Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość mareczek2
Witajcie. Tak czytam i czytam to forum bo też bardzo bym chciał oczyścić swoją wątróbkę. Mam pytanie: 1. Czy fazy księżyca są ważne? Widziałem wpis, że ktoś zwracał na to uwagę. Jak jest w rzeczywistości czy fazy księżyca należy brać pod uwagę? 2. Czy wszyscy stosowali kurację anty pasożytniczą przed oczyszczaniem wątroby? Czy to aż tak konieczne? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, czy można robić oczyszczanie bez zappera jakie będą skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mareczek ad 1 nie zwracałem uwagi na fazy księżyca, choć czytałem ze jest to istotne ad 2 nie stosowałem kuracji antyrobakowej, dalej jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renifer nigdy nie stosowałem zappera choć to sprawa indywidualna jak pogonić robale, jeżeli je masz poczyść wątrobę i zobaczysz efekty pewno będziesz potrzebował min rok aby zakończyć z sukcesem ten proces, jeżeli zauważysz cos niepokojącego pod kątem robali to zawsze bedziesz mógł dozbroić sie w metody antypasożytnicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Tomi jeszcze nie mama zappera, ale może kiedyś go kupię. A co z lewatywą przed zabiegiem czy jest konieczna? Wczoraj tak z biegu zrobiłam oczyszczanie wątroby. przeszłam je do tej pory bez żadnych objawów. Ani niedobrze mi nie było, noc przespana normalnie. W toalecie też jeszcze nie byłam i tym się martwię żeby mi się to wszystko nie zatrzymało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renifer lepiej zrób lewatywę i to dzisiaj jak i jutro po za tym lepiej się przygotuj następnym razem do oczyszczania jeżeli jest to twój pierwszy raz to wcale kamieni nie muszą sie pokazać a pozatym istotne znaczenie ma procedura przygotowywania sie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Mam pytanie co do ziół LIDAN PAISHI PIAN. Czy brać je już czy w trakcie oczyszczania, czy cały czas? Mam zamiar oczyszczać jak będzie nów. I tak aż do pełnego sukcesu czyli kiedy pozbędę się kamieni w wątrobie i woreczku. Czy jest jakiś sposób "domowy" gdyby nastąpiła jakaś blokada w drogach żółciowych? A jak Wam idzie oczyszczanie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurrra !!! Jestem po oczyszczaniu, zrobiłam je z soboty na niedzielę. Bez wcześniejszego odrobaczania, za to z kilkudniowymi lewatywami i dietą owocowo-warzywną, bo przygotowuję się do 7-dniowej głodówki. Wszystko zrobiłam zgodnie z wytycznymi H.Clark. Ok.1 w nocy obudziłam się i poczułam mdłości, powierciłam się trochę i po 10-ciu minutach spałam dalej do 6-tej rano.Mdłości minęły, jeszcze trochę przez pół dnia odbijało mi się oliwą, ale dało się wytrzymać. Pierwsze zielone plastelinki pojawiły się dopiero po południu, kiedy zjadłam troszkę owoców. A potem po warzywach na parze i jużdo późnego popołudnia - było tego mnóstwo, większe i mniejsze.Tych drobniutkich to na pewno ponad setka. Najwększy mógł mieć średnicę 1 cm. Po wieczornej lewatywie poleciało jeszcze kilka i już potem spokój. Jestem taka szczęśliwa, że tyle tego syfu pozbyłam się z mojej biednej wątróbki. Oczyszczanie na pewno powtórzę. Pozdrawiam i dziekuję forumowiczom za Wasze cenne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memii
Jestem już po 7 oczyszczaniu i powiem tak...coraz gorzej je znosi mój organizm.. bo były wymioty(po raz pierwszy) i nawet mix oleju i grejpfruta, dotąd łatwo i przyjemnie "wchodzący" był udręką, o soli gorzkiej nie wspomnę. co może być tego przyczyną? myślałam, że będzie odwrotnie. w sumie pozbyłam się może kilkunastu kamyczków, znowu praktycznie nie było zielonego żwirku. Ponieważ bardzo źle zniosłam oczyszczanie zastanawiam się kiedy zrobić następne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monikoś, te leki powinnaś brać cały czas, myślę,że można sobie darować tylko dzień oczyszczania. Nie powinno być nagłych bóli.One rozpuszczają kamienie dość powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem po pierwszym oczyszczaniu, nie powiem żebym była zachwycona. Do godziny 13 nic się nie działo a potem zielony szlam wyszedł. Następnym razem muszę się lepiej przygotować i zrobić sobie lewatywę przed i po. Czy lewatywę robicie sami czy kupujecie w aptece? Ta z apteki ma 150 ml, czy to wystarczy? Jak myślicie czy jak dzisiaj zrobię lewatywę to coś da, czy szkoda zachodu? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renifer to nic takiego, że nie masz kamieni na razie zrób 3-4 tygodnie przerwszy i powtórz ja przed zastosowaniem moritza rozbiłem 3 razy w tobaka i też za dwoma pierwszymi razami nic się nie posypało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theg
Witam, Pewnie takie pytania już były, ale nie dam rady przejrzeć 250 stron... :) Chodzi mi o to, czy tą metodą można pozbyć się z woreczka kamieni dużych, wielkości ok. 1,5cm-2cm? Pozdrawiam i z góry dziękuję za informacje, czy komuś się coś takiego udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
theg, Szybko to tylko lekarz chce cię wysłać na stół operacyjny.... Po pierwsze to zapewne musisz zmienić całkowicie dietę, sposób odżywiania, snu itp. Przeczytaj koniecznie książki Andreas Moritz Niezwykłe płukanie wątroby i woreczka żółciowego. Na tym wątku jest tyle innych ciekawych rzeczy że naprawdę warto to przeczytać nawet zanim zrobi się pierwsze oczyszczanie. Bo ważne jest przygotowanie. Nie takie kamienie ludziom wychodzą, ale podobno sam woreczek oczyści się później dopiero jak wszystkie kamole wyjdą z wątroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
theg nie pamiętam na której stronie ale wkleiłem zdjęcie z moim "kamykiem" min 2 centymetry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theg
Dzięki! Wcale nie pisałem, że chcę szybko :) Ciekawy jestem po prostu, czy kamienie wyłażą z wątroby, czy jest szansa, że wyjdzie też z woreczka kiedyś. Czyli krótko mówiąc: jest na USG, a za rok go nie ma :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja303 dzięki za odpowiedź renifer66 ja mam od dwóch lat lewatywę gdzie mieści się 2 litry kupioną na allegro, bardzo sobie chwalę, robiłam oczyszczanie jelita wg Tombaka (1,5 - 2 litry wody i sok z cytryny) theg Ja mam w woreczku mnóstwo kamieni, największy 1,4 cm i wiem że wyjdą wszystkie już ja się o to postaram Skończyłam Moritza, czytam Kurację życia i przygotowuję się na czerwcowe płukanie. A co sądzicie o zapperze, warto go robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareczek2
no zrobiłem sobie tą kurację: efekt żadnych kamieni. tylko mnie przeczyściło :/ nie wiem czy ornityna była do tego potrzebna bo nie jadłem jej. żadnych widocznych efektów. JA chciałbym się zapytać o ewentualne skutki uboczne i oddziaływanie na organizm takiej kuracji ??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mareczek poczytaj sobie ten temat a na pewno znajdziesz odpowiedź na postawione przez ciebie pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dwa rodzaje kamieni, jedne-nieuwapnione, przeważnie siedzą w wątrobie, drugie-uwapnione, w woreczku, tych ciężej się człowiek pozbywa.Na zdjęciach usg widoczne są tylko te drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatanczmy!
czy ktoś stosował plusssz detox na oczyszczenie organizmu? jakie macie rezultaty, lepiej sie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wielka prosbe- robilam badania Vega test i wyszlo ,ze mam pasozyty,przywry ,salmonella obciazenia pasozytnicze w watrobie,woreczku zolciowym,w okreznicy zstepujacej candide, psia wlosogloke,w okreznicy wstepujacej gronkowiec zlocisty. wiem , ze powinnam oczyscic watrobe i nerki,ale najlepiej zrobic to po kuracji usuniecia pasozytow-lewatywa z czosnku, lub ziola,wiem jednak ,ze kiedy ma sie przywry trzeba poddac sie kuracji szerszej,bo proste odrobaczywienie moze nie byc skuteczne na przywry. BARDZO prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po 7x oczyszczaniu, Nadal zaskakuje fakt, jak dużo tych kamyczków sie sypie, ale juz sporo mniejsz nie w poprzednich oczyszczeniach. Mam do Was pytanie, poniewaz od jakiegoś czasu w badaniach wychodzi mi zawyżony( tak 1,5x normy max) poziom: - Amylazy, a z Trzustką nie odczuwam problemów Tak sie zastanawiam czy to włąśnie ozyszczenia tak nie pobdzaja wydzielania tego hormonu... Czy zauważyliście coś podobnego? Czy pijecie wode w trakcie oczyszczania? Ja wczesniej nie piłęm ale coraz ciezej, zwłąszcza jak juz temp. są take wysoki, dzisiaj juz piłem po ostatniej porji soli gorzkiej 0,5wody mineralnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusszz
Witam wszystkich :-) Może ktoś zna częstotliwość jaką powinien wytwarzać zapper na problem alkoholizmu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem po oczyszczaniu wątroby, było nawet nieźle, znaczy znośnie. Niestety nie wyleciało ich zbyt wiele, razem może około 40 szt. No, ale idę dalej. Teraz czas na kurację p.pasoż. Przyjmuję też srebro koloidalne, olej lniany, piję sok żurawinowy. Kupiłam też zappera. Zobaczymy co powiedzą zarozumiali chirurdzy sadyści, którzy ciągle chcą mnie ciąć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzecie oczyszczanie za mna... Tylko ze niewiele ze mnie wylecialo. Prakrycznie pojedncze sztuki i zastanawiam sie czy faza ksiezyca nie ta, czy ja mam jakas faze ... Lub jej nie mam :) No nic, tak czy siak oby do przodu. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1983[]
Witam!!! Właśnie czytam to forum, bo od rana byłam pogrążona w smutku, że mi oczyszczanie wątroby nie wyszło. Dzięki pomysłowi z sitkiem i zdjęciom Ateny okazało się, że grubo się mylę! Oddałam piękne kamyki zielone i żółte największy 1,5cm/0,5cm. A wczoraj miałam rezygnować z kuracji na rzecz meczu w towarzystwie znajomych przy piwie i przy pizzy! Wczoraj jeść mi się chciało już od 14 bo wiadomo jeść nie wolno to się chce jak na złość. Ale wytrzymałam. Sól nie przeczyściła mnie do 22 wiec musiałam wypic oliwe i zapomniałam zażyć ornityny o czym przypomniałam sobie leżąc. Oczywiście nie spałam prawie. O 4:17 już nie wytrzymałam i leciałam do toalety, ale zrobiło mi sie tak słabo ze tylko zerknęłam co wyleciało i stwierdziłam, że nic. Miałam oczywiście w głowie wyobrażenie kamieni podwórkowych więc nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliicjaa, Koniecznie musisz zacząć kurację przeciw pasożytom. Ja polecam Paraprotex i Zapper jeśli będzie Cię na to stać. I koniecznie zacznij jeść czosnek, może nawet codziennie .... też dobre są pestki dyni najlepiej ze świeżej dyni, chińszczyzna w ogóle odpada (dotyczy też czosnku). I koniecznie musisz ograniczyć lub na czas walki z candidą przestać jeść słodycze, ograniczyć węglowodany w jedzeniu. Na cadida/gronkowiec ja polecam olejek oregano. Poczytaj też wątek o grzybicy, tam ludzie walczą z bardzo ciężkimi przypadkami i mają pewnie garść dobrych pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×