Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Andziu! Ja miałam to samo - nudna praca poniżej moich możliwości i ambicji, choć wygodnie pół etatu ze względu na studia. Ale nie umiałam się wyrwać stamtąd, bo wiedziałam, że ten cymboł (to cytat właśnie z mego eks-szefa) nie poradzi sobie beze mnie. Z litości dla niego się męczyłam. Ciąża była wybawieniem! Na spotkaniu będę na 80 %. Wszystko zależy czy mój mąż wyzdrowieje przez ten czas - mam nadzieję. Mamuniu, ja też uważam, że taka siostra to skarb. Na szczęście w szpitalu był ze mną mąż, codziennie też wpadali teściowie i przyjaciółka, więc przetrwałam. I wiem, że to dzięki nim w dużej mierze. Kamyczek szaleje od rana. Jak go znam, to zaśnie tuż przed porą kąpania. Czy to normalne, że 7 tyg bobas jest taki aktywny przez cały dzień? Dziewczyny, mam pytanie o tę książkę \"Uśnij wreszcie\". Wy chyba to miałyście. Od kiedy można stosować te sposoby? Polecacie wogóle? Co do wkładek - relacjonuję: noszą się świetnie, choć jak karmię jedną piersią to z drugiej i tak się leje, ale parę kropel, które i tak nie wyciekają. Na razie jestem wyjątkowo zadowolona. Mysico, a czy byłaś może u neurologów tu w Siemianowicach, na Hubnera? I jak długo sie czeka na wizytę do dra Zielnika? Też musimy się wybrac z małym na konsultację. Na razie! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Ja raczej sie nie wybiore na spotkanie, bo niestety nie ma mnie kto zawieść:( Jeżeli juz to wpaqdnę sama, o ile do Tomka przyajda moi rodzice, ale na razie to nic pewnego. Mysico nie martw sie na zapas, idz na te konsultacje. Ja też chodzę do Dr Aleksandra Zielnika ( ale nie wiem czy to ten sam co w Siemianowicach), ale jeżeli tak to serdecznie polecam. Bardzo kompetentny, spokojny i rozsądny neurolg. Ja na razie dalej w rozsypce i marze o gosposi bo nie nadażam z pracami domowymi. Pozdrowienia i całusy dla swieżo upieczonych Mam i nowych koleżanek z forum:) No dla tych starszych stażem również;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamusie!!!! pisze do was świeżo upieczona mamusia marchewka :D :D :D jestesmy juz w domku :D Kacperek urodził się sn z niedzieli na poniedziałek o 0.50 :D poród był szybki, trwał zaledwie 3,50 :D plus w domu dwie godziny skurczy, niestety nie był łatwy :( Kacper się zablokował w macicy a ja nie umiałam go wypchnąć :( strasznie się wszyscy najedliśmy strachu, na szczęscie mieliśmy przy sobie bardzo przytomnego lekarza, który go wypchnął ze mnie z moją pomocą, wtedy zszedł do kanału rodnego a dalej to już pocięli mnie jak śledzika, ale małego wydostali :D mąż był oczywiście obecny, bez niego bym tam nie dąła rady, spisał się na serio na medal :classic_cool: .....potem okazało się że Kacper był przez chwilę niedotleniony i nie oddychał jak go wydostali, ale od razu go wyczyścili z tego płynu całego i się rozdarł :D czego ja nie słyszałam niestety bo na tym ost. odcinku zaczęłam tracić przytomność, ale słyszał cały zespół medyczny i maż, wiec im uwierzyłam :P no i tak oto jestem mamusią :D wczoraj wróiliśmy pod wieczór, i wiecie co....przerażona jestem...nie umiem jeszcze odczytywać tych jego sygnałów, nie wiem kiedy chce cyca, a kiedy się tylko przytulać, po prostu czarna magia. Zazdroszczę Fraszce takiej pomocnej siostry, i rozumiem Spectrę doskonale.....tłumaczę sobie że najtrudniejsze te pierwsze dni, i to wszystko minie i będzie juz dobrze..... dziewczyny czy to minie...taka bezradność?? wiecie oid ktorej pisze tego posta, od 12.40, potem maly sie rozwrzeszczal, wiec poszlam tulic i tak zesmy sie tulili, karmili i zmieniali pieluszki do teraz,,,,, wlaczam monitor a moj post nadal jest, wiec wysylam :) co by sie nie zmarnowal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem taka padnięta całym dniem ....tylko przy moim mężu wszystko wydaje się takie proste :) aż lepiej się robi :) a sama to ledwo w oko se trafilam dzisiaj.....jutro będzie lepiej...musi być :) mam kilka pytanń, pomożcie: 1) czy mogę pić sok z marchwi? z czego jeszcze oprócz jabłek? 2)ile powinnam go karmic z jednej piersi??moze on mnie oszukuje i tylko sobie sssie brodawke a wcale nie polyka pokarmu? niemozliwe zeby byl glodny przez calutki dzien z przerwa na zmiane pieluszki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i jeszcze raz gratuluję marchewo ! Przeszłaś przez to zwycięsko! Jak będziesz miałachwilę i ochote napisz na gg czy było p......e :D Ciekawa jestem Twojej opini :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pochwale sie jeszcze, że właśnie wróciłam ze sklepu , nakupiłam ciuszków dla Ali ...w rozmiarze jak zwykle 56 i......ZA MAłE :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam opis diety dla karmiącej, oni nie wiedza co pisza, 4-5 posilkow dziennie, laski, ja dzis ledwo zeszlam zrobic sobie 3 kanapki i i tak ich nie zjadlam, bo nie mialam kiedy, a herbata zrobiona o 15 wypilam dopeiro o 17.00. ale pisza ze moge sobie wypijac soczki warzywne, mam naidzjee ze po marchewce nic mlodemu nie bedzie, bo mam straszna ochote na sok z jabl. i march. ale prawdziwy nie jakis kubus. czy moge jesc w takim razie pieczone mieso? bo tego to nie napisali akurat? Andziu ty jesz? czy które z waszych maleństw ma może wrażliwa skore i jesli tak to czego uzywacie do kapieli??? ja na dzis mam probke z johnsona albo z nivei...nie wiem na ktora sie zdecydowac....a w szpit. byl kapany w balneum, jutro juz musze dopilnowac zeby mezu kupil.... idziemy sie karmic papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyniu, co do mężów, to mój z kolei jest w domu cały czas, więc ta opcja mało prawdopodobna ;-) Chociaż z drugiej strony mnie często w domu nie było cały dzień więć wtedy ... hulaj dusza! Hihihi :-D A co do bobasków - jakie ma znaczenie czy męska, czy kobiecy? Grunt że nasze i takie piękne! A w ogóle to dla rodziców dziecko chyba nie ma płci, prawda? Nie postrzegam Rumianka pod tym kątem. Co do wykształcenia - jakie to ma znaczenie? Nasze bobasy w końcu nie po tym nas będą oceniać ;-) Majkkaa - jestem w grupie 1, na dziennikarstwie i komunikacji społecznej. A ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko! Gratulacje! Nie przejmuj się posiłkami, jedz jak masz czas, a reszta się sama ureguluje. Niech mąż podsuwa ci kęski gdy karmisz - mój tak robił jeszcze nawet parę dni temu. I do dziś piję przez słomkę podczas karmienia, bo w parę chwil mi zawsze zasycha w gardle. Co do karmienia - polecam stronę Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią: www.laktacja.pl Mój poród przebiegał podobnie, choć dłużej - Kamilek też urodził się niedotleniony, bo nie umiałam go przepchnąć przez kanał rodny. A pomogła mi położna. I też nieoceniony okazał się mąż. A dziś wszystko jest coraz lepiej i piękniej- u Ciebie też tak będzie. Buziaki! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko super że jesteś :)) słuchaj Lenka ma bardzo wrażliwą skórkę i kąpię ją w Oilatum (kupiłam w aptece) ja jem generalnie wszystko oprócz kiszonych \"rzeczy\", fasol, śledzi i cieżko strawnych ale już zjadłam pizze i było ok :)) (tylko bez pieczarek) musisz jeść często żeby miec pokarm i pij bardzo dużo płynów soki jabłowe, marchwowe, bananowe i wodę mineralną niegazowaną. Ja sobie kupuje smakowe. Pamiętaj często jeść i dużo pić! Acha i jeszcze piję herbatkę mlekopędną bo ma koperek na lepsze prukanie Lenki :)) Życzę powodzenia będzie dobrze!!! Ja karmię z jednej piersi dopóki Lenka nie odessa się od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aa! Jeśli chodzi o napoje - wszyscy włącznie z położnymi mi mówili, że najlepszy jest do picia kompot z jabłek - doskonale wpływa na laktację. Lepszy od herbatek, bo na koper włoski w nich zawarty niektórzy reagują wiatropędnie ;-). Mój Kamyczek to odcierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIęKI :) i dzięki za życzenia i gratulacje :) pojedliśmy :) i z prawej i z lewej i znowu płacz :( to chyba musi przeminąć samo...włąsnie tez mi podsunał kanapeczki jak jadłam i herbatke (nareszcie!!!) ale potem sie zmyl bo dzwonila tesciowa, baba 4 dzieci odchowala, i nie wie ze o tej porze sie nie dzwoni do domu noworodka, bo moze byc kapany albo karmiony co za...........i oczywiscie pogawedka godzinna... wrrrrrrrrrrrrrrr nula- u nas też położna była rewelacyjna, dobrze że trafiłam akurat na nią, bo nie wszystkie takie spokojne i opanowane tam są, bardzo mi pomogła, to samo anestezjolog, wiekowa już raczej kobietka, ale tak mnie podtrzymywała na duchu że szok :) w komplecie z moim mężem naprawdę było super :) no i potem ten lekarz, chociaz jak mi wypychał małego to miałam taką ochotę go walnąć, ważył chyba ze 100 kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
post wyżej pisany był kilka godzin temu ;) pierwsza kąpiel za nami :) horror ;) wrzask nie ustał nawet po kolejnym karmieniu, więc spróbowaliśmy mleka sztucznego, i wiecie co....dziecko uspokoiło się i spi jak anioł :D :D :D idę sobie ściągnąć moje mleko, zobaczymy ile tego wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewo - rodziłaś w znieczuleniu zewnątrzoponowym?? Właśnie skończyłam oglądać Piratów z..............., chyba z 7 razy do nich podchodziłam ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny ;-) Marchewko możliwe że masz słaby lub za mało pokarmu i dlatego maleństwo płacze ja miałam dokładnie to samo tzn. ja miałam bardzo mało a dziecko domagało się więcej dlatego musiałam przejsć na butelke a po niej jak ręka odjął zaraz była cisza i Damianek zasypiał lecz po 2 tyg pojawiły się pierwsze kolki które trwały aż do 5 m-ca i już nie miałam ciszy ani spokoju ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz gratuluję, Marchewko! 🌻 🌻 Widzisz, nie było tak źle i twoje czarne wizje się nie sprawdziły. :) Choć widzę, że pojawiają się następne problemy :( Co do jedzenia podczas karmienia, to jadłam wszystko, oczywiście oprócz wzdymających typu fasola, kapusta itd. Na kafe widzę, że dziewczyny wpadają w skrajności i nie jedza nic poza ryżem i kurczakiem. Uważam, że dopiero kiedy dziecko ma jakieś niepokojące objawy, trzeba zacząć szukac i eliminowac kolejne potrawy. A z posiłkami sama pamiętam podobne problemy. Wszystko wiecznie zimne, bo jak sobie zaplanowalam jedzenie, to moje dziecko również :) Ale z czasem wszystko się normuje :) Selline, Marsjanko - to jestesmy koleżankami po fachu :) Przepraszam, ale nie moge przyjść na spotkanie, bo zapomniałam, że umowiłam się do kolegi. Wczoraj sobie przypomniałam :( Ale nastepnym razem na pewno będę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) marchewo- dzielna jestes:) super ze Kacperek jest z mamusia w domciu i w koncu mozecie sie poznawac:) aktualnie tez jestesmy z monia na etapie przerabiania menu karmiacej poniewaz ja juz tak duzo nie pamietam upsss ..... Tatianka tez non stop lezy przy mamusi i domaga sie cycusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny to mozww przesuniemy spotkanie na następną sobote bo z tego wynika że będe tylko ja i Andzia:) poza tym zapowiadają opady:( Co o tym sądzicie?? Paprotko to chodzimy do tego samego neurologa bo ja chodze W katowicach na Powstańców. Słyszałam o nim b. dobre opinie - tylko dla mnie jest on troche za mało mówny. Wiem że jeszcze nic nie można powiedzieć na temat choroby albo jej braku ale ja poprostu warjuje. Dziś Michał dostał rano kaszke na gęsto i niezbyt mu się podobało:( Marchewko - buziaki dla was🌼 - wiem jak jest ciężko samemu - chociaż u mnie na początku była mama - bez niej nie jadłabym i nie piła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkaa
witam od 5.00 do teraz Niuniek oka nie zmrużył. Dzis skonzcył miesiac ;-) nula no cóż, ja już teraz z drugiej strony biurka na tych studiach ;-) ten kierunek był moim drugim, bo pierwszy był nudny, wiec robiłam dwa... Marchewa gratuluje raz jeszcze. co do karmienia to może tu http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=570. moja położna kazała mi sie połozyc z młodym na 2 dni do łozka i dawac mu non stop piers, bo latacja jest zwiazana z zapotrebowaniem dziecka. ja przerz kilka dni jezdziłąm codziennie z młodym do szpitala go wazyc, by wiedziec, czy przybiera na moim pokramie - tak zaleciła lekarka. ja osobiscie zrezygnowałam z marchewki bo miała zaparcia i młody i ja, ale to chyba sprawa indywidulana. mieso jem, ale gotowane i bez wielkiej ilosci przypraw. polecam marchewa herbatke hippa laktacyjna, ja dorzucam do niej lyzke koperkowej dla dzieci i jak andzia polecił karmi piwko pije ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fraszko jesli masz ubezpieczenie szpitalne (maaajka ty też) to pamiętajcie że należą się pieniążki za cesarkę ja właśnie dostałam decyzję z PZU o wypłacie za 5 dni pobytu w szpitalu :)) ja tak jak Olkaa jem wszystko acha inny termin spotkania nie ma sprawy no ale beze mni bo 19 lipca wyjeżdżam na wieś i wracam 27 sierpnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko - gratulacje raz jeszcze:) Pyniu - fajne uczucie jak jakies ciuszki stają sie za małe:) mnie to bardzo cieszy u nas rozmiar 62 wychodzi:: Wczoraj u hepatologa niby dobrze ale wskaźniki jednych enzymów są wieksze niż były i musimy to kontrolować. Mysico nie przejmuj się na zapas - nam powiedzieli, że nasz syn też ma pewną chorobę - jak dozyje 5 lat to będzie cudem medycznym - ale naszczęście prognozowania okazały się na wyrost. Jak chcesz namiary na neurologów - to mam dwa tą panią doktor, o której mówiła Pynia i jeszcze jeden mogę Ci podesłac. A ja się pochwalę, ze nasz synek dziś przespał całą noc tzn. od 20:30 do 4 rano:) kochany synek wiedział , że mamusia ogladała wczoraj \"Plac Zbawiciela\" i poszła spać bardzo późno:) Co do spotkania to też jestem za przełożeniem bo jutro napewno mnie nie będzie a za tydzień niestety też nie moge, ale może będzie mogł ktoś więcej...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja nie wiem co z tym spotkaniem - to może to wogóle przełóżmy na jakiś inny miesiąc. Judytko ja poprostu patrze na te plamy i ręce mi opadją. Jak jestem zajęta to ok nie myśle. Ale jak np. jade do pracy to jest mogiła bo się nie moge opanować. Podaj mi te namiary - rozumiem że to ta lekarka co Pynia pisała, wtedy nie spisałam. A i napiszcie ile bierze za prywatną wizyte i ile się czeka :) Marchewko napisz coś więcej o porodzie, czy miałaś zzo. Widze że u nas podobnie bo mi lekarz też wypychał Michała i też niestey położna mnie nieźle pocięła:( I lekarz też miał z 190 i pewnie ze 100 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico to może przełozymy na wrzesień? Wszyscy już wtedy będziemy. a wyobraź sobie że ja na wiosnę Jaśkowi zrobiłam kontrolnie badania krwi i nagle wyszło że PLT ma strasznei wysokie dokłądnie do dziś nie wiem co to te PLT ale zaraz siadłam włączyłam google i sę poryczałam bo wyszło że moje dziecko ma białaczkę, zaraz uruchomiłam lekarzy z Truchana itd i wszyscy mnie uspokajali a na drugi dzień poszłam do naszej pani pediatry (bardzo fajna lekarka) i ona zaraz że po pierwsze badanie było z palca ( a to ponoć średnio wiarygodne w takich przypadkach), zawse może być błąd maszyny no i badanie miał po anginie jak po jakims czasie powtórzyliśmy i zrobiliśmy z żyły to okazało się że jest wszystko OK także nie martw się :)) będzie dobrze a mąż mi zabronił czytać o chorobach na internecie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może rzeczywiści ten wrzesień:) Kurde a ja się napaliłam że poznam Tomka i Lenke:) Ale może we wrześniu to Marchewa się pojawi z malutkimKacperkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko to widze że miałyśmy podobnie - szybki poród i wyciskanie dzidziusia przez lekarza. Mój też miał z 2 metry i ze 100 kg wagi. Napisz coś więcej jak szło, czy miałaś zzo, jak ten szpital no i wogóle o Kacperku no i zdjęcia jakieś pokaż:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko to daj te namiary i powiec która lepsza - chodzi mi o to żeby była w miare kontaktoaw, bo mój lekarz jest małomówny:( I napisz ile kosztuje wizyta i ile się czeka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz - Pyni dr M. Dudzińska Chorzów ul. Drzymały 12/1 tel 032 2493366, koszt wizyty ok 70 zł niestety trochę się czeka my idziemy do drugiej pani doktor - podobno bardzo dobra specjalistka - ale nam udało się załapać na wizytę \"państwową\", ja podam Ci namiary na wizyty prwatne dr M. Poliszuk - Siedlecka Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Lecznica Dzieci i Dorosłych Szpital im. I.Mościckiego 41-500 Chorzów ul. Powstańców 27 Zgłoszenia i rejestracja telefoniczna poniedziałek - piątek 700 - 1800 sobota 700 - 1300 tel. 241 36 29 246 02 44 246 02 45 fax. 241 25 97

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko dzięki a u tej drugiej już byłaś czy dopiero idziesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę w środę, moja koleżanka do niej chodzi i jest bardzo zadowolona - twierdzi, ze dobra z tej pani specjalistka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×