Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Domicela-mama - moje serdeczne gratulacje! 🖐️ Niech się Krzysiu dobrze i zdrowo chowa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! My już po pierwszym śnieżnym spacerku. Chyba Julkowi dobrze zrobił, bo go w końcu odetkało i módł się porządnie wysmarkać. Ale za to jaką miał radochę. Poza tym nieźle mnie przegonił wzdłuż naszej ulicy. Ale co tam. ruch mi się przyda a ciąża donoszona więc mogę rodzić. Brzuchol mam taki wielki, że nie mogę nic zrobić. Przy myciu naczyń męczę się niemiłosiernie, bo nie mogę sięgnąc do zlewozmywaka, chyba że bokiem :D. sasha - nie martw się wagą. Z Julkiem przytyłam do 86 kg. Po powrocie do domu ważyłam 79 a po roku 63. A przyznam, ze specjalnie się nie odchudzałam. Teraz waże już 92 kg więc to chyba ja powinnam rozpaczać. Jestem jednak na tyle uparta, że nie przejmuję się, bo wiem, że schudnę. Zresztą część tego to obrzęki, bo na stałe mam opuchnięte nogi, ręce i pewnie całą resztę. asia w - witamy w naszym gronie. Im nas więcej tym ciekawiej. Napisz coś więcej o sobie i przede wszystkim myśl pozytywnie. Wszystko będzie dobrze. Ani się obejrzysz a już będziesz histeryzować z powodu zbliżającego się porodu. A, i jeszcze o tych facetach. To chyba taka ich natura, że tak beztrosko podchodzą do tej nowej sytuacji. Wiem po Tomku, ze wszystko zostawił na mojej głowie. Ile w końcu musiałam się naprosić, żeby zawiózł mnie na zakupy tych najpotrzebniejszych rzeczy. Podziałało dopiero jak mu powiedziałam, że ja też mam to w nosie i jak pójdę sobie do szpitala to po prostu on będzie musiał na wariata wszystko pozałatwiać. Jeszcze jakby tego było mało to zamiast mi pomóc w domu to dokłada nowe rzeczy. Eh, szkoda gadać, bo to temat rzeka. Trzymajcie się cieplutko. Kończę, bo moje dziecko będzie grało.Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
Dziewczyny nie martwcie się wagą. Jak byłam u gina w zeszły piatek to oczywiście musiałam się zważyć. Pan doktor powiedział, że kobieta składa się z tłuszczu i pretensji, więc im więcej tłuszczu tym mniej pretensji, dlatego on woli jak kobieta jest bardziej okrągła i już wagą się nie przejmuję, ważne aby jeść to co pomaga się dziecku rozwijać. odchudzaniem zajmiemy się potem. Nie mogę dłużej pisać bo mąż się dopomina o dostęp do kompa. Trzymajcie się z Waszymi dziećmi. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :D Dawno mnie tu nie było, ale czuję się usprawiedliwona :P Od soboty jestem już żoną cudownego faceta i teraz tylko czekamy na nasze maleństwo :) a maleństwo bryka, aż miło juz od 2 tygodni :) na szczęście w kościele zachowywało się spokojnie i było bardzo grzeczne, nie kopało mamusi :) na weselu zaliczyło całonocna dyskotekę, za co pewnie kiedyś mi podziękuje ;) Dziś kolejna wizyta, może znowu je zobaczę i być może uda się teraz zobaczyć, czy nasze przypuszczenia co do córci są prawdziwe :) a jeśli będzie synuś to też będzie cudownie :D Domicela/ gratulacje dla mamusi i syncia :D :D 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie do Domi, Chromki i Natalinki - czy to normalnie że Dzidziuś mi sie teraz bardzo mało wierci? Prawie całymi dniami nic się tam w środku nie dzieje. Niby piszą że ma mało miejsca i dużo śpi, ale z drugiej strony każą liczyć ruchy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashko, przepraszam, że to ja odpowiadam, choć nie pytana, ale miałam dokładnie te same obawy. Dziecko w tym czasie, kiedy się ruszasz, chodzisz jest \"lulane\" i prawdopodobnie rzeczywiście śpi. A czy nie daje Ci najwięcej sygnałów z brzuszka jak leżysz spokojnie albo śpisz? Ono rzeczywiście ma tam już niewiele miejsca na brykanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Mój mały zdecydowanie się uspokoił. Też czasami zastanawiam się czy nie za dłużo tej ciszy, ale na szczęście od czasu do czasu daje znać. Niekiedy boleśnie. Nie ma się czym martwić. Po prostu nie ma miejsca na brykanie. Trzymajcie się. Piękna zima prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka to ja przepraszam że Ciebie nie uwzględniłam :) Rzadko się odzywasz ale ślicznie dziekuję za odp. Zwróciłam się konkretnie do tych co pamiętałam że już mają Dzidziusia, ale zawsze liczę na odzew od kogoś kto po prostu zna odpowiedź :) Czytam sobie o porodzie. O ciązy już nic nowego sie nie dowiem :) Za to ten cały poród to jakiś kosmos. Szukam u siebie jakichkolwiek oznak ale na razie nic nie widzę. Za to teorię mam już do pefekcji opanowaną, fazy, symptomy, skurcze przepowiadające itd itd :) Ale jak znam życie będzie wszystko inaczej i pewnie przegapię czop a wody mi odejdą w autobusie :) :) :) Tfu!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Życzę Ci oczywiście szybkiego, łatwego i niebardzo bolesnego (bo na bezbolesny to nie ma co liczyć) porodu, ale na pewno niczego nie przegapisz. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka na koncu ciąży dziecko jest mniej aktywne, ale spróbuj jak lezysz rozbudzic małego np weź pohałasuj kluczami albo zjedz czekolade to może Malestwo sie ruszy:) tak mi doradzała moja gin...a jak juz sie naprawde denerwujesz to podjedz to szpitala i niech ci KTG zrobią...ja dwa razy przed porodem jeździłam...co do oznak porodu to u mnie skurczy nie czułam dopiero KTG wykazalo;) wody mi odeszły po lewatywie;) a czop jakies 2 tygodnie przed porodem po badaniu ginekologicznym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi a co Ci zasygnalizawało poród skoro nie czułaś skurczy? :) Wody? Napisz jak to było, co się stało że pojechałas do szpitala i jak to przebiegało, łapałaś torbę w biegu czy spokojnie poszłaś do wanny? A w szpitalu godziny na izbie przyjęć czy wózkiem Cię zawieźli na porodówkę? Zresztą niech tu się wszystkie mamy wypowiedzą, bo siedzę w domu i wymyślam sobie problemy :) Na szkole położna się smiała że raz zjawiła się do porodu dziewczyna w majtkach. Faktycznie, trochę dziwnie, ale moja znajoma jak zaczęła rodzić to jej szpital nie przyjął i musiała jechać do innego i tam niemal od razu urodziła, czyli niemal całe rozwarcie i akcję porodową miała na sobie nie tylko majtki ale i spodnie, buty, kurtkę itd. Dobrze że mężowi w samochodzie nie urodziła :) A poza tym mam dziś głoda. Dzień śliczny, biało jak w bajce a mnie się nie chciało wciskac butów zimowych i podziwiam świat przez okno. No i zachciało mi się słodyczy i nie ważne że mierzę cukier, nie ma siły - MUSZĘ!!! Teraz mam wyrzuty sumienia :( Już teraz sobie z łakomstwem nie radzę, a co będzie przy karmieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Witam przeserdecznie! Mnie tez dawno tu nie było, jakos tak dużo sypiam ostatnio... Szczególnie chce przywitać asie_w :). Na kiedy masz dokładnie termin? Cieszę sie, że ktos jeczcze będzie tu wpadał letnią porą. Mój termin przypada w/g gina na 8 lipca, a ja przeczuwam że zdarzy sie to pod koniec lipca. Dziś wygadałam sie pani w sklepie co do terminu, a ona mi na to - no to lwiątko będzie, a ja jej rzekłam, że wolałabym raczka jednak. Lwy sa jakieś zbyt dumne jak dla mnie i przemądrzałe (nie chce nikogo z Was obrazić jeśli mamy lwice na topiku:)). Mój tato to lew i trudno się z nim dogaduje. Raczki to chyba spokojniejsze są.... Asia_w - trzymam mocno kciuki za Twoją ciąże, będzie dobrze:) A co do tycia - to w końcu mnie wydęło, bo jakoś do tej pory żadnych wypukłosci w lustrze nie dostrzegałam na brzuchu...ale chyba się zaczęło. Troche marudzę mężowi z tym pęcznieniem (trochę tak z przekory) bo on mnie non stop pociesza i głaszcze po fałdkach. Ech...dobrze mi dzisiaj. W końcu snieg. Nawet mi mrozy nie przeszkadzaja, hiperwentyluję sie zimnym powietrzem i dotleniam komóreczki moje i dzidzia. Ależ mam apetyt!!! Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Droga Sashko. Jak tak czytam twoje wypowiedzi, to faktycznie mocno poddenerwowana jesteś...Życze ci zeby nic cie nie zaskoczyło (tzn. ksiażkowego porodu) i żebys cudownie wspominała to, co za niedługo sie wydarzy. Ja pewnie tez będę kłębkiem nerwów przy końcu:( Zaniepokoiła mnie ta wzmianka o dziewczynie której nie przyjęli do szpitala. O matko, ja bym sobie takiego obrotu sprawy nie życzyła...Wiec jednak może sie zdarzyc tak ze nie przyjmą mnie do wybranego szpitala nawet jeśli w nim ukończe szkołe rodzenia. Czy ja musze sobie zaklepac miejsce? ni rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi szpitalami to różnie, jak nie ma miejsca to muszą Ci zapewnić inny szpital, obdzwaniają i odsyłają. NAwet jeśli masz tam szkołę zrobioną. Podobno jesli lekarz prowadzący jest z danego szpitala to wtedy jakoś się miejsce znajduje :) Trochę nie wiem na czym to polega ale mam cichą nadzieję, że skoro mam w tym szpitalu szkołę, lekarza prowadzącego i poradnię cukrzycową to nie zrobią mi psikusa :) Ale wszystkiego się człowiek w trakcie dowiaduje. Ja na początku kompletnie zielona byłam teraz rad udzielam :) Tak więc pewnie za kilka dni będę opowiadać o porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Sashka na opis porodu jak najbardziej liczymy :D Myśl pozytywnie zamiast wymyślać czarne scenariusze – wiem łatwo powiedzieć jak jeszcze mnie to bezpośrednio nie dotyczy. Po prostu musi być dobrze. Jola – faktycznie bardzo dawno Cię nie było, ale jak już wróciłaś to z jakimi informacjami. moje gratulacje ❤️. Koniecznie napisz czy przypuszczenia co do płci malucha były słuszne :D Asia – Twój gin ma super poczucie humoru. Mimo, że mam pełną wiedzę na temat składu tkankowego ciała to nie wiedziałam o tych pretensjach. Coś w tym jest :D Dzisiaj przypadkowo spotkałam w markecie swoją koleżankę z podstawówki i oświeciła mnie, że pół roku temu urodziła Amelkę. Nic nie widać, że była w ciąży, żadnych zbędnych kilogramów. Także i my moje panie nie martwy się na zapas. Nawet Natalinka kiedyś wspominała, że teraz waży 4 kg mniej niż przed ciążą. July`a – szczęśliwym trafem jest jedna lwica na topiku :D JA. Na pocieszenie dodam, że lwy kobiety a lwy mężczyźni to dwie różne bajki. Niech się panowie gniewają ale z moich doświadczeń wynika, że faktycznie zadzierają nosa i zawsze chcą być w centrum uwagi. O kobietach spod tego znaku nie wypada mi pisać samych pochlebstw :D:D:D Na pewno są rodzinne i nie dają sobie w kaszę dmuchać a to się w życiu przydaje :D:D:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Witajcie Kochane:-) Jak myślę o porodzie to nie panikuję ze względu na to,że będzie bolało, tylko martwię się całą resztą- można powiedzieć "organizacyjną": kiedy się zacznie, czy mąż szybko przyjedzie, czy bedą korki po drodze, itd, głupie to, prawda? Co do okrągłości to w ciąży najbardziej mi się podoba, że widzę środek swojego pępka :-) Fajnie mi się robi, jak stoję sobie z brzuchem na wierzchu np. przy umywalce, a mąż tak ładnie się na mnie patrzy (tzn. na mój brzuch) , z taką czułością :-) Ach, jakieś rozmarzenie mnie chwyciło... To chyba dlatego, że przez kilka dni będę sama, bo mój Amigo pojechał uczyć w szkole narciarstwa. Juz mi się tęskni... Ściskam i pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasia – korkami się nie przejmuj jest na to sposób :D Dzwonisz na policję i prosisz o przysłanie radiowozu i jedziesz za patrolem. W ten sposób do porodu jechała kuzynka mojej koleżanki. Narzekała tylko na jedno – wysokie krawężniki i nierówne trawniki :D Lepiej jednak będzie dotrzeć do szpitala w bardziej konwencjonalny sposób. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dzisiaj na sankach poczułam pierwsze skurcze. Na szczęście jak dotarliśmy do domu to się uspokoiło. Mam nadzieję, że dotrwam do tego poniedziałku. Pozdrawiam mamuśki, brzuchatki i staraczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich w ten piękny zimowy poranek 🌻 Zima oszalała – śnieg to chyba już niedługo całkiem nas zasypie :D Chromka – trzymam kciuki żebyś jednak wytrwała do tego poniedziałku. Skoro chodzicie na sanki to znaczy, że Julek znacznie lepiej się czuje. Super. A jak samopoczucie pozostałych mam i przyszłych mam? Pozdrawiam serdecznie 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No patrzcie a mi korki nie wpadły do głowy :) Za faktycznie też nie tyle bólu się boję co bardziej dojechania na czas i żeby prawidłowo przebiegło i ŻEBY DZIDZIUŚ BYŁ ZDROWY!!! :) Strasznie się boję, bo ostatnio mam dużo stresów i nie wiem jak to wpłynie na Maleństwo. Ciągle ryczę a Dzidziuś to przecież odczuwa. Wiem że stres matki wpływa na Dziecko ale nigdzie nie wyczytałam w jaki sposób. Moze coś wiecie? No i czekam wciąż na relacje w porodu od tych co mają to już szczęsliwie za sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam zimowo i śnieżnie,dzieki za informacje.Wynika z tego iż do lekarza nie mam jeszcze co iść ponieważ jest zawczesnie w poniedzialek zacznie sie 4 tydz.Jestem szcześliwa i zarazem boje sie bardzo wszystkiego tymbardziej ze w moim najbliższym gronie koleżanka poroniła i ciagle takie myśli mi chodza po glowie co by było gdyby aby i takie tam zastanawiam sie gdzie u mnie ten optymizm humor dopisuje i śmieje sie na calego cieszymy sie z moim kochanym z tego ziarenka w brzusiu oby bylo tylko dobrze.Sashka trzymaj sie dzielnie Chromka36 Ty tez sie nie dawaj a jak pojdziesz na sanki jeszcze to bedzą Cię mieli czym odstawic do szpitala także jest ok:) Witam nowe buzie,buziolki dla Wszystkich i do zobaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja też jestem lwik zodiakalny i moj Arek tez czyli spotkały sie dwa lwy !!Buziolki raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July-a kochana to błędne zdanie o lwach chociaż może i takie sie trafiają,ja jestem lwem i jedynaczka wiec powinnam byc zgrozą a wcale tak nie jest odbiegam chyba od książkowych opisów ciągle jest wokól mnie wiele ludzi i skoro do mnie ciągną to znaczy ze dobrze sie czuje w moim towarzystwie wiec wcale nie jest powiedziane ze lwy sa złe.Zreszta nawet powiedz sama czy jak będziesz miała lwika czy raczka to inaczej będziesz kochała to dziecko napewno nie,wiec ważne żeby było zdrowie i silne. Buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Gratulacje dla Domiceli! Kasia W. bardzo się cieszę! Weszłam na chwilkę a tu taaakie zmiany. SUPER! Niestety jestem znowu tylko na chwilkę. Uczę się intensywnie do egzaminów, a w pracy ful zajęć. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Jeszcze dwa tygodnie intensywnych zajęć i znowu będę \"normalnym\" człowiekiem.... Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny i pojawię się tu znowu \"wkrótce\". Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malski witaj !! super ze wpadlas tutaj,trzymam kciuki za Twoje egzaminy i zycze szybkiego powrotu do normalność i dużo dużo odpoczynku.A reszta kobietek zasypana śniegiem ze taka tu cisza? Buziolki dla Wszystkich i do zobaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielne popołudnie 🌻 MALSKI – własnym oczom nie wierzę – zjawisz się jak duch zza światów :D:D:D:D Będę trzymać kciuki za te egzaminy ale za dwa tygodnie to już postaraj się zaglądać do nas częściej. Kasia – super, że jesteś lwica. Masz rację z tym skupianiem wokół siebie wielu ludzi, coś w tym jest. Także July`a powinnaś urodzić malutkie lwiątko, żeby zmienić zdanie :D :D:D A do tego czasu głaskaj brzusio i mów do niego ciepło w imieniu ciotek spod znaku lwa :D:D 👄 👄 Sashka – DZIDZIUŚ BĘDZIE ZDROWY – i tak myśl, a te paskudne czarne wizje przeganiaj daleko. Kiedyś gdzieś przeczytałam, ze umiarkowany stres stymulująco wpływa na rozwój płodu. Jednak nie pytaj co znaczy umiarkowany bo nie mam pojęcia. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja tylko na chwilkę.Juz mam dość zalatwiania miliona spraw urzedowych i nie tylko. Ostatnio ganiam i nic innego nie robie ,tylko siedze w urzędach. Poza tym ta wyprowadzka. perspektywa odnajecia mieszkanie. Koszmar. No i okazuje sie że i u mnie i u mojego klopoty w pracy. Niewiem czy będę miala dokad wrócić. A tu całkiem spory kredyt do splacenia.Kiedy to sie skończy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Witam serdecznie! I od razu małe sprostowanie..(bo chyba nacisnęłam lwicom na odcisk)..Kasiu w - ja nie uważam żeby lwy były złe, to daleka nadinterpretacja mojej wypowiedzi :)). Bazuje na wizerunku tatusia swego i tu pewno w stereotyp lwa wpadam, bo mój tato jest taki wszystkowiedzący że hej no i ja juz tak sobie troszkę lwy zaszufladkowałam (ale , obiecuje, zmienie nastawienie). Na pewno nie wszystkie lwy są takie, jak sobie to wyobrażam. A dzidziusio, to rzecz oczywista, będe kochac niezaleznie pod jaką konstelacją na niebie przywita nasz świat..to w ogóle nie podlega dyskusji:) No, kończę temat lwów... Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Acha, pytanko do was dziewczyny drogie. Bo mnie jakos tak brzuch, ale po bokach pobolewa, jak sie rozciagam albo gwałtowniej obracam na bok. Co to? Takie dziwne rwanie mięsni z boku, miała któras z was podobne dolegliwości? Nie wiem może to związane jest z rosnącą macicą? Jak żadna nie będzie wiedziała do gina lecę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July-a jest ok nikomu nie naciskasz na odciski a napewno nie mnie bo odcisków nie mam,poprostu tylko mówie ze nie ma co oceniac ludzi po znaku zodiaku,chociaz w tym momencie rozumiem Cie dokladnie masz lwa w domu i takie wnioski wysnułaś ale rak nie jest w kazdym przypadku.Mozemy podyskutowac na temat znaków zodiaku nie mam nic przeciwko. Bella_rosa dzieki za mile słówka kazda z nams cos w sobie ma. A Ty 34-Księżniczka tez sie nic nie łam nie ma teraz ludzi którzy nie maja kredytu i nie myśl odrazu o najgorszym bo tak łatwo nikt nikogo zwolnić nie może bo jest jeszcze okres wypowiedzenia ileś tam czasu do odpracowania zależy jaką masz umowe o prace w jesli wszystko zawiedzie to zostaje dobry lekarz zeby sie uporac troszke z długami ale zawsze można coz zarazdzic w życiu takze życze spokoju i jak najwiecej pozytywnych myśli. Buziolki popołudniowe dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×