Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość konrad_2014
Podczytliwaa, mój Ty Skarbie ;) miło mi, że o mnie myślisz ;) i to tak dobrze myślisz ;) też uważam, że faceci nie nadają się do łóżka ;) zdecydowanie wolę kobiety w łóżku Podczytliwaa;) GreenGo moja Kochana ;) musimy znaleźć jakiś sposób na doprowadzenie Cię do... zdrowia ;) ja bym się Tobą zajął Green;) stawy byśmy rozruszali bardzo sumiennie ;) potem dobry masażyk, a mam wprawę ;) Może wpadłbym dziś wieczorkiem do Ciebie, GreenGo? ;) Czesiuniu, próbuj ten ocet ;) pięknie się ruszasz, Czesiuniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod;-) z tym łóżkiem to wiesz trzeba jak najwięcej brać dla siebie haha faceci czasem się przydają do czego innego Widzisz jak Green ma ..ona się gimnastykuje na wszelakie sposoby..a facet nieprzebadany..och tak konstrukcja mózgu;-) Green sama możesz za dużo nie podziałać małymi kroczkami ale go przekonuj no chyba, że zamierzysz zmienić;-) Lee mi pomaga wit. C (teraz mam c-olwey) z ekstraktem z gryku, poza tym imbirowe herbatki i cóż..leżenie, wypocenie i spokój;-) Stringów nie kupuj..haha, weź dwa sznurki zwiąż i już a tak na prawdę to dawno wyszły z mody poza tym pewnie i tak nie założysz nic niewygodnego;-) K. piękne postępy u ciebie w oczyszczaniu;-) Pozdrawiam i życzę wspaniałego weekendu:_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Pod, też mam taką nadzieję, że to jest oczyszczanie... tym bardziej, że ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
nie chorowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
a tym razem dopadło mnie porządnie, prawie nie mówię, a dziś od rana dodatkowo ledwo słyszę... tak jakby przez wodę, albo z watą w uszach... Moja teoria jest właśnie taka, że jak się nie choruje, to organizm nie ma szans pozbyć się tych różnych złogów czy zawalczyć z czymś (przez stan zapalny)... więc takie przeziębienie może czemuś tam służyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Pod, szybko doszłaś do tych "feministycznych" odkryć... :( ja do nich też doszłam jakiś czas temu... ale ja jestem od Ciebie sporo starsza :) Nie martw się, to przejdzie... ale będziesz po tym bardziej świadoma, Ty będziesz decydować i będziesz to wszystko ustawiać bardziej "po swojemu"... jednym słowem... nie dasz się :) super :), zobaczysz, że to Ci się opłaci :) silna i mądra z Ciebie kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Green, gdzie tam się sypiesz.... jeszcze troszkę lat przed Tobą!! mnie na stawy pomógł MSM. Podobno dobrze działa bor... to było omawiane na wątku wzjg, ale ja tego akurat nie stosowałam... tzn. mam taki zestaw mikroelementów i tam jest też ten bor... ale żadnego boraksu ani kwasu borowego nie brałam... poczytaj o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Co do chłopa, to Pod ma rację - powinni dać Ci specjalny pojemnik do domu... tam Twój facet musi do tego "oddać" nasienie (możesz mu włączyć jakiś film pornograficzny i zostawić samego... zobaczysz, że szybko mu pójdzie... ehhh, Ci faceci...) i jego rola w zasadzie na tym się kończy............ Tak się robi nawet przy IUI, jak facet jest bardziej oporny... Pogoń go!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Hej 👄 Lee he he to zrób ocet tak jak ja zrobiłam :) Mniej roboty, mniej pilnowania. Przez pierwsze 8-10 dni trzeba pomieszać, a potem stoi. Wczoraj nastawiłam kolejny słoik :) Co do tych przebarwień, a nie piłaś ty czasem dziurawca w okresie gdzie było więcej słońca? Bo cos mi się o oczy obiło, ale nie wiem gdzie, że ktoś pił dziurawiec. Możesz przemywać wodą utlenioną, albo robic maseczki z poziomki. Znalazłam kilka innych maseczek http://zapytaj.onet.pl/Category/003,004/2,413628,Domowe_sposoby_na_przebarwienia_twarzy_.html trzecia odpowiedź. *** GreenGo mnie oczyszczanie stawów pomogło, nie mam takich zapaleń jak kiedyś. Przy samym oczyszczaniu możesz czuć, że coś się tam rozwija. Ale generalnie mnie pomogło. Co do badań twojego lubego, to dokładnie tak jak pisze Podczytliwa, oddać do słoiczka. Bo tak naprawdę po co ty się masz męczyć, jak się może okazać, że u niego też jest coś nie tak. Tak mu to wytłumacz. że ty chcesz wiedzieć, czy jest sens samemu się męczyć. *** 👄 dla reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Czesiunia, super :) :) :) Trzymaj tak dalej... a wiosna temu sprzyja... w domu nie chce się siedzieć... chce się ruszać :) będziesz laseczka do lata :) ... Moniuszka, biorę dużo tej C... i żrę czosnek, piję soki... dzięki :) Tego się właśnie najbardziej obawiałam, że te stringi to musi być cholernie niewygodne... ten sznurek tam... w środku... :) :) to nie będę kupować :) Jakie masz plany weekendowe? łowisz coś? powodzenia :) ... Pajączek nam się rozłożył... chyba na dobre... ... K. ja tam - nie wiem zupełnie dlaczego?? wole jednak facetów niż kobiety w łóżku... cholera, patrz, jakie to gusta są różne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Pajączku... wcięłaś mi się :) :) :) To ten cholerny SPAM........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
He he ha ha :P Dzisiaj mi już lepiej na tym pęcherzu. Jeszcze sam pęcherz to pół biedy, ale mnie przy tym szarpie przewody moczowe i automatycznie szarpie nerką i jest kolka. Tak jakby organizm na siłę chciał ściągnąć wodę do pęcherza. A przy kolce nerkowej to mnie się robi słabo, niedobrze, serce wali, mam problem z oddychaniem. Po prostu mnie kładzie, nie daję rady ustać na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam wszystkim. Uśmiechnęłam się czytając Wasze wpisy, po raz pierwszy dzisiejszego dnia. :) Lekarze przebadali mnie wzdłuż i wszerz i teraz już natrafiłam na ścianę, bo czekamy na ...badania partnera. Jestem z człowiekiem bardzo niedojrzałym, niestety. Zarówno w tej kwestii, jak i każdej innej - wszystkiego chce, ale czeka aż samo przyjdzie. Sam w życiu nie robi nic. Tak sobie stoi w miejscu. Stąd pewnie moje ogólnie kiepskie samopoczucie, coraz większe zniechęcenie do wszystkiego. Oczyszczania też mnie zaczynają denerwować, gubię sens, nic mi się nie chce. Eh, nie zwracajcie na mnie uwagi, jakoś to będzie. Przesyłam mocne uściski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Green co by Ci tu poradzić albo jakby Cie tu pocieszyć kochana.. wiesz akurat wczoraj wyciągałam kumpele z dużej depresji złota dziewczyna i wszystko pod górkę jakoś ale po naszej rozmowie się uśmiechnęła ważne żeby w życiu mieć takiego kogoś przed kim można się wygadać i nawet wypłakać bo mamy różne stany, różne okresy w życiu jesteś cudowną kobietą na pewno i w dodatku z świetną wiedzą nie marnuj tego, do góry głowa..wszystko się poukłada ważne żeby się nie dać wyleż gdzieś i się odpręż jak chcesz to zabiorę Cie na ryby albo do klubu jak tam wolisz całuski mała;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z bolem plecow walcze a w zasadzie narzekam i nic szczegolnego nie robie juz od 10 lat...bylam u neurologa z7lat temu nic nie zauwazyl i powiedzial cwiczyc i cwiczylam a nawet sobie orbitrek kupilam ...nie bylo zadnej poprawy pomijajac ,ze tymi cwiczeniami chyba ruszylam albo piasek albo kamyczek , poniewaz po cwiczeniu z toalety juz przypelzlam na czworaka skrecajac sie z bolu...nie mialam pojecia co zemna sie dzieje bo nigdy nie czytalam ani slyszalam , ze to taki bol ...atak byl tak silny , ze ledwie wychrapotalam do meza , ze chyba ze mna koniec a ten z placzem zadzwonil na pogotowie..przyjechali natychmiast , lekarz tylko zerknal na orbitrek i zapytal czy przed atakiem cwiczylam , no i dla niego bylo jasne ,ze to cos ze mnie albo wyszlo albo ruszylo..dal rozkurczajace i skierowal na uzg..na uzg nic nie zauwazyli..orbitrek poszedl w kat..a ja nadal mecze sie z plecami...najczesciej to bol w nocy od lopatek az do pasa i nie sam kregoslup jako taki tyko miesnie na calej szerokosci plecow...budze sie , widocznie we snie mam chec zmienic pozycje a bol tak pilujacy ,ze wybudza mnie..ja nawet nie w stanie obrocic sie w miejscu tylko przeturlam sie powoli z jednego boku na drugi...tak samo wstaje z lozka najpierw opuszczam jedna noge,druga a potem zjezdzam na kolana przed lozkiem i powoli wstaje...przez caly dzien odczuwam bol ale to pikuś z noca..dodam ,ze mam 45 lat ...kiedys na krotko mi ten bol ustapil gdzies tak na pol roku..skojazylam to z wyleczeniem a raczej zaleczeniem mojego zoladka , myslalam ze to on promieniowal na plecy, mam HP wiec bralam antybiotyki ale doktor powiedzial ,ze to bedzie nawracac i trzeba leczenie powtarzac...teraz jako tako zoladek nie boli a plecy bardzo...moze przyjdzie wam cos do glowy to piszcie bede wszystko probowac zaszkodzic nie zaszkodzi a moze akurat traficie a bylabym wam ogromnie wdzieczna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Wzorek bóle kręgosłupa mogą być od spraw ginekologicznych, obciążenie macicy itd. Dlatego pytałam jak boli. Dziwne to masz. Dysk żeby ci wypadł przy orbitreku to raczej niemożliwe. Piszesz, że to bardziej mięsień niz kręgosłup. i tak przyszło mi do głowy czy ty czasem sobie tego mięśnia po prostu nie naderwałaś, to jest możliwe, aby naderwać te mięśnie koło kręgosłupa, ale znowu bardzo długo trwa ta kontuzja. Od żołądka też może boleć. mój lekarz mi kiedys powiedział, że ludzie myla bóle żoładka z bólami serca, a potem gdzies obczytałam, że zołądek może uciskac na koniuszek serca i dlatego boli. bóle kręgosłupa mogą byc też od nerek, ale mi to tez nie pasuje, bo by bolał dolny odcinek tak jak przy sprawach gino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Dobra laska, próbujemy cos wymyślić. Tak się składa, że w tej chwili odezwało mi się helico.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Poprzednim razem miałam duomox i metronizadol, a wraz z metronizadolem brałam olejek z dzikiego oregano. Po tej terapii, zrobiłam sobie dwa tygodnie diety ziemniaczanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
3 lata miałam spokój. Teraz w marcu się zaczęło. szacuje się ze ponad połowa populacji jest zarażona, ale tylko u niektórych są powikłania z tego tytułu. Z tego co obczytałam i wywnioskowałam, to helico robi wszystko, aby obniżyć kwasowość żołądka. Żołądek zaczyna się bronić wytwarzając większą ilość kwasów i te kwasy powodują powstawanie wrzodów. Próbuję teraz walczyć z tym naturą, wypiłam już pół litra soku z żurawiny, teraz herbata z żurawiny (a i tak mnie pęcherz dopadł :) ) do tego dwa tygodnie byłam na ziemniakach, przyszedł mi liść oliwny to zaczęłam łykać. Lukrecję tez kupiłam, ale zaparzyłam tylko raz, bleee, ale chyba będzie trzeba przez tydzień pić. Oczywiście trzeba łykac jakiś lek na zgagę, żeby nie drażnić żołądka własnym kwasem. Jest lepiej, dużo lepiej, dlatego lecę z octem jabłkowym. chyba zrobię jeszcze jeden tydzień na ziemniakach. To by była jedna droga na ten kręgosłup, a żołądek i tak musisz naprawić. Kierunek mięśnie na plecach. Jak one są osłabione przez kontuzję to nie podtrzymują kręgosłupa i może dlatego taki ból. Musiałabyś skombinować jakieś dobre maści i przeciwzapalne i takie na kontuzje, najlepiej takie dla sportowców. Pewnie czymś to smarujesz, ale może warto poszukać czegoś pod urazy. Tyle mi przychodzi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magnez z wapniem w stosunku 2:1. W 2010 przez kilka miesiecy bralem tabsy Strong Bones z Calvity. Pomogly mi w 100%, ale bole plecow mialem zdecydowanie mniejsze i spalem bez problemu. Pamietam, ze wtedy przez okres okolo roku nie jadalem w ogole nabialu i musialem sobie niedobry narobic. Plywanie tylko ten proces wzmoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Wzorek40 Witaj Jakis czas temu czytałam wiele ciekawych wykładów Claude Diolosa miedzy innymi jest ciekawy wykład: reumatyzm i ból pleców. Idź tym tropem. http://www.pttmc.org/artykuly_7.html Napisz wkrótce czy wskazówki były pomocne pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, Moniuszko! Kochana z Ciebie kobitka! :) Pająk walczy z helico, Wzorek z kregosłupem, cała reszta z całą resztą dziadostw...eh...niełatwo być człowiekiem. Słaba konstrukcja. To, że my szukamy, pytamy , nie czekamy na cud jest jakoś budujące, nie uważacie? Ja dzisiaj spałam całe 1,5 godziny, dokuczały mi te stawy i smutne myśli. Ale przecież się nie poddam, bo wtedy co mi pozostanie? Tą optymistyczną ideą zachęcam do radosnego rozpoczęcia dnia. Przesyłam buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) dziewczyny, wiosna, słońce... a tu co się dzieje?? co z Wami?? NIE MOŻECIE tak myśleć - piszę to też do Sylwii z wzjg... ... Proponuję Wam dwie książki - "Kiki van Beethoven" Schmitta i "Szamana miejskiego" S.K. Kinga ... Poczytajcie i KONIECZNIE zweryfikujcie swój stosunek do życia... jego odbiór... ... To prawda Green, że człowiek jest słaby i kruchy... i - gorzej - cokolwiek zrobi, to na końcu zawsze przegrywa... bo traci młodość, siły, zdrowie i w końcu umiera... ... niewiele wiemy i prawie nic nie potrafimy (jako ludzie) ... ale HUMANIZM polega właśnie na tym, żeby uznać tą naszą słabość, pogodzić się z tym, m.in. z tym, że cierpimy... i - pomimo wszystko odrzucić strach, wątpliwości, pokonać chaos i - dostrzec w życiu to co piękne, poczuć radość i pokochać życie :) :) :) tak trochę na przekór :) przejść "na stronę" radości, szczęścia, piękna :) :) :) O tym w książce Schmitta. ... ... Zgodnie z drugą książką - Kinga (to ten od huny) - to nasze słowa i myśli są tym, co tworzy naszą rzeczywistość (najczęściej nieświadomie...) - więc jeśli będziemy zbyt często słyszeć i sobie powtarzać takie stwierdzenia jak: "życie jest ciężkie" "życie to walka".... "cierpienie uszlachetnia"..... "życie Cię jeszcze nauczy".... "musisz wypełniać swoje obowiązki" ............ "musisz wziąć się w garść"..... "rzeczywistość jest szara" ........ "życie jest bez sensu" itd. itp. itd. itp..... znamy tego typu "halucynacji" od cholery... co ja Wam będę tu je wypisywać..... to w końcu w nie uwierzymy i nasze życie będzie dokładnie takie!!! ... To nasz myśli, oczekiwania, sposób patrzenia na życie - kształtują nasze życie - bardziej niż myślicie - potrzeba tylko w to uwierzyć!! (chociaż to cholernie trudne, bo tak jesteśmy programowani od noworodka... albo jeszcze jako płód...) Czytajcie dziewczyny i nie poddawajcie się tym bezsensownym, beznadziejnym myślom, nastrojom... one mają większy wpływ niż Wam się wydaje... i po co?? - i też na odwrót - zmienicie myślenie i zaczną się dziać cuda :) :) :) buziaki, trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lee masz świętą rację musi to się umrzec ale to samo kieeeedyś przyjdzie , żyjmy dzisiaj tu i teraz , cieszmy się drobiazgami ze mamy piękny dzień ,że jest radośnie nie zamartwiajmy się na zapas bo wtedy dwa razy się martwimy przed problemem i jak nas dopadnie problem , nie zazdroścmy drugim , nie złorzeczmy na kogoś ten ktoś tego nie słyszy ale nasza podświadomość tak i przyjmujemy to do siebie .to bije w nas jak bumerang. Swiata nie zmienimy ale naszą podświadomośc tak i możemy być szczęsliwi na przekór innym życzę wszystkim samych radosnych chwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Na początku wielkie dzięki dla Lee za te pozytywne myśli. Naprawdę to buduje jak ktoś w sumie obcy chce cię podtrzymać na duchu. Od razu lepiej. DZIĘKI 100:-D. A teraz do Wzorka. Od nastolatki mam problemy z układem pokarmowym. Stany zapalne żołądka i dwunastnicy. Później jelit. Teraz mam 42 lata. Od ok roku lepiej. Napewno dużo mi dały oczyszczania wątroby. Mam ich na koncie 18. Ale żołądek poprawił się po kuracji nagietkowej i po balsamie kapucyńskim. Jeżeli chodzi o kręgosłup lędźwiowy to ból przeważnie w nocy i przy półskłonie. Zwyrodnienia i z powodu tyłozgięcia macicy. Obecnie prawie tego nie odczuwam. A w nocy w ogóle. To dzięki temu forum. Od pół roku piję bor i chlorek magnezu. Myślę że to po tym moje problemy zniknęły. Ale nie jest tak słodko. Wróciła nerwica i te cholerne skoki ciśnienia. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro poszukam książek o których pisze Lee i kupię. Trzeba znów zacząć walczyć. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia 🌼 dobry kierunek :) .. potem (albo jutro) napiszę jeszcze trochę "mądrości" :) o kobietach i ich sile i mocy :) .. pozdrawiam miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wzorka 40.Zacznij oczyszczanie organizmu ssaniem oleju słonecznikowego.Doktor Górnicka napisała w swej książce,że jeden młody człowiek robił to 2 krotnie rano i wieczorem przez około zdaje się 3 lata i oczyścił stawy tak.że wózek inwalidzki stał mu się niepotrzebny.Ja robię to od 2 lat ,początkowo na zatoki,które wyleczyłam a teraz na stawy/które nie bolą/i dobre samopoczucie.To działa ale trzeba wytrwałosci i samozaparcia czego niniejszym Ci zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×