Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estella13

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VI UPALNO LETNIA -

Polecane posty

cześc kobietki:) przerwałam na chwile starania, nie myślę, bo strasznie mnie to wyczerpuje psychicznie, nie zaglądam też tu codziennie, żeby sobie nie przypominac o badaniach, lekarzach, ale co jakiś czas wchodze i czytam, co u Was słychać:) i pamiętam o Was, i często myślę ❤️ obiecuję, że jak troszkę odpocznę, to wrócę:) a tak na marginesie: cięzko jest nie mysleć, nie planować, staram się i czasem mi wychodzi, ale nie zawsze... np. teraz wiem, że jakoś w tych dniach mam owu... i nie potrafię o tym zapomnieć;) no ale nie robię testów owu, nie przytulamy się tylko dlatego, że trzeba, naprawdę bardzo staram się odpuścić... może jak odpocznę, to nabiorę sił na bardziej konkretne działania, badania, na dalszą walkę... wkrótce nasza pierwsza rocznica ślubu:) trzymajcie się babeczki 🌻 ciężarówkom życze dużo zdrówka, a starającym się dużo wiary i nadziei ❤️ i znowu się wzruszyłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady mam nadzieję, że uda ci się jednak nie myślec za dużo o staraniach, moze taka przerwa dobrze ci zrobi, choc mi się nigdy takiej przerwy nie udało zrobić, zawsze myślałam o tym i to było nieuniknione. Ten lekarz u ktorego byłam w kaliszy współpracuje z Novum, ale b. chwalił mojego prof mówił, że poznali się w e Francji u znanego profesora leczącego niepłodność. Powiedział mi jeszcze że teraz nawołoje się pay do zgłaszania się do kliniki już po roku nieudanych starań i ze w Stanach w tej chwili nie robi sie już więcej inseminacji niż 3 jeżeli niepłodnosć jest po stronie partnera i nie ma 6 mln plemników w ruchu. Ana, ty też się kuruj, widzę, że ostatnio mamy w robocie przegrzebane. U mnie to wynika z tego że mamy dużo wizyt klientów a poza tym wprowadzamy nowy system obsługi zamówień, dość skomplikowany i wymagający sporo zmian no i niestety mi przypadło w udziale jego wypróbowanie :( Zabajona, to fakt odporność jest mniejsza a ja jeszcze zawaliłam parę nocy, w ogóle jakaś drażliwa jestem teraz, chyba hormony szaleją, szybko wybucham i bez powodu potrafię się poryczeć a potem popadam w w yrzuty sumienia że szkodzę dziecku itak w kółko. Ty też tak masz? Aśka, pozazdrościć tego przywitania w pracy, musiało ci być bardzo miło:) Estelka, ty i tak wiesz, że doczekasz się dziecka tak czy inaczej, trzymam kciuki cały czas za ciebie i wiem, że w końcu ogłosisz nam 2 kreseczki albo ładną betę :) Aga, ty też szpital masz w domku biedna. Jak Pawełek lepiej??? mam nadzieję, że już dobrze. Ja dopiero niedawno zobaczyłam jaki fajny filmik mi przysłałaś z Pawełkiem w roli głównej, jest słodki, rozwaliły mnie jego minki i takie naśladowanie min dorosłych jak się nachylają nad dzieckiem :) 3 razy to oglądaliśmy z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w poniedziałkowy ranek. Chyba jestem pierwsza. Foli - owszem, mam zmienne nastroje i byle co powoduje, ze ronię łezki, a potem myślę sobie, ze bez powodu. Ostatnio w sobotę własnie tak było, ze mąż był rozdrażniony ze zmęczenia robotą w domu, bo wydawało mu się, ze za mało zrobił przez cały dzień. I pod koniec sprzątania ja brałam odkurzacz i odplątywałam kabel spod narzędzi na podłodze, trzymałam przy tym odkrzurzacz w ręku, a on zniecierpliwiony w złości nasisnął włącznik. NIe wiem czemu, ale zrobiło mi się przykro, bo chciałam pomóc, a on jakąś złość wyładował na odkurazczu, który trzymałam. Normalnie to zwróciłabym mu uwagę, albo opierniczyła go za taką akcję manifestowania złości. Ale nie! Słowa nie powiedziałam. Poszłam na balkon i zwyczajnie puściłam kilka lez. Nie byłam zdenerwowana, tylko jakoś tak mi przykro się zrobiło. NA drugi dzień powiedziałam mu, co myślę o takich akcjach i obeszło się bez nieprzyjemnych rozmów. On tylko powiedział, ze zły był, że tak mało zrobił, a ja mu powiedziałam, ze jest głupi, bo ja uważam, że dużo zrobił i takie złości są niepotrzebne. Albo wczoraj - na NG leciał film o rozwoju dziecka w łonie matki (powtórka zresztą), a ja się wzruszałam jak głupia, a jak kobieta na filmie rodziłą jecząc z bólu jak ryczałam jak bóbr i pomyślałam, ze jeszcze tyle czasu musze czekać na to, zeby zobaczyć mojego maluszka. Potem ten bobasek na filmie (dziewczynka) był pokazywany w ubrankach i wodziła ona oczkami wokoło, a ja się rozpływałam normalnie. Zawsze mnie ruszały takie obrazki, ale wczoraj to gigantycznie. Na szczęście męza chwilowo nie było, bo znowu oczy miałam \"spocone\". Co do nerwowości to muszę przyznać, ze udaje mi się nie denerwować za często. Bo normalnie to ja jestem nerwus i do stoickiego spokoju cieżko mi wrócić z fazy wkurzenia. A odkąd jestem w ciaży, to jakoś tak trudno mi się zdenerwować na maksa. No - udawało się wkurzać mnie majstrowi od kafelków. Gość miał talent, bo samy sposobem bycia i kulturą przebywania w obecności kobiety potrafił się wyróżnić. Doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Raz nie wytrzymałam i go tak opier....., że maż w życiu nie dostał takiego ochrzanu jak ten facet. Ba, maż nawet prosił mnie o spokój i nie odzywanie się do palanta, żebym się nie wkurzała, a on dokończył robotę. NIemniej często towarzyszy mi uczucie niepokoju :-o zwykle o dziecko. I tego chyba nie wyzbędę się już nigdy. Odkąd poczułam pierwsze \"smyranie\" w brzuchu, to jak nie czuję tego cały dzień, to już dopisuję sobie czarne scenariusze, zamiast wytłumaczyć to sobie innym ułożeniem dziecka, albo po prostu tym, ze widocznie rusza się na tyle delikatnie, że nie czuję aż tak jakbym chciala. I to jest najgorsze, bo dziecko ten niepokój na pewno czuje. ależ się rozpisałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, ja mam to samo na filmach choć nigdy przedtem mnie nie wzruszały. W ogóle postanowiłam sobie dzisiaj coś zmienić tzn nie pracować tyle i nie denerwować się no i nie wychodzić tyle ze znajomymi bo to dziecku nie służy, ochorowałam zeszły tydzień w weekend, leżałam w łóżku i mam nauczkę. teraz myślę już tylko o dziecku i muszę nauczyć odmawiać w pracy nadgodzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - ja wiem, jak trudno jest być asertywnym w pracy. Człowiek obawia się, ze będą patrzeć wilkiem i później omijać w razie potrzeby, choć my byśmy chciały w czymś uczestniczyć. NIestety ja tez muszę zwolnić tempo, chyba jednak za mało odpoczywam i to się znacznie odbija na moim samopoczuciu. Od co najmnej 2 tygodni budze się z bólem głowy, mało tego od tygodnia własnie po przebudzeniu czuję duże napięcie w dole brzucha. Nie wiem co to moze być, troszkę się martwię. Dlatego w środę ide powtórzyć badanie krwi i moczu. Może to od pęcherza, nie wiem, lepiej sprawdzić. Mało tego, od dwóch dni moje małe coś za mało mnie smyra w brzuchu, no i ja już głupieję. DO piątku chyba zwariuję. Muszę przestac myśleć, ale to niełatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to strasznie trudne, ja też ciągle myślę czy mój ostatni stres nie zaszkodził dziecku. tez mnie raz po raz brzuch zaboli. byłam w piątek u lekarza i wszystko ok ale dopóki nie zobaczę na usg to nie uwierzę :) Nie mogę się pierwszych ruchów doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - być moze to nieługo, ja poczułam ruchy (jeszcze jako bulgotnięcie) na początku 17 tc. Więc moze u Ciebie to kwestia 2 tygodni. Ja tak samo mówie - dopóki nie zobaczę na usg ... to nie uwierzę - jak niewierny Tomasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już się nie mogę doczekać, chciałabym poczuć dziecko już, chociaż pewnie wtedy tak jak ty będę miała schizę jak przez jakiś czas nie będzie się ruszało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pewnością Foli :) Ja jak poczułam pierwszy raz, to czekałam na powtórke, zeby się przekonać, czy to TO! A teraz jak mniej się rusza to już się boję, że czymś zaszkodziłam dziecku. Normalnie wariatka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos tego napięcia w brzuchu ja czasami czuję przy oddawaniu moczu leki ból w brzuchu ale czytałąm gdzieś że tak moze być bo macica uciska na pęcherz A gdzie reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w piątek bedziesz znala płeć już? wiem, że to nie najważniejsze ale fajnie juz wiedzieć, ja nie mogę się doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam znów wponiedzialek buuu spaććććććć:( Estelko dzieki za zdjęcia, pieknie ci w tym kolorze i takiej długości włosów, bardzo mi sie podoba:)przykro mi ze @ znów przylazła ale kiedys nie przyjdzie zobaczysz:) maklady rozumiem cie w pełni, mnie też co chwile dołki dopadają. Woiecie obmyśliłam strategie na moją ivi w przyszłym mieisącu. Ja zawsze owu czuje i mam zamiar isc na ivi jak już poczuje ból nie wcześniej!!!jak to było ostatnio wrrr.Mma tylko problem jak to zrobić fizycznie, musze sie chyba zapisać na 12,13i 14dc bo tak miewam owu i pojde w któryś z tuych dni, piernicze musze chyba to wszystko wziąć w swoje ręce, bo na ginów nie mam co liczyc. Enigma nie mam juz na kogo zmienić bo tam gdzie chodze to klinika niepł. i niby dobra i naprawde na zmiane znów nie mam siły poczekam zobacze bo i tak lepszych nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka - czasami lepiej samemu zdecydować o takich sprawach, masz rację - bo na ginów czasami nie ma co liczyć. Sama zmieniałam ginekologa i dobrze, bo do dzisiaj żarłabym duphaston bez skutku. Foli - mam nadzieję, ze poznam płeć. Może być jednak tak, ze małe się odwróci do nas dupcią, albo pępowinkę będzie miało między girkami ... i tyle zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do napiecia - to ja tez mam zazwyczaj przed pójściem do wc, podczas załatwiania też. Może to faktycznie przez pęcherz. Dlatego potwarzam wyniki, bo jesli jednak bakterie są, to lepiej je wypędzić. Ostatnie wyniki sprzed 3 tygodni sa jakby nie było już \"stare\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, ale pustoooo dzisiaj....ulaaaa cos się dzieje???!!! Foli jak znajdziesz czas, daj mi znac, potrzebuje o pzretłumaczenie kilkunastu słówek z angielskiego na polski, ale to pzrzesle Ci na maila....bo zielona jestem z angielskiego co innego niemiecki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierka właśnie ci przetłumaczyłam, a dopiero potem zobaczyłam drugiego maila że nie trzeba już :) myślałam że w drugim też są słówka :) mam nadzieję, że się przyda:) A mi wreszcie dali nowy komputer i przenieśli mi dane ze starego, lepiej będzie mi się pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja W PRACY NIE MOGĘ SIĘ za bardzo odzywać, bo zmienili mi miejsce i nie chcę aby ktos patrzył co czytam ja też postanowiłam coś nowego wprowadzić do swoich staranek :-) a co, kto nie próbuje, ten nie żyje ;-) otóż - kupiłam Castagnus i zamówiłam testy owulacyjne i teraz choć nie wiem bardzo będę chciał sexu ;-) to i tek przytulanki będa , aż będzie druga krecha na teście owu. Taki oto plan sobie obmyśliliśmy z mężulkiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, berdzo dziękuję za odzew. niestety teraz to ja nawaliłam ponieważ długo się nie odzywałam. Najpierw załamała mnie wizyta u gina a potem miałam urwanie głowy z przygotowaniami na moje imieninki. Gdyby nie zaproszeni goście to zalapałabym totalnego doła a tak to nie miałam na niego czasu.... Po wizycie u gina okazało się że z moich 2-óch pęcherzyków żaden nie pękł także nic z tego. Poza tym doszły do rozmiaróa 35 i 25 mm a to już torbiele także dostałam Gravistat i mam się zgłosić 22-ego. Foli ja mam stwierdzone PCO. Objawia się to brakiem owulacji tak więc muszę być stymulowana żeby można było wogóle o czymś marzyć. Problemem jest również to że moje endometrium w obydwu próbach nie było rewelacyjne. W 13 dniu za 1-wszy razem chyba niecałe 6 a teraz 5,5. No ale endometrium to następny krok a ja nie pokonałam wcześniejszego czyli pęknięcia pęcherzyków. Także od lekarza wróciłam totalnie załamana tym bardziej że gin coś bąkał że przy PCO jest problem z pękaniem i chyba powinnam pomyśleć o in vitro. Jednak myślę że jeszcze za wcześnie i chyba spróbuję ponownie inseminacji tyle razy ile się da do marca bo w marcu kończy się nam kredyt i ewentualnie moglibyśmy wziąć na in vitro. Z kasą to wogóle problem bo ostatni cykl z inseminają kosztował nas 1600 zł a i tak nic z tego nie wyszło. Rozpisałam się ale jak pisałam mam doła więc ostatnio nie zaglądałam na forum. Pomimo tego że ja już wysiadam , Wy trzymajcie się cieplutko i nie chorujcie aby organizmy i fasolki były silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja, ja znowu mam czas żeby się z Wami tylko przywitać, ale widze że i dużo nadrabiać nie musze, dziewczyny gdzie sie podziewacie??? wszystkie takie zapracowane jak ja???? u mnie bez zmian maseeeeee pracy i brak czasu na wszystko, wieczorem jak wracam do domu to padam ze zmęczenia echhhhhh już bym chciała mieć wakacje....pozdrawiam wszystkie piszące i czytające, odezwe się później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta, dużo płacisz za inseminację, mnie wynosiła z dojazdami 500 zł około. Endometrium kiepskie rzeczywiście i z tego co czytałam kiedyś (o badaniach nad zagnieżdżeniem zarodka i endometrium, to powiem ci że na twoim miejscu najpierw bym skupiła się nad jego poprawą: poniżej 6 zagnieżdżenie raczej się nie uda). Ty musisz przede wszystkim brać leki na endometrium. Nie martw się endometrium przy właściwym leczeniu możne zwiększyć ale inseminacji bym nie robiła dopóki się nie poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Estelka, Ana. Ana a ty zwolnij troszkę w tej pracy, ja właśnie zwolniłam. A jak tam przeziebienie zwalczone? Judyta to coś na poprawę endo: . Wspomagacze naturalne: ----- orzechy ----- migdały ----- ryby ----- czerwone wino 2. Wspomagacze „bez recepty” ----- Wiesiołek (do owulacji) ----- Magnez ----- B complex ----- Vit E (do owulacji) ----- Omega 3 ----- Acard ----- Hormeel S Ilości wg ulotki 3. Leki na receptę ----- stymulacja estrogenami: Estrofem, Estrofem forte, Progynowa 21, Progynowa 21mite, estroplastry ----- stymulacja gonadotropinami: Menogon, Humegon, Puregon ----- witamina D3 = Vigantoletten 1000. ----- Tamoxifen ----- Duphaston ----- Luteina ----- globulki z viagrą – poprawiające ukrwienie, patrz TUTAJ . Tylko wg wskazań lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta i jeszcze opinia lekarza co podaje się na endometrium: Zwykle podaje się np estrofem 8-12 d.c. Jacek Szamatowicz Naprawdę mozesz to poprawić ale bez tego nie ma co robić inseminacji bo nawet jak dojdzie do zagnieżdżenia to ciąża moze się nie utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta i jeszcze opinia lekarza co podaje się na endometrium: Zwykle podaje się np estrofem 8-12 d.c. Jacek Szamatowicz Naprawdę mozesz to poprawić ale bez tego nie ma co robić inseminacji bo nawet jak dojdzie do zagnieżdżenia to ciąża moze się nie utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra kończę bo zdominuję forum, a czuję że już sama zostałam, Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Judytko - foli dobrze mówi, myślę, ze jej można słuchać w ciemno, bo kto jak kto, ale w temacie inseminacji itp. jest tu specem z racji doświadczenia w temacie. Nie załamuj się tylko. 🌻 Ana - jak widac na załączonym obrazku, dziewczyny mało się odzywają. Może to taki okres, że wszyscy po urlopowym sezonie muszą wyrabiać dwie normy. Mam nadzieję, ze to tylko kwestia czasu i forum znowu zatętni życiem. Bo teraz to jest mega zastój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie, chyba masz racje Zabajonku chyba taki okres przyszedł ze wszystkie zabiegane....Foli ja się lecze w pracy, katar mnie trzyma i głowa boli od zatok, a co do zwolnienia trochę tempa to bardzo bym chciała, bo już nie mogę, może przyszły tydzień będzie spokojniejszy, Ty Foli to akurat wskazane że zwolnilaś bo liczy się kruszynka w Tobie....halo reszta babeczek meldować się !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×