Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

Ewa to tak groznie tylko brzmi (diagnoza)bedziesz cwiczyc i potem nie bedzie po tym najmniejszego sladu.Wszystko bedzie dobrze:) Ok teraz zmykam pare dni mnie nie bedzie,jutro mam powazna wizyte wiec trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewunia tak jak Ci pisałam głowa do góry będzie dobrze :-) Nie dziwię się, że przepłakałaś cały dzień. To normalne, że sie martwisz. Ja pewnie bym tak samo to przeżywała. Ale nie możesz się tak smucić, bo tak jak mówisz, Kamcia to wyczuje i wyśsie twój smutek z mlekiem. Igusiek już usnął. Ja wysprzątałam całe mieszkanie. Aż zrobiło się przyjżyściej tak czyściutko. Jak ja tak lubię. Dobrze, że przyszła mama bo takto w życiu bym tyle nie wysprzątała przy Igusi. Teraz czekam na mojego mężulka. A nie wiem nawet, o której wróci. Wezmę się może jeszcze za pracę. Został mi do rozliczenia w tym tygodniu jeszcze tylko jeden sklep, a tak bardzo mi się nie chce. Narazie zmykam kwietnióweczki. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezuuu dziewczyny, dojechałam do strony 597 i już nie mogę wytrzymać ...muszę do Was coś skrobnąć... resztę doczytam później miło że o mnie pamiętacie :-D wielkie buziaki dla Was i Waszych pociech 👄 od czego zacząć... znad morza wróciliśmy w sobotę wieczorem,ale nie do domu tylko do teściów,bo znowu mieliśmy mieć spotkanie z projektantką...tak a propos to cały czas mam mieszane uczucia co do tej budowy u teściów....kto wie , może mi się jeszcze odwidzi ? ale byłaby afera ;-) no ale po kolei od teściów wróciłam dzisiaj sama z dzieciakami do domu bo mężulek wyjechał po towar(musi odpocząć po tygodniu spędzonym z rodzinką ;-)) ja też jestem zmęczona ale bardziej po pobycie u teściów gdzie oprócz mojej dwójki musiałam jeszcze zajmować się 6 letnią córką mojej szwagierki...koszmar...po prostu mialam dość...dzisiaj w pospiechu ewakuowałam się stamtąd :-) wczasy nad morzem były bardzo aktywne,bo prawie w ogóle nie leżeliśmy na plaży (a ja się głupia łudziłam że będę prażyć się w słońcu ;-)) większość czasu spacerowaliśmy i obżeraliśmy się (ja szczególnie goframi)...Gabi oczywiście większość czasu na rękach, trochę w wózku dziewczyny były grzeczne chociaż też miały swoje \"5 min\" ja po prostu cieszyłam się że byliśmy wszyscy razem, byłam częściowo odciążona przy dzieciach, chociaż w ogóle się nie wysypiałam (najgorsze nocki od porodu). Gabi pierwszą nockę spała ze mną i budziła się praktycznie co 3h. Ona jest po prostu nauczona tego że jak biorę ją do łóżka w nocy to znaczy że będzie karmienie. I chyba mnie czuła bo ciągle chciała jeść. Potem spałam już osobno ale ona też często się budziła. W ogóle nad morzem częściej przystwaiałam ją do cyca i pewnie dlatego. Wiktorka dostała okropnego kaszlu i musiałam nawet iść tam z nią do lekarza. Więc raz ona budziła kaszlem, raz Gabrysia. Na zmianę.Okropieństwo. Gabrysia nie za dobrze zniosła też podróż. Na początku spała. Potem mieliśmy mały postój i nakarmiłam ją. Po jakimś czasie znowu była śpiąca ale zasnąć już nie mogła. Odstawiła nam w samochodzie taki cyrk że szok. Wydzierała się niesamowicie. Przejeżdżaliśmy akurat przez centrum miasta więc nie mialiśmy za bardzo gdzie stanąć. Musiałam przejść do niej na tył samochodu, wyciągnąć ją z fotelika, przystawić do cyca i dopiero wtedy zasnęła.W drodze powrotnej mieliśmy to samo. Nasza księżniczka nie zunaje chyba ani wózków ani fotelika do spania. Tylko łóżeczko. Bałam się tego że przez ten pobyt nad morzem,ciągłe noszenie i przystawianie do cyca totalnie ją rozreguluje,ale u teściów ładnie już spała. Dzisiaj pierwsza nocka w domu. Zobaczymy jak to będzie. Jutro chcę zacząć dawać jej obiadki.Jestem ciekawa jak to przyjmie. Ostatnio dałam jej trochę ziemniaka i chyba jej smakowało. Muszę jeszcze jutro iść z Wiktorką do lekarza bo dostała jeszcze kataru. Muszę ją wyleczyć do 3 wrześnie kiedy to pójdzie do przedszkola . Mam nadzieję że będzie chciała tam chodzić. Tak więc po wczasach nie mam super brązowej opalenizny (trochę się tylko przyciemniłam), bo nawet nie miałam wiele mozliwości by wystawić się na słońce.Co nie znaczy że w ogóle nie byliśmy na plaży ;-) Jutro postaram się przesłać kilka fotek. aaaaaaa zdążyłam gdzieś wyczytać że były rozsyłane jakieś zdjęcia? chyba mx3 i evaniki i chyba jeszcze kogoś? dostałam tylko od agi i rudejmaxi tak więc proszę o pozostałe zdjęcia,ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronikam- ja też mam na imię Iza. Mam 3,5 roczną Wiktorkę, no i oczywiście Gabrysię. Mieszkam koło Poznania. Mam 30 lat, męża od 6 lat (razem 12 lat). Ukończyłam studia na polibudzie i pracowałam dotychczas w banku (jestem nadal zatrudniona). To chyba wszytko. Moje zdjęcia też możesz zobaczyć na blogu. Mam album razem z mamąbączka. Witaj wśród kwietniówek :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika-gdzie mogę zobaczyć Twoje zdjęcia,bo trochę się już zakręciłam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie z kwietniowek,ale mam pytanie do tych,ktore maja linijki w lilypie...Bo ja jakos nie moge utworzyc...Wyswietla mi sie cos takiego: Fehler: My apologies, due to a sudden surge in demand the ticker server was unable to create your ticker. We are currently working to fix this by increasing the server capacity. Wie ktos moze dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj izawik ! fotki są na blogu :) wróciłam już od mamuśki i narazie czuje się lepiej ale bardzo senna po tych zastrzykach. dobranoc wszystkim. pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry bardzo :) rudamaxi nic sie nie stalo, choc bardzo mnie zaskoczylas Jezu Bartek spal dzisiaj do 4 rano ale pozniej jak zaczal gadac to normalnie myslalam ze go rozszarpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanka ja też już szczeliłam sobie kafffke. Właśnie napisałam maila do firmy, która dostarcza mi internet, bo ze 2 dni kończy mi się umowa i nie wiem czy przedłużać u nic, jestem ciekawa co mi zaproponują. Igunia śpi. Dzisiaj też była ciężka noc. Iga wierciła się cały czas. Tu troche mleka wypiła, potem piciu i tak wkoło, po czym o 6 wstała na dobre, a teraz cwaniara poszła spać ;-) Pogoda nawet niezła więc może wyruszę w plener. WIecie co ja poprostu boję się już tych moich wypraw, bo jak pomyślę znów o noszeniu jej na rekach i pchaniu wozka to mi się odechciewa. W ogóle strasznie bolą mnie nadgarstki od noszenia jej. Zmykam narazie papappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapik kapik dobra napije sie jeszcze jedna kawke, wlasnie poprosilam kumpla obok z biura zeby mi zrobil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe pilnie pracuje, zaraz jakas pomaranczowka mnie postraszy ze powie mojemu szefowi ze nic nie robie a ona podatki za mnie placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja teżz Wami piłam kawkę nieświadomie... No, Izawik nareszcie wróciłaś. Czekamy na fotki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie rano Zapomnialam Wam wczoraj napisac, ze wieczorem odkrylam u Tomusia drugi zabek! Jeszcze nie jest wyczuwalny bo ten obok jest duzy, ale widac biala plamke. Myslalam, ze bedzie to przynajmniej trzeci zabek na forum... a tu nic. no starszaki do roboty! Zajrze pozniej, tez ide robic kawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie a blizniaki nie maja juz zabków? Dobra ide do roboty, musze moje panie pogonic do pracy i sama cos zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadek go rospieszcza uwielbia z nim przebywac, oczywiscie dziadek ma ZAKAZ noszenia Bartka jak tylko zakwili :) Starsznie za nim tesknie jak jestem w pracy Evanika bedzie DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ide pomoc kumpeli rozliczyc inwentaryzacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Evanikaa, bardzo mi przykro, ale naprawde patrzac na zdjecia Kamy trudno uwierzyc ze cos jej dolega, wiec mozliwe ze ta diagnoza tylko brzmi tak strasznie, a w rzeczywistosci dzieki Twojej pracy z Kama bedzie wszystko dobrze! Izawik fajnie,ze juz jestes! Opalenizna Ci niepotrzebana bo i tak masz ciemna karnacje;-) A z ta budoawa u tesciów-odwazna decyzja:-) Kapikapi, a ja sie własnie zastanawiałam czy kupic ten słoiczek ze szpinakiem, ale jak twierdzisz ze Piotrusiowi smakuje to my tez bedziemy zajadac:-) Zuzaka, a z Bartkem dalej Twoja mama jest? Flowerska ale fajnie,ze juz sie zeby pojawiaja, niedługo bedzie Cie gryzł Twoj gryzon:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE ;-0 oooo izawik wreszcie do nas wrocilas.......czekam na fotki z niecierpliwoscia!!! moja niunia tez chce na rece a ja mam juz zakwasy....od noszenia jej... dzisiaj przetaszczylam kojec do duzego pokoju z sypialni.....bedzie nauka lezenia a nie noszenia.....musze tak zrobic bo ona w lezaczku jak lezy to przeciez nie ma jak sobie pocwiczyc turlanko z pleckow na brzuszek i odwrotnie.....hihihih zobaczymy co z tego wyjdzie....jakies sugestie i pomysly jak nie dac rzadzic dziecku? ja teraz pije kawunie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć A ja w końcu się wyspałam. Spałam jak suseł. Ani Kuba ani Maja nie obudzili się ani razu. Nareszcie! Izawik fajnie, że wróciłaś. Szkoda tylko, że córeczki nie dały wam wypocząć nad morzem. Wczoraj zrobiłam wypad do miasta bo była dostawa w lumpiku i połów mi się udał. Była dostawa jesiennych rzeczy a letnie wszystkie wyprzedane i Maja dostała same firmówki. Co prawda żadnej kurteczki nie było ale może ją wychodzę później. Wczoraj was czytając pogubiłam się troche: zuzanka jest Izą, weronika m nie jest ani Weronika ani jest Kundzioha tylko Honoratą a rudamaxii przeprasza zuzankę ale nie doczytałam za co. Wiecie co moja mama mi zarzuca, że robię zdjęcia tylko Mai i chyba się boi, że Kubuś poszedł w odstawkę. Wkurzyło mnie to stwierdzenie. Bo w cale tak nie jest. Jej tokiem myślenia to wychowałabym kolejnego egoistę tak jak mój starszy brat, który w wieku 31 lat nadal mieszka z mamusią. A ja ciągle musiałam pomagać w domu mamie i każdy przyjazd do domu to nie odpoczynek ale gotowanie i sprzątanie po moich braciach. A teraz powtarzam, że Maja będzie miała lepiej i Kubuś będzie musiał mi pomagać tak samo jak Maja albo może i więcej. Bo niby dlaczego dziewczynki mają mieć gorzej? Jestem lekko poddenerwowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kar u mnie w domu było tak samo:-( Moj brat w zyciu nie miał odkurzacza w reku, jak ja posptzatałam to on nasyfił-rodzice nigdy nie zwrócili mu uwagi. Efekt jest taki,ze jego zina wiecznie sie z nim teraz kłóci,ze nic nie zrobi w domu-oprócz bałaganu oczywiscie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam isc dzisiaj z Weronisia do pediatry bo znowu wczoraj miala takie czerwone krostki na klatce piersiowej tak do cycuszkow po szyjke i takie jakby suche plamki sama nie wiem jak to opisac juz tak kiedys miala....ale posmarowalam jej wczoraj po kapieli balneum kremem i dzisiaj juz przybladly wiec nie poszlam bo straszny upal...moze sie nie pojawia nowe krostki.... ja tez musze sie wybrac do lumpikow ale u mnie nie ma tylu fajnych rzeczy co u ciebie kar......a zreszta jestem splukana jak narazie....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika, ja też się jeszcze nie przedstawiałam, więc teraz kilka słóweczek o mnie :-) Mam na imię Ania i liczę sobie 32 zimy :-) Jestem chyba najstarszą mamusią tutaj, ale co tam :-) W kwietniu przyszła na świat moja druga córeczka Agata Julia, w domu zwana przez starszą córcię Gnomkiem :-) Starsza córeńka Gabrysia ma 9 lat i właśnie za 2 tygodnie rusza do 3 klasy. Z moim mężem znamy sie od 12 lat a 21 września będziemy obchodzili 11 rocznicę ślubu. Pracuję w jednej z najbardziej lubianych firm w kraju - TP i wracam tam 10 września. To chyba tyle. Cieszę się że do nas dołaczyłaś. 🌼 dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu ale jestem wkurzona. Iga znów dostala mi takiego ataku płaczu że 30 minut nie mogłam jej uspokoić. Dopiero czopek na uspokojenie pomógł. Zadzwoniłam więc do przychodni, żeby przyjechała jakaś dr na wizytę domową do niej, bo powiedziałam, że mieszkam daleko od przychodni (nie mam auta bo M zabrał do roboty jak jechał) i nie doniosę jej w takim krzyku i wrzasku, bo pręży mi się i tak wrzeszczy że szok. A pani dr (nie ma naszej bo jest na urlopie) mówi, żebym ją wsadziła w wózek i przyjechała do poradni bo jest ładna pogoda, więc znów jej tłumaczę, że dziecko tak wrzeszczy jakby ją ze skóry obdzierali a ta debilka znów to samo, że spacer jej dobrze zrobi, wkurzyłam się i powiedziałam jej co o niej myślę(byłam wściekła, bo Iga tak się darła, że nic nie pomagało i powiedziałam, że nie chce się im ruszyć tych tłustych dupsk, tylko wolą kawkę pić-bo taka prawda), a wcześniej podałam moje nazwisko i chyba będę musiała zmienić przychodnię. Straszny problem. Mają karetkę, mają kierowcę to nie chce się tym starym pizdą wleźć i przyjechać do takiego malucha. Potem popołudniu pojadę z nią prywatnie do takiej pani dr, u której ja się jeszcze leczyłam jak byłam mała. Niestety dr Igi jest na wczasach i nie przyjmie nas nawet prywatnie. Boziu nie wiem co się dzieje z tą moją Igą. Czy to są te kolki. izawik czekamy na fotki, a aga rozsyłała fotki, a mnie pominęła :-( aga ma chyba na mnie jakiegoś focha :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mamus chlopczykow - jak to mowi \'superniania\' chowamy meza dla innej kobiety hehe Moj Tomus sie ze mna ozeni. Ja bylam przekonanana w dziecinstwie, ze moim mezem bedzie moj kuzyn. Aga pozniej znow cos naskrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, to najprawdopodobniej kolki. Miałam tak samo z Agatą, nic nie było w stanie jej uspokoić. Ani noszenie, ani cyc, a już kładzenie na brzuszku to koszmar. Tylko potęgowało wrzask. Ja mojej niuni podawałam Espumisan, nawet profilaktycznie 2 razy dziennie. Ma dobry bananowy smak, więc mała chętnie łykała. No i u nas lekarstwem na krzyk była suszarka. Ciepłe powietrze wydmuchiwane na brzuszek rozprężało i mała przestawałą płakać. A często nawet zasypiała przy właczonej suszarce. Może wprowadziłaś idze jakiś nowy produkt, na który tak reaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×