Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mummy28

jestem samotną matką,bo...

Polecane posty

Marzeń o które warto walczyć, radości którymi warto się dzielić, przyjaciól z którymi warto być i nadziej bez której nie da się zyć... na cały 2007 rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepis na rok 2007 Bierzemy dwanaście miesięcy oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku, po czym rozkrajamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok. Każdy dzień przyrządzamy osobno z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy trzy duże łyżki nagromadzonego optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarenko ironii i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością miłości. Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością I filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:)) Jak sampoczucie w Nowym Roku? Tak własnie patrze na mój nick i niestety musze zmienić na mummy29,bo za 2 tyg.mam urodzinki:((Starzeję sie:(( Sylwester nam sie udal,zrobilysmy z kolezanka pyszne jedzonko,mój MM z kolega zadbali o wystrój i muzyke-było naprawde sympatycznie-i ztego,co pisza mi znajomi,to wiekszość z nich spedzała te noc w domu ze znajomymi lub rodziną. Dzis planuje zapisać sie do fryzjera,nie zrobilam tego przed sylwkiem,nie bylo sznas i ceny podniesione .A teraz pójde na spokojnie i...no własnie...nie mam pomysłu na fryzurke:((Renatko>>>ratuuuuj!!!! Pozdrawiam serdecznie-buziaczki dla dzieci:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie w Nowym Roku Ja miałam rewelacyjnego Sylwestra, naprawdę najlepszego na jakim kiedykolwiek byłam. Świetnie się bawiłam, fantastyczni ludzie, atmosfera. Pozdrawiam serdecznie P.S. Kasiu, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja juz o swoim Sylwestrze pisałam, ciesze sie że i Wasze imprezki były udane. Beatko co chcesz zrobić z wosami? pisz na @ albo tutaj. Pozdrawiam i buziaki przesyłam dla Was i dzieci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w Nowym Roku:) na początek po raz którys tam (aczkolwiek dobrych życzeń nigdy nie jest za wiele) zycze Wam MOJE DROGIE- spełnienia najskrytszych marzeń, pociech z maleństw i cierpliwości:) Mój sylwek był również udany, zaprosiłam sobie siostrę. To był bez watpienia wieczór dla singli. Tylko moja córka miała towarzysza- przyszedł wczesniej wspominany mały mężczyzna. Było fajnie, posiedzieliśmy do 5 rano tzn dzieci troszke wczesniej. Dalismy popalic sąsiadom głośna i taneczna muzyką. Wszystko odbyło sie zgodnie z planem. W Nowy Rok spalismy do 12:00. Pożniej trzeba było zjesc sniadanko, zabrac sie za obiad itp. Ogólnie ok. Najwazniejsze po mimo ze piłam nie miałam kaca!!!:) A teraz trzeba sie brac za prace i koniec zabawy, pisałam do Ady. Macie serdeczne pozdrowienia oraz najlepsze zyczenia noworoczne. Mateuszek troszke płacze bo boli go brzuszek, Pseudo tatus nic jej nie pomaga, więc ma rece pełne roboty a poza tym nie bardzo się czuje aby nas odwiedzić. Nie chce zarażać nas złym humorem:( Mam nadzieje ze te złe nastroje w końcu ją opuszcza i wróci do nas, Kasiu super ze twój sylwek był udany- widzsz i bez eksia mozna sie super bawic. Gratuluje naprawdę- moc buziaków:):):):):) Ucałuj Karolę:* Renatko, Beatko sciskam, całuje dziwczynki. Ciekawe gdzie jest Natalia- moze jednak juz urodziła bo jakoś do nas nie zagląda:) Maria jak Ty sie czujesz, znalazłaś jakoś pracę, jak sprawy alimentacyjne i naturalnie skrobnij jak spedziłaś SYLWKA. Mam nadzieje ze radośnie:) Buźka dla WIKI:* Moniczko, mam nadzieje ze z twoim brzuszkiem juz wszsytko w porządku, dziekuje za przepis- jej pyszny;) Kochane znikam do pracy- 3majcie sie;) buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) No i kolejna dziewczyna zadowolona ze swojego Sylwestra:D.Ciesze sie Sylwuniu że sie dobrze bawiłaś, buziaki dla Oliwki. Beatko to może jakaś delikatna grzyweczka, albo ukośna, a moze cieniowanie włosków.Najfajniej by było gdybys sie dostała w moje ręce, juz ja bym Ci coś fajnego wymyslila:) Ale mysle że i Twoja fryzjerka tez coś Ci doradzi.Buziaki dla Wikuni:) Sylwio pozdrów od nas Ade i Matiego :) I nawet jak Adusia nie ma nastroju to niech do nas zagląda, zawsze chociaz jakimś miłym słowem ją pocieszymy. MariaH a jak Twoja sprawy ? Pozostale mamusie co u Was? Uściski:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja idę do fryzjera w sobotę !!! Miałam już iść przed Sylwesterm, ale nie znalazłam czasu. Idę do mojego ulubionego fryzjera, robi REWELACYJNY masaż głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kretka Wszystkiego co najlepsze, duuużo zdrowia szczęścia pomyślności i wiele radości z okazji urodzin:D Sto lat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:)) Kretka stooo laaaat:))Nie ma Cie u nas,może jestes juz mama? Kochane ja mam taki zasuw w pracy,że nawet herbatki nie mam jak wypić:((a wieczorem padam z nóg-ale nie ma tego złego...jutro wolne!!!!:)):)):))I postaram sie napisac do Was wiecej niz pozdrowienia:)) Trzymajcie sie cieplutko-buziolki dla dzieci:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mamusie dawno mnie nie było. Sylwestra spędziliśmy u koleżanki i jej meża było całkiem miło i spokojnie, oni podobnie jak my maja małe dziecko i nikomu z nas nie marzył sie żaden wielki bal. Spokojnie posiedzielismy sobie i porozmawialiśmy a po sylwestrze wróciłam do domu i do obowiązków. Kasiu bardzo sie cieszę że miło spędziłaś tego sylwestra tak trzymaj. A jak twoje lekcje tańca? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobitki U mnie bez rewelacji, troszke duzo pracy bo to początek roku. Zaczynam załatwiać z powrotem uczelnie, jak wszystko pojdzie po mojej mysli to w lutym znowu bede studiowac- 3majcie kciuki- bardzo mi na tym zależy:) Natalia- wszystkiego naj, przede wszystkim zdrowia i siły do samotnego macierzyństwa. Pogody ducha i pociechy z brzuszka okruszka:) Pewnie rozpiszecie sie w weekend no cóz przymnajmniej bede miała co czytac w poniedziałek. Pozdrawiam i zycze miłego wekendu Beatko dzieki jeszcze raz za @. Sciskam dzieciaki: Aleksa, Wikunie Dwie, Julkę, Matiego, Karolinkę, Kasiu Twoje pociechy też, Krystiana. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane :) U nas wszystko ok.Julka była troszke przeziębiona,od piątku więc była w domu i zdrowaiała.Już jest ok, jutro idzie do przedszkola. Wczoraj zostawialam ją po opieką mojej mamy i wyskoczyłam na kawke i plotki z koleżankami.A tak ogólnie to weekend upłynął mi na srżataniu,praniu, zakupach. A jak u Was po weekendzie dziewczyny? Sylwia trzymam kciuki za powrót na studia, buiaki dla Ciebie i Oliwki:D Kaska dawno nie zaglądalas do bas, fajnie że i u Ciebie Sylwester był udany.Pozdrawiam:) Beaciu uściski dla Was:) Loveinko, Moniczko uściski dla Was i dzieciaczków :) Kretka spóżnione ale szczere życzenia, wszystkiego naj, naj, naj :D Gdzie poznikały nam niektóre mamusie? dawno nic nie piały, mam nadzijeje że wszystko u Was ok?, MariaH,Maja27Ada,,Atak klonów,Rerekum,Nica? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, ale literówek narobiłam, ale wybaczcie, nie zawsze sprawdzam co napisałam przed wysłaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po wekendzie. Czy ja dobrze zrozumiałam żę Kretka urodziła już? jeśli tak to serdecznie gratuluję. Wekend spędziliśmy bardzo miło w sobotę pojechaliśmy do gdańska na lodowisko. Ja ostatni raz jeździłam na łyżwach dawno temu w dzieciństwie, a moi chłopcy pierwszy raz. Było rewelacyjnie Krzyś który ma 9 lat radził sobie super odrazu wjechał na taflę i śmigał nie zrażał sie upadkami, młodszy Maciuś jak upadł odrazu zrezygnował ale po chwili jak poobserwował nas to wrócił na lód i też sobie poradził, najstarszy Przemek też jeździł pokracznie mu to wychodziło ale potem nabrał wprawy i była świetna zabawa. Mój mąż i najmłodszy Bartuś nie jeździli ale doszłam do wniosku że następnym razem Bartuś też spróbuje. A niedzielę spędziłąm na lenistwie. A jak wam minęły wekendy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie:)) U nas piękna pogoda-weekend minął oczywiście za szybko:(( W sobote nadrobiłam zaleglości w sprzataniu,wieczorem mielismy gości,a wczoraj pojechalismy do teściów i tam zostalismy do wieczora-dziewczynki ładnie sie bawiły. MraiaH i pozostałe nieobecne-odezwijcie sie proszę-co u Was? Pozdrawiam sredecznie-milego dnia-zabieram sie do pracy:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem! Zyje! Melduje sie!! Wybaczcie moja baaaardzo długa nieobecnosc ale wywieziono mnie z domu do babci... w charakterze opiekunki. Ostatnio ta kobieta sie bardzo zle czuje... a ze ja ciezarna i nic nie robie to mnie tam poslali... ciekawe co by babcia miala zrobic jakbym zaczela rodzic ..?? mmmmm.. hehhe Ivo niestety sie jeszcze nie wyklul.. a moglby... bo juz mam dosc.. wszystko mi mega ciezko.. i ostatnio... sie znaczy z tydz temu.. tak mi w zebro przywalil ze do dzis mnie boli :/ mam nadzieje ze mi nie zlamal :P Serdecznie dziekuje Wam kobitki za zyczonka... a tak btw... skad wiedzialyscie ze mam urodziny?? pisalam gdzies o tym?? jak tak to szczerze sie przyznam ze nie pamietam. boszszsz sklera... Ogolnie Nowy Rok zaczal mi sie dziwnie... sam sylwek byl fajny.. ale juz 1 dnia extra \"tatus\" musial sie odezwac.. i znow mnie zdenerwowac... i sie tak wkurzylam ze zabronilam mu jakiegokolwiek kontaktu... ze mna i Ivem bo zglosze to na policje - nie wiem czy bym to zrobila.. ale dziala :) od 1.01 sie nie odezwal :D przynajmniej narazie.. Powiedzialam ze jak syn stwierdzi ze chce go poznac.. to jakos sie z nim skontaktuje.. jesli nie zmieni maila... bo z tego co wiem to wlasnei sie gdzies przeprowadza... nr tel mozna zawsze zmienic a jedgo polskiego adresu nie znam.. wiec jedyne co zostalo.. to mail :P aaaaaa z reszta.... cala rodzina mowi ze dobrze robie.. i dziwia sie ze jestem taka konkretna... w koncu nikt mnie nie znal z tej strony - ja siebie tez... hehe teraz jestem madra.. a pozniej...? zobaczymy babcia-ta ktora sie opiekuje-zalatwia przepisanie na mnie swojego mieszkania... calkiem fajne, ale zanim mialabym tam sama zamieszkac... to czeka mnie meeeeeeega remont... tam nic nie jest fajne:P i wszystko strasznie stare... wyobrazcie sobie drewniane (ponoc kiedys) meble oklejone okleina lub listwami drewnopodobnymi... bo dziadkom sie wydawaly malo drewniane... to tylko jeden malusienki przyklad:P a jest takich duzo... jak jeszcze np na barokowo-rokokowych tapetach wisza poroza... :/ od dziecka sie ich balam i do dzis nie wiem czy bym je tknela:/ no.. a to mieszkanie chyba dostane jako rekompensate ze niczego od dziadkow nie dostawalam przez tyle lat... jedyne na czym mi zalezalo.. z tej chaty to srebrne sztucce.. zabytkowe... ale takie cudne.. ze nie moge sie na nie napatrzec.. i zestaw porcelany.. obiadowej bialej z granatowo zlotym rantem... nie lubie zlota ale ta zastawa jest jedyna w swoim rodzaju pare dni temu dowiedzialam sie od rodzicow ze teraz bedzie sie starala bo ja jestem najbardziej \"poszkodowana\" wnuczka... :/ milo takie cos uslyszec :/ Okazalo sie ze cale moje kuzynostwo ma zalozone polisy.. tylko nie ja... :( niech zyje sprawiedliwosc.. no.. poprosilam babcie 2 dni temu zeby mi zarezerwowala te sztucce i zastawe... to.... .. to sie okazalo ze jej synus je juz zarezerwowal... a na niego jestem cieta.. (w skrocie powiem ze nie lubie pipkow - zdradzany przez zone na poczatku tez mial kochanke.. a teraz lata za nia i ryczy by do niego wrocila...-patologia... i tak juz ponad 15 lat) wiec dolek Niech zyje sprawiedliwosc .... wrrr... ide sie pakowac... znow wracam do babci.. i nie wiem kiedy bede.. Trzymajcie sie kobitki i zycze Wam pomyslnosci, zdrowia, sily do walki z przeciwnosciami losu, rozsadku , wiary w siebie, wielu przyjaciol i ludzi na ktorych zawsze bedziecie mogly polegac, ciepla, milosci i spedzenia jak najwiecej wspanialych chwil z ukochanym.. jesli takowego macie.. a jesli nie... to ze sie znajdzie :)) Jak wroce to sie odezwe 😘 buziaki dla wszystkim mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:)) Na początku przesylam pozdrowienia od Monisi-pisała do mnie na gg-nie jest u niej za wesoło,ale nie chcę pisać w jej imieniu. U nas wszystko ok-pogoda angielska,nadal nie mam stroju dla Wiki na bal. Od dzis mam dziewczyne do przyuczania-bede miała wolne soboty-nareszcie!!:)):)):)) Zmykam do papierków-pozdrawiam Was wszystkie:))Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC KOCHANE na poczatek pozdrawiam, jak tam u Was? Kretka, gdzie ty jedziesz dziewczyno, przeciez masz zaraz jakoś termin. Mam nadzieje ze oprócz dobrego serca dla babci myslisz o IVO. Trzymam kciuki aby wszystko poszło po Twojej myśli! MONICZKO, POZDRAWIAM CIE MOCNO, MAM NADZIEJE ZE WSZYSTKIE SMUTKI I TROSKI ODCZEPIA SIE OD CIEBIE I TO SZYBKO. TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO:):):):) BEATKO- SUPER, widzisz dobrze ze zamiast podwyzki chociaz w ten sposob szef mysli o tobie, oby jeszcze pomagajaca ci osoba znała sie na rzeczy. Kurcze dopada mnie jakas chandra, jestem ogólnie jakoś nie miła- bardzo Was za to przepraszam. urobiona jestem, ciagle cos trzeba a ta pogoda rozwala mnie kompletnie. A to ciśnienie dosłownie do d...!!!! Chodze nieprzytomna:( Buziaki kochane pozdrawiam i sciskam Was wszystkie mocno, buziaki dla małolatów. JAk przygotowania do DNIA BABCI I DZIADKA. U mnie pełną parą. Wierszyki nauczone, piosenki również. A teraz bedziemy sie zajmowac przygotowaniem jakiś oryginalnych laurek dla babć:) PAPAPAPAPAPPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoannaWJW
Hej. Ja tez jestem samotna matka bo jak w wiekszosci przypadkow bywa ojciec dziecka nie dorosl do tej roli, do odpowiedzialnosci. bez niego jest mi znacznie lepiej. Boje sie tylko jednego: ze dziecko nie bedzie mialo normalnej rodziny, ze nie bedzie mialo taty, ze kiedys spyta sie mnie dlaczego wszystkie dzieci maja tate a ja nie i bede widziala straszny smutek w jego oczkach. I ze nie dam mu tego co moze dac tata. Ja wychowywalam sie w pelnej rodzinie i nie wyobrazam sobie jakby to bylo gdybym nie miala ojca. Na razie moje dziecko jest jeszcze zbyt male zeby wiedziec i rozumiec to ze nie ma taty. Jak poradzilyscie sobie z tym? Co powiedzialyscie swojemu dziecku gdy zapytalo Was o tate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiadam
Joanna poczytaj wczesniejsze strony(dużo ale coz) tam panie chyba pisaly jak sobie radzily i radza z tym ze dziecko ma niepelna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobitki u mnie dzis szef w delegacji a wiec nudy nudy nudy w pracy jak diabli. Nic szczegolnego sie nie dzieje oprócz tego ze w koncu udało mi sie opanowac swoje nerwy. Niedawno byłam na wizycie u kardiologa i ogladajac moje badania pyta się czy czesem nie jesten nerwusem. Mowie ze ostatnio to starsznie szybko sie irytuje, wrzeszcze i w ogole. Przepisał mi magnez tylko taka konska dawke, Biore tydzień i naprawde zaczyna mnie dopadac błogi spokój. A wyprowadzic mnie z równowagi jest trudno. Ciesze się ze poszłam na te konsultację. Zaczełam tez brać zelazo gdyz w lutym zamierzam iśc znowu oddać krew. I niechce aby mnie zdyskwalifikowali przez niedobór żelaza tak jak to miało miejsce wczesniej. Kiedys w dzieciństwie przeszłam powazna operację serca. I jak sie obudziałm to rodzice tłumaczyli mi ze jako ze mam rzadko grupe krwi to było ciężko ale pojechali do jednostki wojskowej i tam poprosili aby ci co maja taka grupa jak ja to pomogli. I pomogli oddali mi krew. Czasem sobie zartuje ze płynie we mnie żołnierska krew. I wtedy własnie postanoiwłam ze jak tylko urosne to bede oddawac honorowo aż oddam przymajmniej tyle ile mi wtedy podali. Oddałam dopiero 1 litr ale pracuje nad tym aby było to 5 litrów. Niewykluczone ze bedzie to trwało kilka lat ale cóż mam nadzieje ze dopne swego. To taka realizacja marzeń bo cały czas byłam utwierdzana w przekonaniu ze nie moge być dawca. Aż przyszła potrzeba i lekarz mi pozwolił. i od tamtej pory próbuje a nie zniechecam sie łatwo. Ojjj pisze takie głupotki bo jakoś topik gasnie zagladaja tu tylko najwierniejsze mamusie. Szkoda.Może reszta naprawde jest zapracowana. Pozdrawiam Was wszystkie, przesyłam mój anielski spokój:):):):) i naturalnie buziaki dla małolatów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:D U nas wszystko w porządku.Ja mam sporo pracy,karnawał więc panie szaleją z fryzurami, dziewczyny szykują się na studniówki więc mam co robić.Julka w przedszkolu szykuje sie do Dnia Babci i Dziadka.Uczy sie piosenki i wierszyka. Witam Joanne u nas:) A gdzie pozostałe mamy? MariaH?? jak Ty sobie poradzilas? Ściskam Was i dzieciaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja27
Cześć dziewczyny. Straszsnie długo mnie tutaj nie było. Na wszystko brakuje mi czasu. Wczoraj dostałam prawomocny wyrok sądu że otrzymałam rozwód. Teraz czeka mnie napewno masa załatwiania np. wizyta u urzędzie stanu cywilnego. Pomózcie mi co jeszcze powinna załatwić majac juz taki wyrok w ręku. Wiecie mnie tez dopadły ostatnio nerwy. Nie wiem co sie dzieje. Nie potrafie nad tym zapanować. W domu ze wszystkimi sie kłóce wszystko mnie irytuje i wystarczy naprwde byle co żeby nerwy mną szarpały. Jakiś czas temu zaczęłam łykać magnez MBE. Po nich czułam sie jakaś taka ospała czułam sie jakby nic mnie nie obchodziło to co wcześniej wprawiało mnie w szał wtedy przestało. Poczułam sie duzo lepiej i przestałam je łykac a teraz sytuacja sie powtórzyła. Od wczoraj znowu je stosuje. Narazie jeszcze nie widze rezultatów ale jestem cierpliwa. Czuje ze to co sie teraz ze mna dzieje jest skutkiem tego przez co przeszłam. Jutro mam jeszcze egzamin z psychologii dydaktyki i pedagogiki. Masa materiałów a ja nie moge sie na tym skupic. Szok poprostyu szok i pomyśleć ze to przez takiego ...... to wszystko do czego on mnie doprowadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja27
Aj przez to narzekanie zapomniałam was pozdrowić. Pozdrowiam was goraco i serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie Panie Joanna Witam cię i pozdrawiam w naszym gronie. Jeśli chodzi o twoje pytanie to faktycznie znajdziesz dużo różnych sytuacji we wcześniejszych wypowiedziach, alez reguły to wygląda w ten sposób że ty najlepiej znasz swoje dziecko i będziesz wiedziała co robić. Mnie sie wydaje ze bardzo ważne jest by mieć dobry kontakt z dziećmi i wówczas łatwiej jest pozałatwiać trudne sprawy. Tylko często nie łatwo jest osiągnąć ten dobry kontakt z dziećmi gdy ciągle są kłopoty i problemy ale myślę ze trzeba być dobrej myśli. To chyba pogoda tak wpływa na nas bo ja też sie ciagle irytuję i często wrzeszczę o bzdury. Pracy mam w domu dużo i niestety zapowiada sie na to że jej nie ubędzie. Najgorsze jest to że dzieci się kłócą, to mnie najbardziej wyprowadza z równowagi. Tak mi się marzy spokój i harmonia wśród moich pociech, a wygląda na to że jeszcze sobie poczekam i tylko pomarzę o tym. Zapisałam sie do pomocy na WOŚP, jakaś odmiana no i komuś pomogę. samamama ja też 2 razy oddałam krew i obawiam się ze to nie dla mnie. Nie boję się i nie mam problemów z tym tylko niestety po 1 razie prawie zemdlałam przed domem już po oddaniu krwi, wracałam do domu i zrobiło mi sie ciemno przed oczami i odjazd naszczęście mój maż był ze mną, a za 2 razem to była tragedia sama się wysraszyłam bo podczas pobierania krwi było wszystko w porządku żartowaliśmy, rozmawialiśmy gdy już miałam schodzić z tego łóżka dopadła mnie moja niemoc. nie mogłam dojść do siebie przez godz a potem w domu to efekty odczuwałam przez cały dzień. Najgorsze jest to że chciałabym zapisać sie jako dawca szpiku tylko boję sie reakcji mojego organizm bo tam pobieraja przy badaniach litr krwi. Cały czas mobilizuję sie do zadzwonienia tam lub napisania, zobaczymy jak sie odważę to dam znać. Do usłyszenia myśle że jeszcze zdążę dzis coś napisać pa pa miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:)) Witam nową koleżankę i tak,jak pisała Kasia poczytaj sobie(wiem,że dużo)nasze wczesniejsze wpisy-na którejs stronie poruszałysmy ten temat-pozdrawiam:)) A u nas nadal ok-Wiki szczęśliwa-wczoraj wypożyczyłysmy strój na bal-bedzie królewną:))Juz po przyjściu do domu założyła suknie i bawiła sie we...władczynię:))A jutro wielki dzien i nie może się doczekac,bo wiecie:fryzura,rajstopki,baletki itp. W pracy tez dobrze-nowa dziewczyna okazala sie pojetna,tak więc w niedługim czasie bede mogła iść na wolne:)):)) Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :):) Kasiu coś TY jaki litr. Ja rejestrowałam się w listopadzie, pobieraja jedną fiolkę. Wyglada to tak jak na morfologii. Ale jak masz obawy to nie idz. Bo wiesz pomyśl tak teoretycznie: Znajduje sie biorca a ty wymiekasz. Rejestrujac sie jako dawca szpiku jesteś juz potencjalna nadzieja na życie dla biorcy. To musi byc bardzo przemyslana decyzja. Ja jestem typem społecznika i jakby tylko ktoś potrzebował to byłabym od razu gotowa. Mam nadzieje ze kiedys komuś pomogę:) Chciałabym bardzo:) Joasiu z tego wszystkiego zapomniałam Cie przywitac, dziewczyny maja rację ale moge Ci podpowiedziec ile razy dziecko zapyta o tate mów o nim dobrze nie wyciagaj zali; obrócić się to może przeciw Tobie. U mnie było tak, pokazywałam jej zdjecia ze to jest jej tata, jak była malutka to mowiałam ze pracuje i nie moze przyjechac, sprawy sie skomplikowały w przedszkolu, było jej strasznie przykro ze nie mam taty a jakiś KUBUŚ ma. Teraz po tym jak juz sama do niego dzwoni a on ją oszukuje ze przyjedzie-odwiedzi i nie przyjezdza to sama się zorientowała ze go nienawidzi za to. Nic nie musiałam mówić, nie musiałam go mieszac z błotem. Zawsze mowiłam ze kiedyś bardzo sie kochalismy ale przyszedł dzień kiedy sie pokłócilismy tak bardzo ze niechcieliśmy się ogladac. Ze czasem własnie tak miedzy dorosłymi sie dzieje i niczyja w tym winna a napewno nie malce. Tyle moge poradzić. Mówie wam jak ja się dzija podłamałam Oliwii zachowaniem. Ostatnio nie było tak najgorzej w szkole ba nawet myslałam ze te wszystkie sceny mam za soba. A tu wczoraj uwaga i wezwanie do szkoły. Okazało się ze niestety jest kilkoro dzieci z problemem agresji. Nie chce broń Boże usprawiedliwiac Oliwki, cały czas tłumacze jej ze nie wolno się bić a wczoraj pobiła się z chłopcem. Te dzieci to jedynaki, egoiści i każde z nich chce postawić na swoim. Po prostu ich charaktery sie scieraja z tego co zauważyłam. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Dziś poprosiłam wychowawce ze świetlicy bo oni sa raczej bardzo zyczliwi o porade, bo wiece ze z Oliwi wychodzi diabeł tylko w klasie podczas lekcji natomiast na swietlicy nie moga się jej nachwalić- KOMPLETNIE TEGO NIE ROZUMIEM. Moze tak nauczycielka nie ma wcale poważania wsród dzieci i najnormalniej nie umie sobie poradzić bo jak inaczej to rozumiec. Niewiem, Zgłupiałam. Zobacze co powiedza Oni, moze wy coś mozecie mi poradzić jak zwalczyc ta agresje. Jak wyszłam ze spotkania z nauczycielka to było mi tak bardzo przykro, dosłownie łzy same mi się cisneły.... Mówie Wam szkoła to jest koszmar. W przedszkolu tego niewidzieli.... A tu masz taka transformacja... Ok niezasmucam Was, pozdrawiam Sylfka :)))) Buzka dla pociech:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Przepraszam, że nie pisałam, ale... tak jak wspomiala Beatka u mnie niezbyt ciekawie. Bylam u ginekologa w zwiazku z tymi miomi ciągłymi bólami podbrzusza i... to było dosłownie jak wyrok: puste jajo płodowe. Załamałam sie. Wczoraj miałam robiony zabieg wyłyzeczkowania macicy. Po nim czuje się jeszcze gorzej (psychicznie), nie mogę sobie znaleść miejsca. To jakis koszmar. Straciłam to dziecko 😭 A byliśmy tacy szczęśliwi. Nie mogę się pozbierać 😭 Pozdrawiam Was i zyczę mnóstwo szczęscia i radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×