Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mummy28

jestem samotną matką,bo...

Polecane posty

🖐️ Normalnie nie wierze, MariaH sie pojawila:):):) No to życze Ci aby praca szybko se znalałza, a Wikusia niech rosnie zdrowo:D Uściski:) Beatko ja wczoraj tez nie bylam na gg,nie mialam kiedy:) Usciski:) Sylwia:) matkajedna powodzenia na sprawie:) A u nas ok,Julka w przedszkolu,znaczy w zerowce:),tylko pogoda fatalna.Najchętniej to bym dziesiejszy dzien przespala, ciemno,wietrznie,deszczowo,nie lubie takiej pogody.A tu musze do pracy zmykać. Miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam widzę że wakację się skończyły to i panienki nasze zaczeły wracać. Ciesze się bardzo z tego Maria - o kurcze tyle postów w kilka dni. No moja droga. Dobrze ze mała nie choruje. Pewnie się zacznie dopiero w przedszkolu. Kazde dziecko musi przejsc takai okres. Mam nadzieje ze wkrótce podejmiesz super prace. Cuda się zdarzają. Trzeba wierzyc w siebie i swoje możliwości. Poki co pozdrawiam i ściskam serdecznie. A i idz do lekarza. Niech Cię przebada. Musisz dbać o siebie tak bardzo jak o Wikunię. Musisz byc zdrowa dla niej. No mam nadziejej ze polecisz odrazu a jutro opowiesz ze wszystko ze zdrowie ok u Ciebie !!!! Beti jak narazie radze sobie choć z ta pomoca co wspominałam na gg to kiepsko. Ciagle mysla czy mi pomoc i dofinansowac trochę. no cóż. Mam nadzieje ze juz niedługo bede wiedziała na czym stoje. Wiki sie cieszy narazie i niech sie cieszy. Bo juz niedługo na sama mysl o odrabianiu lekcji bedzie płacz. Bo reka boli, bo tyle innych rzeczy ciekawych mozna robic w tym czasie. Zobaczysz - chociaz może Wiki jest mądralka i nie bedzie narzekać. Tego zyczę. :) Renatko - co za los. Niewiem skad na tym swiecie tylu dupków. Ale facet jak autobus - nie ten bedzie nastepny. Prawda maleńka. Witam nowa kolezankę. A wiec podziele sie z Toba moimi doświadczeniemi. Ja tez miałam sprawe o obnizenie alimentów z 300 do 100 zł. A to dlatego gdyż pan tata zrobił sobie drugie dziecko. I tłumaczył sie ze teraz ma druga rodzine i musi się o nia zatroszczyć. Sedzina go wysmiała. Powiedział mu ze skoro zrobił sobie drugie dziecko to najwyrazniej go stac na to. A jak nie to jest zdrowy, rece ma to niech się zabiera do roboty. Maria zreszta ma rację. Musisz udokumentówac wszystkie zarobki, i wydatki zwiazane z dzieckiem. A wiec kochana ksiazki, koszty obiadów w szkole, inne opłaty przeciez wiem co mowie bo maja Oliwka tez chodzi do szkoły. O pomocy bliskich i rodziny nie wspominaj. To WY jesteście rodzicami i to na WAS spoczywa obowiazek wychowania i utrzymania dziecka. Niewazne ze w koło masz mnostow zyczliwych osob do pomocy. Nie szkodzi. Oni to robią z symaptii do Ciebie a nie do ojca dziecka. Prawda. Co moge Cie jeszcze doradzić - nie usnoś sie honorem bo tym akurat dziecka nie wykarmisz. Jestes biedna samotną matką! Pamietaj o tym A jaka jest prawda to wiesz tylko TY. OK. Trzymam wobec tego kciuki za Ciebie. I po sprawie chociaż wpadniej do nas. I powiedz czy wygralaś!!!! Aduś serce moje widze ze wolnosc Ci służy. no no KOchana. A moze TY JUZ URLOPUJESZ??? Wpadnij na momencik do nas. To tyle moje drogie. U mnie chandra, znowu. Zimno, szaro i smutno nie tylko na dworze:( Pracuje nad poprawa samopoczucia ale powiem Wam szczerze ze jakoś sprzykrzyło mi się bycie samodzielną. Kurcze chciałabym aby ktoś sie nami zaopiekował. Przytulił, itp. Wiecie co mam na mysli. Przepraszam ze tym ponurym akcentem pozwole sobie skonczyc wpis na dzisiaj. Pogody ducha, ciepła w serduszku, wiecej słońca w kazdym mieście i moc buziaków dla dzieciaczków:) - mama Sylwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooooo to lubię:-D Az miło zaglądać:)) Kochane musicie sie do mnie przeprowadzic-tutaj słoneczko swieci juz drugi dzień-super!! Zmykam ,bo mam dzis duzo spraw na głowie:-O 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
ale jesteście pazerne na kase. radzicie sobie wzajemnie, co zatajać, żeby więcej wysępić od byłego. tragedia. właśnie weszłam na wasz topik i czytam te wypociny, jesteście w świetnych humorach a wasi eks się muszą martwić skąd wziąć na te "potrzebne" alimenty". traktujecie faceta jak gwałciciela jakiegoś - a co to on was zmusił do tej ciąży ? wy chciałyście bobasa, czyż nie ? zamiast sobie tu doradzać jak pozostać przy największej sumie alimentów, do roboty się weźcie i zrozumcie że różnie w życiu bywa, i wasi eks mogą stracić pracę na przykład, a wy oczywiście nie przyznacie się że otrzymujecie pomoc i poradzicie sobie dopoki on nie znajdzie pracy...żałość. lepiej nic nie mówić, robić z siebie taką bidulkę i dokopać...a co, bo to przecież tylko facet, ten co was siłą zgwałcił i wam siłą dziecko zrobił. wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
"tłumaczył sie ze teraz ma druga rodzine i musi się o nia zatroszczyć. Sedzina go wysmiała. Powiedział mu ze skoro zrobił sobie drugie dziecko to najwyrazniej go stac na to." rzeczywiście jest się z czego śmiać. i co, ulżyło ci wtedy ? a może go nie stać na prezerwatywę, bo musi ci płacić alimenty na dziecko :O facet ma prawo do założenia rodziny. jeśli sędzia się faktycznie śmiał (w co nie wierzę), to tylko źle o nim świadczy. tym bardziej źle świadczy o samotnej matce. a co, może facet ma być do końca dni sam i żyć w celibacie. nie tylko tam się rodzą dzieci, gdzie jest dużo pieniędzy, ale tam gdzie jest miłość na przykład. dobry sędzia ustali taką sumę by była sprawiedliwa na tyle dzieci ile jest, bez szkody dla żadnego. Jak facet się rzeczywiście miga, to oczywiście inna sprawa. ale i tak nie ma się z czego śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy nie uwazasz,ze skoro facet nie płaci na dziecko to jest ok??!!! Jest tak samo jego rodzicem jak matka- a według prawa OBOJE RODZICÓW MA OBOWIĄZEK ZAPEWNIC DZIECKU(DZIECIOM)NIEZBĘDNE SRODKI DO UTRZYMANIA.Dlaczego ojciec ma prawo nie miec pieniedzy na alimenty,a matka MUSI je miec?Czy uwazasz,ze 100 zl na 7 letnie dziecko,ktore idzie do szkoly to ogromna kwota,gdzie juz nic wiecej nie dostaje np ubranie,zabawke itpA takie ściemnianie,ze malo zarabia...prosze cie...sa mlodzi,zdrowi i pracuja tylko kłamią,zeby jak w przypadku mojego ex miec na buty za 400 zl,na dyskoteke czy wyjazd z kumplami.Ja nie jestem przeciwna zeby mial kogos-nawet nie wiem...moze ma-jest mi to obojetne-niech tylko nie zapomina o dziecku-tylko tyle,a dla niektórych...az tyle:(( Twoje oburzenie o doradzaniu w sprawie o alimenty...a dlaczego matka ma mówic w sądzie,ze np pomagaja jej rodzice?jesli to robia to nie z obowiązku,tylko z chęci pomocy.I dlaczego ma na tym skorzystac ojciec,ktory miga sie od płacenia!!!! Nie twierdzę,ze wszyscy sa tacy-naprawde.Wierze,ze są ojcowie,ktorzy NAPRAWDĘ KOCHAJĄ SWOJE DZIECI i nie uciekaja od obowiązków wobec nich.My,niestety trafiłysmy na tych mniej odpowiedzialnych.I dlatego mam całe wychowanie dziecka wziąć na swoje barki????Nie sadzę.... Milego dnia kochane moje👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj zaba-cośtam To jest forum dla matek, ktore zostały z dziecmi same a ojcowie to wlasnie tacy migusi, ktorzy maja na wszystko tylko nie na dziecko wlasne. I kazda z nas bedzie wlaczyc o alimenty bo to sa pieniadze dziecka a nie moje. Nie znasz zycia i tyle. Moj miał pieniadze i na drugie dziecko i na markowe ciuchy i na balangi, gdy zonka w domu z dzieckiem tym drugim siedziała. I wlasnie o to chodzi moja droga. Gdybym wiedziała ze nie ma na chleb to sama bym mu ten bochenek kupiła. Ale skoro on kreci i kabinuje - to ja mam tym bardziej do tego prawo. Mam nadzieje ze Ciebie nie spotka taki los jak nas i bedziesz miała zawsze co do garnka wlożyć. Oby .... Kochane weekend się zbliza wielkimi krokami. W sobote idziemy z młodą na koncert. Bedzie Patrycja Markowska. Moze bede miała jakis aparat to zdjec natrzaskam i poniedzieli podesle. A w niedziele podobno ma padać - bynajmniej na Mazowszu. Wiec odpoczywac bedziemy w domku. Pozdrawiam i do poniedziałku Słonka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
Posłuchajcie, ja rozumiem, że są faceci którzy się migają od płacenia (zaznaczyłam to), ale nie rozumiem jak można radzić komuś, żeby zapytany nie wspomniał o pomocy jaką otrzymuje, to też jest bardzo ważne w przypadku, gdy mąż np. stracił pracę. Przecież rodzina męża też często pomaga. Kobiety o tym nie wspominają w sądzie, bo po co, taka jest właśnie mentalność samotnej matki (zemsta? tylko za co i na kim ). Nie do końca się zgodzę z twierdzeniem iż rodzina pomaga z dobrej woli, otóż nie moje drogie. Jak mąż nie może płacić, to bardzo często alimenty są ściągane od najbliższych krewnych, przecież doskonale o tym wiecie. A dlaczego ? Dlatego, że to jest obowiązek tej rodziny. Wy potrzebujecie wszystkiego na papierku po rozwodzie. Prawda jest taka, że każda normalna rodzina pomaga wnukom i jeśli tak jest to nie można kłamać w sądzie, że np. "rodzina nic nie daje, jestem sama". To jest zwykłe świństwo - takie samo, jak to, kiedy facet się miga. Macie dowody, że się miga - udowodnijcie, a nie robicie to samo. Pochodzę z rodziny, gdzie ojciez zarabiał cały czas dzisiejsze 800zł, a matka nie wiele więcej. Miałam 2 rodzeństwa a dziadków nie, bo zmarli. Nigdy mojej matce do głowy nie przyszło sądzić się z moim tatą, że za mało zaraba. Pomyślicie, że to co innego, bo on nie odszdł. No nie odszedł, ale jak sądzicie, czy życie na 35 metrach kwadratowych rodziny 5 osobowej przy tak małej pensji jest usłane różami ? Myślicie, że mój tata to wyjątek, bo nie odszedł. A skąd. Tak samo nie pomagał w wychowaniu, jak wasi (a może nawet wasi eks częściej przebywają z waszymi dziećmi niż mój ze mną...), tak samo nie pomagał w domu. Więcej matka miała problemi niż pożytku. I NIKT, podkreślam, nie pomagał mojej rodzinie - bo to pełna rodzina...A wy samotne mamy, myślicie, że macie tak strasznie i na prawdę zrozumcie o co mi chodziło, choć trochę. W każdym razie mnie to nie spotka, bo jestem tylko obserwatorką takich sytuacji a własnych dzieci mieć nie będę. Żal mi bardzo tych już narodzonych, bo często są to dzieci ludzi nieodpowiedzialnych - zarówno matek jak i ojców. Pozdrowienia dla Was i dzieciaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamka
nie rozumiesz, że one myślą, że im sie wszystko należy? bo zostały same a były mąż śmiał założyc rodzinę i jeszcze mieć dzieci! skandal! no ale argument że on ma dzieci bo "go stać widocznie" jest nie do przebicia...a Wy krowy macie dzieci na które was nie stać? moralność na tym topiku nie isnieje, albo działa tylko w jedna stronę tatuś - ma obowiązek płacić i tyle mamusia - ma prawo żądać taki własnie tu jest podział a ta nowa najlepsza: jaka jestem biedna, czy moga mi obniżyć alimenty bo ojciec stracił pracę, a były całkiem wysokie..no żesz cię cholero do roboty i równaj jak ojciec zaniemógł! tragedię to byście miały jakby wam mężowie poumierali! wtedy to byście zobaczyły co to znaczy mieć problemy, również finansowe, a tak, kiedy żyją, tylko nie z wami to doicie z nich ile sie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamka
z wami sobie zrobił dzieciaka, bo też tego chciałyście, nie wina jego nowej rodziny że wam nie wyszło małżeństwo! same płaćcie na swoje bachory a nie sie wpieprzacie w nową rodzinę! do waszej to "z butami włażą" a jak wy się wpieprzacie to co, inaczej? najlepiej niech tamte dzieci z nowej rodziny nie jedzą, bo nie maja na to wyroku, a wy wpierdalajcie za wszystkich, bo macie papierek faktycznie, zdolniachy, złapać faceta i trzymać, a jak sie wyrwie, to popamięta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona 30-
trzy ostatnie wpisy a zwlaszcza dwa na bardzo wysokim poziomie intelektualanym i kulturalnym,nic tylko pogratulowacc mądrosci.Kipi w nich jadem i zloscia,przeciez ciebie to nie dotyczy to co sie tak rzucasz.Prawda zawsze lezy posrodku,w polowie nawet nie wiemy jak jest u tych kobiet,ogolnie mozna sie czegos dowiedziec wiec nie mam, oceniac i wyzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
szalona30 Nie rzucam się - no może na początku mnie ponislo (jeśli to do mnie było) i nie widzę niczego głupiego w mojej wypowiedzi. Natomiast dotyczy mnie to również, bo dzieckiem byłam, matkę miałam i wiem jak może być ciężko. Nie wiem, jak jest u koleżanek tutaj zebranych, ale w moim domu rzeczywiście było krucho pod względem jedzenia (bo to czasy komuny były jeszcze), a o komputerze itp. mogłam pomarzyć. Tutaj widzę samotne matki mają możliwość pisania w Internecie (w pracy, czy może z kafejki, z domu ? mnie to nie obchodzi w zasadzie). W każdym razie sytuacje samotnych matek znam nieźle i wiem jakie potrafią rzeczy opowiadać podczas rozpraw o alimenty. Ojcowie też są bardzo różni. O co mi chodziło. Jedynie o to, że dzisiaj o pracę jest bardzo trudno zarówno w przypadku kobiet jak i mężczyzn, koniec kropka. Dwie ręce i nogi, młodość itp. nie gwarantują godziwej pensji ani pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Załamka ja Cie rozumiem-w mojej rodzinie tez bylo ciężko-mama zapierdzielala w sklepie za marne grosze(mam dwoje rodzenstwa),ojciec to taki lekkoduch-jak mial kase to niczego nam nie żałował,ale czesciej to jej nie miał.Cięzko było-naprawdę. Piszesz o pomocy dziadków-moi byli tesciowie to alkoholicy,nie pracuja,zyją z zasiłków ze względu na swoją\"chorobę\"-jesli ojciec mojej corki nie będzie płacił alimentów ja ich nie otrzymam od dziadków,bo nie bedzie z czego.Ja pracuje cały czas,zarabiam niwiele-to małe miasto,gdzie o prace cięzko,mam partnera,z ktorym mieszkam,on tez ma dziecko,na ktore placi alimenty (bez mrugnięcia okiem).Mala spedza u nas weekendy,oprocz tego zawsze cos jej kupujemy do ubrania lub jakas zabawkę.A ojciec mojego dziecka?Zadzwoni raz na m-c,jeszcze rzadziej odwiedzi(mieszka blisko).My SPŁACAMY KREDYT NA MIESZKANIE,MAMY RACHUNKI JAK KAZDY.i DZIWIE SIE,ZE NIE BOLI GO FAKT,ZE OBCY CZLOWIEK ZAPEWNIA ODPOWIEDNI BYT JEGO DZIECKU?????Nie żałuje mu zabaw,panienek(jesli ma),niczego-jego zycie-jego sprawa.Nie wymagam nic poza tym co nalezy sie mojemu dziecku i JEGO dziecku.Pozdrawiam Cię Do pomaranczy.... Pisanie,ze mamy zabrac sie do roboty??????my z tego topicu wszystkie pracujemy!!!oprocz tego musimy zapewnic dziecio opieke,gdy my zarabiamy pieniadze,a jak dziecko zachoruje trzeba wnajac opiekunke-i to nie za darmo. Dziwie sie facetom,ktorzy twierdza,ze nie moga znależc pracy-maja wieksze mozliwosci niz my.Nie musza martwic sie z kim zostanie dziecko,moga wybrac sobie system pracy.Ja ostatnio mialam oferte pracy w duuzej firmie w naszym miescie(praktycznie pół miasta tam pracuje),ale nie moge ,bo praca zmianowa i nie mam z kim zostawic dziecka,a moj partner tez pracuje od rana do wieczora,dziadkowie rowniez pracują.Szkoda,bo moglabym zarobic naprawde dobre pieniadze i nie musialabym czekac na łaske ojca dziecka czy wysle dziecku pieniadze w danym m-cu. A dla moich kolezanek-mam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Miłego weekendu dziewczyny, pogodnego:) U ns niestety pada i nie zapowiada sie na poprawe pogody. Zaraz zmykam do pracy wiec wpadlam tak na chwilke,moze pozniej zajrze. UściskiD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
Mummy29 No to się rozumiemy w wielu sprawach widzę. Natomiast co do kwestii pracy - weź też pod uwagę, że sąd w przypadku rozwiedzionych rodziców dziecka, orzekając wysokość alimentów bierze pod uwagę ich możliwości, czyli to, jaką pracę są w stanie znaleźć, by zapewnić jak najlepszy (!) byt dzieciom - takie jest prawo (dla rozwiedzionych). I nie jest łatwo facetowi, który ma zasądzone kilkaset złotych, znaleźć kolejną pracę, akurat taką, żeby mógł sobie te alimenty płacić i jednocześnie przeżyć, płacąc rachunki itp. a jeśli też ma rodzinę ? (ma prawo). To nie są takie proste sprawy. Jeśli znasz przepisy, to wiesz ile może eks mąż, a ile samotna matka. Wcale nie jest tak łatwo facetowi płacącemu alimenty - ON MUSI ZAWSZE (wg prawa) - mieć na uwadze dziecko gdy szuka pracy, nie może wziąć pierwszej lepszej. Właśnie stąd się biorą ci wszyscy krętacze, bo ich to wkurza, że takie jest prawo. Np. mój ojciec pracował sobie spokojnie całe życie w jednym miejscu, za marną kasę, a moja matka nie miała na to wpływu za bardzo. Zawsze pracowała, dawała z siebie wszystko. Nie kłócili się nigdy o pracę, miał prawo pracować gdzie chce. Natomiast matka samotna ma wiele praw względem eks męża, może wymagać SĄDOWNIE dużo, a jej roszczenia często są spełniane. Co pół roku może żądać podwyższenia alimentów (na opiekunkę dziecka też). Ja nigdy nie miałam opiekunki, bo też nie było na to kasy, więc nie dziw się, wiele rodzin tak żyje, naprawdę. Też Cię pozdrawiam serdecznie - życzę dużo kaski, szczęcia, żeby nigdy się nie powtórzyło, to co nas spotkało w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamka ja nie moge odpowiadac za wszystkich ojców i matki-pisze o sobie.Nie raz czytalam o alimentach na jedno dziecko w kwocie 1000zl,a nawet 3000!!!!ja bym chyba nie wydała tyle na dziecko w jeden m-c:))no,moze jakbym je wysłała do jakiejsc prywa\\tnej szkoły itp.Przypadek mojego ex jest wlasnie takiego tatusia na papierku-nic wiecej.Pracuje,dobrze zarabia-nie ma wydatkow z utzymaniem mieszkania,bo mieszka z rodzicami,a im wszystko opłaca opieka(ich sposob na życie),zarabia2000zl-alimenty-300zl-zostaje mu 1700 zl na siebie jednego/m-c,do pracy maja dojazd za darmo-sam mi mówił.komórka ok 75 zl placi-no to zobaczcie ile ma dla siebie, a dziecku chcial 100zl placic!!!Żenada poprostu!!!!Ja nie zarabiam nawet 1000-to tak dla porównania. Pozdrawiam raz jeszcze-robię wszystko,aby moje dziecko nie czuło się gorsze z powodu rozbitej rodziny,oboje z moim partnerem robimy wszystko co możemy,zeby nasze dzieci były pomimo to szczęsliwe i wiedziały,ze są kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frygas
Widzę, że rozgorzała dyskusja to i ja wtrącę słówko. Otóż pracy JEST !!! I jest jej mnóstwo, tyle tylko, ze za marne groszę, ale jak ktoś chce to prace znajdzie. Najlepszym tego przykłaem jestem ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O proszę!!!!i jest wreszcie jakis mężczyzna:))witam Jeszcze jedno:mam koleżanke,ktorej ex mąz ma prace,ale na umowie ma wpisaną najniższą płacę-zarabia ponad 3000-ta zmiana na papierku nastąpiła po pozwie o alimenty.Super:-OI jak tu nie byc czasem wredną s*****????jesli takie jestesmy to nie bez powodu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
zanim pchalyscie sie facetom do lozka trzeba bylo wczesniej poczytac podrecznik z biologii czym moze sie skonczyc takie bara bara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
No, ja to rozumiem, można trafić na drania (sama miałam nie-przyjemność, mój eks). Wydaje mi się normalne, że zdrowy na umyśle ojciec interesuje się losem dziecka. Na pozostałych nie mam słów. Frygas - no ale jak wytłumaczysz w sądzie, że z pensji poniżej 1000zł nie możesz płacić 300zł alimentów, żeby nie wyjść na drania ? Jeśli trzeba opłacić rachunki, leki, wiadomo... No właśnie Mummy29, a gdybyś straciła możliwość pracy...ciekawe jak by się wtedy zachowywał Twój partner, bo być może złożyłby wniosek o obniżenie alimentów na jego dziecko (zależy ile zarabia). Gdyby Wam przestało wystarczać na życie, a jego eks żona też byłaby w trudnej sytuacji ? Takie sytuacje się zdarzają . Oczywiście nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
"ex mąz ma prace,ale na umowie ma wpisaną najniższą płacę-zarabia ponad 3000-ta zmiana na papierku nastąpiła po pozwie o alimenty." Jesteś pewna Mummy ? Dziwne mi się to wydaje. Jak on to załatwił ? To nielegalne. Co to za praca ? Można wykazać niezgodność umowy ze stanem faktycznym, tylko trzeba znać podstawę prawną, i się bliżej zapoznać z tą jego pracą. Ciekawe czemu tak mu zależy, żeby nie płacić na dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
"robię wszystko,aby moje dziecko nie czuło się gorsze z powodu rozbitej rodziny,oboje z moim partnerem robimy wszystko co możemy,zeby nasze dzieci były pomimo to szczęsliwe" Na pocieszenie powiem Ci że ja się zawsze w szkole czułam gorsza od tych wszystkich bogatych rozpieszczonych dzieciaków z tzw. "rozbitych rodzin" Bo tak się złożyło, że wszystkie bogate, syte i roześmiane były z tzw. "rozbitych" a bidoki z tzw. "pełnych" :D Sorki za te moje żale i cytaty, ale jem sobie właśnie mój skromny obiadek i jakoś tak się rozpisałam...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co niwedobrze mi sie robi jak czytam wypowiedzi kobiety ktora nie stoi przed faktem dokonanym. Wyobraz sobie moja droga,ze moze sobie zmienic wysokosc na umowie tzn nie wiem jak to wyglada ze strony prawnej ale ojciec mojego dziecka tez tak zrobil... A teraz juz calkiem udaje,ze nie pracuje..... Ja wiem,ze bylysmy swiadome tego na co sie decudyjemy idac z facetem do lozka ale dlaczego tyko My potrafimy wziac odpowiedzialnosc za trud jakim jest wychowanie tak bezbronnej istoty ??? Nie jestesmy w stanie przeswietlic osoby z ktora jestesmy,ludzie potrafia swietnie grac tak mezczyzni jak i kobiety...Dlaczego oni maja jak np. ojciec mojej corki przegrywac wszystkie pieniadze na maszynach ?? ?Ja nie wytlumacze WIki, ze nie ma co do garnka wlozyc :( A on w najlepsze sie bawi... Zeby tego bylo malo potrafil mi grozic kiedy bylam w ciazy a kkiedy juz urodzilam powiedzial,ze chocby sila to mi zabierze mala..... Jaki w tym sens skoro widzial dziecko raz,nie placi na nia i jeszcze sie odgraza... Wierz mi nie ciezko trafic na skur*** teraz prawdziwych mezczyzn mozna policzyc na palcach u dloni,niestety sa na wyginieniu jak dinozaury... Nie twierdze,ze kobiety sa tutaj bez winy... Bo tez patrza tylko na latwy zarobek.. Ale pomysl moze trafilas na taki topic gdzie kobiety sa tutaj naprawde pokrzywdzone i nie robimy z siebie takich bidulek bo mamy taki kaprys tylko naprawde jest nam ciezko.. Wyobraz sobie ze mnie przyznano w tym miesiacu na najblizszy rok tylko 48 zl rodzinnego i nic wiecej jak ja mam z poltorarocznym dzieckiem za to wyzyc ?????? A gdzie rachunki gdzie ubrania na nia ????? Kochane mamuski buziaczki dla was na weekend :* DLa pociech duuuuuuuuuuuze dusiolki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
MariaH, ale Ty masz absolutną rację! Tatuś co jest obibokiem, krętaczem, hazardzistą itd, to hm... niedojrzały, nieodpowiedzialny człowiek. Jak grozi, to drań. Ja akurat nie wnikam w psycholigiczne przyczyny Waszych związków, bo wiem jak może być. Sama się rozwiodłam - mój eksfacet nie nadawałby się na ojca, nie tylko ze względu na małe zarobki. A chciał mieć dzieci. Dobrze, że się nie dałam nabrać. Ale wiem, że bywa różnie, nie oceniam Waszych wyborów, decyzji odnośnie ciąży, faceta. Natomiast nieznajomość prawa szkodzi. Zawsze starajcie się dowiedzieć jak najwięcej. Sąd przydziela także adwokata z urzędu (jakby ktoś nie wiedział). Wszystko jednak musi być złożone na odpowiednim wniosku, piśmie urzędowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *załamka*
"Wyobraz sobie moja droga,ze moze sobie zmienic wysokosc na umowie tzn nie wiem jak to wyglada ze strony prawnej" No właśnie warto by się dowiedzieć. Ja niestety też nie wiem, co on takiego wymyślił od strony prawnej, ale nic mi nie wiadomo o takiej możliwości. Jadyne co przychodzi mi do głowy, to że dorabia na boku, a pracę zmienił na mniej płatną - ale to akurat nie jest argument dla sądu, żeby mniejsze alimenty płacił ( o ile się udowodni, że zarabiał więcej i mógłby nadal).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesija
Idą tokiem rozumowania Mummy i MariaH: a dlaczego twoj eks ma sie przyznawac w sądzie ze jego rodzice mu pomagają (mieszka u nich) przecież oni to robią z chęci niesienia pomocy a nie z obowiązku ( i jemu moze kiedyś zbrakną pomocnych rąk, musi się sam utrzymać) :P pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×