Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość duszek bez wydmuszek
@Erick Zdaj się na rady Pająka bez nogi. (Tzn.to jest ONA,ale wybiera jakieś posępne nicki ) Chyba miała trudne dzieciństwo i wpadła w kompleksy :-P Ja nazwałbym Ją raczej - Ciocia Dobra Rada :-) Więc - Ciocia Pająk ma duży zasób wiedzy i wszystko sprawdza na własnej...skórze.Chyba wszyscy potwierdzą. Powoli dojdziesz do wiedzy ,a praktyka uczyni z Ciebie mistrza. A potem może nawet Mistrza (albo duszka ,duszek jest nawet ponad Mistrzem hihihi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erick
Szkoda. No nic, przejdę na diete i poszperam jeszcze w internecie. Jest sporo informacji o oczyszcaniu, coś wybiorę. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee__
Ja też już stąd uciekam... nie będę gadać z gościem od okrętów podwodnych... Pajączku, napiszę na maila. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa Duszek posępne nicki. Dzieciństwo było owszem, trudne, nawet bardzo trudne, ale moje nicki nie mają z nim nic wspólnego. :P Ja ci dam kurde ciocia! Chcesz wiedzieć od czego jest pająk? Od wielkiego pajączka na nodze i od opinii koleżanki, która stwierdziła, że po zrzuceniu nadwagi mam chude ręce i takież nogi i wyglądam jak pająk domowy. Wiesz, taki co się po ubikacjach kręci. 🌻 Erick nie odpowiedziałeś mi na pytanie. Oczywiście, że ciężko to zdiagnozować, jak w badaniach często nic nie wychodzi. Nawet robale potrafią się schować. Dlatego pytam ciągle o objawy z tej listy co ci podałam. Dupa swędzi? Oczy i plecy swędzą? Włosy lecą? Koncentracja jest? Problemy z mową? Jakieś nieuzasadnione lęki? Nagły brak tchu? Szybki spadek cukru we krwi? Jakieś dziwne liszaje, łuszczyce? Pęcherze na języku oprócz nalotu? Zapalenia zatok? Algamaty w zębach? Klucha w gardle? Jak nic z tego nie masz to prawdopodobnie to nie candida. Piszesz, że wyczytałeś, że przy grzybie zero cukru i nabiału. NIE! Przy grzybie zero cukru i ZBÓŻ! Są ludzie którzy mają nietolerancję laktozy, która nasila się przy candidzie, dlatego oni się po nabiale źle czują. To samo z glutenem. Myślą grzybiarze, że jak odstawią gluten to wyzdrowieją. Zdrowieją tylko glutenowi alergicy, grzybiarze nie zdrowieją. Ewentualnie grzybiarz, który nabawił się z candidy wrzodziejącego jelita poczuje się ciut lepiej. Ale nic poza tym. Candida żywi się węglowodanami, odpadami, konserwantami, metalami ciężkimi i innym syfem. Nie żywi się glutenem i nabiałem. Osobiście wyleczyłam candidę do końca dukanem. Tylko go jeszcze ze słodzików, owsa i innych paści, okroiłam. Przy mojej diecie antygrzybicznej to z owoców jadłam już tylko grapefruity, cukru w ogóle, miałam chleb, ale tylko z dwóch piekarni i od czasu do czasu ryż czy kasza. Do tego mnóstwo leków naturalnych i przez dwa miechy flukonazol. I co? No jakoś funkcjonowałam, fakt że tej candidy sporo ubiłam, bo samopoczucie o niebo lepsze, czułam się prawie zdrowa, ale były nawroty. Dopiero jak wyrzuciłam tą marną resztę węgli co mi została i siłą rzeczy zostało mi to akurat dukan akceptuje, to się dostosowałam do zasad i wyzdrowiałam. Ot tak. Doznałam szoku. Stąd wiem, że cukier i zboża zakwaszają bardziej niż białko. *Dobra, na razie mamy te dolegliwości gastryczne i biały język. Proponuję na samym początku sprawdzić, czy się helico nie wróciła. Według mnie to albo helicobacter, albo jakiś robal. Jak helico to polprazol, liść oliwny jak nie chcesz antybioli i dieta oparta na ziemniakach. 70-80% talerza, to kartofel. Chodzi o to, że ziemniak leczy wrzody, łagodzi i chroni podraznioną śluzówkę. Jako że jesteś facetem to lnu ci wciskać nie będę, bo len jest bardziej babski. No, ale możesz spróbować. 🌻 Lee szczerze? Wisi mi to ile czego mam w jakiej żywności. Ja tego nie uniknę, a mam za dużo na głowie, żeby zastanawiać się nad jedzeniem co kupować, czego nie kupować, bo i tak nigdy nie mam pewności czy faktycznie ta marchewka jest mniej zatruta od tej obok. Jak dałam radę wyrzucić właściwie całe toksyczne obciążenie z organizmu, a do tego pozbyć się alergii, candidy i innych dolegliwości gnębiących mnie trzydzieści parę lat w ciągu 2-3 lat, to to co się zbiera na bieżąco to nie wyrzucę? Spokojnie, bez problemu. 3 oczyszczania clark co 2-3lata, że 3-4 rycyny, raz na 3 lata, oczyszczanie stawów razem z nerkami podobnie. Poza tym mieszkam w takim rejonie, gdzie poziom metali ciężkich w powietrzu często przekracza 200% normy, to mi taki stary tuńczyk może naskakać :P Co do tej diety śródziemnomorskiej, to akurat Włosi nie są najzdrowszym narodem. :) Oni po prostu nie chodzą do lekarzy. Oni mają wszystkie badania płatne i dość drogie. Podstawowe badania krwi i moczu nawet 50-100 euro. Przeliczając na jednostki, to my zapłacimy 10-15 zł, a nie 100 zł. Owszem mąki mają dobre, nie taki syf jak u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek fan naci z pietruszek
@Pająk taki pająk ,to nazywa sie pająk haźlowy :-D ale zostań już lepiej przy "pająku bez nogi" ;-) @Erick ty masz inny problem, oczyszczanie możesz robić równolegle do terapii likwidującej przyczyny dolegliwości tego nikt przez neta Ci nie zdiagnozuje ,można tylko sugerować ale wszystko musisz zrobić sam aha i uzbroić sie w kilka ton cierpliwości. każdy ma inny problem i inaczej jego organizm reaguje nie ma gotowych recept to wymaga czasu i czasem wielu podejść ale cukier i mąke wywal od WCZORAJ !! kup probiotyki,bo kosztują parę groszy i łykaj to na pewno Ci nie zaszkodzi ;-) reszta w rękach opatrzności i kobiety pająka ! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajączku, nie chodziło mi akurat o zanieczyszczenia, toksyny i antybiotyki w mięsie, chociaż one też są ważne i nie sądzę, że powinniśmy je ignorować. Dla mnie przynajmniej. Chodziło mi o przebiałkowienie - które prowadzi do stanów zapalnych, o których możemy nawet nie wiedzieć, nadprodukcji kwasu moczowego (zwanego "cichym zabójcą"), gnicia w jelitach itd. To wszystko może "wyjść" dopiero po kilku latach... owszem, na początku możesz się czuć świetnie. Ale oczywiście może Ci to wisieć, masz do tego prawo :) Dla mnie to są ważne rzeczy. W oczyszczanie z metali za pomocą oleju rycynowego, jak wiesz, nie wierzę. Obawiam się, że to może być po prostu wywołanie zwykłej biegunki. Nie znalazłam żadnych argumentów ani dowodów na to, że olej rycynowy wyciąga np. rtęć czy nikiel z mózgu czy kości... Dlatego ja wolę zwracać uwagę na to, co jem i eliminować w miarę możliwości i jak tylko się da zanieczyszczenia i toksyny z żywności. pozdrawiam, cześć ps. usłyszałam ostatnio w tv, że kurczaki w hodowlach fermowych są karmione zmielonymi martwymi kurczakami i odchodami co kto woli, ja wolę marchewki i buraki a nawet i - bez przesady i bez nadmiernych ilości, umiarkowanie - chleb (ciemny, np. żytni, na zakwasie?? chyba jest spora przesada w tym, że jest aż tak szkodliwy, zakwaszający itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszek no koleżanka to dokładnie tak tego pająka określiła. :) Lee jakie gnicie w jelitach od białka? Może nie uwierzysz, ale na dukanie nie mieliśmy z mężem żadnych gazów. A wystarczyło przejść na 3 fazę gdzie wprowadzamy skrobię, pieczywo itd. Zaraz się zaczęło. Przebiałkowanie? Ty wiesz ile byś musiała tego białka jeść? Człowiek potrzebuje jakieś 1,5-2 g białka dziennie w zależności od wysiłku jaki wykonuje. Więc osoba o masie 65 kg potrzebuje 100-130g białka. 130 g to jest przykładowo 800gram twarogu, albo 450 g indyka, albo 600g łopatki wieprzowej. Żeby się przebiałkować to byś musiała jeść przynajmniej 2 razy tyle. Nikt nie jada półtora kg twarogu dziennie. Nadprodukcja kwasu moczowego może wynikać również z błędu metabolicznego wrodzonego, czy ogólnie paskudnego jedzenia. Rozwalisz sobie trzustkę nadmierna ilością węglowodanów to również może rzutować na poziom kwasu. Nerki sobie możesz zawalić również czymś innym niż białko. Jak nerki nie dają rady przerabiać dziadostwa to odsyłają ten syf do stawów i stąd zapalenia. W olej rycynowy to ja wiem, że nie wierzysz. Ja odczułam pozytywne działanie rycyny. * Co do mojego żywienia, to ja nigdy nie jadłam zbyt wiele białka. w domu rodzinnym mięsa nie było codziennie, twaróg to ja widziałam od święta. Potem jak wyszłam za mąż, to było podobnie. Nie było tyle kasy, żeby jadać większe ilości. 100 g na obiad to było wszystko plus 2 plasterki badziewnej szynki i co? Kamienie na nerkach, zapalenia stawów, bóle wątroby etc. Jak mi lekarz powiedział na pcos dieta wysokobiałkowa to się zdziwiłam i olałam, jak to więcej mięsa? Automatycznie mniej warzyw? To ja chromolę taki interes i kuźwa żałuję do tej pory, że go nie posłuchałam. Mnie to mięso ostatnio uratowało, w tej nie zjadam więcej niż mi potrzeba. KONIEC TEMATU JAKIE TO MIĘSO JEST ZABÓJCZE! Prawda jest taka, że wegetarianie również umierają na raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdzam skład tego co kupuję, ale się nie zastanawiam w jakim regionie jest to wyhodowane. Czy ekologicznie, czy też nie. Etykieta tak naprawdę ma małe znaczenie. Gdybym miała ogródek to bym sobie wyhodowała swoją marchew, czy ogórki, tylko wtedy mam pewność, że nie pryskane i na swojskim "gnoju" rosnące. Ale ogródka nie mam i raczej nigdy mieć nie będę, chyba że doczekam się balkonu to wtedy dam radę połowę balkonu zamienić w ogródek. Fakt że doniczkowy, ale się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek nie rymuję bo nie
A słyszeliście o joginach,co mogą wypic np.kwas siarkowy i nic im nie jest ? Albo jak hindusi piją wode z Gangesu i nie chorują ? Ciekawe jak to sie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Bo hindusi Duchu mają swoje metody oczyszczania organizmu. Ssanie oleju i gest muszli jest od nich. Drażni mnie takie straszenie mojej osoby, że mi to po latach wyjdzie jaka ja będę chora, bo przez pół roku tylko proteiny z warzywami i to przez osoby, które w tym samym momencie zjadają batonika i popijają ochydnej jakości oranżadą. Dlatego każde demonizowanie mięsa i najmniejszą o tym wzmianka działa na mnie jak płachta na byka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek antyflejtuszek
taak... jedzenie kup polecał konradek-kupozjadek :-D można znaleźć na forum [dwie d**y] :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek mięciutki kożuszek
o mam to...;-) kondradek kupozjadek lubię wcinać ludzkie kupy wciągam też od piesków wchłaniam kupy tłustych matron wsysam od osesków tak jak w drewno wchodzi kornik tak ja wgryzam się w obornik mniam moja rada prozdrowotna -łykaj kupy z pup!- cel życiowy i fiksacja -zjadać kupy kup !!- nikt i nic tego nie zmieni bo ja kocham takie meniiiiiiiii mniam,mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek ośli pastuszek
@Lee nie uciekaj zbyt daleko !!!!!!!!!!!!!!!! bo fajnie piszesz i oryginalnie ale w ramkę daje się 😘 albo ❤️ albo 🌼 ale ,że Ci d_u_pa weszła bez cenzury w ramkę niezwykły wyczyn i to dwa razy !! podziwiam i gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Lee ja nie piszę, że ty pijesz oranżadę. Ja piszę, że się już dość nasłuchałam jakie to mięso jest złe na nerki, jak mi to kiedyś wyjdzie, jaka będę chora etc, a mnie to białko po prostu uratowało. Ale te batoniki zjadane w tym samym momencie popijane słodkimi sztucznymi napojami są super zdrowe. Jak ktoś ma pozapychane nerki to może mu białko w większej ilości zaszkodzi, ale na pewno mu tylko białko nerek nie zapchało. Ty Lee już nie musisz mi tego pisać i uświadamiać. W dodatku piszesz jakbym jadła tylko mięso i twarogi, a ja do każdego posiłku mam jakąś sałatkę. To mi ciśnienie podniosło. Nawet na dukanie tak nie ma, żeby były same proteiny. Na dukanie jest nawet zboże w postaci owsa. Ja się już dawno przekonałam, że "naukowcy" piszą to co im rynek spożywczy dyktuje. Jak jest mnóstwo nie sprzedanej pszenicy to pojawiają się pozytywne artykuły na jej temat. Jaka zdrowa i bla bla. A jak jest duża produkcja czegoś innego, to pszenica fuj. To samo odnosi się do innych produktów spożywczych. Wiesz dlaczego ktoś cię nawał pseudo-wege? Bo użyłaś jednego z nietrafionych argumentów wegetarian. Gnijące w jelitach mięso. Jedna z większych bzdur. Ja niestety nie mogę wyłączyć zwierzęcego białka z jadłospisu, czy go dość mocno ograniczyć. Bo roślinne tak jak pisałam to skrobia i zbyt dużo węglowodanów. A tego mi za dużo po prostu nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieeee Pajączku, ja Ci wcale tego nie pisałam :) (ale już tego nie ma, bo wykasowałam tamten mój wpis, i nie da się stwierdzić co dokładnie napisałam :( ). Ja Ci napisałam, żebyś na siebie uważała :) Bo są różne opinie na temat białka :) Żeby czegoś nie przedobrzyć. Możesz mi też w zamian napisać, żebym nie jadła tyle kalafiorów albo marchewki :) :) :) dobra?? ale nie wkurzaj się, proszę 👄 ❤️ 👄 ❤️ 👄 🌼 Nie obiecuję, że Ci już nigdy nie napiszę, że białko w nadmiarze jest niezdrowe, bo tak akurat uważam. Ale wiem, że są sytuacje, że można jeść tylko je. Plus warzywa oczywiście!!!!!!! :) Więc nie obrażaj się, proszę, bo bardzo Cię lubię :) Buziaki, do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek raniuszek
@Lee nie rozumiem,ale podziwiam Twój kunszt i wyrafinowanie piszesz oryginalnie i niebanalnie Chyba Erick stąd spieprzał w podskokach, po wczorajszej wymianie postów ;-) Trzymajcie się wariatki,jadę na wakacje...z duchami hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. i, powtarzam, nie jestem wegetarianką!! pisałam już!! ale w takim razie, na znak protestu, przechodzę od dziś na wegetarianizm :P Napiszę za kilka tygodni jak mi poszło i co się zmieniło :) Ale pewnie nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lee jo się nie gniyewom, ino naprowda mom dość przypominania mie jakie to biołko je fest złe. Jo tego biołka w nadmiarze nie zjodom, nic mi nie bydzie. Wydaja z siebie w robocie przez jedna szychta nie roz nawet 2000 kcal, to jak jo mom te kalorie nadrobić, jak mi super tłuste tyż nie pasuje, a od wyngli rzyć rośnie? Dobra przechodzę na j.polski. Opinie na temat białka są różne, bo wegetarianie powiedzą wszystko, żeby usprawiedliwić swoje żywienie, jakby to większość ludzi coś obchodziło, że on tak je, a nie inaczej. Nie smakuje mu, dostał jakiejś traumy, niech nie je. Proste. Jedyny problem może być wtedy, kiedy taka wegetarianka, czy jeszcze lepiej jaroszka zajdzie w ciążę i zbuduje swoje dziecko tylko na roślinach, czy to dziecko później będzie tolerowało mięso. I czy będzie tolerowało mm, kiedy jaroszka znajdzie się w grupie kobiet nie mających pokarmu. 🌻 Erick żadne dwa podejścia. Lee nie jest wegetarianką. Lee ma na talerzu 20% mięsa i 80% roślin. Ja mam 45% mięsa i 55% roślin. Gdybym jadła chleb, kasze, ryż, ziemniaki, owoce i twarde strączkowe to bym miała 30% mięsa. Ale nie jem, bo od czasu do czasu muszę sobie okroić węglowodany. W/w jem raz w tygodniu. *Ha Kwaśniewski. Wybacz Erick, ale masz błąd w myśleniu. Kwach nie jest dietą wysokobiałkową. Ta dieta to dieta wysokotłuszczowa. Białka jest normalnie, a węglowodanów na pewno jakieś 50g dziennie. Ja siedzę teraz na Atkinsie, która tak naprawdę jest dietą niskowęglowodanową. Możesz jeść tłusto, ale nie musisz. A przerobiłam wcześniej dukana ze względu na candidę, który jest wysokobiałkowy, niskotłuszczowy. 3 niby bardzo podobne w świadomości człowieka diety, a jak popatrzysz na sposób odżywiania, to jednak inne. *A dlaczego nie ma sensu oczyszczanie przy dolegliwościach? Ja zaczęłam przy candidzie, nawet jeszcze nie wiedziałam co mi jest. Oczyściłam wątrobę całkowicie, teraz mi wystarczy 1-3 oczyszczania raz na dwa lata. Rób grzecznie te oczyszczania i nie dyskutuj. :P Możesz pić kefir, najlepiej domowy. Sklepowe patrz na skład. Jak mają mleko w proszku w składzie to wiesz, kopa i na śmietnik. Orzecha jak najbardziej. Po oczyszczaniu wątroby możesz czuć ucisk na wątrobie wtedy ta nalewka też pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0kochankow
hej wam!!!:) ale mnie tu daaaawno nie było :P jak tam żyjecie? jak zdrówko? u mnie wszystko ok, za miesiąc poród :) czuję się wyjątkowo dobrze, ciąża uleczyła moje dolegliwości i stwierdzam, że to najpiękniejszy czas jaki ostatnio miałam. pomijając kupę nerwów związanych z innymi tematami niż zdrowie, no ale co zrobić. nigdy wszystko nie będzie ok. po karmieniu wracam do was i będę ostro działać :D gorące pozdrowienia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Cześć ludzie:) Erick pewnie po pierwszej soli :) 0kochanków kochana fajnie, że zajrzałaś. Ważne, że samopoczucie masz super. Wpadłam się pochwalić, że test na helicobacter wyszedł negatywny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pajączku, wyleczyłaś się?? Gratulacje :) Ale dałaś czadu, he he he he... wiesz gdzie :) nooooooooo... zrobiłaś na mnie wrażenie :D :D wręcz mega-wrażenie :) chyba się od Ciebie znów czegoś nauczę :D choć tym razem niekoniecznie w sferze oczyszczania :) 0kochanków, trzymam kciuki :) :) :) I pisz!! czekamy na dobre wiadomości :) Potem wracaj tu :) Biedroneczka, oooo, to jednak nie na wakacjach?? Nie mam nasturcji :( Miałam mnóstwo w ubiegłym roku. Erick, napisz jak poszło. Reszta chyba na wczasach. 🌼 A ja cięęężżżko pracuję. Jestem tak diabelnie zmęczona, że padam na mordę tak jak Pajączek. I jeszcze 2 tygodnie przede mną. Nawet zaglądać tu nie mam siły, ani pisać :(. Pozdrawiam. Wpadnę jak tylko będę mogła........ :( buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczka bez majteczek
@Lee czy można sobie wyobrazić biedroneczkę na wakacjach bez Ciebie ?? co to byłyby za wakacje ?? -->> nuda smutek zgon żałoba jak już się napracujesz,to pamiętaj, że ❤️ biedroneczki należy do Ciebie :-) - i nie tylko ❤️ !! 😘🌼😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Łojejku, spamer chyba spać nie mógł:) *Hej Lee, miało cię nie być:) Czy się wyleczyłam to w 100% pewności nie mam, ale test negatywny więc jestem dobrej myśli:) Liścia oliwnego będę powtarzać na wiosnę i jesień. Tak wiem gdzie :) Prywatnie ci napiszę dlaczego tak, a nie inaczej. *Erick, gdzie relacja? * biedroneczka bez majtek.... wyobraziłam sobie biedronkę w majtkach... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kiełki Lee pytasz. Nie, to nie jest trudne, a warto. Najprościej to kupić sobie kiełkownicę. Ponoć lepsza jest ciemna, bo niby ziarna są mniej narażone na gnicie. Można kiełkować też w słoikach. W sieci jest dużo instrukcji jak to zrobić. Dobrze jest nakupić sobie różnego rodzaju kiełek, żeby zobaczyć, które kiełki są najbardziej smaczne, bo każde inaczej smakują. Jakbyś nie miała ziaren na kiełki, to można kiełkować gorczycę taką zwykłą ze spożywczaka, łuskany słonecznik, a nawet mi się udało popcorn wykiełkować. Gorczyca jest ostra, rzodkiewka smakuje jak ostra rzodkiewka, słonecznik jest taki orzechowaty, jak młode włoskie. Pszenica jest słodka, a kukurydza obrzydliwie słodka. Kukurydzy nie da się jeść samodzielnie he he, przynajmniej ja nie dałam rady. Lucerna i brokuł mi nie smakują. Osobiście często gorczycę sobie sieję, bo najłatwiej dostępna, a dla moich dzieci rzodkiewka to nr jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×