KLUB MAMUS Z KATOWIC

Im bardziej pada śnieg bim - bom. Im bardziej prószy śnieg bim - bom. Tym bardziej sypie śnieg bim - bom, jak biały puch z poduszki bim - bom. I nie wie zwierz ni człek bim - bom, choć żyłby cały wiek bim - bom, kiedy tak pada śnieg bim - bom jak marzną mi paluszki :D :D :D

hmm...pisze, że od 6 miesiąca...pomyślałam , że byłoby nam przyjemniej bawić w : wrzuć klocuszek :D :D...a Twój Kacpi już potrafi wrzucać do celu ?? :D

a już miałam zamiar ponarzekać że nie ma nic do czytania, a tu Pynia taki piekny wierszyk zapodała :) Pyniu wymyśliłam jak możesz się urwać na spotkanie z nami :) otóż nie mów że jedziesz na zlot z topiku bo faktycznie cię wyśmieje i powie żebyś się lepiej dzieckiem zajęła czuję, że moja by tak powiedziała :) tylko powiedz że musisz coś załatwić/ kupić a to jest TYLKO w Silesii, wiesz bo koleżanka ci powiedziała ;) heh rozwiązałam za ciebie problem wyjścia, ty musisz tylko dojechać, jak nie przyjedziesz to pomyślimy, że ci się nie chciało !! :P :P :P

nie, raczej ogólnie potrafi rzucać ;) pięknie robi BAM :D mama podnosi, on pogrzechota chwilke, i znowu następuje BAM. podejrzana sprawa, cos mi zaszelescilo w niani......moze wstal........ide spr. .........

nie może wstać, jeszcze nie zrobiłam nawet herbatki

oooo Aluszka sprawę rzutów ma opanowaną perfekcyjnie...wyrzuca, zrzuca, rozrzuca zawzięcie :) :) :) ...no to masz mnie marchewo...autobusem to mi sie by nie chciało :D :D :D ...ale jak będzie ciepło to na pewno przyjedziemy w trójeczkę :D ...musiałabym chyba jechać z godzinę w jedną stronę ...z przesiadką chyba...nawet się nie orientuję...to ja trochę leniek jestem...i tak jak ktoś już tu pisał....wyszło by na to, że dłużej jechałam niż się przytulałam :D

a co do snu...to moja Ala w ciągu dnia nie śpi więcej niż godzinę...i to na dwie raty...teraz też widzę , że by się zdrzemnęła...tuliłam ją na rączkach pół godzinki ...oczy otwarte szeroko...i grzeczna jak trusia...ale snu nie ma...włożyłam do łóżeczka...i słyszę Pączka...marudzi a zasnąć nie umie...w końcu znowu jak wczoraj i przedwczoraj narąbie kupelachę...będę musiała ja przebrać...no i po spaniu...bo z gołą pupa to tylko zabawa pt \"łap mnie\" ...i zapiernicza po całym łóżku rehotając :D

hihi Pyniu - tak cię właśnie czułam, ze nie chce ci się tułać tymi autobusami ;) mi też tak ucieka z pieluchy!!! albo lepiej, kładę go na plecki a ten w ryk, absolutnie leżał nie będzie! dla pociechy maść do trzymania dostaje albo pieluchę, bo zabawka w ogóle go wtedy nie interesuje.

kup jej taki mały kosz i rzucajcie piłkę do niego :D http://www.allegro.pl/item299983589_mini_koszykowka_dla_maluszkow_gratisy_.html

aleście Pyniu z Marchewka popisaly! :) zdradze Wam, ze Misiek porwal Mysice na sanki :) czekamy na relacje! U nas tez w nocy tylko budzenie na karmienie :) i na szczescie Rafal tez mnie odciaza! chyba, ze idzie wczesciutko do pracy to wtedy moja jest nocka.

Pyniu Ty maly leniuszku!!!

Pyniu to z Kubusia Puchatka bim bom :D przerobiliśmy całego z Jasiem :)

My też mamy dzień lenia... Kamiś właśnie się obudził, bardzo szybkiego komara sobie uciął ;-) Jest słodki i wesoły, wali kolejną kupę. Jest wtedy taki śmieszny - skupiony, stęka sobie i robi zabawne minki. Po czym okazuje się, że w pieluszcze klocek raptem jak orzech :-P Za Szekspirem chce się rzec: Wiele hałasu o nic... Podłapał dziś wstawanie z podciąganiem, tzn. trzymał się mebli i ze zdziwieniem zauważył, że ... siedzi! Więc położył się i znów próbuje :-) I tak w sumie siedem razy! Mój zuch! A co do wstawania - kiedyś było lepiej, budził się 3-4 razy i tyle. Ale teraz... Przypuszczam, że to przez zęby... Minie.

...scenariusz dokładnie taki jak napisałam :) ...już po zabawie w berka...zjadłabym ta gołą pupkę...czasem się aż boje, że się nie powstrzymam i uchamram :D :D :D oglądamy teraz tańce na lodzie....jakież te kobietki zgrabne i szczuplutkie....

andziu - kubuś...kubuś...mój faworyt wśród misiów :D

ech Lenka oszalała z radości jak zobaczyła Jaśka :D i koniec spania....

...dopiero zasnęła...

mój już wstał ;)

Natalka od rana sie napina i probuje zrobic kupke i jej nie idzie.. macie pomysl jak jej pomoc? masac brzuszka juz byl...

hej... z tego szpitala wyjsc to gorzej niz z alcatraz...( chyba tak sie pisze??)wkurzylam sie dzis na maksa..... rano obchod lekarka mowi ze wszystko super plucka czysciutkie... i gardelko ladne;) no to sie ciesze pytam kiedy wychodzimy a ona noo we wtorek bedziecie miec jeszcze badanie krwi bo ob wysokie... i moczu bo leukocytow za duzo... hmmm szkoda tylko ze byly to wyniki z poniedzialku:( no wiec poszlam do niej i pytam czy nie mozna zrobic jutro badan?? a ona no ale tam sa jeszcze szmery:(glupia ze mnie robi!!! w koncu tesciowa zadzialala i jutro wychodzimy.. czy mlode mamy mozna tak kitowac???

mamuniu bo z nimi trzeba twardo.........

Mamuniu - tak się właśnie robi młode mamy :( bardzo dobrze że wychodzicie, bo jak już jest czyściutko na płucach, to szkoda żeby złapał znowu jakiegoś wirusa albo zakażenie od innego chorego dziecka, przecież to szpital, tam nie ma zdrowych ludzi, co ta lek.sobie myśli :( Łącze sie z tobą - głupia pinda z niej i tyle :( brawa dla teściówki

Destiny - czopek glicerynowy, herbatka ułatwiająca trawienie, łyżeczka śliwek suszonych Gerber (są od 5 mies.). tyle mi przyszło do głowy :) ja bym jednak dała tej herbatki, u nas zawsze działa :) i śliweczki też dobrze zadziałały, 2 kupy poszłyyy :)

moje dwa baki siedzą i sie razem bawią....:)

poszlo samo - ale dzieki Marchewko za podpowiedzi - bede wiedziala next time :)

Ładny wierszyk o śniegu :))) Przeczytam mojej Żabce

Agnieszka rozrabia od rana, zero spania, mam nadzieję że dzisiaj nie wytrzyma do 23:30. Andziu - super, normalnioe zazdroszcze. Wczoraj byliśmy u znajomych którzy mają 8letnią córke i jej się cały czas nudzi i mówi \"nudzi mi się, co ja mam robić?\". Dlatego fajnie jak jest więcej dzieci wtedy nuda nie grozi :) Mojej Agusi też się nudzi ale jeszcze tego nie mówi, teraz tata gra z nią w piłke

i obydwoje wcinają paróweczki................

u Was też tak wieje?? u nas strasznie, coraz bardziej, chyba znowu nie pośpie w nocy - buuuu

oj wieje wieje nawet na spacerze nie bylismy :(