Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o ślubie

Odradzam ślub w lecie!!

Polecane posty

Gość o ślubie

Dziewczyny, od lat jest szał na branie ślubu w miesiącach letnich. Z jednej strony to rozumiem - ciepło, zielono, słonecznie. Ale ostatnio byłam na ślubie i wierzcie mi - aż przykro było patrzeć na pannę młodą. Upał niemożliwy - dziewczynie makijaż spływał strumieniami, rozmazana, świecąca, waliła na twarz kolejne warstwy pudru, przez co zrobiła sobie fantastyczna maskę. Ale to nie jest tak istotne, jak to, że w pewnym momencie po prostu... zasłabła - stres w połaczeniu z tym upałem zrobiły swoje. Całe wesele miała przerąbane, bo było jej niedobrze, była cała mokra - myślała tylko o oswoim wyglądzie i tym, czy nie czuć, że jest spocona. Pan młody tez nie wyglądał za ciekawie w garniturze w 35-stopniowym skwarze - czerwony jak burak, spocony, pot lał się po prostu z niego. W związku z tym sugeruję Wam zastanowić sie dobrze, czy nie lepiej planowac ślub albo na wiosnę, albo na jesieni, kiedy jest chłodniej, przyjemniej i nikt - ani młoda para, ani goście - nie padają na pysk wykończeni skwarem. Pozdrawiam ps. To nie był atak, tylko życzliwa sugestia. Sama miałam ślub w październiku i było wspaniale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
...ale ale....nie zapominajecie, że to lato jest wyjątkowe. rzadko kiedy w Polsce przez ponad miesiąc są upały trzydziestuparo stopniowe. Ślub plenuje sie z reguły duzo wczesniej i trudno przewidzieć, że żar będzie lał sie z nieba. Tak to juz jest z pogodą w naszym klimacie. Oczywiście to prawde, że wieksze prawdopodobienstwo upału jest w lipcu i sierpniu ale przecież i w czerwcu tak bywa. Nikt nie był w stanie tego przewidzieć. Współczuje z drugiej strony wszystkim pannom młodym (sama byłam 2 tyg temu na weselu i widziałam co sie działo) ale podoga w Polsce to istna loteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina2828
Początek czerwca lub września - myślę, że optymalnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faryzeusz
generalnie suknia w lecie powinna być delikatna i zwiewna a nie zaśckaja sie gorsetami, odchudzają i potem mdleją. No a upał tez robi swoje i stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej brać ślub
w październiku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faryzeusz
w czerwcu gdyz wtedy nie ma jeszcze okresu takich upałów, to początki lata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej brać ślub
W październiku na pewno nie będzie upałów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klimatyzowana sala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faryzeusz
bedzie juz zimno, jesień, liście, goście w kurtkach , moze w czapkach, róznie to bywa. Jak juz to wrzesień albo jak mówiłam czerwiec, ale nie pażdziernik. To taka ponura pora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to okropne
A jeszcze z zimnej płyty w blyskawicznym tempie robi sie cos ohydnie nieapetycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październik to piękny miesiąc
ja miałam ślub w październiku, było cieplutko, sam środek złotej polskiej jesieni :) To wcale nie jest ponury miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej brać ślub
W październiku zimno? No co Ty! W październiku rzadko są temperatury poniżej zera, to co to za zimno? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina2828
Różnie bywa. Czasem październik to piękna złota jesień, ale zazwyczaj to już szaruga i jakoś tak ponuro nastraja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klimatyzowana sala
albo wrzesień i maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak
a ja bylam na slubie w pazdzierniku i lalo i strasznie wialo caly dzien. pogody nie przewidzisz. latem tez mozesz miec zimno... w ostatnich latach lipiec byl raczej deszczowym i chlodnym miesiacem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka KAMAZ
to może wiosną? moi rodzice brali ślub w grudniu, dotąd nie rozumiem tej decyzji, choć lubię zimę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odradzam ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odradzam wiosna
pogoda bardzo niepewna... moze byc zimno i co wtedy? w dodatku moze byc goraco, a my po zimie nie jestesmy jeszcze przygotowani do wysokich temperatur... idac tym tropem najlepiej w ogole nie brac slubu. kiedys bylam na weselu w maju i lalo jak z cebra calutki dzien. beznadzieja... popieram przedmowce i tez odradzam slub :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem wlasnie swiezo upieczona mezatką slub bralam w sobote bylo ponad 30 stopni ale ja nie narzekalam lepsze to nic deszcz i nawet jakos strasznie sie nie spocilamno bo auto z klima i sala tez wiec nie bylo zle a makijaz jak dobrze zrobiony to tez sie w miare utrzyma ja go poprawialam 2 razy po kosciele uzylam chusteczek matujacych no i przed sesja popawilam pudrem w kamieniu a wesele bylo superowe pozdrawiam wszystkie Panny Mlode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiście nigdy bym nie chciała brać slubu jesienią albo wiosną. byłam na dwóch weselach w październiku i wspominam to bardzo niesympatycznie :( na jednym weselu od rana padał deszcz, młoda miała brzydka, ubrudzoną od dołu sukienke, jak się siedziało na sali, to aż strach było spogladać na widok za oknem, bo lało przeokropnie :( na drugim weselu deszczu nie było, ale był wiatr, który niszczył fryzury i było zimno :( raz byłam też na weselu w marcu i również pogoda nie dopisała-deszcz i zimno :( każdy robi wesel wtedy, kiedy jemu pasuje-jak ktos chce latem ( np ja :P:P:P:P ) to niech robi-a może uda mi sie i nie będzie 30stopniowego upału ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odradzam wiosna
no i o to wlasnie chodzi autorka odradzi mi slub latem, to jej poslucham i wezme jesienia. jak bedzie zla pogoda to mam miec do niej zal? kazdy planuje slub kiedy chce. ja i tak mam latem i nie zamierzam nic zmieniac. nawet gdybym jeszcze nic nie miala zalatwionego to bym pozostala przy lecie. i basta jak ktos chce zima, to swietnie, ja nie odradzam. kazdy niech sobie sam zdecyduje wiosna tez nie odradzam, hehe. robta co chceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
Każdy wybiera datę ślubu według siebie. Ja brałam ślub w zeszłym roku 22 października i była przecudna pogoda, cieplutko, słonecznie. wokół mnóstwo przepięknie złotych liści. Naprawde nie myślałam że pod koniec października może byc aż tak wspaniale. Jednak prawda jest taka, że nigdy nie wiadomo do końca jak się trafi raz w kwietniu są nieznośne upały a innym razem w sierpniu leje jak z cebra i jest zimno. Nigdy się na 100% nie zgadnie jak będzie. Z pogodą nie ma pewniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie2
No niby tak, ale tak naprawdę nigdy nie mozna być pewnym pogody. Osobiście nienawidzę upałów, a jednak jest duże prawdopodobieństwo, że w lipcu czy sierpniu właśnie nas dopadną, natomiast w czerwcu czy wrześniu raczej mrozy nam nie grożą. Poza tym zabawa może yć fantastyczna, nawet jeśli za oknem pada - wszystko zależy od gości tak naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahfkhksdj
jakbym miala brać slub i robić wesele , to bym to zrobila w kwietniu-maju albo wrzesien-poczatek października

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest popieram
latem tylko rozwody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahfkhksdj
no i oczywiście - jak tam kto uważa; mialam zaproszenie na tę sobotę na slub , musiałam odmówić z pewnych powodów , ale jak odczuwałam ten cudowny upal , to cieszyłam sie , że nie mogłam pójść , bo chyba bym sie przekręciła; nienawidzę upałów , 25 stopni to maksymalna temperatura , którą bez kwekania toleruję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.... i dlatego
miałam ślub w zimie. Było cudnie - śnieg, gwiazdy (bo wieczorem) no i ORYGINALNIE przede wszystkim. Polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w ostatnia sobote , tj. 22 lipiec , na weselu ... I mówiąc szczerze -dla mnie jako gościa w samym Kościele było znośnie , Młodej było też znośnie bo miała sukienkę typu \"rybka\" bez ramiączek i dosyć lekką ....Natomiast samo wesele.... Cóż , sala niby klimatyzowana ... ale po 3 przetańczonych szybszych piosenkach pot spływał niemiłosiernie ... panowie mieli przemoczone koszule ( można było wyżymać ) . Generalnie zaraz się wychodziło na powietrze i przechodziło ... Dało się przeżyć :) Co prawda wesele było na 170 osób i gorąco było jak skumulowało isę dużo osób na parkiecie ... Nie było tak najgorzej ... spodziewałam się raczej mordęgi w Kościele i podczas składania życzeń - a nie na weselu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ja też odradzam
zgadzam sie z autorką, bo też byłam na takim ślubie. Wszyscy dosłownie ledwo dyszeli... Pnna młoda po dwóch godzinach chyba miała serdecznie dość własnego wesela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia II
My wymarzylismy sobie slub w maju a to przeciez wiosna.Bylo 32 stopnie ciepla.Dobrze,ze ceremonia byla dopiero o 17.W pogode nie mozna trafic,nasi znajomi planowli na zime,chcieli piekny kulig a w styczniu nie bylo sniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×