. Nie wiem gdzie mamy szukać pomocy więc spróbuję tutaj. Przytoczę list mojej mamy do jednego z lekarzy. Jeśli ktoś z was wie jak pomóc mojej mamie, lub zna jakiegoś lekarza w pomorskiem to bardzo proszę o pomoc. Moja mama mieszka w Słupsku i już traci nadzieję na wyzdrowienie. W załącznikach przesyłam moje wyniki badań a także zdjęcie mojego rumienia, który mam na klatce piersiowej nadal, jest teraz trochę wiekszy. Powychodziły mi żyły na klatce piersiowej a potem się pofałdowały, osierdzie mi się zapadło, na twarzy mam na czole rumień, na policzkach i na nosie. Czasem jest to bardzo silnie widoczne. Bolą bardzo mnie od wewnątrz gałki oczne a czasem mam ogromne kłucia przy nosie, czasem łapie mnie ból dziwny jakby ktoś zjadał mi miazgę z zębach. Czasem dostaję wysypkę-są to takie malutkie czerwonawe, jakgdyby małe swędzące wrzodziki. Znika samoistnie. Bolą mnie bardzo łokcie-kości, parzą mnie kolana, na plecach mam niepokój i bolesność żeber. Schudłam, skóra zrobiła mi się bardzo sucha, nie wiem co się ze mną dzieje, bo bez przewy pulsujący ból albo parzenie czuję jak chodzi mi po organiźmie. Zaczęło się od kwietnia ubiegłego roku. Najpierw złapałam półpaśca i na oddziale zakaźnym wogóle nie został zdiagnozowany. Byłam 3 razy. Wizyta prywatna u dermatologa stwierdziła, że 3 plamki pod kolanem to półpasiec, potem 3 razy złapałam kleszcze. Nie brałam żadnych antybiotyków, bo lekarze nie zalecili. Na własną odpowiedzialność prosiłam, żeby mi cokolwiek dali-nic z tego. Pojechałam do Gdańska do poradni chorób zakaźnych. Lekarz przepisał mi Duomox, miałam brać 3 miesiące. Wytrzymałam 40 dni, bo nie mogłam tego przyjmować i zwracałam. W tym roku byłam w szpitalu na dermatologii pokazał mi się rumień na nodze, ale oni stwierdzili, że jestem na coś uczulona. Badania znowu wykluczyły wszelkiego typu alergie. Wyżebrałam od lekarza Doxycyklinę, brałam ponad miesiąc, wydawało się, że jest mi lepiej ale lekarz stwierdził, że nie mam żadnej boreliozy i dalszej dawki nie przepisał. Natomiast robiłam prywatnie badania na tocznia, bo podpowiedział mi inny lekarz i gdy się zgłosiłam z wynikami do lekarza on stwierdził, ze nie mam tocznia, bo wynik jest na granicy. A ja się czuję bardzo źle, nie wyrabiam z bólu oczu i wszystko mnie poprostu boli. Zrobiłam prywatne badania ponoć miały być dokładne w Bydgoszczy, poszłam z tym wynikiem, ale tutaj- w Słupsku nie wiedzą co to wogóle jest a jest to bakteria tzw. białko nieswoiste prawdopodobnie, które wystepuje w boreliozie, reumatoidalnym zapaleniu stawów, które robiłam w zeszłym roku a także leptospirozie. Ale tutaj nikt o niczym nie wie a ja męczę się i pomału tracę nadzieję na dobre jutro. Jak lekarz mnie zobaczy a dosyć możliwie wyglądam to lekarz nie daje wiary, że jestem chora, poniważ morfologia jest dość dobra. Nie wiem co mam już robić, tak bardzo chciałabym już być zdrowa. Czytałam, że Pan może zlecić badania innymi technikami, które mogą stwierdzić chorobę lub ją wykluczyć. Jestem gotowa zrobic takie badanie i prosiłabym o zlecenie ewentualnie innych potrzebnych, które mogłyby rozpoznać, co mi naprawdę jest. Choroba atakuje mi cały organizm, nawet w ubiegłym roku w czerwcu robiłam USG jamy brzusznej i było wszystko elegancko czyste natomiast już w listopadzie pojawił mi się już torbiel na prawej nerce a w lutym tego roku już mam torbiel na drugiej nerce. Lekarze twierdzą, że jestem zdrowa i nic mi nie jest a torbiele to ma każdy. Patrząc na mnie z zewnątrz nie wyglądam na chorą, ale Panie doktorze jestem cała obolała i poprostu nie daję już rady. Jeszcze raz dziękuję za pomoc, pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag79
Witam wszystkich. Trafiłam tu przez przypadek, bo szukam pomocy da mojej mamy. Nie wiem gdzie mamy szukać pomocy więc spróbuję tutaj. Przytoczę list mojej mamy do jednego z lekarzy. Jeśli ktoś z was wie jak pomóc mojej mamie, lub zna jakiegoś lekarza w pomorskiem to bardzo proszę o pomoc. Moja mama mieszka w Słupsku i już traci nadzieję na wyzdrowienie. W załącznikach przesyłam moje wyniki badań a także zdjęcie mojego rumienia, który mam na klatce piersiowej nadal, jest teraz trochę wiekszy. Powychodziły mi żyły na klatce piersiowej a potem się pofałdowały, osierdzie mi się zapadło, na twarzy mam na czole rumień, na policzkach i na nosie. Czasem jest to bardzo silnie widoczne. Bolą bardzo mnie od wewnątrz gałki oczne a czasem mam ogromne kłucia przy nosie, czasem łapie mnie ból dziwny jakby ktoś zjadał mi miazgę z zębach. Czasem dostaję wysypkę-są to takie malutkie czerwonawe, jakgdyby małe swędzące wrzodziki. Znika samoistnie. Bolą mnie bardzo łokcie-kości, parzą mnie kolana, na plecach mam niepokój i bolesność żeber. Schudłam, skóra zrobiła mi się bardzo sucha, nie wiem co się ze mną dzieje, bo bez przewy pulsujący ból albo parzenie czuję jak chodzi mi po organiźmie. Zaczęło się od kwietnia ubiegłego roku. Najpierw złapałam półpaśca i na oddziale zakaźnym wogóle nie został zdiagnozowany. Byłam 3 razy. Wizyta prywatna u dermatologa stwierdziła, że 3 plamki pod kolanem to półpasiec, potem 3 razy złapałam kleszcze. Nie brałam żadnych antybiotyków, bo lekarze nie zalecili. Na własną odpowiedzialność prosiłam, żeby mi cokolwiek dali-nic z tego. Pojechałam do Gdańska do poradni chorób zakaźnych. Lekarz przepisał mi Duomox, miałam brać 3 miesiące. Wytrzymałam 40 dni, bo nie mogłam tego przyjmować i zwracałam. W tym roku byłam w szpitalu na dermatologii pokazał mi się rumień na nodze, ale oni stwierdzili, że jestem na coś uczulona. Badania znowu wykluczyły wszelkiego typu alergie. Wyżebrałam od lekarza Doxycyklinę, brałam ponad miesiąc, wydawało się, że jest mi lepiej ale lekarz stwierdził, że nie mam żadnej boreliozy i dalszej dawki nie przepisał. Natomiast robiłam prywatnie badania na tocznia, bo podpowiedział mi inny lekarz i gdy się zgłosiłam z wynikami do lekarza on stwierdził, ze nie mam tocznia, bo wynik jest na granicy. A ja się czuję bardzo źle, nie wyrabiam z bólu oczu i wszystko mnie poprostu boli. Zrobiłam prywatne badania ponoć miały być dokładne w Bydgoszczy, poszłam z tym wynikiem, ale tutaj- w Słupsku nie wiedzą co to wogóle jest a jest to bakteria tzw. białko nieswoiste prawdopodobnie, które wystepuje w boreliozie, reumatoidalnym zapaleniu stawów, które robiłam w zeszłym roku a także leptospirozie. Ale tutaj nikt o niczym nie wie a ja męczę się i pomału tracę nadzieję na dobre jutro. Jak lekarz mnie zobaczy a dosyć możliwie wyglądam to lekarz nie daje wiary, że jestem chora, poniważ morfologia jest dość dobra. Nie wiem co mam już robić, tak bardzo chciałabym już być zdrowa. Czytałam, że Pan może zlecić badania innymi technikami, które mogą stwierdzić chorobę lub ją wykluczyć. Jestem gotowa zrobic takie badanie i prosiłabym o zlecenie ewentualnie innych potrzebnych, które mogłyby rozpoznać, co mi naprawdę jest. Choroba atakuje mi cały organizm, nawet w ubiegłym roku w czerwcu robiłam USG jamy brzusznej i było wszystko elegancko czyste natomiast już w listopadzie pojawił mi się już torbiel na prawej nerce a w lutym tego roku już mam torbiel na drugiej nerce. Lekarze twierdzą, że jestem zdrowa i nic mi nie jest a torbiele to ma każdy. Patrząc na mnie z zewnątrz nie wyglądam na chorą, ale Panie doktorze jestem cała obolała i poprostu nie daję już rady. Jeszcze raz dziękuję za pomoc, pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag79
Witam wszystkich. Trafiłam tu przez przypadek, bo szukam pomocy da mojej mamy. Nie wiem gdzie mamy szukać pomocy więc spróbuję tutaj. Przytoczę list mojej mamy do jednego z lekarzy. Jeśli ktoś z was wie jak pomóc mojej mamie, lub zna jakiegoś lekarza w pomorskiem to bardzo proszę o pomoc. Moja mama mieszka w Słupsku i już traci nadzieję na wyzdrowienie. W załącznikach przesyłam moje wyniki badań a także zdjęcie mojego rumienia, który mam na klatce piersiowej nadal, jest teraz trochę wiekszy. Powychodziły mi żyły na klatce piersiowej a potem się pofałdowały, osierdzie mi się zapadło, na twarzy mam na czole rumień, na policzkach i na nosie. Czasem jest to bardzo silnie widoczne. Bolą bardzo mnie od wewnątrz gałki oczne a czasem mam ogromne kłucia przy nosie, czasem łapie mnie ból dziwny jakby ktoś zjadał mi miazgę z zębach. Czasem dostaję wysypkę-są to takie malutkie czerwonawe, jakgdyby małe swędzące wrzodziki. Znika samoistnie. Bolą mnie bardzo łokcie-kości, parzą mnie kolana, na plecach mam niepokój i bolesność żeber. Schudłam, skóra zrobiła mi się bardzo sucha, nie wiem co się ze mną dzieje, bo bez przewy pulsujący ból albo parzenie czuję jak chodzi mi po organiźmie. Zaczęło się od kwietnia ubiegłego roku. Najpierw złapałam półpaśca i na oddziale zakaźnym wogóle nie został zdiagnozowany. Byłam 3 razy. Wizyta prywatna u dermatologa stwierdziła, że 3 plamki pod kolanem to półpasiec, potem 3 razy złapałam kleszcze. Nie brałam żadnych antybiotyków, bo lekarze nie zalecili. Na własną odpowiedzialność prosiłam, żeby mi cokolwiek dali-nic z tego. Pojechałam do Gdańska do poradni chorób zakaźnych. Lekarz przepisał mi Duomox, miałam brać 3 miesiące. Wytrzymałam 40 dni, bo nie mogłam tego przyjmować i zwracałam. W tym roku byłam w szpitalu na dermatologii pokazał mi się rumień na nodze, ale oni stwierdzili, że jestem na coś uczulona. Badania znowu wykluczyły wszelkiego typu alergie. Wyżebrałam od lekarza Doxycyklinę, brałam ponad miesiąc, wydawało się, że jest mi lepiej ale lekarz stwierdził, że nie mam żadnej boreliozy i dalszej dawki nie przepisał. Natomiast robiłam prywatnie badania na tocznia, bo podpowiedział mi inny lekarz i gdy się zgłosiłam z wynikami do lekarza on stwierdził, ze nie mam tocznia, bo wynik jest na granicy. A ja się czuję bardzo źle, nie wyrabiam z bólu oczu i wszystko mnie poprostu boli. Zrobiłam prywatne badania ponoć miały być dokładne w Bydgoszczy, poszłam z tym wynikiem, ale tutaj- w Słupsku nie wiedzą co to wogóle jest a jest to bakteria tzw. białko nieswoiste prawdopodobnie, które wystepuje w boreliozie, reumatoidalnym zapaleniu stawów, które robiłam w zeszłym roku a także leptospirozie. Ale tutaj nikt o niczym nie wie a ja męczę się i pomału tracę nadzieję na dobre jutro. Jak lekarz mnie zobaczy a dosyć możliwie wyglądam to lekarz nie daje wiary, że jestem chora, poniważ morfologia jest dość dobra. Nie wiem co mam już robić, tak bardzo chciałabym już być zdrowa. Czytałam, że Pan może zlecić badania innymi technikami, które mogą stwierdzić chorobę lub ją wykluczyć. Jestem gotowa zrobic takie badanie i prosiłabym o zlecenie ewentualnie innych potrzebnych, które mogłyby rozpoznać, co mi naprawdę jest. Choroba atakuje mi cały organizm, nawet w ubiegłym roku w czerwcu robiłam USG jamy brzusznej i było wszystko elegancko czyste natomiast już w listopadzie pojawił mi się już torbiel na prawej nerce a w lutym tego roku już mam torbiel na drugiej nerce. Lekarze twierdzą, że jestem zdrowa i nic mi nie jest a torbiele to ma każdy. Patrząc na mnie z zewnątrz nie wyglądam na chorą, ale Panie doktorze jestem cała obolała i poprostu nie daję już rady. Jeszcze raz dziękuję za pomoc, pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag79
Witam wszystkich. Trafiłam tu przez przypadek, bo szukam pomocy da mojej mamy. Nie wiem gdzie mamy szukać pomocy więc spróbuję tutaj. Przytoczę list mojej mamy do jednego z lekarzy. Jeśli ktoś z was wie jak pomóc mojej mamie, lub zna jakiegoś lekarza w pomorskiem to bardzo proszę o pomoc. Moja mama mieszka w Słupsku i już traci nadzieję na wyzdrowienie. W załącznikach przesyłam moje wyniki badań a także zdjęcie mojego rumienia, który mam na klatce piersiowej nadal, jest teraz trochę wiekszy. Powychodziły mi żyły na klatce piersiowej a potem się pofałdowały, osierdzie mi się zapadło, na twarzy mam na czole rumień, na policzkach i na nosie. Czasem jest to bardzo silnie widoczne. Bolą bardzo mnie od wewnątrz gałki oczne a czasem mam ogromne kłucia przy nosie, czasem łapie mnie ból dziwny jakby ktoś zjadał mi miazgę z zębach. Czasem dostaję wysypkę-są to takie malutkie czerwonawe, jakgdyby małe swędzące wrzodziki. Znika samoistnie. Bolą mnie bardzo łokcie-kości, parzą mnie kolana, na plecach mam niepokój i bolesność żeber. Schudłam, skóra zrobiła mi się bardzo sucha, nie wiem co się ze mną dzieje, bo bez przewy pulsujący ból albo parzenie czuję jak chodzi mi po organiźmie. Zaczęło się od kwietnia ubiegłego roku. Najpierw złapałam półpaśca i na oddziale zakaźnym wogóle nie został zdiagnozowany. Byłam 3 razy. Wizyta prywatna u dermatologa stwierdziła, że 3 plamki pod kolanem to półpasiec, potem 3 razy złapałam kleszcze. Nie brałam żadnych antybiotyków, bo lekarze nie zalecili. Na własną odpowiedzialność prosiłam, żeby mi cokolwiek dali-nic z tego. Pojechałam do Gdańska do poradni chorób zakaźnych. Lekarz przepisał mi Duomox, miałam brać 3 miesiące. Wytrzymałam 40 dni, bo nie mogłam tego przyjmować i zwracałam. W tym roku byłam w szpitalu na dermatologii pokazał mi się rumień na nodze, ale oni stwierdzili, że jestem na coś uczulona. Badania znowu wykluczyły wszelkiego typu alergie. Wyżebrałam od lekarza Doxycyklinę, brałam ponad miesiąc, wydawało się, że jest mi lepiej ale lekarz stwierdził, że nie mam żadnej boreliozy i dalszej dawki nie przepisał. Natomiast robiłam prywatnie badania na tocznia, bo podpowiedział mi inny lekarz i gdy się zgłosiłam z wynikami do lekarza on stwierdził, ze nie mam tocznia, bo wynik jest na granicy. A ja się czuję bardzo źle, nie wyrabiam z bólu oczu i wszystko mnie poprostu boli. Zrobiłam prywatne badania ponoć miały być dokładne w Bydgoszczy, poszłam z tym wynikiem, ale tutaj- w Słupsku nie wiedzą co to wogóle jest a jest to bakteria tzw. białko nieswoiste prawdopodobnie, które wystepuje w boreliozie, reumatoidalnym zapaleniu stawów, które robiłam w zeszłym roku a także leptospirozie. Ale tutaj nikt o niczym nie wie a ja męczę się i pomału tracę nadzieję na dobre jutro. Jak lekarz mnie zobaczy a dosyć możliwie wyglądam to lekarz nie daje wiary, że jestem chora, poniważ morfologia jest dość dobra. Nie wiem co mam już robić, tak bardzo chciałabym już być zdrowa. Czytałam, że Pan może zlecić badania innymi technikami, które mogą stwierdzić chorobę lub ją wykluczyć. Jestem gotowa zrobic takie badanie i prosiłabym o zlecenie ewentualnie innych potrzebnych, które mogłyby rozpoznać, co mi naprawdę jest. Choroba atakuje mi cały organizm, nawet w ubiegłym roku w czerwcu robiłam USG jamy brzusznej i było wszystko elegancko czyste natomiast już w listopadzie pojawił mi się już torbiel na prawej nerce a w lutym tego roku już mam torbiel na drugiej nerce. Lekarze twierdzą, że jestem zdrowa i nic mi nie jest a torbiele to ma każdy. Patrząc na mnie z zewnątrz nie wyglądam na chorą, ale Panie doktorze jestem cała obolała i poprostu nie daję już rady. Jeszcze raz dziękuję za pomoc, pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag79
Witam wszystkich. Trafiłam tu przez przypadek, bo szukam pomocy da mojej mamy. Nie wiem gdzie mamy szukać pomocy więc spróbuję tutaj. Przytoczę list mojej mamy do jednego z lekarzy. Jeśli ktoś z was wie jak pomóc mojej mamie, lub zna jakiegoś lekarza w pomorskiem to bardzo proszę o pomoc. Moja mama mieszka w Słupsku i już traci nadzieję na wyzdrowienie. W załącznikach przesyłam moje wyniki badań a także zdjęcie mojego rumienia, który mam na klatce piersiowej nadal, jest teraz trochę wiekszy. Powychodziły mi żyły na klatce piersiowej a potem się pofałdowały, osierdzie mi się zapadło, na twarzy mam na czole rumień, na policzkach i na nosie. Czasem jest to bardzo silnie widoczne. Bolą bardzo mnie od wewnątrz gałki oczne a czasem mam ogromne kłucia przy nosie, czasem łapie mnie ból dziwny jakby ktoś zjadał mi miazgę z zębach. Czasem dostaję wysypkę-są to takie malutkie czerwonawe, jakgdyby małe swędzące wrzodziki. Znika samoistnie. Bolą mnie bardzo łokcie-kości, parzą mnie kolana, na plecach mam niepokój i bolesność żeber. Schudłam, skóra zrobiła mi się bardzo sucha, nie wiem co się ze mną dzieje, bo bez przewy pulsujący ból albo parzenie czuję jak chodzi mi po organiźmie. Zaczęło się od kwietnia ubiegłego roku. Najpierw złapałam półpaśca i na oddziale zakaźnym wogóle nie został zdiagnozowany. Byłam 3 razy. Wizyta prywatna u dermatologa stwierdziła, że 3 plamki pod kolanem to półpasiec, potem 3 razy złapałam kleszcze. Nie brałam żadnych antybiotyków, bo lekarze nie zalecili. Na własną odpowiedzialność prosiłam, żeby mi cokolwiek dali-nic z tego. Pojechałam do Gdańska do poradni chorób zakaźnych. Lekarz przepisał mi Duomox, miałam brać 3 miesiące. Wytrzymałam 40 dni, bo nie mogłam tego przyjmować i zwracałam. W tym roku byłam w szpitalu na dermatologii pokazał mi się rumień na nodze, ale oni stwierdzili, że jestem na coś uczulona. Badania znowu wykluczyły wszelkiego typu alergie. Wyżebrałam od lekarza Doxycyklinę, brałam ponad miesiąc, wydawało się, że jest mi lepiej ale lekarz stwierdził, że nie mam żadnej boreliozy i dalszej dawki nie przepisał. Natomiast robiłam prywatnie badania na tocznia, bo podpowiedział mi inny lekarz i gdy się zgłosiłam z wynikami do lekarza on stwierdził, ze nie mam tocznia, bo wynik jest na granicy. A ja się czuję bardzo źle, nie wyrabiam z bólu oczu i wszystko mnie poprostu boli. Zrobiłam prywatne badania ponoć miały być dokładne w Bydgoszczy, poszłam z tym wynikiem, ale tutaj- w Słupsku nie wiedzą co to wogóle jest a jest to bakteria tzw. białko nieswoiste prawdopodobnie, które wystepuje w boreliozie, reumatoidalnym zapaleniu stawów, które robiłam w zeszłym roku a także leptospirozie. Ale tutaj nikt o niczym nie wie a ja męczę się i pomału tracę nadzieję na dobre jutro. Jak lekarz mnie zobaczy a dosyć możliwie wyglądam to lekarz nie daje wiary, że jestem chora, poniważ morfologia jest dość dobra. Nie wiem co mam już robić, tak bardzo chciałabym już być zdrowa. Czytałam, że Pan może zlecić badania innymi technikami, które mogą stwierdzić chorobę lub ją wykluczyć. Jestem gotowa zrobic takie badanie i prosiłabym o zlecenie ewentualnie innych potrzebnych, które mogłyby rozpoznać, co mi naprawdę jest. Choroba atakuje mi cały organizm, nawet w ubiegłym roku w czerwcu robiłam USG jamy brzusznej i było wszystko elegancko czyste natomiast już w listopadzie pojawił mi się już torbiel na prawej nerce a w lutym tego roku już mam torbiel na drugiej nerce. Lekarze twierdzą, że jestem zdrowa i nic mi nie jest a torbiele to ma każdy. Patrząc na mnie z zewnątrz nie wyglądam na chorą, ale Panie doktorze jestem cała obolała i poprostu nie daję już rady. Jeszcze raz dziękuję za pomoc, pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej wiarygodne badanie to podobno : http://www.cbdna.pl/index.php/oferta/infekcje-odkleszczowe.html Na gazecie jest dużo o tym ale mocno przesadzają i nie przestrasz się na zapas : http://forum.gazeta.pl/forum/w,26140,87245614,0,Ktory_test_PCR_w_CBDNA_w_Poznaniu_.html Tutaj w FAQu wyczytasz wszystko a nawet więcej i raczej nie zaczynaj wątku zanim go nie przeczytasz bo cie wyśmieja albo zignorują : http://forum.gazeta.pl/forum/f,26140,Borelioza.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg7
Witam, piszę ze Szpitala Zakaźnego w Bytomiu. Właśnie zacząłem czwarty tydzień leczenia dożylnego Lendacinem. Mój przypadek jest troszkę inny, ponieważ nie odczuwam klinicznych objawów boleriozy, natomiast trafiłem tutaj, ponieważ miałem bardza złe wyniki: IgG metodą Elisa >200, co zostało później potwierdzone testem Western-BLOT. Standardowe leczenie w Szpitalu w Bytomiu to 3 tygodnie kroplówki, w moim przypadku 4 tygodnie, ponieważ po pobraniu płynu mózgowo- rdzeniowego (punkcja) okazało się, że mam zaatakowany układ nerwowy. Jestem pełen wiary i optymizmu, ponieważ w/g opinii prasowych i internetowych. szpital ten jest w czołówce placówek w kraju pod względem skuteczności leczenia boleriozy a metoda stosowana przez ordynatora szpitala dr n. med. Pana Lucjana Kępę jest zgodna ze standardami europejskimi (rodzaj leku, dawkowanie i czas leczenia). Swoją drogą chciałem potwierdzić obiegową opinię, że o miejscach nie stanowią budynki, lecz pracujący (przebywający) w nich ludzie. Szpital pomimo skromnych warunków lokalowych jest nienagannie czyściutki, nie mam żadnych obaw, że przywlekę z niego jakieś inne choróbsko... Pozdrawiam personel szpitala- profesjonalnie fachowy a zarazem bardzo życzliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg7
Witam, piszę ze Szpitala Zakaźnego w Bytomiu. Właśnie zacząłem czwarty tydzień leczenia dożylnego Lendacinem. Mój przypadek jest troszkę inny, ponieważ nie odczuwam klinicznych objawów boleriozy, natomiast trafiłem tutaj, ponieważ miałem bardza złe wyniki: IgG metodą Elisa >200, co zostało później potwierdzone testem Western-BLOT. Standardowe leczenie w Szpitalu w Bytomiu to 3 tygodnie kroplówki, w moim przypadku 4 tygodnie, ponieważ po pobraniu płynu mózgowo- rdzeniowego (punkcja) okazało się, że mam zaatakowany układ nerwowy. Jestem pełen wiary i optymizmu, ponieważ w/g opinii prasowych i internetowych. szpital ten jest w czołówce placówek w kraju pod względem skuteczności leczenia boleriozy a metoda stosowana przez ordynatora szpitala dr n. med. Pana Lucjana Kępę jest zgodna ze standardami europejskimi (rodzaj leku, dawkowanie i czas leczenia). Swoją drogą chciałem potwierdzić obiegową opinię, że o miejscach nie stanowią budynki, lecz pracujący (przebywający) w nich ludzie. Szpital pomimo skromnych warunków lokalowych jest nienagannie czyściutki, nie mam żadnych obaw, że przywlekę z niego jakieś inne choróbsko... Pozdrawiam personel szpitala- profesjonalnie fachowy a zarazem bardzo życzliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borka74
Greg7 Mam pytanie jakie masz dolegliwości? Ja też choruję na boreliozę.Byłam w Tychach w szpitalu a moje wyniki wynosiły IGM >200,00 w marcu ubiebłego roku robiłam badania i wyszło mi 2,30 IGM.Za parę dni idę robić kolejne badanie. Pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×