Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdespeerowana

i co teraz?

Polecane posty

Gość zdespeerowana
no wlasnie.. kiedys bylam zdradzona, nie przez meza i nigdy wiecej nie ozwole by ktos mnie zdradzal, dlatego wole sie wycofac w miare wczesnie..najlepsze jest to,ze czuje ,ze on mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgh
słuchaj, nie pozostaje ci nic innego jak zapytać się go do kogo i po co dzwonił o 5 nad ranem. chociaż... jak ja mojego pytałam, po co dzwonił do niej 10 minut po tym jak rozmawiał ze mną (był wtedy na delegacji) to powiedział, że tylko pogadać. o czym? o niczym ważnym :o w sumie to jestem bardzo ciekawa co Twój odpowie. Ile lat jesteście po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ++lol++
a może dzwonil po TAKSÓWKĘ :) nie myśl tak o tym.... tylko dziwnym zbiegiem okoliczności taksówkarzem musiała byc kobitka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika_22
To może spróbuj jakiegoś małego podstępu żeby dowiedzieć się kto to jest. Gdy będziecie razem weź jego telefon i zacznijcie rozmowę o telefonach, wymyśl coś, np. ustaw dzwonek osobisty w swoim telefonie dla niego i powiedz, że chcesz zobaczyć jak będzie słychać jak on będzie puszczać do Ciebie sygnał. Może to być cokolwiek innego, ważne, żebyś musiała coś wysłać czy zadzwonić do siebie. No i wtedy powiedz, że to nie jest Twój numer, spytaj czyj to jest. Nie będzie to wyglądać na wypytywanie, a zobaczysz po jego reakcji czy coś ściemnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscyjednakowi
widzę, że wieleu kobietom to się przytrafia, ja jak zlustrowałam "swojego" telefon, to mało do rozwodu nie doszło, zadzwoniłam do jednej takiej co mu smski słałą i powiedziałam jej pare szczerych słów(nie przyznałam się że jestem jego żoną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika_22
Mnie kiedyś taka jedna, koleżanka mojego chłopaka tak wnerwiła ciągłymi smsami, że napisałam jej ze swojego telefonu, że już mnie to powoli zaczyna wkurzać. Przeprosiła, powiedziała, że ma chłopaka i nie jest moim zainteresowana, ale od tej pory się trochę opanowała i nie pisała z każdą głupotą do niego. Ale jak się facet dowiedział to trochę był zły na mnie, ale też i tych smsów miał już dość to się długo nie gniewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscyjednakowi
u mnie było to samo, od razu dziwczynka struchlała i zaczeła sie gesto tłumaczyć, gówniara jakaś, niby żartowała itd. ale swoje jej powiedziałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgh
a ja wzięłam temat z drugiej strony. po prostu obrzydziłam mu ją. Łącznie z tym, co zrobi, jeżeli będą ze sobą sypiać i tamta wpadnie. i tym podobne scenariusze łącznie z uświadomieniem, że jeżeli mi numer jakiś wywinie, to od niego odejdę. Więc wie na czym stoi. Facet musi wiedzieć, gdzie kobieta wyznacza mu granice. Musi to być jasno określone. jeżeli małżonkowie na ten temat nie rozmawiają to facet czuje się rozgrzeszony, bo nic nie zostało powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgh
i co najważniejsze rozmowa nie może mieć formy rozpaczliwej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscyjednakowi
a nie uważasz ,że to skłoni go do większego kombinatorstwa? będzie b. uważny, ostrozniejszy, wszystko zakamufluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgh
w tym wypadku, to mój mąż jednak prezentuje ten typ, że może i posunąłby się do skoku w bok, ale nie jest kombinatorem - w żadnej, nawet zawodowej sferze życia. Więc emocjonalnie nie pociągnąłby dwóch związków. Kiedyś powiedział, że wolałby odejść ode mnie, niż robić mnie w konia. Pod tym względem mu wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscyjednakowi
chyba, że tak, chociaż powiem Ci ,że faceci potrafią tak kręcić i przez lata relacjonować nam wydarzenia w pracy i różne ich sprawy,że jesteśmy przeświadczone o tym, że to sieroty,wystarczy ich podkręcić i szczerze gadają co myslą.A w gruncie rzeczy są bardziej wyrafinowani i bezczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgh
oj tak, znam z opowiadań trochę takich typów. ja myślę że w przypadku facetów należy się uważnie przyjżeć jego relacjom pozarodzinnym z otoczeniem. Jak rozmawia z ludźmi, jak się przy nich zachowuje, jak ludzie wyrażają się o nim. I jak on mówi o ludziach. Tu powstanie nam jakiś zarys charakteru takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgh
zdesperowana, gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdespeerowana
wiecie co? nie wierze w to...kocham go,a w tym wypadu wazniejsze jest to, ze na serio czuje, ze on mnie kocha..pierwsze emocje mi minely, nie potrafie uwierzyc, ze cos sie stalo, jestem bardzo podejrzliwa osoba, ale chyba zaufanie wzielo gore..a o tym tel na pewno porozmawiam..on tyle dla mnie robi, jak moglby, z pracy zawsze pedzi do domku by byc jak najszybciej, laczego tak sie boje zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgh
zdesperowana, i jak po rozmowie? ja miałam takie same chwile zwiątpienia jak Ty, na razie mi przeszło, bo widzę że mnie kocha. Przeszło, ale ziarnko niepewności jaka będzie przyszłość cały czas we mnie siedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×