Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estella13

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VI UPALNO LETNIA -

Polecane posty

Jachcęfasolkę, mam nadzieję, że uda się przed wyjazdem, lot samolotem w 1 trymestrze nie musi być przeciwskazaniem. Nie martw się, napewno poznasz tam jakiś ludzi, poza tym Londyn to piękne miasto i napewno nie będziesz się nudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam Was! Ja chyba im dłuzej śpię w nocy, tym gorzej rano mi się wstaje i tym bardziej jestem śpiąca w dzień. Z niedzieli na wczoraj spałam jakies 5 godzin i byłam bardziej przytomna niż po dzisiejszym 8 godzinnym snie. Za oknem pięknie, słoneczko, a ja normalnie mogłabym tylko głowę przyłożyć gdziekolwiek i usnęłabym zapewne. Estelka - fajnie, ze się choć wieczorkiem odezwałaś. Widzę, ze podbudowujecie apetyt na seksik tymi oczekiwaniami. My tez tak mieliśmy, co prawda z nakazu lekarza z uwagi na to, zeby nasienie było gęstsze i więcej, ale potem było bardziej milusio niż tak dzień w dzień ;) Foli - ja tak samo jak mnie pobolewa to kładę się (jak mam możliwość), a w pracy staram się wyprostować i oprzeć całe plecy. Wtedy mija. Dodatkowo naszły mnie bóle kręgosłupa - co jest już mało przyjemne, bo boli raz między łopatkami (pewnie z powodu pracy siedzącej), a drugi raz w dole, praktycznie już na linii bioder - i ten ból jest mniej przyjemny. Nie sądzę, ze to \"narazie córcia\" uciska na jakiś nerw, bo raczej jest za malutka. Więc zwalam to tez na siedzącą pracę. Poza tym gin kazał mi łykać asmag (na te bolączki właśnie). Od wczoraj łykam sorbifer i chyba skończył się mój spokój z brakiem zaparć. Niestety żelazo ma to do siebie, ze moze je powodować. DOtychczas nie miałam kłopotów w tej materii, a coś czuję, ze po sorbiferze się zaczną :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JaChceFasolkę - to nieźle cię wzięło, dodatkowe atrakcje na pewno nie są przyjemne :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli dzięki za słowa otuchy :* Zabajonku Ty też masz niezłe atrakcje związane z bólami ciążowymi... ale to i tak lepsze od moich bóli chorobowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JaChceFasolke - wydaje mi się, ze większośc kobiet ma jakies atrakcje w ciąży, mniejsze, czy większe, ale ma. Niemniej wracaj szybko do zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć a ja po śniadanku i zajadam gruszeczkę:-) okazało się żę dziś nie muszę lecieć na spotkanie, więc cieszę się siedząc w domku i tu pracując. na dworze dziś piękne słonko, a ptaszki tak pięknie ćwierkają, że czasem mam wrażenie jakbym na łące pod lasem siedziała:-)🌻 no to dziewczyny współczuję bóli w ciąży, choć czego kobieta nie zniesie jak ma już kruszynkę przy sobie, myślę, że wszystkie starające chciałyby przeżywać te bóle byle tylko być w ciąży:-) Aga, to fajnie że mogłaś sobie odpocząć, ja to już zapomniałam o swoich wakacjach, chociaż nie można przesadzać i narzekać:-P, inni nie mają w ogóle urlopów,a ja mogłam chociaż pofolgować sobie ponad dwa miesiące, Ana zobaczysz jak jest fajnie pracować na swoim, urlop robisz kiedy chcesz ja cieszę sie jak narazie pracuję u teścia więc też tak mam;-) choć czasem nocami siedzimy nad projektami:-) ale przynajmniej dwa-4 razy możemy sobie gdzieś wyjeżdżać na dłużej w ciagu roku ja też chcę zdjecie z fryzurką, oj sama tez muszę wreszcie włożyc na kompa swoje zdjęcia z wakacji i ciągle to odkładam oczywiście zapomniałam podać swojego emaila, jak trąba:-P jak sie czymś zajmę to skleroza mnie łapie:-P jachcefasolkę, przytulam cię mocno, kuruj sie i zaglądaj tu do nas, z pewnością przyzwyczaisz sie do Londynu, hmm być Londynianką to fajnie-moja ciocia tam mieszkała, choć trudno pewnie będzie ci samej na początku, mężuś zajęty pracą a najgorsze jest gdy siedzi sie w domu, mnie ciocia nazywa paryżanką nie wiem dlaczego ale sie domyślam;-P bardzo lubię jak mnie tak nazywa, ale w Paryżu jeszcze nie byłam:-( mam nadzieję, ze uda sie Was z fasoleczką do wyjazdu👄 Zabajona, coś w tym jest jeśli chodzi o długie spanie, bo ja też czasem odnoszę wrażenie że im dłużej śpię tym bardziej jestem zmęczona i chce mi się spać, no i zauważyłam że jak zasnę przed 23:00 to napewno sie wysypiam, po tej godzinie zaczynam sie przestawiać nie mogę zasnąć, a potem jest rano klapa:-( co do zaparć, podobno jest to częste wśród ciężarnych, zalecają dużo pic, ale ja sobie nie wyobrażam nalać w siebie 2 litrów wody Estelka, idę zaraz po Castagnus, a jak ty dobrze na niego reagujesz? mnie jajniki kłują jak szalone:-P coś czuję że kilka jajek rośnie:-)hihihihi foli, mam do ciebie pytanie o in vitro, nie wiem czy opowiadałaś, bo ja nie pamiętam - wiesz skleroza, a i pisałam wtedy pracę mgr, jak odbywa sie pobieranie jajeczek, jesteś na znieczuleniu, boli cię to? ile to trwa to pobieranie i w ogóle, w którym dniu cyklu pobierają te jajeczka i ile można wychodować najwięcej i najmniej jajeczek, tak próbuje sie oswoić z tym wszystkim i przygotować do in vitro, choć wierzę że będzie dobrze całuski i miłego dnia życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika, punkcja odbywa się pod narkozą (krótką bardzo) więc kompletnie nic nie czujesz. Budzisz się po 15 chyba minutach i po wszystkim, potem masz trochę brzuch obolały przez 2 dni ale nie jest źle. Mi pobrali 15 oscytów ale 3 się nie nadawały bo za małe były więc zostało 12. z tego 6 się zapłodniło, 2 mi podali (nie podawają więcej bo to niebezpieczne) a 4 mrozaczki mi zostały i czekają aż dzisiuś bedzie miał 1,5 roczku :) wtedy się po nie zgłoszę :) To ile komórek bedzie zależy od wieku, od tego czy masz PCO, od zastosowanych leków i reakcji na nie, dlatego w czasie podawania leków sprawdzają ile oscytów się rozwija i korygują dawkę. Mi profesor w pewnym momencie zmniejszył bo jak jest za dużo to mozebyć przestymulowanie. Kobieta, która miała ze mną transfer miała tylko 1 zarodek, zal mi jej było bo chyba 15 lat się leczyli ale ona miałą 36 lat i to pewnie dlatego też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień cyklu trudno określić, ja brałam antyki 21 dni, potem zastrzyki 13 dni, potem drugie zastrzyki doszły chyba 12 dni i potem punkcja a za 3 dni transfer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, twoje zdjęcie powinno być w książkach obok opisów dolegliwości ciążowych :) Masz chyba wszystkie. Mnie omineły silne mdłości, ani razu nie zwracałam, zaparcia mnie też ominęły. jedynie senność na początku mnie męczyła. No ale cóż, przynajmniej sprawdziłaś w praktyce to oczym czytałaś przed ciążą :) No i możesz się pocieszyć że przy drugiej ciąży ponoć jest łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję foli, to faktycznie zalezy chyba od każdej kobiety indywidualnie, no mam nadzieję, że dużo naprodukują jajeczek i dużo sie zapłodni, ale nie wyprzedzajmy faktów będę sie cieszyć z każdego jajeczka, które się przyjmnie oby tylko zdrowe dziecko sie urodziło-będziemy z tego szczęśliwi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha - dobre Foli. Już to widzę: najczęstsze dolegliwości w ciazy i obok moja fota - jako jedna wielka chodząca dolegliwość. :) Jednak ja myślę, ze te zaparcie to z powodu sorbiferu. Preparaty \"żelazne\" mają to do siebie, ze mogą je powodować. Do wczoraj było dobrze, zero zaparć, normalna przemiana materii, a dzisiaj ... porazka. :-o Niedługo będzie ze mną jak w puencie parodii dowcipu o wilku i czerownym kapturku :p Brzmiało to mniej więcej tak: CZ:- babciu, a dlaczego masz takie wielkie oczy? ;) Babcia - Wilk: \"Bo sraaaam!!!!\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie młynu ciąg dalszy, wpadam zeby się z Wami przywitać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabra, @ nie ma wpływu, ja też chyba dostałam w 25 dni od rozpopczęcia tabletek antykoncepcyjnych. A powiedz jakie zastrzyki dostajesz: dipherelinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabra, trzymam kciuki cały czas, te zmienne nastroje to pewnie przez zastrzyki. Nie martw się, najważniejsze, że się zdecydowałaś teraz wszystko dobrze się potoczy, pisz więcej jesli możesz, jestem ciekawa ja wygląda in vitro w Novum. Powodzenia, a @ się nie przejmuj po tabletkach (pierwszym opakowaniu) zawesze wcześniej przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam dipherelinę, ale to są równorzędne leki. Po tabletkach tak jest, że po pierwszym opakowaniu dostaje się @ po 24, 25 dniach. Odważna jesteś z tymi zastrzykami, mi mąż robił najpierw jeden a potem drugi od razu. Sama jakoś bałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski! Sabra - będzie dobrze, musi być i tylko tak myśl ! Pozytywne nastawienie to spory krok do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja sie melduje witam wszystkie dziewczyny...Emiczko bardzo dziękuje Ci za modlitwy (wczoraj zapomniałam podziekować przez natłok pracy) może dziś będe miała więcej luzu....witajcie Foli i Zabajonek...no ja musze zasilić się jakąś kawką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dawno mnie tu nie było więc pewnie nikt mnie nie pamięta, ale chętnie bym z Wami znowu porozmawiała. Cieszę się, że jest nas tu trochę przyszłych mamuś, a za resztę trzymam kciuki. Życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też piję poranną kawkę, ciśnienie mam b. niskie więc nieraz przysypiam w pracy. Elusia, jak to nikt cię nie pamieta. Ja pamiętam doskonale :) co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - to podobnie jak ja. Też zawsze u gina mam ciśnienie w normie, mimo, ze zawsze się denerwuję. Serce wali mi jak młot, ale ciśnienie jest zawsze w granicach 110/70. NIe piłam kawy jak miałam mdłości, ale od jakiegoś czasu piję rano taką delikatną z mlekiem, mimo to w dzień przysypiam. Wczoraj popołudniu pospałam chyba 1,5 godziny, wstałam około 18.30, wytarłam kurze (mąż odkurzył), nastawiłam pranie, no i ugotowałam zupkę na dzisiaj. Potem zasiadłam na M jak Muminki, po nich przełączyłam na 1-wszy program, jakiś film obejrzałam od połowy (w dodatku widziałam go ze 3 razy), godzina 22 - kąpanie i w beciory. O 22.30 mniej więcej musiałam odpłynąć, bo mąż mówił, ze kładł się około 23 spać, to ja już byłam na odlocie :) I co? Rano wstałam jak Fantomas, oczy niedospane, nieprzytomna. A od 2-3 tygodni wycieka mi chyba siara, najbardziej czuję to rano jak wstanę (mokra koszulka), albo po wieczornej kąpieli. A już jak latam bez \"dwóch beretów i gumki\", znaczy się puszczam JE luzem, to na bank mam bluzki mokre. Na bieliźnie tez zauważam już ślady \"wycieków\". Niby to woda jak się przyjrzeć, ale po zachnięciu jest żółtawe. Chyba czas na wkładki do stanika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciągam booo
spadamyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elusia oczywiście że Cię pamiętamy, co u Ciebie? hej Sabra ja rano byłam tak śpiąca że nie byłam nic w stanie zrobić, ale ogólnie wole wstać rano wcześniej i coś zrobić w domu niż po powrocie z pracy...Zabajonku Foli ja już po kawce i dalej chce mi sie spaććććććć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja też już wstałam, nawet dosć dobrze mi sie spało:-) znowu słoneczko wiec miły dzień sie zapowiada:-)🌻 Sabra witaj🌻, fajnie ze napisałaś, trzymam ogromne kciuki by Tobie sie tym razem udało, mnie to czeka w czerwcu-wcześnej chyab nei dam rady z braku funduszy, ale zobaczymy co los przyniesie, jak dostanę dobry projekt to może wcześniej, ja tez będę robić w Novum to in vitro w Warszawie:-) pisz ciągle co u ciebie bo będę śledzić wszystko co napiszesz, muszę sie przygotować;-) podziwiam Cię że robisz sobie sama zastrzyki, ja nawet nie chcę o tym myśleć kto mi to będzie robił, oprócz tego że boję się zastrzyków:-P a mężuś sie śmieje że on chętnie mi zrobi, brrrr, aż mnie strach oblatuje:-)🌻 Elusia🌻, jak mozesz mówić że cię nie pamiętamy, oczywiście że pamiętamy i witamy ponownie, pisz nam ty co u ciebie słychać, jestem ciekawa❤️ Ana 🌻nie ma sprawyja sie nie gniewam:-), ja czytam sobie wieczorkiem te modlitwy, w końcu tylko cierpliwość, nadzieja i modlitwa mi została, wierzę że będzie dobrze:-) Zabajona🌻, jak przeczytałam o tych twoich odlotach to śmiać mi się zachciało jakbyś na chaju była hihihihi:-P no to gratuluję pojawiającego się mleczka, wiecie co mój mężuś powiedział, ze jak będziemy mieć dzidziusia, to on będzie mu podkradał mleczko z piersi mamusi, sam sie podstawi:-)hihihi to faktycznie wkładki już powinnaś nosić🌻 witaj foli🌻pij kafkę na niskie ciśnienie,ja tez mam takie zalecenie od lekarza, choć czasem nie chce mi się jej pić, jak tam ruchy maleństwa, pojawiły sie jeszcze? a gdzie reszta kobietek, ? halo, wracajcie do nas🌻 wiecie co, bardzo Was lubię, wszystkie bez wyjątku i cieszy mnie to że tylu osobom się udaje, choć z drugiej strony martwi mnie to że każda mamusia od nas odchodzi, wcześniej czy później, ale widocznie tak musi być wczoraj oglądałam zdjecia Pauli na necie, bardzo fajne miłego dzionka życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Emika ja wczoraj z mężem czytałam te modlitwy razem prosiliśmy o tą cudowną łaskę, mam nadzieje że w końcu i do nas przyjdzie, jeszcze raz Ci dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elusia - no aż tak dawno to nie było, żebyśmy cię nie pamiętały :) Emika - no cóż ... czytaj kobieto i już się nastawiaj, bo potem to jak dopadną cię te wszystkie rewelacje, to zobaczysz :) Będziesz zasypiała na stojąco ;) Ana - ja wierzę, ze i u mnie wymodliłam w końcu tę ciążę. Wiem też, ze moja mama w tej intencji się modliła. Fakt - prosiłam o nią od samego początku starań, musiałam być cierpliwa ... widocznie kolejka oczekujących długa była. Zresztą to widać jak się człowiek rozgląda ... zawsze jak jedziemy do lekarza i zahaczymy o jakich hipermarket, to wszędzie pełno brzuszków, mniejszych, większych ... więc chyba naprawdę jakiś woreczek się rozwiązał. Pewnie teraz kolejny się szykuje. Przecież cała masa kobietek jeszcze wciaż czeka na swojego aniolka. Pomyślcie o tym, ze on stoi w kolejce, albo inaczej - lezy w kołysce lulany narazie przez starsze aniołki, a kołyska jest coraz bliżej i bliżej ... i w końcu aniołki wyślą te maleństwo wprost do was. Hmm, no i jeszcze to : *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** *************************************************** Mam nadzieję, ze wystarczy na dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)witam:)podziwiam was dziewczyny mnie juz chyba coraz bardziej brakuje sił na te starania, ciagle jkaies doły mnie dopadają. W dodatku wcozraj znów usłyszałam rodzinna nowinke że kolejny juz kuzyn męża z żoną spodziewają sie dizdzi i to juz po roku po slubie mmmmm jak im fajnie mmmmmm. A mnie oczywiscie dopadł dół że my nigdy chyba........... Nawet z mężem ustaliliśmy ze mamy juz tego dosyć i jak sie 3 ivi nie udadza to musimy kasy nazbierać do może: marzec 2007(bo juz cos odłozone mamy). Widze Ana ze sie do kliniki wybierasz?a do jakiej? Sabra jestes silna kobietką i mocccccccccno trzymam za ciebie kciuki:)Pozdrawiam wszystkie koleżanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za pamięć, jestem mile zaskoczona. Jeżeli chodzi o mnie to leci 20 tydzień, i wszystko jest ok. Ominęly mnie mdłości, senność, ale niestety odczuwam bóle kręgosłupa, ( Zabajonku Ty chyba też), wcześniej bolały mnie plecy, a teraz boli na wysokości bioder, nie jest to przyjemne uczucie. Pierwsza ciąż przebiegała bez żadnych dolegliwości ale to było 8 lat. Teraz nie jest tak łatwo, ale da się wytrzymać. A jak inne ciężarówki z Waszym samopoczuciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się elusia - odczuwam bóle kręgosłupa, między łopatkami najbardziej, no i jakby nie patrzeć - siedząca praca tez nie sprzyja temu naszemu kręgosłupowi - bo za każdym razem wstanie z fotela jest odczuwalne własnie na wysokości bioder. Wczoraj po południu niestety odczuwałam też dodatkowo ból w miejscu po połpaścu, tzn. od kręgosłupa do połowy przednich żeber, nie mogłam lezeć na tym boku. Ale o tym mnie uprzedzano, tzn. o skutkach ubocznych po tej chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×