jestem samotną matką,bo...

Witam:D Dopiero znalazłam wolną chwilkę, dzisiaj panie uparły sie na zmiany fryzur i od rana nawet nie miałam chwili :) No ale już jest ok. U mnie dobrze, Julka rano troszke zakatarzona byla, marudziła i została z babcią w domu.Dzwonilam do nich i mówią że jest w porządku więc mam nadzieje że nie będzie z tego jakiegos poważniejszego przeziębienia. Beatko chętnie bym Ci pomogła ale ja nie mam takich zdolności, mój zmysł artystystyczny w kierunku aranżacji wnętrz jest zerowy.Nieraz sama zastanawiam się co by tu w domu pozmieniac, jakoś fajnie ozdobic ale to nie jest moja dziedzina:) Pozdrawiam:D

Cześć kochane;) U nas w porządku, Tak Beatko przyszedł, spędziliśmy bardzo miły wieczór. I nie sami ale w trójkę grając w chinczyka domino czy tez układając puzzle;) była bardzo sympatycznie, Oliwia zadowolona. nastepne spotkanie w czwartek a pozniej w sobote. Zobaczymy jak potoczą sie dlasze losu, Oliwia coraz leipiej radzi sobie w szkole, nawet nie awanturuje sie w zwiażku z koniecznościa odrabiania lekcji. Wczoraj miałam troche zamieszania w pracy i nie miałam chwilki by Was odwiedzić za co przepraszam. Niestety moj zmysł artystyczny jest taki sam jak u renatki wiec niestety na mnie również nie możesz liczyć Beatko. Może jutro zajrzę jak nie to w piateczek. pozdrawiam i zycze miłego popołudnia. PS U nas pogoda jak w maju a nie w pażdzierniku. Super nie zaspecjalnie lubie zime:(

Jakoś sobie poradze-koleżanka mówiła mi,że na allegro mozna kupić motywy ozdobne do malowania specjalnie na kafelki-podobno bardzo ładnie wychodzą i wygląda to nieżle. Renatko>>>z jednej strony dobrze,że masz tyle klientek-zarobisz:))Jestem zdania,że przy pracy szybciej mija czas-pamiętasz jak latem siedziałaś w domu ze swoją biedna nóżką? Sylwio>>>cieszę się,że spotkanie udane,nie ma co zapeszać-nie kazdy facet,którego spotykamy w naszym życiu jest kandydatem na męża-moze zostac naszym przyjacielem-nic więcej.Ale akceptacja innego mężczyzny przez Oliwię to fajna sprawa-fajna i wazna.Życzę duzo radości-pozdrawiam:))

Witajcie:)) Jestem...choc tylko chyba fizycznie,bo duchowo to ja jeszcze w łóżku.Znowu mieliśmy gości:))Było super,ale mam słabą główkę-no i dzisiaj czuję sie niezbyt przytomnie:)) Co u Was kochane?Pozdrawiam-idę cos zjeść:))

Puk,puk:))Gdzie sie podziewacie? Pozdrawiam-milego dnia:))

No ja jestem,ale nikogo tu nie widzę:(( Weekend minął bardzo fajnie-spędziliśmy go z dziećmi,w domu,na zakupach i na działce.A dziś od nowa praca te wszystkie obowiązki:(( Co u Was kochane? Pozdrawiam serdecznie:))

Hej, mam sporo pracy i ogólnie troszke zajęta jestem.Napisze w wolnej chwili co i jak. U nas wszystko w porządku:D Pozdrawiam serdecznie:)

A ja zajrzałam żeby się przywitać-tak więc:Witajcie kobietki:)) Pogoda okropna-mokro i zimno:(( Wiki ma się dobrze,ja tez.W pracy w miare dobrze-o podwyżce cisza-nie dostałam odpowiedzi.Sknerstwo pewnych ludzi jest nie do pojęcia-sami na wczasach za granica po kilka razy w roku,a 100 zł więcej dać przy wyplacie to juz wielki problem.Gdybym miala więcej odwagi to otworzyłabym swoje centrum doradztwa i miałabym wszystko w...głębokim poszanowaniu:))Ale boję się porażki,a nie stac mnie na takie ryzyko. POZDRAWIAM wAS SREDECZNIE I CIEPLUTKO:))Miłego dnia:))

Cześć:) Znalazłam chwilke, jestem zalatana bo jednej koleżance z pracy dziecko zachorowało, druga musiała wyjechac i zostalam tylko ja i jedna koleżanka i pracujemy cały dzień.Także czasami padam ze zmęczenia, no ale tak ma byc tylko do końca tygodnia,obydwie mają byc od poniedziałku więc będzie dobrze. U mnie pogoda podobna, deszczowo, zimno, tak jesiennie:( Klientek dzisiaj mało więc znalazłam czas dla Was :) Julka zdrowa, chodzi do przedszkola. Beatko może kiedyś spróbujesz coś zadzialac sama:) I będziesz sobie szefem i nic Cie nie będzie obchodzić, kto wie co los przyniesie, może znajdziesz w sobie siłe i odwage na taki krok:) Pozdrawiam, może jeszcze dziś wpadne, a jak nie to postaram sie jutro:)

CZEŚĆ DZIEWCZYNY:)) Mam nadzieję,że pogode macie ładniejszą niż ja. U nas wszystko ok-Wiki zbiera pieniążki na nowe biurko:))Wy tez tak uczycie swoje dzieci oszczędzania?Wikunia juz kupiła wiosna rower za swoje pieniądze-potem miała do mnie ogromny żal,bo wszystkie musiała wydać i tylko\"grosiaki\"jej zostały:)) Wiecie co?Jednak mój szef to zgred:((Nawet nie dostałam zlotówki więce,a powiedział,że napewno to przemyśli(podwyżkę)-widocznie stwierdził,że i tak dużo zarabiam:))Ale nawojowałam!!! Renatko:))Sylwio:)) Pozdrawiam cieplutko:)) Miłego dnia:))

Witam:) No to niezbyt fajnego szefa masz Beatko:(. Moja Julka jeszcze nie cuje potrzeby by mieć swoje pieniążki.Myśle że jeszcze jest troszke na to za mala, nie bardzo rozumie jeszcze jak sie obchodzić z pieniędzmi.Odkładam jej z alimentów i z prezentów by kiedyś jak będą jej potrzebne to będze miala.Póki co wszystko co potrzebuje to ma, ale pomalutku, jak będzie coraz większa to pewnie pojawią sie jakieś marzenia i większe wydatki.Wtedy będzie miala swoje pieniądze i zdecyduje co za nie kupić.Np.nowy rower, dobry pomysł miała Twoja Wiki:), mimo że wydala swoje pieniążki to pewnie byla dumna z tego że to za jej:) A ogólnie to wszystko u nas ok, pracuje dalej całymi niami.No ale juz niedługo. Pogoda brzydka,deszczowo, pochmurno i zimno.Typowo jesiennie. Pozdrawiam serdecznie:D

Witam serdecznie:)) Renatko,a u mnie piękna pogoda się zrobiła.Wczoraj wieczorem trochę popadało,a dzis rano tak pięknie słoneczko zaświecilo:)) Wiesz,ja uczę Wiki oszczedzania,bo wczesniej to nie miała pojęcia o pieniądzach-skutek byl taki,że musiała mieć co chciała,a nie zawsze bylo mnie stać.Namówiliśmy ją wszyscy w domu,że powinna zbierać pieniadze i tak już zostało-pewnie,że jest dumna,bo to JEJ rower:)) Jutro ostatni dzień w pracy w tym tygodniu-mój łaskawy szef dał mi wolne w sobotę-wow!gdzie to zapisać?! Sylwio,a co u Ciebie? Miłego dnia wszystkim mamusiom życzę:))

Mam klienke za pół godziny więc jestem:) U mnie pogoda bez zmian:( Moja Julka póki co nie ma jakiś wielkich wymagań dlatego nie obcuje z pieniędzmi.Mysle że jak podrosnie i będzie troszke więcej rozumiała to będe uczyć ją podobnie jak Ty Wiki.Na złe im to nie wyjdzie.Teraz u Julki nie ma czegoś takiego że wszystko co zechce to dostaje.Ma rzeczy które są jej potrzebne na ten czas.Czasami zdarza sie że wyskoczy z czymś(ostatnio chorowała na jakąś lalke cudo, ze wszystkimi bajerami, uznałam że nie będe jej kupowac lalki za ponad 200 zł,(swoją drogą zabawki to mają teraz kosmiczne ceny) bo po kilku dniach ta lalka jej sie znudzi i wyląduje na półce z innymi lalkami), że akurat to by chciała ale jak mówie nie to nie, rozumie że nie dostanie wszystkiego.Potrafi to zaakceptować i z tego się ciesze, bo np. synek kuzynki, jest w wieku Julki i jest masakra, jak czegoś nie dostaje to rzuca sie na środek sklepu i wreszczy.Ostatnio podczas wspólnego spaceru kuzynka odmówiła mu lizaka, bo dwa chwile wcześniej zjadł i ten zeby zrobić jej na złość, usiadł tyłkiem w sam środek kałuży. Beatko może ta wolna sobota to jakis krok do przodu, i w końcu na podwyzke się doczekasz:) Popisałam sobie troche ale nie wiem czy znajde jutro czas by tu wpaść więc to tak na zapas:), ale postaram się być. Miłego dnia, pozdrawiam:D

Witajcie kobietki:) Przepraszam bardzo ze tak długo tu nie zagladałam najzupelniej w swiecie nie miałam czasu. I przez ten deszcz w ogole nie moge sie skupic, a praca to idzie mi jak krew z nosa. U nas bez wiekszych rewelacji. oprocz uwagi z zachowania w dzienniczku mojego dziecka. Myslałam ze oszalejej jak zobaczyłam a wychowawczyni podkesliła jeszcze ze jest coraz gorzej. Ogolnie problem polega na tym ze ona ciagle gada na lekcji i nie uwaza. Zadne argumenty do niej nie trafiaja. wczoraj pani wyrzuciała ja za drzwi. Skaranie boskie. Moze jakos mi sie uda z czasem troche ja podtresować;) Co do znajomosci z Rafałem- to powiem ze kwitnie. Staram sie oczywiscie nie angazowac i tyle. Jest miły, ma dar do dzieci i jest taki łagodny i radosny, spotkanie z nim dziala na mnie kojaco. A ze z natury jestem choleryczka i nerwusem to nie łatwo jest mnie okiełznać. Od tego weekendu zaczynaja sie mi zajecia na uczelni. Normalnie jak zobaczyłam swoj plan to az zdebiałam. Nie dosc ze od 8 do 19 to jeszcze prawie same prawo. Przechlapane, juz sie zastanawiam nad sesja. Jak ogarne ten cały materiał. Bo słuchac wykladow jest fajnie sa naprawde intetesujace ale jak mam miec wykłady z czterech galezi prawa to slabo mi sie robi na sama mysl o nauczeniu sie do egzaminów. Beatko twoj szef ma taki sam gest jak moj. Z tym ze ja pracuje w budzetowce to w sumie mozna pomyslec co mu zalezy ale cos ty on mysli ze ja powietrzem zyje. Coż tak to juz jest z szefami :(((( Co do pieniazkow powiem tak przerabiałam to i powiem ci tak. Fajne jest uczenie dziecka oszczednosci ale uwazaj aby nie zaczeło rzadac zaplaty za wszystko cokolwiek zrobi. Ja wpadłam w taka pulapke. Mala jest ogromnie niepokorna wiec postawnoiałam jej placic za dobre zachowanie i tak ja przyzwyczailam ze teraz zmuszona bylam wprowadzic cennik ocen - za dobre place za zle ujmuje. Co prawda stara sie pisac ladniej i w ogole ale ze zbiera uawgi z zachowania to jest juz na minusie. Renatko masz bardzo zdrowe podejscie do zabawek. Ja tez Oliwce nie kupuje wszystkiego. ZAWSZE NA GWAIZDKE MA TO CO SOBIE WYMARZYŁA. Chociaz kto wie jak to bedzie dalej. Pozdrawiam Was serdecznie i postaram sie zagladac czesciej;) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Zajrzałam na chwilkę:)) Sylwuś>>>witaj:))Oj, to \"wesoło\"masz z Oliwką:))A po kim ona taka energiczna? Cieszę się,że z Rafałem Ci się pomału układa:))Może to już czas na mężczyznę w Waszym życiu?Naprawdę milo czytać,że komuś jest dobrze:)) Ja nie ustalam "taryfy"dla Wiki-ona wie,że jestem uparta i jak raz coś powiem,to ma tak być.Natomiast moja siostra(super ciocia)swego czasu nauczyła Wiki,że jak będzie pilnowała mycia ząbków 3 razy dziennie,to jak przyjedzie i dowie się ,że myła sumiennie to dostanie\"papierkowego pieniążka\"-nie muszę chyba pisać,że moje dziecko prawie spało z pastą do zębów? A jeśli chodzi o prezenty:na gwiazdkę wszystkie dziewczynki z podwórka szalały za grą\"doctor-operacje\".Moja Wiki chyba jednak bardziej ze względu na koleżanki(poczucie się jako gorsza)uparła sie również.Ok.-kupiłam i co?Gra leży-nawet na nią nie spojrzy,a kosztowała sporo-moda u dzieci tak szybko się zmienia....Ehhhh Pozdrawiam:))

WITAJCIE:)) Ostatnio oglądałam film i zapamiętałam ten cytat:\"Matka jest Bogiem w oczach dziecka...\"Dotknęło to jakiejś mojej delikatnej struny w sercu....Tak sobie myślę:jestem najważniejszą osoba dla mojej córki,ile razy dziennie słyszę jak wypowiada\"mama\",potrzebuje mojej rady i pomocy,kocha za to,że poprostu jestem,zasypia przytulając się do mnie-nikt nas tak nie będzie kochał jak nasze dzieci.To miłośc najczystsza,najpiękniejsza i najwierniejsza... Jestesmy prawdziwymi szczęściarami-jesteśmy matkami:)) Pozdrawiam:))

Witam Was:D Beatko święte slowa:) Jak tam plany na weekend, ja po tym całym tygodniu pracy od rana do wieczora nie robie kompletnie nic,odpoczywam:D Sylwio pisalam już wcześniej ale chyba nie zauważyłas, albo ja nie doczytałam, skąd jesteś? z którego regionu Polski? pytam tak z ciekawości:) Miłego weekendu życzę, pozdrawiam:)

Oj witajcie Renatko mieszkam w Warszawie na grochowie a pracuje w Sródmieściu. Beatko ale mnie rozbawiłaś z ta pasta do zebów. Prawda dzieci szybko sie nudza i cagle marza o czyms innym. Co do Twoich przemysleń - masz racje jestesmy farciary. Renatko nawet nie wiesz jak zazdroszcze Ci tego odpowczywania w weekend. Moje przeczucia co do spedzenia całego weekndu na uczelni niestety sie sprawdziały, dzis ostatecznie obejrzałam swój plan. Od rana do nocy piatek po pracy do wieczora to samo sobota i niedziela. Cóż nie ma nic za darmo i trzeba sie uczyc. Pociesza mnie mysl ze to juz blizej niz dalej do uzyskania przeze mnie wyzszego wykształcenia. Tak Rafał jest w porzadku. Ustalislmy grafik na poczatku ile razy sie widujemy kiedy itp. Po tylu latach mam juz dosc niedomowień. Co bedzie dalej niewiem- sama rowniez nie wiem czemu jakos starsznie mi na tym nie zalezy. Z nim wszystko w porzadku ale jakos nie umiem sie przekonac tak na 99%. Moze dlatego ze jeszcze jestem zakochana w kims innym i dlatego mi tak cieżko polubic bardziej jego. Niewiem. Tamten to był drań, kompletnie toksyczna znajomosc ale jak mowia serce nie sługa. Co ja poradze ze mysle o nim czesciej niz o Rafale. E tam- dosc tego nie bede sie smucic przez facetów nie sa tego warci. To moje zdanie na dzien dzisiejszy. Dziewczyny trzymajcie sie cieplutko podobno wraca do nas słonko, super. Odpocznijcie również za mnie :):):):):):):):):):) Pozdrawiam papapa:)

Renatko>>ja mam jutro historyczny dzień:wolna sobota!!!!Ale wolna tylko od pracy zawodowej,bo mam mnóstwo pracy w domu-remont pokoju dziewczynek zakończony-na brak zajęcia nie będę narzekać:((A jak Julka?Weekend spędza z Tobą czy z tatą? Sylwuś>>>no właśnie...skąd jesteś? Miłego weekendu Wam życzę-ja jeszcze trochę i do domku:))Pa

Juz wiem skąd jesteś,pisałyśmy w tym samym czasie:))

Hej dziewczyny:) Jak tam po weekendzie?Ja odpoczęłam, praktycznie całe sobotnie popołudnie i całą niedzielę spedziłam w domu nie robią kompletnie nic.Ale było mi to potrzebne :) .Miałam cisze i spokój bo Julke jej tata wyjątkowo zabrał już w piatek wieczorem i wróciła dopiero wczoraj późnym popoudniem.Spędziła troszke czasu ze swoimi dziadkami.Moich rodziców ma praktycznie na codzien a drudzy dziadkowie pewnie tęsknią za wnuczką.Wróciła zadowolona i obładowana słodyczami. A co u Was? Beatko jak tam po wolnej sobocie? Sylwio co u Ciebie, jak po zajęciach na uczelni? Pozdrawiam:D

Witajcie:)) Renatko>>>ja pomimo wolnej soboty narbiłam się jak głupia jakaś:(( Od 7 rano bylam na nogach-mycie okien,zakupy,obiad itp.Ale naprawdę z tymi oknami nie miałam kiedy-a teraz mamy ładnie i czyściutko w naszym domku.Weekend spedziliśmy w domu-moj M.miał swoja córcię-dziewczyny sie pobawiły-mieliśmy trochę gości popołudniu-pogoda była niezbyt ciekawa,więc cały czas byliśmy w domu.Cieszę się,że wypoczęłas-czasem słodkie lenistwo to wspaniałe lekarstwo na ...codzienne życie:)) Sylwuś,a jak u Ciebie?Pokształciłaś się troszkę?A jak spotkanie z Rafałem?Było? Pozdrawiam Was serdecznie-miłego poniedziałku:))

Witam:) Co tam U Was? u mnie wszystko po staremu. Wczoraj wieczorem Julką zajmowała się ciocia a ja byłam ze znajomymi w kinie. A dziś rano moja córcia odstawiła mi cyrk na temat paznokci, az się popłakala \"bo jak ty mama masz tak ładnie pomalowane paznokcie to ja też chce\", \"i trzy kolezanki w przedszkolu też maja\" \"i nie wyjde z domu bez pomalowanych paznokci\" :) , dało mi sie ja namowić by jednak wyszła obicując że później się tym zajmiemy.Do tej pory z kosmetyków to ją jako tako interesowały szminki i perfumy, przyszła kolej na paznokcie.Dobrze że są teraz kosmetyki specjalnie dla dzieci.A jak u Waszych dziewczynek to wygląda? A tak ogólnie to pogoda ok, chłodno ale słonecznie. Zajrze później, pozdrawiam:)

Witam cieplutko:)) Renatko u mnie Wiki jakoś się nie garnie jeszcze do kosmetyków,ale ma taka jedną koleżankę i jak sa razem,to bawia sie w kosmetyczki:))Do tego celu służą moje jakieś pozostałości typu puder,cień do powiek czy mascara.Ale to naprawdę tylko czasami.Jak widzi,że mam pomalowane paznokcie to tez jej leciutko maznę,a co tam!! A tak wogóle to wszystko dobrze się nam układa,aby nie bylo gorzej. Pogoda sloneczna,ale juz rano jest zimno.Dobrze,że wozimy Wiki autem do przedszkola,bo jakos nie mogę się przyzwyczaić do tego porannego chłodu:(( Sylwuś,a Ty co?Zapracowana?Co u Ciebie?Jak Oliwka? Pozdrawiam serdecznie-miłego wtorku kochane:))

Witam:) U mnie kolejny pogodny chociaz chłodny dzień. Julka ma już paznokcie pomalowane więc zadowolona chociaż było male ale bo \"mama ty masz tak ladnie ozdobione to ja też chce\" , jednak z ozdabianiem to bł chwilowy zapał i skończyło się tylko na malowaniu. A ja jestem w pracy, własnie jestem w dodze do sklepu po kawe:D Więc uciekam, może wpadne póżniej. Co tam u Was? Pozdrawiam:D

mnóstwo pracy!!!Zajrze pózniej-papa:))

Czesc u mnie wszystko nie tak jak miało być. :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( Pamietacie jak narzekała ze musze siedziec na uczelni od rana do wieczora- coz najwidocznej powiedziałam to w zła godzinie. BO MUSZE ZREZYGNOWAC ZE STUDIOW GDYZ PLACIŁAM CZESNE ZE STYPENDIUM, KTORE ZMNIEJSZYŁO SIE SZESCIOKROTNIE:( fuck !!! W piatek bede wiedziała czy nadal studiuje, Kanclerz obnizył stypendium i niestac mnie na zaplacenie czesnego. Zła jestem jak diabli. Z Rafałem sie niewidziałam, nie było okazji. Jakoś nie ubolewam zbytnio- chyba niezalezy mi na nim zbytnio:( Jako ze mama podły humor i kompletna depresje to nie rozpisuje sie zbytnio. Nie mam siły. Wszystko przeciwko mnie, jak nie noż w plecy to piach w oczy. takie to życie zakichane. Co do podbierania kosmetyków przez nasze jakże dorosłe córki. U mnie sytuacja wyglada tak samo mała nie dość ze strojnisia to jeszcze niewiem kiedy moja cudowna szminka lezy gdzies polamana gdyz Oliwka przygotowywała sie na spotkanie z narzeczonym i sobie pozyczyła. Tak moje dziecie jest z wzajemnoscia zakochana od 4 roku zycia w koledze z przedszkola Mateuszku. Sa narzyczonymi- kupa smiechu z tego wynika. A sa tak rozkoszni w tych zalotach mowie Wam. Ale co tam niedługo same sie przekonacie o ile jeszcze niewiecie co znaczy zakochana mała dziewczynka. Pozdrawiam dziewczyny i ciesze sie ze Wam sie układa.

Hej, ja już w domku. Sylwio szkoda Twpich studiow ale może jeszcze nie wszystko stracone i jakoś to sie ułoży. Jak tak czytam to co piszesz to odnosze wrażenie że z tym Rafałam to nie jest to.Zwłaszcza z Twojej strony.Ale moze tez jakos sie ułoży a jesli nie to tego kawiatu to pół światu:) Może Twoje szczęście jest przy kimś innym:) I głowa do góry, będzie dobrze:D No to Oliwka zafundowała Ci zięcia:) Mam nadzieje ze jesteś dobra teściową:D Moja JUlka póki co jeszcze nie przeżyła swojej przedszkolnej miłoci ale to pewnie kwestia czasu i wszystko przed nia i przed mną. Pozdrawiam serdecznie :D

Witam ponownie:))Tym razem na dłużej:)) Sylwuś,szkoda,że tak daleko mamy do siebie-mam okropny dzień,napiłabym się winka:))Jakis czas temu jeden z klientow wplacał u mnie kasę,ale w tym czasie mielismy awarię prądu-jego wpłata nie została zakończona-nie dał kasy ,ale dostał ode mnie potwierdzenie zapłaty-kazano wszystkim opuścić budynek(pracuję w dużym centrum handlowym)-on z tego wszystkiego sobie poszedl,a ja zostałam bez tej kasy.Probowałam go jakos złapać,ale jak na złość nie udało się:((A dzisiaj mi przylazł i mówi,że nie dotarla ta wpłata,a ja na to,że nie dal mi pieniędzy.Ale facet ma potwierdzenie:((II co? Musiałam 70 zł wyjąć ze swojoej kasy i zapłacić.Jestem wściekła,teraz tak nam potrzeba kasy na wszystko,idzie zima itd,a tu taki numer!!!I jeszcze taki bezczelny!!!Twierdzi na upartego,że dal!!!Nic tylko wziąć coś ciężkiego i zatłuc-wrrrrrr!!!!! Renatko,ale masz fajnie-ja jeszcze godzina:((Niech ten dzień już się skończy!!!! Pozdrawiam-pa:))

Witam Beatko to nieciekawie miałas w pracy, no ale czasami tafiają sie takie typy. U mnie pogoda identyczna jak wczoraj. Moja mala dama w przedszkolu. Ja w pracy ale musialam wpaść tutaj na chwile, zajrze poźniej. Pozdrawiam:D